Sala lekcyjna nr 1

Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Go?? Sob Gru 08, 2012 11:49 am

Siedziała sobie na lekcji i poprawiła swój kaptur naciągając go na głowę by było jej jak najmniej widać. Przysłuchiwała się nauczycielce ale bawiła się długopisem przewracając go w palcach jednej dłoni, a druga podpierając podbródek.
Kiedy znowu usłyszała głos chłopaka, który lubił odpowiadać na wszystkie pytanie głośno westchnęła.
–Zapomniałeś, że mumifikację dzielimy na naturalną czyli w torfowiskach, lodzie, obszarach podbiegunowych, piaskach pustyni i popiele wulkanicznym oraz tą celowa do której zalicza się mumifikacja faraonów. No i jeszcze chowali ich z jedzonkiem, meblami i wszystkim do czego była dana osoba przywiązana. –stwierdziła nie podnosząc oczu ani głowy. Nadal bawiła się długopisem.
Kiedy nauczycielka powiedziała co maja przygotować na kolejna lekcje zapamiętała, to jedynie poczym poczęła pakować swoje rzeczy do torby.
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Wto Gru 11, 2012 1:51 pm

Atmosfera nie byłaby taka grobowa, gdyby Minako nie mówiła o grobowcach i innych metodach pochówku. Opowiadała uczniom o wielu sprawach, ale gdy już zadała zadanie domowe, zdała sobie sprawę, że jej zajęcia chyba za bardzo się przedłużyły. Ostatni rząd to już spał, dobrze że nie chrapali. Uśmiechnęła się sama do siebie i spojrzała na zegarek.
- Ohh ale się zagadałam, czemu nikt z Was nie upomniał mnie, że czas zajęć dobiegł końca jakieś trzydzieści minut temu. Dobrze, to pamiętajcie na następne zajęcia o zadaniu i obiecuję, że postaram się załatwić jakieś materiały o mumifikacji, po czym zapewne przejdziemy do kolejnego tematu. Chciałabym abyście wysłali na ten numer (tu napisała swój numer telefonu) tematy o których chcielibyście rozmawiać na kolejnych zajęciach. - powiedziała i uśmiechnęła się do swoich uczniów i usiadła na stołku przy biurku nauczyciela. - Tak, tak możecie już opuszczać klasę. Dziękuję dzisiaj wam za uwagę i za to, że niektórzy chcieli się podzielić z innymi i ze mną swoją wiedzą. - powiedziała i patrzyła jak uczniowie pakują zaszyty, ołówki i zbierają się do wyjścia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Wto Gru 11, 2012 9:50 pm

Białowłosy odwrócił się do koleżanki, która była tak miła by go poprawić. W rzeczywistości poszerzyła nieznacznie jego wiedzę na temat mumifikacji. Nie, żeby miało mu się to kiedyś przydać. Bardziej interesowały go bajery właśnie związane z samym procesem, który ogólnie mógł wydawać się obrzydliwy, więc dla typowego samca - fascynujący. Najwidoczniej tym kierował się Kouga, kiedy w ogóle postanowił takowymi danymi zapełnić swoją, wtedy jeszcze młodą, głowę.
- Ah, dzięki. - odparł do niebieskowłosej z uśmiechem - Muszę o tym pamiętać na następny raz. Muszę też mruczeć trochę ciszej, skoro wszyscy mnie słyszą.
Ewentualnie to sama Angel posiadała nadnaturalnie wyostrzony słuch. Dobrze, że białowłosy częściej miał zbereźne myśli, niżeli coś niestosownego gadać pod nosem. Jeszcze by go która usłyszała i musiałby kryć krocze! Twarz niekoniecznie. Lepiej dostać z liścia, niż w klejnoty. Czyli koleżanka okazała się bardziej pomocna, niż można było przypuszczać.
Kouga miał problem z dopilnowaniem czasu. Jego wzrok był za bardzo zaabsorbowany albo to licem Minako, albo koleżanek z najbliższej okolicy, żeby móc spojrzeć na zegarek. To byłoby wręcz niegrzeczne, żeby patrzeć na coś mniej urodziwego! Białowłosego fakt zakończenia zajęć bardziej zdziwił, niż ucieszył czy zasmucił. Tak to jest, kiedy się nie zwraca uwagi na czas. Westchnął, choć dalej uśmiechnięty. Trochę szkoda, że to już koniec.
Ale cóż to? Numer do pani profesor? Prawica sama zagłębiła się w kieszeń, wyciągnęła komórkę, odblokowała i wystukała odpowiedni ciąg cyfr, zapisując go jako nowy kontakt. Kontakt z nauczycielami mógł być bardzo na rękę bohaterowi. Tym bardziej z nauczycielkami.
- Było miło. - stwierdził Kouga, wstając ze swojego miejsca, zabierając ze sobą uprzednio rzeczy.
Skinął głową Minako na pożegnanie, kierując się w stronę drzwi wyjściowych. Chyba będzie mógł teraz się zając polowaniem na niewiasty, w przerwie przed kolejnymi zajęciami. Choć od teraz zawsze może do takiej jednej, choć nieco starszej, zatelefonować.

[z/t]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Sro Gru 12, 2012 6:42 pm

Eilis spodobał się nowy temat... Choć cała scenka z podejściem nauczycielki do jej zakątka pracy i obejrzenie rysunków, trochę ją wybiło i tylko zwiesiła głowę nisko chowając swoje szkarłatne oczy jeszcze bardziej, pod grzywką. No ale na szczęście, padło hasło 'mumifikacja' i dziewczyna ożywiła się [paradoksalnie do tematu związanego z trupami] bardziej. Wlepiła wzrok najpierw w nauczycielkę, a potem w osoby, które się odezwały. Mało. Trochę za mało... W międzyczasie, zapisała na marginesie zeszytu, co należy narysować na następne zajęcia, a potem zanotowała sobie numer pani Minako w telefonie. Już chciała pochwycić temat mumifikacji, kiedy to profesor przypomniała sobie, że zajęcia powinni dawno skończyć. Cmoknęła cicho trochę niezadowolona. Pozbierała swoje rzeczy i wrzuciła do torby niedbale, robiła to tak często, że nawet nie musiała przykładać do tego zbytniej uwagi. To już był po prostu odruch. Przewiesiła torbę przez ramię, wstając. Po czym ruszyła w kierunku drzwi. Chłopak, który wyraźnie chciał zwrócić swoją uwagę na zajęciach już wyszedł. Eilis zerknęła na Angel, a potem jej wzrok wlepił się w nauczycielkę.
- Do widzenia.
Powiedziała cicho. Nie miała w zwyczaju dużo rozmawiać z nauczycielami, zwłaszcza, jeśli jeszcze nie znała ich dobrze. Ale ta nauczycielka, akurat wydała się dość interesująca. A może to po prostu przedmiot, którego uczyła? Nie ważne. Czarnowłosa wyszła krótką chwilę później.

z//t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Go?? Sob Gru 15, 2012 3:20 pm

Angel nawet nie spojrzała na chłopaka, który podziękowała jej za informacje. Słysząc tylko że lekcja się kończy poczęła pakować swoje rzeczy. Zarzuciła torbę na ramię i wyszła z klasy. Nie zapisała numeru telefonu kobiety. Nie był jej potrzebny i tak nie miała zamiaru do niej dzwonić..

zt
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty :P

Pisanie by Gość Nie Gru 23, 2012 2:30 pm

Gdy wszyscy już opuścili salę, Minako pozbierała swoje materiały, zapakowała je do teczki, a niektóre z nich dala sobie pod pachę i tak obładowana, materiałami edukacyjnymi wyszła z sali. Zamknęła ją na klucz, co nie było takie proste z naręczem, plakatów i rysunków. Nie wiedziała czy lekcja się udała, ale dowiedziała się że przynajmniej jedna osoba ma jakiś talent. Podobały jej się rysunki wykonane z nudów przez jedną uczennicę. Może powinna wysłać ją na rozszerzone zajęcia z plastyki i rysunku. No nic lekcja się skończyła, więc Minako nacisnęła jeszcze klamkę, aby sprawdzić czy zamknęła drzwi i odwróciła się na pięcie i zaraz zniknęła w głębi korytarza.

[z/t]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty :)

Pisanie by Gość Sro Cze 05, 2013 5:38 pm

Ahhh znowu się spóźnię – myślała biegnąć korytarzem do Sali numer 1. Było już po 18, a ona wciąż była po za salą. Uczniowie chyba ją zabiją albo wręcz na odwrót będą cieszyć się, że czas ucieka na niczym. No miała rację gdy podbiegła do Sali kilkoro uczniów siedziało pod ścianą przy sali. Minako przeprosiła ich, po czym otworzyła zgrabnie drzwi i wpuściła uczniów. Sama weszła na samym końcu. Miała ze sobą brystole zwinięte w rulon i kilka kartek zapisanych drobnym maczkiem. Byłą to taka Little ściąga na lekcję taki jakby konspekt tego co chciała powiedzieć swoim uczniom. Białe rulony i konspekt położyła na biurku, a sama podeszła do tablicy i napisała na niej tytuł zajęć: Sztuka i Architektura Arabska na terenach Hiszpanii: Andaluzja.”. Po tym jak napisała temat przez sale przeszły zdechnięcia, różne achy i ohhy, a także jakby pomruk niezadowolenia.
– Witajcie na kolejnej lekcji. Tak wiem, że strasznie skaczę po tematach, ale staram się iść tylko po tych ciekawszych tematach. Dzisiejszy temat jest bardzo interesujący. – powiedziała Minako do niezbyt wielu uczniów. Myślała, że więcej chętnych osób przyjdzie, ale ona w sumie mogła mówić i do garstki. Chociaż może, niektórzy znając już Sakurę po prostu chwilkę się spóźnią.
– Listę sprawdzę na końcu więc mam nadzieje, że wytrwacie i temat wam się spodoba. Tak więc skąd w ogóle architektura i sztuka Islamu w Hiszpanii? Na to pytanie ja wam odpowiem, bo nie sądzę aby ta historia terenów półwyspu  Iberyjskiego była wam znana. – powiedziała wesoło Minako, mówiąc do nich jak do swoich znajomych, bo byli od niej pewnie nie wiele młodsi. No dobra wyglądała na 18, ale wygląd to nie wszystko. W każdym razie dobrze czuła się w ich towarzystwie.
– Od najdawniejszych czasów kraina Andaluzji była najeżdżana, niszczona i pustoszona przez plemiona Wandali, Alanów czy też Swebów, którzy później nazwali ją Al.-(V)andaluz czyli królestwo Wandali. Przez 800 lat panowali w niej Arabowie, co wpłynęło na politykę, architekturę, sztukę, a także religię. Muzułmanie wznosili na terenie zajętym przez siebie wielkie meczety, wspaniałe uniwersytety, szkoły i biblioteki, dzięki którym ta właśnie kraina stała się centrum życia umysłowego i kulturowego w całej Europie. – powiedziała Minako i wyciągnęła pierwszy brystol, na który było przyklejone zdjęcie z Grenady z Alhambry z Sali Królów.

Po udanej lekcji wszyscy wyszli z sali, a na końcu i ona.

z/t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Pon Sty 05, 2015 9:29 pm

Słońce wolno zniżało się ku zachodowi. O tej porze roku zmierzch nastawał bardzo szybko. To nawet lepiej. Noc trwa dłużej, więc wampiry nie muszą tak długo siedzieć w ukryciu. W dodatku PADAŁ ŚNIEG! Nie ma nic fajniejszego od śniegu! Szczególnie, gdy zabarwia się na czerwono od krwi.
Zajęcia dla Dziennej Klasy już się skończyły, korytarze powoli zaczęły pustoszeć, choć po szkole nadal kręciło się sporo uczniów. Tsuki przemierzała szkolne korytarze z dumnie uniesioną głową. Miała na sobie biały mundurek Nocnej Klasy, czym wyróżniała się wśród wszystkich. Była już w ostatniej klasie, wkrótce będzie musiała opuścić Akademię i zacząć dorosłe życie. Przerażała ją ta wizja. Nie chciała tak szybko dorastać. Ale w sumie miała na to całą wieczność. Chłopcy oglądali się za panną z Nocnej Klasy, nie codziennie bowiem się zdarza, żeby ktoś taki spacerował wśród uczniów Dziennej. Dziewczęta patrzyły na nią z zazdrością o to, że mieszka w Księżycowym Akademiku wśród tylu pięknych młodzieńców i że może razem z nimi chodzić na lekcje. Ach, gdyby tylko te małe głupiutkie istotki wiedziały o sekrecie uczniów uczących się nocą, pewnie by trzymały sie od nich z daleka. Albo może rzeczywiście są głupie, naoglądały się jakiś bajek o błyszczących wampirach i o niezwykłej miłości między krwiopijcą, a człowiekiem i będą się kleić do niej jeszcze bardziej.
Niedługo po przyjeździe do Akademii, czyli trzy lata temu, musiała przenieść się do Nocnej Klasy. Trzy lata bycia wampirem, dwa i pół w pełni znaczenia tego słowa. Wolała wymazać z pamięci to, co robiła jeszcze jako poziom E, ale pamiętała, że dzięki pomocy wampira wysokiej krwi, uniknęła zostania zabitą przez łowcę po kilku godzinach po przemianie. Whoa, prawdziwy sukces.
Jak to zwykle w najstarszych klasach bywa, jest masa nauki. Mimo, iż Nocna Klasa miała więcej swobody, niż Dzienna, to i tak trzeba było przerobić mnóstwo materiału. A głupiutka Tsuki opuściła kilka ostatnich zajęć, polując w slumsach, przez co narobiła sobie straszne zaległości, szczególnie z angielskiego. Mogła poprosić o pomoc brata, ale studiował s Stanach medycynę, niedługo miał otrzymać dyplom i nie chciała go rozpraszać, żeby mógł na spokojnie wszystko zdać. Zmierzała do biblioteki pouczyć się trochę, choć równie dobrze mogła zrobić to we własnym pokoju. Nic tak jednak nie pobudzało jej do tego, jak zapach książek i panująca wokół cisza. Często przychodziła do biblioteki za dnia, gdy Dzienna Klasa była na zajęciach. Chowała się w ciemnych kontach, aby światło słoneczne nie dosięgnęło jej bladej skóry i po prostu oddawała się lekturze. Robiła to jeszcze jako człowiek, teraz też.
Tsuki martwiła się strasznie. Po pierwsze jej Pan, burmistrz miasta, w ogóle nie zwracał na nią uwagi, a przez jej ostatnie zachowanie, jeśli będzie miała szczęście, to z pewnością zabije ją przy najbliższym spotkaniu. W dodatku minęły już ponad dwa lata, a ona dalej nie odkryła swojej mocy, To znaczy odkryła, ale nie zwróciła na nią uwagi, kiedy pochylona nad książką chciała czegoś dosięgnąć, co było poza zasięgiem jej dłoni, znajdowało się w niej natychmiast, albo ściągnie książek z wysokich półek, bądź odkładanie je na nie było prostsze niż kiedyś. Była tak zakręcona, że nie zwróciła na to uwagi. Trudno się dziwić, od przemiany w wampira pozostała jej mała pamiątka po byciu poziomem E - rozdwojenie jaźni. Kiedy uderzał w nią głód zamieniała się w prawdziwą psychopatkę i nie wiedziała, która z dwóch Tsuki jest tą prawdziwą.
Pogrążona w swoich rozmyślaniach nawet nie zauważyła, kiedy wpadła na pierwszoklasistkę. Obie wylądowały na podłodze z tym, że Tsuki ucierpiała bardziej. Przetarła sobie do krwi dłoń, bo upadając chciała złapać się parapetu, a potem jakieś rurki. Zdarzenie widziało to kilka osób, widzieli, co się jej stało, dlatego musiała się ukryć, zanim rana sama się zregeneruje. Warknęła tylko na pierwszoklasistkę, która się rozpłakała, a sama wampirzyca zamknęła się w pustej sali. Jak się okazało, to tutaj miała zacząć za kilka godzin lekcje, więc stwierdziła, że może posiedzieć i tutaj.
Westchnęła cicho patrząc jak ostatnie promienie słońca rzucają światło na jej dłoń, która sama się goi. Zajęła miejsce w pierwszym rzędzie i wyjęła z toby książki, po czym zajęła się nauką znienawidzonego przedmiotu, a szło jej to trochę opornie. Nie rozumiała z tego nic.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Isao Wto Sty 06, 2015 3:15 am

Niewiele czasu minęło odkąd został nauczycielem. Nadal nie był pewien, czy właściwą drogę objął, czy to był dobry pomysł. Zawsze przepełniała go energia. Ogromne pokłady energii. Mógł ją spożytkować tylko robiąc to, co na prawdę kochał. Ale nie mógł. Czasy gdy był młody, gdy mógł robić co chciał, gdy skakał uśmiechnięty po scenie, dawno już minęły. Musiał wybierać. Życie na bezrobociu (w swoim czterdziestoletnim życiu uzbierał już tyle pieniędzy, że nie musiał się o nie martwić, a problemem była raczej nuda), wrócić do USA i pracować w firmie ojca, która miała zostać przekazana właśnie jemu, czy zostać nauczycielem? Póki co nic innego nie przychodziło mu do głowy. Więcej opcji nie widział. Ostatnia jednak wydawała mu się najlepsza. I to dlatego ją wybrał. To nie tak, że nie lubił nauczać. Sprawiało mu to pewien rodzaj satysfakcji. Jednak bał się. Bał się tego, że gdy coś się stanie, on nie będzie umiał opanować sytuacji. Nie był pewien siebie. Życie nie raz i nie dwa razy dało mu w kość, więc dobrze wiedział, że są chwile, kiedy nie da się nic zrobić, gdy jest się bezsilnym pomimo najszczerszych chęci. W dodatku dalej nie wiedział, czy jest to to, co powinien robić. Ale musiał się najpierw przekonać. Musiał popracować trochę w tym miejscu. A dodatkowym plusem był fakt, że uczyła się tu także jego córka - Nanami. Planował zostać w szkole chociaż do czasu, aż ukończy ona nauczanie w tejże Akademii. Miał nadzieję, że pójdzie jej to bez większych problemów.
Właściwie to był jeszcze jeden powód, który mógł być przeciwwskazaniem do tego, aby Isao był nauczycielem. Był roztrzepany. Nic więc dziwnego, że niejednokrotnie to jego córka opiekowała się nim, zamiast, jak być powinno, on nią. Właśnie owe roztrzepanie sprawiało mu wiele kłopotów. I właśnie przez nie musiał się wrócić do klasy pomimo tego, że dopiero co skończył zajęcia i miał chwilę na odpoczynek. Mimo wszystko prowadzenie lekcji było męczące. Planował uwalić się wygodnie w pokoju nauczycielskim i może przyciąć sobie drzemkę, ale los miał inne plany. Zapomniał swoich podręczników. To nie tak, że nie wierzył uczniom. Wiedział jednak jak dziecinni i skorzy do psikusów byli niektórzy. Wolał więc wrócić się po ową książkę, niż później ganiać rabusia i tłumaczyć całą sytuację dyrektorowi. Tak było lepiej dla wszystkich stron.
Minus był jednak taki, że musiał zawinąć leniwe dupsko z pokoju nauczycielskiego i ruszyć się do klasy. Westchnął w myślach, przeklął parę razy również w myślach, po czym wyniósł swój zacny tyłek z pomieszczenia, gdzie planował naładować baterię. Aby odpędzić od siebie nutkę irytacji, która pojawiła się w jego sercu, zaczął sobie coś nucić. A więc szedł tak, korytarzem, wesoło mrucząc sobie coś pod nosem. Nie zwracał uwagi na uczniów, chyba, że któryś go przywitał. Był lubianym nauczycielem, co odbierał z ulgą. Choć była to chyba zasługa tego, że zawsze przychodził na lekcje z naładowaną energię, którą pożytkował na bieganie po klasie, aktywne gestykulowanie przy tłumaczeniu, a czasem nawet zrobieniu czegoś głupiego. A to wyśpiewywali piosenkę po angielsku, a to przynosił rekwizyty i nazywali je. Czasem nawet opowiadał kawały, lub wymyślał gry. Nic, co by się pozwoliło nudzić uczniom! W ten sposób przed nudą ratował także i siebie.
Ostatecznie, gdy był już blisko klasy - poczuł krew. Nieco go to zaniepokoiło. Postanowił poszukać rannej owieczki, jednak szybko zorientował się o tym, że była ona właśnie w klasie, do której zmierzał. Przyspieszył nieco krok, by zwolnić tuż przed drzwiami. Otworzył drzwi, wszedł do środka, zamknął je za sobą. Wzrok jego szarych tęczówek od razu powędrował na dziewczynę.
- Uczniowie nocnej klasy chyba nie powinni jeszcze przebywać na terenie uczelni. - odezwał się łagodnie, idąc powoli w jej kierunku. - A już na pewno nie Ci, od których czuć krwią z daleka. Mam tylko nadzieję, że to Twoja krew. A jeśli tak, to że nie stało się nic poważnego.
Stanął kawałek przed nią. Wiedział, że niektórzy uczniowie bywali nieco... dzicy. I nie lubili gdy ktoś z kadry nauczycielskiej zbliżał się zbyt blisko. Tego nauczył się podczas tego krótkiego pobytu w akademii.
Isao

Isao
Nauczyciel
Nauczyciel

Krew : Czysta (B)
Zawód : Były wokalista znanego niegdyś w całej Japonii zespołu. Obecnie nauczyciel angielskiego w Akademii Cross
Zajęcia : Brak
Moce : KP


https://vampireknight.forumpl.net/t321-isao-takei#363

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Czw Sty 08, 2015 9:18 pm

Tsuki brakowało tych beztroskich lat dzieciństwa, kiedy nie wiedziała nic o istnieniu krwiopijców. Nie musiała obawiać się nikogo i niczego, starszy brat i tata zawsze ją przed wszystkim złym obronią! Niestety, tylko do siódmego roku życia mogła nacieszyć się swoją słodką niewiedzą, kiedy to jej niewinne spojrzenie na świat zostało brutalnie zmienione poprzez ugryzienie w nadgarstek. Za każdym razem iedy zamykała oczy przenosiła się myślami do tamtego dnia.
Był ciepły marcowy dzień. Wiosna już na dobre zawitała do Japonii. Tsuki wygrzewała swoją malutką okrągłą buźkę w promieniach słońca, zbierając przy tym pierwsze kwiatki w tym roku. Cóż, ogrodnik nie byłby z tego zadowolony, ale długo na Tsu gniewać się można, przecież była jeszcze mała i niczego nie rozumiała! Za małą panienką szła jej niania z koszykiem, do którego młoda wrzucała kwiatki. Była to niezwykle piękna kobieta o blond lokach i dużych zielonych oczach. Tsuki była bardzo z nią zżyta i nie chciała się rozstawać ze swoją opiekunką.
Z tą jednak coś złego się stało, zbladła i zaczęła szybciej oddychać. Kazała dziewczynce zostać w ogrodzie, a sama wróciła do domu. Jak to jednak w tym wieku bywa, Tsuki była strasznie ciekawska. Pobiegła więc za nianią. Ujrzała ją leżącą na podłodze w kuchni, a wokół niej rozsypane były jakieś dziwne tabletki, których nigdy wcześniej nie widziała. Podeszła do swojej opiekunki ze łzami w oczach wyciągając do niej drobną łapkę. Ta natomiast natychmiast ją pochwyciła wbijając w nią swoje kły.
Tamto wydarzenie mocno odbiło się na jej psychice. Płakała przez kilka nocy, bała się wychodzić sama w domu i straciła zaufanie po obcych. Budziła się z krzykiem i wtulała w matkę, nie rozumiejąc, dlaczego niania miała takie straszne czerwone oczy i dlaczego patrzyła na nią tak nienawistnie. Dopiero jak stała się starsza zrozumiała, że istnieją takie istoty jak wampiry. Nie chciała być jedną z nich, a teraz co? Minęło 11 lat, Tsuki jest wampirem. Ale już zupełnie inna historia. Po prostu chwytała się każdej możliwości, żeby tylko nie zostać zabitą przez Szlachetnego.
Lenistwo... Nie, to nie była cecha Tsu. Bywała czasem zrezygnowana, miała ochotę wszystko rzucić i iść spać, ale było to zwykłe zmęczenie. Uczyła się pilnie, bo chciała zostać psychiatrą. Chciała zrozumieć lepiej swoje dolegliwości, swoje rozdwojenie jaźni, a potem pomóc innym. Nie spała za dnia, kiedy wampiry powinny odpoczywać. Chowając swoją wrażliwą skórę przed światłem słonecznym wciąż się uczyła i uczyła...
Wyczuła zapach silniejszego wampira, a potem usłyszała kroki. Wyraźnie zbliżał się do sali. Ciekawe, co go tutaj ściągnęło? Ah, tak.. Zapach krwi. Tsuki przestała już krwawić, ale zapach szkarłatnej cieczy wciąż unosił się w powietrzu, a na dłoni miała zaschnięte czerwone plamy.
Spojrzała zaskoczona w stronę drzwi, kiedy te się otworzyły. Ulżyło jej, kiedy zobaczyła profesora White. Był jednym z nielicznych nauczycieli, których obecność nie tylko tolerowała, ale lubiła. Posłała mu niewinny uśmiech słysząc jego pytanie.
- Nie mogłam wysiedzieć w swoim pokoju, w akademiku. Chciałam iść do biblioteki, ale... Coś mi przeszkodziło. A poza tym - ściszyła głos - Chciałam sobie powspominać jak to było, kiedy sama chodziłam w czarnym mundurku i z zazdrością patrzyłam na Nocną Klasę.
Pokazała mu swoją dłoń, kiedy zapytał o krew.
- To ja. Wpadłam na pierwszaków i musiałam się ukryć, zanim rana zaczęła się regenerować. Moja krew wciąż pachnie jak ludzka, prawda? Tylko w smaku jest inna...
Po tych słowach pochyliła się nad zeszytem, kończąc to, co przerwała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Isao Czw Sty 08, 2015 11:50 pm

Isao nie miał pojęcia kto znajduje się w klasie, nawet jeśli zapach tej osoby był bardzo wyraźny, głównie przez zapach krwi. Uczył w tej szkole krótko i była przed nim jeszcze daleka droga, aby zapamiętać wszystkich uczniów. Właściwie większość twarzy i zapachów zlewała się za sobą w jego pamięci. Póki co udawało mu się odróżniać tylko kilka osób, które w jakiś sposób, pozytywny bądź negatywny, wyróżniły się na jego zajęciach. Tsuki nie zapamiętał. Wiedział dobrze, że owy zapach kojarzy, jednak nie potrafił dopasować do niego twarzy, ani ogólnie osoby, do której mógł należeć. Nie martwił się tym. Ta sprawa miała się bowiem wyjaśnić w momencie, w którym przekroczy próg sali. Mógł ustalić tylko tyle, że dana osoba była wampirem (co odebrał z ulgą, bo wolał, gdy to wampiry się raniły, niż ludzie, którzy w takich momentach byli poważnie zagrożeni). W dodatku wampirem niskiego poziomu, co akurat mało go obchodziło. Dla niego bowiem nie liczył się poziom, a umiejętności, zachowanie na lekcji i postępy. W końcu był nauczycielem, prawda?
Próg klasy przekroczył dość szybko. Miał długie nogi, więc stawiał całkiem duże kroki. Zamknął za sobą drzwi i już po chwili rozpoznał jedną ze swoich uczennic. A przynajmniej kojarzył twarz, bowiem gdyby kazano mu wymienić jej imię, lub nazwisko - nie potrafiłby mimo usilnych starań. Jej dane były w tym momencie mało ważne. Bardziej liczył się fakt, że przebywała na terenie uczelni w momencie, kiedy zajęcia miały jeszcze niektóre klasy dzienne. A również ta krew. Nie, Isao nie był z tych wampirów, które rzucają się na innych, po wyczuciu słodkiego zapachu czerwonej posoki. Ani mu się śniło gryźć kogokolwiek! Żywił się tabletkami i był z tego dumny. Najchętniej namówiłby na to każdego wampira żyjącego na ziemi. Prawda, bywały krytyczne momenty, kiedy tabletki przestawały wystarczać. Były to jednak rzadkie sytuacje. Mimo to było to lepsze wyjście od żywienia się krwią niewinnych. Zwłaszcza, gdy robiono to bez ich zgody i w brutalny sposób. Ale odbiegłem od tematu ~
Podszedł bliżej dziewczyny, kiedy ta uśmiechnęła się do niego. Potraktował to jako zachętę, a zarazem pozwolenie. Wiedział, że niektóre wampiry były tu "specyficzne" i nie lubiły, gdy nauczyciel zanadto się zbliżał.
- Chciałabyś wrócić do tamtych czasów? - spytał, bardziej z ciekawości niż dla jakichś konkretnych celów. Usiadł na ławce obok i przyglądał się jej. Nawet siedząc był od niej sporo wyższy. Cóż... Był wyższy od bardzo dużej ilości osób. - Nie musisz odpowiadać jeśli nie chcesz. Swoją drogą - wybaczę Ci dziś te małe złamanie regulaminu. Zostanie to między nami. - uśmiechnął się do niej przyjaźnie. Cóż, Isao był z grupy tych pozytywnych nauczycieli. I raczej wyróżniał się wśród kadry w tej szkole. Zawsze uśmiechnięty, zachowujący się czasem jak dziecko. Dlatego jego zajęcia nie były nudne.
- Rzeczywiście ma coś z ludzkiego zapachu. - Pokiwał głową, zgadzając się z jej słowami. - Rozumiem, że opatrunku Ci nie trzeba, ale postaraj się tym zająć. Niedługo zaczną się zajęcia klas nocnych. Nie potrzeba nam zamieszania.
Zszedł z ławki. Zamierzał iść po książkę, którą zostawił. Zatrzymał się jednak, dostrzegając fakt, że dziewczyna pisze coś zawzięcie. Wysoki wzrost ponownie mu się przydał, bowiem miał lepszą widoczność. Dostrzegł więc, że Tsuki bawi się z angielskim. Uśmiechnął się w duchu. Lekko poklepał głowę dziewczyny książką.
- Zadania domowe odrabia się w domu, proszę Pani! - zawołał niby to z oburzeniem, jednak w jego głosie wyraźnie obecne było rozbawienie. Zabrał książkę i zerknął na to, co dziewczyna pisała. Zaraz westchnął, co oczywiście było zamierzone i poniekąd udawane. Dało się to wyczuć i było to jego normalne zachowanie. - Skoro już tu jestem to mogę Ci pomóc. Tylko niech to będzie nasza tajemnica. Nie mogę faworyzować uczniów. - przytknął palec do swoich ust na znak ,,cicho sza", po czym wystawił figlarnie język w jej stronę. Następnie czekał, aż pokaże z czym ma problem i pomógł jej, oczywiście. A potem, gdy już wszystko obgadali, pożegnał się z nią i poszedł sobie.

zt
Isao

Isao
Nauczyciel
Nauczyciel

Krew : Czysta (B)
Zawód : Były wokalista znanego niegdyś w całej Japonii zespołu. Obecnie nauczyciel angielskiego w Akademii Cross
Zajęcia : Brak
Moce : KP


https://vampireknight.forumpl.net/t321-isao-takei#363

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Grigorij Pią Cze 12, 2015 11:29 am

BIOLOGIA



Zbliżał się czas lekcji dla uczniów Akademii Cross. Miała to być lekcja z dziedziny biologii toteż Grigorij odpowiednio się przygotował. Ponadto przybył też znacznie wcześniej do sali by móc uporządkować wszystkie materiały, a także mieć dobrą perspektywę do obserwacji wchodzących na salę młodych ludzi. Tak... Miał pewność, iż wszyscy uczestnicy są zarówno młodzi jak i są ludźmi albowiem te konkretne zajęcia były przeznaczone dla uczniów zajęć dziennych. Oczywiście Grig ubrany był jak przystało na nauczyciela. Nosił prosty czarny garnitur, wypastowane na glanc skórzane półbuty i krwistoczerwony krawat zdobiący kremowobiałą koszulę. Przyszedł z teczką i laptopem. To przynajmniej mogło być widoczne na pierwszy rzut oka dla wchodzących uczniów. Jak zwykle wyraz jego twarzy przekazywał tyleż co nic. Człowiek w śpiączce bywa bardziej emocjonalny od niego. Marynarkę zawiesił na wieszaku. Nie miał zamiaru dla samej zasady grzać się w niej. Jak dla niego ubiór taki był mało praktyczny czy wygodny choć podczas soboru tej garderoby dołożył wszelkich starań by pozwalała na jak najlepszą swobodę ruchów. W oczekiwaniu na uczniów włączył laptop i w trakcie jego uruchamiania chwycił za kredę by zacząć rysować na tablicy szczegółowy rysunek anatomiczny człowieka. Jednocześnie co i raz spoglądał na drzwi wejściowe, zwłaszcza jeśli usłyszał jakiś szmer. Widząc ucznia skinie mu głową na przywitanie i wróci do rysunku.



Właśnie rozpoczyna się lekcja. Liczyłem, iż niektórzy do tego dnia napiszą pierwsze posty gromadzenia się w sali, ale nie wspominałem o tym toteż nic straconego. Od dziś do końca 18.06.2015 oczekuję na posty wszystkich uczniów dziennych, którzy raczą się stawić(jeśli ktoś napisze później będzie spóźniony, lecz będzie mógł brać udział w lekcji). Potem zasady odpisu będą jasne. Od każdego mojego postu są 24h na wpisanie następnego. Od tego postu kolejne 24h aż przeminie kolejka. Jeśli czas zostanie przekroczony mam prawo dać swojego posta przechodząc dalej i zakładając, że nikt się nie odzywa. Mogę też wtedy założyć, że ktoś przysypia na zajęciach, więc proszę o w miarę aktywne uczestnictwo. Real jest absorbujący, ale polecam także wypełnianie zobowiązań, a takim jest wspólna gra i zabawa. Nie potrzeba epopei. Wystarczy proste odniesienie do słów postaci i ewentualnie przeżycia wewnętrzne tak by to zajęło co najmniej dwie trzecie wysokości avatara. W razie jakichkolwiek wątpliwości istnieje pw i gg, które nie gryzą.

Lekcję czas zacząć!
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Pią Cze 12, 2015 7:12 pm

Rukia powoli znudzona weszła do sali
Dzień dobry. Przywitała profesora i usiadła sobie z tyłu sali. Miała na sobie oczywiście mundurek szkolny i torbę na ramię z której wyjęła zeszyt oraz piórnik z przyborami. Miała nadzieję, że zaraz pojawi się więcej uczniów. No i chciała siedzieć obok kogoś kto również tak jak ona nudzi się szkołą i trochę sobie z kimś po cichu pogada. Jak na razie to spoglądała na to co rysuje nauczyciel na tablicy no i z nudów otworzyła sobie zeszyt i przerysowywała sobie to. Co innego miała robić? Jej rysunek nie był tak idealny jak na tablicy ale przynajmniej się czymś zajęła. To były jej pierwsze lekcje w akademii więc trochę też była ciekawa jak one będą wyglądać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Godric Pią Cze 12, 2015 8:22 pm

Godric odkąd zaczelo mu się wszystko sypać, zrobił się nieco inny, wulgarnejszy, agresywniejszy. Może faktycznie, pewną osoba działała na niego jak kotwica, która potrafiła go uspokoić dotykiem, widokiem, słowem.
Wszedł do klasy i nawet się nie przywitał, miał zły humor i z nikim nie chciał gadać. Tego co jedynie chciał to spokoju. Spojrzał na swój pognieciony jak jakas szmata mundurek i westchnal siadajac na samym tyle klasy.
Zasiadajac oczy wlepił w nauczyciela bo i tak nie mial co robić. To że się nie przywitał nie oznacza to że go olał. Wolał nic nie mówić niż powiedziec coś na odpierdol się. Co jakiś czas rozgladał się po klasie, patrząc jakie osoby go otaczają i jakie się opóźniają z przybyciem na lekcje.
Nie był wogóle przygotowany, ale jak widać umiał.sobie gospodarować czas by się nie nudzić. Trochę słuchania nauczyciela, trochę patrzenia na zAchowanie jego rówieśników, a tekze mial czas na stukanie palcami o blat ławki.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Pią Cze 12, 2015 10:22 pm

No i na lekcje zawitał raczej mało spodziewany gość. Raczej w końcu nie na codzień na zajęcia przychodzi osoba z jelenimi rogami. Żeby było lepiej narobił przy tym nie małego rabanu, bo chłopak zupełnie nie był przyzwyczajony do poruszania się po ograniczonych przestrzeniach z porożem, swoim właściwie niedawnym nabytkiem. Z związku z tym niedostosowaniem chłopaka zahaczył przy wejściu o framugę i omal nie wylądował na tyłku gdyby nie to, ze w ostatniej chwili się złapał owej nieszczęsnej framugi znacznie teraz porysowanej, na dodatek bolał go łeb, jednak nie pamiętał za dobrze ani faktu kiedy się nabawił bólu, ani od kiedy to miał problemy z tym ustrojstwem na głowie. Kiedy w końcu wszedł do sali spojrzał przepraszająco na nauczyciela
-Gomene.
Po przeprosinach usiadł w jednej z tylnich ławek by więcej nie przyciągać uwagi gapiów, więc ktokolwiek będzie chciał się mu przyjrzeć, będzie się musiał obracać do tyłu, co pewnie nie umknie uwadze profesora.
Ruka już starając się nie robić więcej kłopotu wyciągnął zeszyt i nabazgrał w nim kopię tego co umieścił nauczyciel na tablicy, a że lubił rysować to wyglądały owe rysunki nie najgorzej.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Sob Cze 13, 2015 12:28 pm

Wpadła do sali cała zdyszana z pomiętym mundurkiem i skarpetkami jedna wyżej druga niżej. Że też Rukia jej nie obudziła. Wilgotne jeszcze po porannym prysznicu włosy kleiły się jej do twarzy Pokręciła głową i spróbowała uspokoić oddech. Na jej twarzy pojawił się rumieniec. Spojrzała na nauczyciela i po chwili zmusiła się aby spuścić zawstydzona wzrok. Przecież go znała! Dostała ciarek przypominając sobie skąd. Jedną dłonią powędrowała do szyj. Odwróciła się na pięcie i szybkim wzrokiem spojrzała po klasie. Kojarzyła kilka osób, proszę bardzo nawet pan nieznajomy się raczył pojawić. Jej oczy podążyły dalej. Zamrugała kilka razy patrząc na jednego z uczniów. Poroże? Naprawdę? Westchnęła i ruszyła w stronę ławki swojej współlokatorki. Nie wiedziała już co o tym wszystkim myśleć. Nienawidziła lekcji, było na niej zbyt wiele osób w jednym miejscu. Usiadła na krześle i skuliła się. Wydawał się zawstydzona. W końcu nachyliła się nad Rukią i szepnęła jej do ucha.
-Zabiję cię- uśmiechnęła się pod nosem -przez ciebie prawie się spóźniłam!-
Poprzedniego wieczoru wróciła do pokoju grubo po ciszy nocnej. Była wykończona i worki pod jej oczami o tym świadczyły. Bolała ją głowa, ale nie był to kac. Nie balowała akurat tamtej nocy. Poszła pobiegać do lasu i się zatraciła we własnych myślach. Odnajdywała drogę powrotną przez dobre cztery godziny. Również wyjęła zeszyt i z fotograficzną dokładnością przerysowała rysunek. w końcu zadowolona ze swojego dzieła odłożyła ołówek, który stoczył się jej na ziemię. Schyliła się aby po niego sięgnąć i oczywiście uderzyła się w głowę. Stęknęła i wyprostowała się rozmasowując bolące miejsce.
-Będę miała guza- jęknęła w stronę współlokatorki.
Niektórzy uczniowie parsknęli śmiechem a Rosa zalała się rumieńcem. Zastanowiła się przez chwilę czy zdoła z tej lekcji wyciągnąć coś nowego. Szczerze wątpiła. Przewertowała już tyle tomów anatomii człowieka, że tajemnice ciała ludzkiego nie są już jej obce. Ale kto wie jakie niespodzianki ma w zanadrzu nauczyciel.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Sob Cze 13, 2015 2:47 pm

Yess, Candice również przypadło w udziale modne spóźnienie się na zajęcia. Nie to, że zrobiła to w pełni świadomie i specjalnie... Ale zaledwie 5 minut przed rozpoczęciem zajęć zorientowała się, że nie ma na sobie obowiązkowego mundurka. Klnąc więc na cały głos siarczyście (bo to trochę ordynarne dziewczę), wróciła do pokoju, rozpoczynając gorączkowe przeszukiwanie pokoju swojej cholernej zguby. Gdy włożyła w końcu na siebie ubranie, wcisnęła na stopy czerwone trampki i nieco żwawszym krokiem niż parę minut temu, pomknęła w stronę sali. Otworzyła najdelikatniej jak potrafiła drzwi, aby przypadkiem nie wydały z siebie jakiegokolwiek dźwięku, który jeszcze bardziej rozjuszyłby nauczyciela, zirytowanego już samym faktem, że tak HANIEBNIE się spóźniła. No cóż, mruknęła ciche "dzień dobry", zupełnie nie zdając sobie sprawy, że jegomość był tym, który poniekąd zaniósł ją do gabinetu pielęgniarki, kiedy została zaatakowana na szkolnym dachu. Przemknęła obok siedzących już ludzi, kątem oka dostrzegając gościa z basenu, Rosę i... FACETA Z ROGAMI NA GŁOWIE?! Stanęła jak wryta obok ławki chłopaka i bezceremonialnie gapiła się na niego, jakby dopiero co spadł z Księżyca. Matko święta, do jakiego wariatkowa ci rodzice ją wysłali?!
Ruszyła się z miejsca dopiero kiedy ktoś szturchnął ją łokciem, aby w końcu się opamiętała. Bądź co bądź, stała nieruchomo dobrą minutę, a lekcja trwała... Zajęła wolne miejsce pod oknem, wyciągnęła z torby zeszyt oraz niewielki piórniczek i zaczęła notować.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by May Nie Cze 14, 2015 12:22 pm

May na zajęcia poczęła się zbierać w ostatniej chwili. W końcu przypomniało jej się, iż ma zajęcia i zaraz trzeba się na nie zbierać, bo nauczyciel jeszcze będzie mega zły, a nie daj Boże zacznie się czepiać i wypytywać biedną ją o jakieś durne szczegóły czy informacje, o których nie będzie miała najmniejszego pojęcia. Zebrała, więc jak najszybciej zeszyt, ołówek, długopis i kilka innych pierdół i głupot do plecaka, niechlujnie wsadzając wszystko do środka i zakładając na plecy. W kieszeń spodni wsadziła jeszcze telefon jak i zakluczyła drzwi pokoju biegnąc na zajęcia, do rozpoczęcia, których nie zostało się już zbyt wiele czasu. Po chwili weszła do sali lekcyjnej, gdzie już trwały zajęcia. Zrobiła to niczym szara, drobniutka myszka, która stara się prześlizgnąć jakaś szparką, dziurka by jeszcze kot jej nie zauważył. Oczywiście miała na uwadze fakt, że raczej została zauważona przez nauczyciela, z którym cicho przywitała się skinięciem głowy, szybciutko zajmując miejsce w jednej z ostaniach ławek, gdzie wyciągnęła zeszyt i długopis czekając na kolejną nudne lekcję, która ją czekała.
May

May

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : niebieskie włosy
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne


https://vampireknight.forumpl.net/t1693-may#35543 https://vampireknight.forumpl.net/t3449-may-phone#74199 https://vampireknight.forumpl.net/t1695-pokoj-may-i-candice

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Nie Cze 14, 2015 12:41 pm

Kathleen nie bardzo śpieszyło się na zajęcia, już i tak była spóźniona więc minuta w tą czy w tą nie zrobiłaby większej różnicy. Wolnym krokiem kierowała się w stronę sali lekcyjnej, licząc na to, że współlokatorka zdoła ją dogonić. Tuż przed wejściem do pracowni numer jeden, gdzie miała odbywać się biologia, spostrzegła młodą uczennicę akademii. Wszystko wskazywało na to, że nie była jedyną niepunktualną osobą.
- Nie zamykaj – odezwała się do niebieskowłosej dziewczyny, która wchodziła do klasy.
Podbiegła do drzwi i wślizgnęła się do pomieszczenia zaraz za nią. Pierwszą osobą na której zawiesiła wzrok był nie kto inny jak sam nauczyciel. Musiała przyznać, że mężczyzna miał w sobie coś takiego, co potrafiło przykuć uwagę. Tak jasne włosy w porównaniu z młodą twarzą nie były częstym połączeniem.
- Przepraszam za spóźnienie, jestem nowa i nie znam do końca szkoły - oznajmiła ze swoim zachodnim akcentem.
Dość ładnie udało jej się powiedzieć, że po prostu zabłądziła. Nie było to jednak do końca prawdą, większość czasu zmuszała się do ubrania szkolnego mundurka, który w tej chwili miała na sobie. Znalezienie drogi do sali nie było już tak czasochłonne jak własne rozterki.
Rozejrzała się po klasie i z grymasem niezadowolenia spostrzegła, że uczniowie zaczęli zajmować te najlepsze miejsca, do czego nie przywykła. Było to dla niej większym szokiem niż widok chłopaka z rogami na głowie. Pośpiesznie ruszyła do jednej z tylnych ławek, by zająć miejsce. Nie zamierzała siedzieć na samym przodzie. Nienajlepiej się tam ściągało.
Spojrzała na tablicę i zaczęła rozglądać się po sali. Wyglądało na to, że nie wszyscy uczniowie skończyli z ołówkami w dłoni, by uwiecznić arcydzieło nauczyciela we własnych zeszytach.
- Rysujemy to? - spytała szeptem białowłosą dziewczynę, która jako jedna z nielicznych miała przerysowany szkic.
Kathleen dość szybko przestała skupiać się na lekcji i myślami odpłynęła... niezbyt daleko. Zastanawiało ją jakie fundusze ma ta szkoła, skoro nauczyciel zmuszony jest wykonywać rysunek ręcznie. Cóż, już po samym widoku pokoju wywnioskowała, że niewielkie. Teraz miała na to kolejne dowody.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Nie Cze 14, 2015 3:15 pm

Zajęcia. Tak bardzo nie chciało jej się iść. Pozbierała resztki swojej ambicji z podłogi i ubrała się w mundurek. Musiała zerknąć na plan lekcji, aby zorientować się, co właśnie trwa. Widząc godzinę, pośpiesznie złapała za książki i wybiegła na korytarz, uprzednio zamykając pokój na klucz. Niby wszyscy powinni być na zajęciach, ale zawsze może trafić się ktoś, kto się do tego nie dostosuje. Pędziła w kierunku klasy, o mało nie przewracając się w połowie drogi. Nikogo więcej nie zauważyła, co jeszcze bardziej zdenerwowało dziewczynę. Zatrzymała się przed wejściem, poprawiając ubranie i roztrzepane włosy. Mogła je wcześniej przeczesać, aby lepiej się układały. Teraz na pewno nie wróci się do pokoju, przecież była spóźniona. Wzięła głęboki oddech, uspokajając się. Chwyciła za klamkę i nacisnęła ją. Drzwi poddały się od razu, pozwalając wejść do środka. Przez chwilę Keiko miała nadzieję, że klasa będzie zamknięta, a lekcje odwołane. Niestety, musi się trochę pomęczyć i to na biologii.
- Przepraszam za spóźnienie – powiedziała, wchodząc do środka.
Chyba nie musiała się tłumaczyć? Wzrokiem zaczęła szukać pustej ławki. Mogła przyjść wcześniej, ech. Obserwując zebranych, nie spodziewała się ujrzeć chłopaka z rogami na głowie? Wierzyła w wampiry, ba, nawet wiedziała, że takie istoty żyły i poruszały się po tej pięknej planecie, ale człowiek z zwierzęcymi dodatkami, był dla niej niemałym szokiem. Parę sekund patrzyła się na niego, jakby zobaczyła jakiś niespotykany okaz w zoo, nim zorientowała się, że cały czas stoi przy drzwiach. Lekko rozkojarzona podeszła do drugiej ławki przy ścianie. Usiadła przy niej i położyła na niej książkę, zeszyt i długopis. Od dawna nie nosiła całego piórnika. Zazwyczaj na zajęciach wystarczyło tylko coś do pisania, więc nie widziała większego sensu, aby nosić inne przybory. Chwila, przecież na biologii mogą przydać, ups, nie przemyślała tego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Pon Cze 15, 2015 8:22 pm

Trochę rozbawiona tym, że dużo osób się spóźniło, Rukia przestała rysować i spoglądała na innych. Tak wiele osób. Dla niej nie był dziwny chłopak z porożem, może dlatego, że widziała wiele dziwnych rzeczy w swym życiu przez rodzinę.
Oj Rosa, ja nie miałam zamiaru tutaj przychodzić więc Ciebie nie budziłam. Jestem tutaj przypadkowo. powiedziała do niej chichocząc. Do wesela się zagoi. Spójrz ilu przystojniaków. Szepnęła jej na ucho spoglądając na chłopaków. Mam nadzieję tylko, że się nie zanudzę tutaj. Dodała jeszcze tylko krótko. Nie sądziła, że tylu uczniów przyjdzie na lekcje biologii. W końcu to nie jest aż tak ciekawe. Wszyscy bardzo cicho siedzieli prócz niej i Rosy więc chyba tylko z nią sobie pogada w ciągu lekcji. Myślała, że będzie więcej osób, które będą sobie rozmawiały podczas lekcji. Spojrzała znów na rysunek i dorysowała to czego jeszcze nie miała, a gdy już wszystko miała to rysowała sobie różne bazgroły po czym przerwała jej rudowłosa dziewczyna.
Od kąt weszłam do sali to wykładowca się nie odezwał ani słowem więc sama zdecydowałam, że w razie czego lepiej już to przerysuję. Odpowiedziała dziewczynie. A tak przy okazji jestem Rukia. Uśmiechnęła się podając dziewczynie dłoń. A to jest Rosa. Wskazała na koleżankę siedzącą obok niej.


Ostatnio zmieniony przez Rukia dnia Sob Cze 20, 2015 12:54 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Godric Wto Cze 16, 2015 11:43 am

Siedział w ławce spokojnie i nie rozmawiając z nikim. Oczywiście nie rozmawiał dlatego by nie wkurzac nauczyciela... Nie, nie, nie... Powód był inny, a mianowicie, Godric nie miał z kim gadać, bo nie zauważył nikogo z kim uważał że można pogadać. Nawet nikogo do ławki nie zaprosił.
Obserwował kto po nim do klasy wchodził. Widok chłopaka z rogami, zmrużył nieco oczy, bo się zdziwił, jednak nic po za tym. Jego twarz była bez emocji, jak by Godric nie widział tego pierwszy raz, choć widział. Nie patrzył tak nachalnie jak kilka dziewczyn które to zobaczyły i nie krzyczał słów typu " Ej ludzie widzicie, tego z rogami", albo." Mogę dotknąć?". Nie to nie dla Godric,a.
Zaglądał dalej na kolejne osoby nie mówiąc nadal nic, a się zaczynał nudzić bo lekcja trwa, a nauczyciel zamiast rozmawiać z uczniami, to on rysuje i rysuje...
Spojrzał na zegarek i westchnął, bo lekcja jeszcze dobrze się nie zaczęła, a on już miał jej dość. Z prostej racji, nudzil się.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Wto Cze 16, 2015 6:36 pm

Lisi chłopak jak zwykle wolał się bawić niż pilnować czasu, więc i nie dziwota by była jeśli się spóźniał na lekcje. W każdym razie co tylko sobie przypomniał o tym, że w końcu jest coś takiego jak biologia to już był z czasem do tyłu. Jedyne co zrobił to porwał z biurka piórnik i pierwszy lepszy zeszyt, no cóż jemu każdy zeszyt służył do notatek, każdy do każdych lekcji, potem się dziwić, że nic znaleźć nie potrafił, ale przynajmniej chronologicznie miał, bo pisał w ciągu, a że z różnych zajęć to już inny szczegół. Poszedł do klasy wcale się wybitnie nie śpiesząc i wszedł po cichu, równie po cichu wcisnął się komuś do ławki samemu nie chcąc odstawać od reszty nie wybierał też specjalnie przodów, z resztą po co się rzucać w oczy temu facetowi o wyrazie pyska znudzonego wilka. Rysunku nie przerysowywał, bo i artystą wybitnym nie był więc kreślić krzywulców nie będzie, zdecydowanie bardziej wolał pisać, kaligrafia to było jego oczko w głowie, jedyne z zainteresowań artystycznych rudego stworzenia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Gość Pią Cze 19, 2015 4:48 pm

Szczerze, jeżeli o Ismenę chodzi - ani trochę nie miała ochoty na uczestnictwo w lekcji, bo prawdopodobnie i tak zajęcia przeleciałyby tylko na nauczaniu bzdur, ciskaniu w nauczyciela papierowymi samolotami przez uczniów i przesypianiu prawie całej godziny. Ale lepsze to niż siedzenie na czterech literach i nic nie robienie, no nie? Poza tym wolała nie wylecieć ze szkoły przez taką głupotę jak wagary, meh... Babcia definitywnie nie byłaby z niej wówczas dumna.
Tak więc biegła po korytarzu, stukając przy tym nieco obcasami i zmierzając w stronę sali, gdzie miała odbywać się biologia.
Jaka szkoda, że nie nosiła zegarka - mogłaby wtedy zdążyć na czas, a tak to pewnie już lekcja się zaczęła i będzie musiała palić się ze wstydu podczas swojego wejścia i to jeszcze na forum klasy! Chyba, że...
Uchyliwszy dyskretnie drzwi do pomieszczenia, szybko a jednocześnie cicho je zamknęła.
... wślizgnie się niepostrzeżenie do środka, hehe! Brawa dla Isi za inwencję - może jednak uda jej się wbić do tej areny z dzikimi zwierzętami bez zbędnego zamieszania ~
Wzięła głęboki wdech i wprowadziła swój plan w czyn.
Najpierw prawie bezgłośnie uchyliła drzwi. Później... przeszła dzięki szparze utworzonej pomiędzy drewnianymi wrotami prowadzącymi do "Forum Romanum" a pokrytą farbą ścianą. Następnie... cóż, przybrała charakterystyczną postawę włamywacza, czyli ugięte nogi w kolanie i trochę przygarbiona postura. Przemknęła cichcem, skończywszy swoją drogę pełną adrenaliny w pierwszej ławce. Czemu? To przecież proste! Osób siadających w pierwszej ławce zazwyczaj nikt o nic nie podejrzewa, a poza tym mają świetny widok na zapiski pojawiające się na tablicy! Miejmy tylko nadzieję, że nikt na nią nie nakabluje albo - co ważniejsze - nauczyciel się nie kapnął, co tu za dziki rajd sobie pod jego odwrócenie się tyłem do tablicy urządziła... Lecz była ostrożna - gdy ona bawiła się w ninję, patrolowała teren w sposób zawodowy i przygotowała sobie teren do akcji. Luźno rzecz ujmując: co rusz patrzyła, czy profesor się nie odwraca.
Aktualnie siedziała jak na szpilkach, bojąc się, iż lada chwila jej występek zostanie odkryty. Najważniejsze, by żaden z pedagogów się nie dowiedział. I chyba będzie w ten sposób siedzieć do końca lekcji, no, na to wygląda... Na chwilę obecną, to priorytetem dla niej jest wytrwać do końca lekcji, a potem niech się dzieje, co chce, nawet sufit może runąć!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Grigorij Sob Cze 20, 2015 2:45 pm

Vlad rysował, a uczniowie się schodzili. Zaledwie garstka przyszła na czas, łącznie około dziesięciu uczniów z 25, którzy powinni się stawić, a pośród nich Rukia, Godric, Ruka, i Rosa. Spóźnionych było drugie tyle wliczając w to Candice, May, Foxy, Keiko, Lokiego i Ismenę. Pięcioro uczniów nadal nie dotarło do punktu przeznaczenia. Gdy pierwsza partia latorośli weszła do sali Grigorij był w trakcie rysowania ogólnego rysunku poglądowego dotyczącego ludzkiej anatomii. Każdemu uczniowi w milczeniu skinął głową na przywitanie ignorując ewentualne zakłopotanie z ich strony czy niezwykły wygląd. Jeśli chodzi o tego typu aspekty nie był małostkowy i nie widział potrzeby komentować czyjegoś wyglądu czy zmuszać do powitań. Oczywiście pewne rzeczy jak poroże nie umknęły jego uwadze, jednakże podobnie jak Godric nie wskazywał na to swoim zachowaniem. W późniejszym czasie będzie musiał sprawę sprawdzić, lecz nie czas na to. Nadeszła chwila, gdy lekcja powinna się rozpocząć wobec czego Vladislau obrócił się do swoich uczniów. Zwęził nieco oczy w niezadowoleniu widząc jak mało ludzi jest na sali. Powinno być ponad dwukrotnie więcej.
- Liczę na to, że przybędzie więcej osób. Damy jeszcze dziesięć minut spóźnialskim. Wtedy przejdziemy do zapoznania się i właściwej lekcji. - stwierdził, a w  jego głosie słychać było oczywiście nutę rosyjskiego akcentu. I po chwili przybywały kolejne osoby. W międzyczasie dorysował także rysunek dość znany. Mianowicie ludzką ewolucję od małpy aż do współczesnego człowieka w pełni wyprostowanego. Każdą przybywającą osobę witał skinieniem głowy podobnie jak w przypadku pierwszych uczniów. Niezależnie od chęci młodych Vlad zauważył każdego spóźnionego przez wzgląd na fakt, iż stał do tablicy pod odpowiednim kątem tak by nie tylko słyszeć, ale i widzieć wchodzących. Nie był przecież w ciemię bity, a spodziewał się przybycia większej ilości ludu niż tylko połowy. Zarówno gdy weszły Candice jak i May po ponownym obróceniu do tablicy Vlad uśmiechnął się pod nosem. Cieszył się, że wszystko  z nimi w porządku. Nie wiedział, że May nie wyszła z przygody zupełnie bez szwanku. Trzeba nadmienić, iż gdy ktoś przepraszał za spóźnienie Vlad informował wyrozumiale, iż nic nie szkodzi niemniej prosi by się to nie powtarzało. Jako ostatni ze spóźnionych wszedł Loki zajmując losowe miejsce przy kimkolwiek i popadło na to, iż usiadł w drugiej ławce wraz z Keiko. Zabawne, że pierwsze ławki, wszystkie bez wyjątku, były puste. Vladislau obócił się do uczniów i ogarnął ich wzrokiem.
- Witam zarówno przybyłych o czasie jak i osoby spóźnione. Cieszy mnie, że jednak większość stawiła się na lekcji. Jestem Grigorij Petrowicz, a Wy przybyliście na lekcję biologii co mnie cieszy. Zakładam, że podstawy macie już za sobą biorąc pod uwagę Wasz wiek i nie mam zamiaru ponownie z Wami przebrnąć przez podstawy budowy komórki ponieważ jest to wiedza, która powinniście dawno przyswoić. Zajmiemy się rzeczami bardziej... hmm.. na czasie. - po tych słowach podszedł ponownie do tablicy i stanął nie przy rysie anatomicznym a właśnie przy rysunku obrazującym ewolucję ludzką.
- Homo Sapiens. To wprawdzie też podstawa, lecz dla potrzeb lekcji do niej powrócimy. Czy ktoś pamięta czym jest Homo Sapiens? - Vlad zadał uczniom pytanie oczekując na jakiekolwiek zgłoszenia. Każda osoba, która podniesie rękę zostanie wysłuchana, a dopiero potem poda on prawidłową odpowiedź. Najpierw da wykazać się uczniom. Najważniejszym jest dać się wykazać oraz zainteresować w pewien sposób uczniów. Dopiero po ostatniej odpowiedzi, a dokładniej w samym jej środku weszła Ismena. Vlad nie stał przy tablicy toteż niemożliwością było ażeby nie zauważył nieszczęsnej, lecz skinął jej jedynie głową i gestem tej samej części ciała wskazał by usiadła. Na nieszczęście dla uczniów łowieckie wyszkolenie pozostawiło na Panu Darkhawk pewne spaczenia. Przykładowo przed zajęciami przejrzał kartotekę uczniów. Gdy ostatnia odpowiedź się zakończyła Vlad podszedł do ławki gdzie zasiadła Ismena spojrzał na nią swoimi chłodnymi niebieskimi oczyma.
- Ismeno Sang. Miło mi poznać, jestem Grigorij Petrowicz. Na wstępie lekcji padło pytanie... czym jest Homo Sapiens? Odpowiedz nam, proszę. - rzekł wyczekując także i jej odpowiedzi. Szepty Rukii i Rosy na razie zignorował choć jeśli rozmawiały ze sobą po rozpoczęciu lekcji za każdym razem co lepsi obserwatorzy mogli zauważyć, że Vlad na nie zerka.



Dla większości kolejność jest dowolna jednak pamiętajcie, iż są 24h na każdy pojedynczy odpis. Toteż im szybciej ktoś napisze swojego posta tym większa szansa, że nie zostanie pominięty. Wyjątkiem jest Ismena. Jest ostatnia w kolejce toteż będzie musiała poczekać na odpisy całej pozostałej dziewiątki chyba że... od któregoś postu minął 24h. Wtedy ma dla siebie kolejne 24h na swój post. Posty wszystkich innych po tym czasie nie będą brane pod uwagę. Nada to nieco dynamizmu. Zaznaczam, że osoby pominięte mogą zostać skazane na moją kreatywność w tym negatywnym dla nich sensie.
Jednocześnie przypominam, że każdy uczeń dzienny może jeszcze dołączyć do klasy. Osoby te będą po prostu spóźnionymi dłużej aniżeli dziesięć minut.

Dla osób nie znających w żaden sposób postaci. Głos Grigorija jest bezbarwny jeśli nie zaznaczę inaczej, jakby chłodny i sprany z emocji. Jedyne co w nim słychać to delikatny akcent rosyjski.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 1 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 1

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach