Piwnice / Lochy [Podziemie]

Strona 9 z 11 Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Next

Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Seung Cho Sro Maj 04, 2016 10:42 pm

Nieświadomy tego, że trafił w inne miejsce, Seung cały czas był nieprzytomny. Nie reagował nawet na oczyszczanie i opatrywanie ran. Ale trzeba przyznać, że przy takim osobniku służba miała stronę roboty. W końcu jego całe ciało było porośnięte futrem. Sukces, jeżeli dali radę go opatrzyć.
W obecnej chwili, siedział pod ścianą. Ręce, jak i nogi, przykute kajdanami i łańcuchami do tej samej ściany, pod którą siedział. Będąc nadal w śnie, nie odczuwał tego dyskomfortu. Kajdany można powiedzieć, że uściskały jego kostki i nadgarstki. Ale gdyby przybrał ludzką postać, byłyby w sam raz. Ponieważ jego objętość ciała, nieco się zmniejszy. A futro zniknie.
Dzięki wilkołaczej regeneracji, oraz trwaniu nadal pełni księżyca, rany nie zagrażały jego życiu. Nadal jednak pozostawał osłabiony, z powodu utraty krwi. Regeneracja też nie zachodziła w błyskawicznym tempie. Bandaże przesiąkły jego krwią, co było można od razu zauważyć.
Po kilku długich godzinach, Seung zaczął się przebudzać. A dokładniej mówiąc, wilkołak. Noc jeszcze nie skończyła, ale powoli do tego zmierzała. Osłabiony Cho, po otwarciu oczu, widział zamazany obraz, który na dodatek mu kręcił się w głowie. Potrząsnął głową i rozejrzał się ponownie po otoczeniu. Zauważył, że jest gdzie indziej. Od razu włączyło mu się trzeźwe myślenie i poruszył się by wstać i zwiać. Ale niestety, długość łańcuchów nie pozwoliła mu się podnieść na równe nogi i padł na kolana. Wściekły ale i osłabiony, szarpał się choć krótko. Skrzywił się także z bólu, siadając z powrotem pod ścianą. Zawył rozpaczliwie, jakby liczył teraz na czyjąś pomoc. Gdzie on tak naprawdę jest?
Godziny mijały, wilkołak nieco męczył się w celi. Odpuścił sobie już szarpanie się, widząc że to nic nie daje, a bardziej dokucza swoim ranom. Noc się powoli kończyła, wschodziło słońce. W podziemiach można było usłyszeć przeraźliwe wycie, jakby kogoś ze skóry obdzierano. Seung przechodził przemianie zwrotną. Jego wilcze cechy zanikały i stawał się na powrót człowiekiem. Wykończony tym etapem, opadł z sił podpierając się posadzki. Wszystko go bolało. Szczególnie rany otrzymane przez wampira. Sapiąc w cierpieniu, rozejrzał się na nowo orientując o swojej pozycji. Lochy. Ciemno. Był nagi do pasa. Miał jedynie spodnie nieco poszarpane w nogawkach. Gdzie on jest? Co on tutaj robi?
Seung Cho

Seung Cho

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Bardziej wyostrzone rysy twarzy i mięśni. Lekko spiczaste uszy.


https://vampireknight.forumpl.net/t2520-seung-cho#53559

Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Sob Cze 18, 2016 7:41 am

Seung poleżał trochę w celi. Ale służki zajmowały się nim przez cały czas. Gdy przeszedł do ludzkiej postaci, został opatrzony oraz nakarmiony. Zadbano też aby miał ubranie na zmianę. Trzeba było obserwować chłopaka, który miał być nieposzkodowany. Na szczęście przy pomocy demonicznych kobiet, ciało Wilka mogło w miarę dojść do ładu oraz składu. Czy była jednak szansa na wypuszczenie? Oczywiście. Jednak nim to się stanie, przybył tutaj Albino - podwładny Hiro - który miał przyjrzeć się Seungowi i sprawdzić jak się czuje. Póki co Hiro był aż nadto zajęty, dlatego nie mógł tutaj przybyć.
Albino zmierzał właśnie do celi Wilkołaka, mając w razie czego coś do zjedzenia gdyby Cho nagle zyskał na apetycznie. Była to potrawka z królika. Zapach potrawy na pewno wybudzi chłopaka, jeśli ten spał. Wampir stanął przy celi, wbijając swój wzrok w postać człowieka... Nie... Wilkołaka. Co zastanie? Śpi? Siedzi? A może przeklina swój nieszczęsny los, że wpakował się ponownie w łapy zimnych wampirów?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Seung Cho Sob Cze 18, 2016 3:13 pm

Jeżeli od nocy, kiedy został złapany i zamknięty, minęło kilka dni, wtedy parę razy pod postacią wilkołaka w nocy zaczął wyć i się szarpać, domagając wolności. Tej z kolei nie otrzymał. Ale nie pozostawiono go bez opieki. Jak tylko był pod postacią ludzką, pozwolił sobie opatrzyć rany. Lecz te szybko się goiły i wystarczyła doba lub trochę więcej, by po ranach śladu nie było. Samo opatrzenie i oczyszczenie ich, także miało w tym swój udział.
W obecnej chwili był pod postacią ludzką. Pełnia najprawdopodobniej się kończyła i nie zapowiadało się na to, jakby znów miał się przemienić. Zatem dopiero wtedy, pozwolił sobie ubrać przygotowane ubrania na zmianę. Ale siedzieć w zamknięciu musiał nadal. I zapewne kajdan także mu nie zdjęto.
Wyczuł zapach. Pysznej potrawki z królika. To było ważniejsze, niż zapach wampira. Spojrzał w kierunku zakratowanych drzwi, dostrzegając nieznanego mu wampira w jedzeniem na tacy. Obecnie Seung wyglądał na spokojnego. Lecz zmęczonego siedzeniem w zamknięciu. Nie liczył w sumie na wolność. Może dobrze się stało, że go zamknięto? Odwrócił wzrok od wampira, przenosząc go na sufit, odchylając głowę do tyłu, opierając o ścianę za plecami. Siedział po turecku i nie miał co tutaj robić. Nie wiedział też, na co ma czekać.
Seung Cho

Seung Cho

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Bardziej wyostrzone rysy twarzy i mięśni. Lekko spiczaste uszy.


https://vampireknight.forumpl.net/t2520-seung-cho#53559

Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Nie Cze 26, 2016 2:59 pm

Widać było, że Wilk głodował oraz miewał się lepiej. Zapewne gdy przychodziły noce z pełnią, nieźle tutaj szalał. Ale bez obaw, te łańcuchy wytrzymywały nawet siłę Kanibala, więc z Wilkołakiem także sobie poradzą. Tak czy inaczej, otworzył wejście do celi i wszedł do środka, kładąc tackę z jedzeniem tuż przed Seungiem.
- Kazano cię nakarmić, więc posil się póki możesz. Hiro w każdej chwili może się tutaj zjawić.
Zaczął wampir, odsuwając się o kilka kroków. Przyjrzał się bardziej chłopakowi, stwierdzając iż ten wygląda naprawdę paskudnie. Przydałoby się by zmienił otoczenie, ale póki co takich rozkazów na wypuszczenie to on nie dostał.
- Lubisz czytać książki?
Spytał wreszcie, licząc iż da radę jakoś urozmaicić pobyt w nudnych lochach. Albo zaleźć mu towarzysza? Tak, to też było nader dobrym rozwiązaniem. Oparł się o ścianę, by nie odrywać wzroku od pojmanego. Szkoda było go, jednakże nic się na to nie poradzi. Taki już jest los hybryd.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Seung Cho Nie Cze 26, 2016 3:53 pm

Oj tak, szalał kiedy jeszcze trwała pełnia. Długo to jednak nie trwało, bowiem kiedy księżyc zaczynał robić się garbaty, do przemian już nie dochodziło. Ale siła, wytrzymałość i regeneracja jeszcze pozostawały. Lecz z tą różnicą, że z każdym ubytkiem księżyca, jego cechu zaczynały powoli "opadać" do poziomu ludzkiego.
Siedząc pod ścianą, nie wiedział co go tutaj czeka. Czy na zawsze tutaj pozostanie? Mogliby go zabić od razu. Nie musiałby się ciągle męczyć, skoro i tak został czyjąś marionetką.
Do jego celi wszedł wampir, który przyniósł, porządny jak widać, posiłek. Kusiło go sięgnąć po niego. Ale na razie się wstrzymywał. Spoglądał na niego, nie wiedząc nawet czy cieszyć się z tego że go karmią, czy wręcz przeciwnie. Zwrócił uwagę na słowa "póki możesz", które zapewne nic dobrego nie wróżyły. Czyżby Hiro miał inne polecenia a oni wykonują jeszcze inne? Po co się w sumie nad tym zastanawiać. Głód wygrał. Sięgnął po tacę, przysuwając ją do siebie bliżej.
Czy lubi czytać książki? A czy to pytanie nie brzmiało głupio w tej sytuacji? Seung miał jednak lepsze pytanie.
- Jak długo tu zostanę? I dlaczego tutaj jestem?
Dwa pytania poszły w kierunku wampira, który pozostał i obserwował go. Cho nawet uraczył go swoim zmęczonym, poważnym i nieco smutnym spojrzeniem. Zamknięcie i skucie w kajdany nie było niczym przyjemnym. Stracił swoje dotychczasowe i ludzkie życie. Jak miał się czuć? Na pewno nie lepiej. W oczekiwaniu na odpowiedź, zaczął jeść.

Dnia czy nocy następnej, ku zaskoczeniu Seunga, z polecenia Hiro, wilczek został wypuszczony. Odzyskał wolność.


[z/t]
Seung Cho

Seung Cho

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Bardziej wyostrzone rysy twarzy i mięśni. Lekko spiczaste uszy.


https://vampireknight.forumpl.net/t2520-seung-cho#53559

Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Nie Wrz 04, 2016 2:38 pm

Portal otworzył się w tym miejscu, dobrze znanym przez Azraela, to właśnie tutaj przynosił wszystkich którzy narazi się radzie wampirów, którzy narazili się potężnej rasie, mała, biedna Mikoto.. Aż mi się szkoda robiło na myśl, co Azrael jej zrobił, czy aby na pewno? Nie, szczerze to mnie to nie bardzo obchodziło. Wampir przeszedł przez portal z dziewczyną na ramieniu, a następnie, zwyczajnie ją z siebie zrzucił. Nie zważając na to jak bardzo była ranna, Hiro urwie mu łeb, cholera. Zielone światło portalu na pewno zwabiło wampiry w okolicy, które byłe zaciekawione, co się właśnie odjebało, gdy jeden z nich przyszedł do podziemi tylko pokręcił głową.
-Hiro urwię Ci łeb - powiedział, po czym wyszedł z podziemi na chwilę, przynajmniej po sprzęt medyczny, igły, nici i tak dalej, no cóż.. Dziewczyna miała wyrwany kawałek skóry, a na dodatek krwawiła obficie. Wampir warknął do pół martwej dziewczyny, chyba był dalej zły, ale na pewno miał dobry powód, skoro ją tu przyprowadził, prawda? Po jakimś czasie, wrócił jeden z wampirów dzierżąc przy sobie sprzęt medyczny. Wampir wszedł, popychając Azraela na bok, w ogóle nie był mu tu potrzebny, więc wcale się nie przejmował obecnością oprawcy wampirzej rady, on miał tylko za zadanie zdać raport Hiro i wysłuchać opierdolu, za to, że prawie zamordował tą dziewczyne, za co? Za pracę dla rządu, to raz, dwa za to że robiła zdjęcia, ale przewinienie numer jeden było tutaj ciężkim przypadkiem. Zgaduje, że Mikoto była nieprzytomna, więc wampir zrobił co w jego mocy, a cały proces trwał dobre dwie godziny, zanim przynajamniej doprowadził ją do stanu nie zagrażającemu życiu, Azrael dostał polecenie, czekać na Hiro, jestem pewien, że jak Mikoto się obudzi, to na pewno będzie miała wiele pytań, a tak przy okazji, nie przejmował się postrzałami, był na tyle silny, że poczeka, aż się zregeneruje. Właśnie, broń! Mikoto została rozebrana przez lekarza i rozbrojona, została w samej bieliźnie to raz i nawet ten prowizoryczny bandaż wokół jej piersi zniknął, bo lekarz musiał się dostać do jej pleców, obok leżały czyste ubrania. Azrael był odwrócony, nie był zainteresowany kobietą w ten sposób, chociaż kto wie, mało to było przypadków, kiedy po prostu był atakującą stroną gwałtu? No, lepiej niech mu nie podskakuje, bo skończy się to gorzej niż tylko raną fizyczną, zostanie też psychiczna, jak się obudzi, liczył na to ,że się ubierze. Wyszedł z celi i stanął pod drzwiami, więcej nie można było dla niej zrobić w tej chwili. Został strażnikiem drzwi, cóż za upokarzająca fucha, meh.. Lepiej, żeby mu się to opłaciło, powinna być wdzięczna, że jej nie zamordował, a mógł ZABIĆ!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Pon Wrz 05, 2016 8:40 pm

Mikoto praktycznie nie kontaktowała. Nie wiedziała co się z nią działo, jak i nawet, gdzie właściwie się znajdowała. Osłabienie z powodu utraty zbyt dużej ilości krwi sprawiało, że jej życie wyciekało, nieuchronnie zapowiadając, że ta blondyneczka niedługo pożegna się z tym światem. Może to i lepiej, patrząc na to, co mogłoby ją napotkać w przyszłości? Bo któż wie, jakie niecne plany mogły chodzić po głowie jej wybawco-oprawcy?
Po jakimś czasie zaczęła otwierać oczy. C-co jest? - to była jej pierwsza myśl w chwili, gdy obraz ukazał się jej rozmazany. - Umarłam? - pomyślała, próbując jakoś ogarnąć co się dzieje. Czuła się bardzo osłabiona, ale przynajmniej nie na tyle, by nagle duszyczka uleciała z jej ciała. Właśnie... - Chyba nie.
Nie wiedziała. Gdzie jest, dlaczego, co, jak i tak dalej. Atak pamiętała tak, że aż nie pamiętała. Uroki manipulacji na jej pamięci. Ciekawe, jakby zareagowała, gdyby wiedziała, że miejsce do którego trafiła to ten sam zamek, który fotografowała? Aww... Nawet nie pamiętała o takich rzeczach!
Za to fakt, że była prawie cała naga, bardzo się rzucił w oczy. Nie musiała widzieć - nie było aż takiej dużej filozofii, by czuć, czy ma na sobie materiał czy nie. I właściwie... Co teraz? Była tu sama? Nie? Nie wiedziała, nie widziała teraz za dobrze. Starała się otworzyć powieki, by zapoznać się z sytuacją. Raczej żyję. Ale dlaczego? Czy będzie mogła się podnieść? Odczuwać ból pleców? Rozejrzeć się i zapoznać z tym, co się działo? Istniało teraz tak dużo niepewności, że nie wiadomo, co mogłaby zdziałać. No, nie licząc faktu, że trzeci raz już nie strzeli do pewnego wampira... Niestety, ale skoro broń jej zabrali...
Więc, jak wyglądała sprawa z Mikoto? Ona sama nie była pewna, co się z nią działo. Jestem zmęczona... No, oprócz tego, ze teraz nic nie zdziała. Uroki bycia człowiekiem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Nie Wrz 11, 2016 12:06 pm

Upływał czas. Trop na osobę która władała mocą odwampirzenia był znacznie mocniejszy i doskonalszy. Abaddon właśnie miał wyśledzić podejrzaną i wyciągnąć na tyle ile się da. A co z drugim pomocnikiem Rady? Zajmował się dziewką w lochach, która także miała być podejrzana o zbrodnie przeciwko Przewodniczącemu. Szlachetny nie zamierzał się dzisiaj patyczkować z żadnymi osobnikami mającymi działać przeciw niemu. Pora odsłonić swoje żądze.
- Więc to jest ten człowiek.
Padł chłodny ton głosu po lochach, gdy tylko pojawił się przy celi. Widział swojego podwładnego oraz jego więźnia. Przyjrzał się dokładnie człowiekowi. Nie wyglądała jak dziewczyna. Może jakaś pomyłka? Ale czy w tej chwili było to ważne?
- Za co ją uwięziłeś?
Zwrócił się do Strażnika, czekając na wyjaśnienia sprawy. Wyczuwał krew, widział ślady po opatrunkach. Myślał Az, że Hiro nie zauważy? Samo spojrzenie szlachetnego powinno już dać do zrozumienia, że wie o krzywdach człowieka. Pierw oberwie Az za łamanie zakazu o krzywdzeniu, następnie zajmie się człowiekiem. Jeśli była szpiegiem lub kimś, kto miał w jakikolwiek sposób przyczynić się do upadku starego wampira... przekona się, że był to błędny cel w życiu. Mimo odzianej bieli oraz aparycji anioła, Hiro nadal pozostawał demonicznym wampirem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Nie Wrz 11, 2016 8:34 pm

Czas płynął nieubłaganie, Azrael był oddzielony od swojego brata na jakiś czas, roboty przybywało, więc nie mogli chodzić w tej chwili jako zespół, musieli się rozdzielić, aby zwiększyć swoją efektywność. Wampir nie był może super bystry, ale na pewno nie był idiotą i był lojalistą, w życiu nie złamałby zakazu Hiro, no chyba, że Abbadon , by mu tak powiedział, wszak wiadomo, że nocne dziecię bało się tylko jednego stworzenia bardziej niż całej cholernej rady, mianowicie swojego kochanego starszego braciszka. Przejdźmy jednak dalej, Azrael wyczuł już ten znajomy zapach z daleka, Hiro.. Pieprzony Hiro, teraz będzie mu zanudzał, że przecież nie musiał być taki brutalny, HALO, proponował pokojowe rozwiązanie, to dziewczyna go postrzeliła! Czy w tej pracy w ogóle są jakieś okoliczności łagodzące, jak na przykład obrona własna? Nie będzie przecież delikatny dla wściekłej morderczyni! Postrzeliła go w nogę, trzykrotnie, a mogła zabić! Prawda? Hiro zbliżał się nieubłaganym krokiem, więc Azrael od razu się wyprostował i po prostu czekał, dokładnie tak, jak żołnierz na rozkaz. Kiedy stary wampir w końcu wszedł do lochu, mógł zobaczyć jednego ze swoich ludzi, w zakrwawionym ubraniu, nie mocno, ale na pewno odniósł jakąś ranę w okolicach uda, która zdążyła się już zregenerować, ale jakoś nie miał czasu się przebierać, do tej pory. Nieważne, wampir zlustrował go swoim krytycznym wzrokiem jak zawsze miał to w zwyczaju, a Az? Az po prostu się na niego gapił, stojąc prawie na baczność.
-Za ściągniecie uwagi rządu na Twoją posiadłość, siedziała tu od paru tygodni robiąc zdjęcia każdemu, kto wchodził i wychodził z zamku, przesyłając je z jednorazowych kont pocztowych, niestety.. zanim zdążyłem się dowiedzieć więcej, zostałem postrzelony, musiałem użyć siły. - powiedział wampir w dosyć nietypowym, niespotykanym tonie. Hiro i Abbadon to jedyne osoby do których miał szacunek, nawet do reszty rady nie zwracał się tak formalnie. Wysyłanie fotek wampirów, więc wiedziała o tym, że istnieją, przynajmniej tyle zdołał się dowiedzieć z jej wspomnień, wszak jak każdy wampir wykasował pamięć krótkotrwałą, ale z czasem zacznie to do niej wracać, nie wyczyścił wszystkiego, na pewno tylko moment dwóch ataków, bo wstyd się przyznać, za pierwszym razem mu się nie powiodło.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Wto Wrz 13, 2016 12:01 am

Mam przerąbane... - pomyślała Mikoto. To była pierwsza myśl, jaka ją naszła, gdy już udało się jej bardziej pozbierać. Zmęczenie jednak nie mijało ku jej utrapieniu, a miejsce, gdy ostrożnie się rozejrzała i coś próbowała zarejestrować swoim wzrokiem, nie zawierało w sobie jakiegoś sposobu na ucieczkę. Ba, nawet jej broń została odebrana, a co gorsza, miała lekki mętlik w głowie. Manipulacja w jej umyśle powodowała, że nie do końca wiedziała co się stało na plaży. Tylko ból utwierdzał ją w tym, że jeszcze żyła.
No i tyle dobrze, że uwaga przybyłego nie skupiała się na niej.
O tak, raczej jej nie było dane przegapić przybycia szlachetnego, prawda? Przynajmniej tyle dobrze, że wcześniej narzuciła na grzbiet koszulkę, którą łaskawie jej pozostawiono. To wcześniejsze działanie było bardzo powolne i poruszanie się nie sprawiało, że odczuwała się jak nowo narodzona. Niestety.
Uniosła dłoń, krzywiąc się nieco. Kuso... Nie mogę pozbierać myśli. Muszę się wziąć w garść i coś na szybko wymyślić. Nie do końca do niej jeszcze docierało, KTO właściwie tutaj się pojawił. Wina Azraela!
Szkoda też, że nie pamiętała już tego, co on jej zrobił. I tak, tak, zdecydowanie, człowiek, nie będący łowcą, może zabić potężnego wampira z zwykłej broni! Biedny Azrael, aż się go żal zrobiło. Przecież jasnowłosa była taka zła... Co z tego, że próbowała się bronić przed nim? Albo to, że rzucał w nią ostrzem? To nieistotne i tak, bo nic o tym nie wiedziała aktualnie, że coś takiego miało miejsce.
Myśl. Myśl... Skup się na jego słowach - słowa "porywacza" pomagały jej powoli pozbierać myśli. Chwila... Nie... Nie... A co, jeśli? - próba uświadomienia sobie, że jednak właśnie pojawiła się osoba, którą poszukiwała? Cudownie! Spokojnie, zaraz zacznie się bać, jak na razie musiała to zrozumieć i zaakceptować.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Nie Wrz 18, 2016 9:03 am

Białowłosy nie traktował przemocy poważnie, nie był jej zwolennikiem ani nie lubił jej roznosić. Aczkolwiek w różnych przypadkach była ona nieunikniona i przeważnie z ciężkim sercem dokonywał okrutnych wyroków. Jak będzie w przypadku dziewczyny? To już od niej zależy. Póki co słuchał młodszego Upadłego Anioła, starając się doszukać wytłumaczenia do przemocy. Zaatakował? Człowiek? Hiro przyjrzał się ponownie postury dziewczyny. Typowa chłopczyca. Zapewne potrafiła strzelić niezłego kuksańca niejednemu koledze.
- Masz potężne moce, Azraelu. Nie wydaje mi się, że stosowanie przemocy do niewinnego człowieka uzbrojonego jedynie w zwykłą broń była konieczna. Mogłeś ją tylko unieszkodliwić. Zadawanie ran nie służy nikomu.
Odparł na wytłumaczenia wampira, nie czyniąc jednak mu nic. Kilka słów przy osobie którą porwał powinny mu przetłumaczyć do rozsądku.
- Stosuj krzywdę jeśli naprawdę jest to konieczne. Inaczej i ciebie będę zmuszony ukarać.
Dokończył z dość zawiedzioną miną. Wreszcie odebrał klucze od wampira, by zawitać do celi w której siedziała młoda. Robiła zdjęcia mieszkańcom zamku, myszkowała i rozsyłała je po nieznanych mu osobach. Przeważnie takie osoby kończyły w piachu... Razem ze swoimi rodzinami.
- Powiedz mi jak masz na imię, skąd pochodzisz. Chcę wiedzieć o tobie wszystko, a zastanowię się nad ułaskawieniem.
Uśmiechnął się po słowach niczym dobry wujek. Hiro potrafi podejść do pojmanych, okazać im sumienie, nawet swe mroczne serce. Ale jeśli nie chcą pomóc - wtedy przejdzie do innych czynów.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Nie Wrz 25, 2016 8:27 pm

Oczywiście, że było tysiąc innych sposobów na pojmanie więźnia, zwłaszcza małego człowieka, uzbrojonego tylko w mały pistolecik, to było aż śmieszne, co Azrael próbował powiedzieć Hiro, musiał użyć siły? No dobra, w jego mniemaniu musiał, a może zbyt bardzo to lubił? Oh tak, Azrael był po prostu jak jego brat, posłuszny, jednakże skory do zadawania wielu cierpień. Zimne niczym lód oblicze Hiro, może nie było przerażające, wręcz przeciwnie, nie tego bał się Azrael, a jego spokojnego głosu, jego podejścia, wszystko co sugerowało, że Hiro mógłby tak naprawdę być bardzo miłym wampirem. Diabeł, tkwi w szczegółach, właśnie takich jak jego cholerna ciepła postawa, gdyby był wrednym chujem jak naprzykład Testament, wcale by się nawet nie wzdrygnął, a Hiro? No cóż, nie dość, że był jego przełożonym, mentorem, to jeszcze można powiedzieć, że był jedną z dwóch osób, do których młodszy z oprawców czuł szacunek. Wysłuchał pouczenia, nawet nie ruszając powieką, dopiero kiedy nadszedł kres tego wszystkiego, przełknął ślinę, dosyć wymownie i westchnął głęboko, kiwając głową w stronę Hiro.
-Tak jest, po prostu, potraktowałem ją jak zbiega, niechętnego do pójścia dobrowolnie, więc trzeba było zastosować inne środki, już nawet nie chodzi o obronę własną. - Wampir nie zrobił nic przez krótką chwilę, kiedy Hiro odebrał od niego klucze, dopiero za jakiś czas postanowił wejść do celi razem z nim, w końcu nie został odesłany, no i nie zamierzał wyjść dopóki to się nie stanie, jeśli białowłosy miał zamiar pogadać z dziewczyną sam na sam, to nie ma problemu, jestem pewien, że widok oprawcy będzie ją straszył, więc ciężko będzie z nią nawiązać jakakolwiek rozmowę, no, ale.. jak mówiłem, na razie się nigdzie nie wybierał, a właściwie to był ciekawy, jaką to karę Wujcio Hiro zamierzał sprawić małemu szpiegowi, ah.. jak on lubił patrzeć na cierpienie, dodawało to pewnego smaczku w jego życiu, aż oblizał swoje górne zęby kiedy przewodniczacy wampirzej rady odezwał się po raz pierwszy do Mikoto, przedstawienie trwa.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Nie Wrz 25, 2016 11:40 pm

Powoli, lecz jasność umysłu zaczęła jej powracać. Jednakże jej ciało nadal było w kiepskim stanie - pomimo otrzymanej pomocy, która sprawiła, że jeszcze żyła, organizm odczuwał ból, fakt spowodowany utratą krwi i tego, że dzięki pewnemu wampirowi straciła... Część pleców. Miło. Prawda? Cudownie wręcz.
A Azrael chyba ciągle nie może się pogodzić z tym, że dostał od jasnowłosej już dwa razy... Oby tylko nie szukał zemsty... Dobra, pomarzyć można, co nie? O ile właściwie wyjdzie stąd w jednym kawałku... I na dodatek żywa.
Nie dość, że mam przerąbane... To jeszcze tylko się to pogłębia - stała już na dwóch nogach, lecz wewnątrz siebie czuła się bardzo osłabiona. Nie na co dzień doznaje się takich wrażeń, a żadne szkolenia nie mogły ją przygotować do takiego skutku... I właściwie, co teraz? Rozejrzała się po pomieszczeniu. Nic. Zupełnie nic, co mogłaby użyć jako broni i odczuć chociaż chwilowe bezpieczeństwo.
O cholera. Już tutaj był. Pojawił się... Jasnowłosy anioł. Jej źrenice rozszerzyły się na widok Hiro, a sama, mimowolnie próbowała się cofnąć o krok. Cholera. Cholera. Cholera. Z radości raczej nie będzie skakać. Niestety. Wiedziała, że nawet najmniejszy błąd sprawi, że przypłaci życiem... I to będzie najłagodniejsza kara. Dlaczego nie mogę teraz stracić przytomności?!
Poruszyła ustami, lecz nie wydobył się z nich dźwięk. Co teraz? Nie wiem. Nie mogę nic powiedzieć. Boję się. Nie mogę zdradzić. Boję się. Ale ile już mogą wiedzieć o mnie? I tak zginę. To nie ma sensu...
- Mikoto... Minoru - nieposłuszne. Wypowiedziała to. Zdradziła część informacji o sobie. Jestem spalona. Niepotrzebna. Moja śmierć nikogo nie obejdzie. Niczego nie zmieni. Ale... Jednak nie potrafię. Nawet jeśli... Nie chcę nikogo z nich zdradzić. W jej głowie powstał jedynie mętlik, podsycany strachem. Przez to, że szlachetny wyglądał na.... Tak dobrego, tym bardziej nie wiedziała co robić. Przeczuwała jednak, że mógł wcale taki nie być... Ale oczy widział coś innego, słuch wyłapywał jedynie łagodność. Przynajmniej na teraz. Kuso... Co robić. Co?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Pon Paź 24, 2016 6:32 pm

Nie odesłał Azraela bo nie było póki co takiej potrzeby. Szlachetny spojrzał ostatni raz na podwładnego i o dziwo uśmiechnął się. Dobry wujek Przewodniczący.
- Po prostu następnym razem traktuj wrogów z szacunkiem i sprawiedliwością. Wiesz, że nie lubię zlecać ani wykonywać kar, zwłaszcza na najbardziej przydatnych mi podwładnych.
Rzekł spokojnie, licząc iż młody wampir zrozumie co ma na myśli. Ostatnia szansa na poprawę, wszak Hiro nie lubił się powtarzać. Młody ma na tyle farta, że białowłosy nie wbił go w najbliższą ścianę i wmontował w cegły.
Jak na razie miał na uwadze pojmaną. Przerażone, niewinne dziewczę. Nie wykona żadnego zbędnego ruchu, w tym tortury. Lecz co będzie jeśli zasłuży?
- Drogie dziecko.Nie odpowiedziałaś mi na pozostałe pytania. Nie mam tyle czasu by tutaj z tobą przebywać.
Mimo zawartej cierpliwości, szkarłatne oczy wampira zawierały w sobie odrobinę irytacji? Może się tylko wydawało, jednak stary wampir też ma określone granice wytrzymałości w nerwach. W sumie wyciągnął telefon, by wykonać szybkie połączenie i wydać krótkie polecenie. Ma coś w zanadrzu na takich jak Mikoto.
- Właściwie przetestuję na tobie kogoś, Mikoto Minoru.
Powiedział wciąż utrzymując łagodny ton. Azraelowi posłał jedynie spojrzenie, mówiące by się stąd nawet nie ruszał. Może i jemu wyświadczy ów twór przysługę? Okaże się niebawem. Schował telefon z powrotem do kieszeni, przyjmując prostą postawę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Sro Lis 02, 2016 10:04 pm

Oh nie, nie miał zamiaru ruszyć nawet powieką dopóki Hiro mu nie poleci, żeby sobie poszedł w cholerę, a więc jak już miał zostać to na pewno zaciekawiło go o czym mówił jego przełożony. Tak, tak naprawdę to nawet on nie miał pojęcia co też ciekawego przygotował dla nich pan Sanguinoso. Pierwszego ochrzanu wysłuchał spokojnie, później kolejny, a właściwie pouczenie, nie było tak źle jak się tego spodziewał, chociaż na jego obronę tak naprawdę nie zrobił nic poza wykonaniem jego rozkazów co do joty, prawda? W sumie, byłaby szkoda, gdyby znowu mu panienka uciekła, dlatego tym razem nie mógł jej na to pozwolić, tym razem postanowił załatwić to raz a dobrze, a nawet ją opatrzył, przynajmniej się postarał, to znaczy zawołał medyków, halo czyż on nie był ostoją dobroci i wsparcia? Azrael był użyteczny to fakt, był silny, był prawie tak silny jak pierwszy łowczy rady czyli jego brat, ah bracia Kuroiaishita do zadań specjalnych, nikt nie chciał by stanąć na drodze połączonych sił, nie?
-Wedle rozkazu, przewodniczący.. Wybacz mi, postaram się zachować następnym razem szacunek do swojego przeciwnika. - No, halo halo przepraszam, okej.. Nie chciałem to się nie powtórzy, przynajmniej na chwilę obecną miał to w głowie, jak będzie później to się już okaże. Tak naprawdę nie wiedział co planuje Hiro, ale postanowił zagrać w jego grę, to znaczy, że uśmiechnął się tylko wrednie obnażając kły i przesunął się pod ścianę, delikatnie kręcąc głową, a niech się boi! Dokładnie chciał zrobić takie wrażenie jakby Hiro właśnie wyskoczył z jakąś tajną bronią, którą zamierzał przetestować na panience, a więc.. ? Po prostu czekał, ręce w kieszeniach, jednak jego postura była wyprostowana, nie okazywał strachu, może lekki szacunek w obecności przewodniczącego wampirzej rady, ale nic poza tym, wredny uśmiech nie schodził mu z pyska.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Sro Lis 02, 2016 10:32 pm

Odpowiadać? Nie odpowiadać? Czy on naprawdę uważał, że jego słowa sprawią, iż nagle zacznie mu się spowiadać, niczym grzesznik u księdza na spowiedzi? Jeśli tak, to niech szybko o tym zapomni. Dlaczego? Jest kilka powodów, ale głównie ukazywał się tutaj strach, z pewnością wyczuwalny przez ową dwójkę. Naprawę się było ciężko opanować w tak beznadziejnej sytuacji jak ta.
I chwila, dlaczego właściwie ją przepytywał, skoro mógł po prostu przejrzeć jej wspomnienia? Raczej go nie obchodziło jej marne życie, więc dlaczego?
Jej oczy były skupione na jasnowłosym wampirze. Nie odezwała się jednak, co może go zirytować. Nędzny człowieczek, który ośmiela się sprzeciwić? Niewybaczalne, prawda? Mogę? Nie mogę? Jak stąd uciec? Nie. Złapią mnie. I jestem zbyt osłabiona. Przerażona. Starcie z Azraelem nie było nawet w połowie tak straszne jak to, co się działo tutaj teraz. Niestety.
Chwila, co? Chciał testować kogoś na niej? Zadygiście, on wie, jak dobić kogoś przed jego zagładą. Próbowała się w jakiś sposób wycofać, by być jak najdalej od nich. Nawet jeśli to by oznaczało, że zostałaby zagoniona całkowicie w róg. Potrzebowała chociaż przez ułamek sekundy odczucie bezpieczeństwa i tyle.
Zginę. Muszę się z tym pogodzić? Ale nie chcę. Mogę walczyć? Spróbować? Nie. Nawet jeśli drgnęłabym z takim zamiarem, mogliby się szybko zemścić. Cholera. Boję się i kompletnie nie wiem co teraz.
Nagle uśmiechnęła się szeroko... Oczywiście w duchu, na zewnątrz nic a nic. Nadal ten sam strach. A więc to tak? Ja przegrałam. Ale Oni nie odpuszczą. Nigdy. Czuła, że jej gardło było bardzo ściśnięte przez natłok uczuć.
Więc... Co ją teraz czekało?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Nie Lis 06, 2016 12:07 pm

Mikoto nie mogła wpaść gorzej. Wejście w samą otchłań piekła, którą dowodził szlachetny było jak rzucenie się pod rozpędzony pociąg. Marne szanse na przeżycie.
Podopieczny Przewodniczącego stał grzecznie pod ścianą i miał myśleć nad poprawą. Hiro mimo posiadania czegoś takiego jak łaski, potrafi być wyjątkowo okrutnym i sprawdzić czego ów młodzieniec się nauczył w dość radykalny sposób. Lepiej więc by młodszy brat Hycla nie kombinował niczego, tylko wyciągnął wnioski.
Teraz jednak na uwadze była dziewczyna na uwięzi. Szlachetny potarł gładką brodę, mrużąc szkarłatne oczy.
- Chodzi tutaj o kwestię kilku pytań, o nic więcej. Muszę wiedzieć z kim mam do czynienia i jak bardzo muszę zacząć być ostrożny.
Mówił nadal, kierując się właściwie do obu osobników. Azrael także mógł słuchać, po to tutaj był. A Mikoto niech nadal się boi, bo ma czego.
Wreszcie rozległ się hałas. Dźwięk skrzypiących kółek od wózka inwalidzkiego, ciche pomruki oraz dyszenie świadczące o słabej kondycji oraz przeciążeniu. Do nozdrzy wampirów dochodziły różne zapachy, Hiro znał wszystkie, wszakże powoli docierał do nich szlachetnego twór. Gdy wreszcie wózek zatrzymał się tuż przed celą, wampir uśmiechnął się na przywitanie.
- Poznajcie mojego przyjaciela Zaffira.
Skierował się do wyjścia z celi, otwierając ją i pozwalając by Zaffir wjechał do środka. Cóż, Mikoto oraz Azrael mieli dość ciekawą istotę do obserwacji. Był to wampir słabszej krwi C, siedział on na wózku gdyż jego ciało nie pozwalało na funkcjonowanie. Wszak twór miał dodatkowo dwie głowy oraz dwie pary rąk. Wykrzywione w grymasie bólu twarze, z czego każda miała coś charakterystycznego, mianowicie: Pierwsza głowa miała zaszyte usta, druga oczy, a  trzecia uszy. Ziemiste ciało przyozdobione licznymi szramami nie posiadało czegoś takiego jak nogi, czy organy rozrodcze. Tylko korpus, ręce oraz głowy.
- To mój wykrywacz kłamstw. Mikoto, radzę ci więc mówić prawdę i tylko prawdę, bo będę wiedział, ze kłamiesz. On ma moce, które nie zdołają cię przed niczym uchronić.
Dłonią wskazał na Zaffira, który swoimi białymi jak śnieg oczyma wpatrywał się w twarz dziewczyny. Jęknął cicho, rozchylając usta u jednej z głów jakby na znak gotowości.
- Dla kogo pracujesz?
Padło pierwsze pytanie, przesiąknięte łagodnością oraz ulitowaniem, jakby mówił do niej ojciec a nie wódz mafii czy głowa wampirów.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Sob Lis 19, 2016 7:25 pm

Rzeczywiście, po tym wszystkim co się tutaj działo, sam zastanawiam się czy byłoby inne gorsze miejsce od tego w którym znalazła się Mikoto. Azraelowi nie przeszkadzały wynalazki Hira, jednak nawet ten wampir, zwany potworem przełknął ślinę gdy Hiro postanowił wprowadzić swój wykrywacz kłamstw. Azrael zwany potworem rady, oprawcą, mordercą i psem gończym był niczym w porównaniu do tego dziwadła. Wampir automatycznie cofnął się w ścianę jakby chciał się z nią stopić i po prostu na to nie patrzeć, czy miał słaby żołądek? Wręcz przeciwnie, ale nawet dla niego, niektóre rzeczy po prostu miały pozostać martwe i nigdy nie ujrzeć światła, a Hiro? No cóż, naukowiec jak to on, nie dajcie się zwieść jego miłemu tonowi głosu, jego ciepłej posturze, bo wszak był jednym z najgorszych w zamku, aż dziwne, że nie nosił oficjalnego nazwiska Kuroiashita. Azrael dobrze wiedział co to tak naprawdę miało znaczyć, Hiro dawał mu znać, żeby lepiej niczego nie spierdolił w przyszłości, bo może skończyć jak Zaffir, albo nawet gorzej, wiecie co.. Z dwojga złego, Az chyba wolałby podpaść kanibalowi niż wujaszkowi Hiro. O nie, to było zbyt wiele żeby spróbować. Tak bardzo chciał odwrócić wzrok od tego wynaturzenia, ale nie mógł, jego fascynacja wygrała z poczuciem obrzydzenia, po prostu gapił się jak zaczarowany na to co działo się właśnie przed jego czami. A te głowy, cholera trzy głowy.. zaszyte usta, oczy i uszy.. to na pewno coś symbolizowało, tylko co? Na pewno kiedy będzie miał jeszcze okazję podpyta o to Hiro, mam nadzieję, że mu odpowie, także jeśli chodziło o Oprawce wampirzej rady był pomysłowy, potrafił zadawać cierpienie na wiele sposobów, ale żeby zrobić coś podobnego do zaffira a na dodatek sprawić, żeby to żyło.. wykraczało poza jego możliwości. Spojrzał na Mikoto, czy było mu jej szkoda? O nie, tak naprawdę cieszył się w duchu, że gówniara dostanie na co zasłużyła za szpiegowanie i uciekanie, widzisz? Mówiłem, że Az z dwojga złego byłby lepszym końcem, moja droga.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Nie Lis 20, 2016 9:13 pm

Chwila, chwila, czy ktoś nie weźmie pod uwagę tego, że Mikoto wcale się to wszystko nie podobało? Pewnie nie, ale cóż... Połudzić się można byłoby. W końcu ciężko o litość, gdy znajdowało się w siedzibie wroga, jak również i miało się do czynienia akurat z osobnikiem, którego przez ten cały czas szukała... Jak mieć pecha, to aż do końca, prawda?
Zielonkawe ślepia wpatrywały się w to, co się działo tutaj... Jednak nie odzywała się. Nie wydawała z siebie żadnego dźwięku, który przyczyniłby się do tego, by Hiro i Azrael usłyszeli potrzebne informacje. Prościej? Nie odzywała się. Szanse na przeżycie tego były bliskie zeru, więc... Wydawanie wszystkiego nie było dobrą opcją. A do tego dochodził strach.
Mimo wszystko, to co nastąpiło potem było niczym gwóźdź do trumny. Jakby widok tego wampira nie wystarczył! To jeszcze te słowa, które wypowiedział szlachetny... On spodziewał się, że jasnowłosa nagle zacznie się spowiadać niczym grzesznik u spowiedzi świętej?
Oby nie, bo zdecydowanie tak nie będzie.
Fakt, że była blisko śmierci i na daną chwilę była osłabiona to jedno - w końcu była ciągle człowiekiem, o tym nie można było zapomnieć... A dzięki Azraelowi miała nadal piękną ranę na plecach... Albo brakowało trochę ich? W końcu tak miło ją potraktował na tej plaży... Ale wracając do tematu, była osłabiona i trzymała ją na nogach głównie adrenalina.
A zobaczenie takiego osobnika? Bez przesady, mogła być twarda, ale każdy miał swoje limity. A ona teraz je osiągnęła.
Więc... Podsumowując - Hiro, Azrael i Zaffir nic nie dowiedzieli się, bo Mikoto straciła przytomność.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Czw Gru 01, 2016 3:19 pm

Nie tylko Mikoto poczuła się źle w towarzystwie Zaffira. Azrael także nie czuł się zbyt komfortowo w obecności genetycznego twora. Hiro uśmiechnął się niezwykle pogodnie do podwładnego wampira, jakby chcąc mu przekazać by się nie bał. Generalnie nic nie groziło wampirowi, w końcu dostał tylko pouczenie.
- Czeka nas tylko przesłuchanie.
Dodał nim cokolwiek zdążyło się wydarzyć od strony dziewczyny. Stworzenie sapnęło, prychnęło i zatrzęsło się na wózku. Jak widać twory wampira o dziwo były przyjazne dla swojego stwórcy. A może to wszystko wina strachu? Hiro mimo wyglądu anioła, jest jak najprawdziwszy demon.
Ale kto by przypuszczał, że dziewczyna straci nagle przytomność. Jak widać wszystko okazało się dla niej nazbyt uciążliwe: rany, uwięzienie i same wampiry. Szlachetny westchnął pełen spokoju, mrużąc zaś szkarłatne ślepia. Głód odrobinę dawał się we znaki, a woń krwi nie pomagała przy zatrzymaniu jego rośnięcia. O tyle było dobrze, że Hiro ma żelazną wolę. Ciężko go przełamać. Do czasu.
- Nie było mowy, panienko o utracie przytomności.
Po tych ostrych słowach, wampir przysunął się do niej i pewnym chwytem za włosy, uniósł ją i przystawił do nosa malutkie zawiniątko, które dzierżył na wszelki wypadek w niewielkiej kieszonce pod mankietem - nie było nawet żadnego zgrubienia.
Mały skrawek materiału został przystawiony pod jej nos. Silne sole orzeźwiające miały uderzyć w jej nozdrza i wybudzić z o nieprzytomnienia. Gdy dojdzie do wybudzenia, nadal trzymał jej głowę za włosy, unosząc odrobinę. Dziewczyna od razu ujrzy ściągniętą w gniewie twarz białowłosego i wykrzywione usta w złowrogim grymasie obnażając długie kły.
- Radzę ci mówić.
Niby kolejne słowa łagodne, jednak już przesiąknięte delikatnym odczuciem braku cierpliwości. Niech Mikoto współpracuje dla jej dobra, bo jeszcze się okaże, że zacznie błagać o śmierć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Czw Gru 22, 2016 1:31 am

Wampir nie czuł się nie tyle niekomfortowo, co raczej przerażony myślą, że może skończyć podobnie jak dalej będzie oddawał się swoim prymitywnym instynktom pracując dla Hiro, wiedział, że wampir miał dużo cierpliwości, ale też, że w pewnym momencie jego cierpliwość mogła się skończyć, a on sam mógł skończyć właśnie jako twór Zaffiro podobny. Dobrze, też wiedział, że w tym momencie skończyło się tylko na pouczeniu, jakoś nie miał ochoty sprawdzać cierpliwości białowłosego tak zwanego Anioła w zamku Kuroiaishita. Azrael po prostu stał w kącie i obserwował wszystko z daleka, tak naprawdę wcale nie był tutaj potrzebny, chyba, że Hiro trzymał go tutaj żeby dokonać ostatniego sądu nad dziewczyną, może nawet nie tyle sądu co wykonać wyrok w zależności od osądu białowłosego. Na tą chwilę podpierał ścianę i zobaczył jak dziewczyna utraciła przytomność, zaśmiał się bardzo cicho pod nosem, czy ona myślała, że to było zbyt wiele? To był zaledwie początek, który prowadził do zakończenia, żadna z opcji nie będzie szczęśliwa, jedna z nich będzie po prostu mniej bolesna, a to już zależało od kobietki, którą z tych opcji wybierze. Hiro jak zwykle był ubezpieczony, Azrael z uśmiechem przyglądał się temu jak dziewczyna została wybudzona ze swojego stanu, jego żółte ślepia bez źrenic po prostu świdrowały małą twórczynie Mikoto's Photography na wylot. Wyciągnął łapy z kieszeni i założył je na skrzyżowane na pierś, spoglądał raz na jakiś czas w stronę Hiro czy ten aby nie miał dla niego żadnego polecnia, bo wiadomo.. Wampir był na usługach rady, a bez przewodniczącego nie kiwnie nawet palcem, więc jakby kazał mu tu zostać do końca świata, Azrael prawdopodobnie by to zrobił, albo by się sprzeciwił po -wielu, wielu latach, ale to było tylko gdybynanie, najważniejsza była chwila teraźniejsza, jego uśmiech powiększał się z sekundy na sekundę, robiąc bardzo przerażający wyraz zboczonego wujaszka na rodzinnej wigilii, kiedy rodzina pyta się czy jesteś jeszcze dziewicą, a zza nich wychodzi wujaszek z palcem na ustach, pokazując Ci, żebyś była cicho, hue..
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Pią Gru 23, 2016 1:02 pm

I zero spokoju! Serio, to tak ciężko zlitować się nad małą dziewczynką, która trafiła tutaj za niewinność...? A nie chwila, to nie ta bajka... I zdecydowanie to nie będzie miało szczęśliwego zakończenia.
Jednakże kto powiedział, że wszystko pójdzie po myśli szlachetnego?
Mikoto została dość gwałtownie wybudzona z stanu nieprzytomności. Odczuwając paskudny zapach, zaczęła kaszleć i powracać do rzeczywistości... Na swoje nieszczęście. Na dodatek widok po przebudzeniu sprawił, że chciała momentalnie powrócić do stanu nieświadomości i braku kontaktu ze światem. Widok wkurzonego wampira to nie jest coś... Czego chciałoby się doświadczyć. Zwłaszcza te długie kły, które sprawiły, że zadrżała ze strachu. Zginę. Ciężko pozbyć się z umysłu swiadomości powiązanej z utratą życia. Mimo to...
Nie zamierzała się poddawać.
Jej limonkowo-zielone oczy wpatrywały się w Hiro... A z nich właśnie dawało się wyczytać, że się bała, ale zarazem... Może cień determinacji? Uporu? Mogło jej się wydawać, że każda sekunda sprzeciwu to sekunda więcej dla pozostałych...
- Nie... - wykrztusiła z siebie. - I... Tak... Zginę... - Więc to nie ma sensu - tych słów nie zdołała wypowiedzieć, ponieważ skrzywiła się mocno z bólu. Rana na plecach, trzymanie ją do góry za włosy... Zmęczenie, strach... Jeszcze trochę i rzeczywiście posika się z tego wszystkiego. Ile mogłaby znieść jasnowłosa?
Z drugiej strony, ludzie są wyjątkowo uparci w niektórych sprawach.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Pon Gru 26, 2016 12:19 pm

Dalej nie chciała mówić. Zafir jęknął żałośnie, poruszając swoimi zbyt długimi ramionami. Jak widać potwór męczył się z braku czynności. Szlachetny spojrzał na niego łagodnie, lecz nie powiedział nic. Anielskie usposobienie samo w sobie już łagodziło zniecierpliwienie bestii.
- Jesteś już wolny Azraelu.
Odezwał się też do wampira, który nadal stał pod ścianą i jak widać ekscytował się samym widokiem cierpienia. Hiro nie potrzebował aktualnie niepotrzebnych świadków. Musi poza tym porozmawiać o pewnych sprawach z drżącą ze strachu. Ale ile miała jeszcze siły by odrobinę zawalczyć! Hiro to widział i szanował. Doskonale wiedział, że odpuszczenie oraz lekceważenie każdego przeciwnika tudzież ofiary może okazać się zgubne, mimo iż jest już sam wiekowym wampirem.
- Drogie dziecko. Czy ty zdajesz sobie sprawę z własnej sytuacji? Jeśli będziesz milczeć, może stać ci się wyjątkowo paskudna krzywda, a wtedy już przestaniesz być cicho i z błagania o litość, zaczniesz mówić. Bądź dobra i powiedz mi teraz nim cokolwiek złego się stanie.
Mimo błysku kłów, wściekłego spojrzenia, Hiro nadal nad sobą panował. Chociaż głód krwi delikatnie smyrał jego granicę złości. Wytrzyma?
Wciąć trzymał mocno dziewczynę, czekając na słowa. Póki co musiała cierpieć z ranami, drżeć z przerażenia i modlić się w duchu o litościwą śmierć.  Zacisnął nawet mocniej palce, będąc jeszcze w miarę cierpliwym a jak wiadomo cierpliwość Ivano jest anielska.

Nagle za wibrował telefon w kieszeni Włocha z początku denerwując. Wyciągnął go szybko, sprawdzając na prędko wiadomość. Przybył Ringo z kolejnym pacjentem? No proszę. Hiro westchnął cicho po czym spojrzał na Azraela.
- Muszę iść, ty jednak masz nic jej nie robić. Przypilnuje ją Zaffir.
Rozkazał wampir by po chwili skierować się ku wyjściu z celi, a potem z lochów. Niebawem tutaj wróci, spokojnie.

zt
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Czw Sty 05, 2017 8:49 pm

Azrael posłał spojrzenie Hiro, jakby obudził się z transu kiedy ten wychodził z komnaty, jednakże dużo można było powiedzieć o tym co miało właśnie miejsce, został odesłany przez przewodniczącego, co było całkiem niezłe, nie musiał już patrzeć na Zaffira, szczerze? Miał go serdecznie dość, wampir jako tako odrzucał swoją aparycją. Co do Mikoto to nawet nie zamierzał się odzywać, tak naprawdę to nie miał tu już nic więcej do dodania, dlaczego? No cóż, jeśli tak bardzo chciała zginąć, no to czemu miałby jej w tym przeszkadzać? Jego zadanie skończyło się w momencie kiedy przytargał ją tu pół martwą, a jeśli będzie niegrzeczna, to chętnie powtórzy ten czyn, tylko tym razem zabierze ze sobą brata, z nim to dopiero było zabawa, a w jednym przypadku, gdy oba wampiry dostaną od Hiro wolną rękę, to strach się bać co mogłoby się stać z tym miastem, niczym cerbery na łańcuchy czekały tylko na odpowiedni moment. Niestety ten moment już nie będzie dotyczył oprawcy wampirzej rady, został odwołany. Kiedy białowłosy wychodził, wampir lekko się zgiął ukazując szacunek przez uchylenie głowy, a następnie machając ręką w powietrzu utworzył portal na ścianie, przez który po prostu przeszedł, nie będzie przechodził obok Zaffira i wszystkich innych służek, w tym Stelli, ta laska to dopiero była straszna, a zresztą strasznie go rozpraszała swoimi -atutami-, a więc było to najrozsądniejsze wyjście.

zt.

( Sorki za przetrzymanie, nowy rok nowy ja.. Nie no kurwa, po prostu miałem od zajebania pracy i jeszcze trochę, Kosiam was mordeczki ;* ) )
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Gość Czw Sty 05, 2017 11:05 pm

Czyżby Mikoto dostała chociaż trochę wytchnienia? Szlachetny z nieznanych jej powodów opuścił owe miejsce, tak samo jak i tamten przeklęty krwiopijca, który ją tutaj ściągnął... Właściwie, to pozostawili ją z jakąś dziwną kreaturą. Co teraz? Co? Próbować ucieczki? Nie dam rady. Wszystko mnie boli. I jest mi za ciepło... - przynajmniej nie trzymał jej mocno. Ale co dalej?
Z trudem wstała na dwie nogi, po czym cofnęła się, tak, by zwiększyć odległość między sobą i jej tymczasowym strażnikiem. Nie ucieknę. Co robić... - ostrożnie rozejrzała się, w poszukiwaniu... Czego? Czegoś, co mogłoby jej pomóc w tej jakże beznadziejnej sytuacji. - Nie chcę umierać.
I właśnie wtedy nadeszło natchnienie. A co, jeśli to właśnie było jedyne wyjście? Nie... Nie chcę - jednakże skazanie samą siebie na śmierć było lekko mówiąc... Szaleństwem. I tak umrę. Jak nie przez niego, to przez to, co zrobił mi Tamten - nawet jeśli udało się, by wtedy nie umarła, to z tego wszystkiego... Również i rana zaczęła się otwierać. Z pewnością tył jej koszulki był już zaplamiony jej własną krwią. Czuję się słabo. Zimno i ciepło... - upadła na kolana, po czym padła na chłodne podłoże tego miejsca. Nienawidzę... Tego. Tej bezradności... - drżącymi dłońmi sięgnęła w stronę opatrunku, ale zabrakło jej sił, by zdjąć go. Kuso - w jej oczach pojawiły się łzy. - Czy nawet tego nie mogę zrobić? - z ostatnimi siłami, nie zważając już na to, że sprawia jej to ból i tylko powiększa plamę krwi, próbowała się podnieść, by potem chwiejnie stanąć na nogach... I oprzeć się o ścianę pomieszczenia. Muszę... Muszę... Muszę znaleźć stąd jakieś wyjście... Jakiekolwiek - chciała uciekać. - Albo... Spróbować się zabić... Nie chcę umierać. Ale nie zamierzam nikogo zdradzić... Zresztą - wzięło ją nagle na bardzo ponury śmiech. - To jedynie kwestia czasu i woli.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Piwnice / Lochy [Podziemie] - Page 9 Empty Re: Piwnice / Lochy [Podziemie]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 9 z 11 Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach