Sala Narad [2 piętro]

Strona 9 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9

Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Czw Paź 03, 2019 10:36 pm

Skoro patrolowanie zeszło na boczny tor, a weszło w życie rozmowa o wojnie z wampirami, Beret skrzywił się nieznacznie. Naprawdę kolejny raz poruszali temat walki z Radą? Obecnie powinni bardziej skupić się na jednostkach zagrażającym społeczeństwu, ogarnięciu dzielnic aby znowu były bezpieczne.
- Jeśli chcecie tak bardzo potajemnie lub mniej atakować wampiry, pomyślcie że nie będzie niosło to za sobą pozytywnych skutków. Prędzej czy później dojdzie do krwawej jatki, w której będą ginąc także zwykli obywatele. Wasza wojna stanie się wojna dla reszty miasta.
Chyba za bardzo ponosiła ich wyobraźnia. Czemu uważali wampiry za bezmyślne jednostki? Może i sam Niemiec widział w nich stworzenia bliskie zwierzętom niż ludziom, to i tak wykorzystywał je do własnych celów.
- Hiro nie jest głupi. Jeśli w tym mieście wampiry nagle zaczną walczyć między sobą, to zapewne sprowadzi inne z poza Japonii aby zrobiły porządek, również i z Oświatą.
Wzruszy ramionami. Może kiedyś chciał aby wszystkie wampiry wpakować do Dzielnicy nocnej... Coś na zasadzie getta. Jednak czy jest sens się z tym wychylać? Oni wolą bić się z Radą, zamiast zwalczyć prawdziwych przestępców. Co z Samuru? Co z Joffreyem? Co z innymi wampirami które napadały na ludzi?
- I może zamiast drążyć odnośnie Rady i jak ją pokonać, to pora zająć się wampirzymi przestępcami? Ogarnąć nowe kary? Albo jakaś pomoc dla nieogarniętych w głodzie? Chyba lepiej jest złapać za nosy ich instynkty i pokierować, niż wymuszać krwiożercze zachowania. Taka walka prowadzi donikąd.
Zapewne i tak każdy uzna, że pomysły mogące rozwinąć współprace z nocnymi stworami tak aby zbudować ich zaufanie, skończy się na niczym. Wszak wolą wpuścić wirus zmuszający je do polowania na samych siebie, niż działać z głową. Chcą cichej wojny? To może pora zacząć od manipulacji? Co do Sorna oraz jego córki... Biedak. Zapewne wpadł w niezręczne towarzystwo, porwano go, a później jego latorośl musiała cierpieć. Ale z czego to wynikło? Tylko i wyłącznie z niedopatrzenia Oświaty. Brak umiejętności radzenia sobie z naturą wampira, prowadzi do tak beznadziejnych przypadków. Traktowanie naturalnego wroga jak nic nie warte gówno zawsze kończy się fiaskiem w postaci chociażby porwania człowieka.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Sob Paź 05, 2019 9:06 pm

Wypowiedzenie wojny wampirom? Pomysł wydawał się dobry, ale tylko na przez pierwsze minuty, kiedy argumenty przeciwko otwartemu konfliktowi jeszcze nie pukały do drzwi rozsądku. Cóż, zbyt wiele mogło pójść nie tak, żeby James w pełni poprał pomysł, dlatego postanowił siedzieć cicho. I tak prawdopodobnie jego słowa zniknęłyby gdzieś między wypowiedziami innych łowców, więc tym bardziej nie widział sensu, żeby brać czynny udział w rozmowie. Przyszedł tutaj przede wszystkim po to, żeby zobaczyć, jak wyglądają takie zebrania i przekonać się z kim kiedyś przyjdzie mu współpracować. Oczywiście, gdy już ukończy szkolenie, bo na razie mógł jedynie pomarzyć o tym, by stać się współudziałowcem w jakichś poważniejszych akcjach.
Musiał przyznać, że sporo osób podeszło do tematu otwartej wojny w całkiem rozważny sposób. Wywołanie wojny niosłoby za sobą ryzyko wciągnięcia w to niewinnych ludzi, a nawet wampirów. James szczerze wierzył, że nie każdy krwiopijca czyhał w ciemnym zaułku na potencjalną ofiarę, piłując pazury i uzupełniając ekwipunek potrzebny do wypatroszenia jedzenia.
A chyba nie chodziło o to, żeby wyłapać wszystkich, by zapełnić lochy i skazać na śmierć nawet za najmniejsze przewinienie. Takie działanie nie miałoby w ogóle sensu, a i sam James nie potrafiłby przyłożyć do tego ręki.
Nie znał wampirzej rady i nie wiedział na ile stać tego całego Hiro, ale wszystko wskazywało a to, że przewodniczący nie był typem osoby łatwo ulegającej presji ze strony oświaty. Może wampiry rzeczywiście zasługiwały na to, by poczuć, jak zabiera im się swobodę? Skoro pozwalały, by ktoś taki stał na czele ich Rady, to chyba nie bardzo obchodził ich los innych.
James przyglądał się każdemu łowcy, co jakiś czas zatrzymując wzrok na siostrze i dowódcy oraz ukradkiem zerkając na Rhaasta. Był niemal przekonany, że on nie wyrazi swojej opinii, a nawet jeśli coś podkusiłoby go do wtrącenia swojego zdania, to i tak ostatecznie przyjmie to, co zostanie ustalone.
No nic, czarnowłosemu pozostało tylko czekać na dalszy rozwój zebrania.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Diego Nie Paź 06, 2019 11:24 am

O jeju, otwarta wojna z wampirami? Czyż to nie było trochę głupie? Znaczy, Diego był żołnierzem z krwi i kości i wykona każdy wydany mu rozkaz bez zadawania pytań, ale skoro był to czas na zadawanie pytań i możliwość, żeby zapobiec temu pomysłowi to chyba warto się w końcu odezwać, prawda?
-Rzadko to robię, ale popieram Beletha. Sanguinoso nie jest idiotą i walki między wampirami zamiast chaosu wprowadzą jedynie większą organizację wśród krwiopijców, a wtedy jedyne co nam zostanie to wypięcie się jak Suzanna pewnej czwartkowej nocy. -
Mimo, że mówił poważnie to spojrzał na Esmeralde podczas tego wszystkiego przechylając głowę w bok.
-Jeśli chcecie wziąć walkę do wampirów, a nie kryć się za murami to proponowałbym podobnie jak Beleth zająć się w pierwszej kolejnością jednostkami niepowiązanymi z radą, oraz gangami. To one robią najwięcej szkód. Cokolwiek jednak postanowicie, możecie na mnie liczyć. -
Były agent zdecydowanie nie lubił się wypowiadać bo nie był tak zaprogramowany, ale zdarza się też tak, że nawet on potrafi zobaczyć szaleństwo w działaniach niektórych jednostek, to był dobry moment by dołożyć swoje trzy grosze. Na resztę tematów po prostu nie miał zwyczajnie nic do dodania, a że nie należał do tych ludzi, którzy gadali bez sensu to po prostu milczał. Obserwował sobie resztę w sposób spokojny, cały czas mają na twarzy ten lekki, kpiący uśmiech który tak wkurwiał pewną osobę obecną przy tym stole, ale wracając do konkretów ~ Diego skupił swoją uwagę teraz całkowicie na Grigoriju, który miał najwięcej do powiedzenia w tej kwestii i to w sumie od niego będzie zależało co dalej.
W ogóle nie zamierzał brnąć dalej w dyskusje pomiędzy niestabilnymi łowcami takimi jak Naven, który według niego w ogóle poruszał zupełnie złe kwestie i całkowicie pudłował ze swoimi opiniami, ale jak to mówią o opiniach ~ każdy miał swoją i tego się najlepiej trzymać, prawda?
Diego

Diego
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Perfekcyjna fryzura od Schwarzkopf
Zawód : Łowca wampirów i kobieciarz (By Esme)
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Najpierw postaw mi obiad :v
Magia : Maska cienia(podstawa) Manipulacja cieniem (średni)


https://vampireknight.forumpl.net/t2764-diego-chavez

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Reiji Wto Paź 08, 2019 1:55 am

No co mógł właściwie powiedzieć więcej... No chyba nic. Złotooki nie czuł się specjalnie przywiązany do którejkolwiek z poruszanych tematyk... No i też nie zamierzał się wyrywać za specjalnie. Wtrącił swoje trzy grosze wcześniej, więc postanowił posłuchać sobie pozostałych. Nie rwał się do tego, by zacząć dyskutować z innymi. Chociaż z drugiej strony... O ile szkolenia i tworzenie nowych grup z łatwością odsunął od siebie, o tyle ostatnia z kwestii...
- Szczucie wampirów innymi wampirami na dłuższą metę nie zadziała - wypowiedział spokojnie. A jednak się odezwał... - Zwłaszcza, wykorzystując te, które były niegdyś ludźmi. To jedynie płotki... i bardziej utrudnią życie nam niż długowiecznym.
Niespecjalnie napalił się na ten pomysł. Tak trochę można by wręcz powiedzieć, że było mu szkoda tych, którzy się tacy stali. Jednakże było coś więcej. Coś, co wzbudziło w nim nieprzyjemne uczucie, jak i niepokój. I to właśnie sprawiło, że postanowił wypowiedzieć na głos to, co siedziało mu teraz w umyśle.
- To dość... niebezpieczna gra. Otwarte zagranie jest zbyt niepewne, ale z drugiej strony, atakowanie za kulis... - lekko się skrzywił, po czym skrzyżował ręce na wysokości klatki piersiowej. - Jeśli w którymś momencie podwinie się nam noga, to oprócz Rady, będziemy mieli większe problemy. Są wampiry, które nastawiają się na koegzystencję, nie? Chociażby w tej Akademii Cross. Nie marudźcie na mnie, teraz co mówię, to jedynie moje przemyślenia - uprzedził jeszcze. - Ale no... Osobiście wolałbym aż tak nie ryzykować i nie sprawić, że i one mogą zechcieć wszczynać z nami konflikt.
Nie potrafił się wyzbyć wrażenia, że takie zagrywki zostałyby odbite z o wiele większą mocą. Wampiry i łowcy... Czy właściwie mogli pozwolić sobie na bezpośrednie starcia, patrząc na dzielące różnice pomiędzy tymi rasami? Przecież bronią ludzi było coś innego jeszcze, nie tylko możliwości i umiejętności walki... Doświadczenie, wiedza i rozwój. Ayato westchnął w duchu, zaś dając sobie chwilę na zebranie myśli i posłuchaniu dalszych słów.
- Ja się podpisuję pod tym, co powiedzieli oni. Zajęcie się wampirami, które są poza marginesem społecznym. I tak to jest coś, czym się normalnie zajmujemy... Raczej nie jesteśmy od tego, by czekać, aż Rada sama zacznie działać i odetnie nam możliwości.
Uśmiechnął się krzywo i uniósł ręce, by założyć je za głowę. Chciał jakoś pomóc w tym wszystkim, pomijając już nawet jego nastawienie. Wyraził swoje zdanie i pogląd na sprawę, a tak... Potem zrobi to, co powinien. Po prostu.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Anais Wto Paź 08, 2019 4:39 pm

Tematy stawały się coraz cięższe i szczerze mówiąc Anais czuła się jak piąta kula u wozu. Owszem, rozumiała temat wampirów i problemów, jakie sprawiali, w końcu sama należała do tej grupy przez wiele lat swojego życia. Doskonale wiedziała, jak to wygląda od środka, jakie to były stworzenia, czym się kierowali i jak niejednokrotnie pogardzali wszystkim i wszystkimi. Tkwiła w tym środowisku i sama poniekąd dała się temu ponieść. Ale ten etap jej życia minął, jak miała nadzieję - bezpowrotnie. Teraz stała po drugiej stronie barykady i miała nowe życie i miała po co żyć. Z pewnością za to sprawa robiła się bardziej poważna i będzie ją czekało więcej pracy, więcej obowiązków i pewnie Naven także będzie kładł większy nacisk na przygotowania.
Poruszono też jednak inną ważną, przynajmniej dla niej, kwestię, jaką jest szkolenie. Anais ciągle była w jego trakcie i wychodzi na to, że teraz po prostu będzie musiała je ukończyć i nie ma zmiłuj się.
Na wzmiankę o radzie, no cóż... nie była aż tak wysoko w hierarchii wampirzej, by orientować się w szczegółach, ale z tego, co pamiętała, Rada zazwyczaj pilnowała porządku, ba, każdy wyskok wampira był ostro gromiony... co się więc zmieniło? Czyżby przez tego przewodniczącego? Za jej wampirzego życia był inny przywódca rady, jak widać co wampir to inne podejście. Najwidoczniej zmienili taktykę.
- Wojna? - jej oczy się rozszerzyły i pokręciła głową. - Nie, to zły pomysł. - powiedziała cicho, na tyle cicho, że mogły ją słyszeć co najwyżej osoby siedzące obok.
Naprawdę chcą iść na wojnę? Teraz w tej chwili? Anais złapała za stół i zacisnęła na nim ręce, zamykając oczy. Już raz brała udział w jednej wojnie, wprawdzie nie między wampirami a ludźmi, a pomiędzy krwiopijcami, ale to był jeden z najkrwawszych i najmroczniejszych doświadczeń jej życia. Mogła się szkolić, mogła chodzić na patrole, mogli jej wszczepić chipy, ale wojna? Co mieli zacząć otwarcie polować na wampiry i odstrzeliwać je jak kaczki? Poza tym, jak wspomniał wcześniej dowódca, mieli braki w kadrach, więc otwarta walka byłaby samobójstwem.
Anais

Anais

Krew : Ludzka 0
Zawód : Kadetka Oświaty Łowieckiej
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t721-anais-lanz#2592

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Nightwing Czw Paź 10, 2019 6:34 pm

Znajomi, nieznajomi, nowi tak niewielu ich zostało. Night mógł naprawdę policzyć ich na palcach jednej ręki. Może i był od początku na zebraniu jednak nie zabierał głosu. Obserwował wszystkich i oczekiwał jak i analizował ich reakcje i pomysły jak poradzić sobie w tej jakże trudnej dla nich sytuacji. Cóż musiał powiedzieć, że niektórzy mieli naprawdę ciekawe pomysły, lecz niektóre mu się nie podobały, ale rozumiał ich konieczność. Piołun leżał przy swoim właścicielu i czekał na jego reakcje.Co raz to patrzył na brata i zastanawiał się co mu tak naprawdę siedzi w głowie, a gdy usłyszał o wybraniu nowego zastępcy po prostu go zmroziło. Nie rozumiał postępowania Corneliusa ale dopóki nie zostanie on odnaleziony nikt zapewne nie pozna pobudek przez, które odszedł. Na temat chipów się nie wypowiadał, rozumiał, że to konieczność lecz w głębi duszy był temu przeciwny. To zakłócało jego poczucie wolności i niezależności. Wreszcie gdy zaczynały padać konkrety Night się odezwał.
- Każdy rewir, który zostanie mi przydzielony przyjmę. Nie będę komukolwiek motać w głowie moimi oczekiwaniami gdyż wiem, że są one tylko czasem niepotrzebnym pyłem w głowie jak nieznośny pyłek kurzu na ulubionym meblu. – powiedział może i trochę filozoficzne ale nie chciał nikomu zaprzątać głowy swoimi oczekiwaniami. Owszem miał swoje preferencje ale był pewny, że brat zna go najlepiej na świecie i będzie wiedział gdzie on będzie się czuł najlepiej. W sumie tylko tyle miał w tej kwestii do powiedzenia. Reszta kwestii wydawała mu się ważniejsza niż dzielnice czy też rewiry patrolowania.
- Jeżeli chodzi o grupę uderzeniową to z chęcią włączę się w jej szeregi. – zgłosił się bez większego przemyślenia sprawy. No ale co miał poradzić on uwielbiał działać, a to pozwoli mu na takie właśnie postepowanie. Miał tylko nadzieję, że Grigorij nie zaprotestuje jego zgłoszeniu. W kwestii szkoleń też nie miał zbyt wiele do powiedzenia więc je po prostu przemilczał. Ważniejsze wydawały mu się kwestie wampirów i wojny z nimi.
- Wiem, że macie rację i otwarta wojna może być nieunikniona ale na razie może spróbujemy tak  zwanego starcia podjazdowego. Po prostu zacznijmy dawać Radzie do zrozumienia, że nie tolerujemy tego co wyprawiają i po prostu powinniśmy wyłapywać tych co bardziej krzepkich i skorych do bójki członków homo sapiens nocturno. Skoro mamy Akademię możemy też tam zacząć działać bardziej zdecydowanie i tych co bardzie wyrywnych w jakiś sposób hamować czy też po prostu pokazywać im, że nie ma tam miejsca na wyłamywanie się spod pewnych ustalonych reguł. Może wówczas coś by to dało. Ale jeśli dojdzie do otwartej wojny jestem gotowy w niej uczestniczyć. – zabrał głos w tej sprawie i choć nie był pewny czy właśnie o takie poglądy chodziło.
Nightwing

Nightwing
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Tatuaż na prawym ramieniu, długie, sięgające połowy pleców, czarne włosy, przenikliwe brązowe oczy.
Zawód : Muzyk rockowy, basista w zespole Dark Wings
Zajęcia : Brak
Magia : Uzdrawianie światłem gwiazd, tarcza świetlna, rażenie prądem o niskim napięciu


https://vampireknight.forumpl.net/t4265-jurij-dion-darkhawk#93618 https://vampireknight.forumpl.net/t4271-logan-kyle#93664

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Grigorij Pią Lis 01, 2019 9:03 pm

Łowcy się ożywili, szczególnie na myśl o wojnie z wampirami. Jak zwykle w tej kwestii zdania były podzielone, ale wszyscy poruszyli jeden wspólny mianownik. Mierne zasoby Oświaty. W wielu aspektach nadrabiali technologią. Gdy ich jej pozbawić są tylko ludźmi, którzy powinni wykorzystywać przewagę liczebną, a tej zwyczajnie nie mają. Trzeba będzie to zmienić, w miarę możliwości. W całym tym tumulcie dotyczącym łowów na pomniejsze wampiry oraz na grube sztuki przede wszystkim wybiło się w uszach Vlada zdanie wypowiedziane przez Sorna.
- Doskonale, że o tym mówisz. Szkoda, że na zebraniu. - stwierdził. Oczywiście każde zdanie jest ważne, ale priorytetem jest dla Vlada ich anonimowość. Im mniej łowcy wiedzą o sobie wzajem tym lepiej. Oczywiście jeśli mieli prywatne zażyłości czy przyjaźnie ich sprawa. Jednakże jawna informacja o porwaniu bliskiego krewnego była nie do końca na miejscu i zdecydowanie nie wskazana. Carlos podjął jednakże temat i tym samym Vlad uznał kwestię porywaczy za zakończooną, przynajmniej na czas zebrania.
- Dobrze, dobrze. Nie powiedziałem, że jutro wypowiem wojnę Hiro. Niestety dla rady jesteśmy jedynie niewygodną jednostką, która na nią bezpośrednio nie ma jakiegokolwiek wpływu... więc wymiana przewodniczącego nie jest, na razie, możliwa. - stwierdził urywając resztki dyskusji w podjętym temacie.
- Przestępcy działają często za przyzwoleniem, mniej lub bardziej oficjalnym, Rady. Niemniej słuszną uwagą jest, że trzeba ukrócić samowolkę wampirów na naszym terenie i z czasem sięgnąć po bardziej znaczące persony, które nie przestrzegają kodeksu by dać przykład naszych możliwości. - na myśli miał także dywersję, którą tez niektórzy zaproponowali. Na to jednak przyjdzie czas później.
- W takim przypadku powstaną dwie grupy szybkiego reagowania. Adam i Naven będą ich dowódcami. Chętni do nich dołączyć niech się do mnie zgłoszą w przyszłym tygodniu. Będę miał wtedy szczegółowe ustalenia czego oczekuję od takiej jednostki. - rzekł wskazując na Navena i swego brata. Byli dobrymi żołnierzami i znali się na robocie. Co prawda Naven momentami za bardzo stawiał wojsko ponad samą Oświatę, ale gdy już działał był zazwyczaj skuteczny, a Adam... Adamowi zwyczajnie ufał i wiedział, że świetny z niego wojak. Dowódcą szturmowców także będzie niezłym.
- Ty Gabrielu zostań proszę. Wszyscy pozostali możecie iść, chyba że macie do mnie naglącą sprawę. Muszę przemyśleć naszą dyskusję i sprawdzić informacje przekazane mi na kartach w kwestii zastępcy. - wskazał Garrucha jako osobę, z którą chciałby porozmawiać po zakończeniu zebrania i pozwolił innym wrócić do ich zajęć. Zarówno dotychczasowych jak i nowych. Bo Esmeralda będzie miała pełne ręce roboty w kwestii przejęcia kontroli nad niskokrwistymi. I nie tylko nad tym.

Mały edit:
Każdy kto nie odpisze do 12.11.2019 traktowany będzie jakby opuścił zebranie. To tak by Garruch nie musiał za długo czekać. I ja też.


Ostatnio zmieniony przez Grigorij dnia Nie Lis 03, 2019 6:08 pm, w całości zmieniany 1 raz (Reason for editing : Mały edit)
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by OP Garruch Sob Lis 02, 2019 7:11 pm

Ta cała kłótnia łowców dawała mu jasno do zrozumienia, że dowódca nie potrzebnie w ogóle poruszał ten temat. Traktował czasami ich zbyt równo ze sobą i to właśnie powodowało, że każdy czuł, że mógł się sprzeciwić. Gdyby Vlad był idiotą to nie byłby dowódcą oświaty. Przecież to jasne, że nie wypowie wojny wampirom z dnia na dzień.
Na prawdę często przypominali mu o tym, że większość z nich to po prostu nieco wyrośnięte dzieci. Dziwił go Beleth, który wydawał się być bardziej wstrzemięźliwy. No nieważne. Istotniejsze było to, iż został wytypowany do pozostania na miejscu. Tylko lekko się uśmiechnął z racji tego. Był rozbawiony tym faktem. Może chciał porozmawiać o inkwizycji, wreszcie?
Od długiego czasu zbierał nie tylko ludzi, ale też sprzęt i pieniądze. Miał już sporo i mógł śmiało powiedzieć, że zapleczem dysponował podobnym co oświata. W końcu kościół też nie działa charytatywnie i zbierał pieniądze od wierzących z całego świata. Gabriel miał dojście do kilku większych kropel z tego zysku dzięki zbiórce w Europie. Czy ktoś zauważył, że nie było go ponad trzy miesiące? Wątpliwe skoro nie miał wczepionej tej sondy gps, czy jak to się tam nazywało.
-Dobrze, w takim razie czekam...- Potwierdził i odchylił się mocno na krześle, prostując nogi i krzyżując je wraz z rękoma przed sobą. Czekał.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Naven Windwalker Wto Lis 05, 2019 7:06 pm

Pierdu pierdu gadku gadku i zebranko poszło sprawnie. Świetnie, Naven w końcu dostatnie ludzi, mamy nowego zastępce i co najważniejsze mamy w końcu QRF! Uśmiechnął się lekko pod wąsem jakby je miał. Spojrzał w stronę szefa kiedy ogłaszał swoje wywody.
-Zrozumiałem.-wstał i zabrał swoje klamoty z stołu
Rozejrzał się po zebranych a szczególnie upatrzył sobie Adama.
-Adam, jeśli możesz wpadnij za parę minut do mojego pokoju, pogadamy.
Zawrócił na pięcie, spojrzał na Ankę.
-Choć ze mną.
Nie miał żadnych przemyśleń co się stało, wojna etc. Żadnej mowy końcowej czy wyniosłych słów, miał do stworzenia grupę reagowania to teraz zajmie mu sporo czasu i energii. Profile nie profile ludzie nie ludzie. Na razie chciał zamienić słowo z Adamem i Anką. Skinął głową w stronę zebranych i ruszył do wyjścia.

[z/t]
Naven Windwalker

Naven Windwalker
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Blizny, tatuaże, czerwone oczy.
Zawód : Wolny szczelec
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Gdzieś zniknął jego obserwator.
Magia : Aktywny kamuflaż, Kontrola Trajektorii Lotu Pocisku


https://vampireknight.forumpl.net/t935-naven-windwalker#9120 https://vampireknight.forumpl.net/t937-naven

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Anais Czw Lis 07, 2019 7:05 pm

Do końca zebrania już się nie odezwała, za to słuchała uważnie, spoglądając na każdego, kto zabierał głos. Uznała, że będąc aktywnym słuchaczem, więcej wyłapie, zrozumie i co więcej - nauczy się czegoś, a także mniej więcej zapamięta obecnych łowców i będzie w stanie mniej więcej określić, kto, jaki ma charakter. Mimo wszystko spotkanie dobiegło już finiszu, a ona sama nie miała powodów do tego, by pozostawać. Jako szeregowa kadetka, raczej nie za bardzo się liczyła i mogła jedynie czekać na rozkazy i przydział zadania. Wstała zaraz za Navenem, lekko marszcząc brwi, ale nie powiedziała nic. Porozmawiają przy znacznie lepszych warunkach, a sala obrad się do tego nie nadawała.
Minęła po drodze jeszcze krzesło Esme i w nie zwalniając kroku, lekko musnęła jej ramię. Drobny gest, ale miała nadzieje, że kobieta go zrozumie - to było swego rodzaju podziękowanie za wsparcie. Skinęła też szefowi na pożegnanie i zniknęła za drzwiami.

z/t
Anais

Anais

Krew : Ludzka 0
Zawód : Kadetka Oświaty Łowieckiej
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t721-anais-lanz#2592

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Reiji Wto Lis 12, 2019 1:48 am

Westchnął cicho. Przez moment zastanowił się, czy nie zareagował zbyt negatywnie. Wyrażenie własnej opinii i obaw... Może i to zostanie wzięte pod uwagę. Nie myślał o tym, że walka wybuchnie tu i teraz. Ale nie umiał całkowicie odsunąć od siebie to. Nie zastanawiał się nad samą przyczyną tego. Nawet nie chciał teraz.
Ale najwyraźniej zaczęło go trochę sumienie gryźć, bo po zakończeniu spotkania zbliżył się do dowódcy oświaty, mając przez moment uczucie, jakby był zagubionym dzieckiem.
- Wybacz, możliwe, że nie do końca potrafię wyrazić to, co mi chodzi po głowie - odezwał się. Nie czuł się jedną z osób, które miały dar mówienia. Więc chociaż mógł wyrażać swoje opinie na swój, trochę niezdarny, sposób. - Jeśli będę mógł cokolwiek pomóc, to daj znać. Zrobię to, co do mnie należy - dodał. - Miłego dnia - po tych słowach lekko się skłonił, ukazując to jako wyrazek szacunki i odwrócił się, kierując się w stronę wyjścia. Jeszcze pożegnał się nieco bardziej weselej z Jikkenem, Carlosem i Esmeraldą, nim opuścił owe miejsce.

z/t
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Esmeralda Wto Lis 12, 2019 9:38 am

Rada wampirów wielokrotnie łamała ustalenia obopólnego sojuszu. W końcu kto dawał przyzwolenie na te wszystkie ataki i nie wyciągał konsekwencji z niesubordynacji wampirów? Mało który widział na oczy przesłuchanie, dlatego czując się bezkarnie nadal robiła to co zwykle – atakowała. Wojna może i była nieunikniona, jednak Esmeralda wierzyła, że Vlad wypowie ją dopiero kiedy Hiro nie da mu wyboru. Sądząc po aktualnym obrocie spraw taki moment na pewno prędzej czy później nastąpi. Żaden z łowców nie był przecież popychadłem wampirzej rady.
Dowódca zapowiedział koniec spotkania na co rudowłosa wyraźnie zmizerniała. Od początku zebrania siedziała jak na szpilkach, podekscytowana i szczęśliwa, że będzie mogła przedstawić owoc swojej dotychczasowej pracy dla łowców. Ale były inne priorytety. Uśmiechnęła się na pożegnanie do osób które wyraziły w stosunku do niej choć trochę uprzejmości. Kiedy łowcy zbierali się do wyjścia pozbierała swoje „zabawki” i korzystając z ogólnego rozgardiaszu podeszła do Garrucha.
- Dobrze Cię widzieć w Oświacie, Gabrielu. Mam do Ciebie prośbę. - długo zastanawiała się nad tym pytaniem, jednak tak naprawdę i tak nie miała nic do stracenia. Mogła tylko zyskać.
- Chciałabym żebyś w wolnej chwili ze mną poćwiczył. Przyda mi się trochę wprawy w broni białej i pokory. - nie od dziś wiadomo, że Garruch był jedną z oświatowych legend. Poza Crossem czy Reijim był właściwie jedyną osobą tego stanowiska, która byłaby w stanie nauczyć rudowłosą tego co dokładnie było jej potrzebne.
- Zastanów się proszę i daj mi odpowiedź. Przyjdę na wezwanie. - raczej nie używał telefonów ale doskonale wiedział gdzie stacjonuje i w jaki sposób wysłać jej wiadomość.
Większość łowców była już za drzwiami, dlatego pożegnała się również z Garruchem i podeszła do dowódcy.
- Przyniosłam… przyniosłam coś z czym powinieneś się zapoznać. - powiedziała wskazując na skrzynię. Podniosła ją i po położeniu na stole otworzyła. Wewnątrz było mnóstwo, dziesiątki jeśli nie setki małych fiolek z czerwoną cieczą.
- To eliksir nad którym w ostatnim czasie miałam okazję pracować. Efekt wielomiesięcznej pracy i testów na żywym organizmie. Ze względu na swoje właściwości jego robocza nazwa to „Feniks”. Po zażyciu w bardzo szybkim tempie przywraca człowiekowi sprawność. Tamuje krwawienia, również te wewnętrzne i „skleja” złamane kości. Służy do ratowania życia w momencie kiedy jest to potrzebne w drodze do placówki leczącej lub jeszcze podczas walki. Efekt jest dość krótkotrwały ale wystarczający by móc uciec i dostać się tam gdzie można spodziewać się pomocy. I jeszcze jedno, efektem ubocznym po ustaniu działania tej adrenaliny jest jeszcze gorszy stan sklejonych miejsc dlatego należy się śpieszyć. Można wziąć jeden na raz i nie częściej niż dwa razy w tygodniu. Zrób z tym co uważasz za stosowne. - przekazała mężczyźnie całe pudło wraz z opisem eksperymentów i całą papierologią.
- Dobrego dnia, Panowie. - powiedziała na odchodne, po czym zniknęła gdzieś za rogiem korytarza.

zt
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Nightwing Wto Lis 12, 2019 2:02 pm

Dla Jurija był jasne, że na tym zebranie się zakończy. Nie zazdrościł bratu decyzji, którą z czasem będzie musiał podjąć jednakże wiedział i ufał, że jak zawsze stanie na wysokości zadania. W końcu znał go dość dobrze, by wiedzieć, że z tym zadaniem sobie poradzi. Gdy usłyszał, że Adam ma być dowódcą jednego z oddziałów szturmowych lekko się uśmiechnął. Już wiedział do kogo się zgłosi i pod kim będzie służył. Nie wiedział czy pod drugim dowódcą umiałby się odnaleźć jednakże przy bracie na pewno będzie mu łatwiej. Chociaż jeśli Vlad zdecyduje inaczej pogodzi się z jego decyzją. Owszem Dion znał swoje umiejętności bojowe i wiedział, że rozkazy wykonywał, by pod każdym z członków Oświaty gdyby przyszło mu pod nimi służyć lecz co rodzina, to rodzina i tego zamierzał się trzymać. Gdy Grigorij zabrał głos i zakończył zebranie Jurij spojrzał na swojego podopiecznego i skinął mu lekko głową, dając znak, by wilk szykował się do wyjścia. Po czym spojrzał najpierw na braci, a potem na innych członków oświaty i skinął im głową. Po czym chciał jak najszybciej podejść do Adama jednak widząc, że ktoś go uprzedził po prostu opuścił salę gdyż miał swoje zadania do zrobienia.

z/t
Nightwing

Nightwing
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Tatuaż na prawym ramieniu, długie, sięgające połowy pleców, czarne włosy, przenikliwe brązowe oczy.
Zawód : Muzyk rockowy, basista w zespole Dark Wings
Zajęcia : Brak
Magia : Uzdrawianie światłem gwiazd, tarcza świetlna, rażenie prądem o niskim napięciu


https://vampireknight.forumpl.net/t4265-jurij-dion-darkhawk#93618 https://vampireknight.forumpl.net/t4271-logan-kyle#93664

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Sorn Wto Lis 12, 2019 11:51 pm

Prosić o pomoc i dostać upomnienie. Łysy nic nie odpowiedział, a jedynie uśmiechnął się z zażenowaniem. A więc tak się robi gdy ktoś jest w potrzebie Łowcy mieli zacieśniać ze sobą więzi, ale się nie znać? Chyba jedno z drugim się wyklucza. Przecież nie znajdował się wśród wrogów.
Jednak nieważne, łysy przywyknął, że niezbyt bardzo go tutaj lubiano. Jak tylko dowiedział się, że zebranie jest zakończone, po prostu odwrócił się i wyszedł. Sam poszuka Noir, albo po prostu poprosi o pomoc wampira.
Kto mu zabroni?
Jak na początku zebranie było dla nieco ciekawe, to teraz jedyne co czuł to złość. Zanim wyszedł zerknął w kierunku Flame, która się zwiesiła.
Nie po raz pierwszy będzie działał na własną rękę, ale co zrobić. Sorn opuści teren Oświaty całkiem szybko. Za pewne będzie musiał tutaj przyjechać aby dołączyć do zespołu uderzeniowego, ale przecież to tylko formalność.

zt.
Sorn

Sorn
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Magia : uśpienie - teleportacja


Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Grigorij Pią Lis 22, 2019 10:01 pm

Minęło dość czasu aby uznać, iż na sali został tylko Garruch. Łowcy wychodzili. Byli mniej lub bardziej zadowoleni, ale czas spotkania dobiegł końca i prawie wszyscy mogli wrócić do swojego niezbyt wygodnego życia codziennego. Gdy Esme dała eliksiry Vladowi uśmiechnął się do niej co oczywiście wyglądało w jego przypadku jak grymas. Był tak nienawykły do okazywania emocji, że czasem wampiry bywały bardziej ludzkie. Jednakże był jej ogromnie wdzięczny za pracę jaką włożyła. Gdy ostatni człowiek opuścił salę zostali we dwóch.
- Gabrielu, jak tam Twoje małe wojsko? - zapytał bez cienia drwiny. W sumie to bez cienia czegokolwiek w głosie. Nadszedł czas by porozmawiali o reorganizacji. By określić dokładne miejsce Garrucha i jak on widzi kwestię swojego miejsca w Oświacie. Już dawno działał niemalże samodzielnie bardzo luźno podlegając pod Vlada. Nie szkodził jednak Oświacie i nie zachowywał się jak klasyczny renegat. Dlatego też Darkhawk przymykał na to oko. Trzeba jednak było kiedyś wyjaśnić sobie pewne kwestie i określić zasady współpracy. Albo chociaż nie wpierdalania się. Swego rodzaju paradoksem było, że ten stary samotny wilk choć nie mówił tego nigdy wprost zdawał się najlepiej rozumieć punkt widzenia Vlada ze wszystkich łowców.



Wszyscy poza Vladem i Gabrielem z / t.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by OP Garruch Nie Gru 01, 2019 4:55 pm

Oj długo musiał czekać na to opuszczenie przez wszystkich sali. Jeszcze dodatkowo Esmeralda przyszła do niego z dziwnym pytaniem szkoleń. Zabawne, że szczur laboratoryjny chciał walczyć, ale czemuż miałby jej odmawiać? W odpowiedzi tylko kiwnął głową twierdząco. Kiedyś ją zawoła na te szkolenie.
Tak jednak bywało w oświacie. Szkoda, że jeszcze nie szurali nogami! Zanim wyszedł ostatni, Gabriel już nawet nie ukrywał wkurwienia ich tempem. Kiedy drzwi się zamknęły, westchnął ciężko i opanował.
-A więc?
Zaczął jako pierwszy nie pozwalając nawet przemówić dowódcy. W końcu jednak i on się odezwał. Temat był przecież jasny.
-Długo zastanawiałeś się nad tym czy w ogóle poruszyć ten temat. Już przeszło rok mam ludzi w zamku, a jedynie Esmeralda była u mnie...- Od tego należało zacząć. Od zwrócenia uwagi jak bardzo jego organizacja była marginalna do tej pory.
-Zebrałem duże fundusze z Europy. Nie brakuje też mi sprzętu, którego brakuje nawet tutaj... Brak ograniczeń pod względem jarzma Rady wampirów robi swoje. No i nie ograniczałem się pod względem ich rasy. Są ludzie jak i wampiry niższej krwi. Cały zamek zamienił się w małą fortecę... jakbyś raczył się pojawić tam. Istot tam sporo, ale ich szkolenie idzie dość mizernie. Wielu przyszło tam w poszukiwaniu zarobku, a ja im go daję. Pieniądze się szybko też nie skończą, gdyż mam sporo znajomości po wakacjach w europejskich głowach kościelnych.
Od razu do interesu? Oczywiście. Taki był Gabriel- nie owijał w bawełnę i nie zamierzał o bawełnie słuchać.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] - Page 9 Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 9 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach