Pokój Smoka i Gina

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Go down

Pokój Smoka i Gina - Page 3 Empty Re: Pokój Smoka i Gina

Pisanie by Shiro Fuyuki Nie Wrz 11, 2016 9:42 pm

To było zaskakujące, że Jyuu zdecydował się go odwiedzić! Nawet jeśli to nie był pokój samego Shira, a jego brata. Ciekawe też, jak go właściwie odnalazł... Może zaglądał do każdego okna? Albo go po prostu zauważył lub też usłyszał. W końcu, wampirzy słuch jest naprawdę bardzo czuły.
Zajęcie jasnowłosego nie zaskoczyło kotołaka. Już przy pierwszym spotkaniu napotkał się na to... A raczej na dokarmianie małych, kocich towarzyszy.
- Udało się? Dużo miejsc znalazłeś? - dosłownie towarzyszy. Jednak u Shira brak takiego zachowania co uliczne koty powodował fakt w postaci jego łagodnego charakteru... I bardzo dziecięcego.
Uśmiechnął się do niego natomiast.
- Właściwie... To pokój mojego brata... - przyznał chłopak. - Więc oboje jesteśmy tutaj gośćmi. I... O, dziękuję - zamrugał ślepiami, odczuwają zaskoczenie na widok prezentu. - Nie musiałeś, naprawdę - rybka! Aż na samą myśl ślinka nachodziła. Więc wziął prezent i położył go koło łóżka. Zje później! O tak!
Nie wnikał również w rozmowę pomiędzy tą dwójką. Dawał się natomiast drapać za uchem, czując się bardzo przyjemnie. Bardzo... Bardzo... Bardzo...
W którymś momencie wzrok Shira zrobił się bardziej pusty. Huh... Odwrócił głowę w stronę Jyuu, przerywając mu tym samym możliwość delikatnego drapania go za uchem. Przekrzywił nieco głowę i otworzył usta...
- Meow? - tyle wydobyło się z niego. Zeskoczył z łóżka, z kocią zwinnością i wylądował na ziemi, na kolanach. Przeciągnął się, wyginając grzbiet, po czym polizał łapkę i przejechał nią po uchu.
Chwilkę później spojrzał na Jyuu i potem Haku. Wyszczerzył nieco kły, najeżając sierść i fuknął na nich. Jego ogon uniósł się i zaczął się ruszać, zdradzając tym samym jego nastrój na teraz. Odsunął się od nich na czworaka, aż do ściany i ponownie fuknął. Jego żółte oczy patrzyły raz na jednego raz, na drugiego, jakby oczekiwał na reakcję z nich strony.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Pokój Smoka i Gina - Page 3 Empty Re: Pokój Smoka i Gina

Pisanie by Gość Nie Wrz 18, 2016 10:34 am

-Niestety, nie na tyle, by pomóc chociażby połowie... Mogło być o wiele gorzej.
Westchnął cicho. Mało istot - czy ludzi czy wampirów - chciała brać prosto z ulicy porzucone, na wpół dzikie lub dzikie stworzenia. Dlatego starał się też je umieszczać w schroniskach, ale tylko w ostateczności, jeśli warunki na ulicy były skrajne. Nie mógł przejść obojętnie wobec krzywdy na zwierzętach. Przynajmniej czuł się lepiej mając cel w swoim króciutkim życiu.
-Oh? -zarumienił się wyraźnie speszony, że akurat trafił do pokoju Wampira, którego dopiero poznawał; czyli jednak zaglądanie do pokoi przez okna przyniosło skutek- N-najmocniej przepraszam Kohaku! N-nie chciałem tak wpadać przez okno... t-tylko myślałem, że to pokój Shiro...
Zerknął na Mruczka, który ucieszył się z prezentu i pieszczot za uszami, ale tylko do pewnego momentu. Coś było nie tak...
Pusty wzrok, bez świateł rozumnej istoty, spoglądał na Jyuu i na jego rękę. A później wyraźnie nie chciał głaskania, bo aż zszedł z łóżka na podłogę i zajął się... higieną? Jak zwykły kot z ulicy? Co się stało? Nawet jego zachowanie uległo zmianie - nieufny, groźny, trzymający dystans. Blondyn przyglądał się uważnie, lecz nie aż tak przenikliwie błękitnymi oczami, aby nie wywierać presji na odmienionym Mruczku.
-Kohaku, to u Shiro normalne zachowanie?
Zapytał odwracając powoli głowę na Smoka, aby po pierwsze nie rozjuszyć bardziej Złotookiego kociaka, a po drugie by dać znać bratu, że może anorektyk mógłby tu pomóc? Nie miał zamiaru skrzywdzić przyjaciela, chociaż trudno nazwać kogoś, z kim przebywało się góra dwa dni. Nieproszony gość jednak przez swoją nieśmiałość nie zawiązywał relacji z nikim, tu było inaczej.
Ponownie spojrzał na najeżonego kota o czerwonej sierści i pustych oczach. Skąd taka nieufność w tak krótkim momencie? Od drapania za uchem? Jak temu zaradzić? Zerknął na puszkę wcześniej podarowaną i położoną na szafce obok łóżka, po czym sięgnął po nią i otworzył wieczko. Wrażliwe zmysły kota na pewno wychwyciły woń. Nabrał palcem odrobinę tuszy z tuńczyka i położył na wieczku, a później ostrożnie położył na podłodze, jakieś pół metra od niego i Kohaku.
-Olw uój xlę, Amłt. Olw chnulat Zl dhctekt. M yn jwxy kim Zlwulw.*
Powiedział po kociemu nie odrywając błękitnych oczu od Shiro. Czy zechce podejść bliżej? Czy aż tak bardzo zdziczał, że nawet jedzenie nie pozwoli mu na przełamanie bariery?

*szyfr: Ma-li-no-we Bu-ty Cz-kd-sx-hr
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Smoka i Gina - Page 3 Empty Re: Pokój Smoka i Gina

Pisanie by Haku Nie Wrz 18, 2016 11:01 pm

Przyglądał się temu wszystkiemu z boku. Nie znał Jyuu więc niezbyt mu ufał. Mimo to Shiro wydawał się cieszyć, więc nie reagował źle na niego. Po prostu przyglądał mu się baczniej jak się wita z jego bratem. Wyglądało nawet na to że się dogadują ze sobą jakimś sposobem. Usiadł więc na swoim łóżku zastanawiając się co właściwie powinien zrobić. Jednak nie trwało to długo. Raz nieznajomy wampir zaczął go przepraszać za wtargnięcie do jego pokoju na co Kohaku westchnął z rezygnacją
-Jeśli Shiro ci ufa to nie ma sprawy. po za tym nikt nie powiedział nigdy, że każdy musi wchodzić przez drzwi.
Odpowiedział mu ani przyjaźnie, ani nieprzyjaźnie. Miał w stosunek do obcego raczej obojętne podejście. Za to później się zrobiło jeszcze ciekawiej. Shiro do tej pory radosny zrobił się bardziej "koci". Kohaku z spokojem przyglądał się zachowaniu brata nieznacznie tylko przekrzywiając głowę, trochę zdziwiło go to syknięcie.
~~Shiro-chan, na brata syczysz? Odbiło ci kocie? Przecież nikt ci nic złego nie robi.
Głos Haku wydawał się lekko rozbawiony, jak i troskliwy na swój sposób, zupełnie inny niż wcześniej, pomijając już różnicę wymowy spowodowaną używania języka władcy zwierząt mający przez swą łagodność nieco uspokoić zdenerwowanie kota.
Właściwie widząc co robi nieznajomy kumpel Shiro sam się nawet nie ruszył, sam by wiele więcej nie zrobił. Zamiast tego się zastanawiał co właściwie powiedział Jyuu, bo choć sam rozumiał język zwierząt to to było dla niego zbyt dziwne. Po prostu patrzył na reakcję Shiro ukradkiem, choć głównie wzrok zatrzymał na Jyuu
-Szczerze mówiąc Shiro ma dużo cech kota, trudno przewidzieć jak to na niego wpłynie w danej chwili. Dla mnie jednak to nadal mój kochany Shiro-chan, niezależnie od jego nastroju.
Odpowiedział zupełnie szczerze.

*język smoków
Haku

Haku

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Tatuaż w koloże bieli odcinajacy się od cieniejszej skóry, długie białe włosy z zielonymi końcami. Złote oczy zmieniające kolor na czerwień kiedy jest głodny.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : bezpański pies
Moce : Władca zwierząt, złodziej


https://vampireknight.forumpl.net/t2031-kohaku-fuyuki#43352 https://vampireknight.forumpl.net/t2274-haku#47979

Powrót do góry Go down

Pokój Smoka i Gina - Page 3 Empty Re: Pokój Smoka i Gina

Pisanie by Shiro Fuyuki Wto Wrz 20, 2016 11:37 pm

Uniósł ogon i zaczął nim merdać, jednocześnie zerkając raz na jednego, a raz na drugiego. Jego sierść była nadal najeżona, a po jego zachowaniu było stanowczo widoczne, że nie zamierzał podchodzić do żadnego z nich. Uszy sterczały na jego głowie, starając się wychwycić każdy dźwięk zdradzający, że zbliżało się jakieś niebezpieczeństwo.
Lecz zachowanie tej dwójki nie zwiastowało, żeby miało go spotkać jakieś nieszczęście. Najpierw Haku... Jego słowa, które nagle przestały brzmieć dziwnie obco. Poczuł zdezorientowanie, wymieszane z niepewnością, co sprawiło zarazem, że opuścił ogon, wlepiając w niego żółte ślepia.
- Meow? - wydobył z siebie jedynie tyle. Nie rozumiał, co się dzieje, ale podświadomość rejestrowała te słowa w taki sposób, że z pośród tych mętlikowych odczuć, ujawniło się odrobinkę czegoś, zwanego zaufaniem, wywołane działaniem mocy Kohaku. Teraz nie było tego dużo, bo nie działał mocno na jego psychikę, ale jednak...
Również i drugi z wampirów nie próżnował. Shiro oderwał wzrok od zielonowłosego w chwili, gdy poczuł smakowity zapach. Jego uszy poruszyły się, a sam skupił się na... Rybce. Kusząca. Bardzo. Ostrożnie, na czworakach, zaczął się skradać do pożywienia, aż... Hop! Skoczył z gracją godną kota na kawałek mięska, porwał do pyszczka i zwiał na jedyną szafę, która niebezpiecznie zadrżała przez tak gwałtowne działanie. Pojawiły się również na niej ślady po pazurach... Wywołane przez błyskawiczną wspinaczkę Hybrydy.
Chwycił łapkami jedzonko i ostrożnie je jadł, jednocześnie spoglądając na nich. Wychodziło na to, że nie zamierzał aktualnie do nich schodzić, bo ponownie fuknął i skończył jeść... By potem znów oczyścić ręce i pyszczek. Oblizał się międzyczasie, gdy zajął się na nowo higieną osobistą.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Pokój Smoka i Gina - Page 3 Empty Re: Pokój Smoka i Gina

Pisanie by Gość Czw Wrz 22, 2016 7:04 am

Trochę za mało się poznali z Shiro, by sobie bezgranicznie zaufać, lecz ich pierwsze i jedyne spotkanie było naprawdę jednym z tych unikatowych. Od razu przypadli sobie do gustu, obaj byli na swój sposób uroczy i łączyła ich pasja do kotów. Jyuu nawet nie bał się określać Mruczka jako przyjaciela, ale tylko w myślach. Bo tak to strasznie peszył się i widać to było chociaż przy próbie przeprosin za "włam" przez okno.
Zdziczały przyjaciel skorzystał z okazji i pochwycił zdobycz do pyszczka. Ale jak tylko to zrobił, nie zdążył nic więcej rzec, bo Kotowaty już pognał do nowej kryjówki. Wysoko, by pewnie mieć nadal wszystkich na oku. Niesamowite, tak przecież zachowują się dzikie koty, z którymi nie chciał mieć nic wspólnego w dniu ich pierwszego spotkania! Przypadek? Ale skupił uwagę zaraz na starszym bracie, który zgodnie z prawdą określił, że jest z Shiro na dobre i na złe. Takie wsparcie to skarb, aż lekko uśmiechnął się pod nosem, chociaż to była jedna z tych min mówiąca: "Szkoda, że nie mam kogoś takiego jak Kohaku, ale dobrze, że przyjaciel ma tak kochanego Anioła Stróża". Czy coś w ten deseń.
-Dobrze, że może zawsze na Ciebie liczyć. Wydaje się być Shiro odrobinę zagubiony w tej chwili, albo wręcz niedostępny.
Przyglądał się ukradkiem na Ogoniastego, który obrał sobie szafę na bazę i nie chciał z niej zejść. Cóż, może jednak nie powinien krępować przyjaciela swoją obecnością? Ciekawe czy rzeczywiście Jyuu był tego powodem, czy ma takie wahania nastroju. Chociaż Haku wspomniał, że dosłownie wszystko mogło mieć wpływ na zmianę zachowania. Nietypowe, lecz póki Shiro nie rzuca się na nikogo z pazurami czy kłami na oślep - nie obawiał się Mruczka. Bardzo lubił zwierzęta, i rozumiał, że czasami potrzebują własnej przestrzeni. Nie mniej...
... wydobył z torby notes i długopis, po czym lewitując w powietrzu usiadł po turecku i wykonywał notatki. A właściwie rysował to, co widział, czyli Złotookiego na szafie czyszczącego sobie łapkę językiem.
-Fascynujące...
Mruknął cicho do siebie i nie odrywał ręki od kartki papieru. Bo nie tylko skończyło się na dość dokładnym szkicu, co jeszcze wykonywał zapiski. Co to za notatki? Trudno zauważyć, kiedy Blondyn pilnie strzegł jedynej rzeczy, która należała w pełni do niego.
Znad pozapisywanych kartek dało się dostrzec po pewnym czasie wzrok, który już nie był skupiony tylko na Ogoniastym, ale i na Smoku. Zielonowłosy myślał, że tylko Hybryda była interesująca? Chyba za mało się doceniał.
-Przepraszam, że o to zapytam, ale... Kohaku, Ty też miewasz takie wahania nastroju? A ten język, jaki zastosowałeś w komunikacji z bratem, nie podobny mi do żadnego innego, jaki poznałem. Nawet mój koci dialekt nie przemówił do Shiro, a Twój owszem. To Twój własny język do rozmowy z Mruczkiem?
Tu na moment przestał pisać, a ponownie zdecydował się poczęstować swojego przyjaciela rybką, żeby go uspokoić. Był zbyt nieokiełznany, przynajmniej przez Blondyna, by móc go uspokoić drapankiem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Smoka i Gina - Page 3 Empty Re: Pokój Smoka i Gina

Pisanie by Haku Nie Paź 16, 2016 7:14 pm

Haku przyglądając się Shiro zauważył, że zdecydowanie kotowaty jest dużo bardziej kotowaty niż zazwyczaj, z czym jeszcze wiązał się najwyraźniej zanik pamięci, albo coś bardzo do tego podobnego- rozdwojenie jaźni? Tak to wyglądało. Smok nie zamierzał ścigać Shiro w jego ucieczce na szafę, pozwolił mu to traktując go teraz trochę jak właśnie zwierzaka skoro wykazywał teraz więcej cech behawiorystycznych dzikiego kota. Sam za to przeszedł spokojnie przez pokój i usiadł na parapecie nawet nie zwracając większej uwagi na to co robił Jyuu, nie obchodził go ani jego rysunek, ani tym bardziej notatki, nie zaglądał nikomu przez ramię jeśli nie było to niezbędnie konieczne.
-Widzisz Shiro i ja mimo, że jesteśmy braćmi dużo czasu byliśmy oddzieleni od siebie, naprawdę chciałbym aby nie odczuł tego czasu kiedy nie mogłem się nim opiekować. Choć od tego czasu za równo on jak i ja się nieco zmieniliśmy, nawet nie wiem co przeżył w tym czasie, a jedyne na co mogę mieć nadzieję, to że jego życie było wtedy lepsze niż moje.
Kończąc te słowa Smok zazwyczaj dosyć wesoły zrobił się poważny i być może nawet bardziej w tej chwili pasował do roli starszego brata niż zazwyczaj kiedy wykazywał cechy swego szaleństwa. Mówiąc to chciał też podkreślić chłopakowi który tak ich obserwował, że ten nie ma wpływu na ich zachowania, a tym bardziej na zachowanie Shiro, bo po prostu nawet smok nie miał wielkiego wpływu teraz na to co się działo. Wynikiem zmiany zachowania brata mogło być dosłownie wszystko, albo zupełnie nic. Może to było tylko przebicie natury kota którą wampirek w sobie miał, a nad którą nie panował tak jak z resztą i czasem nad swoimi mocami. Ale akurat o tym nieznajomy wiedzieć nie musiał. Za to zdziwiło Haku pytanie o jego smoczy język, właściwie mało kto zwracał na to uwagę. Tak samo pytanie na temat zmian nastroju nieco go zaskoczyło, na co praktycznie się zaśmiał i uśmiechnął do nowego.
-Czy ja mam zmiany nastroju? Hmmm... jakby to powiedzieć? Lekarze uważają mnie za świra, ale czy tak jest? sam musisz się przekonać.
Uśmiechnął się w sposób który nie kojarzył się zbyt miło, właściwie wyglądało na to jakby się cieszył, że nie jest kimś "normalnym". Jedno było pewne, Jyuu nie mógł być niczego przy nim pewny.
-A co do języka, nie wiem co to ten twój koci dialekt, nie kumam tego czegoś co ty używasz. Ja jestem smokiem i rozmawiam ze zwierzętami, od małego. W sumie też umiem rozkazywać zwierzętom, jednak Shiro nigdy tego nie zrobię, za bardzo go kocham.
Praktycznie mówiąc to ani razu nie spojrzał na Jyuu, cały czas patrzył na Shiro, na to jak na nich zasyczał, na co Haku znów przekręcił na bok łepetynę patrząc na niego pytająco
-Czemu na mnie syczysz braciszku? Zejdź na dół, tutaj jest bezpiecznie. Jestem tutaj po to by cię chronić.
Jeszcze raz się odezwał do kociego braciszka, był ciekawy czy w ogóle posłucha czy nadal będzie syczeć. Jednak żaden z nich nie wykazywał drastycznych ruchów więc Shiro nie powinien się tak bać.
Haku

Haku

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Tatuaż w koloże bieli odcinajacy się od cieniejszej skóry, długie białe włosy z zielonymi końcami. Złote oczy zmieniające kolor na czerwień kiedy jest głodny.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : bezpański pies
Moce : Władca zwierząt, złodziej


https://vampireknight.forumpl.net/t2031-kohaku-fuyuki#43352 https://vampireknight.forumpl.net/t2274-haku#47979

Powrót do góry Go down

Pokój Smoka i Gina - Page 3 Empty Re: Pokój Smoka i Gina

Pisanie by Shiro Fuyuki Czw Paź 20, 2016 10:12 pm

Podczas tej higieny osobistej, żółte oczy Shiro zaczęły obserwować Jyuu, aż w końcu zaprzestał czyszczenia siebie i zaczął wpatrywać się w lewitującego wampira. Jego ogon zaczął zdradzać zainteresowanie ogarniające chłopaka. Nie bardzo rozumiał, co ten robił na daną chwilę, ale to wystarczyło, by zwrócić jego uwagę. Przekrzywił nieco łebek, wyginając się wręcz nienaturalnie, po czym jego spojrzenie powędrowało na chwilkę na Haku.
- Meow - mruknął, a miało to mniej więcej znaczyć "Kompletnie nie rozumiem, o co chodzi". Miauknął jeszcze i prychnął jeszcze, przekierowując żółte ślepia na jasnowłosego.
Miał... Jedzonko. Pyszny zapach rybki spowodował, że Shiro na chwilę znieruchomiał... By potem przyjąć pozycję do skoku... Nie dając zarazem czasu do namysłu pozostałej dwójce, po prostu skoczył na latającego wampira.
Szafa niebezpiecznie zachwiała się od tego gwałtownego skoku, a Jyuu mógł poczuć, jak na chwilę robi za "lądowisko" dla owej hybrydy. Pazurki wbiły się w jego ubiór, a rudowłosy na dodatek zrobił mu delikatne zamieszanie w notatkach. Jednakże to nie było celem działania Shira - po prostu porwał rybkę i wykorzystując chłopaka, skoczył z gracją na ziemię, lądując z godnością kota. Rozejrzał się jeszcze, trzymając w pyszczku rybkę... I wskoczył na łóżko.
Mimo to, nie zabrał się za jedzonko. Dlaczego?
Ponieważ jego spojrzenie ponownie zrobiło się puste, a on sam bezwładnie leżał na meblu. Jednakże oboje nie musieli się martwić o malucha - jego oddech wskazywał na to, że zasnął... Albo coś nagle wymusiło na nim sen. Przez to wyglądał na bezbronnego, ale o wiele bardziej ludzko niż nie tak dawno.
Chłopak przebudził się niedługo później, unosząc się i rozglądając się. Wyglądał... I zarazem czuł się zaspany, co przekładało się również na jego zachowanie w postaci ciągłego ziewania.
- Co... Co się stało? - nawet nie ukrywał, że odczuwał zdezorientowanie i lekkie zagubienie. - Jyuu? Haku-nii?
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Pokój Smoka i Gina - Page 3 Empty Re: Pokój Smoka i Gina

Pisanie by Gość Sob Paź 22, 2016 1:56 pm

Nie widzieć własnego brata przez wiele lat - to na pewno musiało być... przykre. Jyuu miał kłopoty z nazywaniem uczuć, chociaż okazywał je. Powaga Haku wskazywała, że oddałby wiele, aby wynagrodzić rozłąkę z Shiro i zbliżyć się do niego na tyle, by już nie krępowali się niedopowiedzeniami, tajemnicami minionych miesięcy. Jednak jako bracia tworzyli niezwykłą więź, którą tylko oni mogli zniszczyć - nie otoczenie. Tak wnioskował ze słów Długowłosego, który cierpliwie wyjaśnił wampirowi swoje spostrzeżenia. Całe szczęście, że odnaleźli się!
-Uhm...chyba rozumiem.
Skwitował słowa Zielonowłosego na temat zmian nastroju. Szczerze to wolałby, aby Smok go nie straszył, bo jest lękliwy, ale przynajmniej dostał ostrzeżenie. Dobrze wiedzieć na zapas. Będzie się dodatkowo pilnować.
I wtedy też usłyszał coś bardzo intrygującego na temat Kohaku. Był w trakcie wydobywania kolejnej rybki z puszki dla Shiro, kiedy dowiedział się, że jest w stanie nie tylko porozumieć się ze zwierzętami. Ale także coś znacznie bardziej niesamowitego.
-Rozkazywać zwierzętom? Niezwykle rzadka umiejętność, ale skoro jesteś prawdziwym Smokiem, to wiele wyjaśnia. Jest wiele legend, gdzie to Smoki są władcami zwierząt, a nie lwy. Nawet mają swój piękny gwiazdozbiór - między Herkulesem a Małym Niedźwiedziem. Jakby to właśnie Smok bronił niewinne zwierzę przed agresorem. Jak prawdziwy władca.
Stwierdził pokrótce swój punkt widzenia. Był tak pochłonięty wyjaśnieniami, że nie zauważył, iż Shiro miał na niego chrapkę! Aż został upolowany, kiedy lewitował w powietrzu.
-Oj, oj!
Zachwiał się z zuchwałym Mruczkiem w powietrzu i ledwo udało mu się go utrzymać, by nie runąć na ziemię. Impet był spory. Nie udało się jednak zareagować inaczej, gdy mały łowca wyrwał rybkę i poszedł się nią delektować na łóżku. Zdeczka wystraszony Jyuu stanął już normalnie nogami na podłodze i otrzepywał ubranie, żeby doprowadzić się do porządku. W zasadzie to jego koci przyjaciel zdawał się wracać do rzeczywistości. Świadczyły o tym słowa i zachowanie Uszatego, który nie krył się ze swoimi uczuciami. Amnezja? Niepoczytalność? Nieważne, Blondyn miał wyjaśnione dokładnie przez Haku, że to tylko wahania nastroju.
-Kohaku wyjaśni Ci. Spokojnie, Shiro.
Sięgnął dłonią w stronę rudych kudełków przyjaciela i podrapał za uszkiem pocieszająco. Nie musiał się lękać, Jyuu stał po ich stronie. Zarówno on jak i jego ukochany brat nie pozwolą mu zamartwiać się. A przynajmniej nie bez powodu. Skoro to były wahania nastroju, które zdarzają się normalnie - nie powinien denerwować się. Tylko dziwne, iż Ogoniasty nie pamiętał, co działo się z nim przez kilkanaście minut. Biedactwo.
Jak tu nie drapać za uszkiem Słodziaka?
Kiedy Haku zajął się wyjaśnianiem, lub inną formą opieki nad bratem, Blondwłosy uświadomił sobie, że nie miał w ręku notatek. Co się z nimi...
-Ah! Już, już pozbieram!
Dopiero teraz zorientował się, że dookoła fruwają jego zapiski, na co spalił buraka, niemal rzucił się na podłogę i zaczął nerwowo zbierać w całość. Szkoda, że nie numerował stron, ale później poukłada je w logiczną kolejność. Tylko (lub aż) kilka stron dotyczyło rodzeństwa Fuyuki, dziesiątki innych opisywały otoczenie, zachowania ludzi, a nawet bardzo podstawowe rzeczy: że ludzie mają trzy posiłki dziennie; do spania służą im łóżka, kanapy lub brudna ściana w zaułku; noszą na sobie kawałki materiałów zwane ubraniem; chodzi się na dwóch nogach, a górne kończyny to ręce, które dzięki chwytności mają szerokie zastosowanie; opis higieny ciała i środków, jakie stosuje się do pielęgnacji; usta to mowa, uszy to słuch, oczy to wzrok, skóra to czucie, ale i nos wyczuwa zapachy i tym podobne - niczym lektura dla niemowlęcia, ale pisana tym samym pismem co pozostałe. Dwie pierwsze kartki przypominały bazgroły, dopiero kolejne miały wyraźniejsze litery. Wszystko to upakował do teczki, z paniki aż drżał. Albo z lęku? Bał się na tyle, że aż planował uciec przez okno, lecz... może nie widać było po nim tak bardzo jak sobie wyobrażał? Eh, kogo chciał oszukać? Swoich przyjaciół? Jak zwykle zbyt śmiało poczynał sobie, aby już Haku zaliczyć do gron przyjaciół, lecz póki nie powiedział tego na głos - chyba może tak pozostać?
Tylko co by było, gdyby Shiro i Kohaku poznali prawdę...
Zapodział jedną z kartek, która wpadła pod łóżko. Notatka na niej brzmiała następująco:
Kartka z notatnika Jyuu:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Smoka i Gina - Page 3 Empty Re: Pokój Smoka i Gina

Pisanie by Shiro Fuyuki Sob Lis 05, 2016 8:25 pm

Shiro odczuwał zdezorientowanie spowodowane tym... Że nie bardzo wiedział, z czym właściwie tamta dwójka miała wcześniej do czynienia. Po prostu... Nie wiedział. I tyle. Za to grzecznie zjadł rybkę i przetarł usta, po czym czknął.
- Przepraszam, jeśli nabroiłem - odezwał się, unosząc dłoń i przecierając ślepia, by pozbyć się odczucia senności. Uśmiechnął się również łagodnie, odczuwając drapanie. To było coś przyjemnego i powodującego, że odczuł się o niebo lepiej niż wcześniej.
- Dziękuję, Jyuu - powiedział łagodnie do jasnowłosego, posyłając mu lekki uśmiech.
Ah, tak. Możemy założyć, że Haku wszystko wyjaśnił? Tak? Nie? Nie wiem, lepiej przejdźmy do dalszych wydarzeń... A mianowicie do tego, że przez młodego notatki Jyuu latały po całym pokoju. Ups. To nie było specjalnie zrobione, jakby co!
Ale widząc jego zawstydzenie, postanowił mu pomóc! Dlatego też rozejrzał się uważnie po pomieszczeniu, po czym w końcu pozaglądał do łóżka, gdzie znalazł jedną z tych kartek! Super. Ale... Co na niej było? Ciężko było pohamować ciekawość, więc szybko na nią zerknął, zanim oddał ją właścicielowi.
- Proszę - odezwał się do niego. Nie pytał o co chodziło. Dlaczego. Jak. Jeśli będzie on chciał - z pewnością wyjaśni kiedyś. A póki co...
- Ładne masz pismo - wyszczerzył ząbki w jego kierunku, po czym lekko pochylił głowę. - Wybaczcie, ale będę się stąd zwijać. Jyuu, umówmy się kiedyś na ciastka! - na samą myśl zaświeciły mu oczy i z tej radości uścisnął biednego wampira, zdradzając dzięki temu również swoje uczucia. No co? Bardzo go polubił!
Również pomachał bratu na pożegnanie i myknął.

z/t
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Pokój Smoka i Gina - Page 3 Empty Re: Pokój Smoka i Gina

Pisanie by Haku Nie Lis 13, 2016 4:54 pm

Smok jak już Shiro wrócił do "normalności" usiadł koło niego i poczochrał rude kłaczki, na czkniecie uśmiechnął się wesoło, jego braciszek był taki słodki. Jak tu go nie kochać całym sercem?
-Nic nie szkodzi Shiro-chan, wszystko jest w porządku... no prawie
Haku spojrzał na fruwające po pokoju notatki. Nie bardzo go obchodziło co na nich jest, jeśli jakieś przez przypadek znalazły się w jego pobliżu to je podniósł i nawet na nie nie zaglądając odda właścicielowi.
Po tym wytłumaczył Bratu, że zachowywał się przez chwilę bardziej jak dziki kotek, ale po tym pocałował go w czółko i pogłaskał, nie chciał by ten się martwił więc uśmiechał się do niego szczerze, niezależnie od zachowania Shiro, Haku go po prostu kochał.
Po chwili jednak brat postanowił gdzieś wyjść, widząc, ze ten ściska nowego kolegę mina Haku zrobiła się przez chwilę naburmuszona, nawet pomachanie nie wystarczyło by ten się całkiem rozpromienił.
No i zostali sami, Haku i nowy kolega jego brata, o którego Haku był lekko zazdrosny, że Shiro tak łatwo ukazywał mu uczucia. Podejrzliwy nadal smok patrzył się na Jyuu nie bardzo wiedząc jak go potraktować
-Nie wiem czemu Shiro cię tak lubi, ale zrób mu krzywdę a zabiję.
Naburczał na niego, nawet jeśli to nie była wina Jyuu, że Shiro go zwyczajnie polubił jak pewnie i wiele osób. Póki co Haku nie był ani agresywny, ani też nazbyt miły. Właściwie od samego blondyna zależało jak go smok dalej potraktuje.
Haku

Haku

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Tatuaż w koloże bieli odcinajacy się od cieniejszej skóry, długie białe włosy z zielonymi końcami. Złote oczy zmieniające kolor na czerwień kiedy jest głodny.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : bezpański pies
Moce : Władca zwierząt, złodziej


https://vampireknight.forumpl.net/t2031-kohaku-fuyuki#43352 https://vampireknight.forumpl.net/t2274-haku#47979

Powrót do góry Go down

Pokój Smoka i Gina - Page 3 Empty Re: Pokój Smoka i Gina

Pisanie by Gość Nie Lis 13, 2016 5:29 pm

Uhm, czyli Kohaku jednak nie chciał rozmawiać na swój temat. Widać, jak bardzo zależało mu na dobru brata, i zignorował Jyuu, więc Blondyn speszył się wyraźnie. Może opowiadał bzdury, dlatego nie były nawet warte skomentowania? Westchnął cicho - mimo, że są braćmi, bardzo różnili się między sobą, jeśli chodzi o komunikację z wampirem. Nastawieniem także, bo gdy tylko Hybryda zyskała panowanie nad sobą, to nie tylko mruczała na drapanko za uszkiem, ale przesłała tyle pozytywnych uczuć, że Blondyn utonął w rumieńcach i speszył się jeszcze bardziej. Zwłaszcza, kiedy został wytulony, zaproszony na ciastka i obdarowany uśmiechem od ucha do ucha. Shiro to naprawdę przesympatyczny wampir, ale nie na tyle, by zakochać się w nim, o co chyba podejrzewał go Haku. Mimo wszystko Jyuu nie najlepiej okazywał czy wyczuwał tego typu emocje, więc kiedy Kociak nagle zniknął, groźbę jego brata wziął bardzo do serca i przestraszył się. Aż zrobił krok w tył, ściskając w dłoni jeszcze kartkę, którą podał mu Złotooki przy skomplementowaniu jego pisma.
-C-co? O co mnie w ogóle osądzasz, Kohaku? Shiro zasługuje na wszystko, co najlepsze. J-ja nigdy n-nie zamierzałem...
Speszył się już zupełnie. Upewniwszy się, że pozbierał wszystkie notatki, a przynajmniej tak uważał, zamknął torbę i wyraźnie zasmucił się. Zielonowłosy wampir dał mu znać aż nazbyt dobrze, że bardzo zależy mu na bracie. Niby to normalne, lecz u Smoka reakcja była taka... nad wyrost. Gwałtowna. Jakby podejrzewał od początku Blondyna o niecne zamiary wobec Mruczka. To wcale tak nie było!
Podszedł bliżej okna, przez które zerknął i nie mógł dostrzec znajomej osóbki z ogonkiem. Zniknął bez śladu. Powoli odwrócił się przodem ku gospodarza, który chyba będzie chciał dowiedzieć się, dokąd uciekł jego brat, więc nie będzie go zatrzymywać siedząc tutaj.
-J-jeszcze raz przepraszam... za najście... D-do zobaczenia, Smoku.
Skinął głową i otworzył okno, przez które ostrożnie wyszedł na zewnątrz i ulotnił się lada moment. Na pamiątkę zostawił Długowłosemu szkic z rysunkiem jego brata, który wykonał podczas jego zmiany nastroju. A sam nie wiedział, gdzie podzieje się. Pewnie wróci na strych i pośpi, a wcześniej przeanalizuje dzisiejszy dzień pełny wrażeń.

z tematu
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Smoka i Gina - Page 3 Empty Re: Pokój Smoka i Gina

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach