Sala lekcyjna nr 1

Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Banshee Pon Paź 22, 2012 1:57 pm

Sala lekcyjna nr 1

f51c713105bd86931c0a8b85a73e5e35.jpg

Duże pomieszczenie przypominające sale wykładową. Od wejścia po prawej stronie na ścianie dostrzec można dwie czarne tablice na kredę. Przed nimi znajduje się duże biurko i fotel, przy którym siedzi prowadzący zajęcia, czyli nauczyciel. Gdy się zaś spojrzy na drugą stronę od wejścia dostrzec można ławki i krzesła przy nich, które ustawione są rzędami aż pod ścianę końca sali. Tak, że stojąc przy tablicy ma się dobry widok na siedzących słuchaczy. W kącie zaś od wejścia stoi kosz na śmieci, a w drugim kącie po przeciwnej stronie wąska szafa na jakieś papiery czy inne rzeczy. Natomiast duża szafa znajduje się w kącie na końcu sali. Z boku, tyłem do okien zaś przodem do profilu innych uczniów, jest miejsce dla przewodniczącego.
Ściany pomieszczenia są kremowe. Na parapetach znajdują się kwiaty doniczkowe. Meble są dębowe.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Czw Lis 22, 2012 5:24 pm

Dochodziła osiemnastka kiedy to Minako weszła do sali, wraz z notesem w czarnej grubej skórze, czarnym skórzanym futerałem na pióro i swego rodzaju list obecności. Zdawała sobie sprawę, że pewnie nie będzie wszystkich, ale to jej pierwsze zajęcia z klasą dzienną. Z nocą już miała, a z dziennymi jeszcze nie miała okazji. Dziś chciała im trochę opowiedzieć o pochowku faraonów w Egipcie, o tym jak po kolei wyglądały etapy budowy grobów dla tych wspaniałych ludzi. Hmmm czy byli wspaniali nad tym można dywagować, bo rozmnażali się miedzy sobą, przez co dzieci rodziły się zmutowane i dlatego wyginęli, podobnie jak dinozaury. Uśmiechnęła się do siebie, jeszcze nie było żadnego ucznia, więc usiadła i napiła się czarnej jak węgiel kawy z kubka, którego trzymała w drugiej ręce. Na ramieniu miała wielką torbę, którą oparła o prawą nogę biurka, które stało na katedrze. Wyjęła kilka magnesów i pierwszy dość spory obrazem, wyglądał jakby był zrobiony komputerowo, ale nic bardziej mylnego! To Minako rysowała go wczoraj na dużym bristolu, aby uczniowie z ostatnich ławek też mogli widzieć. Rysunek przedstawiał mastabę, która była pierwszym z etapów pochówku Faraonów w Egipcie. Minako wiedziała, że ci uczniowie nie maja takiej wiedzy jak tamci, więc w tej sali nie będzie na szczęście żadnych dywagacji z nauczycielką, no chyba, że ktoś już to miał w jakiej innej szkole i będzie się nudził, to Minako zadba, aby nie przeszkadzał innym. Nie spokojnie, nie rzuci się na niego i nie wypije krwi prosto z żyły tylko zada zadanie, na narysowanie czegoś związanego z starożytnym Egiptem, ale jeszcze dokładnie nie wie czego. Przecież na tablicy ogłoszeń napisała, aby uczniowie przyszli wyposażeni w kartki papieru i jakiś ołówek.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Czw Lis 22, 2012 11:58 pm

Sala lekcyjna nr 1 8mD4y

Lord, jak zwykle w gorącej wodzie kompany, biegał po Akademii jak szalony. Raz był blisko sali, do której miał na początku się udać, jednak szybko przypomniał sobie o niezbędnych przyborach. Nawet nie zdążył otworzyć drzwi, a już musiał lecieć z powrotem do pokoju. Na zajęcia z informatyki przyszedł nieprzygotowany. Drugi raz tego błędu nie popełni. Nawet za cenę spóźnienia.
Przebiegnięcie z okolic sali lekcyjnej do pokoju nie było teoretycznie takie trudne. W praktyce białowłosy musiał się wiele razy zatrzymywać, by móc spojrzeć na urodziwe pannice spotkane po drodze. Dobrze, że żadna go nie zatrzymała na dłużej, bo mógłby mieć problem. Jak gdyby teraz go nie miał...
Dopadł zeszyt i dwa długopisy, które schował do kieszeni. Potem niczym rakieta wystartował w kierunku sali lekcyjnej. Teraz było nieco łatwiej. Nie zatrzymywał się na widok dziewcząt, które spotkał w drodze do pokoju. Trafiło się kilka "nowych", jednak była to zaledwie garstka. Prędkość, z jaką Lord pokonywał tę samą trasę była teraz o wiele większa. Świetnie!
Westchnął, stając przed drzwiami. Starał się uspokoić oddech po tym krótkim maratonie. Uśmiechnął się jednak pod nosem. Mała rozgrzewka dobrze mu zrobi przed zajęciami. Najpierw poćwiczył ciało. Teraz będzie mógł poćwiczyć także i umysł. W końcu wolną, lewą dłonią otworzył drzwi i wszedł do środka.
- Yahoo~ - przywitał się z wesołym uśmiechem na twarzy - Przepraszam za spóźnienie...
Błękitne oczęta natychmiast zauważyły nauczycielkę. Kouga przyglądał się jej przez chwilę, by w końcu skinąć do niej głową w geście przywitania. Szybko zajął wolne miejsce, nieco bliżej tablicy. Czyżby widok urodziwej pannicy nie zrobił na nim wrażenia? Na zewnątrz nie.

W głowie Lorda, jego ucieleśnienie śmiało się dziwnie pod nosem, przekładając różnorakie pisma. Wiadomo, że chodziło o zbereźne komiksy, nawiązujące do kontaktów nauczycielka - uczeń.
- Uhuhuhuhu~ Sensei~ Obyś uczyła Biologii~ Albo wychowania do życia w rodzinie~ I prowadziła zajęcia praktyczne. Huhuhuhuhu~ - gadał do siebie dziwnie podekscytowana mentalność bohatera, gdy ścierała spod nosa krew. - Czekać tylko do końca lekcji, żeby...żeby~

Poza obrębem własnego umysłu białowłosy zachowywał się dość normalnie. Położył zeszyt na ławce, tak samo jak długopisy. Skrzyżował ręce na klacie, oparł wygodnie plecami i czekał, wpatrując się w nauczycielkę. Chyba będzie miał problem z oglądaniem wszelakich innych materiałów, skoro miał coś o wiele ładniejszego do zadowalania wzroku.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Pią Lis 23, 2012 11:45 am

Wiedziała, że jest spóźniona. I to wcale nie mało, ale już trudno się mówi. Zawsze mogła mieć wymówkę, że się zgubiła, co po części było prawdą. Ta szkoła była olbrzymia, a Delie nie miała zwyczaju pojawiać się w tego typu instytucjach. Teraz te korytarze wyglądały wszystkie tak samo, nic więc dziwnego, ze dotarcie do sali troszkę jej zajęło. Poza tym, musiała się przygotować dobrze do zajęć. Jakby nie patrzeć to były jej pierwsze zajęcia w prawdziwej szkole, z innymi uczniami i w prawdziwej klasie. Ta nie ma to jak całe życie prywatne nauczanie. Dokładnie sprawdziła na jakież to lekcje się wybiera i tej racji przygotowała swoją torbę. Miało to być coś związane ze sztuką to też w jej przyborach nie zabrakło rzeczy typu bloki i przybory do rysunku. Oczywiście, że to nie była jej mocna strona ale nie zmierzała się tym przejmować. Do tego jakiś notatnik i piórnik i w zasadzie była gotowa. Zaraz pospiesznym krokiem dotarła do drzwi i nieco niepewnie je otworzyła.
-Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie. Jestem nowa i jeszcze nie potrafię się odnaleźć. - powiedziała przepraszającym tonem po czym odwróciła się w kierunku ławek. Cóż za zaskoczenie. Poza nią była jeszcze tylko jedna osoba. Może więc nawet uda się jej jakoś obejść bez konsekwencji za swoje spóźnienie? W końcu się pojawiła prawda? Uśmiechnęła się lekko do chłopaka siedzącego z przodu sali choć pewnie nie zauważył, w końcu był pochłonięty lekturą. Tak więc przeszła dalej i usiadła ławkę za nim i z leciutkim znudzeniem zaczęła wypakowywać swoją torbę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty :)

Pisanie by Gość Pon Lis 26, 2012 2:48 pm

Sala zaczęła zapełniać się uczniami, co spowodowało, że Minako uśmiechnęła się do siebie. No tak to w końcu szkoła, więc zajęcia są obowiązkowe. Podobało jej się to w uczniach, że przychodzili przygotowani, w pewnym momencie, sala była wręcz pełna. Dosłownie kilka miejsce jeszcze było wolnych. Na spóźnialskich też poczeka, wie że czasem ciężko jest zdążyć na czas. W sumie miała zaczynać już zajęcia, kiedy do klasy wpadł jak burza, białowłosy młodzieniec, Minako uśmiechnęła się do niego, odpowiadając na gest lekkiego skinienia głowy.
- Witam wszystkich, nazywam się Minako Sakura i będę od czasu do czasu prowadzić z wami lekcje o kulturze, sztuce i architekturze. Na dzisiejszych zajęciach przestudiujemy etapy pochówku Faraonów. Na tablicy powiesiłam obrazek, który przedstawia mastabę ... - zaczęła mówić, prowadzić wykład, ale przypomniało jej się nagle coś i nie dokończyła zdania. Podeszła do swojego biurka, wyciągnęła srebrno-czarne pióro o złotej stalówce i napisała coś na dużej kartce w kratkę. Po czym podeszła do ławki białowłosego chłopaka, była chyba lekko zakłopotana, że zapomniała o czymś w sumie tak ważnym.
- Tu jest lista obecności, niech każdy z was wpisze na nią swoje imię i nazwisko, bo w sumie po co tracić czas na wyczytywanie każdego z osobna. A i bardzo was proszę, nie dopisujcie osób, których nie ma. - powiedziała, uśmiechnęła się do białowłosego i ponownie wróciła pod swoje biurko, wtedy drzwi otworzyły się ponownie i weszła jeszcze jedna spóźnialska.
- Siadaj, siadaj, w tych korytarzach można się pogubić. - przywitała ją miło i starała się, aby jej głos brzmiał tak luzacko, żeby nie wywierać na nich presji.
- Jak więc mówiłam wcześniej, widzimy tutaj mastabę. Składała się ona z części naziemnej złożonej z wielkich kamieni oraz podziemnej komory grobowej, do której prowadził pionowy szyb. - podeszła do rysunku i czerwonym laserem pokazywała elementy tego typy grobowca.
- Mastaby rzadko były ozdabiane podobiznami zmarłego, ale przed głównym wejściem do tego typu grobowca stawiano stoły ofiarne, na którym po pochówku kładziono cenne przedmioty, zabite zwierzęta, aby w ten sposób Bóg Egipski wziął w łaski nieżyjącego i bezpiecznie przeprowadził go na druga stronę. - powiedziała Minako, nie wiedziała czy ostatnie zdanie brzmiało składnie, więc sięgnęła po kolejny bristol i wyciągnęła kolejne swoje dzieło.
- Czy ktoś z was wie może jak nazywał się ten oto Egipski Bóg? - nie wiedziała czy powinna zadawać pytania czy nie, ale już było za późno.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Wto Lis 27, 2012 10:00 pm

Jednak na sytuacji sam na sam nie mogło dojść. Czy bohater żałował? Niezbyt, skoro mógł spędzić czas w towarzystwie wielu urodziwych panien. Najpewniej nie dojdzie z nimi do jakiejś poważniejszej interakcji, ale sama ich obecność poprawiała bohaterowi humor. Nie ma co robić? Spojrzeć za siebie i podziwiać urodę tych wszystkich panien, uśmiechnąć się, to może odpowiedzą tym samym. Albo odwrócą wzrok, uznając Lorda za jakiegoś głąba. Ich wybór.
- "Może dobrze byłoby wykorzystać tę okazję, by zapytać o stanowisko Prefekta?" - przeszło przez myśl bohatera, co zaalarmował nagłym przymrużeniem oczu.
W chwili obecnej miał dość szerokie źródło informacji. Masa uczniów, z których ktoś musiał coś-tam wiedzieć, oraz sama nauczycielka. Do niej wypadałoby podejść po zajęciach. Nie wiadomo, czy Kouga będzie miał jednak czas. Może będzie "musiał" pójść za jakąś nieznajomą, żeby się z nią lepiej poznać? Ewentualnie z dwoma. W ostateczności z ośmioma i ich koleżankami.
Niebieskooki uśmiechnął się szerzej, gdy podeszła do niego Minako. Odebrał kartkę i spojrzał na nią okiem, by chwilę potem położyć na ławce, chwycić za długopis i złożyć autograf. Niby to lista obecności, ale białowłosy znał prawdę. Albo mu się coś zdawało.
Sala lekcyjna nr 1 5LQRT
Bohater spojrzał na swój podpis z dziwnym grymasem. Nie podobał mu się? Najwidoczniej stworzony napis tworzył zbyt małe wrażenie królewskości. Albo nie powodowało uczucia, że właściciel tegoż podpisu jest godny zaufania. Tylko jak to teraz zmienić? Może zrobić jakiś większy zawijas z pierwszą literą imienia rodzinnego? A może nieco przerobić literę "K"? Poprawić "u"? Tyle możliwości!
W końcu białowłosy się poddał, odwracając do tyłu i wręczając kartkę czarnowłosej niewieście o zielonych oczach. Oczywiście nie mogło odbyć się bez uśmiechu na twarzy Lorda, gdy to robił. Tylko dlatego, że to dziewczyna? Pewnie do chłopa też by się uśmiechnął, tylko bardziej zadziornie. Wiadomo ,jak to faceci.
Kouga odwrócił się z powrotem do Minako, wsłuchując się w jej słowa. Mastaba? Wydawała się być taką piramidą dla uboższych. Używało się do niej zapewne znacznie mniej budulca i siły roboczej, niż przy bardziej okazałych grobowcach faraonów. Chyba nawet nie trzeba wiedzieć wiele o Egipcie, żeby dojść do takiego wniosku jak białowłosy.
Kolejny rysunek przedstawiał jakąś postać...bażanta o sylwetce ludzkiej? Kouga przymrużył oczy na rysunek. Coś mu nagle zaczęło świtać w głowie. Skojarzenia to "komputer", "internet", "zdenerwowanie na ludzi niepotrafiących grać"...bingo.
- Ra! - powiedział nieco głośniej, wskazując na rysunek.
Uśmiechnął się pod nosem. To musiał być celny strzał!
- "Hah. Wystarczająco długo grałem w "SMITE". Gry jednak bawią i uczą." - przeszło przez myśl Lorda.
Tylko czekał na pochwały. Tylko czekał.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Wto Lis 27, 2012 10:35 pm

Uf na szczęście jej się upiekło bez większych problemów . Przecież równie dobrze nauczycielka mogła ją wywalić za drzwi czy zbesztać za nie bycie punktualną. A tu proszę, przypadła jej przyjazna reakcja. Jak miło. Tak więc gdy usiadła w ławce skupiła się już na nauczycielce. Miała przyjemny głos i aż miło się jej słuchało. Nie to co poniektóre jej guwernantki. Te to potrafiłyby zanudzić na śmierć nawet nieboszczyka. Po tej jednak było widać, że nauczanie albo przynajmniej mówienie o tym konkretnym temacie sprawiało jej przyjemność. To dobrze, Cordelia lubiła ludzi, którzy opowiadają coś z pasją.
Białowłosy młodzieniec oderwał jej uwagę od nauczycielki. Na jego uśmiech odpowiedziała podobnym choć zdecydowanie mniej szerokim uśmiechem. Tak zdecydowanie był on subtelniejszy i wyrażał zwykłe podziękowanie. Zerknęła na listę. Cóż, ten to potrafi złożyć autograf bo to zwykły podpis już nie był. Czyżby nieco przerośnięte ego? Możliwe, chociaż wolała na razie nikogo nie oceniać zbyt pochopnie. Wiele razy i ją brano za nadętą snobkę z bogatej rodziny. A przecież taka nie była. W każdym razie podpisała się swoim pełnym imieniem i przekazała kartkę dalej. Swoją drogą zabawne jak ludzie szybko zapominali, że Delie to tylko skrót. Chociaż nie, nie przeszkadzała jej ta pomyła.
Ponownie skupiła się na nauczycielce, odruchowo szkicując na kartce obraz mastaby. Nigdy nie była zbyt utalentowana plastycznie, ale jakieś tam proste schematy nie stanowiły problemu. Fakt budowla nie była zbyt okazała, ale zawsze jednak był to spory grobowiec obok którego nie przejdzie się obojętnie.
Kolejny arkusz z kolejnym rysunkiem. Tym razem bóstwo. Wizerunek wydawał się jej znajomy, na pewno w którymś momencie swojej edukacji był on jej prezentowany, niestety jednak nazwa tego Boga wyleciała jej z głowy. Pamięta jednak czym on się dokładnie zajmował. Gdy Kouga skończył mówić i ona zabrała głos.
-O ile dobrze pamiętam Re był to bóg Słońca, jeden z najważniejszych jak nie główny Bóg Starożytnego Egiptu.- w sumie Minako o to nie pytała, ale czemu by nie spróbować dodać czegoś od siebie prawda?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Go?? Wto Lis 27, 2012 11:10 pm

Dziewczyna poszła na lekcje. Pierwszą w tej akademii. Ubrana jak zwykle w bluzę i zwykły podkoszulek pod nią. Wchodząc do sali Angel ukłoniła się nisko na powitanie poczym zajął wolne miejsce zdejmując torbę i odkładając ja na ziemię. Rozejrzała się po Sali patrząc co mam robić.
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Sro Lis 28, 2012 5:34 pm

Była bardzo mocno spóźniona. Cóż. Ale tu serio można się pogubić... Zwłaszcza jak jest tyle fascynujących korytarzy, tajemniczych i klimatycznych do zwiedzenia! No, ale w końcu dotarła pod drzwi sali, w której powinna być już od jakiegoś czasu. Westchnęła. Nie lubiła tłoku, a w klasach zawsze było dużo ludzi. A za chwilę wszyscy będą się na nią gapić. Cmoknęła cicho i nerwowo przysłoniła oczy grzywką jeszcze mocniej. Jakby i nie nachodziła ona na nie już mocno. Zapukała trzy razy zdecydowanie, po czym weszła do środka. Rzuciła nerwowe spojrzenie na całą salę, a potem wlepiła czerwone oczy w nauczycielkę.
- Przepraszam za spóźnienie... Poplątała mi się droga.
Standardowe usprawiedliwienie, po części nawet szczere w jej przypadku. Zerknęła na tablicę i dostrzegła świetny rysunek. Od razu rozpoznając, że ręczny. Uniosła brew do góry, czego nie można było dostrzec pod kruczoczarną grzywką.
- Egipt...
Mruknęła jakby westchnęła zadowolona. Lubiła te tematy, bardziej rozwodzenie się nad bóstwami, wyznaniami, czy chociażby sposobami mumifikacji, ale temat grobowców też mógł być fajny. Zresztą, nie była jeszcze pewna co będzie miała robić. Pamiętała tylko, żeby na 100% zabrać swój szkicownik i ołówki, jakby i tak zwykle nie miała tego wszystkiego ze sobą. Czmychnęła bokiem do jednego z dalej położonych rzędów, w kącie. Jak najdalej od tej zgrai. Usiadła i wyciągnęła wszystko, co miałoby być jej potrzebne. I teraz skupiła uwagę na nauczycielce po raz kolejny, no bo była ciekawa, co też ciekawego będzie na tej lekcji...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty ::

Pisanie by Gość Sro Lis 28, 2012 7:55 pm

Prowadziła wykład, ale miała podzielność uwagi. Przez lata nauczyła się jak to robić. Patrzyła jak uczniowie w sali jej o dziwo słuchają. Czyżby ten temat nie tylko jej sprawiał przyjemność. Białowłosy chłopak złożył tak zamaszysty podpis na liście obecności, jakby podpisywał traktat o przejęcie jakiś ważnych włości albo akt poślubienia jakiejś księżniczki. Obserwowała cala klasę, zauważyła jak chłopak z pierwszej ławki lustruje wzrokiem, każdą swoja koleżankę. Ahhh jakie to urocze. Minako już zapomniała, że na nią też tak kiedyś patrzono. Teraz chyba nie była jakaś bardzo atrakcyjna... ale nie tym powinna się zajmować. Lekcja! Prowadzę lekcję, na niej muszę sie skupić - zganiła się w myślach i kontynuowała temat, opowiadając o mastabach. Nie wiedziała czy lekcja w formie pytań wypali u dziennych, ale chyba zainteresowała ich jakoś, bo uczniowie zaczęli zabierać głos. Pierwszy odezwał się białowłosy chłopak, może jak w końcu do niej dotrze lista obecności, to zobaczy jak się nazywa.
- Byłeś blisko, ale nie tak on się nazywa. - powiedziała i już chciała zapytać czy ktoś inny może wie, ale odezwała się dziewczyna siedząca za chłopakiem. Brawo! Odpowiedziała dobrze i dodała jeszcze coś o bogu.
- Brawo. Bardzo dobrze. Te informacje możecie sobie zapisać, że był to Najważniejszy Bóg w starożytnym Egipcie i że był bogiem słońca. - powiedziała, była na prawdę dumna ze swoich uczniów. Da tej dziewczynie jakiegoś plusa, ale to później. Teraz czas przejść dalej... już miała kontynuować kiedy do klasy weszły jeszcze dwie spóźnione uczennice. Minako przywitała je miłym gestem i odprowadziła wzrokiem do miejsc w których usiadły. Dbałość o szczegóły, jest ważna dziewczyna ze szkicownikiem powinna dostać order za wzorowe przygotowanie się do zajęć. Ale tak, ciąg dalszy zajęć! No przecież!
- Omówiłam już pierwszy etap pochówku, teraz czas na drugi. Po mastabach Egipcjanie zaczęli budować inne grobowce, gdyż te wydawały im się za mało ozdobne i za małe powierzchniowo. Pewnie wiecie, chodź może nie wszyscy, że wraz ze zmarłym Faraonem do sali gdzie znajdował się sarkofag wkładano tony majątku: złota, biżuterii, papirusów które były aktami prawnymi czy umowami, często też zabijano żonę Farona, aby wraz z nim mogła przekroczyć granicę dwóch światów. Po za żoną Faraon, a raczej jego mumia miała przy sobie swoich osobistych służących i bardzo często jakieś zwierzęta. Składano ofiary z kóz, od których było mleko i woły z których było mięso. Czy ktoś z was potrafił by mi powiedzieć jak nazywał się Bóg i Pan świata umarłych? - opowiadała Minako, po czym zadała pytanie. W między czasie z tablicy ściągnęła obrazki i powiesiła .png] kolejny.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Go?? Sro Lis 28, 2012 9:54 pm

Angel usiadła w ławce i wyjęła wielki blok wraz z piórnikiem, gdzie miała wszystko co było niezbędne do pisania. Ołówki wszystkie możliwe typy, długopisy w wszelki wariantach, temperówkę i jeszcze nie wiadomo jak cuda na kiju z temperówką w kształcie serca na czele.
Zraz, to poczęła słuchać lekcji na razie jedynie wpasowując się w rytm lekcji.
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Czw Lis 29, 2012 12:30 am

Bohater zrobił nieco zdziwioną minę. Odpowiedział źle? To nie dobrze. Wręcz tragicznie!
- "Durni kolesie z Hi-Rez Studios! Przez nich nie mogłem sobie zaplusować wiedzą..." - przeszło przez myśl chłopaka - "Choć może jak ich poinformuję o tym błędzie, to coś z tego będę miał?"
Cóż jednać dać może korzyść w grze w przeciwieństwie do takiej w prawdziwym życiu? Prosta myśl zagnieżdżona w cudnych głowach tych wszystkich dziewcząt, z nauczycielką włącznie, że białowłosy to jednak nie typ tępego mięśniaka byłaby o wiele bardziej dla niego korzystna. Potem będzie trzeba tylko dołożyć do tego luźne usposobienie, żeby nie wyjść na umięśnionego no-life'a, który poza siłownią czas spędza przy książkach. Na razie nie szło mu dobrze.
Okazało się, że na zajęcia jeszcze przychodzą ludzie. Przybycie nowych niewiast zostało przez bohatera zauważone niemalże natychmiast. Od razu mu się na ten widok poprawił humor. Choć nieznacznie. Większe stężenie estrogenu w sali wymuszało na Lordzie zwiększenie starań, żeby zrobić dobre wrażenie. Westchnął wiedząc, że robiło się coraz trudniej.
- "Niby lubię wyzwania, ale czasem lubię grać na Easy Mode..." - pomyślał, spuszczając wzrok.
Lekcja trwała dalej. Bohater dowiedział się kilku całkiem ciekawych rzeczy. Choć zabijanie żony, żeby mogła wspólnie z mężem przebyć drogę do Krainy Zmarłych wydawało się dość...okrutne. Raczej kochający mąż byłby nieszczęśliwy, jeśli jego ukochana zginęłaby z jego powodu, zamiast mieć możliwość smakować życia dalej. Z drugiej strony jej marzeniem mogłoby być zakończenie żywota wraz z mężem, jako ostateczna oznaka wierności. Jak zwykle przy sprawach miłosnych dochodziło do zagmatwania całej sytuacji i nie można było dojść do wniosku, która ze stron będzie do końca happy.
Kolejne pytanie - kolejna szansa. Białowłosy musiał wymusić na swym mózgu wzmożoną pracę. Ponownie postanowił zaczerpnąć wiedzę z tej samej gry, mimo poprzedniej porażki. Może Hi-Rez Studios się tym razem zrehabilitują.
"Zmarły...Śmierć...Death..." - bohater starał się skojarzyć słowa związane z tematem na lekcji, z opisami zawartymi w wybranej grze - "Mumia...Mummify..wygląda jak...pies?"
Lord dmuchnął sobie w grzywkę, niepewnie podnosząc rękę.
- Anubis? - powiedział, uśmiechając się nieznacznie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Pią Lis 30, 2012 8:31 pm

Nie słuchała zbyt uważnie. Wyrywkowo jej uwagę przykuwały poszczególne informacje. Oparła głowę na dłoni patrząc na pustą stronę w szkicowniku. Wzięła ołówek do lewej ręki i zaczęła szkicować, a co? A no tak klimatycznie, sarkofag, boginię Bastet... Takie tam, bazgroły na kartce. Po o faraonom były te wszystkie przedmioty w ich grobach?
- Żeby mieli po drugiej stronie wszystko co do nich należało, żeby chwalić się przed innymi. A żona? Żeby im czasem za smutno nie było... Poza tym, nie wolno było przywłaszczać sobie rzeczy zmarłych faraonów. Karane śmiercią, ponoć...
Zamruczała szeptem, prawie że nie wydając z siebie dźwięków i nadal wlepiała wzrok w rysunek. Kiedy padło pytanie o imię boga umarłych. Eilis dopiero wtedy uniosła wzrok znad kartki. Jej brew wystrzeliła w górę. Oczywiście chodziło o Anubisa, ale po co w ogóle angażować się w odpowiedź? Znowu wszyscy by się na nią gapili. Nie, chciała sobie oszczędzić uwagi. Na szczęście jakiś chłopak z przodu odpowiedział. No i świetnie. Miała głęboką nadzieję, że nie ominął jej opis mumifikacji. To była jej zdaniem najciekawsza część tematu dotyczącego pochówku faraonów. Albo można by przejść do opisów piramid i ich faktycznych pułapek, a nie tego filmowego badziewia. To Dopiero były ciekawe tematy. Zmrużyła lekko oczy pod grzywką i znów zwiesiła głowę, parząc na kartkę. Cóż... Miejsca brakowało, więc zaczęła zastanawiać się co można by narysować teraz. Przyłożyła końcówkę ołówka do ust i spojrzała gdzieś w stronę okna... Inspiracja przyjdzie z zewnątrz? Wątpiła, ale tak już miała, że jak o czymś myślała to odpływała wzrokiem gdzieś w tylko jej znany punkt. A myśli przelatywały nurtem. A może by tak niewolników? Hm, to by mogło być ciekawe do narysowania. Uśmiechnęła się prawie niewidocznie kącikiem ust. Taak, teraz narysuje to. Ale zanim przystąpiła do zadania popatrzyła jeszcze na nauczycielkę, skupiając się znów na tym co ta mówi...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Pon Gru 03, 2012 12:55 pm

Gdy zadała pytanie dotyczące rysunku na tablicy rozejrzała się po sali, ktoś gdzieś coś rysował, niektórzy dopiero co sięgali po zeszyty, białowłosy chłopak lustrował dokładnie wszystkie swoje koleżanki w sali. Ahh jak oni się wolno ruszają jak muchy w smole, jak to szkolnictwo schodzi na psy. Gdy ona mieszkała w akademiku, na stancji i chodziła do szkoły wszyscy siedzieli wyprostowani w ławkach, gotowi do zajęć jeszcze przed tym jak nauczyciel wchodził do sali. A teraz spóźnialstwo jest na wysokim poziomie, gdy Minako chodziła do szkoły dostawało się po łapach na spóźnienie. Straszny to był ból. Gdy ona przez chwile nic nie mówiła, bo czekała na odpowiedź usłyszała z końca sali szept. Ha! Dziewczyna miała pecha, bo Minako wychwyciła każde słowo i wtedy zrobiła zdziwioną minę. Już chciała skomentować słowa uczennicy, ale powstrzymała się. To by dziwnie wyglądało gdyby Minako usłyszała ją z tak daleka, a możliwe że inni siedzący obok niej nic nie słyszeli, bo dziewczyna mówiła zdecydowanie pod nosem. Jakby po chwili jednak w sali padła dobra odpowiedź na zadane przez nauczycielkę pytanie i Minako uśmiechnęła się do białowłosego.
- Tym razem odpowiedź jest poprawna. Zaznaczę to sobie odpowiednio. - powiedziała i właśnie wtedy dotarła do niej lista obecności, dała dwa plusy przy nazwiskach osób które odpowiadały i czynnie uczestniczyły w zajęciach.
- Sądzę, że niektórzy nudzą się na moim wykładzie, więc teraz porozmawiamy o ... - zaczęła, ale nie dokończyła bo pamiętała, że coś wcześniej zainteresowało ją z tyłu sali. Obserwowała jak dziewczyna z tyłu rysowała coś zawzięcie, widać znała się na rzeczy bo pociągnięcia ołówka były bardzo precyzyjne. Obeszła ławki i podążała w stronę Panny Nightingale. Gdy już stanęła nad jej ławką, wyciągnęła może i bez pytania rękę po szkicownik. W końcu jest nauczycielem, może zobaczyć czym uczennica tak zawzięcie się interesuje w czasie jej zajęć. Na stronie ukazał się piękny obrazek, Minako uśmiechnęła się, po czym bez słowa wróciła znów pod tablicę. - ... o mumifikacji zwłok Faraonów. - dokończyła i uśmiechnęła się do dziewczyny, a zaraz potem popatrzyła po sali.
- Ale żeby nie było wam za dobrze, to na następne zajęcia każdy z was wykona po trzy rysunki przedstawiające kolejne etapy budowli grobowych czyli: piramidę schodkową, piramidę stożkową i dolinę Królów. - powiedziała i popatrzyła na nich swoimi mocno zielonymi oczami.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Czw Gru 06, 2012 9:51 pm

Nie powinno nikogo dziwić, że atmosfera była dosyć...grobowa. Problem w sumie leżał po stronie Minako, która najwidoczniej była tradycjonalistką. Lekcję prowadziła w dość normalny sposób, a młodzież w tych czasach raczej za bardzo nie przepada za reliktami przeszłości. Szczególnie jeśli chodziło o edukację. U większości działa instynkt samozachowawczy: nudzę się, więc znajdę sobie lepsze zajęcie. Wampirzyca mogła współpracować tylko z garstką osób, które albo interesowały się Egiptem i chciały zabłysnąć wiedzą, albo zrobić wrażenie na samej nauczycielce. Pytaniem retorycznym byłoby "do której grupy należy Kouga?".
Lord miał na tyle szczęścia, by w pewien sposób udawać zainteresowanie lekcją. Potrafił wlepić spojrzenie na Minako przez dłuższy czas, tworząc złudzenie bycia zaabsorbowanym jej wypowiedziami. Po części była to prawda. Chciał słuchać, by móc dokonywać adekwatnych odpowiedzi, jeśli potrafił to zrobić. W ten sposób "krył" też innych uczniów, odpowiadając na pytania by nauczycielka nie musiała przypadkiem wytypować kogoś, kto albo spał, albo ucinał sobie drzemkę. Lord oczekiwał za to wdzięczności? W sumie nie. Było to jedno z zachowań, które wyrobił sobie nieco wcześniej. Może gdzieś głęboko wierzył, że któraś z uczennic...którykolwiek z uczniów znaczy się zauważy trudy białowłosego. Plusowanie u nauczycielki i rówieśników - dwie pieczenie na jednym ogniu. Czemu nie?
Uśmiech na twarzy bohatera, po otrzymaniu pochwały od Minako jasno mówił, że dla niego takie odpowiadanie to żaden problem. Przynajmniej tak długo, jak mógł posilać się wiedzą zaczerpniętą z gier. Może później wykorzysta inne źródła, z którymi miał okazję mieć styczność i których ślady pozostały w jego głowie. To jednak w swoim czasie.
Niebieskie oczęta bacznie śledziły Wampirzycę, gdy ta przechadzała się po sali w celu "zaatakowania" jednej z uczennic, która właśnie bardziej zajmowała się czym innym, niż lekcją. Najwidoczniej plan bohatera nie wypalił w stu procentach, co jednak było do przewidzenia. Przecież dla Minako był zwykłym uczniem, jak cała reszta, a nie głównym obiektem do zakotwiczenia wzroku. Szkoda.
- Wyciąganie mózgu przez nos, pakowanie narządów do słoików i zawijanie w bandaże. - mruknął pod nosem, słysząc kolejny temat obecnych zajęć, choć wydawał się być zadowolonym.
Mumifikacja to proces całkiem ciekawy, składający się na szereg obrzydliwych czynności dokonywanych na ciele faraona. Te wymienione przez białowłosego to jedynie garstka. Chyba coś na ten temat będzie mógł powiedzieć, dla dobra swojej klasy. Dobrze, że za młodu coś na temat czytnął.
Humor jednak mu się pogorszył, gdy został poinformowany o rysowaniu. Nie wierzył w swoje umiejętności w posługiwaniu się ołówkiem? Wierzył. Nie wierzył jednak w to, że jego bazgroły zrobią na nauczycielce, tym bardziej na utalentowanych koleżankach, jakieś wrażenie. A Kouga musiał robić wrażenie.
Przymrużył oczy, cicho warcząc. Był w nieciekawej sytuacji.
- "Reality hits you hard, bro..." - przeszło mu przez myśl, oczekując kontynuacji lekcji.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Go?? Sob Gru 08, 2012 11:49 am

Siedziała sobie na lekcji i poprawiła swój kaptur naciągając go na głowę by było jej jak najmniej widać. Przysłuchiwała się nauczycielce ale bawiła się długopisem przewracając go w palcach jednej dłoni, a druga podpierając podbródek.
Kiedy znowu usłyszała głos chłopaka, który lubił odpowiadać na wszystkie pytanie głośno westchnęła.
–Zapomniałeś, że mumifikację dzielimy na naturalną czyli w torfowiskach, lodzie, obszarach podbiegunowych, piaskach pustyni i popiele wulkanicznym oraz tą celowa do której zalicza się mumifikacja faraonów. No i jeszcze chowali ich z jedzonkiem, meblami i wszystkim do czego była dana osoba przywiązana. –stwierdziła nie podnosząc oczu ani głowy. Nadal bawiła się długopisem.
Kiedy nauczycielka powiedziała co maja przygotować na kolejna lekcje zapamiętała, to jedynie poczym poczęła pakować swoje rzeczy do torby.
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Wto Gru 11, 2012 1:51 pm

Atmosfera nie byłaby taka grobowa, gdyby Minako nie mówiła o grobowcach i innych metodach pochówku. Opowiadała uczniom o wielu sprawach, ale gdy już zadała zadanie domowe, zdała sobie sprawę, że jej zajęcia chyba za bardzo się przedłużyły. Ostatni rząd to już spał, dobrze że nie chrapali. Uśmiechnęła się sama do siebie i spojrzała na zegarek.
- Ohh ale się zagadałam, czemu nikt z Was nie upomniał mnie, że czas zajęć dobiegł końca jakieś trzydzieści minut temu. Dobrze, to pamiętajcie na następne zajęcia o zadaniu i obiecuję, że postaram się załatwić jakieś materiały o mumifikacji, po czym zapewne przejdziemy do kolejnego tematu. Chciałabym abyście wysłali na ten numer (tu napisała swój numer telefonu) tematy o których chcielibyście rozmawiać na kolejnych zajęciach. - powiedziała i uśmiechnęła się do swoich uczniów i usiadła na stołku przy biurku nauczyciela. - Tak, tak możecie już opuszczać klasę. Dziękuję dzisiaj wam za uwagę i za to, że niektórzy chcieli się podzielić z innymi i ze mną swoją wiedzą. - powiedziała i patrzyła jak uczniowie pakują zaszyty, ołówki i zbierają się do wyjścia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Wto Gru 11, 2012 9:50 pm

Białowłosy odwrócił się do koleżanki, która była tak miła by go poprawić. W rzeczywistości poszerzyła nieznacznie jego wiedzę na temat mumifikacji. Nie, żeby miało mu się to kiedyś przydać. Bardziej interesowały go bajery właśnie związane z samym procesem, który ogólnie mógł wydawać się obrzydliwy, więc dla typowego samca - fascynujący. Najwidoczniej tym kierował się Kouga, kiedy w ogóle postanowił takowymi danymi zapełnić swoją, wtedy jeszcze młodą, głowę.
- Ah, dzięki. - odparł do niebieskowłosej z uśmiechem - Muszę o tym pamiętać na następny raz. Muszę też mruczeć trochę ciszej, skoro wszyscy mnie słyszą.
Ewentualnie to sama Angel posiadała nadnaturalnie wyostrzony słuch. Dobrze, że białowłosy częściej miał zbereźne myśli, niżeli coś niestosownego gadać pod nosem. Jeszcze by go która usłyszała i musiałby kryć krocze! Twarz niekoniecznie. Lepiej dostać z liścia, niż w klejnoty. Czyli koleżanka okazała się bardziej pomocna, niż można było przypuszczać.
Kouga miał problem z dopilnowaniem czasu. Jego wzrok był za bardzo zaabsorbowany albo to licem Minako, albo koleżanek z najbliższej okolicy, żeby móc spojrzeć na zegarek. To byłoby wręcz niegrzeczne, żeby patrzeć na coś mniej urodziwego! Białowłosego fakt zakończenia zajęć bardziej zdziwił, niż ucieszył czy zasmucił. Tak to jest, kiedy się nie zwraca uwagi na czas. Westchnął, choć dalej uśmiechnięty. Trochę szkoda, że to już koniec.
Ale cóż to? Numer do pani profesor? Prawica sama zagłębiła się w kieszeń, wyciągnęła komórkę, odblokowała i wystukała odpowiedni ciąg cyfr, zapisując go jako nowy kontakt. Kontakt z nauczycielami mógł być bardzo na rękę bohaterowi. Tym bardziej z nauczycielkami.
- Było miło. - stwierdził Kouga, wstając ze swojego miejsca, zabierając ze sobą uprzednio rzeczy.
Skinął głową Minako na pożegnanie, kierując się w stronę drzwi wyjściowych. Chyba będzie mógł teraz się zając polowaniem na niewiasty, w przerwie przed kolejnymi zajęciami. Choć od teraz zawsze może do takiej jednej, choć nieco starszej, zatelefonować.

[z/t]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Sro Gru 12, 2012 6:42 pm

Eilis spodobał się nowy temat... Choć cała scenka z podejściem nauczycielki do jej zakątka pracy i obejrzenie rysunków, trochę ją wybiło i tylko zwiesiła głowę nisko chowając swoje szkarłatne oczy jeszcze bardziej, pod grzywką. No ale na szczęście, padło hasło 'mumifikacja' i dziewczyna ożywiła się [paradoksalnie do tematu związanego z trupami] bardziej. Wlepiła wzrok najpierw w nauczycielkę, a potem w osoby, które się odezwały. Mało. Trochę za mało... W międzyczasie, zapisała na marginesie zeszytu, co należy narysować na następne zajęcia, a potem zanotowała sobie numer pani Minako w telefonie. Już chciała pochwycić temat mumifikacji, kiedy to profesor przypomniała sobie, że zajęcia powinni dawno skończyć. Cmoknęła cicho trochę niezadowolona. Pozbierała swoje rzeczy i wrzuciła do torby niedbale, robiła to tak często, że nawet nie musiała przykładać do tego zbytniej uwagi. To już był po prostu odruch. Przewiesiła torbę przez ramię, wstając. Po czym ruszyła w kierunku drzwi. Chłopak, który wyraźnie chciał zwrócić swoją uwagę na zajęciach już wyszedł. Eilis zerknęła na Angel, a potem jej wzrok wlepił się w nauczycielkę.
- Do widzenia.
Powiedziała cicho. Nie miała w zwyczaju dużo rozmawiać z nauczycielami, zwłaszcza, jeśli jeszcze nie znała ich dobrze. Ale ta nauczycielka, akurat wydała się dość interesująca. A może to po prostu przedmiot, którego uczyła? Nie ważne. Czarnowłosa wyszła krótką chwilę później.

z//t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Go?? Sob Gru 15, 2012 3:20 pm

Angel nawet nie spojrzała na chłopaka, który podziękowała jej za informacje. Słysząc tylko że lekcja się kończy poczęła pakować swoje rzeczy. Zarzuciła torbę na ramię i wyszła z klasy. Nie zapisała numeru telefonu kobiety. Nie był jej potrzebny i tak nie miała zamiaru do niej dzwonić..

zt
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty :P

Pisanie by Gość Nie Gru 23, 2012 2:30 pm

Gdy wszyscy już opuścili salę, Minako pozbierała swoje materiały, zapakowała je do teczki, a niektóre z nich dala sobie pod pachę i tak obładowana, materiałami edukacyjnymi wyszła z sali. Zamknęła ją na klucz, co nie było takie proste z naręczem, plakatów i rysunków. Nie wiedziała czy lekcja się udała, ale dowiedziała się że przynajmniej jedna osoba ma jakiś talent. Podobały jej się rysunki wykonane z nudów przez jedną uczennicę. Może powinna wysłać ją na rozszerzone zajęcia z plastyki i rysunku. No nic lekcja się skończyła, więc Minako nacisnęła jeszcze klamkę, aby sprawdzić czy zamknęła drzwi i odwróciła się na pięcie i zaraz zniknęła w głębi korytarza.

[z/t]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty :)

Pisanie by Gość Sro Cze 05, 2013 5:38 pm

Ahhh znowu się spóźnię – myślała biegnąć korytarzem do Sali numer 1. Było już po 18, a ona wciąż była po za salą. Uczniowie chyba ją zabiją albo wręcz na odwrót będą cieszyć się, że czas ucieka na niczym. No miała rację gdy podbiegła do Sali kilkoro uczniów siedziało pod ścianą przy sali. Minako przeprosiła ich, po czym otworzyła zgrabnie drzwi i wpuściła uczniów. Sama weszła na samym końcu. Miała ze sobą brystole zwinięte w rulon i kilka kartek zapisanych drobnym maczkiem. Byłą to taka Little ściąga na lekcję taki jakby konspekt tego co chciała powiedzieć swoim uczniom. Białe rulony i konspekt położyła na biurku, a sama podeszła do tablicy i napisała na niej tytuł zajęć: Sztuka i Architektura Arabska na terenach Hiszpanii: Andaluzja.”. Po tym jak napisała temat przez sale przeszły zdechnięcia, różne achy i ohhy, a także jakby pomruk niezadowolenia.
– Witajcie na kolejnej lekcji. Tak wiem, że strasznie skaczę po tematach, ale staram się iść tylko po tych ciekawszych tematach. Dzisiejszy temat jest bardzo interesujący. – powiedziała Minako do niezbyt wielu uczniów. Myślała, że więcej chętnych osób przyjdzie, ale ona w sumie mogła mówić i do garstki. Chociaż może, niektórzy znając już Sakurę po prostu chwilkę się spóźnią.
– Listę sprawdzę na końcu więc mam nadzieje, że wytrwacie i temat wam się spodoba. Tak więc skąd w ogóle architektura i sztuka Islamu w Hiszpanii? Na to pytanie ja wam odpowiem, bo nie sądzę aby ta historia terenów półwyspu  Iberyjskiego była wam znana. – powiedziała wesoło Minako, mówiąc do nich jak do swoich znajomych, bo byli od niej pewnie nie wiele młodsi. No dobra wyglądała na 18, ale wygląd to nie wszystko. W każdym razie dobrze czuła się w ich towarzystwie.
– Od najdawniejszych czasów kraina Andaluzji była najeżdżana, niszczona i pustoszona przez plemiona Wandali, Alanów czy też Swebów, którzy później nazwali ją Al.-(V)andaluz czyli królestwo Wandali. Przez 800 lat panowali w niej Arabowie, co wpłynęło na politykę, architekturę, sztukę, a także religię. Muzułmanie wznosili na terenie zajętym przez siebie wielkie meczety, wspaniałe uniwersytety, szkoły i biblioteki, dzięki którym ta właśnie kraina stała się centrum życia umysłowego i kulturowego w całej Europie. – powiedziała Minako i wyciągnęła pierwszy brystol, na który było przyklejone zdjęcie z Grenady z Alhambry z Sali Królów.

Po udanej lekcji wszyscy wyszli z sali, a na końcu i ona.

z/t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Pon Sty 05, 2015 9:29 pm

Słońce wolno zniżało się ku zachodowi. O tej porze roku zmierzch nastawał bardzo szybko. To nawet lepiej. Noc trwa dłużej, więc wampiry nie muszą tak długo siedzieć w ukryciu. W dodatku PADAŁ ŚNIEG! Nie ma nic fajniejszego od śniegu! Szczególnie, gdy zabarwia się na czerwono od krwi.
Zajęcia dla Dziennej Klasy już się skończyły, korytarze powoli zaczęły pustoszeć, choć po szkole nadal kręciło się sporo uczniów. Tsuki przemierzała szkolne korytarze z dumnie uniesioną głową. Miała na sobie biały mundurek Nocnej Klasy, czym wyróżniała się wśród wszystkich. Była już w ostatniej klasie, wkrótce będzie musiała opuścić Akademię i zacząć dorosłe życie. Przerażała ją ta wizja. Nie chciała tak szybko dorastać. Ale w sumie miała na to całą wieczność. Chłopcy oglądali się za panną z Nocnej Klasy, nie codziennie bowiem się zdarza, żeby ktoś taki spacerował wśród uczniów Dziennej. Dziewczęta patrzyły na nią z zazdrością o to, że mieszka w Księżycowym Akademiku wśród tylu pięknych młodzieńców i że może razem z nimi chodzić na lekcje. Ach, gdyby tylko te małe głupiutkie istotki wiedziały o sekrecie uczniów uczących się nocą, pewnie by trzymały sie od nich z daleka. Albo może rzeczywiście są głupie, naoglądały się jakiś bajek o błyszczących wampirach i o niezwykłej miłości między krwiopijcą, a człowiekiem i będą się kleić do niej jeszcze bardziej.
Niedługo po przyjeździe do Akademii, czyli trzy lata temu, musiała przenieść się do Nocnej Klasy. Trzy lata bycia wampirem, dwa i pół w pełni znaczenia tego słowa. Wolała wymazać z pamięci to, co robiła jeszcze jako poziom E, ale pamiętała, że dzięki pomocy wampira wysokiej krwi, uniknęła zostania zabitą przez łowcę po kilku godzinach po przemianie. Whoa, prawdziwy sukces.
Jak to zwykle w najstarszych klasach bywa, jest masa nauki. Mimo, iż Nocna Klasa miała więcej swobody, niż Dzienna, to i tak trzeba było przerobić mnóstwo materiału. A głupiutka Tsuki opuściła kilka ostatnich zajęć, polując w slumsach, przez co narobiła sobie straszne zaległości, szczególnie z angielskiego. Mogła poprosić o pomoc brata, ale studiował s Stanach medycynę, niedługo miał otrzymać dyplom i nie chciała go rozpraszać, żeby mógł na spokojnie wszystko zdać. Zmierzała do biblioteki pouczyć się trochę, choć równie dobrze mogła zrobić to we własnym pokoju. Nic tak jednak nie pobudzało jej do tego, jak zapach książek i panująca wokół cisza. Często przychodziła do biblioteki za dnia, gdy Dzienna Klasa była na zajęciach. Chowała się w ciemnych kontach, aby światło słoneczne nie dosięgnęło jej bladej skóry i po prostu oddawała się lekturze. Robiła to jeszcze jako człowiek, teraz też.
Tsuki martwiła się strasznie. Po pierwsze jej Pan, burmistrz miasta, w ogóle nie zwracał na nią uwagi, a przez jej ostatnie zachowanie, jeśli będzie miała szczęście, to z pewnością zabije ją przy najbliższym spotkaniu. W dodatku minęły już ponad dwa lata, a ona dalej nie odkryła swojej mocy, To znaczy odkryła, ale nie zwróciła na nią uwagi, kiedy pochylona nad książką chciała czegoś dosięgnąć, co było poza zasięgiem jej dłoni, znajdowało się w niej natychmiast, albo ściągnie książek z wysokich półek, bądź odkładanie je na nie było prostsze niż kiedyś. Była tak zakręcona, że nie zwróciła na to uwagi. Trudno się dziwić, od przemiany w wampira pozostała jej mała pamiątka po byciu poziomem E - rozdwojenie jaźni. Kiedy uderzał w nią głód zamieniała się w prawdziwą psychopatkę i nie wiedziała, która z dwóch Tsuki jest tą prawdziwą.
Pogrążona w swoich rozmyślaniach nawet nie zauważyła, kiedy wpadła na pierwszoklasistkę. Obie wylądowały na podłodze z tym, że Tsuki ucierpiała bardziej. Przetarła sobie do krwi dłoń, bo upadając chciała złapać się parapetu, a potem jakieś rurki. Zdarzenie widziało to kilka osób, widzieli, co się jej stało, dlatego musiała się ukryć, zanim rana sama się zregeneruje. Warknęła tylko na pierwszoklasistkę, która się rozpłakała, a sama wampirzyca zamknęła się w pustej sali. Jak się okazało, to tutaj miała zacząć za kilka godzin lekcje, więc stwierdziła, że może posiedzieć i tutaj.
Westchnęła cicho patrząc jak ostatnie promienie słońca rzucają światło na jej dłoń, która sama się goi. Zajęła miejsce w pierwszym rzędzie i wyjęła z toby książki, po czym zajęła się nauką znienawidzonego przedmiotu, a szło jej to trochę opornie. Nie rozumiała z tego nic.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Isao Wto Sty 06, 2015 3:15 am

Niewiele czasu minęło odkąd został nauczycielem. Nadal nie był pewien, czy właściwą drogę objął, czy to był dobry pomysł. Zawsze przepełniała go energia. Ogromne pokłady energii. Mógł ją spożytkować tylko robiąc to, co na prawdę kochał. Ale nie mógł. Czasy gdy był młody, gdy mógł robić co chciał, gdy skakał uśmiechnięty po scenie, dawno już minęły. Musiał wybierać. Życie na bezrobociu (w swoim czterdziestoletnim życiu uzbierał już tyle pieniędzy, że nie musiał się o nie martwić, a problemem była raczej nuda), wrócić do USA i pracować w firmie ojca, która miała zostać przekazana właśnie jemu, czy zostać nauczycielem? Póki co nic innego nie przychodziło mu do głowy. Więcej opcji nie widział. Ostatnia jednak wydawała mu się najlepsza. I to dlatego ją wybrał. To nie tak, że nie lubił nauczać. Sprawiało mu to pewien rodzaj satysfakcji. Jednak bał się. Bał się tego, że gdy coś się stanie, on nie będzie umiał opanować sytuacji. Nie był pewien siebie. Życie nie raz i nie dwa razy dało mu w kość, więc dobrze wiedział, że są chwile, kiedy nie da się nic zrobić, gdy jest się bezsilnym pomimo najszczerszych chęci. W dodatku dalej nie wiedział, czy jest to to, co powinien robić. Ale musiał się najpierw przekonać. Musiał popracować trochę w tym miejscu. A dodatkowym plusem był fakt, że uczyła się tu także jego córka - Nanami. Planował zostać w szkole chociaż do czasu, aż ukończy ona nauczanie w tejże Akademii. Miał nadzieję, że pójdzie jej to bez większych problemów.
Właściwie to był jeszcze jeden powód, który mógł być przeciwwskazaniem do tego, aby Isao był nauczycielem. Był roztrzepany. Nic więc dziwnego, że niejednokrotnie to jego córka opiekowała się nim, zamiast, jak być powinno, on nią. Właśnie owe roztrzepanie sprawiało mu wiele kłopotów. I właśnie przez nie musiał się wrócić do klasy pomimo tego, że dopiero co skończył zajęcia i miał chwilę na odpoczynek. Mimo wszystko prowadzenie lekcji było męczące. Planował uwalić się wygodnie w pokoju nauczycielskim i może przyciąć sobie drzemkę, ale los miał inne plany. Zapomniał swoich podręczników. To nie tak, że nie wierzył uczniom. Wiedział jednak jak dziecinni i skorzy do psikusów byli niektórzy. Wolał więc wrócić się po ową książkę, niż później ganiać rabusia i tłumaczyć całą sytuację dyrektorowi. Tak było lepiej dla wszystkich stron.
Minus był jednak taki, że musiał zawinąć leniwe dupsko z pokoju nauczycielskiego i ruszyć się do klasy. Westchnął w myślach, przeklął parę razy również w myślach, po czym wyniósł swój zacny tyłek z pomieszczenia, gdzie planował naładować baterię. Aby odpędzić od siebie nutkę irytacji, która pojawiła się w jego sercu, zaczął sobie coś nucić. A więc szedł tak, korytarzem, wesoło mrucząc sobie coś pod nosem. Nie zwracał uwagi na uczniów, chyba, że któryś go przywitał. Był lubianym nauczycielem, co odbierał z ulgą. Choć była to chyba zasługa tego, że zawsze przychodził na lekcje z naładowaną energię, którą pożytkował na bieganie po klasie, aktywne gestykulowanie przy tłumaczeniu, a czasem nawet zrobieniu czegoś głupiego. A to wyśpiewywali piosenkę po angielsku, a to przynosił rekwizyty i nazywali je. Czasem nawet opowiadał kawały, lub wymyślał gry. Nic, co by się pozwoliło nudzić uczniom! W ten sposób przed nudą ratował także i siebie.
Ostatecznie, gdy był już blisko klasy - poczuł krew. Nieco go to zaniepokoiło. Postanowił poszukać rannej owieczki, jednak szybko zorientował się o tym, że była ona właśnie w klasie, do której zmierzał. Przyspieszył nieco krok, by zwolnić tuż przed drzwiami. Otworzył drzwi, wszedł do środka, zamknął je za sobą. Wzrok jego szarych tęczówek od razu powędrował na dziewczynę.
- Uczniowie nocnej klasy chyba nie powinni jeszcze przebywać na terenie uczelni. - odezwał się łagodnie, idąc powoli w jej kierunku. - A już na pewno nie Ci, od których czuć krwią z daleka. Mam tylko nadzieję, że to Twoja krew. A jeśli tak, to że nie stało się nic poważnego.
Stanął kawałek przed nią. Wiedział, że niektórzy uczniowie bywali nieco... dzicy. I nie lubili gdy ktoś z kadry nauczycielskiej zbliżał się zbyt blisko. Tego nauczył się podczas tego krótkiego pobytu w akademii.
Isao

Isao
Nauczyciel
Nauczyciel

Krew : Czysta (B)
Zawód : Były wokalista znanego niegdyś w całej Japonii zespołu. Obecnie nauczyciel angielskiego w Akademii Cross
Zajęcia : Brak
Moce : KP


https://vampireknight.forumpl.net/t321-isao-takei#363

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Czw Sty 08, 2015 9:18 pm

Tsuki brakowało tych beztroskich lat dzieciństwa, kiedy nie wiedziała nic o istnieniu krwiopijców. Nie musiała obawiać się nikogo i niczego, starszy brat i tata zawsze ją przed wszystkim złym obronią! Niestety, tylko do siódmego roku życia mogła nacieszyć się swoją słodką niewiedzą, kiedy to jej niewinne spojrzenie na świat zostało brutalnie zmienione poprzez ugryzienie w nadgarstek. Za każdym razem iedy zamykała oczy przenosiła się myślami do tamtego dnia.
Był ciepły marcowy dzień. Wiosna już na dobre zawitała do Japonii. Tsuki wygrzewała swoją malutką okrągłą buźkę w promieniach słońca, zbierając przy tym pierwsze kwiatki w tym roku. Cóż, ogrodnik nie byłby z tego zadowolony, ale długo na Tsu gniewać się można, przecież była jeszcze mała i niczego nie rozumiała! Za małą panienką szła jej niania z koszykiem, do którego młoda wrzucała kwiatki. Była to niezwykle piękna kobieta o blond lokach i dużych zielonych oczach. Tsuki była bardzo z nią zżyta i nie chciała się rozstawać ze swoją opiekunką.
Z tą jednak coś złego się stało, zbladła i zaczęła szybciej oddychać. Kazała dziewczynce zostać w ogrodzie, a sama wróciła do domu. Jak to jednak w tym wieku bywa, Tsuki była strasznie ciekawska. Pobiegła więc za nianią. Ujrzała ją leżącą na podłodze w kuchni, a wokół niej rozsypane były jakieś dziwne tabletki, których nigdy wcześniej nie widziała. Podeszła do swojej opiekunki ze łzami w oczach wyciągając do niej drobną łapkę. Ta natomiast natychmiast ją pochwyciła wbijając w nią swoje kły.
Tamto wydarzenie mocno odbiło się na jej psychice. Płakała przez kilka nocy, bała się wychodzić sama w domu i straciła zaufanie po obcych. Budziła się z krzykiem i wtulała w matkę, nie rozumiejąc, dlaczego niania miała takie straszne czerwone oczy i dlaczego patrzyła na nią tak nienawistnie. Dopiero jak stała się starsza zrozumiała, że istnieją takie istoty jak wampiry. Nie chciała być jedną z nich, a teraz co? Minęło 11 lat, Tsuki jest wampirem. Ale już zupełnie inna historia. Po prostu chwytała się każdej możliwości, żeby tylko nie zostać zabitą przez Szlachetnego.
Lenistwo... Nie, to nie była cecha Tsu. Bywała czasem zrezygnowana, miała ochotę wszystko rzucić i iść spać, ale było to zwykłe zmęczenie. Uczyła się pilnie, bo chciała zostać psychiatrą. Chciała zrozumieć lepiej swoje dolegliwości, swoje rozdwojenie jaźni, a potem pomóc innym. Nie spała za dnia, kiedy wampiry powinny odpoczywać. Chowając swoją wrażliwą skórę przed światłem słonecznym wciąż się uczyła i uczyła...
Wyczuła zapach silniejszego wampira, a potem usłyszała kroki. Wyraźnie zbliżał się do sali. Ciekawe, co go tutaj ściągnęło? Ah, tak.. Zapach krwi. Tsuki przestała już krwawić, ale zapach szkarłatnej cieczy wciąż unosił się w powietrzu, a na dłoni miała zaschnięte czerwone plamy.
Spojrzała zaskoczona w stronę drzwi, kiedy te się otworzyły. Ulżyło jej, kiedy zobaczyła profesora White. Był jednym z nielicznych nauczycieli, których obecność nie tylko tolerowała, ale lubiła. Posłała mu niewinny uśmiech słysząc jego pytanie.
- Nie mogłam wysiedzieć w swoim pokoju, w akademiku. Chciałam iść do biblioteki, ale... Coś mi przeszkodziło. A poza tym - ściszyła głos - Chciałam sobie powspominać jak to było, kiedy sama chodziłam w czarnym mundurku i z zazdrością patrzyłam na Nocną Klasę.
Pokazała mu swoją dłoń, kiedy zapytał o krew.
- To ja. Wpadłam na pierwszaków i musiałam się ukryć, zanim rana zaczęła się regenerować. Moja krew wciąż pachnie jak ludzka, prawda? Tylko w smaku jest inna...
Po tych słowach pochyliła się nad zeszytem, kończąc to, co przerwała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach