Mieszkanie Kylara

Mieszkanie-zresztą jak cały blok- jest w opłakanym stanie. Pękające ściany, porwana tapeta w kolorze jasno-zielonego rozkładu... Aż ciężko uwierzyć, że pierwotnie była ona biała...
Główny pokój ma 20 metrów kwadratowych. Znajduje się tam zużyta sofa, a przed nią stary, ledwie działający telewizor. Przy drzwiach stoi komoda, która przeżyła już niejedno. Była ona świadkiem morderstwa w tym mieszkaniu i nadal były na niej ślady zaschniętej krwi. Na niej nic się nie znajdowało, ale w niej... W niej Kylar trzymał książki. Tak. Książki. Przeważnie horrory i kryminały.
Poza tym główny pokój łączył się z niewielką kuchnią. W niedziałającej lodówce nie było nic szczególnego. Kilka butelek piwa i jakiś organ człowieka w słoiku...
Na blacie i kuchni było pełno czarnych plam po zaschniętej krwi.
Łazienka znajdowała się na prawo od wejścia. Była mała i tak samo brudna jak cały dom. Na lewo od wejścia była sypialnia, w której stała szafa i łóżko ze śladami krwi. Do ram telepiącej się ramy były przykute kajdanki, a spod łóżka wystawały zakrwawione sznury. Tak. To była sala tortur. Mówił o tym również zakrwawiony materac. Często jednak materac był przykryty prześcieradłem, które o dziwo było czyste. Jedyna rzecz, która w tym obleśnym domu była czysta!
Kto by pomyślał, że pościel zawsze jest schludna, wyprana i pachnąca...

Wszedł do mieszkania i pierwsze co zrobił to poszedł się przebrać. Stare i zniszczone ubranie wrzucił do szafy niedbale i ubrał się niemalże w to samo.
No cóż taki już jest. Niedbały.
Ubranie różniło się jedynie niewielkim wzorem na torsie i tyle.
Po przebraniu umył dopiero ręce z krwi i ponownie wyszedł z mieszkania...
zt