Komnata Roksany

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Eleonora Czw Sie 21, 2014 7:02 pm

Eleonora była bardzo wdzięczna tej dziewczynie za pomoc, za to, że chociaż próbuje doprowadzić ją do porządku. Może była dość zmęczona i zraniona fizycznie jednak starała się trzymać twardo. Elena chyba nawet nie chciała trafić do Samuru jako jego nowa zabawka czy też więzień. Chciała dojść do siebie i miała nadzieję, że może pozwolą jej odejść, tylko co oczekiwała kobieta w zamian? Pewnie dowie się już niedługo. Czuła ulgę gdy w końcu Roksana zaczęła przemywac jej ciało ciepłą wodą, było to przyjemne i na dodatek oczyści ją, aby nie wydało się zakażenie. Rzeczywiście wampirzyca miała rację, powinna oszczędzać siły po za tym mówienie nie służy jej ranie na twarzy, która przecież mogła się jeszcze bardziej powiększyć.
Bolało? Tak na prawdę bólu nie dało się opisać, przestała się teraz odzywać aby nie naruszać nacięcia i nie tworzyć kolejnego bólu przeszywajacego jej ciało. Oddała się teraz w ręce tych kobiet, nie znała ich, ale wiedziała, że musi pozwolić im działać za nim będzie za późno. Gdy w końcu skończyli z jej plecami, poczuła jak kładą ją na nich, potrzebowała teraz tego aby się położyć i odpocząć. Łóżko było takie miekkie, czuła, że za chwilę zaśnie jednak uważnie patrzyła co robią chodź oczy same się zamykaly. Trochę syknela gdy zajmowano się jej raną na brzuchu jednak w końcu zabandazowaly jej to. Wszystko działo się dla niej tak szybko. Krew, kroplowki i już czuła jak podlaczyli ją do tego wszystkiego. Lekki podano jednak dziewczyna czuła jak zszywaja jej ranę, ból nie był okropny lecz musiała zamknąć oczy i sciskala pościel. Gdy skończyły zapewne nawet zszyta rana wyglądała na prawdę okropnie. Wiedziała, że prawdopodobnie blizna zostanie na zawsze i będzie dobrze widoczna, a szwy będzie musiała nosić dłuższy czas. Kiwnela tylko głową i zamknęła oczy. Po paru minutach zasnęła. Jej stan był teraz lepszy proz tego, że wygląd nie był zachwycający.
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Gość Czw Sie 21, 2014 7:58 pm

Elenka była dzielna, pozwalając się dać opatrzyć i znosząc wszystko, co robiła wampirzyca z demonicą. Zadbały obie o to, aby dziewczyna mogła przeżyć i po całym zabiegu, przespać się w spokoju. Środek przeciwbólowy powinien już działać i pozwolić jej zasnąć spokojnie. Rany szyte były zabandażowane, a ta na policzku, posiadała przyklejony opatrunek. Również obandażowały jej dłoń z palcem, co by aż tak nie bolał po nastawieniu, jaki sama sobie zafundowała.
Nic nie mówiła. I bardzo dobrze. Upewniwszy się że dziewczyna zasnęła, Srebrnowłosa podeszła do swojej szafy i wyjęła parę potrzebnych jej rzeczy, wrzucając do czarnego plecaka. Z tym małym bagażem, wyszła ze swojej sypialni i zamknęła owe pomieszczenie na klucz. Po czym opuściła całkowicie swoją komnatę, także zamykając na klucz. Przynajmniej nikt nie proszony się nie będzie tutaj dobijał, bo wyczuł człowieka. A tłumaczyć się  będzie później. Jeżeli by czasem wrócił Akumu, po zapachu powinien ja bez problemu znaleźć. Wtedy wprowadzi go do swojej komnaty. A co. Zatem obrała teraz powrotny kierunek - lochy.


[z/t]

Komnata zamknięta na klucz.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Gość Nie Sie 24, 2014 2:07 pm

Nie licząc ludzkiej woni pochodzącej z podziemi, po zamku krążył jeszcze jeden. Ludzki, świeży choć już nieczysty zapach dziewczyny i pochodził akurat z komnaty Roksany. Ringo zacisnął dłonie w pięści, sunąc szybko ku drzwiom. Bez pukania pociągnął za klamkę. Zamknięte! Przygruchała sobie panienkę i teraz ją więzi?! Zamknięty zamek nie stanowił żadnej przeszkody dla szlachetnego. Jedno mocne pchnięcie i drzwi zostały wyłamane. Miał w nosie, że hałasował. Wszedł do środka komnaty, rozglądając się. W salonie nie zastał nikogo, ale za to w sypialni u córki (choć zanim wszedł musiał wyłamać zamek za użyciem telekinezy). Owszem. Młoda panienka z widocznymi opatrunkami. Zatem Roksane interesują zabawy sadomasochistyczne? Nie dość, że lesbijka to jeszcze zwyrodniała (nie żeby on sam był lepszy), no ale przynajmniej nie latał za facetami! Co do panny... obudziła się? Mniejsza o to. Ringo sam podejdzie do łóżka, żeby spojrzeć na ciało nieznajomej. Ludzka wywłoka. Aż się uśmiechnął. Toć całkiem niezłe stworzenie. I jeśli spała, jednooki wejdzie na łóżko tak, że ciało śpiącej znajdzie się tuż pod ciałem wampira, innymi słowy już nad nią zawiśnie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Eleonora Nie Sie 24, 2014 2:27 pm

Odkąd Roksana wyszła z komnaty być może minęło kilka godzin tylko, gdy Elena została sama. Zamykając komnate chyba mogła czuć się bezpiecznie w końcu wampirzyca była pomocna. Jej stan był stabilny, spala spokojnie lecz sen miała twardy. Była osłabiona jeszcze, zmęczona i właściwie nawet głodna jednak teraz liczył się sen. Jej oddech był spokojny, na szczęście leki pomagały i dzięki opatrzeniu jej ran prawdopodobnie gdy się obudzi nie będzie czuć zbyt dużego bólu. Jednak czy aby na pewno mogła czuć się tutaj bezpiecznie?
Gdy mężczyzna wtargnął tutaj dość brutalnie sen Eleny chyba został przerwany chodź nie do końca. Leki, które jej podały bardzo dobrze na nią działały więc rozbudzala się dość powoli. Jej powieki drgnely tak samo jak jedna z dłoni poruszyła się. Bezbronna i sama. Oczywiście Ringo zdążył na nią wlezc za nim całkowicie się rozbudzala, a gdy już to zrobił kobieta poczuła, że coś jest nie tak, może dlatego, że odczula nacisk na łóżku. Powoli otworzyła oczy, na początku nie wiedząc gdzie za bardzo jest lecz po chwili już doszła do siebie.
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Gość Pon Sie 25, 2014 8:41 am

Nic dziwnego, że dziewczynie został przerwany sen skoro Ringo nie omieszkał hałasować. Oczywiście robił to celowo. A gdy ujrzał bezbronną, samotną dziewoję tym bardziej musiał ją wybudzić.
Wszystko działo się powoli. Jednooki nie cierpliwił się, wręcz denerwował! Lecz gdy tylko uchyliła obie powieki, wampir pochylił się bardziej, mając usta przy uchu dziewczyny.
- Wygodnie Ci się spało? - spytał pełen sarkazmu, chwytając jej nadgarstki. Naprawdę była dziewczyną Roksany? Chwycił w kły ucho młodej, dotykając je koniuszkiem języka. Warto pamiętać, że Ringo jest strasznie zimnym kochankiem i żeby go rozgrzać potrzeba nie tylko sporej ilości krwi.
- A przed snem dobrze się bawiłaś? - zacisnął szczęki, kątem oka spoglądając na leżącą. Wyglądała naprawdę kiepsko. Ale co z tego? Roksana zasługuje na surową karę, jej ojciec nie odpuści. O nie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Eleonora Pon Sie 25, 2014 9:10 am

Oh no tak oczywiście po co grzecznie wejść jak można brutalnie to zrobic? Ale chyba Elena miała cudowne szczęście do facetów zwłaszcza do typów spod ciemnej gwiazdy. Najpierw tamten Psycho, a teraz szanowny pan Ringo, milutko. Jednego mogła być pewna, nie zazna spokoju będąc ciagle w tym miejscu, nawet Roksana jej nie uchroni. Elena chciała wyjść stad i żyć własnym życiem. Tak, tym razem trafiło mu sie dobrze dziewczyna i tak nie miała nic na sobie, nawet nie miała siły żeby sie obronić zbytnio. Taka samotna i bezbronna.
Dziewczyna otworzyła oczy, lecz powoli. Na początku myślała, ze przewidziało jej sie przed oczami, ze ktoś zawisł na nią. Gdy bardziej ujrzała oczami zobaczyła mężczyznę, prawdopodobnie był starszy od niej. Ale dlaczego był nad nią? Czego chciał i do czego mu ranna kobieta? Zaraz sie dowiemy.
- Kim...
Niestety dalej nie dokończyła swego zdania gdyż rana na twarzy pod opatrunkiem była zszyte, lecz Świerzawa i mówienie jak na razie sprawiało jej ból i tylko syknela zaciskając zeby. Gdy złapał za jej nadgarstka dziewczyna otworzyła szerzej oczy i probowala uwolnić ręce, ale była za słaba. Przestraszyła sie i wcale jej sie to nie spodobało.
- Puść mnie...
Wypowiedziała te słowa trochę głośniej, czując jego język dziewczyna drgnela delikatnie i próbowała sie wiercić, ale rana na brzuchu zbytnio na to nie pozwalała. Spojrzała na niego uważnie i słysząc jego słowa była zdziwiona, jej mina była pytającego, tak na prawdę wcale nie była kochanka, ani dziewczyna Roksany.
- Bawiłam?
Zapytała go nie wiedząc o co chodzi.
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Gość Wto Sie 26, 2014 8:25 am

Jak brzmi powiedzenie... Eleonora trafiła z deszczu pod rynnę. Jednooki stary drań nie zamierzał cackać się z ranną kochanicą córki. Właściwie nie ważne już kim była, Ringo dawno nie usidlił kobiety, a ta idealnie nadawała się na zaspokojenie silnych potrzeb. Ranna, całkiem bezbronne i niemal w negliżu. Przez pościel umieścił łapę na jej udzie, sięgając do krocza. Bo na pewno była okryta. Prawda?
- Kimś kto właśnie zamierza pokazać Ci jak się prawidłowo traktuje kobiety. - zarechotał prosto do ucha młodej. Wreszcie zsunął z jej piersi kołdre, przyglądając się. Miała jakieś ubranie? Zostało ono zdarte. Przed Staruchem nie ukryje się nic.
- Puścić? I co? Gdzie uciekniesz? Jesteś w zamku, tutaj nie czeka na Ciebie nic prócz śmierci. Ze mną jest o wiele lepiej. - raczej nie przekona, ba robił to specjalnie. Wreszcie obnażył ją całkowicie. Tym razem mógł ujrzeć opatrunki na brzuchu dziewczyny. Dotknął je delikatnie palcami, pukając. Mógłby ją rozpruć, żeby stworzyć sobie kolejny otwór. W końcu Ringo to prawdziwy koneser dziur!
- Tak, bawiłaś. Ale to nie jest już ważne. Teraz należysz do mnie. - Wreszcie usiadł na jej udach, zaznaczając ustami ślady na jej szyi. Malinki! Roksana niech widzi iż jej zabawka została naznaczona. Już niedługo, wszak już dłonią dotykał zakazanego kobiecego miejsca. Ringo niebawem do niego zajrzy. Bez pytania!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Eleonora Wto Sie 26, 2014 8:40 am

Jak ma mu wytłumaczyć, ze nie była niczyja kochanka? A może jednak została teraz zabawka młodej wampirzycy chodź o tym nie wiedziała. Jedno było pewne ona nie zamierza zostać jego zabawka. Elena nie zamierzała poddać sie bez walki, o ile można nazwać to walka i rownież niech wie, ze będzie sie mu szarpali. Elena teraz już poczuła strach jednak zmarszczyla brwi. Była przykryta kołdra wiec jego dłoń wywołała u niej ciarki i rozszerzyla bardziej oczy.
- Nie... Nie!
Zaczęła wiercić nogami próbując zacisnąć uda i mógł poczuć jak próbuje go zrzucić z siebie, a dokładniej podnieść sie chociaż to nie było proste. Wiedziała o co draniowi chodzi i nie chciała. Gdy zsunął z niej kołdrę ukazały mu sie jędrne, pełne piersi młodej kobiety.
- NIE DOTYKAJ MNIE.
Dosłownie krzyknęła to dość mocno, rana na twarzy odezwała sie dość boleśnie, ale zaryzykowały. Kobieta zaczęła krzyczeć, tak mocno i głośno, ze chyba było ja słychać wszędzie lecz po chwili ucichła czując jak naruszyła Świerzawa ranę przymknela usta czując łzy w oczach z powodu bólu. Już nic nie odezwała sie tylko zaczęła sie szarpać, czuła ze ból z rany na brzuchu rownież sie odzywa, ale szarpala sie próbując go zepchnąć. Gdy Ringo dotknął jej kobiecości zacisnęli uda i wydała z siebie kolejny krzyk lecz pocałowała i jeknela z bólu. Nie da rady już więcej krzyczeć. Za bardzo była ranna.
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Gość Wto Sie 26, 2014 9:20 am

Nie ma mowy żeby teraz przerwał. Szlachetny był zbyt podniecony i wygłodzony wrażeń. A im bardziej dziewczyna się wiła, tym gorzej dla niej. Co do ran? Cóż, nie przerwie specjalnie dla nich.
- Rozluźnij się, zaciskanie ud nic Ci nie da. I tak już nie masz szans na żadną obronę. - kilka słów na pocieszenie. Powinna się cieszyć! Ringo zamierzał ją uszczęśliwić! Dobra, zamierzał siebie uszczęśliwić, a ta oto kobieta miała mu w tym pomóc.
- Twoje krzyku są muzyką dla mojej miłości. Niedługo będziesz jeszcze głośniej krzyczała! - zaśmiał się krótko, wlepiając pełen żądzy wzrok w dwie piersi rannej. Musiał dotknąć jednej, a nawet i złapać i ścisnąc mocno. Niech się przygotuje na gorszy ból.
- Za późno! - wybuchł śmiechem, choć przerodził się on za chwilę w dziki warkot. Zatkał jej krzyczące usta brutalnym pocałunkiem. Palce dotykał już wilgotnej jamy. Miała bieliznę? Parę ruchów i już jej brak. Po pocałunku nogą utorował sobie wejście między nogi, żeby za chwilę wypuścić ze swoich spodni jadowitego węża. Eleonora nie miała jak się obronić przed szlachetnym jednookim tyranem doświadczonym w gwałtach. Jakieś próby śmiesznej obrony? Jeśli nie, to Ringo doprowadzi ją do bardzo bolesnej cenzury. Baaardzo bolesnej, toć to zwierzę nie kochanek.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Eleonora Wto Sie 26, 2014 9:48 am

To Ringo był podniecony i chętny wrażeń, a nie Eleonora ona w ogóle nie chciała uprawiać z nim seksu po za tym i tak będzie sie szarpać. Tak dobrze powiedziane, siebie uszczęśliwi, a ona to już inna bajka. Pomimo tego co powiedział i tak próbowała zacisnąć chociaż to chyba było bezcelowe.
- Proszę, przestań.
Zaciągnęła szczęki, czuła ze ma mokre oczy lecz nie płakała jednak w jej głosie było słychać błagalnie o to aby za przestał swych czynów. Czując dotyk na swojej piersi poczuła ból, ale automatycznie zareagowała jak każda kobieta jeknela, dość głośno. Nie chciała tego i dalej sie szarpali, ale wiedziała, ze w końcu zabraknie jej sił. Dotykał ja, tak po prostu.
- Nie...
Te słowa szepnela już bardzo cicho, jego śmiech był taki przerażający odwróciła głowę broniąc sie, ale co to da? Jednak nie było jej dane nie patrzeć na niego, pocalowal ja dość brutalnie. W ramach tego ugryzło go w wargę mocno. Nie będzie potulna. Nie, nie miała na sobie bielizny, nic nie miała na sobie. Chyba jeszcze nie było mu dane wejść bo gdy rozszerzył jej nogi zaczęła sie szarpać,i poczuła łzy spływające z oczu.
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Gość Wto Sie 26, 2014 3:39 pm

Być może Roksana olałaby krzyk kobiety w zamku, gdyby nie rozpoznanie jego głosu. Coś miała przeczucie, że to dzieje się w jej komnacie. Mogła się mylić, ale warto byłoby to sprawdzić. Nie zdziwiłaby się, gdyby jakiś wampir tam wszedł bez pozwolenia, zwłaszcza, że od tej Elenki jechało jej własną i to jeszcze ludzką krwią. A może Succubus na rozpowiadała? Wątpiła.
Zbliżając się do wejścia swojej komnaty, dostrzegła że drzwi są rozwalone. Weszła szybkim krokiem do środka i zaraz skierowała się do sypialni, bo i tam były drzwi rozwalone. Widok jaki zastała, był wręcz zaskakujący. Zmarszczyła brwi i wydarła się.
- Co Ty do jasnej cholery robisz?! Nie widzisz, że jest ranna?!
Ponoć na ojca nie powinno się podnosić głosu, ale to tego tyrana i gwałciciela inaczej się nie przemówi. Ta sytuacja jawnie zmusza ją do tego, że musi się wynieść. Każda jej prywatność jest naruszana. Torby i walizkę miała spakowaną. Da się to zobaczyć w kącie sypialni przy wyjściu z niej. Jedynie Hiro wiedział iż ona to planowała. Wyprowadzić się. A teraz może i ojciec się o tym dowie. Rzuciła plecak na fotel pod oknem i czekała aż ojciec zostawi tę biedną dziewczynę w spokoju.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Gość Sro Sie 27, 2014 2:55 pm

Szkoda, że nie nosi ze sobą dyktafonu. Mógłby nagrywać swojego ofiary a później je sobie odsłuchiwać albo po prostu gnębić biedne istotki ich własnym, żałosnym skomleniem, bo przecież taka kobieta jak ta... krzyczała iście bosko i zapraszająco na dalsze psoty łóżkowe. Nieważne iż już należała do kogoś, Ringo ją chciał.
Chwyt za pierś zabolał? Bardzo dobrze. Uczynił to samo z drugą, ściskając również mocno.I żadne Nie jej nie pomoże, powinna o tym wiedzieć i być mocno świadoma. Szarpała się? Chwycił ją za włosy, jedną ręką dotknął rany na brzuchu jeśli się nie uspokoi... Niestety nic się nie stanie. Do komnaty weszła Roksana. Ringo warknął głośno, ściskając mocno włosy ofiary.
- Wyjdź! - ryknął głośno na córkę, nie zamierzając przestać. Nie powinna się wtrącać w działanie ojca, chyba że chciała aby i ją także skrzywdził. Zresztą, nawet jak będzie chciała podejść, Ringo odepchnie ją za użyciem telekinezy i to prosto na ścianę. Niech lepiej nie zaczyna, powoli się wycofa i najlepiej zapomni o całej sytuacji, jak o owej dziewczynie niezależnie kim dla Roksany ona mogła być.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Eleonora Sro Sie 27, 2014 7:43 pm

Ringo chyba musiał naprawdę uwielbiac napastowac biedne kobiety skoro tak go kręciło to jak krzyczała. Widać, że uwielbiał się zabawiać z kobietami takimi jak ona. Tylko, że jej sie to nie podobało. Co mogła zrobić? Nic, mogła tylko krzyczeć i próbować wyrwać się z rąk mężczyzny. Krzyczała bo nie chciała tego, ale najwyraźniej chyba to lubi, zresztą posłucha sobie jej krzyku gdy w końcu zrobi to co mu się podoba. Nawet nie interesowało go to, że chyba naruszyła ranę na twarzy i czuła ból. Jeśli zacznie się z nim szarpać lub scisnie ją za ranę na brzuchu prawdopodobnie również uszkodzi to co zostało opatrzone.
Właśnie, on ją chciał. Ale chyba tylko na ten gwałt bo tak to nigdy nie pozwoli, ani nie zgodzi się zostać jego kochanką, którą będzie mógł posuwac kiedy tylko będzie chciał. Dziewczyna jie da się. Łapiąc za drugą pierś wydała z siebie dźwięk bólu, mieszajacy się z naturalnym dzwiekiem przyjemności. Czuła się taka ponizona, łzy leciały z jej oczu. Miała dość. Chwytając ją za włosy jeknela z bólu bardzo głośno i zacisnela zęby i oczywiście zaczęła sie mocniej szarpać tylko ile starczy jej sił? Korzystając z okazji jeśli Ringo nie trzymał jej za dłonie Elena wycelowala w twarz uderzając go z otwartej dłoni, jeśli to zablokuje zdecydowanym ruchem spróbuję go zepchnąć. Jeśli trzyma jej dłonie usłyszy jej kolejny krzyk wołający o pomoc.
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Gość Sro Sie 27, 2014 7:58 pm

Ojciec wyrzuca ją z jej własnej komnaty? Widziała że ten się chyba napalił na ludzką kobietę i chyba na jedno oko przestaje dobrze widzieć. Ona jest poważnie ranna. Jeżeli naruszy jej rany i je pogłębi, może pogorszyć stan bardziej niż jest obecnie. Roksana nie zamierzała jednak stać tak i patrzeć, a tym bardziej słuchać się ojca.
- Nie będziesz wyrzucał mnie z własnej komnaty! To Ty wyjdź i ją zostaw! Ja nie wchodzę Ci do sypialni i nie sprawdzam kogo masz w łóżku!
Odwagi w niej przybyło, by móc tak się postawić ojcu. Że w pokoju nie miała żadnej rośliny doniczkowej. Nie miała jak powstrzymać ojca. Może jednak słowa poskutkują, lecz ten nie zamierzał reagować. Robił swoje dalej. Wyjęła z torby podróżnej jednego ze swoich butów i po prostu cisnęła nim w ojca, licząc że oberwie w głowę bądź w plecy. Chciała zwrócić na niego swoją uwagę. Aby przestał męczyć biedną dziewczynę Dla Roksany nie była w sumie nikim, ale mogła być. Co najwyżej służką, nic więcej.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Gość Czw Sie 28, 2014 8:28 pm

Eleonora właściwie miała szczęście. Ringo już stracił ochotę na wszelkie bliskości, po tym jak córka wparowała do środka własnego pokoju. A cios ofiary? Został sprawowany. Poza tym rzut butem nie musiał nastąpić skór jednooki z niej zszedł. Spojrzał jeszcze na córkę nic nie mówiąc, nawet nie skomentował walizek. Chciała się wyprowadzić? Po jego trupie.
Opuścił komnatę.

zt
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Eleonora Czw Sie 28, 2014 8:41 pm

Rzeczywiście kobieta miała dość dużo szczęścia jeśli chodzi o zabawy Ringo, w tej chwili mogła by dziękować Roksanie za to iż pomogła jej w tej chwili. Była jej bardzo wdzięczna. Na całe szczęście nie doszło do niczego i kiedy mężczyzna z niej szedl Elena zakryla dłońmi twarz jeszcze płacząc, dla niej było to upokarzajace i czuła strach. Chciała być z dala od tego mezczyzny. Straciła siły przy szarpaniu się, nawet nie wiedziała co z raną na brzuchu, ale chyba nie została naruszona. Jednak rana pod opatrunkiem na twarzy została zapewne dość naruszona z powodu jej krzyków. Czuła jak boli ją okropnie, miała dość. Gdy tylko się uspokoiła oparła słone i smut e łzy biorąc w dłoń koc czy tam koldre okrywajac swoje ciało. Czuła się fatalnie i okroonie. Zakryla sobie ponownie twarz dłońmi aby uspokoić się.
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Gość Pią Sie 29, 2014 10:48 am

Słowa widocznie poskutkowały, więc nie musiała rzucać butami. Także uznamy, że po to nie sięgała, skoro ojciec ją posłuchał. Ale ujrzenie jego miny, sprawiło że przeszedł ją lęk wewnętrzny, który tłumiła w sobie. Wiedziała, że po tym może czekać ją surowa rozmowa. Ojciec nie lubił, kiedy się mu przeszkadza i przerywa. Ale nie mógł poczekać, aż ta dziewczyna wydobrzeje? Chociażby na tyle, by jej rany się zagoiły i nie krwawiła.
Ringo opuścił komnatę, więc Roksana mogła nieco odetchnąć, tylko co zrobić z tą ludzką istotą? Podeszła do łózka, obserwując ją i zastanawiając się nad jej losem. Najlepiej byłoby ją zabić. Nie cierpiałaby tak jak teraz.
- Co ja mam z Tobą zrobić? Jak tu zostaniesz, przyjdzie inny i się Tobą zabawi.
Rzuciła od tak, krzyżując ręce pod biustem. Może tak wywieźć ją gdzieś i dalej niech sobie radzi sama? Wysłanie jej do miasta byłoby lepsze. Mógłby ktoś z ludzi jej pomóc. Z drugiej strony dostanie się jej za uwolnienie więźnia.
"Cholera... Co ja kurna wyprawiam..." - Zaczęła gadać do siebie w myślach. Zerknęła na swoje walizki, a później powróciła wzrokiem na Eleonorę. Jakie rozwiązanie w jej przypadku będzie korzystne?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Eleonora Pią Sie 29, 2014 11:06 am

Gdyby Eleonora wyzdrowiala mogła by nawet więcej zdziałać niż teraz i może udało by sie go splawic. Jednak najwidoczniej nie mógł czekać i tylko naruszył jej stan fizyczny, ale i psychiczny. Tak ten psychiczny stan był teraz kaplikacja, odczuła po prostu wtręt do seksu. Prawdopodobnie przez najbliższy czas nie będzie chciała aż takiej bliskości od mężczyzny. Każdy mężczyzna ja krzywdził, chciała po prostu żyć normalnie jak inni ludzie.
Zabrała dłonie z swojej twarzy biorąc głęboki wydech i wydech, aby uspokoić sie nieco i wygrała jeszcze kilka łez, które były na jej twarzy. Tak na prawdę chciała bardzo żyć i chciała już wrócić do domu, do swoje własnego domu. Spojrzała z poważna mina na kobietę, która podeszła do niej.
-Dziękuje Ci... Dziękuje z całego serca.
Wypowiedziała te słowa powoli i ostrożnie aby znowu nie naruszyć rany na twarzy. Przy mówieniu sprawiała jej ból, ale starała sie wytrzymać. Jednak uśmiechnęła sie do niej niewidoczne.
- Czy mogę wrócić do swojego życia?
Pytanie było jasne, ze chciała odzyskać wolność. Widać, ze była już zmęczona tym wszystkim i właśnie przypomniała sobie o jeszcze jednej osobie. Ten chłopak...
- Jak sie on czuje? Mogła bym sie z nim zobaczyć?
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Gość Pią Sie 29, 2014 9:12 pm

Na podziękowania, Roksana wywróciła oczami, przedrzeźniając jej słowa mimiką ust. Niech lepiej przestanie z tymi podziękowaniami, bo jeszcze nawet sercem nie będzie wstanie zapłacić za takową pomoc.
- Daruj sobie podziękowania. Gdyby nie Twoje rany, nie przeszkodziłabym mu.
Odpowiedziała szczerze, nie okazując jakiejkolwiek sympatii. Jak nie ojciec, to inna osoba byłaby nią zainteresowana. Już Roksana wiedziała, komu mogłaby ją powierzyć. Jednak i u tej osoby nie było przecież gwarancji, że nic się jej nie stanie.
Chciała wrócić do siebie? Mało wykonalne zadanie. Prędzej może spełnić jej drugie życzenie.
- Masz na tyle siły, że iść do lochów i zobaczyć tego psa?
Tutaj już zapytała z rozbawieniem, przypominając sobie scenę z lochów, jak to oboje nie potrafili wykonać tak prostego i wręcz dla nich wstrętnego zadnia. Teraz to się Roksanie z tego chciało po prostu śmiać.
- Jesteście chyba sobie warci... Sprawdzimy jak bardzo.
Wystawiła w jej stronę rękę.
- Zabiorę Cię do niego, ale pokaż mi że masz wystarczająco siły, by się poruszać.
Mały test. Miała wstać z łózka i stanąć przed Roksaną w całej okazałości i to nagiej na dodatek. Czy dziewczyna się na to odważy? Czy rana na jej brzuchu nie będzie aż tak dokuczliwa? Krew było czuć. A bandaż zapewne zdążył już przesiąknąć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Eleonora Sob Sie 30, 2014 10:15 pm

Właściwie Eleonora nie odpowiedziała na to usłyszała ze strony Roksany bo po co? Co by to dało i wiele zmieniło? Raczej Nic. Nie spodziewała się takich słów od niej, nawet poczuła, że ta dziewczyna nie robi tego od tak sobie tylko w jakimś celu. Ale okaże się później. Elena tylko odgarnęła grzywkę z oczu mając obojętny wyraz twarzy. Chciała ją komuś oddać? Cóż nie była zabawka i raczej wolała opcję wolności, ale jak na razie nie było czasu aby myśleć o tym.
- Tak.
Odpowiedziała powoli i ostrożnie od razu. Chciała zobaczyć jak się czuje i czy wszystko w porządku. Z reszta wolała by zostać z nim niż tutaj być na górze. Nie chciała paść znowu ofiarą zabawy ze strony jej rodziny. Nie zrozumiała zbytnio o co chodziło jej z tym drugim zdaniem, ale nie dopytywała się. Elka delikatnie podniosła się powoli uważając i tak już na naruszoną ranę, ale jednak i udało jej się usiąść na łóżku, a nogi zwisały na podłogę. Nie może ciągle leżeć.
- Mam dość siły i dam radę.
Powiedziała stanowczo z poważną miną i ostrożnie lecz powoli wstała z łóżka podając jej dłoń lecz tylko na chwilę. Poczuła ból na brzuchu, ale wstała i o dziwo dała radę. Mogła ustać więc i mogła się poruszać. Rana na twarzy przesiąknęła krwią jak i na brzuchu, ale nie trzeba było teraz ich zmieniać. Widać, że chciała zobaczyć się z nim.
- Mogę dostać chociaż koszulę i majtki?

Powiedziała to obojętnie mrużąc oczy. Nie chciała iść nago, a wstając puściła kołdrę ukazując się nago.
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Gość Nie Sie 31, 2014 9:42 am

Odważny czyn ze strony Eleonory. Chciała zobaczyć się z więźniem w lochach pomimo odniesienia poważnych ran. Było widać, że opatrunki przesiąkły krwią. Wypadałoby je zmienić, ale nie to było teraz ważne.
Dziewczyna mimo ran, wstała powoli z łózka i ukazała się w pełnej okazałej nagości przed wampirzycą. Nie dosłownie, ponieważ brzuch i inne miejsca zakrywał bandaż. Ale cycki były na widoku. Zbyła na razie jej pytanie i podeszła bliżej, dotykając jednego z nich. Musiała ją trochę pomacać. W przeciwieństwie do swojego ojca, Roksana była delikatna. Jeżeli Elena chciała zaprotestować, Roksana posłała jej surowe spojrzenie. Lepiej niech stoi grzecznie, a być może zabierze ją do lochów.
Podotykała trochę jej cycki aż w końcu zostawiła je w spokoju. Spojrzała na twarz dziewczyny a później skierowała się do swojej walizki. Wygrzebała z niej fioletową dużą koszulkę, wyglądającą jak tunika ale bardziej mogła być do spania. No i do tego ciemno fioletowe stringi. Innych gaci nie posiadała.
- Masz. Ubieraj i idziemy.
Podała jej a walizkę zamknęła.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Eleonora Nie Sie 31, 2014 9:52 am

Faktycznie to było godne pochwały skoro pomimo takich ran miała jeszcze silę aby w ogóle się ruszać. Jednak po tym jak złapała trochę snu, można powiedzieć, że odpoczęła chociaż czuła się jeszcze niezbyt dobrze. Rany nie były takie ważne teraz na razie nie zwracała na niego uwagi. Gdy stała poczuła nawet ulge, siedzenie sprawiało jej ból.
Chciała się okryć, chodząc nago mogła na prawdę poczuć się upokorzona na całej lini. i Tak poczuła trochę wstyd stając przed nią nago, ale stanowczo mówiła sobie w myślach, że da radę. Gdy Roksi dotknęła jej pierś mogła zauważyć, że na twarzy Eleny pojawił się widoczny rumieniec. To była dla niej nowość. Gdy bawiła się jej piersiami mogła być spokojna Elena stała grzecznie chociaż wydała z siebie cichy, stłumiony dźwięk gdy dotykała ją. Nie odpowiedziała nic. W końcu kobieta przestała i odebrała od niej rzeczy chociaż stringi to no cóż, zawsze coś niż wcale. Ostrożnie i powoli założyła je wciągając na siebie fioletową koszulę, która na szczęście sięgała do ud. Jednak piersi odznaczały się, a najbardziej jej sutki jednak była gotowa i czekała aż ją tam zabierze.
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Gość Nie Sie 31, 2014 9:58 am

Grzeczna Elenka, stała posłusznie i jedynie się tylko rumieniła i wydawała urocze dźwięki. Aż Roksanę nabrała ochota na więcej! No ale, nie w tym stanie. Jak ma się bawić z kobietą, to wolałaby, aby ta była cała fizycznie, bez jakichkolwiek ran. Bo wtedy i ta druga nie ma przyjemności z zabawy.
Widziała że dziewczyna kręciła trochę nosem na stringi, ale innych gaci Roksana nie posiadała. Nawet jakby ojciec szukał w jej rzeczach czegoś normalnego, to chyba by nie znalazł. Jego córka w większości posiadała wyzywające ubrania. Już nie mówiąc o gorsetach czy innej bieliźnie koronkowej.
Gdy ta się ubrała, złapała ją za rękę i wyprowadziła z pokoju. Zamykać nie było co, skoro drzwi w komnacie miała porozwalane przez ukochanego tatusia.


[z/t obie]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Roksany - Page 4 Empty Re: Komnata Roksany

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach