Prywatna posiadłość Kajl'a

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Wto Paź 21, 2014 6:57 pm

-NIe okazuj mi litości, czy współczucia. Co raz się straciło nigdy nie powróci.- Powiedziała słysząc Róży słowa. Uśmiechnęła się do niej nieco słysząc że nie jest sama z tym bule, ale też było jej przykro. -To wiesz co chociaż czuje. Jako jedyny mi pomógł, ale nie mogę Tobie nic powiedzieć na temat Panicz.- Kontynuowała swoją dalszą wypowiedz. NIe mogła powiedzieć iż była to kobieta honoru i słowa.
Stanęła koło drzwi i tak tam stała patrząc co robi Róża.
-Przepraszam, nie mogę, będzie zły.- Powiedziała pod nosem. Jej głos brzmiał jak by się czegoś obawiała, jednak wolała nie wtrącać się. NIe wiedziała czy będzie zły, ale zdarzyła go nieco poznać i wie, że lepiej go nie denerwować. Patrzyła uważnie na to co robi dziewczyna niemal śledząc spojrzeniem jej każdy ruch.
-Dziękuje.- Powiedziała i skinęła głową, a następnie odebrała podawaną jej szklankę. - Zostaniesz tu.?- Nie wiadomo czy się zapytała czy stwierdziła. Mówiąc to zabrała z niej wzrok.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Wto Paź 21, 2014 7:19 pm

Westchnęła zrezygnowana, ale nie miała zamiaru nalegać skoro nie chciała mówić nie będzie naciskać. Może Kajl sam jej powie? Chociaż w to wątpiła.
- Owszem wiem aż za dobrze, w prawdzie to on powstrzymał mnie przed chęcią zemsty. Pewnie gdybym go nie poznała nie rozmawiałabym z Tobą.
Uśmiechnęła się lekko. Widząc, że ta ucieka od niej wzrokiem uniosła brew.
- Czy coś ze mną nie tak, że uciekasz wzrokiem przede mną? Nie zrobię Ci krzywdy. Nie jestem złą osobą. Możesz być spokojna.
Obiecałam.
- A co do litości czy współczucia. Należy się każdemu bez względu na to jakim jest człowiekiem. Nikt z nas nie jest idealny, a każdy na pewno przechodzi ból w ten sam sposób.
Odezwała się ze spokojem a słysząc jej pytanie a może i stwierdzenie lekko skinęła głową.
- Owszem zostanę, na nic mi ucieczki. I tak by po mnie przyszedł z tego co powiedział.
Wzruszyła ramionami, mogła uciec ale na co to by się jej zdało?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Wto Paź 21, 2014 8:55 pm

Edla szanowała prywatność KAjla i starała się nie wtrącać w jego sprawy, ale jednak zdarzało się jej nieco dowiedzieć.
-To dobra istota.- Powiedziała wysłuchując słów dziewczyny. -Mnie powstrzymał, pozwolił abym sę na nim wyładowała. Oczywiście nie znikł ból przez to, ale pomogło mi to ochłonąć. Mimo iż wiedziałam z kim mam do czynienia to nie skrzywdził mnie, a mógł. NIe był nawet zły, nie bronił się.- Dokończyła swoją wypowiedz. Podeszła do ogromnego stołu i usiadła na krześle spoglądając na towarzyszkę.
-NIe jesteś na tyle odważna by podnieść na mnie dłoń, nie boje się Ciebie. Jestem spokojna, lecz nie ukrywam, że czuje niepokój, co do twej osoby. - Powiedziała wskazując na krzesło by usiadła koło niej. -Różo, jeśli jest tak jak mówisz, to musisz się przygotować na to, że Pan tego domu ma nie koniecznie złe zamiary wobec ciebie, lecz pamiętaj NIGDY go nie denerwuj. Mimo iż jest spokojną istotą, to tracąc nerwy staje się potworem.- POwiedziała spoglądając poważnie w jej oczy. -Będe stawać po twej stronie, jak nabroisz, ale nie wymagaj odemnie wiele, bo ja w porównaniu do Ciebie wiem z kim mam do czynienia.- Dodała po chwili upijając łyk soku. Iluzja jaką KAjl nałożył przestała działać, ale jeśli Róża o tym nie pomyśli to może nie odczuje bólu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Wto Paź 21, 2014 9:06 pm

Zamyśliła się na chwilę, owszem wspomnienia z pierwszych chwil jakie z nim spędziła potwierdziły jej słowa. Sama okładała go pięściami, a mimo to nie zareagował na to jakoś nie wiadomo jak. Nie skrzywdził jej gdy był na krańcu głodu.
- Wiem, sama przekonałam się do tego. Wiesz...jakoś go poznałam może nie tak jak Ty, ale jednak. I wiem, głupio przyznać, ale lubię jak się wścieka. Owszem nie by był nie wiadomo jak wściekły. Ale lubie ten jego charakterek. Ale to między nami.
Uniosła brew słysząc słowa dziewczyny i lekko się zarumieniła po uszy.
- To prawda, jednak nie chcę byś stawała w mojej obronie. Poradzę sobie. Wiem jak go uspokoić. Chociaż jeszcze nie próbowałam, ale chyba wiem.
Uśmiechneła się rmieniąc po uszy.
- Chciałabym by w końcu powiedział mi o co chodzi.
Przyznała pod nosem pomrukując i popijając w milczeniu po czym przysiadła się do dziewczyny.
- Nazwałaś go Paniczem...czy on jest wysoko urodzony? Wiesz nie spotkałam jeszcze nikogo takiego jak on. I najważniejsze często macie gości? Wiesz nie chciałabym się plątać pod nogami jka będize miał gości.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Sro Paź 22, 2014 7:01 pm

Lubi jak się wścieka?  Kiedy Edla to tylko usłyszała spojrzała na nią ze spokojem, jednak zdziwiło ją to. Chyba nie była świadkiem tego, kiedy KAjl jest mego wkurwiony.
-Lepiej nie denerwuj go. Może i widziałaś co robi kiedy jest wściekły, ale bądź pewna, że stać go na więcej. Nie zapominaj się, że jest bestią, krwiożerczą bestią. -Po Wiedziała zimno i z powagą. Widać, ze Róża nie zdaje sobie sprawy z tego, że ma do czynienia z wampirem, a nie ze zwykłym mężczyzną. -JEst dobry, ale ma granice i łatwo ją zamazać. - Dodała po chwili wstając od stolo. Podeszła do zlewu i umyła swój kubek. Spojrzała na dziewczynę kiedy powiedziała jak uspokoić jej Pana.
-Podziel się ze mną z tym.- poprosiła myjąc dalej, a przy okazji zabrała się za inne naczynia ze zlewu. Słysząc jej pytanie o Panicza nie obróciła się już.
-Zadajesz dużo pytań Różo, a ja nie mogę ci odpowiadać na nie. To tylko wyłącznie sprawa moja i Pana tego domu.- Powiedziała wycierając naczynia ręcznikiem.. -To czy jest dożo gości zależy od Kajla i jego chęci do współpracy.- Odpowiedziała.  Spojrzała na dziewczynę a raczej na jej naczynie. -Pij pij, bo chce to umyć.- Powiedziała uśmiechając się.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Sro Paź 22, 2014 7:21 pm

Uniosła wzrok słuchając słów dziewczyny.
- Rozumiem, że się martwisz, ale na prawdę nic nie będzie możesz się nie martwić.
Uśmiechnęła się lekko ale obiecała jej, że nie będzie niepotrzebnie go denerwować.
- Obiecuje, że nie wyprowadzę go z równowagi.
Uspokoiła ją. Gdy kazała jej pić by umyć kubek uniosła brew zaskoczona.
- Bez przesady ja mam ręce, umyje po sobie. Poza tym, skąd wiesz jak on ma na imię?
Zapytała podtekstem w końcu nie miałą się wydać, że wie jak się on zwie. A czy to przy służbie czy przy innych nie miało znaczenia. Nie miała wiedzieć więc nie powiedziała ani słowa.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Sro Paź 22, 2014 7:44 pm

-To dobrze, myślę że nie zrobisz głupstw.- Powiedziała pociesznie. Miło było słyszeć, że dziewczyna będzie i może sama posprzątać po sobie.
-To dobrze, ale i tak przypilnuje czy to zrobisz.- Odpowiedziała spoglądając na dziewczynę. NIe wiedziała, że wypowiedziała jego imię, bo po prostu była zajęta naczyniami a jednocześnie rozmową. Kiedy usłyszała, ze wypowiedziała jego imię, to z jej rąk wyśliznął się jeden z talerzy i roztrzaskał się na ziemi.  
-Zajrzałam kiedyś do jego prywatnych papierów, przez co później mnie ukarał, ale błagam Cie nie mów mu, że wiem będzie zły.- Odpowiedziała z lekkim przerażeniem i szoku, zabierając się za zbieranie szkła.podczas tej czynności nieco ręce jej się trzęsły z zaistniałej sytuacji.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Sro Paź 22, 2014 7:56 pm

Widząc jej przerażenie uniosła brew, i to ma być dobry wampir? Faceta boi się niewinna dziewczyna! Niemal zacisnęła pięści.
- Spokojnie, nic Ci nie zrobi. Już ja o to zadbam. Będę Cię chronić nawet własnym ciałem.
Obiecała. Przecież to dziewczę się go panicznie bało!
- Edlo, ja wiem jak on się zwie, sam mi powiedział. Jednak, obiecaj mi tak jak ja jemu, że nigdy nie zdradzisz nikomu jak on ma na imię. To dla bezpieczeństwa nie tylko Jego ale i naszego.
Uśmiechneła się lekko do niej i lekko ujęła jej dłonie.
- Zostaw pokaleczysz się. Ja to zrobię.
Powiedziała odciągając ją od szkła. Sama zaczęła zbierać odłamki. Nawet nie zwracając uwagi, na to że się skaleczyła.
- Nie bój się niczego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Sro Paź 22, 2014 8:12 pm

Dziewczyna zbytnio nie reagowała na jej słowa, była po prostu zamyślona swoimi sprawami. Chciała je pomóc niech martwi się o siebie.
-Pilnuje on tego, tam mocno gdyż dla samego bezpieczeństwa. JEst wiele ludzi, którym pomógł Pan, ale przez to nastawił przeciwko sobie jego pobratymców, którzy chcą jego śmierci. Jeszcze po ostatnim czuje strach, gdyz mało co nas nie pozabijali, ale Panicz dał rade, się obronić i uratować me życię. - Wyjaśniła zbierając kawałki szkła. Bała się bo Kajl był, może nie kajl ale wampiry to sa potwory przez co mimo iż jej Pan jest dla niej dobry i jego ręce nie zrobią jej krzywdy, to i tak wyczuwa strach będąc koło niego. Kiedy podeszła do niej dziewczyna nie spojrzała na nią,
-Skaleczyłaś się? Zostaw to.- Warknęła stanowczo nie pozwalając jej dotknąć ani jednego szkła. -Wracaj lepiej na krzesło, bo on już idzę, Na pewno usłyszał trzask spękanego naczynia.- Rozkazała chwytając ją za ramię. NIe musiała wiele czekać, gdyż po chwili zjawił się Kajl z kilkoma kartkami papieru. Przyjrzał się dokładnie sytuacji.
-Edla, w takim tempie to będziesz z woreczków jadła.- PO wiedział nie ruszając się z miejsca. - Już nie przyjdą tutaj więc zbierz się  w kupę, wyczuwam u Ciebie nie pokój i strach nawet twoje oczy Cię zdradzają, ale jesteś bezpieczna w tym domu.- Powiedział podchodząc do służki i ucałował ją w głowę. NIe wiedział dlaczego się tak zachowała, niby skąd.  -POzbieraj to spokojnie i prześpij się bo widzę, że ci to potrzeba.- Dodal po chwili.
-Mogę?- Zapytała dla pewności i spojrzała na niego. - Tak, możesz.- POwtórzył. Po tych słowach zabrała sie za sprzątanie. Kajl spojrzał z kolei na Róże. -POkaż gdzie się zraniłaś.- Powiedział spokojnie czekając.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Sro Paź 22, 2014 8:26 pm

Jacy oni? O co tutaj chodzi? Westchnęła pod nosem i pokręciła głową zrezygnowana. Nie miała zamiaru siedzieć, ale nagły syk dziewczyny zaskoczył ją. O co do cholery ona tak panikuje? Przecież to tylko skaleczenie.
- Ale to tylko drobne skaleczenie o co ta panika?
Powiedziała oburzona. Ale pod naciskiem dziewczyny usiadła i po chwili usłyszała głos Kajla.
- To nic takiego. Talerz mi spadł chciałam pozbierać i się skaleczyłam. Nic wielkiego.
Westchnęłam zwalając winę na siebie. By uspokoić nieco dziewczynę.
- Przecież nie jesteś niczyją sługą Edlo.
Spojrzała na Kajla ostro.
- Przecież tak nie można. Ona nie jest dużo starsza ode mnie. Tak nie można.
Westchnęła pod nosem i wskazała wewnętrzną część dłoni.
- To nic takiego, mówiłam.
Wzruszyła ramionami lekko oblizując ranę, lubiła smak krwi, nie wiedząc nawet czemu. Po prostu lubiła.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Czw Paź 23, 2014 4:14 pm

-Czyżbyś nie wiedziała, że Pan tego domu jest wampirem i kiedy jest na głodzie, to nawet taka mała rano może spowodować, że nie będzie panował nad sobą?- Zapytała unosząc brew. Albo ona na prawdę nie wiedziała kim są wampiry, ale zwyczajnie to robiła specjalnie.
Kajl słysząc, że Róża, zwaliła na siebie sprawę przewrócił oczami.
-Różo, nie kłam.- Tylko tyle powiedział, zanim zajął się dziewczyną. MIal zamiar dowiedzieć coś kiedy powiedziała jednak przerwała mu Edla.
-Gówniaro, jeśli nie wiesz co jestem winna mu i co dla mnie zrobił, to nie zaczynaj tego tematu.- Warknęła na dziewczynę, przez co KAjl zaśmiał się potajemnie pod nosem. Nawet ja bym tego lepiej nie zrobił. pomyślał, a Edla za sprzątanie, a kiedy posprzątała ulotniła sie z kuchni. Jesli Róża ma zamiar podnieść ton głosu to pożałuje najprawdopodobniej poprzez ból.
-Jak widze nie tylko mi Twoja krew smakuje.- Zażartował, ale jak dziewczyna to przyjmie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Czw Paź 23, 2014 4:22 pm

Zatkało ją, przecież chciała być miła i nie chciała by traktował ją jak przedmiot, jak rzecz, która można dyrygować. Gdy się ulotniła zacisnęła chorą dłoń i wściekła poderwała się z miejsca. Miała w nosie to co mówiła Edla. W dodatku zabolało ją, to że Kajl milczał. Wściekła odwróciła się na pięcie.
- Na nic tutaj moja osoba. Nie wiem po cholerę Ci jestem, do póki nie dowiem się nie mam zamiaru być durną i uległa cizią! Nie mam zamiaru kryć się po kontach gdy tylko wpadniesz w szał czy będziesz miał zły dzień!
Wycedziła wściekła.
- Chciałam być miła dla niej a ona co? Od gówniar będzie mi ubliżać?!
Wściekła odwróciła się na pięcie ruszając do wyjścia z kuchni.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Sob Paź 25, 2014 4:34 pm

MOże i chciała pomoc, ale Róża nie wie o pewnych sprawach i tu jest jej problem. Zabolało ją to, że Kajl milczał, a co miał zrobić skoro Edla miała racje? Kiedy ta odwróciła się do niego tyłem warknął ostrzegawczo. Matka jej chyba kultury nie zdążyła nauczyć, jak widać. Wysłuchał mimo to jej słów, po czy stanął za nią. Róż był szybki, wampirzy. Z kolei objął ją zamykając w dosyć ciasnym uścisku. Jednak nie przesadzał, gdyby chciał jej cos zrobić zrobiłby to. Jego uścisk po chwili był lżejszy. NIc nie mówił tylko patrzył na nią z góry, zastanawiając się co dalej ma zamiar robić. Po chwili się nachylił ku niej.
-Nie wpadam w szał, chyba, że mnie wkurwisz, ale to zrozumiała.- powiedział lodowato.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Nie Paź 26, 2014 7:59 am

Nie szarpała się ani trochę nie miała powodu do tego nie wiedząc czemu pokochała go nie wiedząc nawet kiedy. Po prostu stało się.
- Martwię się o Ciebie. Czy to trudne do zrozumienia? Chce wiedzieć o co Ci chodzi, o co chodzi w słowach Edli, tak teraz możesz mnie wyśmiać.
Mruknęła pod nosem w milczeniu odruchowo przytulając się do niego.
- Wiem, że nie wpadasz, jeśliby tak było to bym tutaj nie była.
Dodała cicho spoglądając na niego w milczeniu. Dłońmi oplotła jego ramiona tuląc się do niego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Nie Paź 26, 2014 11:15 am

To trochę żałosne, kiedy człowiek martwi się o kogoś kto jest od niego potężniejszy pod każdym względem, ale za to Kajl kochał ludzi. Mimo iz wiedzą, że nie mogą wiele zdziałać to próbują, to jest piękne.
-Uwierz mi, ze dla minę to trudne do pojęcia.- Odrzekł na jej pytanie i nieco zamyślił sie nad tym co ma jej powiedzieć. Kiedy się odwróciła go niego i wtuliła się w niego obejmując go uśmiechnął się mimowolnie.
-Zapewnię nigdy Się nie dowiesz, dlaczego Edla jest tak oddana w stosunku do mnie. Nie trzymam jej tu siłą.- Wyjaśnił co nieco.  - NIe dziw się, że tak zareagowała na twoje słowa. Znam ją i wiem, ze nigdy nie będzie siedziała cicho, kiedy ktoś próbuje mnie w jakikolwiek sposób obrazić.- Dokończył nachylając się nad Różą. JEdną ręką zmysłowo pogłaskał ją po plecach.
-NIe mam zamiary Cię wyśmiewać.- Mruknął lekko muskając jej głowę swoimi ustami. -Jesteś tu, gdyż...- Powiedział szeptem nachylając się jeszcze bardziej, tak iż jego usta była goło jej ucha. -Jesteś w centrum mego zainteresowania.- NIe wiedział czy dobrze dobrał słowa, ale cóż. Cierpliwie czekal na jej reakcje.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Nie Paź 26, 2014 2:08 pm

Nie wiedziała jak ma zareagować jak się zachować i co powiedzieć. Gdy pochylił się do niej jej uśmiech nieco się powiększył.
- Rozumiem, ale nie miałam zamiaru Cię obrazić. Przecież nie miałam nic na myśli takiego...
Westchnęła pod nosem dopiero jak zaczął szeptać jej do ucha uniosła lekko głowę, tak że znalazła się ustami przy jego.
- Co masz na myśli? Przecież jestem zwykłym człowiekiem jakich jest pełno.
Wyszeptała i musnęła jego usta swoimi.
- No z drobnymi szczegółami...nie poddaję się łatwo no i jestem bezczelnie bezczelna.
Zaśmiała się lekko na własne stwierdzenie po czym pocałowała go czule.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Nie Paź 26, 2014 7:51 pm

MOże nie miała, ale Edla inaczej to odebrała.
-Zrobiłaś to nieświadomie, jak widać. - Powiedział wysłuchując jej słowa. Słysząc, słowo tylko warknął, ale cicho. -Co mam przez to zrozumieć?- Zapytał, gdyż był ciekawy co dla niej oznacza, że jest tylko zwykłym człowiekiem. Czekał cierpliwie na jej odpowiedz, kiedy ta pocałowała go. Nie ukrywał był nieco zaskoczony jednak po chwili pogłębił jej muśnięcie.
-Uwierz mi, ze przy mnie stracisz wszelki opór i się poddasz.- Zaśmiał się na jej słowa i przyciągnął Róże jeszcze bliżej siebie pogłębiając ponownie pocałunek. Jeśli dziewczyna tylko lekko uchyli usta, to Kajl pozwoli sobie na badanie wnętrza jej ust własnym językiem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Nie Paź 26, 2014 8:01 pm

No i stało się Róża lekko uchyliła usta pozwalając się mu dostać do środka. Jednak po chwili odsunęła się od niego zmieszana.
- Wybacz, nie powinnam. Co mam na myśli? Spójrz na mnie a na siebie. Ja jestem człowiekiem zwykłym człowiekiem, nic nie znaczącym, jeden wypadek i mnie niema. A Ty. Ty jesteś wieczny. Tobie nic nie grozi.
Westchnęła pod nosem i uśmiechnęła się nikle.
- Poddałam się już dawno, a opór...zawsze byłam uparta i tak pozostanie. Nie zmienisz tego we mnie nigdy.
Wyjaśniła i pogładziła czule jego policzek
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Nie Paź 26, 2014 8:13 pm

Zamruczał jak zadowolony, stary kocur, kiedy dziewczyna uchyliła usta. NIe czekając na nic zaczął poznawać każdy cm jej wnętrza ust, jednak nie było mu dane na zbadanie wszystkiego.
-To, że jestem wieczny, to nie znaczy, że bezpieczny.- Powiedział spoglądając na nią. -Nie wiem, czy jesteś tego świadoma, ale to nie Ciebie chcą zabić, nawet jeśli nie mają na to dowodu.- Dodał po chwili, dając jej do sugerowania, że wcale nie jest bezpieczny.
-Jeśli chciałbym to bym zmienił, nie żyje od wczoraj.- Mówiąc to spojrzał dokładnie na dłoń dziewczyny, która nieco później dotknęła jego zimnej twarzy. Przymrużył na chwilę oczy.
-Albo się odsuniesz, albo jutro nie wstaniesz.- Szepnął patrząc na nią dalej zmrużonymi oczami. Nie był zły na nią, ale myślał, że dziewczyna skapnie się co Kajl chce jej przez to powiedzieć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Nie Paź 26, 2014 8:45 pm

Owszem, może i miał rację, ale mimo to nie miała zamiaru się poddawać.
- Myśl sobie co chcesz i tak będę się martwiła o Ciebie. Nie ważne co myślisz o mnie.
Dodała a gdy ten pocałował ją czule odwzajemniła to z ogromną chęcią i napaleniem. Jednak gdy się odsunęła a on po prostu na mjej dotyk zareagował bardzo dziwnie nieco się cofnęła w tył przyglądajać się mu z zadumą.
- Przepraszam nie powinnam.
Wyszeptała cicho i uniosła wzrok.
- Powiedz mi proszę jakie masz do mnie plany? Chce wiedzieć nie chce tutaj być w nieświadomości.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Wto Paź 28, 2014 4:55 pm

-Dobrze, rozumiem to. NIe mam zamiary Cię oceniać ze względy na to, że martwisz się o mą osobę- Powiedział to w czasie kiedy jeszcze miał dziewczynę w rękach, przytulając ja pieszczotliwie.
A wiec nie załapała o co mu chodziło, nie szkodzi. Na jej przeprosiny tylko pogładził ją po policzku. Mówiąc, że ma się lepiej odsunąć od niego, to miał na myśli to iż jeśli by tego nie zrobiła, to najprawdopodobniej wziął by ją tu i teraz. Więc można wnioskować, że KAjl nie pożądał jej jako pożywienia, ale także jak i kobietę.
-Chce byś została ze mną.- Powiedział uśmiechając się lekko. pewnie brzmiało to ohydnie, ale cóż stało się. Czekał nieco zniecierpliwiony na jej reakcje, ale nie zdziwił by się jak by zaczęła wrzeszczeć itp.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Wto Paź 28, 2014 5:51 pm

Nie wiedziała co powiedzieć, jak się zachować gdy naraz wypadło z jego ust to co wypadło. Stanęła jak wryta wpatrując się tępo przed siebie. Teraz zrozumiała i to doskonale. Przełknęła ślinę i odwróciła się do niego twarzą.
- Ale ja...przecież...ja.
Zamilkła zmieszana spoglądając na niego zaskoczona i po chwili wtuliła się w niego całym ciałem.
- Zostanę.
Obiecała z błyskiem w oczkach uśmiechając się lekko do niego.
- Zostanę jeśli zechcesz nawet na wieczność.
Obiecała przyglądając się mu z czułością i pewnością w głosie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Sro Paź 29, 2014 3:14 pm

-Ach te kobiety.- Mruknął pod nosem, z uśmiechem. MIał niespodziankę dla dziewczyny, ale to potem. Spojrzał na nią obojętnie kiedy się odwróciła, a kiedy się w niego wtuliła sztywno, lekko rozłożył ręce, gdyż nie spodziewał się tego. Słysząc, że zostanie, na jego ustach pojawił się triumfalny lecz zimny uśmiech, a następnie objął mocno dziewczynę.
-Mówiąc, to chcąc, nie chcąc wydałaś na siebie wyrok.- powiedział, NIe koniecznie zły, ale i nie koniecznie dobry. a to dodał sobie w myślach. Dziewczyna musi się przekonać, że słowo ma swoją wartość i Róża już nie odejdzie nawet jeśli zechce, gdyż Kajl, albo ją zabije albo ukarzę.
-Obyś wiedziała co zrobiłaś przed chwilą.- Zaśmiał się i musnął jej czoło swoimi ustami.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Sro Paź 29, 2014 3:26 pm

- Niech zgadnę, zdecydowałam się zostawić przeszłość za sobą? Zaczynając nowe życie z Tobą?
Zaczęła z uśmiechem na ustach i wzruszyła ramionami.
- Mówisz, tak jakbym zrobiła coś...wielkiego?
Zaczęła przyglądając się mu z uwagą.
- To co będziemy robić? Może pokażesz mi dom skoro zdecydowałam się pozostać?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Gość Sro Paź 29, 2014 3:42 pm

-Różo, coś w tym stylu. Mówię, to bo jeśli złamiesz swoją obietnicę, to poniesiesz za nie konsekwencje, bądz tego pewna. - Powiedział jej zimnym, jak i zarówno obojętnym głosem. Czy jej groził? Nie, absolutnie nie. Zaznaczył tylko co może ją czekać za złamanie danego słowa. JEgo wypowiedz na nie szczęście dziewczyny była nie jedno znaczna, ale Kajl nie musiał się chyba tłumaczyć dziewczynie?
-Co będziemy robić, hymm. Odpowiedz jest prosta, jesteś mym towarzyszem, jak i żywicielem i będziemy robić, lub ty będziesz robić wszystko to jest związane z tymi terminami, a jeśli nie rozumiesz znaczenia tych słów, to pokaże ci gdzie mam słowniki.- Odpowiedział zimno uśmiechając się.
-POkaże Ci, jednak jeśli chcesz wrócić do Akademika, czy gdzie tam chcesz, to możesz. - I tak Cię znajdę i zniewolę jeszcze bardziej. Dodał śmiejąc się w duchu. Wolał co nieco przemilczeć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Prywatna posiadłość Kajl'a - Page 2 Empty Re: Prywatna posiadłość Kajl'a

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach