Apartament Godric'a

Strona 5 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Pon Gru 04, 2017 11:14 am

Sen był nie przyjemny, wręcz okropny. Miał dać ulgę, a jedynie co dał, to chwile drzemki. Gdy się przebudził, nie mógł już zarznąć. Kręcił się na łóżku, czując nieprzyjemny ból głowy. Co prawda leki jakoś pomogły, ale jednak sam ból obitej mordy tez został.
-Skurwysyn!
Warknął głośniej nieco wściekły na tą szwabską świnie. Leżał dalej, jednak im dłużej leżał tym bardziej nabierał ochoty na wstanie z łóżka. Zerwał się powoli, siadając na łóżko. Zerknął ten na telefon, który swoim błyskotliwym odgłosem wiadomości, tylko do wkurwił. Zerknął na wyświetlacz, będąc nieco zaskoczony, po czym jednak chciał zadzwonić.
"Cześć, nie mogę odebrać telefonu – Zostaw wiadomość po usłyszeniu sygnału."
Westchnął, po czym nagrał się na Kaśki pocztę głosową. Odłożył telefon, po czym wstał zaczynając się ubierać. Szło mu ciężko, ale nienawidził tkwić w miejscu. Nie spieszył się, dbając o to by się okryć po samą szyje. W łazience podejdzie do lustra, patrząc na swoją twarz. Wyglądała ona niezbyt optymistycznie. Przemył twarz, po czym wyszedł z łazienki, zgarniając najważniejsze rzeczy, typu portfel, klucze. Wyszedł ze swojej sypialni, po czym udał się do Fergala.
Chciał wejść, gdyby nie fakt iż wampir wydawał się być zajęty. Nie przeszkadzał mu, nie był aż takim chujem, niech doceni. Niemniej jednak nie zapomniał o tym co mu odjebał. Stanął w salonie po czym zamyślił się chwile.
-Klasyka...
Westchnął po czym na
Fiszce:
napisał małą wiadomość, po czym wrócił do drzwi Fergala naklejając ją na nich. Skierował się do drzwi, zgarniając jeszcze płaszcz, po czym postanowił opuścić mieszkanie, co niestety robił z ciężkim sercem, bo co jeśli po powrocie zastanie tu armagedon?
-Chyba nie jest na tyle głupi...

z/t
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Mei Czw Gru 07, 2017 1:34 am

Uśmiechnęła się nieco na jego słowa.
-Dosłownie czy w przenośni? - spytała się w odpowiedzi. Starała się przez ten czas zachowywać się w miarę spokojniej i kontrolować własne ciało pod względem takim, by nie czerwienić się... Ale czy zdoła się powstrzymać? Jak i nie zareagować negatywnie? Wiele zależało od doświadczonego Rekina. Próbował jednak ją nastraszyć? Nie, przecież nie mogła mu się dać i tyle! Tylko... Nie potrafiła sobie odpowiedzieć, czy w tej kwestii zdoła zachować odwagę.
Mimo własnych chęci, była zarumieniona w momencie, gdy czuła jego dotyk na swojej piersi. Miała ochotę odwrócił głowę gdzieś w bok, by zarazem mu pozwolić na takie działania. Ale... Nie. Nie zrobiła tego. Za to ośmieliła się o coś prosić...
By niedługo potem to otrzymać w taki sposób, w jaki by się kompletnie nie spodziewała.
Nie, nie miała pojęcia czego właściwie powinna się spodziewać teraz. Po prostu... Teoretycznie pozostawało "zobaczyć" to na własne oczy i tyle. Z drugiej strony zaś... W momencie przemiany z łagodnego w bardziej gwałtowny pocałunek, czarnowłosa wydała z siebie cichy, stłumiony pisk. Dała się po prostu zaskoczyć. Otworzyła nieco usta, dając w ten sposób lepszą sposobność na wymianę śliny. Odwzajemniła pieszczotę, ale o wiele bardziej łagodniej, na moment przymykając oczy.
Jeśli zamierzał sie dorwać do jej ubrania, to oznaczało, że już jej nie trzymał, prawda? Jeśli tak, to położyła swoje dłonie na jego i pokręciła nieco głową. Przerwała również ten pocałunek, kładąc swoje dłonie na jego policzkach i odpychając. O ile właściwie dałby się, ale było widać, ze chciała coś powiedzieć.
- N-nie niszcz mi ubrania. N-nie będę miała potem w co się ubrać - powiedziała do niego. - Dobrze? - w sumie, jak właściwie zareaguje na widok różnych blizn na jej ciele?
Nie myślała nad tym więcej. Po prostu po wypowiedzeniu tych słów, przyciągnęła go ponownie do siebie, uśmiechając się delikatnie i składając na jego ustach pocałunek.
Mei

Mei
Prefekt
Prefekt

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na ciele
Zawód : Informatyk - programista
Zajęcia : Nocne
Moce : Latanie, Manipulacja wodą


https://vampireknight.forumpl.net/t1873-mei-aryu#39443 https://vampireknight.forumpl.net/t1911-mei#40994 https://vampireknight.forumpl.net/t3841-pokoj-mei-i-fergala

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Pon Gru 25, 2017 3:27 pm

Miłość u rekina. Ostrość, nieokiełznane pożądanie i pokazanie samicy jak bardzo ją pragnie poprzez chęci pożarcia a jednocześnie uwiedzenia. Czarna pachniała wybornie, a jej rumieńce doprowadzały rozszalałego oraz rozochoconego Rekina do jeszcze gwałtowniejszych działań. Oblizywał się, a rozwarte szczęki wcale nie prezentowały się jakoś kusząco. Chyba, że ktoś umiejscowił gust w strefach sadomasochistycznych. Poza tym Mei sama chciała by Niemiec położył na niej łapy. Nie stawiała oporu, nie broniła się i nie krzyczała stop. Więc korzysta z otwartej furtki aby skosztować kogoś, kto raczej już bliższą koleżanką nie zostanie nazwany. Chociaż nie wiadomo jak myśli sama wampirzyca. Chyba nie chce oddać się Rekinowi z własnej zachcianki, aczkolwiek mogła zawsze się sprawdzić z ciekawości.
Podczas boleśniejszego pocałunku, ta zapiszczała lecz Fergal ani na chwilę nie zaniechał swoich kompulsywnych pieszczot. I sama wampirzyca kontynuowała, nie powstrzymując wampira. Dopiero zareaguje jak jedna łapa wyląduje na ubraniu, wtedy niechętnie oderwie się od ust chociaż został też do tego zmuszony. Wlepi swój wzrok w oczy Mei.
- Dobra.
Warknie, mając chyba zamiar dotrzymać obietnicę. No, może być jeszcze tak, że Mei sama go sprowokuje i wtedy nie będzie prośby o nie rozszarpywania ubrania. Sama się o to prosiła, tak jak teraz na przykład. Tym razem nakierowała go na swoje usta, Rekin oczywiście odwzajemnił zaś pchając łapę na jej pierś. Zacisnął ją na materiale koszulki i w porę powstrzymał się przed zniszczeniem. Wyprostuje się, przez co przerwał.
- Co za uciążliwa bluzka! Pozbądź się jej, Mei albo naprawdę sam się tym zajmę.
Dał jej wybór. Będzie gotowy zejść z niej aby umożliwić pozbycie się wszelkiego przeszkadzającego ubrania, a gdy tak się stanie zaś powali ją cielskiem, kolejny raz torując sobie nogą miejsce między jej udami.
- Mam taki problem, że niezbyt pamiętam co robię w trakcie przyjemności, Mei.
Czy zrozumie co ma na myśli? Fergal jako rekin ma wyostrzone działanie, zwłaszcza te pochodzące pod największe, prymitywne żądzę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Mei Czw Gru 28, 2017 10:05 pm

Któż wie... Na swój sposób Mei nie wiedziała, czego właściwie mogła się spodziewać po Fergalu. Dla niej te działania były wszelako rodzaju nowością, na dodatek... Cóż, nawet nie wiadomo, czy dawało się powiedzieć, czym dokładnie kierowała się czarnowłosa. Mimo wszystko dość zauważalnym faktem było to, że nie protestowała, ani nie próbowała uciec... Ba, sama, jakoś starała się reagować.
Można to uznać za zachętę do działania?
Przewróciła nieco oczami, słysząc jego słowa. Nie spodziewała się, że zdoła napotkać na problem w postaci... Jej ubrania. Na dodatek wykazywał już z miejsca takie straszliwe zniecierpliwienie!
- Hai... - powiedziała, nieco przekrzywiając głowę. Nadal była zarumieniona, zwłaszcza po tym, jak zdecydował się na ponowne dotykanie jej piersi. - Ściągnę, no ściągnę... - albo skończy się na tym, że podbierze mu ubrania, jeśli jednak straci cierpliwość i sam zechce jej rozerwać je.
Gdy Fergal zszedł z niej, przeszła do ostrożnego zdejmowania bluzki, która tak bardzo przeszkadzała mu w działaniu. No i innych... Przynajmniej na tyle, że miała na sobie tego mniej, ale jednak nie całkowicie. No co? Wstydziła się nadal, a dla niej to była ciągle nowość...
A jeśli Fergalowi się nie spodoba, to mógł już sam się tym zająć. Przynamniej arafatka, marynarka, bluza i spódnica, znajdowały się juz obok łóżka.
- Huh - niezbyt rozumiała jego słowa. Mimo wszystko to było dla niej sporą nowością. - Postaraj się być... Delikatniejszy, dobrze? - dodała z niepewnością i uśmiechnęła się do niego. - Przynamniej miej to na uwadze... - odsłoniła nieco więcej ciała... Cóż, niestety niezbyt perfekcyjnego jak na wampira. Blizny. Dużo blizn. Może nie zwróci aż taką uwage na to? Leżała ponownie i patrzyła na niego swoimi zielonkawymi ślepiami. Nadal była niepewna i zmieszana, lecz nie było widać po niej strachu.
Mei

Mei
Prefekt
Prefekt

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na ciele
Zawód : Informatyk - programista
Zajęcia : Nocne
Moce : Latanie, Manipulacja wodą


https://vampireknight.forumpl.net/t1873-mei-aryu#39443 https://vampireknight.forumpl.net/t1911-mei#40994 https://vampireknight.forumpl.net/t3841-pokoj-mei-i-fergala

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Pią Sty 05, 2018 10:02 pm

Potrzebował odpoczynku. Znowu. Co prawda niedawno spał, ale jednak spacery i to nie małe, dawały się we znaki. Był podatny na choroby, temperatury. No cóż, zwykły człowiek. Przybyli jednak do jego gniazdka. Otworzył kobiecie drzwi, zapraszając ją tym samym do środka. Zdjął płaszcz i szal, zawieszając go. Nawet buty. Dopiero wtedy postanowił się ulokować w kuchni.
-Coś do picia?-
Zapytał od razu przystępując do nalewania wody do czajnika, który nastawił. Sobie obowiązkowo wyjął kubek i nasypał kawę. W oczy niemal od razu się rzucą trzy łyżeczki kawy, która została wsypana do naczynia. Potrzebował mocnego kopa kofeiny, mając nadzieje że ona postawi go na nogi. Kobiecie też zrobi, jak będzie chciała. Usiądzie po chwili przy stole, czekając aż się woda zagotuje.
-Gdzie to mieszkasz? Nie widuje Cię w akademiku.
Choć sam nieczęsto bywał w Akademii, to jednak kiedy tylko tam był, to nie dochodziły go wieści o Caterinie. Gdzie więc się podziewała, gdzie mieszkała? Godric już wiedziała gdzie mieszka, a jak to było z nią? Poza tym trza było od czegoś zacząć rozmowę.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Nie Sty 07, 2018 12:30 pm

Zapowiadało się prawie miło, wszak wiedział Fergal że prędzej czy później natura rekina weźmie w górę i z Mei może zostać porozrywana, mała istota. Temu też jego kroki były odrobinę ospałe, bez pomysłowe i przede wszystkim denerwował go każdy szczegół chociażby ubraniowy. Wampirzyca podjęła odpowiednie kroki, kiedy to jej "kochanek" odsunął się na bok dając możliwość rozebrania się. Skorzystała grzecznie, pozostawiając jedynie bieliznę.
- Serio, kurwa?
Burknął wampir, widząc jeszcze inne przeszkody. Zamki staników od wieki wieków stanowiły dla pazurów Rekina niemały wyczyn. Powarczał coś po niemiecku pod nosem, krzywiąc się. Najchętniej rozerwałby każdą rzecz leżącą na wampirzycy.
- Nie wiem, Mei. Nie mam pojęcia co mi odbije, kiedy do ciebie dopadnę na poważnie.
Odpowie i jakoś zbagatelizuje niepewność czarnowłosej. Nie przeszkadzały mu blizny, sam ich miał troch, tylko blade ciało skutecznie je kamuflowało.
- Jeśli zacznę za bardzo szaleć, po prostu przerwij.
Zapewne wzruszyłby ramionami gdyby miał jak, bo obecnie zaś górował nad wampirzycą. Półnagie ciało działało nie tylko na męskość stwora ale i na jego zwierzęcy umysł. Wyczuł jak w ustach gromadzi się już ślina gotowa do rozpoczęcia trawienia oderwanego kawałka mięsa. Mocniejszy wdech na rozluźnienie, przymknięcie oczu. I wtargnięcie Godrica do mieszkania. Rekin od razu skierował łeb w stronę drzwi, czując jak jego wewnętrzny wkurw rośnie do niesłychanie wielkiego rozmiaru.
- Że też teraz ten jebany kurwiszon musiał wrócić do domu!
Wrzasnął w złości, wstając od wampirzycy. Nawet już jego dorodny bohater nie stał.
- Chuj całą akcję strzelił! Mei! Ubieraj się!
Dodał, patrząc na nią jakby to ona już była winna wszystkiemu. Sam nałożył na siebie koszule i wszystko co tam zrzucił. Było widać po niemieckim wampirze, że nie było mu już do śmiechu.
- Co za jebany szczyl! Kiedyś oderwę mu ten paskudny łeb.
Niemiecki wkurw ciąg dalszy. Nie czekał na czarnowłosą, tylko opuści pokój, kierując się do Godrica i zapewne jakiejś jasnowłosej laski.
- Goń się, leszczu!
Tak na dzień dobry i na odchodne. Stwór ogarnie buty, płaszcz i opuści mieszkanie. Musiał się przewietrzyć oraz wyładować.
W samotności.

zt
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Caterina Pon Sty 08, 2018 11:53 am

Zdecydowali się jednak udać do Godrica. Caterina nie miała nic przeciwko, a wręcz przeciwnie ponieważ bardzo chciała spędzić trochę dłużej czasu z chłopakiem. Może to nie było już to co kiedyś, ale wystarczyło jej gdy rozmawiali lub byli blisko siebie. Nie wymagała zbyt wiele. Była nieco zdziwiona, ze tak zaprosił ją do siebie, ale nie miała nic przeciwko.
Gdy dotarli do jego gniazdka God otworzył drzwi i wpuścił białowłosą wampirzyce do środka. Weszła ostrożnie i stanęła rozglądając się. Było tutaj przytulnie, ale do jej nozdrzy dolatywały różne zapachy. Czuła zapach jeszcze dwóch innych osób. Jeden był kobiecy natomiast drugi...wampir? Zaczęła poruszać lekko nosem wdychając zapach. Nie była wrogo nastawiona lecz wolała być ostrożniejsza.
- Masz całkiem przytulnie mieszkanko. Poprosiła bym sok jeśli można.
Uśmiechnęła się delikatnie i już miała gdzieś usiąść gdy nagle jak spod ziemi wyskoczył jakiś osobnik. Nim zdążyła nawet coś powiedzieć jakieś typu ,,witaj'' czy coś usłyszała goń się leszczu. Spojrzała na Godrica unosząc brew bo to było zapewne w jego kierunku. Czy to był ten jego współlokator? Na dodatek zapach nie był ludzki... Cat jednak nie powiedziała nic więcej na ten temat i zostali znowu sami, a przynajmniej tak myślała.
- Gdzie mieszkam? W Akademii praktycznie już nie bywam. Mieszkałam jakiś czasu u swojego pana, ale mieliśmy małe komplikacje. Nie dogadaliśmy się więc odeszłam. To dość skomplikowane.
Westchnęła. Elliot jej pan dął jej nowe życie lecz nie potrafiła spełnić jego wymogów i tak jakby została porzucona. Usiadła na jednym z wolnych miejsc nic nie mówiąc tylko się rozglądając.
Caterina

Caterina

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone oczy, włosy bielsze i cera śnieżno biała. Grube kreski czarne nad oczami. Tatuaż, symbol byka na prawym nadgarstku.
Zawód : Uczennica
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Elliot - ?


https://vampireknight.forumpl.net/t1509-caterina-vanos https://vampireknight.forumpl.net/t1523-caterina

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Wto Sty 09, 2018 7:58 pm

Pojawili się w miejscu gdzie wbrew pozorom, Godric czuł się najlepiej. Nawet ten wampir który coraz to więcej sobie pozwalał, nie był tak straszny jak go piszą. Catherina mogła by powiedzieć iż Godric zmężniał, jak i uważnie patrzył komu ufa, jednak patrząc na relacje wampira i chłopaka, można mieć całkiem odmienne spostrzeżenie. Pojawili się w kuchni, po czym przygotował sobie ciepły napój, a kobiecie nalał soku, jak chciała. Usiadł, po czym się zaczęło... Pojawił się Fergal, drżąc mordę. Spojrzał na niego z chłodem.
-Idź się wybiegaj i wróć. Psie.
Niemiec nie zasłużył na cieplejsze podejście. Godric nie rozumiał do końca jego zachowania. Chciał sobie pogodzić z wampirzycą, ale chyba zapominał że to nie jego gniazdo. Nie zatrzymywał go, pozwalając mu wyjść, samemu jednak zastanowił się co z Mei? Pokręcił głowa, po czym wysłuchał towarzyszki.
-Rozumiem, nie obraź się, ale muszę Cię na chwile przeprosić.
Odparł spokojnie, po czym jednak wstał. Chciał sprawdzić co u Mei, bo jednak była w jego domu tak? A skoro Fergal tak naskoczył na niego, to czy nie narobił nic Mei? Podszedł więc do pokoju Fergala, po czym zapukał spokojnie do drzwi, by dopiero po chwili wejść.
-Mei nic Ci nie jest?
Troska? Kto wie... Może i ona będzie zła, nawet się nie zdziwi.

Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Mei Czw Sty 11, 2018 11:02 pm

Takiego obrotu wydarzeń nie spodziewała się totalnie... Co to, to nie. Mimo wszystko, podsumowując, dziewczyna została zupełnie sama, mając przed oczami jeszcze wspomnienie wkurzonego Rekina. Przygryzła dolną wargę, tłumiąc w ustach przekleństwo i zarazem zignorowała na ten moment obecność dwóch przybyłych istot. Sięgnęła natomiast po niedawno ściągnięte ubrania i ponownie nałożyła je na swoje blade ciało.
- Co za bęcwał. Patrzył się na mnie, jakby to była moja wina - mamrotała pod nosem, niemalże niesłyszalnie. - Durny. Będzie coś jeszcze chciał czy coś - czuła się na swój sposób upokorzona przez jego działania i postanowiła w duchu jakoś się za to odpłacić. Jak? Jeszcze nie wiedziała, ale zdecydowanie nie chciała tego pozostawiać od tak.
W momencie pukania do drzwi kończyła się ubierać, a gdy wszedł chłopak, zakładała na siebie marynarkę, pod którą znajdowała się inna część stroju. Przekierowała również swoje zielonkawe ślepia na przybyłego.
- Bywało lepiej - stwierdziła, siląc się na nieco krzywy uśmiech. - Gdybyś wszedł jakąś minutę wcześniej, wydrapałabym ci oczy - dodała jeszcze, jakby ta groźba była niczym więcej niż zupełnym stwierdzeniem, porównywalnym do komentowania pogody. Chociaż jeśli zastanowi się, zrozumie, dlaczego powiedziała tak, a nie inaczej.
W końcu żadna kobieta nie chciałaby, by została przyłapana naga.
- Więc co, powinnam już wyjść, nie? Zanim zdecydujesz się mnie sam wykopać - stwierdziła, przeczesując palcami włosy i zbliżając się do ciemnowłosego. - Na dodatek byłoby niegrzecznie z mojej strony, gdybym przerywała wam swoją obecnością, miłe spotkanie - dodała jeszcze. Więc jak? Wyjść czy nie wyjść? Póki co, stał chyba w przejściu, więc nie mogła go minąć od tak.
Mei

Mei
Prefekt
Prefekt

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na ciele
Zawód : Informatyk - programista
Zajęcia : Nocne
Moce : Latanie, Manipulacja wodą


https://vampireknight.forumpl.net/t1873-mei-aryu#39443 https://vampireknight.forumpl.net/t1911-mei#40994 https://vampireknight.forumpl.net/t3841-pokoj-mei-i-fergala

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Sob Sty 13, 2018 4:17 pm

Musiał sprawdzić co się dzieje w pozostałej części jego gniazda. Niezależnie co by zastał, po prostu musiał, poza tym znał Fergala na tyle że mógł zwyczajnie się martwić czy Mei na pewno jest cała. Wszedł powoli do pokoju, utwierdzając się iż jednak wampirzyca jest cała. Na jej słowa, uśmiechnął się niemrawo.
-To dobra cena za upewnienie się, ze jesteś cała.
Dobry tekst na podryw, nie? Ano niezbyt to wyglądało na flirt, patrząc iż Godric do zachowania Fergala podszedł poważnie, był doskonały świadom tego iż ten potrafił wyrządzić wiele krzywdy. Nie bał się go, ale to nie oznaczało że ignorował jego temperament.
-Nie, lepiej zrobisz jak zostaniesz.
Odparł do niej, spoglądając na nią uważnie. Gdy ta podejdzie, złapie ją za podbródek unosząc go w swoim kierunku. Przyjrzał się jej chwile, jakby utwierdzając się w przekonaniu, że nie działo tu się nic co dziać nie powinno.
-Na pewno Ci nic nie zrobił?
Dopytał, po czym puścił Mei, obejmując ją ramieniem, by tym samym nakłonić ją do wyjścia pokoju, bowiem chciał iść do kuchni. Rękę zabierze wraz z nadaniem wampirzycy kierunku marszu.
-Chodź zrobię Ci kawę.
Odparł poważnym tonem głosu, po czym uda się do kuchni spokojnie, gdzie spojrzy na Catherine. Ta od razu mogła dostrzec iż iż Godric jest wściekły, lecz nie na Mei. Nie zamierzał tu trzymać Mei siłą, ale kawa jej się przyda.
-Znacie się? Jak nie to Mei, to Caterina, Caterina to Mei.
Odparł spokojnie po czym zabrał się za robienie kawy dla wampirzycy, z nieciekawym wyrazem twarzy, bowiem na prawdę się zmartwił zachowaniem Fergala wobec Mei. Nie życzył jej źle, a uczucie jednak jakim ją obdarzył nie można było nazwać miłości, itp. Jeśli już miałby do czegoś ją porównać, to była to relacja braterska, nic więcej.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Caterina Nie Sty 14, 2018 12:15 pm

Cała ta sytuacja tutaj którą widziała Caterina była dla niej dość dziwna. Najpierw jego tak zwany współlokator, a raczej wampir bo jego zapach był aż zbyt intensywny. Wyskoczył jak poparzony i ruszył do wyjścia. Dopiero teraz zdała sobie sprawę jak naprawdę mało wiedziała o Godricu. Wcześniej była zbyt młoda i naiwna by to rozumieć. Ale teraz nieco wydoroślała po zmianie w wampira. Czasem zaczynała chłodno kalkulować chociaż nadal chciała być bardziej człowiecza.
Kiedy Godric wyszedł na moment z kuchni by coś sprawdzić musiała zaczekać. Tak szczerze mówiąc czuła się tutaj nieco nieswojo. Zapachy, które tutaj były sprawiały, że czuła się przytłoczona. Gdy Godric wrócił jego mina oraz spojrzenie mówiły ,,jestem mega wściekły''. Co miała powiedzieć oraz zrobić? Nic. Chciała by go wesprzeć, ale nie podeszłą do niego. Między nimi była jakaś przepaść. Caterina miała odczucie, że dopiero go poznaje. Wydoroślał, zmężniał i zmienił się... Nie wiedziała co ma o tym myśleć. Po Cat można było dostrzec, że czuje się nieco nieswojo tutaj. Rozglądała się no i nawet nie usiadła tylko oparła się o ścianę. Czuła się obco.
Do pomieszczenia weszła czarnowłosa dziewczyna. Wampirzyca. Od razu ją wyczuła, ale nie wiedziała tylko jakie miała zamiary. Jednak sądząc po tym, że jest tutaj to zapewne znajoma Goda lub bliska przyjaciółka.
- Miło mi cię poznać Mei...
Odezwała się w końcu lekko się uśmiechając, ale nie podchodziła do niej. Nie to, że miała złe zamiary czy też nie chciała jej poznać. Po prostu nie wiedziała jak powinna się zachować wobec obcej wampirzycy. Ostatnie jej spotkania z wampirami były...no cóż... powiedzmy, że nie kończyły się za dobrze.
Caterina

Caterina

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone oczy, włosy bielsze i cera śnieżno biała. Grube kreski czarne nad oczami. Tatuaż, symbol byka na prawym nadgarstku.
Zawód : Uczennica
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Elliot - ?


https://vampireknight.forumpl.net/t1509-caterina-vanos https://vampireknight.forumpl.net/t1523-caterina

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Pon Sty 15, 2018 9:10 pm

Wrócił.
Rekin jakimś cudem zdołał przejść niezauważony przez resztę mieszkańców apartamentowca do lokum Godrica. Zależało mu na niewidoczności, bo kto chciałby oglądać umazaną krwią rekinią mordę z również brudnym ubraniem. Dodajmy jeszcze do tego zdziczały wyraz pyska oraz katanę nie wydobytą z futerału jaką to trzymał w łapie. Gdy tylko szybko wkroczy schodami na odpowiednie piętro, również wpadnie drzwiami do środka. Nie witał się z nikim, od razu swoje kroki skierował do łazienki by szybko zmyć krew z twarzy. Jej woń nie działa dobrze na wampirze zmysły, a co dopiero na rekinie. Dziewczyny zapewne i tak wyczuły aromatyczny, ludzką woń a skoro Mei znała zapach krwi znajomego, powinna wiedzieć że kogoś napadł.
Biedny, zapijaczony młodzieniec odszedł w zapomnienie. Kto by przypuszczał, że zginie ze szponów oraz zębisk wampira we własne urodziny. Przykra sprawa, jednakże co zrobić jak żądza szalała oraz gniew spowodowany utratą poprzednich ofiar.
Katana leżała z boku na szafce łazienkowej. Wciąż widniały na niej ślady krwi, więc już było pewne. Ukradł ją, wraz z dokumentami oraz pieniędzmi chłopaka. Resztki truchła gdzieś pozostawił w drodze, w kanalizacji. Byleby nikt się nie dowiedział co go zabiło. Póki co nie myślał też o poprzednich wydarzeniach jakie miały miejsce nim wyszedł z mieszkania. Upokorzona Mei, Godric oraz jego gość. Rekin miał co innego na głowie, naprawdę.
Stał jeszcze przed umywalką nadal zmywając ślady z krwi. Czasami się zdarzyło, ze po prostu ją zlizał, głównie z rąk. Dodam jeszcze o ślepiach stwora: wciąż lśniły czystą czerwienią i paliły żądzą.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Mei Wto Sty 16, 2018 12:27 am

- Nie rozumiem dlaczego chcesz, bym została - stwierdziła natomiast, by zarazem potem posłać mu chłodniejsze spojrzenie, gdy ujął jej podbródek. Ogólnie rzecz biorąc, będąc tak blisko niego, zrozumiała, że... Dominuje wzrostem. Niespecjalnie się jej to spodobało, więc dodatkowo zmrużyła oczy, czekając na jego dodatkową reakcję.
- Na pewno - nachmurzyła się. - Godric, nie musisz się tak o mnie martwić. Serio.
Czy on brał ją za małą, bezbronną dziewczynkę? Byleby tego nie mówił nigdy na głos przy niej, inaczej poczułby na własnym ciele siłę wampirzycy krwi C. Wkurzonej wampirzycy.
Koniec końców dała się wyciągnąć z pomieszczenia i zaciągnąć do kuchni. Obiecała sama sobie, że zostanie tutaj na tyle, by z grzeczności wypić kawę i zmyka stąd. Nie wiedziała, kiedy wróci pewien wampir, ale nie chciała pozostawać tutaj tak długo, by ponownie się na niego natknąć. Aktualnie nie wiedziała, jakby zareagowała na jego widok po tym wszystkim... Nadal była zła na niego, a uczucie upokorzenia nie znikało.
- Miło też - odparła czarnowłosa na słowa nowopoznanej. Tasowała ją wzrokiem, zastanawiając się na starcie, czy powinna ją uznać za ewentualne zagrożenie... Jednakże wyczuwalna niższa krew spowodowała, iż porzuciła ten pomysł. - Jesteście przyjaciółmi? - zagaiła dość spokojnie. Odwróciła się w stronę czarnowłosego, by zobaczyć, jak idzie mu robienie kawy...
Gdy nagle poczuła ostry zapach ludzkiej krwi.
Jej oczy na moment przybrały szkarłatny odcień, a ciało odwróciło się w kierunku, z którego wyczuła. Momentalnie zrozumiała, że wrócił pewien osobnik, a zapach posoki bił od niego. Jednakże... Ludzka, nie jego. Wrócił z polowania?
Uśmiechnęła się przepraszająco, bardziej wymuszając na sobie ów reakcję, zanim zniknęła im z oczu. Jej wzrok zrobił się momentalnie lodowaty, gdy stanęła w drzwiach i oparła się o framugę.
- Masz mi coś do powiedzenia? - nie wnikała w to, dlaczego znalazł się w takim stanie. Jednakże czarnowłosa nie była ślepa. Dostrzegła broń, z której jeszcze dawało się wyczuć obcy zapach. A, co do Fergala...
Niespecjalnie jakoś paliła się do skakania wokół niego i troszczenia się o jego stan zdrowia. Nie teraz, gdy czuła gorzki posmak tego, co miało nie tak dawno miejsce...
Mei

Mei
Prefekt
Prefekt

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na ciele
Zawód : Informatyk - programista
Zajęcia : Nocne
Moce : Latanie, Manipulacja wodą


https://vampireknight.forumpl.net/t1873-mei-aryu#39443 https://vampireknight.forumpl.net/t1911-mei#40994 https://vampireknight.forumpl.net/t3841-pokoj-mei-i-fergala

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Wto Sty 16, 2018 1:56 pm

-Bo zrobisz coś głupiego jak wyjdziesz...
Odparł do niej pewny swoich słów, po czym zerknął w jej oczy równie pewnie, jak i chłodno. Przyjrzał się jej twarzy, wyłapując wszelkie gesty, które miały mu także odpowiedzieć na jego pytanie.
-Martwię się i będę się martwił, a teraz już chodźmy.
Niezależnie od tego za kogo brał dziewczynę, to chyba miał prawo się martwić. Był to ludzki odruch, nawet jeśli nie był do końca chcianym. Była wampirem krwi C, silniejszym jednak od człowieka, mimo to nie była tytanem. Godric też nim nie był, jednak sama świadomość o tym iż potrafił wykiwać Fergala, świadczyło o tym że siła to nie wszystko... Teraz jednak nie było to ważne. Skierowali się do kuchni, gdzie nastawił na kawę. Przedstawił sobie kobiety, choć podejrzewał że mogły się znać ze szkoły.
-To moja była.
Catherina nie pierwszy raz doświadczała bezpośredniości Godrica. Co prawda może coś tam do siebie czuli jednak związkiem tego nie można było nazwać. Żyli dalej jednak i postanowili odbudować relacje. Czy byli przyjaciółmi? Czy kiedykolwiek byli parą? Eh... Ta relacja była skomplikowana... W końcu oficjalnie nie było potwierdzone iż byli razem. Mimo to Godric potraktował ich relacje poważnie. Pokręcił głową, po czyli słysząc że ktoś wrócił. Nie spodziewał się gości, a styl wejścia, jak do swego domu wskazywał iż musiał to być Fergal. Zmrużył oczy, zalewając kawę. Pozwolił iść Mei nie zatrzymując jej. Była wściekła na Fergala za jego dziecinne zachowanie, niech idzie na pierwszy odstrzał. Godric już kręcił bata na wampira, a jeżeli ten będzie wściekły, to... Może i zapewne będzie nieciekawie. Usiadł przy stole, stawiając sobie jednak krzesło tak by mieć wgląd na wejście do kuchni, jak i na Katherine.
-Tssaaa... Chujowa sytuacja.
Zaczął by nie siedzieli w ciszy, po czym spojrzał na nią z chłodem. Nie był jednak zły na nią, a na zaistniałą sytuacje. Że też musiała to wszystko widzieć i uczestniczyć w nim.
-Jak Ci się podoba mój współlokator?
Teraz sprawa wydawała się być znacznie łatwiejsza do zrozumienia, zwłaszcza jeśli patrzy się na to z jakim agresorem Godric ma do czynienia...
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Caterina Wto Sty 16, 2018 8:58 pm

Moja była? Tylko tyle miał do powiedzenia w tej kwestii? Nie powiedział, że chodzili razem do akademika, że Caterina to dawna bliska mu osoba tylko prostu była. Naprawdę zmienił się, a ona nic nie wie o nowym jego wcieleniu. Czuła się jakby poznawała go na nowo. Był tak bezpośredni, że mogła by to wyczuć nawet nie będąc wampirem. Wyraz jej twarzy nie wróżył nic miłego. Jeśli na nią spojrzał było widać, że nieco zmarszczyła brwi. Nie bardzo wiedziała co powinna zrobić i nie nie była jakaś bardzo zła na niego. Lekko poirytowana. To tez nie była dawna słodka Cati z dawnych lat.
- Tak, świetnie do ująłeś Godric. Jestem jego bliską znajomą.
Powiedziała to spokojnie chociaż poprawiła go naciskając na słowo koleżanką. To co ich łączyło kiedyś było czymś wyjątkowym przynajmniej dla niej. Tak, kochała Godrica kiedyś dopóki nie zniknął i nie została sama. Czy nadal go kocha? Na razie nie potrafiła odpowiedzieć na to pytanie. Nie wiedziała co on czuje do niej i jak to będzie wyglądać. To ją dotykało...
- Mei bardzo miło cie poznać, długo się znacie?
Uśmiechnęła się delikatnie. Była miła dla wampirzycy bo nie miała złych zamiarów ani nie była nastawiona wrogo.
No i nagle wpadł pan rekin. Wszystko stało się szybko, ale wyczuła dobrze krew. Jej oczy zrobiły się bardziej czerwone, ale na szczęście czuła zapach tylko na chwilkę. Wzięła kilka głębszych wdechów żeby się nieco uspokoić. kiedy została sama z Godem mogła odetchnąć. Spojrzała na niego nadal opierając się o ścianę.
- Jeśli mam być szczera to nie wygląda na kogoś kto chciał by wypić herbatkę i pogawędzić z nami.
Co mogła mu powiedzieć? Nie wyglądał na zbyt miłego, a może to były tylko pozory?Westchnęła mrużąc delikatnie oczęta.
Caterina

Caterina

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone oczy, włosy bielsze i cera śnieżno biała. Grube kreski czarne nad oczami. Tatuaż, symbol byka na prawym nadgarstku.
Zawód : Uczennica
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Elliot - ?


https://vampireknight.forumpl.net/t1509-caterina-vanos https://vampireknight.forumpl.net/t1523-caterina

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Wto Sty 16, 2018 9:36 pm

Zmycie krwi nie było takie proste jak mogłoby się wydawać. Nadal ją miał na ubraniu przez co woń wciąż była wyczuwalna, a w dodatku przerwano mu. Zdawał sobie sprawę z tego, że Mei mogła nie być zadowolona z obrotu sprawy jaka wcześniej przed wyjściem Rekina miała miejsce. Aczkolwiek stwór obecnie nie przejmował się tym tak zbytnio, dla niego teraz priorytetem było zmycie krwi aby nie kusić bardziej własnych żądz. Dla wampira krew to już wabik, a co dopiero dla kogoś kto postrzega wiele istotnych rzeczy jako rekin. Ale do rzeczy.
Po przybyciu od razu zawitał do łazienki, wszystko byłoby dobrze gdyby nie zainteresowanie Aryu z negatywnym nastawieniem. Fergal przecierał właśnie twarz dłońmi gdy wampirzyca ośmieliła się otworzyć drzwi i przerwać czynność. Przez moment nie odpowiadał, tylko spłukiwał krew. Napaskudził trochę na umywalce, wszak sporo było plam krwi.
Wreszcie podniósł wzrok aby wbić go w wampirzycę. Naprawdę wyglądała na mało zadowoloną, jak widać musiało mocno ją dotknąć zachowanie Fergala. Tylko szkoda, że on tak mocno się tego wypierał.
- A według ciebie coś mam? Nie przeszkadzaj mi.
Odwarknie jak zwykle. Mina wampira również nie wskazywała że był radosny. Posoka pozostała wciąż na ubraniach, docierała do zmysłów stwora. Nie pomagało, a do tego irytacja od strony Mei.
- Lepiej stąd wyjdź, Mei. Wróć do Godrica i tej jego laski. A mnie zostaw w spokoju.
Ostrzeżenie poważne. Dzikie spojrzenie wciąż nie miało naturalnej niebieskiej barwy, tylko płonącą czerwień. Był na skraju wyczerpania, jak i wybuchu gniewu. Chwycił oburącz za umywalkę, pochylając łeb. Wdech, wydech. Czarnulka nie zrobiła nic, tylko paskudny rekin. Tylko jak ogarnąć wściekłość nie tylko na otoczenie, na krew ale i samego siebie? Nie wróżyło nic dobrego nagłe swędzenie skórne na karku, od razu sięgnął łapą by pod nimi wyuczyć skrzela. Chyba zamieszka w tej łazience, ewentualnie ewakuuje się do swojego pokoju, jeśli tylko Mei mu pozwoli jak i usunie się z drogi. Co gorsza kolejna przeszkoda się nasuwała, a miała ona na imię Godric. Tego typa też obecnie nie chciał oglądać, bo coś czuł że wybuchłby nie na żarty.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Mei Nie Sty 21, 2018 12:47 am

- Ha? - uniosła nieco brwi, słysząc słowa Godrika. Nie zrozumiała za nic, o co mu chodziło w tym momencie, ale... Z drugiej strony, wątpiła, by dowiedziała się bezpośrednio od niego. No i do tego dochodził fakt, że nie rozumiała też i tej troski, którą jej okazywał. W końcu to ona była tu nieproszonym gościem, który nie chciał opuścić apartamentu, gdy właściciel jej nakazywał. No już pomijając fakt, że sama nie chciała tej dwójki pozostawiać w takim, a nie innym stanie.
Patrząc na sytuację w samej kuchni, nie spodziewała się, że łączyły ich takie relacje. Sprawiło to, że odwróciła nieco głowę, skrzywiła się, by zaraz potem skinął głową na znak, że zrozumiała. Jej spojrzenie przekierowało się na Caterinę.
- Eee... Trochę. Chyba z rok? - odpowiedziała jej. - Albo już półtora. Nie pamiętam dokładniej - stwierdziła, wzruszając ramionami. Trochę czasu minęło, a przez ten czas wydarzyło się całkiem sporo rzeczy.
W sumie nie spodziewałam się tego. Naprawdę nie. Teraz aż mi jest głupio, że zapytałam o ich relacje... Ale zaś z drugiej strony, skąd właściwie mogłam wiedzieć, jak to wygląda naprawdę? - pomyślała jeszcze, zanim zdecydowała się iść ponarzucać wampirowi.
I przy okazji jeszcze bardziej poirytować się, przez jego durne zachowanie... No, w oczach czarnowłosej było durne. Z drugiej strony zaś nadal odczuwała przez niego negatywne emocje. Chyba nie spodziewał się, że będzie skakać z radości i tulić się do niego, nie? Chociaż i tak to był nie na miejscu.
Krew drażniła i jej zmysły. Może nie tak bardzo, co i jego, ale jednak dziewczyna była dość młodą wampirzycą. I nawet wychowanie się z ludźmi nie gwarantowało, że będzie umiała się powstrzymać w każdym momencie. Dlatego też uniosła rękę i przyłożyła do ust, zasłaniając tym samym też i własny nos.
- Byłoby ci prościej, gdybyś wrzucił te ubrania co masz, do prania, a samemu wziął prysznic - burknęła w odpowiedzi. - I tak, mam coś do ciebie.
Uniosła lekko brwi, słysząc jego kolejne słowa... Po czym westchnęła cicho. Widok szkarłatnych oczu tym bardziej nie zachęcał do czegokolwiek... Mimo wszystko nie wyszła. Po prostu obserwowała jego zachowanie. Z drugiej strony zaś nie torowała mu własnym ciałem przejścia. Chciał, to niech wychodzi, mała Mei nie miała nastroju na próbę przemówienia mu do rozumu.
Ba, zamierzała się odwrócić na pięcie, bez słowa i powrócić do kuchni, do tamtej dwójki. Tyle by wypić kawę i opuścić to miejsce. Dlatego też po powrocie, jej spojrzenie przekierowało się na Godrika, z niemym zapytaniem dotyczącym owego napoju.
Mei

Mei
Prefekt
Prefekt

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na ciele
Zawód : Informatyk - programista
Zajęcia : Nocne
Moce : Latanie, Manipulacja wodą


https://vampireknight.forumpl.net/t1873-mei-aryu#39443 https://vampireknight.forumpl.net/t1911-mei#40994 https://vampireknight.forumpl.net/t3841-pokoj-mei-i-fergala

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Nie Sty 21, 2018 7:11 pm

Co miał więcej powiedzieć? Był bezpośredni, to jednak nie czyni iż będzie spowiadał się szczegółowo, co i jak i jeszcze z kim. Niem odmieniony, jednak większość jego temperamentu kształtowało nie jego widzi misie, a to z czym ma do czynienia. Nie była tu mowa jedynie o Fergalu, ale i o innych osobach. Gdyby nadal był tym miłym, słodkim chłopaczkiem, to wampir zeżarłby go przy pierwszym spotkaniu. Zmienił się w jego mniemaniu na lepsze, jednak świadomość o kłopotach nie znikała. Co mu przyszło do głowy by pozwolić mieszkać wrogu pod jego dachem? Odpowiedz była prosta, choć Godric nie zdawał sobie z niej sprawy. Brak instynktu samozachowawczego w postaci zagrożenia, robił swoje, ale czy na niego warto zwalać wszystko. Nie... Na charakter człowieka wpływały jeszcze inne czynniki. Teraz jednak nie były one istotne.
Mei wyszła, a on został razem w wampirzycą. Usiadł na dupie, nasłuchując co się dzieje w oddali, lecz w gruncie życzy większość uwagi skierował na Caterine. Na jej opinie na temat Fergala uśmiechnął się niemrawo i tylko na chwile.
-Trafne spostrzeżenie.
Odparł jedynie, po czym westchnął ręką przeczesując swoje szkucie, po chwili tez zsunął dłoń na swoją szczękę, mrużąc ślepia nieco. Złapał za filiżankę z kawą, po czym upił z niej łyk. odłożył naczynie, po czym spojrzał na wampirzyce, zastanawiając się jak przerwać tą drętwą sytuacje między nimi.
-Chyba mogliśmy iść do hotelu, przynajmniej nie musiałbym jego mordy oglądać.
Stwierdził po czym już niebawem Fergal postanowił się przetransportować do swojego pokoju. Zerknął na wampirzyce i zapewne tylko dzięki niej, faktycznie nie poprosił Niemca do kuchni, a pozwolił mu iść do siebie. Nie wyszło jednak kompletnie na złe, bowiem jeżeli Caterina chciała poznać Goda, to poznanie sytuacji w jakiej mieszka także może być cenną informacją. Po chwili dołączyła i Mei. Zawiesił na nią spojrzenie, po czym zerknął na kubek z kawą, który był na blacie.
-Niebawem będę musiał wyjść. Musze się wypisać z Akademii. Wy nadal się uczycie, a raczej tam chodzicie?
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Caterina Pon Sty 22, 2018 6:24 pm

Godric teraz bardziej przypominał jej dorosłego mężczyznę, który podejmuje twarde i słuszne decyzje. Jest surowy i bezpośredni. Cat też się zmieniła, ale nie do tego stopnia by być tak bezpośrednia chociaż zwróciła mu uwagę nieco poirytowana poprawiając go z koleżanką. Najbardziej jednak zaskoczył ją fakt, że mieszkał pod dachem z innym wampirem. To dziwne ponieważ mogło to być dla niego niebezpieczne więc czemu ryzykował? Miała wrażenie, że od niej trzyma się na dystans, ale to zrozumiałe ponieważ jest wampirem.
- To już trochę się znacie. Wydajesz się całkiem sympatyczna Mei.
Nie chciała żeby między nimi byłą jakaś wrogość. Cat wykazywała raczej sympatie do dziewczyny i starała się być miła. Po za tym widziała, ze Godric ją lubił więc nie chciała żeby miał jej za złe, że była wobec Mei oschła.
- Nie chodzę już do Akademii, ale czemu ty zamierzasz się z niej wypisać?
To nieco ją zdziwiło, ze podjął taką a nie inna decyzję. Ona miała swoje własne powody, ale czy Godric również miał tak bardzo ważne by zrezygnować z Akademii? Nie zamierzała mu mówić co ma robić chciała tylko poznać powód o ile zamierza jej go podać. Jednak kiedy powiedział, że powinni iść do hotelu coś w zachowaniu wampirzycy się zmieniło. Poczuła się nieswojo jakby nie wiedziała czy chce zostać sam na sam z Godem. Owszem chciała odbudować te relacje, ale bała się co z tego wyniknie. On się zmienił...czy można było w ogóle mówić o tym, ze kiedyś będzie tak jak dawniej? Nie wiedziała czego już chciała. Kochała go...ale całkiem się pogubiła we wszystkim.
- Przepraszam, ale chyba powinnam już iść... Miło było cię poznać Mei...
Skinęła do Mei oraz lekko się uśmiechnęła do Goda. Uznała, ze będzie lepiej iż sobie pójdzie i spotkają się innym razem. Odeszła od ściany i po prostu wyszła z kuchni. Wiedziała gdzie są drzwi i jak do nich trafić. Podeszła do drzwi wyjściowych i chwyciła za klamkę. Jeśli nie zostanie zatrzymana po prosto otworzy drzwi i wyjdzie kierując się w tylko jej znanym kierunku.
Caterina

Caterina

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone oczy, włosy bielsze i cera śnieżno biała. Grube kreski czarne nad oczami. Tatuaż, symbol byka na prawym nadgarstku.
Zawód : Uczennica
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Elliot - ?


https://vampireknight.forumpl.net/t1509-caterina-vanos https://vampireknight.forumpl.net/t1523-caterina

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Sro Sty 24, 2018 11:44 pm

Rekin warknął w irytacji, płucząc po raz kolejny raz twarz. Przyjrzał się na moment swojemu odbiciu, chcąc sprawdzić czy jeszcze gdzieś zapodziały się ślady krwi. Na ubraniu było jej sporo, więc na pewno nadaje się ono tylko do prania jak nie wyrzucenia. Zapewne uczyniłby tak, włącznie z prysznicem gdyby nie fakt obecności Mei.
- Istotnie. Ale publiki do tego nie potrzebuję.
Odpowiedział rozgniewany, wycierając twarz ręcznikiem. Zawiesił go z powrotem, po czym skierował się do wyjścia zabierając broń z blatu.
- Mówię poważnie, Mei.
Warknie na odchodne, dając wyraźnie znać że nie życzył sobie jej obecności. Skrzela wciąż istniały, dając znać że w każdej chwili moze dojść do aktywacj mocy. Pstatnio potrafił nad nią zapanować ale jak widać nerwy wraz z niedawnymi łowami robiły swoje. Teraz potrzeboeał świętego spokoju.
Skoro nie stała na drodze, wyminął ją w drzwiach i udał się do siebie. Ominie też zbędne towarzystwo, nie mając żadnej ochoty na żadne rozmowy. Zamknie się u sienie, by zrzucić brudne ubranie pozostając jedynie w bokserkach. Jeśli domagał się wypoczynku, to musiał legnąć na łóżku. Nie tak dawno w sumie mogło dojść tutaj do ciekawych rzeczy ale jak widać nie był im to pisane. Godrc zjebał wszystko.
Fergal założył ręce za głowę, by przez moment pogapić się w sufit. Dopiero po kilkunastu minutach dopadł go sen. Nie ma nic lepszego od marzeń sennych, nawet najgorszy gniew poskromi. Katana należąca do ofiary oraz jego portfel z dokumentami leżały na stoliku. Lepiej zachowywać takie "pamiątki" przy sobie.

Spał ile? Kilka minut? Wiercił się, powarkiwał by wreszcie otworzyć ślepia i ogarnąć. Musiał iść do sklepu, kupić za zabrane pieniądze ubranie. Na ten czas miał coś lekkiego, ale przecież nie będzie biegał po mieście w podkoszulce ani w wytartych spodniach. Acz z drugiej strony lepsze to niż nic. Opuścił apartament, nim Mei tam dotarła.

zt


Ostatnio zmieniony przez Fergal dnia Czw Sty 25, 2018 6:51 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Mei Czw Sty 25, 2018 3:04 am

Poirytowana i zniechęcona. Tak czuła się w danym momencie Mei, gdy już powróciła do kuchni. Przez wcześniejsze wydarzenia, nie zamierzała się nawet silić, by próbować cokolwiek więcej zdziałać... W tym przypadku, by próbować zatrzymać Rekina, porozmawiać, albo chociażby bez słowa  - pomóc. Na dodatek czarnowłosa wyraźnie widziała jego "chęć" przebywania z nią, więc... Tym bardziej nie chciała sama, z własnej woli. Meh... Powinnam była wyjść stąd już dawno, a nie siedzieć tutaj i się męczyć. Miała wrażenie, że zdecydowanie była zbyt miła, skoro postanowiła jeszcze tutaj być.
Oczywiście miła dla tej dwójki, nie dla Fergala.
Wychodziło na to, że jest już dla niej kawa, więc szybko ją zgarnęła ku sobie i wydała z siebie ciche westchnienie. Rzeczywiście planowała ino napić się - tak trochę z musu - i iść sobie.
- Ja tak. Ojczym nalega, bym ją ukończyła - odparła mu, samej zastanawiając się, dlaczego zdecydował się wypisać. Wyjaśni im? Czy może zachowa dla siebie ów powód?
Uśmiechnęła się smutno i dmuchnęła delikatnie na napój, zanim napiła się trochę.
- Ja też zaraz idę. Więc nie ma co się spieszyć z tym wszystkim  - stwierdziła spokojnie. Jeśli chodzi o odejście jasnowłosej, to nie zareagowała. Nie wiedząc, jak wyglądała  dokładniej sytuacja, nie mieszała się w sprawy pomiędzy Cateriną, a Godrikiem. Jej plany?
Wypicie kawy, odłożenie kubka, podziękowanie za gościnę i wyjście. Jeśli nie zostałaby zatrzymana, to sama niedługo potem wyszłaby z tego apartamentu.

z/t
Mei

Mei
Prefekt
Prefekt

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na ciele
Zawód : Informatyk - programista
Zajęcia : Nocne
Moce : Latanie, Manipulacja wodą


https://vampireknight.forumpl.net/t1873-mei-aryu#39443 https://vampireknight.forumpl.net/t1911-mei#40994 https://vampireknight.forumpl.net/t3841-pokoj-mei-i-fergala

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Czw Sty 25, 2018 10:18 pm

sytuacja z każdą kolejną chwilą ulegała pogorszeniu się. Rozmowa się nie kleiła i ogólnie rzecz biorąc, było dziwnie. Mei była wkurwiona na Fergala, Godric zresztą też. W dodatku najbardziej poszkodowana była tutaj Caterina, która ujrzała coś czego lepiej by nie widziała. Trudna sytuacja Godrica, który miał już dość jego współlokatora. Brakowało mu cierpliwości do niego. Jedno było pewne. Jak tak dalej pójdzie to koniec końców zaś się pobije z Rekinem.
Kawa choć dobra, to stracił an nią chęć. Widział iż kobiety towarzyszące mu, także nie czują się odpowiednio. Próba podtrzymania rozmowy skończyła się na szybkim ucięciu tematu, a poruszenie pewnej kwestii niebawem o mało co nie wyprosiło jednej z wampirzyc. Mei również chciała uciekać, nie dziwił się i w żaden sposób nie próbował tej drugiej zatrzymywać, jednak co do pierwszej...
Gdy Caterina oznajmiła swoje plany, po czym skierowała się do drzwi, Godric zerknął na Mei spokojnym spojrzeniem.
-Nóż sobie przyłóż do gardła, jeśli masz gardło żarłoczne.
Został z czarnowłosą sam, jednak słowa nie były kierowane do niej, a podkreśliły ogół sytuacji, która była spierdolona od samego powrotu do domu. Wiadomo przez kogo. Wstał po chwili jednak, bowiem nie mógł czekać. Skierował się do drzwi za Cateriną, by w chwili gdy ta sięgnie do klamki uchylając je, poczuje opór, który zmusi ją do zamknięcia drzwi, a raczej trzaśnięcia nimi. Jego ramie wyłoniło się znad głowy wampirzycy. Co prawda mogła się z nim siłować, możliwe że by wygrała, jednak czy tego chciała? Nie ważne...
-Caterino, jesteś dla mnie zbyt cenna bym mógł pozwolić Ci odejść.
Kłamał? Nie, bo gdyby to robił, to to nie było by jego pierwsze kłamstwo. Może i się zmienił, może i był  oschłym dupkiem, jednak gdzieś tam w nim nadal żywił do kobiety uczucie, które zmuszało go do takich a nie innych działań. Wolna dłoń zechce owinąć się wokół tali kobiety, a sama dłoń, spocznie na górnej części mostka, by w ten sposób móc przyciągnąć do siebie ów ciało.
- Czy aż tak bardzo mam zmarznięte serce, że los odbiera mi tych na których mi zależy?
Chwila szczerości i powagi, a może znacznie więcej. Jego głos w żaden stopniu nie był narzekaniem, czy żalem do czegokolwiek. Mógł wyrażać jednak że za silny temperament, płacił tym co było mu najważniejsze. Godric nie był zły, wydoroślał, jednak czas zrobił swoje. Samotność, brak kobiety, tej właściwej, ochłodził jego uczucia. Był oschły, jednak czy to go skreśla w pełni? Jego głowa, a dokładnie czoło spocznie na drobnym ramieniu kobiety, którą przygarniał do siebie, jednak nie przytrzymywał ją. Jeśli chciała mogła się wyszarpać.

/Fergal był jeszcze w pokoju, wyjdzie dopiero wtedy gdy Cat i God odejdą od drzwi. Za nim z apartamentu tez wyjdzie Mei./
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Caterina Czw Sty 25, 2018 11:56 pm

Faktycznie cała sytuacja nie przedstawiała się najlepiej. Współlokator wyglądał jakby oszalał. Koleżanka Mei wyglądała również na niezbyt przychylną całej tej sytuacja i było nieco drętwo. Niby się poznały, ale nie było widać by zamieniły więcej niż dwa zdania ze sobą. Zrobiło się tłoczno? Na dodatek jej relacja z Godem tez nie wyglądała najlepiej był oschły, dalej widziała w nim dawnego jego, ale jakby odmienionego. Nie wiedziała sama już co ma z tym wszystkim robić i chciała zostać sama. Tyle czasu byli oddzielnie i chyba obojgu życie całkowicie się poplątało. Postanowiła, ze musi wyjść i przeprosiła wszystkich kierując się do drzwi. Była nieco skołowana i potrzebowała zebrać myśli. Sięgnęła już po klamkę gdy nagle ktoś zablokował jej wyjście i drzwi zamknęły się z hukiem. Zaskoczona stanęła bez ruchu. Zobaczyła ramię i usłyszała głos. Jego głos. Gdy wypowiedział te słowa nie odzywała się. Poczuła ukłucie w sercu?
- Godric...ja...
Nie wiedziała co ma mu odpowiedzieć. Zacięła się. czuła jak jej serce nieco bardziej zaczyna mocniej bić. Tyle czasu minęło. Czemu nie było go gdy go najbardziej potrzebowała? Nie mogła zrozumieć czemu zostawił ją samą... Gdyby nie została wampirem jak jej los by się potoczył? Już całkiem się pogubiła. Poczuła jaką obejmuje i przyciąga do siebie. Nie opierała się. Gdy usłyszała jego kolejne słowa całkowicie sprawiło to, że jej serce ruszyło. Kiedy oparł o jej ramię głowę przylgnęła do niego kładąc mu dłonie na plecy po czym delikatnie ścisnęła palcami.
- Kocham cię. Nadal po tak długim czasie kocham cię najbardziej na świecie...
Wyznała mu w końcu to co jej leżało na sercu przez łzy, które zaczęły spływać jej po twarzy. Zapewne krople łez poleciały również na ubranie Godrica. Rozpłakała się jednak nie szlochała. Łzy po prostu leciały jej z oczu. Już nie mogła dłużej wstrzymywać emocji. Była wampirem, ale potrafiła czuć i kochać.
Caterina

Caterina

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone oczy, włosy bielsze i cera śnieżno biała. Grube kreski czarne nad oczami. Tatuaż, symbol byka na prawym nadgarstku.
Zawód : Uczennica
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Elliot - ?


https://vampireknight.forumpl.net/t1509-caterina-vanos https://vampireknight.forumpl.net/t1523-caterina

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Pią Sty 26, 2018 4:42 pm

Podążył za nią. Tego oczekiwania, w głębi pragnęła? By nie pozwolił jej odejść, nawet jeśli sytuacja była chujowa? Bez wątpienia było to coś co świadczyło o racjach Godrica. Mimo swojego paskudnego charaktery, chciał zatrzymać wampirzyce przy sobie. Była wynaturzeniem, gdy podążał za nią była tego świadoma. Czuła go i słyszała. Już wtedy wiedziała co ten planuje. Drzwi zamknęły się z hukiem, a pomiędzy nimi panowała napięta sytuacja. Kilka słów i zapadła cisza.
Spoglądał na jej czuprynę, zdając sobie z tego sprawę, jak bardzo przewyższa ją wzrostem. Stała do niego tyłem, dlatego też aby ta mogła się przytulić do mężczyzny, musiała się odwrócić. Nie oponował, pozwalając jej na to, po czym jeszcze pewniej przyciągnie ją do siebie. Nic póki co więcej nie mówił, a obserwował zachowanie kobiety. Milczała dłuższą chwile, a później dostrzegł jej płacz. Pogładził ją po plecach, zdejmując wolne ramie z drzwi, po czym owinie wokół tali kobiety, przytulając ją do swojego torsu. Jego głowa spoczęła na ramieniu kobiety, której drobne dłonie czuł na swoich plecach. Zaczerpnął pełnego oddechu, po czym przekręcił swoją głowę, by spojrzeć na lico wampirzycy.
- Nie płacz, głupia...
Rzekł do niej po czym nieco się odsunie, od niej by naciągając rękaw swojej koszuli, by użyć go jako chustki, bowiem zechce przetrzeć jej policzki, twarz. Nawet jeśli to łzy szczęścia, to jednak nie chciał ich widzieć. Nie chciał doprowadzać wampirzycy do płaczu. Uśmiechnął się do niej łagodnie, po czym poprawi swój rękaw gdy powyciera wampirzycy oczka. Wracając jednak do najistotniejszej sprawy. Był tylko człowiekiem i choć miłości nie czuł już od dłuższego czasu, to jednak gdy kobieta wyznała mu swoje uczucie, poczuł się lepiej, weselej?
- Nie puszczę cię już w samopas.
Dorzucił po czym pochylił się nad nią by na po chwili pocałować ją w policzek. Był to zwykły gest jednak bardzo znaczący. Spojrzy na nią ponownie, obserwując jej twarz zechce ja mimo wszystko zabrać w głąb mieszkania, do salonu, aby jak najdalej od drzwi.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Caterina Pią Sty 26, 2018 4:58 pm

Czy tego pragnęła? To mogło być prawdopodobne by chciała zobaczyć czy on za nią pójdzie. Czy w głębi serca nadal czuje do niej o wiele więcej niż można było oczekiwać. Po tym zimnym charakterem krył się ciepło i oddanie. Ona dobrze o tym wiedziała, ale nie mogła go zmusić do okazania uczuć. Jednak podążył za nią. Pokazał, ze dla niego to wszystko znaczy bardzo wiele. Czy poczuła się lepiej? Płacząc i tuląc się do jego torsu na pewno poczuła ulgę, a tym bardziej gdy wyznała mu o swoich uczuciach. Chciała żeby wiedział ile on dla niej znaczy. Tak bardzo go kochała i czuła się samotna przez ten dłuższy czas. Była wampirem, a on człowiekiem jednak to nie miało znaczenia.
Chciała nie płakać, ale jej emocje w tym momencie były jak totalny bałagan. Musiała jakoś odreagować. Nie odepchnęła go, pragnęła go przy sobie. Kiedy ocierał jej twarz sama dłonią starała się otrzeć łzy, które po chwili nieco przestały już lecieć. Poczuła ulgę. uśmiechnęła się nawet do niego delikatnie. Był znacznie wyższy od niej więc musiała spojrzeć w górę.
- Już w porządku...
Szepnęła do niego i pozwoliła się odprowadzić od drzwi. Szła spokojnym krokiem u boku Godrica wprost do salonu. Gdy tylko się tam znajdą kobieta usiądzie na kanapie już spokojniejsza. Było jej lżej gdy powiedziała mu o uczuciach i się wypłakała.
Caterina

Caterina

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone oczy, włosy bielsze i cera śnieżno biała. Grube kreski czarne nad oczami. Tatuaż, symbol byka na prawym nadgarstku.
Zawód : Uczennica
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Elliot - ?


https://vampireknight.forumpl.net/t1509-caterina-vanos https://vampireknight.forumpl.net/t1523-caterina

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a - Page 5 Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 5 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach