Apartament Frika

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Wto Paź 01, 2013 6:21 pm

Nie ukrywała, że miała zamiar sobie trochę poleżeć i potaplać się w wodzie, dla rozluźnienia i zachowania spokoju na dłuższy czas. Takie kąpiele zawsze dawały widoczny efekt u dziewczyny. To przy okazji też umyła włosy, umyła całe swoje ciało, które jak najbardziej potrzebowało takiego odpoczynku wśród gorącej wody. Może i było w pomieszczeniu zbyt duszno, że aż można było zasłabnąć, ale ona była do tego po prostu przyzwyczajona, uwielbiała sobie robić taką łaźnię w łazience.
Gdy ujrzała, iż na jej skórze pojawiają się już zmarszczki postanowiła wyjść. Najwidoczniej wystarczy na dzisiaj tych atrakcji kąpielowych, to też wyjęła korek zatykający, by potem wstać , starając się pozbyć z siebie resztki piany oraz zbędnej ilości wody na sobie i we włosach. Stanęła na lodowatych kafelkach, co natychmiastowo doprowadziło do dziwnego uczucia przełamania temperatur, że od razu chciała się zabrać za ubranie.
Rzeczywiście, musiała przyznać w swojej głowie, że to było coś niesamowitego, iż Frik nawet nie myślał, aby wejść do środka, gdy ta brała kąpiel. Lecz... Wykrakała. Właśnie w tym momencie znalazł się w środku, zanim ona nałożyła i opatuliła się ręcznikiem. Zamiast szybko sięgnąć po niego, to przyglądała się łowcy z zastanowieniem co też mogło się stać, że tak nagle wdarł się do łazienki - bez pukania czy też zapytania, czy może wejść.
Westchnęła ciężko, widząc, jak jego oczy zabłysnęły charakterystycznym blaskiem, jakby czegoś od niej oczekiwał. No i jeszcze ten banan na ustach... To wszystko wyjaśniało, nie potrzebowała wytłumaczeń - po prostu miał zamiar zrobić to, co każdy facet na jego miejscu, po długiej rozłące, zrobić powinien.
Aż cudem było, że nie zabrał się za czyny, tylko najpierw powiedział komplement. Naturalnie uśmiechnęła się w jego kierunku po usłyszeniu go, po czym szybko sięgnęła po ręcznik, okrywając się wokół całego ciała. Znów na niego skierowała oczy.
- Tak, bardzo czyściutka. A co do Twojego poprzedniego pytania - raczej to drugie. Najzwyczajniej w świecie Ci się bardzo tęskniło, niemożliwością jest, abym stała się ładniejsza. - odparła, wystawiając do niego język.
- Coś się stało, że tak nagle wparowałeś bez jakiegokolwiek pukania? Czy może chciałeś mnie podejrzeć, erotomanie? - dodała z lekkim rozbawieniem, przechodząc obok niego, mając zamiar wyjść z łazienki. Ale czy jej się to uda? Przekonamy się co zrobi Frik.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Wto Paź 01, 2013 7:47 pm

Co chciał? Co mu się plątało w głowie? Ha! Nieoczekiwanie po prostu puścił dziewczynę i nic nie mówił, dopóki nie wyszła w samym ręczniku z łazienki.
-Tak. Właśnie po to przyszedłem. Popatrzeć...- Frik się jednak powstrzymał od wszystkiego. Od choćby klepnięcia dziewczynę w jej smukłe ciało. O gosh. Nie wiedział jak on to zrobił, ale nie chciał tak łatwo się poddać żądzy. Dziewczyna może się uśmiechała, ale nie był pewny czy ma ochotę na zabawę... Najwyżej pooglądają telewizję i potem pójdą spać. Chociaż... Dziewczyna będzie siedzieć jedynie w ręczniku... Jak on ma się powstrzymać? Będzie ciężko...
Dziewczyna jak tylko minęła Frika, ten zacisnął zęby i poszedł za Meg. W samych drzwiach westchnął przeciągle.
-Co masz ochotę oglądać? Kryminał, jakiś przygodowy...? Jak na pewno pamiętasz, mam dużo filmów...
Frik złapał się nad tym, że ciągle patrzy na smukłe nogi dziewczyny, o ile nie patrzy na krawędź ręcznika, który gdyby był nieco mniejszy, odsłoniłby największy skarb Meg. Frik podrapał się po głowie, a potem sam pociągnął ręką głowę w górę. Patrzył teraz tępo na sofę w pokoju...
Wytrzymasz Frik, wytrzymasz...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Wto Paź 01, 2013 8:07 pm

Czy dziewczyna ma ochotę na co nieco? Tak, miała, to musiała przyznać, ale nie chciała tego pokazywać - była ciekawa, czy Frik cokolwiek zainicjuje i pokaże, że ma ochotę. Bo zwykłe podglądanie jej nie wystarczyło, aby "przekonać" Megumi do tego. Po takim czasie, w jakim się nie widzieli, miała ochotę na coś więcej z jego strony niż tylko pożądliwe spojrzenia i dwuznaczne uśmiechy oraz teksty. Chciała po prostu konkretów, aby pokazał jak bardzo mu na niej zależy i na tym, aby było wszystko między nimi jak najlepiej - i w łóżku i poza nim.
Wyszła z łazienki w samym ręczniku. Rzeczywiście, to trochę dziwne, ale jej ubrania były całe wilgotne od powietrza, które było przesiąknięte przez gorącą kąpiel. Wolała chwilę odczekać, nawet będąc okryta tylko ręcznikiem, aż już będzie mogła założyć swoje ciuchy. Nie miała nic więcej tutaj, zapomniała całkowicie o tym, że jednak nic nie przeniosła ze swoich osobistych przedmiotów - jedynie łuk, który widziała przelotnie w przedpokoju. Za nim też się stęskniła, ale nic nie równało się tęsknocie do Frika - to trzeba było przyznać.
A co ona na to, iż się przyznał? Jedynie się uśmiechnęła, osiągając "sukces" i czując się zwyciężczynią. A jednak! Erotoman mały chciał popatrzeć sobie. Ale, bądź co bądź, rozumiała go i nie miała zamiaru ganiać za takie coś jak małego chłopczyka. W końcu jest już duży i po prostu chciał jakoś zainicjować mały incydent między nimi, ale coś poszło nie tak. Może to przez jej oziębłe zachowanie czy też może pomyślał, iż go wyśmiała? Na pewno nic z tych rzeczy, a nawet jeśli tak myślał, niech wie, że nic takiego nie miała zamiaru czynić!
Znalazła się na sofie, siadając skromnie, zakładając nogę na nogę. Podążyła za nim wzrokiem, gdy ten zaczął proponować dziewczynie filmy. Prawdę mówiąc nie miała pojęcia co mogliby w tej chwili obejrzeć, bo mogło to być wszystko i nic. Przysiadł się akurat do niej, gdy już podjęła decyzję.
- Przygodowy lub komedia, wybór pozostawiam Tobie, bo mi to obojętne która z tych kategorii będzie puszczona. - rzekła, przedstawiając swoją propozycję. Przyglądała mu się bez przerwy, gdy włączał film, a gdy ponownie spoczął na kanapie, założyła nogi na jego nogę, mając prawie całą dolną część ciała odsłoniętą. Mały fragment zasłaniał najważniejszy chyba punkt, jaki posiadała, a który został nazwany przez niego "skarbem". Lecz nie, to nie miało za zadanie kusić, wyszło to na prawdę niechcący, a że nie zauważyła tego, to nie zostało to poprawione.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Wto Paź 01, 2013 10:49 pm

I jaki tu film wybrać? Frik nie miał pojęcia... Przerzucał z pozycji na pozycję, aż w końcu wybrał Sucker Punch, który miał świetny soundtrack w filmie... Rozpoczynało się oczywiście napisami i tak dalej... I wtedy na jego nogach pojawiły się nogi Meg. Ten przyjrzał się im dokładnie nie omijając oczywiście krawędzi ręcznika. Przez chwilę wpatrywał się 'tam', jakby mógł coś dojrzeć, a potem w końcu skierował wzrok na twarz Meg i się uśmiechnął.
No i cały misterny plan w pizdu. Łowca wtedy już postanowił, że nici z oglądania...
Patrząc na Meg, położył prawą rękę na jej udzie i powoli przesunął ręką po jej noce kierując się w górę. Zatrzymał się dopiero wtedy, gdy palce poczuły jej krocze. Musnęły tylko lekko jej skarb, a potem się wycofały nieco i drażniły lekko skórę niedaleko tego czułego punktu.
Dziś się z nią podroczy... Na chwilę uniósł nogi dziewczyny i nie spuszczając wzroku z Meg, wstał i położył nogi tam gdzie siedział. Następnie po prostu klęknął przed sofą i z łobuzerskim uśmiechem i zaczął całować wewnętrzną część ud dziewczyny, pocałunkami kierując się tam, gdzie jeszcze chwilę temu była ręka...
Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Wto Paź 01, 2013 11:46 pm

Przyglądała się telewizorowi, widząc jedynie napisy początkowe. Naturalnie nie było to zbytnio przyjemnie do oglądania, ale musiała się na czymś skupić. Prawdę mówiąc nawet nie wiedziała co mogłaby w tej sekundzie powiedzieć Frikowi, a nawet jakby miało to coś być, cokolwiek, nie miałoby to jakiegokolwiek sensu i znaczenia, więc temat by się urwał równie szybko, jak zaczął. Także wolała trzymać usta na kłódkę - to najrozsądniejsza decyzja, jaką chyba podjęła kiedykolwiek w życiu!
Z racji tego, iż siedziała na samym brzegu kanapy, miała obok siebie podłokietnik, na którym wspomogła się w wygodniejszym siedzeniu, będąc w takiej pozycji, w jakiej się ułożyła. Zrobiło się wygodniej, kiedy nogi także zajęły jego drugą wolną kończynę. Posiadała pewną swobodę i komfort, który jeszcze milej dopełniał ten wieczór o atrakcje.
Zastanawiające - siedzi teraz u Frika, a raczej w ich wspólnym mieszkaniu już, w samym ręczniku, oglądając wspólnie film jak para z dużym stażem. To było doprawdy słodkie. A co takiego było zastanawiającego, tak dokładnie? A to, że jeszcze niedawno nawet nie myślała, że tak szybko dojdzie do rozejmu i ponownego współżycia między nimi dwojga po takiej cichej i nagłej rozłące na spory kawałek czasu. Uśmiechnęła się na samą myśl, że to wszystko już mają za sobą i że nie mają się czym martwić.
Wracając do sytuacji, jaka się obecnie dzieje. Film już zaczynał posiadać jakąś fabułę, jakieś rozpoczęcie, kiedy poczuła na swojej nodze, a dokładnie na udzie, jego ciepłą dłoń. Akurat w tym momencie chciała się jeszcze wygodniej ułożyć, lecz Frik zaprzestał jej jakichkolwiek przemyśleń o tym. Zamiast tego, zaczęła się przyglądać jego osobie z delikatnym uśmiechem na ustach oraz z rozanielonymi oczami. Dawno nie czuła dotyku jego skóry na swojej, można powiedzieć nawet, że zapomniała przez to wszystko już o tym. Prawdę mówiąc przed rozłąką nie znali się długo i może dlatego nie miała szans zapamiętać z dokładnością tego, co było związane z nim, ale nadrobią pewnie ten zmarnowany wydarzeniami losowymi czas.
Przymknęła po chwili na drobną sekundę powieki, wciągając gwałtownie i głęboko powietrze do płuc, wypuszczając je pomiędzy wargami jamy ustnej. Otworzyła z powrotem oczyska, by móc ponownie zawiesić na Łowcy wzrok.
- To jednak nie oglądamy filmu? - odparła rozbawionym tonem głosu, wiedząc jednak jaka jest odpowiedź. Ręka znajdowała się coraz to wyżej i wyżej na jej udzie, gdy wreszcie trafiła do celu, który zapewne chciał osiągnąć. Jej uśmiech się rozszerzył bardziej, znacznie bardziej, nie mając zamiaru oderwać oczu z jego twarzy. Wzdychała także z rozkoszy, gdy ten dotykał czułego punktu. Tak jak przypuszczała już w łazience - stęsknił się nie tylko za jej osobą, ale także za aktem miłosnym, który wspólnie przeżywać mogą. Wcale jej to nie zdziwiło, że zabrał się tak szybko za działania, nawet się film dobrze nie zaczął, a on przeszedł do konkretów. Lecz... Prosiła się w myślach o nie, także nic nie miała mu za złe. Niech czyni swą powinność!
Kolejne wyraźne kroki zaczynały się dziać...

    Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Sro Paź 02, 2013 10:22 am

Czy wszystko było już między nimi w porządku? Prawdę mówiąc Frik nie był tego taki pewien. Fakt faktem zupełnie teraz zapomniał o tym wszystkim co się działo. Zapomniał o swojej uczennicy, która bez przerwy wpadała w kłopoty, zapomniał też o łowcach i wampirach. Zapomniał o sobie i swoich problemach. Teraz liczyła się tylko Meg, a tym bardziej jej jęki, które były muzyką dla uszu faceta. A jeśli o muzyce mowa, fajnie się to wszystko zgrało, ponieważ w filmie właśnie rozpoczynała się nauka głównej bohaterki walki bronią. Temu treningowi towarzyszyła też świetnie dobrana muzyka... Jakby nad tym się zastanowić to na prawdę wszystko pasowało, ba. Frik instynktownie działał w rytm muzyki. Ta jednak po jakimś czasie ustała, a łowca o niej zapomniał jak i o wielu innych rzeczach.
Pradą było, że Meg kusiła go wcześniej i się doigrała. Różnica jest jednak znacząca. Facet nie mógł się powstrzymać od kiedy tylko usłyszał o pomyśle jej kąpieli. Już od wtedy nie mógł przestać wspominać i myśleć jak to zrobić. Nadarzyła się okazja i ją wykorzystał...
Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Sro Paź 02, 2013 8:48 pm

Ona kusiła i w końcu się doigrała? Niby jak i niby kiedy ona to robiła? nie przypominała sobie, aby cokolwiek takiego zrobiła, ale skoro twierdził, że tak robiła, to może coś w tym jest... Prawdę mówiąc, to on wparował do łazienki, gdy ta ledwo co wyszła z wanny, a potem nie mógł się nawet na chwile powstrzymać na kanapie, gdyż ledwo co się zaczął film, nawet nie zdążyła obejrzeć początkowych napisów do końca, a Frik przeszedł do działań. I to ona tutaj kusiła? Był tego w stu procentach pewien? Bo według niej, podczas takich obserwacji, nie można tego powiedzieć. I trzeba pamiętać też o tym, że... Kobieta ma zawsze rację!! To po pierwsze. Po drugie - jeśli się z tym osoba nie zgadza, niech lepiej spojrzy na pierwszy punkt, tak na wszelki wypadek.


    Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Sro Paź 02, 2013 10:33 pm

Kusiła! Cała jej osoba go kusiła od początku do samego końca. Każdy ruch, zarzucenie biodrami, sama świadomość, że była... Jego. Wszystko działało na jego korzyść i usprawiedliwiało go. I to on miał tutaj rację niezależnie od tego jak bardzo się dziewczyna będzie przeciwstawiać jego słowom. Frik działał tak napędzany żądzą, którą mimo wszystko trzymał bardzo dużo czasu na wodzy... Zważając na to, że Meg była jego dziewczyną i tak dużo wytrzymał... Czego kobieta spodziewała się od typowego faceta, którym był białowłosy...?
Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Sro Paź 02, 2013 11:57 pm

Och, nie przesadzajmy, że aż tak strasznie zarzucała biodrami czy też uwodzicielsko się poruszała odkąd tylko się zobaczyli. Wcześniej nawet na nią nie spoglądał tylko szybko przed nią podążał, aby, chyba, jak najdalej się trzymać od Megumi, a w domu może i już całkiem wszystko się poukładało, ale na pewno nie ona doprowadziła do tego, że złapał najzwyczajniejszą w świecie ochotę na nią. W końcu - nie ona kazała mu wejść do łazienki! Tak, to była najoczywistsza rzecz na świecie i z tym nie może się z nią spierać, prawda Frik? A drugim aspektem jest to, iż on nie miał chęci na dziewczynę przez to, że poruszała się niby tak, a nie inaczej, a tylko i wyłącznie przez to, że była w samym ręczniku. Plus jeszcze ta świadomość ujrzenia dziewczyny mokrej i ciepłej po kąpieli jeszcze niezabezpieczonej materiałem przed jego pożądliwymi oczyskami. Tak więc - ona nie znalazła tu nic, co mogłoby być podstawą do tego, że jest tą złą i niedobrą kobietą, która zmusiła go wręcz do tego, co się między nimi teraz działo. Co na to Frik? Przekonajmy się...

Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Pią Paź 04, 2013 9:15 am

Gdyby kobieta widziała swoją winę w tych wszystkich aktach gwałtu po wyjściu z klubu, lub nawet na samej ulicy... A jak gwałciciel się broni przed sądem? Prowokowała mnie. I taka jest prawda! Wypięta dumnie pierś, krótka spódnica, głęboki dekolt... Wszystko to wpływa na decyzję o próbie przywłaszczenia sobie takiej kobiety. Oczywiście wobec prawa nie powinno się tego robić, ale ktoś z instynktem zwierzęcym po prostu podąża za takimi rzeczami. Bo niby w czemu w reklamach występują cycate baby? Przyciąga to potencjalnego klienta-mężczyznę. Meg swoim bytem po prostu kusiła Frika, który mimo wszystko wiedział, że może liczyć na czułość z jej strony. Jej obcisły strój też działa na jego wyobraźnię. Mogła się spodziewać tego wszystkiego. Wina jest obopólna i tyle. Ale czy zawsze muszą się kłócić, gdy mają takie przyjemne rzeczy do roboty...?
Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Pią Paź 04, 2013 1:43 pm

Najlepiej wszystko na nas zwalić!
I to nie jest kłótnia, to jedynie dysputa. Meg nie miała zamiaru się kłócić z Frikiem, szczególnie, że dopiero co się zobaczyli. No i właśnie robią w dodatku takie przyjemne rzeczy dla umysłu i ciała, iż nie miałoby to sensu, by o cokolwiek się kłócić. No chyba, że on chce...? Oby tylko nie!

Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Pią Paź 04, 2013 6:11 pm

A skądże. Frik nie miał zamiaru kłócić się... Przecież on zawsze jest taki potulny jak baranek... Ale wracając do spraw bieżących...
Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Pią Paź 04, 2013 7:24 pm

On potulny jak baranek? Tak, rzeczywiście, był, ale tylko wtedy, kiedy mu się chciało lub czegoś chciał. Taka prawda! I nie, nie kłóćmy się o to teraz, to bo będzie już całkowita przesada!

Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Sob Paź 05, 2013 9:08 pm

Prawda w oczy kole...
Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Nie Paź 06, 2013 10:11 am

Oj tam oj tam...

Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Wto Paź 08, 2013 7:13 am

Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Wto Paź 08, 2013 8:42 am

Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Sro Paź 09, 2013 1:06 pm

Spoiler:

-Ops. Przepraszam...-Pomimo przeprosin się zaśmiał cicho-Chyba znów będziesz się musiała umyć...
Po czym pocałował ją namiętnie i zszedł wreszcie z niej, pocałunkami schodząc do brzucha i odrywając się od niej. Frik przeciągle westchnął i otarł czoło. Uśmiechnął się, a potem poczuł straszną chęć na ubranie się.
-Kocham Cię...- A potem z uśmiechem pobiegł na schody i poleciał po swoje ubranie. Szczęściarz nie ubrudził się na tyle, aby musiał się cały myć. Co teraz? Meg zaraz pewnie zejdzie naga, bo ubrania są w łazience. Frik jednak ją uprzedzi, bo wziął ubrania z łazienki i poszedł na górę.
-Powinnaś przynieść więcej swoich rzeczy do mnie. Chociaż... Wychodzenie w samym ręczniku po kąpieli będzie... niebywale kuszące...
Położył ubrania dziewczyny obok niej i zaraz obok usiadł. A gdy tylko próbowała się ubrać, to on skutecznie przeszkadzał jej, całując jej szyję i tuląc. Robił tak dopóki ta go nie odepchnęła po raz kolejny z rzędu...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Sro Paź 09, 2013 4:31 pm

Po tym wszystkim dziewczyna otrzymała "mały prezent" od swojego partnera. Popatrzyła na swoje dolne partie ciała, po czym przyjrzała się mu, jakby miała mu to za złe. Ba, jakby chciała go rozerwać, co najmniej, na kawałki. Oczywiście zaraz się jednak do niego uśmiechnęła, nie winiła go za nic. Ale to prawda - znów musiała iść do łazienki i z siebie to wszystko zmywać.
Odwzajemniła następnie pocałunek Frika, który był idealnym zakończeniem całego ich stosunku, po czym znalazł się już obok dziewczyny. Patrzyła przez chwilę w sufit, po czym ponownie skierowała na niego swoje szare tęczówki.
- Ja Ciebie też kocham, kochanie. - odparła wyznanie lekko zmęczonym głosem, co było naturalnie wytłumaczalne, po czym przymknęła na sekundę oczyska, aby po chwili wstać i się skierować do łazienki. Spotkała tam mężczyznę, który już był ubrany. No cóż, Megumi też to miała w planach, jednak Frik jej skrzętnie ukradł ciuchy, przenosząc do sypialni. Nie miała nic przeciwko, nawet lepiej, bo miała tylko zamiar zmyć z siebie pozostałości świadczące o uprawianym stosunku tych dwojga, aby ponownie znaleźć się na górze obok białowłosego. Po swojej drugiej stronie miała ubrania, które miała zamiar nałożyć na siebie.
- Rzeczywiście, to dobry pomysł. Musze to zrobić jak najszybciej się da, jak mamy tu wspólnie zamieszkać. ale to dopiero jak będę miała dłuższą chwilę na takie rzeczy. Tak, nie jest daleko, ale nawet nie zdajesz sobie sprawy ile tego jest! - rzekła rozbawiona, szczególnie ostatnim zdaniem, jakie wypowiedziała. Co miała powiedzieć innego, jak nie prawdę? Jest tylko i wyłącznie kobietą, a płeć piękna ma pełno ubrań i musi się z tym pogodzić, że chyba trzeba będzie zainwestować w osobną i dużą szafę na jej stroje.
I teraz właśnie nastała pora, aż zaczęła się ubierać. Oczywiście, że nie miała zamiaru przesiedzieć reszty dnia nago. Tak, zdawała sobie sprawę z faktu, iż Frikowi by to nic a nic nie przeszkadzało, ale aż tak dobrze nie może mieć. Jeszcze mu mało? Ją na prawdę pobolewały okolice jej kobiecości, szczególnie jeszcze po tym, jak pod koniec także doszło do poprzedniego tempa. No trudno, pocierpi trochę i jej przejdzie pewnie.
Ale, tak jak przypuszczała, jeszcze ma nie do smak. Czemu? Cały czas, pomimo tego, iż zakładała na siebie materiały okrywające, całował ją po szyi czy też przytulał. Na początku kręciła tylko teatralnie oczyskami, lecz w końcu musiała na sekundę postawić temu kres. Im szybciej przecież się ubierze, tym szybciej będzie mógł kontynuować czułości, prawda?
- Poczekaj chwilkę, no! Daj mi się ubrać. - powiedziała nawet stanowczym tonem, kiedy tylko była ubrana, jedynie, w bieliznę. Ale żeby nie poczuł się źle z tym, że na niego "nakrzyczała" pocałowała ukochanego w usta namiętnie, przez chwilę zakręcając kosmyki jego śnieżnobiałych włosów wokół paluszków dłoni, by potem dokończyć szybkie ubieranie się.
- Co teraz robimy? - zapadło pytanie, jak tylko była gotowa. Prawdę mówiąc chyba nie mają zamiaru się tak po prostu teraz nudzić, co nie? Trzeba coś zrobić konstruktywnego, nawet jak dokończenie filmu, który mieli za zadanie wcześniej obejrzeć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Wto Paź 15, 2013 7:46 am

Od chciała to ma. Nie było to wielką winą chłopaka. Poza tym nie należało się przejmować drobiazgami, no nie? To i tak było znacznie lepsze niż skończyć w niej... Prawda?
No mniejsza z tym. Mieliśmy o tym nie rozmawiać. Szczególnie z powodu ogólnej niechęci chłopaka do dzieci. Co miał na myśli? Nie to, że nigdy nie będzie miał jakiegoś bachora. Po prostu nie lubił myśleć o takim beczącym szkrabie, który może się udławić własnymi gilami podczas płaczu... Takiego by nie chciał mieć nawet, ale nie uniknie się tego... Jeśli kiedykolwiek Meg będzie chciała takiego bachora.
Mieliśmy skończyć? No tak.
Pomysł z przeniesieniem ubrań i innych rzeczy jest jak najbardziej na miejscu. Oczywiście zrobi jak będzie chciała. Może przynieść nawet wszystko co ma. Żadna to różnica dla Frika. W szafie ma z pięć kombinezonów, w szafkach w większości tylko bielizna... Dobre 75% szafek było pustych, albo zapełnionych dla samego picu różnymi bibelotami. Dziewczynie chyba starczy miejsca na ubrania. Jak nie to kupi się kolejną szafę. Nigdy nie wiadomo ile tego wszystkiego ma.
Ale wracając do tego co mają robić. Będą oglądać. Czemu nie...
Postanowił jednak zmienić repertuar filmu, ponieważ ten, który leciał, prawie się już skończył.
Co tym razem włączył? Horror i za razem akcje. "Hansel i Gretel: Łowcy czarownic" bardzo przyjemny film o rodzeństwie, które polowało na wiedźmy.
-Masz ochotę coś zjeść?-Pytanie jak najbardziej na miejscu. Sam Frik był już głodny, a ten jadł raz na trzy godziny jogurty. Więc warto coś może zjeść?
W zamrażarce Frik miał klopsiki w bulionie kokosowym, które wyciągnął zanim film się zaczął. Rozmroził je w mikrofalówce, włączył piekarnik, z lodówki wyciągnął mozzarellę, z chlebaka podłużne bułki, rozkroił je, dał klopsiki do bułek, na to rozdrobnił mozzarellę, wstawił do piekarnika i na szybko zrobił sos, który po upieczeniu bułek dodał na wierzch.
-Smacznego...- Oznajmił łowca, podając dwie bułki dziewczynie. Sam miał trzy. Wspaniały to miało smak (Polecam!)....
Potem film zaczął się rozkręcać. Jakby nie patrzeć robienie tego wszystkiego nie zajęło facetowi więcej niż piętnaście minut.
Mogli teraz w spokoju oglądać i pałaszować proste danie... Frik od razu zabrał się do jedzenia...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Wto Paź 15, 2013 8:20 am

Dzieci? O czym on mówi? Meg nie uważała się za jeszcze w pełni dojrzałą i odpowiedzialną kobietą, aby posiadać już potomstwo. Ok, może inne dziewczyny lubiły wcześnie zachodzić w błogosławiony stan, ale jej to nie było potrzebne, przynajmniej jak na razie. A w dodatku także nie lubiła dzieci. Traciła przy nich nerwy i swój wewnętrzny spokój, który lubił dawać się we znaki, na przykład poprzez częstsze podnoszenie głosu. Jeszcze trzeba nadmienić o tym, co zostało już powiedziane. Ich płacz jest okropny i jak ma pomyśleć o tym, że trzeba wstawać w nocy, żeby je uspokoić z nie wiadomo jakiego powodu, to ja podziękuję za takie coś. Właśnie, najlepiej nie podejmujmy takich tematów na najbliższy czas. Oby dwoje się do tego nie rwali specjalnie, pewnie parę lat upłynie, zanim ona cokolwiek pomyśli o poszerzeniu rodziny. O jeśli ją kiedykolwiek założą, o tym też trzeba pamiętać. Nie, nie mowa tutaj o planowaniu pozostawienia Frika za kilka dni przecież. Ale różnie się to może zdarzyć... w końcu prowadzi niebezpieczne życie łowcy, a pomimo tego, że ma na sobie swój pancerz oraz zdolności obroni, to nigdy nie można być pewnym, że ukochany wróci do domu po wszystkim. Zaczęła myśleć, po prostu, trzeźwo na ten temat, decydując, iż jeśli ma być z białowłosym, musi się oswoić z takim czymś, co nie należy do łatwych.
Zaraz jednak po wszystkim przeszli z sypialni ponownie do salonu, gdzie puszczony film już zbliżał się do końcówki. No tak... Trochę im to zajęło, ale nie powiedziałaby, że aż tyle czasu na to poświęcili. Rzeczywiście, podczas takich spraw nie patrzy się na godzinę.
- Chętnie. - odparła jedynie, słysząc pytanie Frika. Gdy tylko wspomniał o możliwym zjedzeniu jakiejś strawy, zaburczało jej w brzuchu. Siadła na kanapie, oczekując przybycia łowcy, chyba nie była potrzebna mu jej pomoc, prawda? Raczej nie ma zamiaru puścić mieszkania z dymem.
Słyszała krzątanie się po kuchni, jaka była całkiem niedaleko od jej obecnej położenia, rozglądając się po pomieszczeniu. Tak, nie miała co ze sobą zrobić, ba, nie wiedziała nawet o czym teraz porozmawiać z nim. Nabierała głębokie wdechy i wypuszczała ciężko powietrze, jedynie to jej zostało do robienia podczas gonienia wzrokiem za muchą na suficie.
Przybył z apetycznie pachnącym daniem, które postawił przed nią na stoliku. Przybliżyła się więc do niego, by rozpocząć konsumpcję.
- Wzajemnie. - kultura w towarzystwie wymagała takich zachować, czyż nie? Także nie chciała wyjść na gorszą, nie życząc mu dobrego posiłku, w jaki się gryzła, trzymając jedną z posiadanych bułek w dłoni. Pierwszy kęs, potem drugi i trzeci... Z każdym następnym kęsem sprawiało wrażenie znacznie lepszego, niż uprzednio. Przymknęła aż powieki, rozkoszując się smakiem rozpływającym się w jej jamie ustnej. Tak, to zdecydowanie dobry posiłek od dawien dawna, jaki miała okazję skosztować.
- Na prawdę, przepyszne. - odparła z zadowoleniem, przenosząc na jego posturę swoje oczyska na krótką chwilę. Posłała mu ciepły uśmiech, dopełniający to, co zostało przez nią powiedziane. Naturalnie, iż miała powód, aby pochwalić. Gdyby tak nie było, nie zrobiłaby tego za żadne skarby. A że jest wybredna, także i też to mogło być dla niego znakiem, że jednak mu się coś udało stworzyć przyzwoitego.
- Opowiedz mi o tej swojej... Uczennicy. - zaproponowała temat do rozmowy. Tak, korciło ją, aby się czegoś o tej dziewczynie dowiedzieć. Czyżby zazdrość? Może i tak, ale w większości chodziło tutaj to czystą ciekawość.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Nie Paź 20, 2013 2:16 pm

No nie chciał się chwalić, ale umiał gotować. Nie spędzał zbyt dużo czasu nad udoskonalaniem swoich umiejętności i poza tym jadł przeważnie jogurty. Niemniej jednak miał swoje popisowe i długoterminowe dania, które mogły przeleżeć nawet miesiąc w lodówce jeśli było potrzeba.
No ale nie czas na gadanie, tylko jedzenie. Sam Frik uwielbiał dania, które zawierały w sobie choćby śladowe ilości kokosa. Dlatego też zjadał swoje danie bez chwili zastanowienia pchając wszystko do ust. Meg mogła pierwszy raz ujrzeć w nim coś z dziecka, które napchało usta jedzeniem, które lubi. W końcu jednak się opamiętał i zasłonił usta ręką. Powoli przełknął zawartość ust i dopiero odsłonił usta ręką nie chcąc nawet o tym wspominać. Teraz jadł nieco wolniej, przełykając i biorąc dopiero następny kęs.
No i teraz to pytanie. Nie było co ukrywać.
-Ma na imię Isabell. Ma siedemnaście lat i niekiedy zachowuje się na czternastolatkę. Chce być łowcą wampirów, ale moim zdanie ma trochę wykrzywione do nich podejście. Jak zapewne wiesz do każdego wampira powinno się podchodzić z pewnym dystansem. Choćby był bardzo miły. Nigdy nie wiadomo kiedy to tylko podpucha. A ona pcha się w stronę każdego i z tego co już się dowiedziałem, zrobiła za pożywkę dla jakiegoś. Ale wyplewię z niej te łagodne nuty beztroskiego dziecka. Nauczę ją życia...
Może to zabrzmiało ostro, ale Frik nie miał zamiaru bawić się z dziewczyną w ceregiele. Facet potrafił być kawałem drania jeśli będzie trzeba. I tego właśnie też musi nauczyć swoją uczennicę.
-Dobre z niej dziecko, ale jeśli chce tą robotę to dzieckiem nie może być... I musi to zrozumieć.
A następnie przerwał mu telefon komórkowy... Frik po chwili ociągania się, odebrał.
-Tak?-Zapytał nieco znużony, że ktoś mu przerywa pogawędkę.
-Jak to ładunki? W szpitalu?-Widocznie wiadomość go zaskoczyła. Odłożył słuchawkę i zaczął się ubierać. Co się stało? Wyjaśnił dopiero wtedy, gdy wyszedł z laboratorium w zbroi.
-Ludzie burmistrza podłożyli ładunki wybuchowe pod szpital i je wysadzili... Zabili sporo ludzi... Ostatnio nawet strach wyjść z domu... Jak co to klucze masz na blacie w kuchni. Ja tam lecę, kochanie.-Podszedł, ucałował ją i smutno się uśmiechnął.
-Wrócimy do tego jeszcze. Trzymaj się i pilnuj. Najlepiej poprzynoś trochę swoich rzeczy. Potem pomogę Ci z cięższymi rzeczami. Pa- Mówił powoli idąc w stronę drzwi, aż w końcu zamknął je za sobą...
[zt]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Gość Nie Paź 20, 2013 4:46 pm

Z tego wszystkiego, co się działo pomiędzy nimi w obecnej chwili, najbardziej interesowało ją jedno - kim jest ta nowa dziewczyna, którą szkoli na łowczynię. Nie żeby jakoś była specjalnie zazdrosna o nią, ale była ciekawska kto też spędza z nim więcej czasu od ostatniego ich spotkania. No i też liczyła na szczerość z jego strony. Nie spodziewałaby się po nim kłamstw, a poza tym... Dlaczego miałby to robić? Chyba jej jeszcze na tyle ufał, aby powiedzieć taką... błahostkę, można to tak określić.
W trakcie słuchania co ma na jej temat do powiedzenia, gryzła swoje danie, które to właściwie było kończone. Było wyśmienite, a w dodatku zapchała sobie brzuch i pewnie przez najbliższe... 10 godzin, to takie minimum nawet, nie będzie w stanie czegokolwiek zjeść. Posiadanie skurczonego żołądka ma swoje wady i zalety bądź co bądź.
Gdy przedstawiał dziecinny sposób zachowywania się Isabelli, popatrzyła na niego z lekką nutą zaskoczenia. Rozumiała, że to i może nie przystoi osobie, która chce wstąpić w szeregi łowców wampirów, ale niech nie przesadza. W końcu miała te swoje 17 lat, jak wspomniał. W tym wieku każdy, i chłopak i dziewczyna, chcą się wyszaleć póki mają jeszcze okazję.
- Nie przesadzaj, w końcu jest jeszcze młoda. Nie dziw się, że takie czasem posiada zachowanie. Poza tym... Na pewno też taki byłeś w jej wieku, więc nie rób z siebie ważniaka, tylko daj jej się jeszcze wyszumieć, póki ma na to ostatnie chwile, takiej jakby, wolności. - tak, i to właśnie dlatego sama Megumi nie przystąpiła do walczących z wampirami. Nie chciała, aby ktoś nią sterował, także oczekiwała, że Frik nie zacznie tego robić. Że nie zacznie przychodzić z treningów od Isabelli i rozpocznie w domu swoje rządy. Naturalnie, na to się nie zapowiadało, lecz jednak... Zobaczymy co pokaże nam los.
- Jak nie będziesz jej zmuszał, tylko pokazywał co ma robić, na pewno zmieni swoje postę... - powanie. To chciała powiedzieć do końca, ale dzwonek telefonu i jego czynność w celu odebrania jej, przerwały w końcówce zdania swoją opinię na ten temat. Niech robi z nią co mu się żywnie podoba, lecz... Niech nie przesadza, bo potem nie będzie miał z nią dobrych relacji, o jeśli mu na tym zależy. W końcu nauczyciel powinien uczyć, a nie wymagać i rozkazywać, nawet podczas nauki najpotrzebniejszych rzeczy do bycia łowcą. Wszystko ma swój umiar.
Bądź co bądź przysłuchiwała się kawałkom rozmowy, którą to Frik prowadził z nie wiadomo kim. Jedynie mogła domyślać się o co chodzi, a i tak pewnie dopiero po pewnym czasie dowie się konkretów. Taka już jest rola dziewczyny łowcy - siedzieć, zamartwiać się i nie móc nic zrobić, aby go powstrzymać. Ech... Trzeba się z tym w końcu pogodzić.
Powędrowała za nim wzrokiem, gdy szybko skierował kroki do laboratorium. Tak samo przyglądała się mu, gdy znalazł się ponownie obok niej, już ubrany w kompletną zbroję. Nie miała za szczęśliwej miny, niestety. Mógł to doskonale zauważyć, nie ukrywała się z tym. Bo i po co? Niech wie, że jest jej przykro, że już musi iść! Jak zawsze praca ważniejsza, nawet jeśli nie widzieli się tyle czasu! Jednak i tak go słuchała, tego, co miał zamiar jej przekazać. dotarło do jej uszy wytłumaczenie nagłego wyjścia z mieszkania, lecz jedyną jej reakcją było przewrócenie w teatralny sposób swoimi oczyskami. Oczywiście... Jak zawsze to on musi pierwszy lecieć z pomocą, aby ratować świat, nikt inny nie może zostać wezwany, tylko on ma narażać swoje życie.
- I oczywiście Ty musisz tam lecieć w podskokach, cudownie! - wypowiedziała z wyrzutem, mając pełną złości minę i głos. Po powiedzeniu tego otrzymała całusa. Znów to robił. Znów wychodził z mieszkania z pilnym dostaniem się do miejsca, gdzie go niby oczekują. A może w taki sposób się wymigiwał? Nie... Chyba jednak nie... Ale i tak jest na niego iście wściekła.
- Tak tak, leć już. - odparła głośniej, aby słyszał co do niego mówi, gdy ten właśnie już wychodził. Zaraz zniknął za drzwiami i pozostała w samotności w apartamentowcu. Westchnęła ciężko, spuszczając głowę w dół i przymykając powieki. Tylko spokojnie...
- Chyba powinnam sobie sprawić jakiegoś zwierzaka, jak mam tutaj z nim mieszkać. - odparła po cichu do samej siebie, zastanawiając się co też mogłaby sobie sprezentować. Raczej na cokolwiek takiego nie liczyła od Frika. Podniosła się leniwie, zgarniając puste i brudne naczynia ze stołu, by przenieść je do kuchni i wstawić do zmywarki. Nie wstawiała jej na pracę, nie ma sensu na parę naczyń uruchamiać maszynę.
Przeszła do holu mieszkania, rozglądając się po najbliższych miejscach, jakimi tylko mogła dosięgnąć wzrokiem. Pokręciła głową i założyła skórzaną kurtkę na swój tułów zasuwając ją. Przerzuciła szybkim ruchem także swoją torbę, wzięła klucze, o których wspomniał białowłosy i wyszła. Zamknęła tak, jak trzeba było drzwi i wyruszyła ku wyjściu. Nie, jeszcze nie chciało jej się przenosić swojego bagażu do niego. Jakoś cały zapał w niej zgasł.

[ z tematu ]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Frika - Page 5 Empty Re: Apartament Frika

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach