Apartament Cassie

Strona 2 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Pią Maj 23, 2014 2:04 pm

No to pięknie się załatwiła. Na razie zamiaru prosić łowcy o pomoc. Każda trucizna prędzej czy później zostaje wydalona przez organizm, a tym bardziej wampirzy. Tylko czy Cassie wytrzyma to co ma być? Niespodziewanie wampirzyca upuściła nóż, który jednak nie dotarł do celu jakim był brzuch, a wbił się w udo. Dziewczyna jęknęła, czuła jakby jej całe ciało płonęło w środku. Oparła się o ścianę.
- Co to do cholery jest?!
Osunęła się na ziemię. Nie miała pojęcia jak walczyć z tą substancją. Spojrzała na siwowłosego. Nie powinna wypijać jego krwi, szkoda, że dopiero teraz sobie to uświadomiła. Cassandra obiecała sobie, dać mężczyźnie nauczkę, którą zapamięta na długo czas.
- Jak się tego pozbyć?!
Nie spodziewała się prawidłowej odpowiedzi. Mimo to warto przecież próbować. Zgięła się w pół, kiedy ból stał się silniejszy. Nie potrafiła się na niczym skupić.
- Pali, cholera jasna - szepnęła.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Pią Maj 23, 2014 2:42 pm

W końcu zaczęło działać, no i kurwa uświadomił sobie, że ma problem, a mianowicie chodziło o ostrze, które wyśliznęło się z rąk wampirzycy.
Jaka szkoda, że ten nóż był w złym miejscu i o złym czasie. Oczywiście, syknął z bólu, kiedy broń wbiła mu się w nogę.  Lecz cieszył się został zraniony  bardziej ze zewnętrznej strony i nie tak głęboko.
Jak widać coś co tobie nie sprzyja, kochana Mimo, iż starał się nie myśleć o tym by, jak najbardziej jej dogryźć, to wymsknęło mu się. Spojrzał na nią, jak osuwa się po ścianie. Wiedział, że jeśli jego krew dostanie się do jej serca, to Cess najprawdopodobniej tego nie przetrwa. Lecz teraz to on też miał problem. Patrzył na swoją nogę i musiał coś wymyślić by nie doszło do wykrwawienia się. Na początku miał zamiar się szarpać, jednak to by pogorszyło jego sytuacje.
Słysząc jej kolejne pytanie, wrócił na nią spojrzeniem i przyglądał się jej reakcji na. Podziałało i to nawet za dobrze.
Głośno westchnął. -Masz coś typu apteczka, ziół, tabletki? Tabletki jak masz to wszystkie mogą się przydać..-Spytał, gdyż aby jej pomóc potrzebował togo typu rzeczy. Lecz było wiadome, że w takim stanie jakim jest obecnie, nie będzie współpracował. Nie był, aż na tyle głupi.
-Cassandra, jeśli się nie pospieszysz, to obydwoje będziemy wąchać kwiatki od spodu.-Wiedział, że żąda dużo i nie prawie nie możliwego, lecz jeśli wampirzycy zależy na własnym życiu to dostarczy mu potrzebne mu rzeczy. Nie bez powodu wypowiedział jej imię. Chciał dać jej znak w jakiej poważnej sytuacji się znaleźli. Co do jego życia było zagrożone, ale nie w takim stopni, jak Cass. Nie wiadomo ile ma czasu.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Pią Maj 23, 2014 3:13 pm

Wampirzyca położyła się na podłodze i ułożyła się w pozycji embrionalnej. Jeszcze nigdy nie paliła się na żadnych stosie, ale podejrzewała, że właśnie jest takie uczucie. Chwila co on do niej mówił? Jakieś tabletki, zioła? Nie docierały do niej słowa, wymawiane przez łowcę. Zlewały się w jednej wielki absurdalny bełkot. Spojrzała na półkę, gdzie znajdowało się małe pudełeczko. Za pomocą telekinezy "apteczka" powędrowała ku Cassie.
- Co dalej? - powiedziała słabym głosem.
Nie miała siły na cokolwiek. Najchętniej by zamknęła oczy i dała się porwać ramionom snu. Jednak czy doczekała by się kolejnego dnia? Zapewne nie, dlatego dziewczyna cały czas walczyła z znużeniem, co wychodziło jej coraz gorzej. Zapach krwi siwowłosego drażnił ją, ale dopiero teraz wyczuła, że nie jej woń nie jest typowa. Czemu wcześniej tego nie spostrzegła? Teraz musiała za to płacić.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Pią Maj 23, 2014 9:29 pm

Kurde wszystko było by fanie, ale jak Corn ma coś zrobić, jak nawet nie może złapać apteczki, lecz próbował. Jego kajdany dzwoniły co chwilę, co powodowało, że łowca był coraz bardziej zdenerwowany. Wiedział, że aby jej pomóc to musi się uwolnić. W związku z tym zaczął się rozglądać. Co by mu w tym pomogło?
Jak ja kurwa mam to otworzyć? Zapytał sam siebie i w swojej głowię. Mimo wszystko musiał wiedzieć czy w aptece jest to co mu trzeba.
-A co w niej jest. Są jakieś tabletki, a jeśli są to jakie? Potrzebuje ich.- Musiał się spytać. Spojrzał na Cess litościwie. Śmierć długa i bolesna, teka jest najgorsza.
-Cassandra, spójrz na mnie. Nie zamykaj oczu bo się zatracisz.-Zażądał. -Jeśli możesz przybliż się, jak najbliżej.-
Musiał sprawdzić w jakim jest w stanie. Poczuł jak na jego nodze powstaje strup i krwawienie powoli ustępuję. Jednak był coraz słabszy, ale jest dobrze w porównaniu do Cassandry.
Cornelius, nie był głupi wiedział w którym momencie ma zamilknąć. Nie da jej całego postępowania tak jak by na tacy. On się wyliżę, ale ona? Teraz wyglądała źle, a co będzie za ok. godzinę?
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Pią Maj 23, 2014 10:19 pm

"Potrzebuje ich" - to były jedyne słowa, które w całości dotarły do uszów Cassandry, Co on do cholery potrzebował? Spojrzała na apteczkę. Za pomocą telekinezy przesunęła pudełko w stronę łowcy. Sama się dziwiła, że udało jej się tego dokonać. Skuliła się jeszcze bardziej. Pragnęła aby to co się działo, szybko się zakończyło. Już nawet nie obchodziło ją jak to ma się stać.
- Nie mogę - westchnęła.
Czuła jakby coś na siłę zamykało jej oczy. Próbowała walczyć z tym uczuciem. Po kilku sekundach, postanowiła przestać się opierać. Przez chwilę patrzyła na Corneliusa pustym wzrokiem. Zastanawiała się co ten człowiek tam robi. Chyba całkiem padło jej na mózg, skoro zaczynała zapominać niedawne wydarzenia. Powieki same jej opadły. Łatwiej było zasnąć, niż wytrzymywać ten ból. Najprościej powiedzieć - po prostu zemdlała.
No cóż na razie Corn musi liczyć na siebie, a za wiele nie zdziała, będąc przytwierdzonym do "łóżka".
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sob Maj 24, 2014 12:14 pm

Widząc starania ze strony wampirzycy chciał się na nią nakrzyczeć, ale zrezygnował. Wiedział, że wampirzyca robi co może. Kiedy apteczka jeszcze bliżej była niego to w tedy starał się ją tak przybliżyć by ją otworzyć. Robił to powoli i bardzo spokojnie. Jeśli by mu spadła to raczej nie miał by już deski ratunku. Gdy tylko udało mu sie ją przybliżyć, zaczął myśleć jak ją otworzyć.
No fajnie, ale jak ja to kurwa mam otworzyć? Trochę pomyślał, gdy przystąpił do pracy. Już po kilku większych wstrząsach otworzyła się. Było widać, że była ona dosyć stara, gdyż miała już wyrobione zapinki co pozwoliło na szybsze otworzenie apteczki.
Gdy usłyszał, że ona już nie może zaczął na nią można powiedzieć, że krzyczeć. Typu "Nie zasypiaj", "Otwieraj te jebane ślepie" itp. Robił to po to by nie dać jej spać, jak to zazwyczaj lekarze robią. Tylko, że Corn nie był nim i nie mówił tak grzeczne jak oni. Hałas utrudnia zasypianie, ale czy w takich momentach również? Kiedy zauważył, że straciła kontakt ze światem, spojrzał na apteczkę i szukał potrzebnych mu rzeczy.
Kurwa.. czy ty wiesz co powinno być w apteczce? Ja pierdole. Jest wszystko tylko nie to co mi trzeba. Trzeba to jakoś połączyć. Przeglądał wszystko jak mógł. Raz do czasu wstrząsnął lekko apteczką, by przemieszać i wpatrywać czy coś jeszcze nieznanego  w niej jest. Patrzył chwile na to co miał i myślał jak może to wykorzystać. Teraz dopiero zaczął słyszeć cykanie zegara "Tik Tak, Tik Tak".
W apteczce było dużo sprejów, małych i większych butelek, jakieś saszetki, kilka bandaży plastrów, nożyczki, tabletki, strzykawki itp. Wyglądało na to, że to ni była zwykła apteczka. Jego uwagę przyciągnęła dość duża butelka "liquid nitrogen". Gdyby nie był tak zestresowany wiedział by co to znaczy, jego mózg zaczął strajkować. Zamknął oczy i zaczął myśleć co to znaczy, gdy tylko się uspokoił spojrzał jeszcze raz na butelkę i przypomniała mu się pewna przygoda i udało mu sie przypomnieć co to znaczy.Spojrzał na wampirzyce trochę nie wiedział jak zareagować. Takie coś w apteczce. Po co? Kim ty kurwa jesteś?
Spojrzał na łańcuch od kajdanków, a w jego głowię się pojawił pomysł jak wykorzystać tą buteleczkę. No tak, ale jak to chwycić do rąk? Sięgnął ręką w stronę pojemnika. łańcuch okazał się trochę za krótki, jak byłby o jakieś 15cm dłuższy. Teraz już działał siłą próbując osiągnąć cel. Kajdany nieźle obtarły mu rękę, ale dosięgnął i złapał w rękę to co chciał.
Oparł się na łóżko i oddychał spokojnie. Zmęczył się i musiał chwile odsapnąć. Lecz nie poleżał długo tu liczył się czas.
Chwycił butelkę w 3 palce, a pozostałymi dwoma odkręcił korek. Tak przekręcił ręką, by nie wylać na siebie tylko na oczka od łańcucha. Gdy nalał dość sporo położył butelkę tak by się nie wylała reszta, a następnie czekał aż zrobi swoje. Odczekał jakąś minute i szarpnął porządnie kilka razy. Oczka od łańcucha się posypały, a łowco odetchnął z ulgą. Spojrzał na łańcuch z drugiej strony i zauważył że biegnie on pod łóżko. Chciał na początku użyć ponownie butelki, jednak może się do czegoś innego przydać. Podążył ręką za łańcuchem pod łóżko i znalazł jakieś zapięcia. obmacał je dokładnie i zorientował się, że miał z takimi do czynienia. Grzebał tam dłuższy czas próbując się uwolnić. Udało się w końcu wolny. Instynktownie złapał się za nadgarstki masując je. PO chwili odsunął od siebie apteczkę by jej nie zwalić i usiadł. Wyciągnął nóż bardzo powoli z rany, by nie zaczęło tak mocno krwawić, a następnie rozciął sobie spodnie by dostać się do rany.
-Ja zniszczyłem twoje, to ty musiałaś moje.-Zaśmiał się. Założył opatrunek i przystąpił do rozkucia nóg, to tez mu w miarę szybko poszło. Wstał po chwili z łóżka i posprzątał je, ściągając apteczkę i zakręcając butelkę. Butelkę wsadził sobie do kieszeni.
Podszedł do Cassandry i próbował ją przenieść na łóżko. Gdy tylko ją podniósł, zakręciło mu się w głowie co spowodowało że upuścił kobietę. Może tego tak mocno nie odczuje. Wziął kilka głębokich wdechów i ponowił próbę. Tym razem doniósł Cass do łóżka bez żadnego upadku. Nie był głupi, może i jest teraz bezbronna i słaba, ale dla pewności zapiął ją w kajdany. Był ciekawy co pomyśli, kiedy zobaczy jak wygląda łańcuch z jednej strony. Zapiął jej ręce swoimi kajdankami powstrzymujecie moc i przyczepił je do Całej strony kajdanek przy łóżku. Gdy się obudzi, a nie będzie współpracować to poznęca się nad nią, lecz myślę, ze dojdziemy do porozumienia. Ciekawe jak Cassandra zareaguje na to, że łowca uratował jej życie.
Teraz to ona będzie maiła dług i to ogromny. Może to ona zostanie jego sługą. Niech się cieszy, że Corn jej nie dobił bo mógł to uczynić, a nawet to jest jego zadaniem. Polubił dziewczynę i miał już co do niej plany.
-Dobra teraz Ci pomożemy.-Szepnął odwracając się i zobaczył ponownie do apteczki. Wyciągnął z niej wszystkie tabletki.
-Nie, to też nie. O mam!- Gdy myślał, że ich nie znajdzie, a tu patrz. Znalazł szybko jakiś pojemnik i nalał do niego wody chociaż tak myślał bo ciecz, którą znalazł nie wydawała nie podejrzana. Jednak on tego nie będzie miał w organizmie. Więc miejmy
nadzieje, że to byłą woda. Jak nie to doprowadzi do gorszego stanu Cass. Wziął pistolet i zgnił nim tabletki, które przygotował. Następnie wsypał popiół do cieczy i wyciągnął strzykawkę. Nabrał do strzykawki ciecz, która mu powstała, a następnie bez ceremonialnie wbił ją pomiędzy 3, a 4 żebrem, po stronie serca, lecz uważał by nie trafić w serce.  Ciecz jak najszybciej musiał się dostać do żebra. Łowna nie był głupi, zmieszał takie tabletki, które pomogą w 100% lecz na pewno ją osłabią. Następnie zajął się swoim nadgarstkiem i obandażował go, gdyż niezłe go obtarł i bolało strasznie.
Gdy skończył zabieg podszedł do swych rzeczy i je schował. Tylko się napił wody która znajdowała się pomiędzy jego rzeczami. Później skierował się ku wyjściu. Widząc, że jest zamknięte próbował je otworzyć.
Jeśli Cass się obudzi i nie wypuści go to niech będzie pewna, że Corn nie będzie już taki miły. Był ciekawy czy w ogóle podziękuje. Wiedział, że będzie spragniona po przebudzaniu.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 6:49 pm

Skąd akurat w tej apteczce znalazł się liquid nitrogen? Takiego czegoś nie dałaby gdzieś, gdzie mogą zajrzeć osoby niepowołane. No cóż mniejsza o to. Cassie w ogóle nie wiedziała, że Cornelius, zdołał się uwolnić, dopóki nie powróciła do rzeczywistości. Otworzyła oczy, jej wzrok od razu padł na łańcuchy.
Że co do cholery?
Przynajmniej jedną rękę nie miała przykutą do łóżka, w końcu siwowłosy jedne kajdany zniszczył. Wampirzyca zaśmiała się w duchu. Niech tylko się lepiej poczuje. Piekący ból zniknął, ale nadal nie była w najlepszym stanie. Szkoda, że mężczyzna nie wiedział jak skonstruowany jest stół razem z łańcuchami. Nawet brak mocy nie powstrzyma ją przed wyswobodzeniem się. To tylko kwestia czasu. Chwila, że niby czarnowłosa miała być wdzięczna mu? No dobrze, że tego na głos nie powiedział, bo Cassandra wyśmiałaby go. No łowca miał poczucie humoru. Westchnęła cicho, patrząc na niego. Teraz Corn wykorzystał jej sposób, aby ją zniewolić. Na jego miejscu liczyłaby się z tym, że właścicielka piwnicy, może posiadać pewne asy na swoim terytorium.
- Bardzo zabawne, doprawdy uśmiałam się - poruszyła rękami, przez co łańcuchy zadzwoniły - jak mniemam nie masz zamiaru mnie uwolnić.
Zamknęła na chwilę oczy, chcąc się w jakiś sposób, choć przez chwilę, się zrelaksować. Przypuszczała, że łowca będzie chciał się wydostać z tego pokoju, niestety trafił na złośliwą wampirzycę. Może i by współpracowała z nim, ale zaprzepaścił to w chwili, kiedy ją zakuł. Nawet, jeśli Cornelius zechce wydobyć z niej informacje siłą, nic mu to nie da. Do takiej nie przemówisz po prostu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sob Maj 24, 2014 8:08 pm

Mając ręce skute jego kajdankami, a następnie jego kajdanki były przypięte do jej łóżka, była na razie nie groźna. Niech się lepiej przyjrzy dokładnie. Wampirzyca i tak miała dobrze bo łowca zamiast martwić się o siebie, to zajmował się jej problemem.
Syknął z bólu bo ręka dawała mu niezłego kopa. Mimo wszytko opłacało się. Odwinął rękę i oglądał jej stan. Nogą jakoś się nie przejmował, górna koniczyna byłą w gorszym stanie.
Może i miała asy w rękawie, ale musiał zająć się sobą, a następnie zyskać trochę czasu.
-Wypuszczę cię, jednak musimy coś wyjaśnić. Jestem pokojowo nastawiony. Chce rozwiązać nasz spór bez bitwy, a co gorsza śmierci. Jeśli będziesz pracować to cię rozkuje. Może nawet to teraz zrobię. - Jego głos był poważny co sugerowało, że mówi prawdę. mówiąc to zakładał nowy opatrunek. Jeśli by się nie zgodziłą na współpracę, chętnie wysłucha jej propozycji. -Musisz jeszcze uważać na to co przez najbliższe dni będziesz jeść, gdyż jeśli popełnisz znowu ten błąd co ze mną, nie przetrwasz. Nie moja wina, że jesz coś czego nie sprawdzasz. Jestem łowcą, więc powinnaś jeszcze bardziej uważać.-Powiedział prawdę, jednak czy uwierzy? Podszedł trochę do niej, a następnie patrzył na rankę, którą zrobił igłom. Skrzywił się trochę gdyż nie wyglądała najlepiej, ale i nie najgorzej.
-Może źle wbiłem? Czy dalej cię coś piecze? Jeśli cię chociaż trochę piecze, boli to dobry znak, jeśli nie to przesadziłem z lekami i może się pogorszyć. Powiedz prawdę. Nie chce twej śmierci.-Zażądał. Nie wiedział jak jest naprawdę.- To jak odpowiesz będzie zależała czy cie rozkuje, czy też nie. Jeśli szykujesz zemstę te weź pod uwagę moją dobroć co do ciebie. Nie zabiłem cię wiec wiedz, że jestem dobrą osobą, która ma serce, w porównani co do innych łowców. Inny by się nie zastanawiał tylko by cie dobił. -
Wyciągnął rękę ku kajdankom. Lecz aby je odpiąć musiał się do niej podejść z jakieś 3 większe kroki. Był przygotowany na to, że wampirzyca spróbuje się odegrać, wtedy Corn nie będzie już taki miły.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 8:36 pm

Nie no Cassie myślała, że nie uwierzy własnym uszom. Może te słowa nie były prawdziwe? Czy to mogłoby być działanie tego przeklętego środka, którego wypiła wraz z krwią Corna? Uśmiechnęła się prowokująco. Skoro łowca chciał pokojowego rozwiązania, to wampirzyca nie będzie mu tego tak bardzo utrudniać. Choć to zależy oczywiście od tego co kryje się pod tym wszystkim.
- Bardzo chętnie - zachichotała - jestem skłonna rozmawiać, ale tylko jak uwolnisz mnie z tych kajdan, inaczej nie odezwę się do ciebie, a ty wtedy się nie dowiesz jak wyjść. Tortury też nic ci wtedy nie dadzą. Jak chcesz to próbuj szczęścia.
Postawiła sprawę jasno, więc niech Corn to przemyśli swoją decyzję. Słysząc jego pytanie dziwiła się nieco. Miało ją cokolwiek boleć? Wydawało jej się, że w tym przypadku brak bólu, będzie dobrym zwiastunem.
- Poza bólem głowy i ogólnym osłabieniem, nic innego - odpowiedziała.
Westchnęła. Jakie jakie nudne kazania on jej prawił. Takiego jeszcze nie słyszała. Na księdza on by się na pewno nie nadawał. Ludzie zanudzili by się na śmierć normalnie!
Jeśli szykujesz zemstę, to weź pod uwagę moją dobroć, bla bla bla, fascynujące, pomyślała.
Wpatrywała się w niego z zaciekawieniem. No dalej, co zrobisz?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sob Maj 24, 2014 9:36 pm

Nawet jeśli by ją rozkuł dalej jest bezsilna. Jeśli spróbuje wstać to niech będzie pewna, że nogi nie utrzymają jej ciężaru i wyląduje twardo na ziemi, a jest to spowodowane z pomieszaniem odpowiednich tabletek. Rozpiął jej kajdany tylko te, które były przymocowane do łóżka.  Zrobił to szybko. Miał zamiar jej rozpiąć jeszcze jego, które jeszcze zostały jednak, kiedy usłyszał jak Cass zapewnia, że jest nie do przekonania to powstrzymał się.
-Nie byłbym taki pewien.-Mówił to patrząc na nią.
Ból głowy to dobrze, a osłabienie to inna bajka.  Po chwili chwycił jej twarz i spojrzał jej w oczy by sprawdzić czy jest dobrze. Gdy okazało się, że jest dobrze odsunął się od niej.
- Jest dobrze- Spojrzał na jej ręce. -Nie rozpiąłem ci moich kajdanek, gdyż muszę mieć jakiś dowód, że mnie nie oszukasz. Chyba rozumiesz  i tak dużo ryzykuje. Oczywiście, że chce stąd wyjść.- Odpowiedział, po co ma kłamać? Czy dużo ryzykował? Nic. Mógł się tylko obawiać o to, ze Cassandra znajdzie sie na ziemi, bo wątpił,  że będzie leżeć grzecznie na łóżku.
Odsunął się jeszcze bardziej i kucnął przy apteczce i szukał leków przeciw bólowych. Gdy je znalazł zażył je. Nie był w najlepszym stanie, lecz powinno być lepiej po lekach. Oby tylko wampirzyca się nie czepiała o jego stan. Będzie zaraz lepiej.
Wstał i oddychał  głęboko. Spojrzał na nią.
-Gdzie masz jakieś większe naczynie? Przyda ci się.-Spytał gdyż jej organizm będzie starał się oczyścić. W tym przypadku wymiotując. Nie chciała by zwymiotować na siebie.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Sob Maj 24, 2014 10:01 pm

Yupi, tyle wygrać. Nie była już przytwierdzona do łóżka. Spojrzała na swoje ręce, które nadal były skute, a potem z politowaniem na Corneliusa. Naprawdę sądził, że będzie rozmawiać, skoro nadal ma jego kajdanki? No to wampirzyca zrobi łowcy nieco por górkę.
Facet nie przynudzaj, pomyślała.
Musiał mieć jakąś pewność, że ona go nie oszuka? Skoro Cassandra obiecała to tego nie zrobi, w końcu to teraz było ponad jej siły. Zapewne przy innym spotkaniu będzie chciała wyżyć się na siwowłosym, ale dzisiaj darowała. Obaj nie byli w najlepszym stanie. W ogóle czy ona mogła być pewna jeśli chodzi o niego? Przecież po wyzyskaniu od niej wiadomości, mógłby dokończyć dzieło, jakie zaczęła trucizna. Usiadła na stole. Nie próbowała wstać. Czuła, że nogi ma jak z waty, a nie chciała przewrócić się tuż przed Cornem. Słysząc to co mówi, kiwnęła głową w stronę kąta pomieszczenia. Chyba łowca domyślił się co to znaczy? Czarnowłosa dotrzyma obietnicy. Nie piśnie ani słówka do niego!
Ciekawe ile wytrzymasz. Chyba chcesz skąd wyjść, prawda? pomyślała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Maj 25, 2014 10:10 am

Kurwa nic ci nie pasuje. Pomogłem ci źle, rozkułem Cię od łóżka źle,  NIE ZABIŁEM CIĘ ŹLE. Kurwa, czy ty myślisz, że ja aż tak ulegnę? Mimo wszystko podszedł do wskazanego miejsca i zabrał naczynie. Była to miska. Podszedł do dziewczyny i jej podał. Jeszcze bardziej ją to osłabi, ale tak musiało być dla dobra. Usiadł na stole lecz zachował odległość od Cass. Było z nim lepiej niż przedtem, ale najchętniej przespał by się. Sen leczy rany, co nie?
-Jeśli zwymiotujesz to radziłbym ci się przespać, bo możesz paść z wycieczenia- Patrzył na nią, by sprawdzić, obserwować jej stan. Przeczuwał, że Cassandra się na to nie zgodzi, a jak się nie zgodzi to Corn lekami ją uśpi. Na pewno mu nie ufała, i na odwrót. Jak by miał zły zamiar nie był by taki dobry. Oby tylko była posłuszna, bo Corn nie ma ochoty na szarpaninę.
-Nie mam siły, ale się załatwiliśmy.-Zaśmiał się. Westchnął głośno i wstał. Był trochę osłabiony, ale dawał radę.
Wampirzycy chyba zaszkodziła jego krew, bo to ona ma złą sytuacje i mimo tego stawia mu warunki. Czyżby jest odwrotnie?, ona nie ustąpiła przedtem, to on zadziała tak samo.
Nie licz na to. Jestem za dobry, Prosisz za wiele.Możesz nic nie mówić, ale wtedy porozmawiamy trochę inaczej. I wtedy nie tylko głowa będzie cie bolała. Ustąpiłem trochę teraz twoja kolej.
Kiedy próbował przedtem wyjść domyślił się, że są zamknięte zaklęciem, a gdy ginie osoba, która to zaklęcie rzuciła, to i zaklęcie przestaje działać.
-Jesteś głodna?- Zapytał szczerze, ciekawe co odpowie. Pewnie była, ale zapytać nie zaszkodzi. Może jej jakoś pomoże, chociaż sam nie był w dobrym stanie, ale spokojnie to się "zreperuje".
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Nie Maj 25, 2014 4:37 pm

Spojrzała na miskę, którą przyniósł jej Corn. Najchętniej posłużyłaby się Cornem jako naczyniem, ale był za daleko, aby to uczynić. Jak na zawołanie, wampirzyca poczuła, że zaraz zwróci "posiłek" jaki zrobiła sobie z łowcy. Cała zawartość wylądowała poza brzuchem dziewczyny. Położyła na na prawym boku ciągle obserwując siwowłosego.
Przespać? Chyba sobie żartujesz, pomyślała.
Mimo iż była wykończona, nie potrafiła zasnąć. Łowca nie może podać jej środków nasennych, gdyż one nie znajdowały się w tej apteczce, no chyba, ze sam je miał. Nadal nie miała zamiaru się odzywać. Jeśli Cornelius chce to niech próbuje innymi sposobami, zmusić ja do tego, lecz to tylko pogorszy sytuacje.
Co masz zamiar się zaserwować na zimno czy ciepło?
Oczywiście, że głód nieco jej doskwierał, jednak nie na tyle by zaczęła wariować. Drzwi zamknięte zaklęciem? Zdecydowanie nie. W tym żadne hokus pokus nie miało swojego udziału. Jeśli Cassandra by umarła, Corn miałby prawie zerowe szanse na wydostanie się z pomieszczenia. No chyba, że tego chciał.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Maj 25, 2014 6:57 pm

Tajemniczy plan Corneliusa powoli się wypełniał, lecz jeszcze trzeba wypełnić kilka punktów. Lecz spokojnie nikomu się nic nie stanie.
Patrzył jak wampirzyca zwraca swój posiłek.
Dobrze, nie powstrzymuj tego. Widząc, że Cassandra kończy wymiotować, a następnie  się kładzie na łóżku rzekł:
-Bądź gotowa, że to nie koniec.-Ostrzegł, gdyż nie wiadomo czy nie powtórzy wymiotowania. Racja, w apteczce nie było żadnych leków usypiających, ale było wiele innych. Nie miał zamiaru jej usypiać. Zanudziłby się, a tak ma chociaż co robić.
Nie słysząc odpowiedzi na pytanie odpuścił dalszego postępowania, skoro nic nie mówi to on nie będzie ją o to prosić.
Kurwa muszę stąd wyjść. Ile jeszcze mam tu siedzieć? Podszedł do drzwi i dokładnie je obserwował. Każdą szparę przejechał ręką i próbował sprawdzić jej głębokość i szerokość.  Przyłożył ucho do drzwi i sprawdzał czy coś słychać. Słyszał jakiś szum nic poza tym. Po chwili stanął prosto.
-Muszę wyjść.-Oznajmił prosto i krótko. Schował ręce do płaszcza czegoś szukając.-Więc bądz taka dobra i mów czego potrzebujesz, a potem mnie wypuść.- Nudził już się, a jeśli się nudzi potrafi być dokuczliwy. Wykonał robotę, która nawet nie była jego. Wiedział, że nie wypuści go bez niczego.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Nie Maj 25, 2014 7:30 pm

Szukaj, szukaj i tak nie znajdziesz. Nie wiesz jak się skąd wydostać, a ja wiem. Kto w takim razie ma przewagę? Dobrze się zastanów. Chcesz mnie dalej denerwować? Ja wytrzymam tutaj dłużej niż ty.
Spojrzała na niego z rozbawieniem w oczach. Miała mówić czego potrzebuje? Halo ona już to wcześniej zrobiła. Wysunęła ręce, złączone kajdankami. Chyba będzie wiedział o co chodzi? Gdyby zrobił to wcześniej, to mógłby już dawno wyjść z tej piwnicy, a jak na razie to jeszcze w niej siedzieli. Wampirzyca będzie współpracowała z łowcą, tylko i wyłącznie jeśli ten zrobi to co teraz chciała. Obserwowała go uważnie. Jaką decyzję podejmie? Cassandra była nieco rozbawiona tym co się działo. Cornelius pragnął się wyjść, ale nadal nie zrobił dobrego kroku w stronę celu. Ból głowy był już bardziej znośny, więc usiadła.
Brak ci cierpliwości?
No cóż ona miała dobrą wolę, sama najchętniej wyszłaby z pokoju, ale aż tak jej się nie śpieszyło. Zawsze mogła jeszcze podenerwować Corna. Wedle życzenia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Maj 25, 2014 8:44 pm

Kucnął i wyciągnął z kieszeni komplet kluczy. Jednym z kluczy narysował na dolnej części drzwi  kilka znaków i po chwili je schował.
Nie słysząc słów z ust wampirzycy zirytował się. Podszedł do apteczki i znowu koło niej kucną. Skoro nie chcesz po dobroci to spróbujemy inaczej. Wyciągnął strzykawkę i wypełnił ją do połowy wodą, którą miał w swojej butelce, a następnie wbił sobie do żyły i pobrał bardzo mało krwi, która wymieszał się z wodą. Wstrząsnął kilka razy i wstał. Założę sie że wampirzyca obserwowała co Corn robi. Taka mieszanka nie zaszkodzi wampirzycy, lecz jeszcze bardziej osłabi, ale nie u śpi, ale na pewno tego nie wiedziała. Po tym gorzej głowa będzie ją bolała plus inne części ciała. Wiedział że ją nastraszy, gdyż wie do czego jego krew jest zdolna. Schował strzykawkę do kieszeni jednak przed tym założył ochronę na igłę by się nią nie ukuł.
Spojrzał na nią zimno i podszedł do niej.  Złapał ją za kajdanki i szarpnął porządnie, tak że spadła ze stołu na kolana. Oczywiście mogła się szarpać ale czy miała na tyle siły. Cornelius nie miał zamiaru jej wypuścić, kiedy się zacznie szarpać zrobi coś gorszego niż to co zamierza. Rozkuł jej ręce. I się od niej odsunął. Niech nie myśli że wygrała. Schował rękę do płaszcza i chwycił za broń. Jeśli użyje telekinezy to nie zabierze mu jej, za mocno ją trzyma. Nie ma jeszcze tyle siły. Zastrzeli ją od razu jeśli coś zrobi na jego niekorzyść.
Spełniłem twoje zachcianki teraz twoja kolej. Nie będę już taki dobry. Co wybierzesz?
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Nie Maj 25, 2014 9:15 pm

Oczywiście, że obserwowała to co robi Corn. Co to są za cholery te bazgroły? Ktoś mu pozwolił? Co one oznaczały? Nie jest u siebie w domu, aby się aż tak rozgaszczać. Myślał, że zastraszy ją swoją krwią? Nie szarpała się, na to nie było czasu. Ejże, trochę delikatniej! Chyba, że chce mieć ślady jej pazurów na swojej twarzy? Klasnęła radośnie w dłonie. Wstała, nieco się chwiejąc. Nie chciała tak klęczeć przed łowcą. Głupio to wyglądało!
- Długo ci to zajęło - zachichotała.
Spojrzała na pochodnie, na których palił się ogień, który był jedynym źródłem oświetlenia w tym pomieszczeniu. Może by tak go zgasić? Corn chyba nie boi się ciemności? No dobra, pomysł wampirzyca odrzuciła. Nie czuła się jeszcze na tyle dobrze by się dzisiaj tak zabawiać.
- Co nabazgrałeś? - zapytała.
Wątpiła by znaczki miały jakieś nadnaturalne właściwości, ale watro się upewnić. Oparła się o ścianę, czekając na odpowiedź. Zaczęła z włosów robić warkocza.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Maj 25, 2014 9:36 pm

Delikatniej? Nie jego wina, że trafiał już go szlag. Klaskaj sobie do woli. Jakoś nie obawiał się jej pazurów, chociaż wiedział, że zostają po nich blizny. Wyciągnął ręce z kieszeni.
Oj już wstajesz? Pomogę ci bo nie za dobrze wyglądasz. Złapał ją za rękę i przewiesił ja sobie za szyje.
-Wygodniej? -Ale on dobry. Po co to zrobił by nie pierdolnęła o ziemie jak kamień. Posadził ją na  stole. Kiedy widział, że Cass patrzy na pochodnie schował ręce do kieszenie. Wiedział już jaką posługuje się mocą.
Co jest nabazgrane? Hymm pomyślał chwile by jej odpowiedzieć tak by się nie wygadać.
-Jak by to ująć podpisałem się.- To nie do końca była prawda, ale pozostawił znak że tu był i to nie byle jaki. Ale po co miał jej mówić.  Jak będzie tak bardzo chciał odczytać te znaki to nich sobie kogoś wynajmie.  Chociaż czy jest osoba, która potrafi przeczytać Coś co jest mieszaniną kilku języków.
-Mogłabyś otworzyć drzwi?-Do domu już bym poszedł. Zaśmiał się cicho.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Nie Maj 25, 2014 9:53 pm

Pogięło go czy co? Pomagał jej wstać? Nie opierała, się skoro chciał być taki uczynny. Niech już mu będzie. Podpisał się? Zapewne dodał coś w jakimś dziwnym języku. Wandalizm normalnie. Oczywiście, że mogła otworzyć drzwi, ale łowca musiał coś zrobić. Mianowicie odwrócić się, by nie wiedzieć co robi wampirzyca.
- Ok, ale mógłbyś nie podglądać?
I tak musiała wstać oraz podejść do drzwi. Co też uczyniła. Nie obchodziło ją już czy Cornelius ją posłuchał. Najwyżej zmieni zabezpieczenia. Wyprowadziła ich z piwnicy. Zdecydowanie za dużo w niej przebywała jak na jedną noc. Spojrzała na nogę łowcy.
- Może pomogę ci z tym udem?
Akurat to nie było dla niej trudne. Cornowi przydało by się opatrzenie tej rany tym bardziej, że może się do niej dostać zakażenie. Skierowała się do kuchni, gdzie nalała do wody do czajnika, aby zagotować na kawę czy herbatę.
- Chcesz coś do picia?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Maj 25, 2014 10:19 pm

Mógłbyś nie podglądać, a co? Nie ma to jak podglądanie jak się otwiera drzwi. Nie odwrócił się nawet o kawałek.
Kiedy zaoferowała mu pomoc chwile się zastanowił. Na początku chciał się ni zgodzić, ale pomyślał o zakażeniu. Kiwnął głową twierdząco. Skoro już chce pomagać, to on nie będzie przeszkadzać. Złapał się jej za ramie, lecz uważał by jej nie przewrócić. Schody to była tragedia teraz zdał sobie sprawę, że z jego nogą nie jest za dobrze. Syknął z bólu i oparł się o ścianę ręką. Szedł za nią trochę martwiąc się czy nie wywinie jakiegoś numeru. Jednak chyba to tylko były jego wyobrażenia. Dotarli do kuchni, a Cornelius miał co robić. Rozglądał się po pomieszczeniu i podziwiał je.
Czy chce coś do picia? Pewnie woda święcona mu się znudziła już dawno temu, ale dla bezpieczeństwa warto.
Usiadł na podłodze bo z podłogi ciągnęło zimno. Zobaczył na nadgarstek. Kurwa, to też na dobrze nie wygląda. Pomyślał i schował rękę do kieszeni. Nie chciał by Wampirzyca zwracała na to uwagi. I tak już dostał ofertę o pomoc, jednak nie chciał, aż tak wykorzystywać Cassandry. Chociaż można powiedzieć, ze byłą mu to winna, ale Corn nie oczekiwał od niej tego.
-Napiłbym się herbaty, bo na kawę to trochę za późno. O ile to nie kłopot.- Poprosił. Kurde dręczyło go to co zaszło w piwnicy. Czy planuje zemstę, czy może odpuści.
-Muszę się spytać. Mam zamiar mieć dobre relacje z tobą i nie mam zamiaru przechodzić coś typu tego co zdarzyło się na dole. Czy pożałuje za to co tak na dole się wydarzyło? - Nie wiedział jakie odpowiedzi ma się spodziewać, ale pewnie usłyszy, ze jest nie zła, tylko wkurwiona. Polubił ją nawet patrząc na to jak go urządziła, ale on wcale lepszy nie był. Czekał cierpliwie.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Pon Maj 26, 2014 11:04 am

Nie cieszył ją fakt, że Cornelius wie jak wyjść z piwnicy. Światełko w czajniku zniknęło, co świadczyło o tym, że woda już się zagotowała. Cassie wyciągnęła szklankę.
- Jaką chcesz herbatę? - zapytała.
Otworzyła lodówkę i wyjęła woreczek napełniony krwią. Ona także musiała się czegoś napić, a nic tak nie stawia wampira na nogi jak krew. Szkoda, że ona nie jest ona prosto z żył. Rozerwał woreczek i wypiła całą zawartość. Przynajmniej miała pewność, że tak nie znajdzie żadnej niechcianej niespodzianki.
- Nie chowaj nadgarstków. Już i tak je wiedziałam.
Podała łowcy to co sobie zażyczył do picia. Machnęła ręką, by udał się za nią. Ruszyła do salonu. Tam mogła opatrzyć rany Corneliusa.
- Połóż się na sofie - rozkazała.
Podeszła do szafy. Ledwo ją otwarła i już w jej kierunku poleciały różne pudła. Trzeba kiedyś zabrać się za porządki. Wyjęła apteczkę, większą niż tą która była w piwnicy.
- Dobre pytanie. Odpowiem ci na nie później.
Najbardziej była wkurzona przez to, że jej plan się nie powiódł. Prawdopodobnie będzie musiała poszukać kogoś innego.
- To co gotowy?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Pon Maj 26, 2014 4:29 pm

Cornelius miał jakieś dziwne przeczucie i był rozdrażniony, jednak nie wiedział dlaczego. Zrobił się strasznie podejrzliwy. Jednak próbował być spokojny, nie miał żadnych dowodów na złe zamiary wampirzycy. Z jego rozmyślał wyrwało go pytanie o herbatę.
-Hymm zwykłą.- To moja ulubiona. Dodał w myślach. Widząc jak Cassandra wyjmuje woreczek z krwią zacisnął dłoń w pięść. Jednak zrozumiał musiała jakoś zregenerować siły i to go najbardziej obawiało, ale mało, gdyż nie odzyska jeszcze pełni sił.  
Przyjął kubek i dokładnie sprawdził jej zawartość. Zapach, smak i wydawała się normalna jednak nie pił jej. Jeszcze ma czas. Kurde ona wszystko widzi?!
-To nic.-Skomentował krótko. NIe chętnie wstał i poszedł za Cass. Był czujny i przyglądał się wszystkiemu dokładnie. Słysząc polecenie, nie wykonał go. Rozglądał się po pomieszczeniu. Nie wiadomo czy usiądzie, coś mu tu nie grało.
Kubek, który miał w rękach nagle pękło. Okazało się, że kiedy Corn rozmyślał to coraz mocniej trzymał kubek, aż pękł. Nie zranił się o dziwo.
-Kurwa, masz miotłę?- Spojrzał na Cass i kucnął, a następnie zaczął zbierać okruszki szkła, lecz uważał by się nie zranić. Co chwile patrzył na wampirzyce bi ta go czymś nie zaskoczyła.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Pon Maj 26, 2014 4:53 pm

Spojrzała czujnie na rozlaną herbatę i rozbite szkło. Czy on nie nauczył się obsługiwania szklanki? Machnęła dłonią, a szkło podniosło się w górę, a następnie znalazło się w koszu. Resztę łowca musiał sam posprzątać. Ona go wyręczać nie będzie.
- Ja mam, ale jeśli chcesz od kurwy to szukasz w złym miejscu - odpowiedziała chłodno.
Zaczynała się irytować. Chciała pomóc, a ona nie dość, że jej nie posłuchał to jeszcze jest taką niezdarą. Chce na nowo zdenerwować wampirzyce? Niech korzysta z tego, że jest do niego teraz nastawiona przyjaźnie. Lepiej żeby tego nie niszczył. W końcu teraz ona była w lepszym stanie niż Cornelius.
- Radzę ci się położyć, jak mam w ogóle zacząć.
Podeszła do sofy, trzymając w ręce apteczkę. Długo ma czekać? Cassandra też miała granice cierpliwość. Chyba siwowłosy nie chce powtarzać tego co było w piwnicy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Cornelius Weidenhards Pon Maj 26, 2014 5:48 pm

Ale ze mnie niezdara. Umiem sprzątać, ale jeśli chcesz to sobie sprzątaj. Zaśmiał się w duchu. Ale ona się czepia. Wymsknęło mu się.
-Przepraszam.-Przeprosił tylko za złe słowa, chociaż wcale nie musiał tego robić. Wstał i patrzył na sofę. Podszedł do niej, miał zamiar już siadać gdyby nie telefon. Zobaczył szybko co przyszło lub kto dzwoni. Okazało się, że to był sms.
Była to wiadomość od znajomego. -Jak kochasz to poczekasz.-Zaśmiał się cicho. Był w towarzystwie, więc po szybkim sprawdzeniu skrzynki schował telefon i powrócił do rozmowy. Wyciągnął butelkę z wodą, a raczej z jej resztkami i wypił wszystko. Chciało mu się pić, a wątpił, ze Cass zrobi mu nową herbatę.  Wyrzucił butelkę do kosza.
Nie ufam tej sofie. Pomyślał sobie. Zrezygnował z jej pomocy. Zbyt nalegała. wiec budziło to podejrzanie u łowcy.
-Dzięki, ale będę musiał sie zbierać.- Mówiąc to skierował się ku drzwiom, ale są zamknięte bo pamiętał to. wskazał na drzwi ręką. Miał nadzieje, że będzie wiedziała o co chodzi.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Gość Pon Maj 26, 2014 6:21 pm

Co ona z nim ma. Nie ufa tej sofie? No tak pod nią znajdują się różne straszne i obleśne potwory. Przecież każde dziecko o tym wie!
- Zrobić ci coś jeszcze do picia?
Musiał się zbierać? Z taką nogą to on najwyżej zajdzie do pobliskiego sklepu, nie wspominając już o dłuższej wycieczce. Uparty jak osioł. Tacy zazwyczaj kiepsko kończą, nie dając sobie pomóc.
- Jaki ty jesteś męczący. Możesz się położyć gdziekolwiek na podłodze, stole, lampie. Mi to obojętne - powiedziała, wzdychając. - Choć nie na lampie będzie trudno.
Jeśli łowca dalej będzie się sprzeciwiał, czarnowłosa nadzwyczajnie w świecie zmusi go, aby udał się do szpitala, skoro nie chce, by Cassandra zajęła się tym. Woli spędzić kilka dni między białymi ścianami czy mieć problem z głowy jeszcze przed następnym dniem?
- Chcesz być nadal uparty?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Cassie - Page 2 Empty Re: Apartament Cassie

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach