Główne wejście [WROTA ZAMKNIĘTE] / Hol

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Go down

Główne wejście [WROTA ZAMKNIĘTE] / Hol - Page 5 Empty Re: Główne wejście [WROTA ZAMKNIĘTE] / Hol

Pisanie by Laurie Wto Lip 10, 2018 4:19 pm

Nie chciało jej się wierzyć, że spędzając tyle czasu z Hiro, nie zdołał dojść do siebie. Ponad to jeśli tak było, to kto go napadł i dlaczego Stwórca miałby pozwolić na paradowanie kotołaka w takim stanie? Wszakże, z tego co wiedziała, był to wampir, który o nich dbał. Przynajmniej do tego stopnia, by nie cierpieli oraz byli w jak najwyższej kondycji. Wszakże, według samej Lau byli wręcz idealną bronią przeciwko światu.
- Poprosiłam Cię, abyś się oparł, żebyś przypadkiem nie skończył za szybko na ziemi. Przecież mówiłam, potrzebuję chwili do analizy oraz większego zasobu danych - odpowiedziała widocznie niezadowolona z obrotu sytuacji. Z resztą idealnie się to dopełniało z późniejszym atakiem paniki. Z naburmuszenia elegancko przeszła do szeroko pojętego strachu, który zawładną nią do tego stopnia, iż nie było mowy o podejściu do Shiro i udzielenia mu pomocy. W końcu, jak to sobie tłumaczyła to już nie był ten sam kot, którego znała, a jakaś mara, przypominająca słodkiego chłopaka.
Raptem i tak wszystko wyszło na jaw. Gdy zobaczyła szerszy uśmiech, z którego później wydobył się obcy śmiech - zdała sobie sprawę, że się tym razem nie pomyliła. Uświadomiła sobie również, że przyjście tutaj było jawną głupotą, z której niestety nie wyszła obronną ręką. Laurie, bowiem wiedziała, iż to był dopiero początek przyszłej masakry.
- Zostaw go! - krzyknęła w jego kierunku, gdy zobaczyła jak ręka brata jest jeszcze bardziej wykręcana. Następnie zrobiła ślizg po podłodze, by w ostatniej chwili złapać rudego w swoje ramiona.
- Wszystko będzie dobrze, braciszku. Jestem przy Tobie - rzekła do niego, by go w razie czego uspokoić, a następnie podsunęła mu swoją rękę do jego ust (jeśli będzie trzeba to i na siłę) - Proszę pij, ale szybko, mamy za mało czasu, a ty musisz odzyskać siły.
W tej sytuacji króliczka była zdecydowanie zdesperowana. Znała swoje możliwości i mimo większej siły, czy szybkości z Panem na swoich barkach i tak wyjdzie na minus. Co oznaczało, że nie tylko ją spowolni, ale i będą dla Kurosza zdecydowanie za łatwą ofiarą. A musieli mieć chociaż minimalne szanse na przeżycie, co z kolei spowodowało, że złamała zasadę nr 1 - Nigdy nie dziel się swoją krwią z wampirami.
W międzyczasie, gdy chłopak sączył jej życiodajną ciecz napisała prędko sms'a do Fergala, a chwilę później nastawiła i budzik, by ten po pięciu minutach zareagował bardzo głośną muzyką. Wszystko, w prostym celu - zdezorientowania przeciwnika. A jako, że budzik imitował głosy zwykłych osób, wampir mógł przez to pomyśleć, że do zamku nie zawędrowała sama Lau, lecz znacznie większe grono. Na koniec, sama komórka spoczęła bezpiecznie koło schodów.
- Shiro, wstawaj, musimy uciekać - szepnęła do kota, po czym jak najszybciej spróbowała z nim wstać i udać się prosto do drzwi. Miała ogromną nadzieję, że mimo stanu wampira ten w porę się weźmie w garść, by pomóc jej oraz uwolnić ich spod czyhającego gdzieś nieopodal dziadka.
Laurie

Laurie

Krew : Poziom E
Znaki szczególne : Megentowe oczy, królicze atuty
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Pan: ♥ Ringo / Shiro ♥


https://vampireknight.forumpl.net/t2500-laurie-kp-gotowa https://vampireknight.forumpl.net/t2588-dusze-laurie#54914

Powrót do góry Go down

Główne wejście [WROTA ZAMKNIĘTE] / Hol - Page 5 Empty Re: Główne wejście [WROTA ZAMKNIĘTE] / Hol

Pisanie by Shiro Fuyuki Wto Lip 10, 2018 10:07 pm

Nagłe odzyskanie świadomości można było porównać do wyrwania się z niekończącego się koszmaru sennego.
Nie rozumiał co się dzieje. Gdzie właściwie był i co robił. Kto go trzymał, co mówił i czynił. Jego "ja" wróciło w gwałtowny sposób, dlatego nie od razu reagował poprawnie. Do tego dochodziło jeszcze zanikające otumanienie przez podane mu lekarstwo.
Pierwsze co bardziej wyłapał, to przeraźliwy ból ręki. Potem powróciło tępe pulsowanie. Wydał z siebie jęknięcie, powoli mrugając oczami, próbując sprawić, by obraz przez oczami wyostrzył mu się.
Potem powróciły wspomnienia.
Na jego twarzy pojawiło się przerażenie. Wydał z siebie okrzyk, po czym próbował uciec z uścisku dziewczynki, delikatnie ją drapiąc po rękach. Biorąc pod uwagę jej zachowanie, zapewne nie zdołał... A gdy poczuł smak krwi, odruchowo się przyssał, zarazem wbijając w jej łapkę dwa pazury. Jedna ręka nadal leżała bezwładnie, wykręcona w nienaturalny sposób, ale aktualnie... Nie poświęcał jej nawet uwagi.
- Co...? - nie wróciła mu do końca świadomość. Bezbronny futrzak, przez którego przemawiały przede wszystkim odruchy, nie logiczne myślenie. Miauknął cicho i zadrżał. - Nie... - krew nieco pomagała. Nie. Nawet bardzo. Regeneracja działała, a on wreszcze puścił dziewczynę i próbował jakoś ogarnąć swoją rękę. "Próbował". Prawdę mówiąc, nie wiedział nawet co zrobić. W jego głowie był niemały mętlik. Zagubiony przez to wszystko, nie potrafił się skupić.
- Lau...? - chyba też i doświadczał halucynacji, bo gdy powoli udawało mu się zebrać myśli, miał wrażenie wręcz, że patrzył na swoją małą, kochaną siostrzyczkę. Nie sprzeciwiał się jej zachowaniu, ale bez gwałtownego impulsu, raczej nie będzie zdolny do lepszej reakcji.
Chyba nie.
- Co ty... tu robisz? - pamiętał, że.. Na wspomnienie o Barabalu, zadrżał z przerażeniem i nastroszył się. Zaparł się nogami, by próbować stanąć o własnych siłach. - Ale... - chwila, co oni robili? Ucieczka? Czy co? Nie łapał jeszcze tego, co chciała zrobić. Za to martwił się o Zyuu, Co się z nim działo teraz?
Boli mnie głowa... Nie umiem się skupić...
Za dużo myśli, za mało działania.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Główne wejście [WROTA ZAMKNIĘTE] / Hol - Page 5 Empty Re: Główne wejście [WROTA ZAMKNIĘTE] / Hol

Pisanie by Gość Czw Lip 12, 2018 10:22 pm

Laurie już znalazła się w pułapce, nawet jesli wysyła wiadomości o pomoc, to i tak w obecnej chwili jest stracona. Nie wspominając też o Shiro, co już ledwo stał o własnych siłach. Barabal bawił się wybornie, wypuszczając dwie ofiary na chwilową wolność, wszak też musiało sporo minąć nim dotarł do holu. Czarnowłosy jegomość w czerni i jeszcze to białe jak ściana lico. Niczym upiór z koszmarów.
- Już chcecie uciekać?
Zawoła, stojąc u podnóża schodów. Spoglądał na dwójkę, wyczuwał nawet krew. Mają o tyle szczęścia że stary Kurosz nie rzucał się na posokę jak opętany. No, ale inni mieszkańcy mogą zareagować różnie. Zaśmiał się na jakże okazaną pomoc oraz troskę.
- Co za szlachetne posunięcie, Króliku! Tylko zapomniałaś gdzie się znajdujecie? W gnieździe wampirów! Zapach krwi może ściągnąć do was innych.
Aż zaklaszcze w dłonie, zacierając nimi po chwili. On jako obserwator, może jedynie przyglądać się jak jakiś mieszkaniec nagle wyskakuje i atakuje. Nigdy nie wiadomo co czyha zza rogu ściany, jaka wygłodniała bestia już ostrzy kły oraz szpony. Zaczął powoli iść w ich kierunku.
- A może zgramy w grę? W chowanego? Możecie wybrać dowolny pokój za swoją kryjówkę! Tylko nie gwarantuję, że będą one puste.
Uśmiechnął się szeroko, wlepiając czarne jak noc ślepia w postacie. Co wybiorą? Wpadnięcie w łapy Głowy rodu czy szperanie po cudzych pokojach? Jest ryzyko, jest zabawa! Prawdziwa impreza dopiero się rozkręca. Barabal był tuż tuż, a Shiro oraz Laurie nie mieli za wiele czasu. Co począć zatem?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główne wejście [WROTA ZAMKNIĘTE] / Hol - Page 5 Empty Re: Główne wejście [WROTA ZAMKNIĘTE] / Hol

Pisanie by Laurie Pią Lip 13, 2018 5:29 pm

Spodziewała się, że z kotem nie będzie do końca okej. A to dlatego, iż Szlachetny nie tylko dał mu popalić, ale i użył jego ciała w dość okrutny sposób. Prawdopodobnie, gdyby nie oczy królika uwierzyłaby wampirowi na słowo i znacznie wcześniej wpadłaby w jego sidła. A tak, to miała jeszcze okazję zająć się kotołakiem oraz zaplanować sposób na jak najszybszą ucieczkę z tego miejsca. Pomimo krążących plotek o tym, że kto raz przekroczy bramę Kuroszów, ten więcej się od nich nie wyrwie.
- Tak to ja, siostrzyczka. I nie jestem marą, ale... żywą istotą. Dlatego proszę pomóż mi i nie zadawaj pytań. Jedyne, co musisz w tej chwili wiedzieć, to to, że musimy stąd jak najszybciej uciec - zakomunikowała mu jasno i wyraźnie, mając nadzieję, że Rudy niczego nie odwali. Ponad to ten sam wampir miał się wziąć w garść, a raczej spróbować to zrobić i nadzwyczaj świecie jej dopomóc. Bo jak wiadomo, nawet jeśli była królikiem to niesienie go nie miało zbytnio żadnego sensu. Tak czy siak, wpadliby w ręce NAJGORSZEGO.
No i stało się. W końcu miała okazję spotkać tego, który winien był całego nieszczęścia braciszka. Obca jej jeszcze jednostka składała się z ładnej buźki, wysokiego wzrostu i ciemnych włosów. Nie wspomniała już o oczach, które swoim mrokiem pewnie nie jednemu mroziły krew w żyłach. Mimo to fioletowe oczka dalej działały, identyfikując wampira jako Barabala Kuroiashitę i o dziwo, znała to imię. Raz, czy może dwa razy słyszała jak Rose (nie wie o ich powiązaniu) o nim mówi, z resztą co gorsza tego jegomościa możliwe, że widziała przynajmniej raz w swoim życiu. Podczas jednego z większych wampirzych przyjęć, możliwe, że ten jegomość mignął jej przed oczami. Nawet wydawać się mogło, że to On tamtego wieczoru rozmawiał z jej opiekunką. Paskudna to musiała być kreatura. Przyjaźnić się z kimś takim jak Kurenaie. Co z tego, że nosiła ich nazwisko i nim się legitymowała. Do siebie również żywiła niechęć i odrazę, ale o tym opowiem innym razem.
- Guzik mnie to! - warknęła w kierunku wampira, podczas gdy jej rany zagoiły się znacznie szybciej, niż u prostego człowieka. A wszystko za sprawą leków jakie brała (w ich składzie jest krew Szlachetnej Rose) i mimo, że nie znała ich składu, to jedynie była przekonana, iż one hamują negatywne skutki choroby.
- Nie wiem, co masz do mojej rodziny Barabalu... Ale wiedz, że nie jestem taka jak oni i tym samym nigdy się Tobie nie dam! - wskazała na niego pewnie palcem, po czym użyła całej zgromadzonej siły, by wziąć Shiro pod ramię i z całą szybkością (oraz kota pomocą) pokicać w kierunku kolejnego piętra, prosto do jakiegoś pokoju. Jednakże nie był to pierwszy lepszy z brzegu. Popędziła najpierw przez długi korytarz skręciła to tu i tam i ot wlazła do czyjegoś pokoju. Niezmiernie licząc, że ten okaże się pusty.
Ad. 1 Kierując się do pokoju użyła słuchu, by móc wychwycić czy za drzwiami nie ma jakiś szmerów. Jeśli będą oczywiście tam nie wejdzie, tylko pogna tam, gdzie nie będzie czuła zapachu wampirów (użycie zmysłu powonienia) oraz będzie cicho.
Ad. 2 Identyfikacja wampira: Barabal Kuroiashita
Ad.3 Po drodze do pokoju Lau znaczyła swoją krwią gałki niektórych drzwi oraz ściany, które idą w innych kierunkach. Wszystko po to, by zmylić Szlachetnego.
Ad.4 Po wejściu do pokoju na dobry początek zaczęła się po nim rozejrzeć, by poznać wszystkie plusy i minusy pomieszczenia. Łącznie z rzeczami, które mogła użyć do ucieczki przez okno lub, które pozwoliłyby jej się ukryć.
[z/t wraz z Shiro, gdzie? Wybierz sobie Tessiu]
Ps. Shiro jak możesz, to napisz posta tutaj w holu, Tess zacznie w innym temacie
Laurie

Laurie

Krew : Poziom E
Znaki szczególne : Megentowe oczy, królicze atuty
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Pan: ♥ Ringo / Shiro ♥


https://vampireknight.forumpl.net/t2500-laurie-kp-gotowa https://vampireknight.forumpl.net/t2588-dusze-laurie#54914

Powrót do góry Go down

Główne wejście [WROTA ZAMKNIĘTE] / Hol - Page 5 Empty Re: Główne wejście [WROTA ZAMKNIĘTE] / Hol

Pisanie by Shiro Fuyuki Sob Lip 14, 2018 2:59 pm

Zebranie myśli było niełatwym zadaniem, jednakże udało mu się. Substancja nie mogła trwać wiecznie, zwłaszcza w organizmie wampira wyższej krwi (nawet tylko to, skoro miał w sobie geny zwierzęcia), a krew od siostry pomagała. Mimo to niemrawo pokiwał głową na znak, że rozumiał, co powiedziała. Na usta cisnęło mu się marę pytań, ale zdławił je w sobie. Tak trochę nie był na to czasu.
Nie odzywał się w danym momencie. Wydawałoby się wręcz, że znajdował się we własnym świecie... Nie, inaczej. Że jeszcze nie do końca zdawał sobie sprawę, jak bardzo źle jest.
Rudowłosy, gdy dziewczyna wypowiadała słowa w stronę Barabala, zdrową ręką chwycił tą wykręconą i przekręcił ją jednym ruchem tak, by ponownie była w oryginalnej formie... Wymusił na sobie, by był to gwałtowny ruch i sprawiający zarazem, że nie przeciągałby dłużej swojego cierpienia... Ale fala bólu, która go zalała, sprawiała, że odruchowo zacisnął mocno zęby, oczy i przez przypadek ugryzł się w język. Nie chciał krzyczeć na głos, chociaż nie dawało się nie zauważyć tego, że odczuł zbyt dobrze efekty własnego działania. Jednakże, powinno to zarazem sprawić, że ręka będzie w normalnym stanie... W jego wyobrażeniu. Nie wiedział, czy czasem nie zrośnie się krzywo i nie będzie trzeba jej na nowo łamać...
Chwila, to nie czas na takie myśli!
Świeża dawna bólu rozwiała już ostatni mętlik i sprawiła, że mógł się lepiej skupić na tej beznadziejnej sytuacji. Ale co dalej? Nic, oprócz tego, że próbował się przemieścić wraz z siostrą i uciekać...
I zarazem nie być teraz balastem.

z/t

Czas do całkowitego wyleczenia: 7 postów
Istnieje ryzyko krzywego zrośnięcia złamania.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Główne wejście [WROTA ZAMKNIĘTE] / Hol - Page 5 Empty Re: Główne wejście [WROTA ZAMKNIĘTE] / Hol

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach