Pokój Jamesa [2 piętro]

Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Sob Lis 03, 2012 8:31 pm

W pokoju znajduje się jednoosobowe łóżko, biurko, krzesło, dwuosobowa sofa, szafka nocna, szafa na ubrania, regał, wejścia do łazienki (w której są: umywalka, kibelek, lustro, dwie szafki, prysznic), kwadratowy stolik z szafką wykorzystywany jako mały barek lub kuchenka. Oświetlenie jest sufitowe. Ściany szarawe, jakby remontowany pokój nie był z ponad sześć lat.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Gość Sob Lis 03, 2012 8:43 pm

Louisa taksówką dojechała w pobliże Oświaty. Po drodze kupiła sobie jakąś bułkę słodką i kilka zwykłych bułek, by nie zdychać z głodu. Nie wiedziała jak długo zamierzała zostać na mieście. Nie wiedziała czy od razu jechać do Oświaty, więc wolała się zabezpieczyć w prowiant.
Nie chciała podjeżdżać centralnie pod bramę. Dlatego wysiadła wcześniej, udając się na mały spacer. Jak zawsze musiała pomylić drogi. Następnym razem chyba zacznie rysować sobie jakieś mapki. Budynek był tak ogromny, że nic dziwnego, że szybko się pogubiła. Znów trafiła na ogrody, tam gdzie spotkała się wówczas z Jamesem. Udała się zatem jakimiś drzwiami, potem korytarzami i trafiła gdzieś w okolice biblioteki. Tam też bywała kilka razy. Mieli całkiem ciekawe i mądre książki odnośnie medycyny. Coś, co ją przecież interesowało.
Wreszcie, chyba, trafiła tam gdzie chciała. Weszła na drugie piętro i odnalazła odpowiedni pokój, w którym już raz była. Nie wiedziała czy ktoś był w środku, ale nie słyszała żadnych dźwięków. Jeśli spał, to tym bardziej nie chciała mu przeszkadzać. Po prostu poczeka na Jamesa pod jego drzwiami, jak wierny piesek, nie mogący się doczekać, aby ujrzeć swojego pana. Tyle, że ona już miała swojegp Pana.
Położyła torbę na ziemi i usiadła na niej. Nic tam nie było, co mogłoby się zniszczyć pod ciężarem ludzkiego ciała. Poza tym było jej wygodniej i nie ciągnęło od ziemi. Oparła głowę o ścianę. Nie chciała także pisać mu wiadomości, bo może miał pracę. A nie chciała go znowu wyciągać z obowiązków, tylko dlatego, że ona sobie postanowiła go zobaczyć. Nawet nie wiedziała, w którym momencie przymknęła oczy, przysypiając. A przecież w szkole dość długo spała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Sob Lis 03, 2012 9:05 pm

James akurat był w swoim pokoju. A że pora dnia przedstawiała się godzinami porannymi, nie wychodził nigdzie jeszcze. Gdy się obudził, normalnie w świecie wstał i udał do łazienki biorąc prysznic. Odświeżony ubrał na siebie jeansy i cienki fioletowy sweter. Tak się złożyło, że pasował do jego koloru włosów, ale był ciemniejszy. Ogarnięty, ogolony, odświeżony. uporządkował swój pokój w należyty porządek i miał teraz zamiar wyjść i udać do kuchni po coś do jedzenia na śniadanie.
Otworzył drzwi i wyszedł lecz coś od razu przykuło mu uwagę. Louisa? Tutaj? - Pytania te przeszły mu przez głowę. Kucnął przy niej i dotknął jej ramienia.
- Louisa. - Rzekł na tyle słyszalnie by sprawdzić, czy nie zasnęła siedząc tu pod jego drzwiami. Czemu nie zapukała? Czemu nie dała mu wiadomości że przyjdzie? Gdyby ktoś ją tu widział to jeszcze nabrałby dziwnych podejrzeń co do jego osoby.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Gość Sob Lis 03, 2012 9:17 pm

Louisa nie zasnęła całkowicie. Wpadła jedynie w taki pół sen, jaki czasami nawiedza zamęczonych czy niewyspanych ludzi, jadących rano czy wieczorem do bądź z pracy. I dziewczyna właśnie dryfowała między jawą, a snem, czasami się przebudziwszy, by znów gwałtownie zamknąć oczy. Może właśnie dlatego nie słyszała owej krzątaniny w pokoju Jamesa, kiedy brał prysznic i ogarniał pokój. Jednak zaraz po tym wyszedł z pokoju. Louisa lekko osunęła się po ścianie, kiedy mężczyzna opuścił swój pokój. Nie napisała ani nie zadzwoniła, bo nie chciała mu przeszkadzać w pracy. Wolałaby już tutaj zaczekać. Nie wiedziała przecież czy miał nocny patrol, nie miała także pojęcia jak taki patrol miałby wyglądać i do której trwać. Nie brała w żadnym udziału, całe szczęście.
Dotknięta lekko za ramię otworzyła oczy i przetarła je szybko, dostrzegając pochylającego się nad nią mężczyznę. Uśmiechnęła się do niego i rozmasowała automatycznie ramię, które zeszłej nocy było postrzelone.
- Witaj o poranku.
Przywitała go i zaraz zaczęła wstawać, wspierając się przy tym o ścianę.
Dziwnych podejrzeń? Cóż, to już sprawa tych ludzi i tego, jaki mają durny sposób myślenia nie o tym, co trzeba. Pewnie mają swoje kłopoty, z którymi sobie nie radzą i wolą się wdawać w czyjeś prywatne sprawy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Sob Lis 03, 2012 11:14 pm

- Witaj. Co robisz przed moim pokojem? - Gdy się podniosła, on zrobił to samo zadając jej przy okazji pytanie. Nie ukrywał zdziwienia zastając ją jak bezdomną istotę. A jeśli chodzi o innych łowców, to mogli mieć choćby takie przypuszczenia że albo Louisa żebrze pod drzwiami Jamesa, on ją wyrzucił albo okupywała jego pokój. A skoro przez ten czas jej przesiadywania nikt nie przechodził to unikną wymyślanych plotek.
Zrobił jej przejście zapraszając do swojego pokoju skoro już tutaj przypałętała się.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Gość Nie Lis 04, 2012 5:29 pm

Co robiła przed jego pokojem? Przecież nie powie mu całej prawdy, że została po raz kolejny zaatakowana przez Kanibala. Nie wiedziała jak on to odbierze, a także nie chciała, aby postrzegał ją jako dziewczynę, która ciągle się użala. Zresztą był jej mentorem, nie chciała zatem pokazać mu się od swojej najgorszej, słabej jeszcze strony. Więc milczała przez kilka minut, nim zdołała mu coś powiedzieć.
- Siedziałam.
Odpowiedziała mu wymijająco, lekko się uśmiechając. Skinęła mu głową na zaproszenie do środka. Weszła więc tuż za nim, zamykając za sobą drzwi. Torbę, którą wzięła ze sobą położyła tuż przy wejściu do pomieszczenia. Następnie zdjęła buty, które postawiła przy torbie i weszła w głąb niedużego pokoiku łowcy. Usiadła na kanapie, spoglądając na niego jakby wyczekująco, ale sama rozpoczęła temat.
- Musimy coś uczcić. I jeśli się zgodzisz, wybralibyśmy się razem do mojej rezydencji rodowej, niedaleko miasta.
Teraz do niego należała decyzja czy ma czas, który zechce jej poświęcić czy też ma tyle pracy, że nie da jednak rady. A co uczcić? Ha! Dowie się, jeśli uda się z nią w okolice wioski, do posiadłości Louisy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Pon Lis 05, 2012 3:31 pm

Jej milczenie było dla niego zbyt podejrzane. A jako jej mentor i opiekun wolał wiedzieć wszystko co z nią się dzieje. Została zaatakowana. A to nie było niczym dobrym. Teraz siedzi pod drzwiami jego pokoju. Coś jest tutaj nie tak. Dla niego powód "siedziałam" nie był wytłumaczeniem. Musiała tu przyjść z jakiegoś konkretnego powodu.
Weszli więc do środka i odczekał aż dziewczyna zdejmie buty, choć nie musiała i usiądzie. Czekał na więcej słów, ale nie tego oczekiwał. W tym czasie zaś sięgnął po gumkę i związał włosy w kitę. Przez ten czas miał rozpuszczone.
- Uczcić? Co takiego? Lepiej mi powiedz co się dzieje wokół Twojej osoby. Bez powodu nie siedziałabyś na korytarzu.
Nie wiedział jaką okazję mieliby do świętowania, ale może się tego dowie? Ważniejsze dla niego teraz było się dowiedzieć o sytuacji Louisy. Czy powie mu w końcu prawdę?
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Gość Pon Lis 05, 2012 8:46 pm

Tak, jako jej mentor powinien o wszystkim wiedzieć. Louisa nie chciała go jednak martwić i to dość niepotrzebnie. Domyślała się, że mógłby się zdenerwować i jakby w jej imieniu rzucić się w walkę z Testamentem. Nie wątpiła w jego umiejętności walki, widziała już jak walczył, bowiem w końcu ją szkolił. Wiedziała nawet, że nie działaby tak pochopnie jak ona, miał o wiele więcej doświadczenia niż taka osiemnastoletnia dziewczyna. Jedna nie chciała go kłopotać i przysparzać nowych problemów. Pewnie już miał ich sporo.
Obserwowała jak sięgnął po gumkę, którą związał dość długie kosmyki włosów. Lubiła dotykać jego włosy. Były długie i miłe w dotyku, poza tym były dość oryginalnego koloru. Spotkała się chyba tylko z jedną osobą o takim kolorze włosów. I to nigdy osobiście, widziała w gazetach, na telebimach, reklamach. A potem nagle wszystko ucichło...
Co uczcić. Cóż, jednak nie zgodził się, aby do niej przyjechać. No cóż, mówi się trudno. Uśmiechnęła się blado... odwróciwszy od niego głowę. Powie mu, ale nie wszystko, nie chciała by zaczął działać pochopnie, jako jej mentor.
- Dowódca zgodził się, abym została medykiem Oświaty. Niedługo zacznę szkolenie u doktora Yukaty. To właśnie chciałam z Tobą uczcić, choć nie wiem czy to Cię ucieszy.
Miała jedynie nadzieję, że zawiodła Jamesa. Różnie to bywa, choć oczywiście jego wciąż uważała za mentora. Co do reszty jego wypowiedzi...
- Nic, po prostu daj spokój.
Wyraźnie unikała drażliwego dla niej tematu. Nie rzucała się, nie krzyczała, była spokojna.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Pon Lis 05, 2012 9:05 pm

Kiedyś i tak James się dowie co się dzieje wokół jej osoby. Nic dziwnego, że wtedy zacząłby szukać jakiegoś rozwiązania, byleby zapewnić jej bezpieczeństwo albo bardziej zadbał o jej naukę w posługiwaniu się broniami i w walce z przeciwnikiem silniejszym od niej samej. Nawet mogliby potrenować na sobie, jako mały pojedynek. Lecz to w późniejszych sprawach. Tak w ogóle to zaskoczyły go jej słowa. I to bardzo pozytywnie. Uśmiechnął się szczerze i podszedł bliżej niej kucając przed jej postacią.
- Cieszę się bardzo że podjęłaś taką decyzję. - Nie ukrywał owego zadowolenia. Ujął jej dłonie w swoje, by poczuć dotyk jej skóry. Dostrzegł jednak że nie chciała z nim rozmawiać na ten drażniący temat. Nie będzie nalegał, ale to upewniło go że nie jest dobrze. A samej na pewno nie puści teraz do rezydencji jaką miała gdzieś w pobliżu miasta.
- Dzisiaj mam nockę, więc... Do wieczora mogę spędzić z Tobą czas o ile nie musisz być dzisiaj w akademii.
Nie wiedział, że Kaien ją odesłał tutaj. Dlatego też wolał się upewnić że ma ona tyle czasu na jego towarzystwo. Innym słowy, zgodził się pojechać z nią.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Gość Pon Lis 05, 2012 9:39 pm

Pewnie kiedyś się dowie, póki co, wiedział o tym wszystkim jedynie dyrektor. Niedługo pewnie sama napisze sprawozdanie z tego wszystkiego i zaniesie dowódcy. Więc będą wiedziały już dwie osoby. Zapewne tylko od nich, James mógłby się dowiedzieć, co ukrywa dziewczyna.
Z chęcią także przyjęłaby takie szkolenie. Nigdy za mało takich walk między sobą w ramach przećwiczenia. Ufała na tyle swojemu partnerowi, że wiedziała, iż przy jego zdolnościach, może pozwolić sobie na więcej. A dzięki temu podszkoliłaby się bardziej.
Ucieszyła się, widząc jego uśmiech. Ważne, żeby on także się cieszył i był dumny ze swojej podopiecznej. Louisa czekała ciężka nauka, ale teraz, kiedy została wysłana do Oświaty, miała z głowy na jakiś czas szkołę. Nie mogła sobie pozwolić na marnotrawienie czasu, non stop powinna się uczyć i nadrabiać zaległości, aby potem przyjść na egzamin i go jakoś napisać. Chciała mieć średnie wykształcenie, to na pewno zdecydowanie by jej pomogło w przyszłym życiu, za takie kilka lat. Była ambitna.
Kiedy kucnął naprzeciwko niej, uśmiechnęła się do niego szeroko. Praktycznie znowu zapomniała, że w zeszłą noc była postrzelona. Ramię jeszcze dokuczało, był ślad, ale wyliże się z tego. Za kilka tygodni nie pozostanie nawet zaczerwienienie. Nogi także się zagoiły, nie kulała, ale ból jeszcze się pojawiał przy zbyt długim chodzeniu czy bieganiu. Ale musiała je rozruszać, inaczej będzie się już tak męczyła przez cały czas.
Kiedy złapał ją za dłonie w swoje duże, męskie dłonie, przymknęła lekko oczy. Lubiła kiedy ją dotykał.
- Więc, nie traćmy czasu.
Więc mieli dla siebie calutki dzień. Kupią sobie bezalkoholowe drinki (skoro miał mieć nocny patrol, to lepiej, żeby poszedł na niego trzeźwy) i zrobi mu jakiś dobry obiad. Gotować to ona umiała. W końcu musiała robić wiele w domu, jako jedyna kobieta i dwóch facetów. A to ją zmusiło i do gotowania.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Pon Lis 05, 2012 10:41 pm

Jego plany dnia uległy większej i nagłej niespodziewanej zmianie. Nawet śniadania nie zdążył zjeść a tu proszę. Dziewczynę ma już w pokoju. Skoro chciała już jechać, to najwyżej wstąpią do jakiegoś sklepu po drodze i kupi sobie on jaką bułkę czy drożdżówkę na drogę.
Skinął jej głową w zgodzie i wstał zabierając swoje podręczne rzeczy jak komórkę, klucze od oświaty, pokoju i samochodu. Dokumenty broń i płaszcz. Louisa pewnie w tym czasie ubrała się do wyjścia, choć niepotrzebnie się wtedy rozbierała.
Gdy byli gotowi, opuścili pokój który on zamknął i udali na dziedziniec do jego samochodu. Wsiedli o odjechali. Kierunek oczywiście Louisa mu dyktowała.


[z/t oboje]
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Gość Wto Sty 01, 2013 7:46 pm

Całe szczęście dziewczyna nie oberwała boleśnie, więc nie przysporzyła nikomu problemu. Gorzej było jednak z Jamesem i pewnie gdyby nie pomoc Madeline, kiepsko by się to skończyło. Znała się na medycynie, jednak ona także nie miała przy sobie żadnych narzędzi ani nawet środków łagodzących ból, które obecnie przydałyby się Jamesowi. Louisa pokręciła przecząco głową, że nic jej nie jest, dziękując Madeline za pomoc przy opatrywaniu Jamesa. Cały czas go podtrzymywała w wygodnej dla niego pozycji, przytulając go do siebie. Po takim oberwaniu jego organizm mógł się wychłodzić, w dodatku tam w ruinach było piekielnie zimno, więc tym bardziej musiała zadbać o to, aby nie utracił ciepła. Zdjęła nawet swój szal i zaraz go nim opatuliła, aby było mu cieplej. I po raz kolejny zawdzięczała mu życie. Pewnie gdyby nie on oberwałaby o wiele mocniej, niż sam James, kto wie czy by przeżyła takie spotkanie z głazami.
Przy pomocy Marcusa i Madeline wyprowadzili łowcę z ruin, kierując się do Oświaty. Teraz musiała się nim zająć, choć na szczęście główne i najniebezpieczniejsze obrażenia już minęły. Dojechali zatem do Oświaty, gdzie Louisa pomogła Jamesowi dojść do jego pokoju, uznając, że będzie to dla niego najlepsze miejsce na odpoczynek.
- Daj klucze.
Odezwała się do Jamesa z bladym uśmiechem, choć wcale nie czuła się niczym szczęśliwa. Kiedy już wręczył jej klucze do pokoju, wsadziła odpowiedni do zamka, przekręcając go i pchnęła drzwi. Weszli do środka, a dziewczyna zamknęła je z powrotem pchnięciem z biodra.
- Siadaj. Ostrożnie.
Poleciła, pomagając mu oczywiście w zajęciu miejsca na kanapie czy to łóżku, w zależności gdzie by mu było wygodniej. Po chwili zaczęła go rozbierać z szala, którym go wcześniej otuliła, następnie z kurtki i butów. Zaraz nakryła go kocem, który na ogół leżał u niego na wierzchu.
- Powinieneś się przebrać... ale najpierw napijesz się czegoś ciepłego. Chcesz coś przeciwbólowego?
Zapytała, spoglądając na niego z powagą. Gdyby tylko chciał, udałaby się szybko do skrzydła szpitalnego, zabierając coś przeciwbólowego. Tymczasem jednak udała się do kącika kuchennego, wstawiając wodę na gorącą herbatę. Powinien się rozgrzać i zrelaksować, to by mu pomogło. Swoją drogą, pozostanie w Oświacie nie jest dobrym pomysłem, więc powinni się z niej jak najszybciej wynieść, ale to później, kiedy James już trochę odpocznie. Pewnie Louisa zaproponuje mu zamieszkanie u siebie. Nie byłoby to dla niej żadnym problem, skoro i tak muszą znaleźć jakieś inne mieszkanie. Chociaż tyle powinna dla niego zrobić, za kolejny raz ryzykowania dla niej życia. Wystarczy, że w taki sposób straciła matkę. Nie chciała, aby znów przez nią zginęła osoba, którą kocha. Gdyby nie musiał jej chronić przed gruzem, na pewno samemu udałoby mu się umknąć od takiego przykrego i bolesnego wypadku.
Z szafki wyjęła drżącymi dłońmi kubek i postawiła go na blacie. Następnie torebkę z herbatą, którą od razu wrzuciła do szklaneczki. Nim woda się zagotuje, minie pewnie jeszcze trochę czasu. A Louisa nie wiedziała, co powinna powiedzieć, oprócz najzwyklejszego słowa dziękuję. Zawdzięczała mu bardzo wiele, po raz kolejny go narażając.
- Dziękuję.
Nie chciała więcej nic mówić, jak jej przykro z tego powodu. Takie uczucia zachowa dla siebie, wystarczy mu emocji jak na jeden wieczór.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Wto Sty 01, 2013 10:16 pm

Noga bolała niemiłosiernie, ale przestała, kiedy Louisa i Madeline, czy jedna z nich użyły swojej mocy i złagodziły ból oraz obrażenia. Nie zmieniało to faktu, że James musiał teraz odpocząć. Z pomocą Marcusa opuścił salę i zgodził się na podwiezienie. Z bólem nawet zmuszony został do pozostawienia swojego pojazdu w lesie przy górach. Najwyżej wróci po niego jak mu się polepszy. Oby tylko go nikt nie ukradł! Wcześniej zaś czuł jak Louisa go obejmuje i przytula. Nic jednak nie mówił. Ewentualnie odpowiadał Mad, która leczyła jego obolałe miejsca.
Dojechawszy na miejsce, pozwolił sobie pomóc Louisie. Dał jej nawet klucze od swojego pokoju, skoro zatrzymali się w Oświacie. Wprowadzony do pokoju, usiadł na łóżku. Problemu ze zdjęciem płaszcza, szalika czy rękawiczek nie było. Ale z butami owszem. Przy prawej zeszło bez problemu, ale przy lewej jeszcze skutki naruszania kości czy mięśni odczuwał. Rozumiał iż dziewczyny nie mogły dosłownie całej mocy magii użyć, bo nie wiadomo było co z resztą łowców. Nawet nie wiedział ilu ucierpiało i czy w ogóle ktoś poza nim.
Podniósł sobie poduszkę opierając o ścianę i oparcie łóżka, przysunął się na tyle by siedzieć wygodniej.
- Tak. - W potwierdzeniu słów, nawet skinął głową. Weźmie coś przeciwbólowego, co by może w ogóle noga przestanie mu dokuczać. Czuł także ból na plecach, od tego niewielkiego kawałka głazu co na niego spadł. Ale trzymał się jakoś. W dodatku nie ma co mówić o kurzu, jaki znajdował się na wierzchnim ubraniu a nawet włosach. Lecz wykąpać się to pójdzie później.
Wtem Louisa po zrobieniu co chciała i należało, w oczekiwaniu na zagotowanie wody, wyrzuciła z siebie jedyne słowo "dziękuję". James uśmiechnął się lekko i pokręcił głową.
- Zrobiłem co do mnie należało. - Wiedział o co jej chodzi.
Jeśli o zmianę zamieszkania chodzi, to James może mieć mały problem. Jedyne miejsce gdzie mógł mieszkać to właśnie Oświata. Ewentualnie pomyśli o jakimś mieszkaniu w kamienicy co by było mu taniej. Zwykły mały pokoik by mu wystarczył. Przywykł już do tego przez te kilka lat do takich warunków. Nie myślał o tym by mieszkać u Louisy. Musiałaby mu to zaproponować, jeżeli chce by on mieszkał z nią.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Gość Sro Sty 02, 2013 9:35 pm

Louisa nie umiała jeszcze korzystać z magii. Trening miała zacząć już jakiś czas temu, ale sporo rzeczy, głównie związanych z napadami Testamenta, nie była w stanie w ogóle się za to zabrać. Nie miała do tego ani głowy, ani sił, przeżywając na swój własny sposób strach i przerażenie. Nigdy się nie załamywała, musiała pozostać silna, więc nie rozpowiadała nigdy naokoło o swoich problemach. Tak więc wszystko zawdzięczał Madeline, a Louisa pluła sobie w twarz, że nie miała jak mu pomóc. W takiej sytuacji wiele by zdziałała. Na szczęście była jeszcze jasnowłosa, więc dzięki niej obyło się bez drastycznych zabiegów.
Właśnie dlatego, że były problemy z butami, musiała mu pomóc. Postawiła więc jego ranną nogą na swoim udzie, kucnąwszy przed nim. Powoli i ostrożnie je odsznurowała i równie delikatnie zdjęła but, starając się zadać mu jak najmniej bólu.
- Zaraz Ci coś przyniosę.
Powiedziała i kiedy woda zaczęła się już gotować, dziewczyna ją wyłączyła i zalała kubek z herbatą. Nie wiedziała jaką lubił, ale w obecnym stanie powinien napić się słodkiej herbaty, więc osłodziła mu ze dwie łyżeczki, dokładnie mieszając. Wróciła do niego, podając mu ciepły napój i przyjmując jego słowa o obowiązku. No tak, jako łowca musiał ratować swoją podopieczną. Była mu wdzięczna.
- Nie poparz się. Zaraz wracam
Dotknęła jego włosów, zakładając kosmyk jego fioletowych włosów za ucho. Już po chwili zniknęła z jego pokoju, biegnąc w stronę skrzydła szpitalnego. Biegła ile sił w nogach, o dziwo pamiętając już drogę. Wpadła jak torpeda do jednego z pomieszczeń, zabierając z szafki silne środki przeciwbólowe, maść na odtłuczenia i coś, z czego zrobiłaby mu kompres ściągający. Kości już nie miał połamanych, jednak obrzęk, siniaki i potężne potłuczenia mogły się pojawić, więc wolała wziąć tyle potrzebnych rzeczy, ile zdoła ze sobą zabrać. W drodze powrotnej już nie biegła, nie chciała niczego upuścić, więc szła jedynie najszybciej jak mogła, wracając do pokoju Jamesa. Drzwi zamknęła nogą, bo ręce miała przecież zajęte i cały towar położyła na stoliczku. Sięgnęła po środki przeciwbólowe, które były w formie tabletek. Co prawda płynne, podawane dożylnie, były lepsze, ale nie wiedziała gdzie ich szukać i nie dostrzegła tam opaski uciskowej, dzięki której bez problemu wbiłaby się w żyłę za pierwszym razem.
Udała się ponownie do kącika kuchennego, wlewając do drugiego kubka trochę ciepłej wody, aby mógł nią popić leki. Podała mu zatem tabletkę i wodę. Kiedy już połknął, przyjrzała się jego nodze, musiała ją jakoś opatrzyć, a miał na sobie... spodnie.
- Nałożę Ci kompres na nogę, ale musisz pozbyć się spodni... Pomóc Ci?
Zapytała się, wiedząc, że mógłby mieć z tym mały kłopot, biorąc pod uwagę jego ranę. Czuła, że rumieniec pojawia się na policzkach, to jednak jako przyszła pani doktor nie mogła sobie pozwolić na zawstydzenie z powodu pacjenta w slipkach.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Sob Sty 05, 2013 8:36 pm

Wdzięczność okazywał obu dziewczynom. Madeline uleczyła jego rany, zaś Louisa pomogła się dostać do Oświaty i cały czas starała się mu towarzyszyć. Nic dziwnego, skoro ten poświęcił się osłaniając ją swoim ciałem. Ważne że jej nic się nie stało.
Poczekał cierpliwie aż Louisa wróci z lekami. W tym momencie oparł głowę o ścianę, skoro siedział na łóżku i zamknął oczy. Wtem po kilku minutach, jego uczennica wróciła, ale przyniosła ze sobą więcej potrzebnych rzeczy. Herbatę zaparzoną trzymał za uszko kubka ale skoro była gorąca, nie mógł teraz wypić. Odstawił więc na szafkę obok. Później wziął podaną tabletkę przez Louisę i popił wodą. Teraz trzeba czekać aż lek zacznie działać. Fakt, przez podanie środka do żyły szybciej by zneutralizowało ból. A jako że był przykryty kocem, to tej nogi widać nie było. Jednak James powędrował za nią spojrzeniem.
- Możesz rozciąć nogawkę albo podwinąć. - Rzucił w odpowiedzi spoglądając już na nią. Nie będzie zły, jeżeli mi popsuje spodnie. Ma kilka par w zapasie w szafie. A jeżeli to będzie dla niej problem i nie będzie tego chciała robić, to cóż. Postara się jakoś zdjąć swoje spodnie. A trudne to nie będzie. Tym samym chciał jej oszczędzić wstydu, bo chyba dostrzegł na jej twarzy lekkie zaróżowienie.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Gość Nie Sty 06, 2013 2:38 pm

Louisa spieszyła się jak tylko mogła, aby podać jak najszybciej leki Jamesowi. Musiał się jednak zadowolić zwykłymi tabletkami, bo nie miała jak mu podać leków w zastrzyku. Podała mu zatem zwykłą, silną tabletkę przeciwbólową, mając nadzieję, że mu się polepszy mimo wszystko.
Stojąc do niego tyłem i czekając na jego decyzję, skinęła w ostateczności głową, zgadzając się na rozcięcie nogawki spodni i w ten sposób dostać się do rany na nodze. Zatem nie czekając na nic więcej, udała się ponownie do kącika kuchennego w poszukiwaniu nożyczek, które były najwygodniejsze do tego wszystkiego. Powróciła wraz z nimi, i przysiadła na brzegu łóżka, by ostrożnie rozpocząć przecinanie materiału spodni. Kiedy skończyła miała już dostateczny dostęp do rany, więc udała się po maść, gaziki i bandaże, by to wszystko delikatnie nałożyć na nogę Jamesa. Najpierw delikatnie rozsmarowała maść po widocznych miejscach z siniakami i obrzękami po uderzeniu, następnie przyłożyła gaziki i zabandażowała, by przypadkiem nic się nie przesunęło.
- Będę Ci zmieniać ten opatrunek co kilka godzin. Może chcesz się przespać?
Zapytała z troską w głosie, zgarniając po raz drugie jego długie włosy. Był dla niej bardzo ważny i pewnie nigdy by sobie nie wybaczyły, gdyby nagle zniknął. A wiadomo, że życie łowcy przynosi wiele różnych niespodzianek do życia. Czasami nawet je kończąc.
- Może wprowadzisz się do mnie? Nie musiałbyś szukać mieszkania, a ja nie czułabym się tak samotnie...
Zaproponowała, zmierzając oczywiście do faktu, że sam dowódca rozkazał im znaleźć sobie tymczasowe schronienie, inne niż Oświata. James, w obecnej sytuacji miałby także stałą opiekę, więc nie musiałby się niczym przejmować.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Nie Sty 06, 2013 3:33 pm

Dziewczyna miała zostać medykiem, a właściwie to już nim jest. Tak stwierdziłby James. Nie marudził a pozwolił jej robić to co do niej należało. Ufał jej umiejętnościom. Nie wiedział co wybrała z jego odpowiedzi, ale kiedy szukała nożyczek je w końcu znalazła, zrozumiał że potnie mu spodnie. Zsunął z siebie koc ułatwiając jej wykonanie czynności. Sam wygląd posiniaczonej nogi nie był przyjemny. Przy nakładaniu maści, skrzywił się czując jeszcze ból w mięśniach nogi. Z ugięciem w kolanie nie miał problemu, ale w poruszaniu stopą owszem.
- Nie mam teraz czasu na spanie. Muszę się wynieść z tego miejsca. Im szybciej tym lepiej. - Miał zamiar się spakować zaraz po wypiciu herbaty, ale będzie miał nieco utrudnione zadanie. Bez czyjejś pomocy nie pójdzie mu tak szybko. Wtem Louisa przedstawiła mu zaskakującą ofertę. Miałby się wprowadzić do niej? Do tego dużego domu? Zdziwiony patrzył przez chwilę na nią, nie będąc pewnym czy nie będzie jej tam przeszkadzał.
- Cóż... - Nie bardzo wiedział jak zakończyć swoje słowa. Jedynie gdzie teraz mógłby się zatrzymać to hotel. Westchnął w końcu.
- Nawet jeżeli bym odmówił, będziesz nalegała?
Zakończył pytaniem. Uśmiechnął się lekko patrząc w jej oczy, jakby doszukiwał się w nich odpowiedzi. Odmówić, nie odmówi. Przynajmniej i on będzie ją miał często na oku.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Gość Pon Sty 07, 2013 7:37 pm

Jej wiedza była naprawdę bardzo szeroka, jeśli chodzi o medycynę. W końcu już od małej dziewczynki zajmowała się zarówno ojcem jak i bratem. Swoją wiedzę uzupełniała na bieżąco z książek, a teraz czerpała swoją wiedzę od medyka oświaty, który według Louisy miał niesamowite zdolności. Wiedziała doskonale, że magia to nie wszystko, trzeba posiadać wiedzę i odpowiednie poświęcenie, aby móc to wszystko okiełznać. Wiedza medyczna miała to do siebie, że łatwa nie była, a i sama Louisa nie miała pojęcia o wszystkich chorobach, schorzeniach i tak dalej.
Skoro sam zasugerował pocięcie spodni, to zdecydowała się na taki krok. Wolała oszczędzić sobie niepotrzebnego wstydu, widząc Jamesa w samych bokserkach. Oczywiście podejść by musiała do tego jako profesjonalistka, jednak mając przed sobą tego, a innego mężczyznę nic dziwnego, że rumieńce wstępują na policzki Louisy.
Miał rację. Należało się wynieść z Oświaty i to jak najszybciej. Temu też po chwili zaproponowała przeprowadzkę do niej. Posiadłość była spora, miała kilka sypialni, więc łowca będzie mógł sobie wybrać taką, jaka mu się podoba. Od koloru do wyboru. Jeśli zapragnie zażyć trochę spokoju czy samotności, nie będzie musiał się czuć także skrępowany, bowiem wszystko było tak ulokowane, aby nie wpadać na siebie za często. Więc będzie miał także sporo prywatności.
- Znasz mnie, żeby wiedzieć, że będę nalegała. Chociaż tyle mogę dla Ciebie zrobić za kolejne uratowanie mi życia.
Uśmiechnęła się, kończąc opatrunek. Starała się robić to najdelikatniej jak tylko się dało, jednak zważywszy na jego siniaki, nic dziwnego, że zabolało.
- Pomogę Ci się spakować. Tylko powiedz, gdzie co jest i co wziąć.
Zaoferowała pomoc także przy pakowaniu, uznając, że James już się zgodził na przeprowadzkę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Gość Pon Sty 07, 2013 8:19 pm

James z medycyny znał tylko podstawy. Jak każdy łowca. Kto chciał wiedzieć i umieć więcej to się dokształcał. On w tym nie wiedział siebie. Wolał już być tym, co zabija wampiry i ratuje życie ludzkie.
Nie bez powodu zasugerował takie rozwiązanie opatrzenia swojej nogi. Chciał zaoszczędzić jej krępacji. Bo wiedział że jest młoda a takie dziewczyny inaczej reagują na nagą część ciała mężczyzny w przeciwieństwie do dojrzalszych bardziej.
Nie zamierzał odmawiać dziewczynie, na której mu zależy. Zaoferowała mu mieszkanie u siebie, a to najlepsze niż inna zapłata. Choć miał przeczucie, że nie raz będzie ryzykował życiem.
Nie odpowiedział jeszcze pewny tego że u niej zamieszka. Louisa już zdecydowanie chciała mu pomóc się spakować i zabrać go do siebie. Uśmiechnął się na jej słowa i gdy skończyła mu opatrywać nogę, zsunął obie na podłogę. Ale nie wstawał. Po prostu siedział i wziął kubek z herbatą w dłoń upijając kilka łyków.
- W szafie na dole są dwie torby podróżne. Do jednej schowaj ubrania, do drugiej pozostałe rzeczy. Dużo tego nie mam.
Poinstruował Louisę co zapewne to uczyni. Sam jednak chciał także coś spakować. Podniósł się ale na jednej nodze podpierając stolika. Dosięgnął krzesła, więc dalej jakoś sobie poradzi. Pozdejmował zdjęcia z półki oraz pluszową maskotkę koali. Z szuflad i szafek biurka powyjmował kilka książek, teczek i ważnych dla niego papierów. O ile Louisa pozwoliła mu się poruszać, to pomógł jej w spakowaniu swoich rzeczy. Jeżeli nie, to musiał siedzieć i jedynie podawać jej instrukcje.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Gość Pon Sty 07, 2013 9:43 pm

Faktycznie, jeszcze sporo brakowało jej do dojrzałej kobiety, ale jak na swój wiek i tak była w miarę dojrzała w porównaniu do pozostałych dziewczyn w jej wieku. Przede wszystkim nie robiła niczego na siłę i nie chciała zaistnieć w towarzystwie na pokaz. Nie znosiła sztuczności, pokazywania kogoś, kim naprawdę się nie jest. Temu od dawna poświęcała się nauce medycy, chcąc zostać lekarzem, a teraz nawet trenowała jako łowca, by móc obronić zarówno siebie jak i innych ludzi, potrzebujących pomocy. Nie zawsze dobrze jej to wychodziło, szczególnie w starciu z dużo silniejszymi jednostkami krwiopijców. Choć Louisa i tak była zdaniem, żeby eksterminować je wszystkie, bez wyjątku.
Nie musiał odpowiadać czy u niej zamieszka. Postąpiła samolubnie i zadecydowała za niego. W obecnym stanie nie za wiele będzie mógł wokół siebie zrobić, a tak przynajmniej będzie pod okiem Louisy, która musiała czuwać nad jego nogą. Z takimi obrażeniami to nigdy nic nie wiadomo, choć za kilka dni powinien poczuć się znacznie lepiej.
Skinęła głową, ruszając w stronę szafy, z której to wyjęła dwie torby. Następnie zaczęła do jednej pakować ubrania Jamesa, które o dziwo były poskładane. Naprawdę, jak na faceta to aż dziw bierze, że żył w takim porządku, ale dzięki temu pakowanie szło sprawnie. Kiedy tylko James zsunął się łóżka, by pomóc Louisie w pakowaniu, odwróciła się w jego stronę, rzucając mu wręcz mordercze spojrzenie.
- Jazda na łóżko i się nie ruszać! Jak chcesz coś koniecznie zrobić, to zadzwoń po taksówkę.
Skarciła go za poruszanie się w takim stanie i rzuciła w jego stronę swoją komórkę. Nie miała pojęcia gdzie łowca miał swoją, więc niech skorzysta z jej telefonu i zadzwoni. Samochodu nie mieli, a nawet gdyby Louisa nie miała prawa jazdy, a James nie był w stanie prowadzić.
Sama zaś zdjęła wszystkie książki z półek, dokumenty, jego misia koalę i inne rzeczy, także te z łazienki. Spakowała je do torby i obie ustawiła przy drzwiach. Mimo wszystko były ciężki, ale jakoś dadzą sobie radę.
- Co z gitarą? Wziąć ją?
Spytała kiwnąwszy w stronę szafy, gdzie ją na ogół chował. A przynajmniej pamiętała, że tam ją chował ostatnim razem, kiedy pokazał ją dziewczynie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Gość Wto Sty 08, 2013 12:09 am

Skarcony przez Louisę, siadł z powrotem na łózko dostrzegając jej wręcz mordercze spojrzenie. Normalnie go zaskoczyła. Jeszcze jej takiej nie widział, lecz życie go nauczyło by z kobietami nie zadzierać. Ile razy to matka upominała ojca o coś, czego nie zrobił, zapomniał albo był nie ostrożny podczas misji. Kobiety to delikatne i troskliwe istoty. Trochę poczuł się do niczego w takim stanie, ale sam wiedział iż z trudem szło by mu pakowanie się nawet samemu.
Rzuconą w jego stronę komórkę, złapał. Nic jednak nie odpowiedział Louisie. Jej komórkę odstawił na stolik a z kieszeni wyjął swoją. Po co wzywać taksówkę, jak można poprosić kolegę? Wysłał smsa do Shuna z prośbą o przybycie. Dobrze wiedział że prowadzić nie będzie w stanie. Jego samochód został w lesie w pobliżu siedziby gdzie mieli ostatnie zebranie.
- Weź ją. Futerał też tam powinien być. - Odpowiedział ze spokojem chowając swój telefon do kieszeni. Dopił herbatę do końca dając jej kubek do umycia. Jego rzecz, więc dobrze jeżeli i ten kubek mu ona zapakuje do torby.
Wtem u drzwi rozległo się pukanie. James dał pozwolenie na wejście. Shun we własnej osobie wszedł do środka.
- Podobno potrzebujesz pomocy? - Spytał go, choć dostrzegł ten problem.
- Tak. Odwiózł byś mnie i Louise do jej domu? Zabierając moje rzeczy. W tym stanie nie mogę prowadzić a mój wóz pozostał w górach.
Shun rozejrzał się ile tego było i właściwie tylko dwie torby. Bardzo skromny z tego Jamesa człowiek. Choć sam posiadał też najmniej rzeczy.
- W porządku. - Zgodził się brunet i zabrał dwie torby na dół do swojego samochodu. Tam zaś w bagażniku miał już także swoją zapakowaną. Wrócił jednak po Jamesa i kiedy Louisa założyła mu buty, cała trójka opuściła pokój a także Oświatę. Wsiedli do samochodu i odjechali w kierunek wskazywany przez dziewczynę.


[z/t 3x]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Jamesa [2 piętro] Empty Re: Pokój Jamesa [2 piętro]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach