Apartament Cassie

Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Apartament Cassie Empty Apartament Cassie

Pisanie by Gość Wto Mar 18, 2014 5:44 pm

Apartament zawiera piwnice, do której potrafi wejść tylko Cassie. Na parterze jest salon, kuchnia oraz łazienka dla gości. W przedpokoju znajdują się schody, które oczywiście prowadzą na pierwsze piętro. Tam jest sypialnia, gabinet, który jest ciągle zamknięty, łazienka i mały pokoik z mnóstwem książek.
(Bardziej szczegółowy opis będzie później).

Znalezienie drogi nie okazało się wcale takie trudne jak na początku się wampirzycy wydawało. Stojąc przed drzwiami i szukając kluczy, bacznie obserwowała otoczenie. W końcu udało się otworzyć dom. Ręką zaprosiła gościa, aby wszedł pierwszy. Przekraczając próg poczuła zapach świeżej farby. Zamknęła drzwi i skierowała się do kuchni.
- Jeśli naniesiesz błota sprzątasz - ostrzegła.
Nastawiła wody na herbatę. Wyjęła z małej lodóweczki dwie puszki z napisem "A". Otworzyła jedną. Od razu można było poczuć słodki aromat krwi grupy A. Co prawda napój nie był tak dobry jak z żywego dawcy, ale jak na razie musiała się tym zadowolić.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Wto Mar 25, 2014 11:56 am

Hiro grzecznie podążał za wampirzycą do jej mieszkania. Ledwo się powstrzymywał przed zaatakowaniem jej. Jeszcze nie teraz. Miał na to wielką ochotę, ale wiedział, że musi się powstrzymywać. Była silniejsza od niego. Ale jeśli użyje się podstępu, to nawet siła nie pomoże. Bardzo dobrze zdawał sobie z tego sprawę.
Jeszcze zanim wszedł do jej mieszkania wytrzepał buty, więc kiedy powiedziała mu, że jeśli naniesie błota to posprząta, tylko się do niej uśmiechnął. Obserwował jak wyciąga z lodówki krew w puszce i ją pije. Nie rozumiał, jak mogła pić zimną krew z lodówki. On wolał świeżą, ciepłą... Wysysaną prosto z tętnicy ofiary. Stał tak pod ścianą, trochę jak sierota i nie wiedział co zrobić. Wciąż ją bacznie obserwował.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Wto Mar 25, 2014 4:32 pm

Chciał ją zaatakować? Lepiej niech uważa, w końcu nie znajduje się u siebie. Wampirzyca pijąc krew, uważnie obserwowała nieznajomego. Chciała sprawdzić jego reakcję. Wiedząc, że patrzy się on na nią jak mała sierotka Marysia, westchnęła. Złapała za puszkę koło niej.
- Łap - powiedziała, rzucając.
Dopiła do końca i zgniotła puszkę. Następnie wyrzuciła ja do kosza. Zasłony oczywiście zasłaniały okna. Zamiast zwyczajnej lampy, na suficie widniał żyrandol, który oświecał pomieszczenie ogniem. Tak było we wszystkich pokojach, no może tylko nie w łazience.
- Chyba wolisz ciepłą, świeżą i bardziej słodką? Najlepiej z młodej dziewczyny, co? Takie smakują najlepiej - zaśmiała się.
Jakoś nie potrafiła być bardzo miła dla Hiro. Nadal nie zapomniała tego jak zaatakował ją sarnę w lecie. Cassie od zawsze wolała towarzystwo zwierząt niż ludzi czy też wampirów. No cóż na razie musiała się zadowolić tym co miała. Wbiła sobie paznokieć w skórę nieco powyżej nadgarstka. Kilka kropel życiodajnej cieczy spadło na podłogę. Jak zareaguje poziom E?
_______________________________
EDIT

Niespodziewanie przypomniało jej się, że powinna coś zrobić. Siedzenie w czterech ścianach, nie było za ciekawe.
- Wychodzę, co znaczy, że ty też. Nie zostawię ci tutaj. Możesz iść ze mną albo nie. Twój wybór.
Ruszyła do wyjścia. Jak tylko dom opustoszał, wampirzyca zamknęła drzwi. Ruszyła przed siebie.

z/t + Hiro
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Sro Kwi 30, 2014 4:32 pm

Prosto z parku przyszła tutaj. Otwierając drzwi, cały czas trzymała blondynkę. Nie chciała, aby dziewczyna jej zwiała. Nie po to przyprowadzała ją do swojego domu. Do środka wpierw wpuściła Ismenę, jeśli ta nie chciała wejść, wampirzyca wepchała ją za pomocą telekinezy. Nie będzie obchodzić się z człowiekiem, jak z jajkiem. Za dużo czasu by jej to zajęło.
- Śmiało, rozgość się - powiedziała wesoło, wchodząc za nią do apartamentu.
Zamknęła drzwi na klucz i schowała go do kieszeni. Stąd już nie było ucieczki. No chyba, że przez okno, a to dość ryzykowny pomysł.
- Powiedz, ile stałaś pod tym drzewem w parku?
Z jej głosu zniknęła cała radość, zastąpiona chłodem. Oczekiwała od uczennicy odpowiedzi. Najlepiej, aby była ona prawdziwa. Nie chcemy przecież sięgać po inne metody? Poszła do kuchni i wyjęła z szuflady ostry nóż. Odwróciła się do nieznajomej. Trzymała ostrze wymierzone w nieznajomą, co wyglądało tak jakby chciała ją nim przebić.
- Zrobić ci coś do jedzenia?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Pią Maj 02, 2014 4:52 pm

Jeśli faktycznie Cassie myślała, że porwanie małolaty z jakiegoś różowiutkiego parku będzie super fajne, to się myliła. Is nie jest jakimś protagonistą, żeby zabranie jej bez pozwolenia miało na coś większy wpływ. Na dodatek wylądowała w jej apartamencie. Pierwsza myśl, jaka blondynce przyszła do głowy, to ta, że wampirzyca chciała ją zgwałcić. Same w pokoju, gdzieś na drugim końcu świata i zaczną się dzięki temu dzikie orgie. Może rozwalą przy tym nawet łóżko? Nie, po co im łóżko, mogą rozwalić coś twardszego, jak ten grubas w telewizji, co posunął babkę tak mocno, iż przebiła głową ściankę! Nie no, już jej powoli odwalało. Choć trudno się dziwić - co rusz ktoś wymazywał jej w jakimś stopniu wspomnienia albo trafiał jej się szaleniec świeżo po ucieczce z psychiatryka.
Dopiero po dłuższej chwili odzyskała trzeźwość myślenia. Zauważyła ciemnowłosą, zamykającą swój pokój na klucz. Teraz jej jedyna droga ucieczki została odcięta. Aczkolwiek zawsze znajdzie się inna... Póki co tylko przez okno, więc odpadała. Chociaż... Jeśli są na pierwszym piętrze to czemu nie? Jednak Ismena nie wiedziała, na którym poziomie się znajdują, gdyż czarnooka leciała z szybkością godną samego maratończyka. Oczywiście młodej Sang przyszło do głowy, że w podstawówce nieznajoma musiała dostawać same piątki z w-fu, skoro miała takie tempo. Zwykły, ludzki odruch.
Dziewczyna zwróciła wzrok na właścicielkę całego otaczającego ją dobytku. Czyli jednak jej nie uwierzyła? No to koniec. Umarła w butach, a właściwie w butach i kiecce, bo takie elementy miała teraz na sobie.
- Jesteś ślepa, czy co...? - Wpieniła się zniecierpliwiona. - Czy kręcenie głową w waszym kraju oznacza potwierdzenie? - Is pamiętała, że w Bułgarii tak było, ale jej pytanie raczej miało charakter czysto retoryczny. Nie wymagało odpowiedzi, bardziej brzmiało, jakby mówiła sama do siebie albo nawet narzekała.
Nie przestraszyła się, gdy Cass skierowała ostrze przeciwko niej. Twarz nastolatki również nie wykazywała żadnych emocji. Uniosła jedynie lewą brew pytająco.
- Prędzej zdechnę z głodu, niż spróbuję czegoś przygotowanego przez ciebie. - warknęła niezadowolona z niekorzystnego dla niej obrotu zdarzeń. - Mogłabyś mnie otruć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Pią Maj 02, 2014 7:06 pm

Cassie uśmiechnęła się, słysząc, że blondynka odmawia jedzenia. I bardzo dobrze. Przez brak umiejętności kulinarnych, Cassie mogłaby przypadkowo ją otruć. Więc Ismena nie miała czego żałować.
- Rewelacja w takim razie od razu przejdę do konkretów - powiedziała.
Wampirzyca wolała szybko załatwić swoje sprawy, a potem zająć się innym zajęciem. Oczywiście wszystko będzie zależeć od uczennicy, a nie zapowiadało się na to by ta miała ustąpić. Czarnowłosa musiała znaleźć na nią jakiś sposób.
- Lubisz krwe? No tak ty tego nie przełkniesz - mówic to odwróciła się do niej tyłem.
Nadal była czujna i gotowa do reagowania, gdyby nowo poznanej zachciało się uciekać. Nie chciała stracić takiej zdobyczy. Wyjęła z lodówki krew w worku i przelała ją do szklanki. Ciecz wyglądała jak gęsty, ciemny sok truskawkowy.
- Co ty na to by zostać moją służką?
Dziewczyna przymnie te słowa na poważnie? W końcu niektórym takie coś, mogłoby się wydawać nie do końca normalne.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Sob Maj 03, 2014 3:31 pm

Cass chyba naprawdę myślała, że blondynka ustąpi. Ale Is była o sto osiemdziesiąt stopni od stereotypowych dziewczynek, siedzących potulnie w domu, jak to leciał tekst pewnej piosenki. Choć najbardziej różniła się od słodkich lalek Barbie... Chociażby opanowanym i chłodnym głosem.
Czyli, że jednak dobrze zrobiła? No cóż, strzeżonego Pan Bóg strzeże, a ostrożność nigdy nie zawadzi. Aczkolwiek Ismena nigdy nie należała do dziewcząt, chuchających i dmuchających na zimne. Wolała słodki smak niebezpieczeństwa. Takim oto sposobem udało jej się już uniknąć pierwszego niebezpieczeństwa - niejadalnego jedzenia.
Wampirzycy raczej łatwo z nastolatką nie pójdzie. Nie takich w życiu okiwała. Fakt, nie wywodziła się od jakiegoś Sherlock'a Holmes'a, ale swój rozum też miała i z pewnością nigdy nikomu nie pozwoliła dotąd się wodzić za nos. Teraz też się to nie zmieni. Tak zarządziła królowa, którą jakże by inaczej była ona sama.
Kiedy czarnooka wzięła torebkę z krwią, młoda Sang zrobiła kwaśną minę. No tego to się nie spodziewała...
- Nie jestem wampirem - odrzekła z niesmakiem. Właściwie nie wiedziała, jak jej odpowiedź była trafna, powiedziała to na odczepne, nic więcej.
Szczerze? Nie wierzyła, że w worku znajdowała się krew. Równie dobrze mogła tam wsadzić coś innego. Jednak... Na opakowaniu zauważyła oznakowanie grupy krwi. Przypominała trochę tą w szpitalu. Przejął ją zimny dreszcz. To z pewnością złudzenie. Zwykłe oszustwo. Nie da jej się zastraszyć.
Ależ pewniacha, że nie przyjęła! Ona sobie chyba z niej żartowała, Is znała ją zaledwie godzinę, a i tak nie miała zielonego pojęcia, jak pytająca się nazywa. Coś tej jej rozmówczyni się poprzewracało w główce... Nie cofnęły się do czasów średniowiecznych.
- Chciałabyś - odparła z cwanym uśmieszkiem. Nie zamierzała jej się poddać.
Podeszła spokojnym krokiem do okna. Nie pytała nawet właścicielki mieszkania o zgodę, bo i po co? Robiła, co chciała. Nie mogła zabronić jej oglądania widoków, które z pewnością zachwyciłyby niejednego malarza lub poetę. Ale ona żadnym marzycielem nie była, zrobiła to tylko po to, aby sprawdzić, na jakiej są wysokości i czy tego typu próba ucieczki nie zakończyłaby się czasem fiaskiem. Nie paliła się do zrobienia ze swojego ciałka mokrej plamy. Jeśli ciemnowłosa ją nie powstrzyma, piętnastolatka podejdzie i jeżeli droga okaże się bezpieczna, wyskoczy, krzycząc może też "Geronimo", jak to w tych durnych filmach puszczanych w piątki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Nie Maj 04, 2014 4:19 pm

Nie spodziewała się, że z blondynką łatwo pójdzie. W sumie nie dziwiła jej się. Sama przecież by się stawiała, gdyby ktoś chciał to samo uczynić z nią. Choć ona uważała większość ludzi za śmieszne kreaturki, które nie do końca wiedzą co się wokół nich dzieje. Zaśmiała się na słowa dziewczyny. Doprawdy nie chciała skosztować słodkiej krwi? Może jednak się skusi? Cassie usiadła na blacie. Popijała napój cały czas patrząc na Ismenę. Oceniała jej zachowanie, sposób poruszania się. Zastanawiała się czy będzie dobra do zadania.
- Właśnie się zastanawiam. Chyba jesteś na to za słaba - odpowiedziała.
Potrzebowała kogoś kto wzbudza w innych zaufanie, a ta uczennica raczej taka nie była. Jej zbytna stanowczość siebie, przeszkadzałoby jej w wypełnianiu zadania. Chyba będzie musiała poszukać innej osoby.
- Uważaj sobie - powiedziała, widząc jak znajoma podchodzi do okna.
Była ona przewidywalna. Oczywiście, że nie było daleko do ziemi, jeśli chodziło o skok z okna. Odstawiła szklankę i czekała na dobry moment. Ismena nie zdążyła wyskoczyć, gdyż Cassie zbliżyła się do niej w wampirzym tempie i złapała za rękę, zanim ta znalazła się po drugiej stronie.
- Nie za mną te numery - warknęła.
Na prawdę myślała, że jej się uda. Oj, tym sobie tylko zaszkodziła. Posadziła ja na krześle. Chciała ją wypuścić, ale skoro ona sama już to planowała, to czarnowłosa ją przetrzyma z czystej złośliwości.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Nie Maj 04, 2014 6:07 pm

Zniewolenie Ismeny nie wchodziło w rachubę. Nie dawała się, po części ze względu na jej honor, a po części ze względu na swoje własne bezpieczeństwo. Samą wampirzycę miała głęboko w poważaniu, ale nie uśmiechało jej się zostać czyjąś ofiarą. Różni sadyści się jej trafiali, jednak ona zawsze się od złego wymigiwała. Chociaż często własną osobą to wszystko zaczynała...
Tak, czy inaczej musiała się stąd wydostać. Nie miała żadnej klaustrofobii, aczkolwiek nie zniosłaby życia w klatce. Po prostu taka była. Typ wolnego ptaka z niej.
Odwróciła głowę z obrzydzeniem, gdy ciemnowłosa piła krew. Kiedy usłyszała jej słowa, nabrała ochoty, aby roześmiać się jej prosto w twarz. Słaba? Chyba jej się coś pomyliło! Można by wiele powiedzieć o naszej blondynce, ale na pewno nie to, że nie jest silna psychicznie. Uniosła brew, z trudem powstrzymując wybuch ironicznego śmiechu. Jeśli chciała ją sprowokować, to się jej udało.
- I to powiedział ktoś, kto boi się o swój biznes jak byle jaki tchórz. - powiedziała i uniosła lekko jeden z kącików ust. Nie wątpiła w to, że słusznie założyła, iż chodziło tutaj o Cassie. W całej istocie sprawy, liczył się tu jedynie jej interes.
Nie zwróciła większej uwagi, podczas jej upomnienia. Właścicielka mieszkania żartowała sobie normalnie... Młoda Sang robi, co chce i nigdy nikogo nie słucha. To taki specyficzny rodzaj nastoletniego buntu...
Droga na dół okazała się naprawdę krótka, więc dziewczyna czym prędzej przyszykowała się do skoku. Na raz, dwa... Została złapana od tyłu i posadzona siłą na krześle. A niech tą głupią właścicielkę apartamentu gęś kopnie! Było tak blisko... Ale blisko, to jednak nadal za daleko. Nie umiała w to uwierzyć. Poskromiono ją, dlatego się trochę uspokoiła. Skrzyżowała ręce na piersiach. Teraz pozostało jej tylko czekać i wysłuchać, jakie wampirzyca postawi jej warunki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Sro Maj 07, 2014 7:26 pm

Cassie przeszywała dziewczynę wzrokiem. Zastanawiała się co zrobić z nią. Zachować jako królika doświadczalnego? Po namyśle, doszła do wniosku, że ten plan zdecydowanie nie wchodzi w rachubę. Chyba, że uczennica będzie się dalej puszyć niczym paw. Jej słowa nie wywarły na niej żadnego wrażenia.
- Biznes? Dobrze wiedzieć o nim - zakpiła.
Doszła do wniosku, że blondynka niewiele wiedziała o wampirzych zwyczajach. Nie miała zamiaru jej uświadamiać. Gdyby się za do zabrała, na pewno nie byłoby to miłe przeżycie dla Ismeny.
- Jesteś jak zagubiona owieczka - westchnęła.
Skierowała się do przedpokoju. Nie pytała się dziewczyny czy pójdzie za nią. Bez jednego słowa skorzystała z mocy, unosząc uczennice i zabierając ją ze sobą. Usiadła na sofie, a ją postawiła na krześle na przeciwko siebie.
- Jeśli się spotkamy następnym razem, to nie będzie już tak kolorowo - powiedziała.
Znalazła klucz i otworzyła drzwi. Pierw wypuściła Ismenę, a następnie wyszła, zamykając dom. Zostawiała dziewczynę wolną rękę, mogła iść gdzie chciała.

z/t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Pią Maj 16, 2014 5:25 pm

Trochę ją zdziwiło, że Cassie ot tak ją wypuszcza. Najpierw ostro się rzucała, aby upewnić się, czy na pewno Ismena nie kłamie, a teraz taka akcja? Coś jej tu nie pasowało. Chyba że porywaczka miała coś lepszego do roboty...
Ale Is to Is. Będzie udawać, iż wszystko było zasługą jej niezwykłej perswazji i opanowania. I tego, że naturalnie potrafi kłamać... Chcąc, nie chcąc musiała wyjść z apartamentu ciemnowłosej, bo te lokum należało przecież do niej. Nie zamierzała być niegrzeczna mimo, że jej rozmówczyni raczej nie zachowała się jak przystało na damę. Dlatego bez protestów opuściła małe mieszkanko. Oczywiście odrzuciła lekko włosy na bok, kiedy schodziła po schodach... W końcu, czyż nie wygrała tej bitwy? Powinna wybrać się na kolejne łowy. Być może okażą się o wiele bardziej owocne niż te. Uśmiechnęła się do siebie. Tak, to będzie dłuuuugi dzień.

z/t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Sro Maj 21, 2014 10:31 pm

Może ta osoba będzie odpowiednia? Musi być! Nawet jeśli łowca okaże się nie tym kogo szukała do zadania i tak nie zostawi go w spokoju z chociażby z czystej złośliwości. Ile można szukać? Otworzyła drzwi domu. Wpierw wprowadziła tam Corneliusa, a następnie sama weszła środka. Drzwi zamknęła na klucz. Teraz miał mniej wyjść do ucieczki. Uniosła chustę go góry, która leżała na małej szafce. Za pomocą mocy zawiązała ją na oczach siwowłosego. Nie chciała, aby podglądał gdzie się udadzą.
- Rozluźnij się - szepnęła, na tyle głośno by usłyszał.
Zaprowadziła go piwnicy. Tam miała już specjalnie urządzony wystrój na jej potrzeby. Corn mógł poczuć jak kładzie się na czymś twardym i zimnym. Cassie szybko zapięła na jego nadgarstkach i nogach specjalne przytwierdzone do "łóżka" metalowe kajdanki. Takich człowiek nie jest w stanie rozerwać. Czarnowłosa usiadła na jednym z krzeseł, zastanawiając się co też ma zrobić. Polubiła siwuska, ale musiała coś zastosować skoro nie chciał na razie przyjąć jej propozycji.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sro Maj 21, 2014 11:26 pm

Wszedł  do apartamentu spokojnie. Oczywiście zaczął się rozglądać do okoła. Zauważył że zamyka drzwi na klucz. Może nie zauważył, ale usłyszał. Kiedy tylko poczuł że ma zawiązane oczy i to przez moc, poczekał chwilę i po chwili ściągnął to co miał na oczach. Nie trudno ściągnąć coś co jest zawiązane na głowię, nawet jeśli jest to zrobione przez moc.
Takie zabawy to nie zemną. Słysząc że ma się rozluźnić myślał, że go krew zaleje.
Mam sie rozluźnić? Czego kurwa chcesz?  Nie mam zamiaru bawić się w twoje pieprzone zabawy. Wybacz, ale to nie dla mnie. Jego myśli było coraz więcej, Mimo iż było ciemno, to potrafił ją dostrzec.
Czy był wkurzony, teraz to mało powiedziane. Przyprowadza go chuj wie gdzie, następnie zamyka , z kolei coś mu zakłada na twarz, każdy by sie zdenerwował.
Dotarli do piwnicy, nie miał jak się bronić cały czas był pod wpływem jej mocy. Patrzył jak kładzie go na łóżku, a następnie jak na rękach i nogach na zapinane kajdany. Czy się bał? Nie, rozglądając się po pomieszczeniu nie znalazł niczego co by go zaniepokoiło.  Oddychał bardzo powoli i spokojnie.
Więc lepiej dziś nie będzie. A mogło być spokojnie i miło. Mogło. pomyślał sobie i nie spuszczał z wampirzycy spojrzenia. Chciało mu się śmiać, ale uznał że powinien zachować powagę. Był ciekawy jednak co planuje Cass.
-A więc to był twój plan, sprytne. Więc teraz możesz mi powiedzieć co planujesz.- Odparł spokojnie.
Jednak i to ci nie pomoże. to już dodał w myślach.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 1:37 pm

Co by tu z tobą zrobić? pomyślała.
Wiedziała, że natrafiła na kogoś twardego, kto nie da się tak łatwo złamać. Wampirzyca wstała i podeszła do niego. Wyciągnęła z kieszeni wszelkie rzeczy takie miał i położyła gdzieś w kącie. Dopiero wtedy wycofała moc. Mimo to łowca nadal miał ograniczone ruchy przez kajdanki. Cassandra oparła się o ścianę, przypatrując się człowiekowi.
- Pierwszą połowę tego wszystkiego znasz, a drugą odczujesz na swojej skórze - odpowiedziała chłodno.
Otworzyła szafkę, która stała koło niej. Wyjęła z niego błyszczące narzędzie, która okazało się być nożem. Zaczęła się nim bawić, obracając go w palcach. Nie miała jeszcze wymyślonej dokładnej koncepcji.
- To jak będzie?
Jeśli odpowiedź nie zadowoli czarnowłosej, dopiero wtedy przystąpi do działania. Dała mężczyźnie szansę, choć wątpiła by z niej skorzystał.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Czw Maj 22, 2014 2:17 pm

Oczywiście, mógł się tego spodziewać, że Cass odbierze mu wszystko co miał przy sobie. Spojrzał tam gdzie to położyła i zaczął liczyć, sprawdzać czy wszystko wyjęła. Westchnął cicho.
Czy ty mi grozisz? Nie ma to jak grozić komuś kto jest zapięty i bezbronny. Może dzięki temu poczujesz się kochana lepiej, jednak to okazuję twoją słabość. Pomyślał sobie i zaśmiał się w duchy. gdy poczuł, że wampirzyca przestał mieć władzę nad jego ciałem, szarpnął raz odruchowo rękami i patrzył jaki wydaje dźwięk.
Patrzył na Cass cały czas. Widział jak podchodzi do jakieś szafy, a następnie wyjmuje z niej swoje zabawki. A więc masz zamiar tak długo mnie męczyć, aż ulegnę... Żałosne.
Oczywiście nie chciał, by wampirzyca go zraniła tym gównem. A kto by chciał, chyba naprawdę walnięci debile.
Słysząc pytanie ze strony Cass, wziął głęboki oddech i zaczął myśleć, co powinien zrobić by wyszło na dobrze.
Po chwili spojrzał w stronę drzwi, a jego oczy sie otworzyły się szeroko. Jak by zobaczył ducha. Zamknął mocno oczy i je otworzył wszystko wróciło do normy, następnie skierował wzrok na kobietę.
-A jeśli się zgodzę, czy czeka mnie to co masz zaplanowane?-Zapytał spokojnie. Był ciekawy co odpowie. Jeśli Corn zgodzi się na układ, a ona nie zaprzestanie zabawy, to czy tak naprawdę będzie mu sie to opłacało?
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 3:28 pm

Oczywiście, że go przykuła kajdankami. Nie puści go przecież wolno, aby zdemolował jej połowę domu. Łatwiej będzie go złamać, kiedy ten nic nie będzie mógł zrobić. Widząc, że łowca patrzy na drzwi, uśmiechnęła się. Nawet gdyby jakimś cudem udało mu się wyswobodzić to i tak nie potrafiłby uciec z pomieszczenia. Drzwi miały specjalne zamknięcie, którego Cornelius nie znał. W końcu skąd miał go poznać?
- Jeśli się zgodzisz puszczę cię i w odpowiednim czasie powierzę ci zadanie - odpowiedziała.
Nie chciała robić niepotrzebnej krzywdy siwowłosemu, skoro mogą inaczej dość do porozumienia. Wampirzyca nie zamierzała zmieniać swojej decyzji, ani iść na żadne kompromisy. Nudziło ją już takie przeciąganie sprawy przez łowcę. Jej cierpliwość się kończyła. Jedynie tykanie zegara na ścianie zagłuszało ciszę. Jego wskazówki poruszały się w różnym tempie, więc nie wskazywały prawidłowej godziny.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Czw Maj 22, 2014 4:43 pm

Widząc uśmiech na twarzy Cassandry, musiał przyznać że był on piękny chociaż, kiedy zdał sobie sprawę z czego ten uśmiech wynikł, to chyba zmienił zdanie.
"Jeśli się zgodzisz puszczę cię i w odpowiednim czasie powierzę ci zadanie." BLE BLE BLE... Pierdolenie o szopenie. Jakoś nie chciał w to uwierzyć, lecz zaciekawiło go słowa o powierzeniu mu zadania.
Co masz na myśli mówiąc o powierzaniu zadania? O jakie zadanie ci chodzi? Pomyślał sobie znowu i spojrzał na wampirzycę unosząc jedną brew wyżej i otwierając dłonie. Taki gest ze strony łowcy informował o tym, że pragnie szczegółów o zadaniu, jednak czy Cass dobrze ten gest odbierze.
Czy on przeciągał sprawę? Może tak lecz nie taki miał cel. Nie obchodziło go czy wampirzyca jest cierpliwa. czy nie.
Podniósł głowę i jeszcze raz rozejrzał się po pomieszczeniu., po chwili położył się s powrotem, gdyż było mu nie wygodnie.
Patrzył w sufit i myślał o całej tej sytuacji. Coś mu podpowiadało, żeby się zgodzić na to jedno zadanie, jednak najgorsze było to, że Corn nie wiedział jakiego typu jest to zadanie. A coś innego podpowiadało mu, żeby się nie zgadzał, a jeśli to zrobi straci swą dumę i honor jako łowca.  Jednak postanowił, że nie ulegnie. Nie dlatego tyle pracował by teraz tak ulegać.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 5:13 pm

Widząc jego gest, warknęła. Była coraz bardziej zirytowana. Jeśli łowca zacznie przeciągać strunę, skończy się to dla niego jeszcze gorzeń, niż wcześniej planowała wampirzyca.
- Możesz być pewien, że ludziom mój plan nie zagraża - odpowiedziała.
Nie miała zamiaru dalej go wtajemniczać. Jeśli przyjdzie pora, zdradzi mu w pełni zadanie. Na początku chciała od niego usłyszeć, że zgadza się zostać jej sługa i przyrzeczenie wierności. Bez tego nie mogła dalej kontynuować tego co chciała.
- Masz ostatnią szansę na pojęcie decyzji.
Jej głos nie był już tak łagodny jak na początku. Cassandra chwyciła rękojeść noża i podeszła do Corneliusa. Stanęła pół metra przed jego łóżkiem. Spojrzała na niego zimnym wzrokiem. To co zrobi będzie zależeć od decyzji Corneliusa. Tym razem nie wda się z nim w kolejną rozmowę. Chciała tylko satysfakcjonującej odpowiedzi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Czw Maj 22, 2014 8:20 pm

Oj, jak ona wygląda jak się złości, jak rozwydrzony bachor. Lecz gniew piękności szkodzi, nawet takim jak ona. Zachował powagę, by nie rozzłościć jej jeszcze bardziej. Jak by nie był skuty na pewno by wybuchnął śmiechem.
Nie zaszkodzi to ludziom, ciekawe. Jak nie ludziom to komu? Jest po stronie ludzi? NIE, NIE, NIE, co ja myślę. Widząc jej zimne spojrzenie odwdzięczył sie takim samym. Myślał cały czas o co lub o kogo chodzi.
Widząc jak podchodzi i bawi się nożem, jego serce przyspieszyło, jednak Cornelius po chwili je opanował i wszystko wróciło do normy.
Domyślił się, że jeśli się nie zgodzi, to ostrze pójdzie w ruch.  
Nie dał jej żadnej odpowiedzi, tylko spojrzał jeszcze wzdłuż ciała i odwrócił wzrok tak że patrzył wszędzie, tylko nie w stronę wampirzycy.
Wziął jeden głęboki wdech, a następnie się rozluźnił. Na jego ustach pojawił się uśmiech, nie duży, ale jednak.
-Dobrze, jednak mam warunek.- Powiedział to poważnym głosem i jednak spojrzał na Cass.  Po jego wyglądzie można było powiedzieć, że mówi prawdę i się zgadza, jednak tak nie było. Był ciekaw jak zareaguje wampirzyca, czy w ogóle go wysłucha.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 9:22 pm

Była po stronie ludzi? Wybuchłaby śmiechem, gdyby wiedziała co chodzi łowcy po głowie. Oczywiście, że to była nieprawda. Po co mieszać kogoś lub coś w swój plan skoro nie jest to ani trochę potrzebne? Tak samo było w wypadku Cassie. Żaden człowiek nie nadawał się do tego co planowała zrobić. Ich organizmy są przecież słabsze niż wampirze. Chwila on stawiał warunki? Teraz czarnowłosa miała skutki łagodnego obchodzenia się z Corneliusem. Zaśmiała się w myślach. Sługa ma warunek?
- Słucham - zachichotała.
Na jej twarzy malowała się maska rozbawienia i drwiny. Niech tak dalej igra, a nabawi się potem kłopotów. Doskonale o tym wiedział i jeszcze ją prowokował. Rozsądne to z jego strony nie było. Zbliżyła nóż do niego, końcówkę ostrza skierowała na jego gardło. Jeśli spróbuje podnieść głowę, najwyżej się nadzieje.
Wiesz, że i tak nie masz wyjścia, prawda? Nawet się nie łudź, że jest inaczej, pomyślała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Czw Maj 22, 2014 9:48 pm

Czy on sie przesłyszał? Czy ona pragnie go wysłuchać? Jak miło. Podciągnął sie na łokciach i się na nie oparł. Było mu niewygodnie, ale leżenie też już mu nie odpowiadało.
-Moim warunek jest prosty, a mianowicie. Chodzi o zadanie. Nie będę działał na swą niekorzyść i na niekorzyść ludzi.-Powiedział to patrząc na podłogę, lecz po chwili wrócił wzrokiem na Cass i się położył. Szarpnął nogami i stwierdził, że ma pewien pomysł.
Nagle poczuł przy skórze ostrze, uśmiechnął się. Widzę, że chcesz wymusić tym na mnie decyzje, powodzenia. Zaśmiał się, oczywiście, ze w duszy bo nie miał zamiaru cię nadziać. Spojrzał jej w oczy. Jego oczy były zimne i nawet po mimice twarzy wampirzyca mogła się domyślić o co chodzi Corneliusowi.
Skoro nie dałaś mi wyboru w takim razie kontynuuj. Zobaczymy jak daleko się posuniesz. Pomyślał. Wiedział, że igra z ogniem, ale nie miał jakoś innego wyjścia. Jak by się zgodził to też by do tego doszło. Jego warunek i jej propozycja jak wydać po sytuacji poszły sie jebać.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 10:08 pm

Nie chciał działać na swoją niekorzyść? Wampirzyca spojrzała na niego z politowaniem. Jeśli łowca się zgodzi na to co zaproponowała, tak czy inaczej będzie to na jego niekorzyść. W końcu ktoś kto jest pod czyjąś władzą ma mniej lub bardziej utrudnione życie. Choć to też w dużej mierze zależy od wasala.
- Denerwujesz mnie - syknęła.
Za pomocą mocy mocniej przytwierdziła łowcę do "łóżka", chciała mieć pewność, że ten nic nie wykombinuje. Zbliżyła się do niego. No proszę i przegiął strunę. Potrzebne to było? Cassandra mogła być całkiem miła, a siwowłosy zaprzepaścił tą okazję. Obnażyła zęby. Przytrzymała jego głowę, aby się nie wyrywał i nie utrudniał dostępu do żył. Następnie wbiła kły w jego szyję, w ogóle nie starając się być delikatną. Słodki smak krwi, był czymś do nieopisania. Tym bardziej, że ten życiodajny płyn był świeży i ciepły. Po skończonym obiedzie odsunęła się od niego. Z ust ściekała jej mała strużka posoki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Czw Maj 22, 2014 10:24 pm

Denerwujesz mnie. A wiesz co mnie to obchodzi. Tyle co zeszłoroczny śnieg. Zakpił sobie w myślach.
Cass udała sie, Przyparła go mocniej do łóżka, bo co? Bo jeszcze jej ucieknie. Co na żenada.
Ona miła, nawet nawet, chociaż nie wiedział co jeszcze planuje.
Kiedy się przybliżyła jego tętno przyspieszyło, lecz tylko o trochę. Nie ma co się dziwić. Nikt nie jest przecież jak kamień. Kiedy został złapany za głowę i po chwili poczuł oddech na szyi, już wiedział co będzie dalej.
Poczuł ból, gdyż było to normalne, a następnie jęknął.  Samo ugryzienie bolało, lecz gdy wampirzyca zabierała od niego życiodajny płyn to było nawet dobrze, odchylił głowę i zaczął się śmiać. Jego śmiech nie był normalnym.
Kiedy skończyła to on nadal się śmiał.
-Następnym razem się zastanów co robisz. A nie wbijasz się w nieznaną ci osobę. -śmiał się nadal. Już go jakoś nie obchodziło co będzie dalej. Lecz obserwował cały czas kobietę.
Jaka szkoda, ze Cass nie wiedziała co Corn ma w organizmie. Opłacało się pić to gówno każdego dnia. Jako osoba która zna się na medycynie chociaż nie udziela się zawodowo w tej dziedzinie, wiedział doskonale jak zaszkodzić i co pić by zaszkodzić wampirom. Teraz tylko czekać.
Czekał na dalszy ruch wampirzycy.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 10:53 pm

Zawsze lepiej się ubezpieczyć. Nie miała pewności, że łowca czegoś głupiego nie zrobi. Telekineza przestała być już użyteczna, tak więc korzystanie z niej nie miało sensu. Spojrzała na niego z lekkim zaskoczeniem. Czyżby o czymś nie wiedziała? Warknęła, słysząc jego słowa. Domyśliła się, że krew zawierała jakąś substancję. Tylko jaką? Co ona powodowała? Na razie wampirzyca nie czuła, aby coś jej dolegało. Przypomniało jej się, że cały czas trzyma ostrze w dłoni.
- O czym mówisz?
Kolejny raz podeszła do niego. Uniosła prawą rękę, trzymając w niej "broń". Ostrze było skierowane w dół na brzuch siwowłosego.
- Poczekamy na rezultaty - zaśmiała się.
Chyba wiedział co to znaczy? Tłumaczyć nie musiała raczej? Czekała na to aż dziwna substancja zacznie działać. Choć trochę liczyła na to, że organizm Corneliusa już jej się wyzbył i jego krew była czysta. Jakie były tego szanse? Nikłe co nie?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Pią Maj 23, 2014 5:41 am

Co ca kundel! Nic tylko warczy.
Ogarnął się trochę i z grubsza przestał się śmiać. Słysząc jaj pytanie o substancji, musiał przestać się śmiać.
-O niczym.-Rzucił sucho bez żadnego przekonania. Chociaż wiedział, że może nie odpuścić, ale co przecież nie jest encyklopedią i niczego nie musi mówić. Substancją były te składniki, które szkodzą wampirom. Pomyślmy co można wypić, zjeść by zaszkodziło to krwiopijcom.
O znowu będziesz m grozić? Pomyślał sobie kiedy znowu podeszła z tym gównem, co miała w rekach.
Oparł się spokojnie b wiedział, że zaraz zacznie ją wszystko palić od środka, a to będzie ciekawe. Coś nieznanego "zżera" ją od środka. Zakpił sobie w myślach. Bedze potrzebowała pomocy wtedy? Może, a raczej na pewno. Co ona z tym zrobi, to jej sprawa. Lecz Corn był pewny, że będzie chciała wiedzieć co zawiera jego krew. Szanse na to, że substancja opuściła organizm były małe, coś tam na pewno, ale bardzo mało opuściło organizm. Z tym co było w organizmie, Corn doskonale wiedział jak z tym postępować.
Jego twarz była już normalna, nie było śmiechu tylko zachował powagę. Był trochę osłabiony, wiadomo bo stracił trochę czegoś co mu dawało żyć. Był bardzo ciekawy czy wampirzyca będzie chciała od niego pomoc. Czy będzie chciała to przetrzymać w bólu, ale wątpię że da rade. Bo substancja nie przestanie działać dopinki nie opuści żył organizmu, chyba że Corn jej powie co ma robić.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach