Restauracja "Słodki świat"

Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Go?? Wto Paź 23, 2012 12:48 pm

Bardzo duże pomieszczenie z mnóstwem ilości małych stolików, przy których to stoją drewniane krzesła w odcieniu ciemnego brązu. Ściany są koloru bardzo przyjemnego dla oczu zielonego. Można tutaj dostać różne gorące napoje. Kawy z toffi, gorąca czekolada, różana herbata... lody, ciasta, ciasteczka. Wszystko co tylko możliwe! Oczywiście bardzo dobrej jakości. ;]
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Gość Wto Lis 20, 2012 10:53 am

Było jeszcze przed południem jak Minako wyszła ze swojego nowego mieszkania, w którym to nie spędziła jeszcze nawet pełnych pięciu godzin. Zaraz jak tylko je kupiła przywiozła taksówką, swoje rzeczy z akademika nocnego taksówką, rozwiesiła ubrania w szafach, buty porozkładała na szafkach, a torebki powiesiła na wieszakach. I tyle i czas był żeby wyszła. Czemu tak bardzo śpieszno jej było, aby opuścić te cztery ściany, które od dziś miała nazywać domem? Bo nie czuła się tam jak w domu. Tyle lat mieszkała w akademiku Akademii Cross wraz z innymi wampirami, że teraz to wysiedlenie z dala od tego gwaru akademii ją przerażał. I znów została sama na świecie. Z taką zatroskaną miną ruszyła w kierunku restauracyjki "Słodki świat" na bombę kaloryczną. Tak przecież jej kalorie nie zaszkodzą, zawsze będzie mięć piękną figurę. Tak więc weszła do środka, usiadła jak najdalej od okna, przejścia i lady ze słodkościami. Gdy nadeszła kelnerka Minako, zamówiła sobie torcik marcepanowy, babeczkę z owocami, bitą śmietanę z bakaliami i dużą czarną kawę z likierem amaretto. Kelnerka patrzyła na nią tak jakby chciała jej powiedzieć, że facet to świnia i nie ma po co dla niego opychać się taką ilością słodyczy, ale przecież nie chodziło tu o faceta. Czekając na zamówienie zdała sobie sprawę, że w kawiarni po za nią są tylko dwa stoliki, może pora jest dość wczesna. Ludzie albo w pracy albo jeszcze śpią, a dzieciaki w szkołach. A ona przez te wakacje i pobieranie nauk za granicą chyba wydoroślała. Znaczy nie zestarzała się, ale wyglądała na bardziej dorosłą. Gdy już kelnerka rozłożyła na jej stoliku to zamówienie, Minako zdała sobie sprawę, że wszystko na raz się nie zmieści, uśmiechnęła się do dziewczyny i wzięła od niej salaterkę z bitą śmietaną i położyła na krześle obok niej. Następnie wyciągnęła z torebki książkę "Cień wiatru" i rozpoczęła czytanie. Co kilka stron popijała kawę lub zjadała kolejne porcje słodkości, które były wyborne. Zdała sobie sprawę, że do dnia w którym ma pierwsze zajęcia, jej dni tak będą wyglądały, dlatego będzie musiała przejść się do księgarni, aby te dni spędzić kulturalnie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Gość Pon Lis 26, 2012 5:03 pm

Agnes dopiero dwa dni temu wróciła do Japonii, a tak to z piętnaście lat siedziała w Afryce, gdzie miała wybudowaną całkiem niezłą willę i nie zamierzała jej sprzedawać. Nie wiedziała czy jej powrót do 'ojczyzny' będzie na stałe czy nie. Niby była pewna, że dobrze zrobiła tutaj wracając.. to jednak miewała czasem wątpliwości. Wyjechała zupełnie nic nie mówiąc. Nagrała się tylko ojcu na sekretarkę, a ten kto wie czy powiedział innym, gdzie nasza rudowłosa bywała przez ten czas. Kyu już w sms pokazał, że niezbyt szczęśliwy był z tego, że ta nawet nie zamierzała dać mu znać, że wróciła. Ale dziewczyna potrzebowała czasu. Po za tym miała na głowie dwójkę dzieciaków, gdzie córka była tak rozbrykana, że ledwo przyjechała stwierdziła, że nie chce tu mieszkać i chce jechać do dziadków. Elis sama nie była lepsza w jej wieku, więc musiała się zgodzić na tymczasowy wyjazd jednej z jej pociech. W sumie może to i lepiej.. póki co miała na głowie wciąż robiącego problemy Larsa.
Tak, więc idąc ze zmartwioną miną - młoda wampirzyca weszła do środka kawiarenki i przetarła załzawione oczy. Nie wiedziała czy płacze ze szczęścia, że znowu tu jest, czy może odwrotnie. Może wcale jej się tutaj nie podoba i mogła jednak zostać tam, gdzie na powrót zbudowała sobie życie.
Rozejrzała się po małym pomieszczeniu i kiedy zauważyła, że jedyne wolne miejsce jest koło brązowowłosej dziewczyny skierowała się w jej kierunku, przyglądając się jej nieco badawczo.
- Mogłabym się dosiąść? - zapytała niepewnie, a gdy Minako niechybnie się zgodziła, usadziła swoje dupsko naprzeciw wampirzycy i zamówiła dla siebie ciepłą herbatę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Gość Pon Lis 26, 2012 5:27 pm

Minako siedziała i delektowała się zamówionymi przez siebie słodyczami, babeczkę z owocami zjadła jako pierwszą, był wręcz wyśmienita. Ahh ten jej dziwny stan, jedzenie nie powinno jakoś jej smakować, a ona uwielbiała potrawy o mocnym wyrazistym smaku. Bitą śmietanę też zjadła, a smak orzechów arachidowych i włoskich wciąż czuła na języku, kelnerka posprzątała brudne talerzyki i dostała jej tylko kawa i torcik marcepanowy, był tak piękny, że dziewczyna na prawdę długo zastanawiała się czy w ogóle go ruszać. W końcu jednak wbiła mały widelczyk w pierwszą czekoladową warstwę torta, widelec wszedł gładko w ciemną i gorzką czekoladę, po czym przebijał się przez warstwy biszkopta i marcepanu. W końcu ten kawałek znalazł się w ustach dziewczyny, ahhh Minako spokojnie mogłaby reklamować to ciasto w telewizji. Miny jakie robiła, aby pokazać całemu światu, że jest to najlepsza rzecz jaką w życiu jadła był bardzo przekonujące. Zaraz chciała wbić widelczyk znów w ciasto, ale postanowiła, że przedłuży tą chwilę przyjemności i wróci do książki. Przełożyła kolejne strony książki, kiedy do jej stolika podeszła wampirzyca. Nie byle tam jaki wampir, jak ona lecz wysokiej krwi. Zapytała czy może się dosiąść, ah co miała zrobić. Musiała się zgodzić.
- Tak, oczywiście, siadaj. - powiedziała i oderwała wzrok od strony zapisanej po brzegi. Gdy rudowłosa usiadła na przeciwko niej, ta zauważyła, że chyba nie jest w najlepszym nastroju.
- Ja wiem, że to może nie na miejscu, ale masz ochotę się wygadać. Widać po tobie, że jesteś smutna, a wiesz mówi się, że obcemu łatwiej opowiedzieć o swoich zmartwieniach i kłopotach. - Minako zaproponowała swoja pomoc. Ahh no już taka, była. Zawsze chciała jak najlepiej dla całego świata.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Gość Wto Lis 27, 2012 9:57 pm

Cóż, to że Minako smakowało ludzkie jedzenie to nic dziwnego, w końcu była kiedyś człowiekiem, a takim wampirom takie sytuacje często się zdarzają. Agnes też lubiła ludzkie jedzenie, znacznie mniej niż krew, nie mniej jednak.. lubiła się nim delektować. Chodź miała po nich czasem niestrawności, że tak ujmę. Wiadomo, nie wszystko co ludzkie podchodzi ludziom, a co dopiero wampirom, którym sama krew wystarczy do życia i nie potrzebują żadnych udziwnień.
Elis uśmiechnęła się do młodszej wampirzycy, która to niechybnie zgodziła się na jej towarzystwo. Ta, nie chciała, aby Mina zgodziła się na jej dosiedzenie tylko i wyłącznie z tego powodu, że jest od niej wyższa statusem i to o dwa stopnie. Agnes może kiedyś uważała się za lepszą od innych, to od kilku lat jej charakter uległ drastycznej zmianie. Strasznie zmiękła przy swoich dzieciach i jest teraz o wiele bardziej poważna, jak i.. pocieszna, miła, dobra, pomocna i tak dalej~
Gdy kelner przyniósł malinową herbatę, wampirzyca wzięła do ręki kubek i napiła się łyka. Zerknęła kątem oka na brązowowłosą, gdyż ta zadała jej pytanie.
- Ta.. problemy z dziećmi - mruknęła tylko. Jak na matkę wyglądała strasznie młodo, jednak czuła, że Minako to wampir, więc domyśliła się, że ta również wyczuła w Agnes wampira, a co za tym idzie.. nie powinna się dziwić, że tak młodo wyglądająca kobieta ma już dzieci, o.
Po chwili rudowłosa zmarszczyła nosek i przyjrzała się uważniej dziewczynie. Nagle jej oczy się powiększyły.
- Ty jesteś byłą dziewczyną mojego brata Kyu! - wypaliła i odstawiła kubek na stolik. Zrobiła przepraszającą minę i zgarnęła pasemko włosów za ucho.
- Wybacz, nie moja sprawa - mruknęła i spojrzała za okno.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Gość Wto Lis 27, 2012 10:40 pm

No tak a Minako cholernie lubiła udziwnienia. Lubiła łączyć czasem takie składniki, że każdy człowiek, lądowałby po takich eksperymentach na płukaniu żołądka, a jej smakowało. Kiełbasa smażona i pieczony banan, suszone śliwki i bita śmietana oraz ogromne ilości słodkości. Ale przecież nie tyje, więc co jej szkodzi. A krew, jakby się zastanowić kiedy ostatnio wbiła się komuś w żyłę aby skosztować krwi, to chyba nie jest w stanie są przypomnieć. Pija te tabletki, które zaleca akademia Cross, a także zdarza jej się pić krew z worka. No nie oszukujmy się, zgodziła się przede wszystkim dlatego, że wampirzyca była wyższa statusem krwi, a po drugie dlatego, że widziała że jej stan psychiczny nie jest zbyt dobry. Widziała też, że kawiarnia jest już pełna i w umie tylko przy niej jest wolne miejsce. A Minako była z zasady dobrym wampirem i dobra osobą, więc się zgodziła, aby pomóc i nie sprawiać jeszcze większych problemów. Bo gdyby nie ona, możliwe że rudowłosa musiałaby opuścić, to miejsce z powodu braku wolnych miejsc. Jeśli Agnes jest taka miła to trafił swój na swego. Minako i jej dobroć dla całego świata, nawet dla tych co ją skrzywdzili. Ahhh czasem, świat jest dziwny, a istoty żyjące w nim jeszcze dziwniejsze.
- Hmmm a duże masz już te dzieci? - zapytała zaciekawiona, po czym znów wbiła widelczyk w swoje ciasto i przełknęła. Torcik był na prawdę wyborny. Oderwała od niego wzrok, bo rudowłosa wampirzyca, jakoś się za długo w nią wpatrywała, już miała się zapytać czy nie ma przypadkiem czekolady gdzieś na policzku, ale sprawa jakoś inaczej się potoczyła.
- Jesteś siostrą Kyubi'ego? - popatrzyła na dziewczynę, nie byli jakoś podobni. W zupełności! Nagle powróciło wspomnienie... te oczy... jego dotyk... głos... szept. - Tak, to własnie ja. Minako jestem. - powiedziała do dziewczyny, nerwowym ruchem sięgnęła po filiżankę i wzięła duży łyk.
- Nie masz za co przepraszać. Nic się nie stało. Jak już o nim mowa, może powiesz mi co u niego słychać, lata go już nie widziałam. - powiedziała, zainteresowana tematem wampira.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Gość Sro Gru 05, 2012 8:45 pm

W tym świecie coraz więcej dobrych wampirów, jak widać. Nie długo wyginął potwory kręcące się po mieście. To z jednej strony może wydawać się dobre - dla tych co kochają spokój, cisze i harmonię - ale dla innych złe. Wampiry w sumie nie powinny być takie. Ich natura sama mówi za siebie. Nie ważne, jak będą się starać, zawsze gdy poczują krew ich oczy robią się czerwone, gardło drapie, a kły wydłużają - po czym jedyne myśli to to, aby wypić tą ciecz, która ma ten specyficzny metaliczny smak, który aż łaskocze podniebienie. Agnes pije ludzką od początków swojego istnienia, więc ciężko byłoby jej się przestawić na tabletki. Także brawa dla Minako, która jako tako daje sobie z tym radę, chociażby w małych ilościach. Nie które wampiry nie tolerują tabletek. No, ale nie dziwne. Nie mają one takiego smaku jak krew, a głód uciszają na krótko. Niestety.
- A no. Osiemnastoletnie bliźniaki - powiedziała, jakby ze zgrozą i smutkiem. Tęskni za czasami, gdy były z nich takie małe i słodkie szkraby, eh! Może kiedyś znowu sobie zrobi dzieci, ale najpierw niech te się ogarną, bo czasem i z nimi problem jak z maluchami, bez kitu.
- Ta, mamy wspólnego ojca, ale żadne z nas nie jest do siebie podobne wiem. On ma urodę po swojej matce, a ja po swojej - chociaż powiem Ci, że przefarbowałam włosy, bo naturalnie mam blond - mruknęła z ciepłym uśmiechem i znów napiła się herbaty, gdyż nie długo zrobi jej się zimna i nie będzie już taka smaczna, o.
- W sumie to nie wiem co u niego słychać. Nie utrzymywałam kontaktu z rodziną przez kilkanaście lat. Miałam problemy psychiczne - rzuciła niedbale, jakby nigdy nic. Wypiła do końca herbatę i wstała wychodząc z kawiarni, przy okazji pisząc sms do kuzynki.

zt
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Gość Pią Gru 14, 2012 8:24 pm

Oj niech ona sie o to nie boi, na pewno nie wyginą. Najbardziej sławna rodzina wampirza jest właśnie z tych złych, niedobrych, wrednych, brutalnych wampirów. Więc o nich spokojna głowa prędzej inne wymrą, a oni na sto tysięcy procent przetrwają. No tak wampiry powinny być złe, tak je opisują legendy, stare baśnie i inne historie nie tylko dla dorosłych ale i dla dzieciaków. A tu popatrzcie na taka Minako... patrzycie na nią jak na wampira to żal dupę ściska, nie pije krwi z żyły, nawet rzadko z worka tylko z tych syntetycznych tabletek, które maja posmak krwi, siedzi sobie w kawiarence i rozkoszuje sie smakiem najlepszego torciku, jaki jadła kiedykolwiek w życiu. No dobra może nie całym życiu, bo nie od dziś stąpa po tej ziemi. Minako na początku jakieś dziesięć lat po przemianie miała problemy z tabletkami, ale w końcu przemogła się i pożywi się nimi i jedzeniem tego co ludzie. Uwielbia chodzić do drogich restauracji i delektować się jedzeniem. Lubi jak odkrywa nowe smaki, to jest jej hobby. Spokojnie mogłaby być znawcą, koneserem czy nawet krytykiem. Z tych rozmyślań w sumie o niczym wyrwał ją głos Agnes, która odpowiedziała, że jej zmartwieniem są dorosłe już bliźniaki. Wtedy na twarzy Minako wymalował się smutek, ona żyła sama jak ten palec, gdy inni zakładali rodziny i mieli dzieci. Ciekawe czy ona mogłaby być matką? Nie no co za głupie myślenie, najpierw musiałaby sobie znaleźć jakiegoś chętnego na zostanie ojcem jej dzieci. Ahhh ciężki orzech do zgryzienia.
Wow jak to powiedzenie, że z każdym dniem nabywamy nową wiedzę jest słuszne. Dowiedziała się właśnie czegoś o swoim ex. Właściwie to zatęskniła za jego dotykiem, za jego pocałunkami, za jego szeptem, za jego oddechem na swoim karku i za... No za wieloma jeszcze rzeczami.
- Blond... hmm w tych jest ci na prawdę do twarzy. - powiedziała, Minako ale Agnes już jej chyba nie słuchała, bo cały czas patrzyła w ekran telefonu i szybko coś w niego wystukiwała. Po czym wampirzyca powiedziała, że w sumie nic teraz o nim nie wie, więc plan Minko na dowiedzeniu się czegokolwiek o Kyubim przepadł. Zrobiła smutną minę, gdy rudowłosa oddaliła się od stolika, po czym bez słowa opuściła kawiarnię, zajęta wysyłaniem wiadomości tekstowych. Minako odłożyła jej herbatę na bok, dokończyła swoje ciasto, mrugnęła do kelnerki i zamówiła dla siebie jeszcze jedną kawę czarna i lampkę czerwonego wytrawnego wina, po czym znowu sięgnęła po opasłe tomisko. Ale nie mogła w ogóle skupić się na treści zapisanych maczkiem stron, gdyż myślała o swoim byłym chłopaku, który tak potwornie ją zranił, a ona wciąż była myślami blisko niego. Chyba była głupia, czyż nie?
Nie myśląc już o byłym, zjadła do końca zamówione przez siebie pyszności, zapłaciła, spakowała wszystkie swoje rzeczy i opuściła kawiarnię. Ale na pewno kiedyś tam jeszcze wróci bo jedzenie było wyborne, a słodkości wyśmienite.

[z//t]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Go?? Nie Sty 20, 2013 12:09 pm

W brutalny sposób odciągnięta od nowego kolegi, nie miała kiedy nawet pożegnać się z nim! Wrzeszczała, darła, wiła, szarpała itd byleby Kyubi ją puścił. Jak, jak on śmiał?! Była z jasnowłosym rycerzem, a ten zabral ją bez możliwości obrony. Wpakowana jak worek kartofli do samochodu, machała łapką w stronę nowego znajomego. Siedziała cicho? Skądże! Setki tysięcy pretensji, atakowała jego głowę, kopała w fotel na którym siedział, turlała się po siedzeniach, pukała w szybę i tak dalej. Opętana wiedźma! Nic więcej. I gdzie się zatrzymali? Przed jakąś kawiarenką. Nene wybiegła z samochodu, jak poparzona, rzucając się na wejście. Kyu pewnie ją dogonił, więc ta nie da mu wygranej. Na czworakach przechodziła pod stolikami, szlochając. Taki wstyd.
- Ty draniu, brutalu, kosmito, gnomie, trolu, ogrze! - Piszczała, nie przestając chodzić pod meblami. Aż kierownik lokalu podszedł do niej lecz i on został zbluzgany.
- Idź do tych krów! Nene zostaw! - Ależ foch. Pobrudziła ubranko, łapki. Wreszcie znalazła się przed wystawą ciach i przystawiła nos do szyby. Takie ciaacha. I co z tego, że w boki idzie. Lelek tak zgłodniała.
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Kyubi Nie Sty 20, 2013 12:38 pm

Tak jak sądził, nasza dzieweczka wyrywała się, jakby zaraz miała zginąć. No Kyubi nie zamierzał jeszcze składać z niej żadnej ofiary. Poczeka aż podrośnie, a wtedy się pomyśli czy złożyć ją sobie samumu w ofierze, albo wyśle ją do Ameryki, do rodziców. Aż dziw bierze, że przez tak długi czas jeszcze się nie skapnęli, że córka siedzi w Japonii, a nie podróżuje dookoła świata. W każdym bądź razie wampir jak zawsze miał coś w zanadrzu. A mianowicie to zaadoptowanie tej małe, ludzkiej zołzy. Ba! Papiery zostały już przygotowane, teraz wystarczyło powiedzieć o tym Nene. Choć patrząc na tę małą strzygę i jej zachowanie, szczęśliwa to raczej nie będzie z powodu.
Wpakował zatem swój 'worek kartofli" do samochodu, zapiął go w pasy i zatrzasnął drzwi. Jakby ktoś się temu przyglądał, śmiało mógłby stwierdzić i posądzić wampira o uprowadzenie niepełnoletniego dziecka. I jeśli według tej nawiedzonej, opętanej wręcz wiedźmy, było to brutalne, to co według niej będzie delikatne? Złapanie za kłaki i targanie po ziemi we wszystkie strony, przy okazji napierdalając w to delikatne ciałko z glana? To faktycznie musiała mieć jakieś problemy psychiczne, ale i tym się zajmą. Najpierw trzeba ją będzie jakoś wychować, choć było to trudne zadanie. Kyubi nigdy nie był w tym dobry, a tutaj takie porażające wyzwanie.
- Jak mi pobrudzisz siedzenia, wyślę Cię w kosmos. Samą! Bez ciastek!
Zagroził jej z rozbawieniem, spoglądając we wsteczne lusterko. Tak, widać jak zajebiście się bawiła, turlając po siedzeniu. Jej rodzice mieszkali w buszu czy jak? Może po prostu faktycznie olewali córkę, zastępując swoją "miłość" maskotkami, zabawkami i innymi rzeczami, przez które tka oto ją rozpieścili.
Dotarli wreszcie do miejsca, do którego dotrzeć chciała Nene. Kiedy wampir tylko otworzył drzwi, jak torpeda wystartowała w stronę wejścia do kawiarni, zwracając na siebie niemałą uwagę. Kyubi zrobił prawdziwego palmface'a i udał się za nią. Kiedy dziewczyna tarzała się po ziemi, pod stolikami i między nogami klientów, wampir zajął miejsce przy stoliku, z dala od wszystkich innych gości. Nie znosił tłumów, więc ich unikał.
- Ach, dzieci mają bujną wyobraźnię. Właśnie przyjęła, że jestem złym piratem, który chce ją ograbić z... dziewictwa.
Zaśmiał się wrednie, tłumacząc innym ludziom zachowanie swojej "córki". Kiedy wreszcie dostrzegła ciastka zapanowała cisza, jak makiem zasiał.
- Może księżniczka do mnie dołączy i zje ciastka?
Oparł się o blat okrągłego stolika, stukając ze zniecierpliwieniem w malowane drewno. Czekał aż wreszcie do niego przyjdzie i usiądzie jak przystało na cywilizowaną, opętaną wiedźmę w dziecięcym ciałku.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Go?? Nie Sty 20, 2013 4:06 pm

Ludzie łapali się za głowy, widząc co wyprawia dziewuch. Chodzi na czworakach, rzuca wyzwiskami na lewo i prawo, a w dodatku nie słucha nikogo w koło. Jeśli Kyubi chce ją adoptować, musi uzbroić się w żelazną cierpliwość. Poza tym tam mała ma już czternaście lat! Więc jest to kolejne utrudnienie. Wychowana w domku wiecznie zajętych rodziców, dostawała czego chciała. Ileż nianiek się zwolniło, kiedy dotarły z jakim diabłem wcielonym mają do czynienia?
Teraz padło na byłego muzyka wampira. Nene nie wiedziała o tym i dobrze. Wtedy Kyubi nie miałby życia w ogóle.
Wreszcie uspokoiła się, widząc wszystkie słodkości. Odebrać dziewictwo? Obejrzała się z nad ramienia na muzyka. W kulki sobie leci.
Zagryzła dolną wargę, wpadając na paskudny plan. Chciał aby usiadła? W porządku. Wstała z podłogi, zamówiła trzy kremówki i gorącą czekoladę. Obserwowała także Kyubiego. Ten pewnie się uśmiechał wrednie, a jeśli nie, nie szkodzi.
Podeszła do jego stolika siadając, niebawem kelnerka podała jej wszystkie słodkości, przy okazji nachyliła się do wampira, prosząc o autograf. Co na to Nene? Oburzenie to mało powiedziane. W tempie przyspieszonym pochłonęła ciastko, upychając je do ust palcem. Ciekawe czy kosmita da pięknej, ciemnowłosej kelnerce autograf, mając przed sobą zazdrosną dziewuszkę.
I żeby nie było, nie taki plan ona uknuła. Miała coś złośliwego na pacynce, byleby pokazać mu o skutkach zlekceważenia Lelka. Takie ziółko wredne z niej wyrośnie, a jak!
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Kyubi Nie Sty 20, 2013 6:53 pm

Kyubi usprawiedliwił się przed innymi ludźmi, aby przestali dziwnie i krzywo patrzeć na Nene. Możliwe, że jej to nie przeszkadzało, w końcu była dzieckiem, jednak mimo wszystko nie znosił, kiedy ludzie oceniali coś, czego najzwyczajniej w świecie nie znali. Było to takie puste, bez żadnego, większego i głębszego znaczenia. Dzięki temu, spoglądali teraz na niego krzywo, skoro właśnie tak wychował sobie córkę. W dodatku chciał odebrać jej dziewictwo? Pokręcili głowami z niedowierzaniem, mimo że niektórzy rozpoznali w nim muzyka. Przyzwyczaił się już do tego, że zawsze mili na jego temat sporo dziwnych i bardzo nietrafnych uwag. Większość wszystko ubarwiała, żeby lepiej się sprzedało publice i po prostu więcej zarobić. Choć zdawali sobie też sprawę, że jeśli w czymś przesadzą, nie dość, że zostaną posądzeni o zniesławienie, to jeszcze będą musieli zapłacić wysoką rekompensatę za to. A Kyubi był przecież szanowany nie tylko w show-biznesie i nie tylko tam miał spore znajomości.
Dziewczyna wreszcie się uspokoiła i zamówiła sporo słodyczy. Wampir nie zabronił jej, niech sobie zamawia i je co chce. Sam wampir zaś nie zamówił niczego. Co prawda lubił czasami zjeść ludzkie jedzenie, ale jakoś nie miał ochoty na te kremówki. Nie przemawiały do niego. Wolał popatrzeć jak jego słodka, mała blondyneczka zajada się kremówkami. Zapewne nie na tym się skończy. A jak zacznie zamawiać jeszcze więcej, rozboli ją brzuch. Wtedy będzie miała nauczkę, by jeść tak dużo.
Wreszcie usiadła obok niego, przy stoliku, zajadając się kremówkami, które przyniosła kelnerka. Chciała autograf? Otaksował ją wzrokiem, krzywiąc się. Nie zawsze chętnie je rozdawał. Zresztą, ta kelnerka nie wpadła mu w oko, więc tym bardziej nie rozumiał czemu miałby dla niej składać swój zajebisty podpis.
- Zapytaj się tej młodej damy czy możesz mój autograf.
I wskazał na Nene, mając nadzieję, że dziewczyna się sprzeciwi. Przecież wyczytał z jej umysłu, że była bardzo zazdrosna. Po co ją niepotrzebnie drażnić?
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Go?? Nie Sty 20, 2013 7:31 pm

A kto lubił plotki na swój temat? Nie ma co się dziwić, czemu Kyu stronił od innych. Patrzenie na gwiazdę, atakowanie o autografy, macanie, robienie zdjęć. Coś strasznego, ale tak mają publiczne osoby. Taki los po prostu.
Nene miała w nosie innych, głównie ludków z lokalu. Siedziała ze swoją miłością życia, zajadając się kremówkami. Pozostałe dwie miały być na twarz wampira i to dosłownie. Chciała rozmazać je na buźce przystojniaka za karę, o!
Piorunowała wzrokiem muzyka, kiedy podeszła kelnerka o autograf. Łyżeczką maltretowała ciastko, czekając na słowo, mające się jej nie spodobać.
I proszę, proszę. Miała uzyskać zgodę Nene? Aż uniosła brew w zdumieniu. Kobieta zerknęła na Lelka, uśmiechając się...
- Za stanie i męczenie klientów ci nie płacą. - na tym koniec tematu. Kelnerka wyraźnie oburzona oddaliła się od ich stolika. Lelka dumna z siebie, uśmiechała się kociemu.
- Kyubi zasługuje na nagrodę. - oświadczyła niemal ceremonalnie, nabierając łyżeczką kremówkę. Podsunęła następnie pod nos wampira. Powinna go ukochać, wygłaskać i przestać się fochać.
- Zjesz obie kremówki od kochającej Nene. Masz być zdrowy i silny. - zrobiła usteczka w dziubek. O tak, ona go kocha i on ją, a przynajmniej ma taki nakaz.
Jak on z nią będzie żył? Nene potrafi być naprawdę złą dziewczynką.
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Kyubi Pon Sty 21, 2013 12:28 pm

Na gwiazdy zawsze wszyscy zwracali uwagę, byli oni w centrum uwagi. Niemalże każdy ich krok był uważnie obserwowany, czekając na pierwsze lepsze potknięcie, by zaraz kogoś oczernić i wzbogacić się. Temu Kyubi nie dawał nikomu tej satysfakcji. Zresztą nie ma o czym dyskutować, wampir przywykł do bycia sławą już spory czas temu.
No tak, wampir zawsze musiał obrywać, za karę i w sumie za nic. Nene jak sobie ubzdura tak żadna siła nie odwlecze tej dziewczyny od planu. Chciała, aby kremówki wylądowały na jego twarzy, to pewnie by wylądowały w mniejszym, bądź większym stopniu, ale jednak zawsze z jakimś efektem. Chyba cudem zatem nie oberwał ze słodkiego ciastka. Na ogół kobiety traktowały go z liścia w policzek, ale nigdy jeszcze nie spotykał się z karą wydaną z kremówki! Na pewno był to oryginalny pomysł, zrodzony w równie oryginalnej główce. W sumie Kyubi uwielbiał przebywać w towarzystwie Nene. Sam nie wiedział czemu, ale polubił tę małą istotkę, choć oczywiście nigdy się do tego nie przyzna. Ludzie potrafili go zaskoczyć, zresztą nigdy ich nie skreślał. Był neutralnie do nich nastawiony, czasami jednak różnie bywało z tą jego neutralnością.
Ach, Nene spławiła kelnerkę, która była wyraźnie obrażona. W taki oto sposób, nie zarobił na napiwek. Zresztą wampir nigdy go nie dawał. Był pazerny na pieniądze, więc po co je wydawać w taki sposób?! A większości rachunków z restauracji, hoteli czy stacji benzynowych, wrzucał na konto swojego managera, który musiał to znosić, bo jak nie to won z zespołu. Tak, wampir uwielbiał wykorzystywać.
Zaraz podstawiła mu kremówkę pod nos, wampir jak tylko poczuł ten słodki zapach, to go zemdliło. Nie, nie miał na to ochoty.
- Może jednak Ty zjesz? Zamów sobie jeszcze ciastko cytrynowe, są dobre. Ja nie mam ochoty na nic słodkiego.
Odpowiedział dziewczynie spokojnie, acz stanowczo, odpychając od siebie łyżeczkę. Nakierował ją na Nene, niech sama sobie zje. Przecież... dziecku nie można odbierać! Koniec kropka.
- Wpadłem na genialny pomysł, jak uniknąć odesłania Cię do rodziców. Zaadoptuję Cię.
Palnął ni stąd ni zowąd, jak to miewał w zwyczaju nasz wampir. Normalnie odkąd pojawiła się Yukyuko, tak nagle zaczęło przybywać mu dzieci! Potem pojawiła się Ellaine, więc ją zaadoptował, następnie cała ta Sheyira, czy jak jej tam. Teraz Nene! Może jeszcze zaliczy ciekawą wpadkę z Nadirą? Chyba by się załamał, bo skąd on weźmie tyle pieniędzy na te wszystkie kobiety! Każda przecież ciągle coś chce...
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Go?? Pon Sty 21, 2013 2:23 pm

Ależ oczywiście, że było mu dobrze z Nene. Ona starała się o jego dobro, kochała go całym swoim słodkim serduszkiem. Wiedział o tym? Musi! Ma nakaz wiedzieć! Inaczej nastolatka się rozzłości, a wtedy niech najgorsze zmory uciekają jej z drogi. Bo zła Nene, to mordecza Nene.
Podsunęła mu kawałek kremówki pod sam nos. Miała ten swój koci ryjek, a radością niemal tryskała. Kyubi zasłużył na nagrodę, którą musiał przyjąć, ale... Ale tego nie zrobił.
Odsunął łyżeczkę od siebie, odmawiając. Lelek zdumiona patrzyła na twarz muzyka.
Nie ma ochoty na coś słodkiego? Ma jeszcze zamówić. Zadrżała jej dolna warga, powieka drgnęła.
- Ale wzięłam je dla ciebie, Nene kocha i się troszczy. Kyubi niech weźmie! - Syczała, by na końcu niemal krzyknąć. Wzięła w łapki kubek z gorącą czekoladą, upijając łyka.
Ależ ją zasmucił. Odpuści mu? Nie! Całą kremówkę złapała w palce, podstawiając zaś pod nos wampira. Od niej dostaje, nie od kelnerki czy tam kogoś. Zacięta mina młodej wskazywała na brak przyjęcia kolejnego protestu. Niech weźmie kawałek! Główa mu nie odpadnie, a jak zemdli, Nene włosy mu przytrzyma. Może go utuczy aby żadna inna nie dotknęła więcej?
- Cieszy mnie to. - rzekła szybko w odpowiedzi, czekając aż zje chociaż jednego gryza.
Co do adopcji. Rodzice oddadzą ją z miłą chęcią i tak bowiem nie zajmują się córką.
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Kyubi Pon Sty 21, 2013 4:45 pm

Można by powiedzieć, że wręcz za bardzo się starała. Zmuszała wampira do zjadania tego, co sobie sama Nene zażyczyła. Czyli było to takie uszczęśliwianie na siłę, zadręczanie. Choć jak można łatwo zauważyć, Kyubi nie narzekał, przyzwyczaił się już do tego charakterku dziewczyny, mimo że szybko puszczały mu nerwy. A kiedy wampir się denerwował nic dobrego z tego nigdy nie wynikało, o czym sama dziewczyna mogła się przekonać na własnej skórze. Niektóre wybuchy wampira były delikatniejsze, a niektóre wręcz zacierające się w pamięci. Nie da się ukryć, że był draniem.
Dostrzegł gwałtowną zmianę na pyszczku Nene. Zmarszczył brwi, wyraźnie zeźlony tym, że dziewczyna nie da mu spokoju póki nie ugryzie choć kawałka kremówki. Ale czy zamierzał w jakiś sposób się poddać, ulec namowom dziecka? Oczywiście, że nie. Nie miał ochoty i tyle, nie będzie jadł i już, taki był jego kaprys. Czy robił na złość? Nie, może troszeczkę, ale po prostu nie zmieni swoich chęci, przecież nie był człowiekiem.
- Nie lubię słodyczy. Mówiłem Ci to już kiedyś, prawda?
Odpowiedział stanowczo, pstrykając ją delikatnie w czółko. Ot, niby taki odruch ojcowski, co w sumie często robił swoim córkom. Ta, teraz miał już je trzy! Rodzinka się powiększała i powoli czuł się jak Angelina Jolie w męskim ciele.
Dziewczyna jednak nie odpuściła. Wzięła całą kremówkę w rączkę i wcisnęła mu ją z powrotem pod nos. Wampir odepchnął delikatnie rękę dziewczyny, kładąc kremówkę na talerzu.
- Możesz śmiało ją zjeść. Pozwalam.
Jeszcze chwila. Musiał wytrzymać. Nie mógł wybuchnąć. Ach! Jak ciężko szło o spokój w towarzystwie Nene! Nawet się nie spodziewała, że może być mu tak ciężko. Jednak nic nie mówił, nie chciał robić niepotrzebnych przykrości blondyneczce.
- Gdzie chcesz jeszcze iść?
Wolał zmienić temat, niż dalej ciągnąć o zjadaniu kremówek, czego i tak nie zrobi.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Go?? Wto Sty 22, 2013 10:06 am

Ta, jak Kyu wybuchnie gniewem Nene niemal była bliska płaczu. Jest tak słodka, dobra, kochana i opiekuńcza, a ten ma odwagdę na nią krzyczeć, okrutnik. Ale nie jest w stanie nic ją zrazić, wściekłość nastolatki szybko mija, gdyż szybko potrafi się znudzić jedną rzeczą. Oby teraz z tymi kremókami tak było.
Zaś nie przyjął. Przybrała jeszcze większe niezadowolenie na twarzy. Podskakiwała na krześle, mrucząc przez zamknięte usta. A na koniec złości tupnęła nogą. I jak można nie znosić słodyczy?! Na pstryknięcie w czoło, zareagowalta kłapnięciem zębami. Nie ma nastroju!
Kiedy ponownie odsunął jej łapkę, odkładając ciacho na talerzyku, Lelek zabrała do siebie łapkę, czując jak nachodzi ją foch.
- Żadnego z ciebie pożytku. A ja tak cię kocham! - zasmucił blondynkę, jak on mógł. Nie przełknie ani jednej kremówki, nie mogła. Może znajdzie jakiegoś biedaka i nakarmi go nimi? A najlepiej jak upchnie na siłę. Miała głupią frajdę na widok cierpiącego osobnika.
Zawołała kelnerkę, ta natychmiastowo podeszła. Była to inna kobieta, nieco pulchna.
- Biorę to na wynos.- poleciła, wstając z krzesła. Nałożyła swój fioletowy płaszczyk, poprawiła czapeczkę i szalik. Stanęła blisko Kyubiego, czekając aż on się pozbiera. W tym samym czasie zapakowano jej kremówki.
- Chcę zwierzaka. Nene pragnie go kochać, tulać, pieścić i być wreszcie samą kochaną. - rzuciła w odpowiedzi, dając do zrozumienia gdzie chciała iść. Sklep zoologiczny! Jeżeli Kyubi stał, Nene przydeptała jego buta. Za karę!
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Kyubi Wto Sty 22, 2013 11:32 am

No faktycznie, sporo miała tych drobnych zalet, jednak posiadała także wady. Kyubi też je miał! I śmiało się nimi chwalił, wręcz był z nich dumny bardziej, niż ze swoich zalet. No cóż, taki już z niego wampir, ciągle o sobie i tyle. Nasza słodka lukrecja, wyglądała jedynie niewinnie jak malutki kwiatek, a tak naprawdę czasami bywała jak diabeł. Taki mały szatan w ludzkiej, dziecięcej skórze. Nic tylko ciągle przytulać i złościć tę małą, rozbrykaną istotę. Zresztą wampir czasami specjalnie prowokował tę złośnicę, jednak to nie był ten moment. Nie znosił słodyczy i tyle. Nie będzie ich jadł. Miała mu zrobić ciasto tuńczykowe i do dziś się go biedaczek nie doczekał. A ta teraz będzie zmuszała go do zjadania jakichś tam nędznych kremówek. On wolał seks i alkohol, a nie jakieś tam kremówki.
I zaraz rozpoczęła się kakofonię dźwięków i krzyków dziecka o miłości. On też ją... lubił, bardzo lubił, ale przecież tego nie powie. I to na głos?! Nie, on nawet nie był w stanie tego powiedzieć swojej rodzonej córce, a co dopiero adotpowanej. Po prostu miał problem, dość spory, z wyrażaniem własnych myśli i uczuć. Zresztą, z czym on nie miał problemu. Większy problem to on miał, kiedy nie spożył jakiejś ilości alkoholu albo kogoś nie przeleciał. Oczywiście gustował jedynie w kobietach, nie był aż tak zdesperowany, żeby szukać kochanków.
Nene zaczęła się już zbierać do wyjścia, więc Kyubi także założył swój płaszcz i poprawił kapelusz. Kiedy stanęła przy nim i powiedziała, co jeszcze chce, zmarszczył brwi. Zwierzę?! On miał trzymać w domu jakiegoś pchlarza? Już prędzej kota by wziął, choć i tak byłoby mu szkoda tego zwierzęcia. Nene by go zamęczyła na śmierć.
- Chcesz zabić biedne zwierzę? Mogę Ci kupić świnkę morską. Jej tak szybko nie zamęczysz.
Jeśli chciała zwierzę, to świanka morska była bardzo odpowiednia. Zero kłopotów i problemów. Nawet na dwór nie trzeba wychodzić, bo załatwi się w akwarium, które Nene i tak sprzątać nie będzie. To tylko kolejny kłopot, głównie dla niej, bowiem zwierzak szybko jej się znudzi. Chyba, że byłby to człowiek...
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Go?? Wto Sty 22, 2013 8:54 pm

Wady Nene? Jakie? Ona nie ma wad! Nie no, dobra. Prawda. Jednak Kyubi i tak ją kocha, nie ma takiej innej panienki jak ona, reszta nie powinna istnieć, zwłaszcza kochanki, córki oraz nażeczona. Czy on wie, jak zareaguje Nene na wieść o jego ślubie? Strasznie! Wtedy każda wada Kyubiego będzie mieć znaczenie, a foch stanie się śmiertelny oraz tak wielki, jak słońce.
A co ją to obchodzi, że on nie lubi? Ona na pewno musiałaby robić, to co jej karze, przecież to takie wredne panisko.
Tak, robiła mu wstyd. Na darmo. Nene poddała się, muzyk nie weźmie od niej nic. Drań wstrętny, on zapamięta każdą sekundę z tej chwili. W ogóle taki uparty i za karę nie dostanie tuńczykowego ciasta, a to jej specjalność. Zaraz buchnie płaczem i tyle ze wspólnego spędzania czasu, o.
Wątpił w jej miłość? Umie zająć się zwierzakiem. Kij że zamęczyła chomika, ugotowała rybki i tak dalej. Ma swoje powody! Chciała dać im swoje ciepło!
- Ale ja chcę żółwia lub psa! Ja chcę! Chcę, chcę, chcę. Nene zasługuje. - darła się, dając foszka. Łapki skrzyżowała i udała się do wyjścia. Nie czekała na Kyubiego. On jej wyraźnie nie lubi. Pociągnęła nosem, idąc powoli w stronę samochodu. Wtem do jej uszka dotarł hałas! Dobiegał zza budynku, Lelka udała się do źródła hałasu. Szczena niemal opadła! W śmietniku grzebał zakapturzony chłopak! Cały brudny, zniszczone ubranie, a ślepia - czerwone! Stała tak wpatrując się w niemałe zagrożenie. Czemu? Bo był to wygłodniały poziom E! Nene zakochała się od razu, zdradzał to pisk pełen miłości.
- Chcę jego! Nadam mu na imię Azor! Patrzcie jaki słodki, a jak się ślini! - jak zwykle zero świadomości z czyhającego niebezpieczeństwa. Wampir widział Lelka, aż pokazał kły w grymasie złości i szaleństwa. On ją zje?
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Kyubi Wto Sty 22, 2013 11:14 pm

Niestety, ale posiadała jakieś wady. Mniejsze, większe, jednak jakieś je miała. Nikt nie był idealny, choć zapewne nasza chodząca, mała słodycz nie zdawała sobie sprawy z tego, że kiedy chciała dobrze, najzwyczajniej w świecie na ogół wychodziło źle. Powinna przecież przestać uszczęśliwiać innych na siłę. To już podchodziło pod chorobę psychiczną i Kyubi doskonale zdawał sobie sprawę, że w pewnym momencie ta choroba może się gwałtownie rozwinąć. Lepiej więc zabić ją w zarodku. Przynajmniej on tak to widział.
Póki co wampir nie wiedział nic o ślubie i nie miał żadnej narzeczonej. Nawet się nie świadczył! Ba, nawet nie miał gotowego jeszcze pierścionka! Czekał, aż wreszcie dostarczą mu go do sklepu jubilerskiego, skąd ma odebrać ten piękny podarek. Może tym razem zostanie on przyjęty, choć kto wie. Znając jego...kobietę (?) wywinie mu jakiś numer, który nie będzie taki śmieszny, jakby się to mogło tej dwójce wydawać.
- Zasługuje? A kto wylał całą krew do kibla? Kto omal nie zabił mnie wpuszczając promienie słoneczne do pomieszczenia? Kto ciągle ucieka z domu, wymyślając o mnie jakieś nie stworzone historie rodem z Rodziny Adamsów?
Pokręcił głową ze znudzeniem, opuszczając restaurację. Uważnie obserwował każdy krok Nene, ale nie spodziewał się natknąć na bezdomnego chłopaka, który okazał się być... wampirem. Nene podeszła do niego jakby nigdy nic, omal nie przytulając się do niego. I omal nie straciła życia. Wampir zdążył ją pochwycić za kubraczek, pociągając za siebie. Ona naprawdę kiedyś wkopie go do grobu i to pewnie z czystej miłości! Może jeszcze odegrają scenkę z Romea i Juli!
- Będziesz musiała się nim porządnie opiekować...
Ten pomysł zaczął mu się coraz bardziej podobać. Wyjął rękę z kieszeni i podszedł do chłopaka, chwytając go mocno za gardło. Zmusił go tym samym do spojrzenia Kyubiemu w oczy. Źrenice tego nieszczęsnego wampira płonęły żądzą krwi, podobnie jak jego chaotyczne myśli. Jedynym sposobem, aby zmusić go do posłuszeństwa, było nakarmienie go własną krwią. Może nie zastąpi to szlachetnej krwi jego pana, ale w żyłach wampira i tak krążyła szlachetne krew ojca.
Pazurem przeciął sobie wewnętrzną stronę dłoni, a kilka kropel spadło na wargi wampira.
- Masz być jej posłuszny i nie robić krzywdy.
Wysyczał rozkazująco przez zęby, potrząsając mocno wampirem. Rzucił go pod nogi Nene, która od dziś miała swoją nową zabaweczkę do dręczenia. Czy Kyubiemu było żal tej istoty? Nie.
- Trzeba mu kupić kaganiec.
Stwierdził, zapraszając blondynkę do samochodu. Udadzą się teraz do sklepu zoologicznego, aby kupić tam wszystkie potrzebne rzeczy dla psów. Wampira sam złapał za gardło i wsadził go do bagażnika. Tam przynajmniej nie zrobi Nene krzywdy. I kiedy wsiedli już do środka, ruszyli do sklepu zoologicznego.

[zt x2]
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Gość Czw Maj 02, 2013 7:57 pm

Wampirzyca po chwili zerwała się na równe nogi i strzepując piach ze swoich spodni, wraz z Miyu powędrowały wprost do raju ociekającego cukrem i pustymi kaloriami. Blondyna wręcz uwielbiała wszystko co słodkie. Od tortów i ciast zacząwszy po mini cukiereczki znajdujące się w małych koszyczkach na ladach sklepowych. Nie mogła się po prostu oprzeć słodkiej pokusie i jak tylko znalazła coś co zawierało tą magiczną substancję od razu znajdowało schronienie u blondi.
Podczas spaceru mała Yuk, opowiadała oczywiście niestworzone historie dotyczące siebie samej lub miejsc które to akurat mijały.
Restauracja „Słodki Świat” co prawda to nie cukiernia, lecz znając pamięć małej Yuk po prostu musiało jej coś się pokićkać.
- To tu. – powiedziała, kiedy obie znalazły się przed drzwiami do restauracji. Słodki świat już na samym wejściu hipnotyzował zapachem. Kyuko wiedziała, że dzisiaj nie wyjdzie z restauracji póki nie spróbuje każdego ciasta po trochu, i chociaż po tej małej nie widać, gdyż swoją budową bardziej przypomina chucherko to tak naprawdę jest prawdziwym żarłokiem.
Siadając przy stoliku tuż obok okienka, gdyż zapewne marzycielska strona Miyu będzie chciała trochę popodziwiać miłe widoki zza oknem, Kyuko zabrała się od razu za leżące na stoliku menu i zaczęła wybierać najsmaczniejsze okazy z karty. Taaak, teraz blondyna była w swoim świecie. Świecie ciastek i innych łakoci.
- Wybierz co chcesz, ja dzisiaj stawiam.- powiedziała zerkając znad menu. Kyuko nie wiedziała czy dziewczynę stać na takie słodkie szaleństwo, i nie chciała by przez takie rzeczy jak brak kasy, mogła spoglądać jedynie na te mniej ciekawe oferty. Jeszcze zamówi jedynie jakieś liche ciastko a przecież w karcie tyle wspaniałych wyrobów cukierniczych, że grzechem by było jedynie podziwiać je wzrokiem nie kusząc się nawet na mały kąsek tej słodkiej bomby kalorycznej.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Gość Pią Maj 03, 2013 3:18 pm

Miy nie mogła wiedzieć, że ma cechę wspólną z Alice, a dokładnie pociąg do słodkości. Najwyraźniej ona i wampirzyca nie różniły się aż tak bardzo. Po drodzę do cukierni, która jednak okazała się restauracją słuchała, na tyle na ile udawało jej się skupić uwagę, tego co opowiadała Alice. Sama nic nie mówiła bo zbyt bardzo była zajęta skupianiem się by nie przyspieszyć kroku tak jej się do słodyczy spieszyło. Nie była pewna czy po zjedzeniu większej ilości nie przybierze na wadzę, gdyż cieżko było jej to sprawdzić bez okazji do objedzenia się. Teraz miała okazję wiec raźno wędrowała z nową znajomą, która też zdaniem Miyu była bardzo ucieszona.
Zatrzymały się przed drzwiami do restauracji i Miyu uniosła głowę z zaciekawieniem przyglądając się szyldowi, który od razu ukazywał iż jest to świat idealny dla niej.
Dopiero w tym momencie, gdy przekraczały próg restauracji Miyu uświadomiła sobie, że wzięła zbyt mało pieniędzy by spróbować większości słodkowici. Humor jej troszkę podupadł, gdy zerkała na mijane stoliki i opychających się przy nich ludzi. Poczuła zazdrość i pierwszy raz w życiu chęć by coś ukraść jednak sama ta myśl obrzydziła ją i dochodząc do swojego stolika starała się już nie patrzeć na innych, a jedynie na własne nogi.
Zerknęła na Alice dopiero, gdy usiadły, bo głupio by było gdyby dalej wpatrywała się we własne stopy. Już otwierała usta by się odezwać, gdy blondyna ją uprzedziła.
Słysząc taką propozycje w Miyu serce zabiło mocniej z radości, a oczy jej zaświeciły entuzjazmem. Jednak z drugiej strony nie powinna być tak pazerna, w końcu dopiero się poznały.
- Nie wiem czy to w porządku, w końcu ledwo mnie znasz. - wyznała jak zwykle szczera to co czuje. Zawahała się i wyciągnęła te pieniądze, które miała. Nie było tego wiele, ale posunęła je w stronę Alice.
- Pozwól, że chociaż Ci dołożę, mam tylko tyle, więc na niewiele starczy, ale zawsze coś. - po tych słowach zerknęła tęsknie w stronę wystawy ciast i nim się ugryzła w język palnęła. - Gdybym tak mogła mieszkać w takim miejscu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Gość Pią Maj 03, 2013 9:46 pm

Kyuko i słodycze, to było połączenie wręcz idealne. No cóż słodka pokusa na małe co nieco wyostrzała się z minutę na minutę. Nie wiedząc od czego by tu zacząć blondyna postanowiła strzelać, o! Zamknęła oczy policzyła do dziesięciu i to co wskazała palcem stało się jej pierwszym zamówieniem a na jednym oczywiście się nie skończy.
- Dają to bierz, biją to uciekaj…- zacytowała swoje motto życiowe. W końcu to też nie była jej kasa za którą chciała zapłacić za dzisiejsze szaleństwo, tylko jakiegoś biedaka, a raczej życiowej pierdoły, która dala się ograbić nastolatce.
Nim zdążyła ogłosić światu, że dzisiejszym wybrakiem jej serca jest torcik czekoladowy, zmrużyła swe dwukolorowe ślepia na widok podsuwanych pieniędzy.
- Ani mi się waż przysuwać je o kilka centymetrów dalej! – powiedziała ciupkę głośniej - Dzisiaj ja płacę, kiedyś indziej mi się odwdzięczysz. A teraz nie chcę słuchać żadnych sprzeciwów!- i machnęła ręką, by kelnerka mogła przyjąć zamówienie a kiedy podeszła Kyuko zaczęła ładnie recytować już z pamięci dzisiejszy słodki wybryk.
- Poproszę torcik czekoladowy z bitą śmietaną, i trzema kulkami lodów. Proszę nie żałować wisienek i karmelu. Do tego …..- zastanowiła się przez minutkę- Ice caffe.
Zadowolona ze swojego wyboru nie mogła przestać się cieszyć. Kyuko nie przejmowała się kwotą którą zapewne nie będzie mała, gdyż iż ponieważ ostatni łup zapewne starczy jej na kolejne dziesięć takich porcji. Ha! A mówią, że kradniesz nie popłaca.
- Zamieszkać tutaj nieeeeee…… wszystko Ci się szybko znudzi. Jak dla mnie można byłoby to wykupić i obżerać się do oporu.- rozmarzyła się blondi.- Albo otworzyć o sto razy lepszą restaurację!
I tak mijał słodko i przyjemnie czas. Kyuko zjadła ponad 3 porcje deseru i opowiedziała na wszystkie pytania Miyu. Nie chciała aby dziewczyna znowu zrobiła smutną minę, więc postanowiła potakiwać na każde pytanie, lub tłumacząc się, że ma bogatego ojca i dostaje od niego spore kieszonkowe, pozwalające jej na takie słodkie szaleństwa. Potem ładnie pomachała blondynie na pożegnanie, sama zostając jeszcze chwilkę, poczekała aż zbierze siły, by móc wstać i nie paść z przejedzenia. Dobre pół godziny później wampirzyca opuściła "słodki świat" udając się na bardzo długi spacer.
zt.


Ostatnio zmieniony przez Yukyuko dnia Czw Maj 16, 2013 10:32 pm, w całości zmieniany 2 razy
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Gość Pon Maj 06, 2013 4:48 pm

Zawahała się i po chwili zabrała swoje pieniądze z powrotem. Nie chciała zdenerwować swojej nowej znajomej, a najwyraźniej jej zachowaie nie bardzo było na miejscu.
Rozejrzała się z namysłem nie mogąc się zdecydować, jak dla niej wszystko wyglądało pysznie. Poczekała więc aż Alice zamówi i dopiero wtedy zapytała.
- Mogę dostać to samo co ty? - nie była pewna czy to nie za dużo więc poczekała na odpowiedz Alice jeśli była twierdząca to uśmiechnęła się radośnie, a jeśli nie to zmiejszyła zamówienie.
Miała wielką ochotę objeść się bez miary, ale tak nie za swoje pieniądze to trochę jej nie pasowało.
- Alice... czy będę zbyt wścibska jeśli zapytam Cię co tutaj porabiasz? Znaczy w tym mieście. - sama dotarła tutaj by się uczyć w akademi i była ciekawa jak przebiega życie innych ludzi. Chciała sie tu wpasować, ale ze swoich charakterem zapewne będzie miała w tym sporę problemy.
Uwagę jej odwrócił zapach niesionych na stalik obok ciast. Zerknęła w ich stronę łakomię, po czym przeniosła wzrok na kolejnego kelnera. Nagle coś jej wpadło do głowy i spojrzała roziskrzonym wzrokiem na Alice.
- Lubisz sztukę? - zapytała i niecierpliwie czekała na odpowiedź.

Nie doczekała się jednak odpowiedzi gdyż zadzwonił jej telefon. Zdziwiona odebrała i słuchała po czym spojrzała przepraszająco na Alice.
- Wybacz mi, muszę iść. Na razie. - i wybiegała z restauracji.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Veina Sro Lip 17, 2013 8:44 pm

Droga nie była zbyt długa, musieli minąć dwa budynki z klubami i dość sporo ludzi. Przecież dopiero teraz zaczynały się wszystkie imprezy, dlatego tak wiele ludzi można było spotkać na ulicy. Dla wampira to całkiem dobra okazja na znalezienie odpowiedniego posiłku... Nie, nie dzisiaj. Czarnowłosa musiała się powstrzymać, a akurat ona z samokontrolą nie miała żadnych problemów. Była na tyle starym wampirem by móc powstrzymać swój głód i nie dać się opanować pierwotnemu pragnieniu. Niestety większość wampirów, zwłaszcza tych o niższym poziomie krwi miało z tym dużo problemów, dlatego krwiopijcy niestety nie cieszyli się dobrą reputacją wśród wiedzących o ich istnieniu.
Czarnowłosa ramię w ramię doszła z Azelem do restauracji. W sumie nie było w niej tak mało ludzi, jedynie kilka stolików pozostało wolnych. Cóż, zawsze jest to jakiś klimat i powiem romantyczności zabrać ukochaną do restauracji późnym wieczorem. Podobno to najlepszy patent na podryw kobiety.
Wampirzyca od razu wypatrzyła jakieś miejsce w rogu sali z kanapami i krzesłami po obydwu stronach wolnego stolika. Skinęła go mężczyzny by udali się w tamtą stronę. Veina powoli podeszła do stolika i usiadła na kanapie, będąc zwróconą twarzą w stronę wejścia. Wolała nie siedzieć na krześle, było zbyt niewygodne. Czarnowłosa wygładziła swoją spódnicę by niepotrzebnie się nie wygniotła, odłożyła torbę z zakupami na ziemię i wreszcie była gotowa na rozmowę z Azelem.
- Zatem opowiadaj co u Ciebie. Założyłeś rodzinę, gdzie się podziewałeś? - zapytała z małym uśmiechem na twarzy. Była ciekawa jak potoczyło się życie chłopaka, z którym niegdyś dość często się widywała, ale niestety z pewnych powodów ich znajomość została przerwana. Niestety główne przez Vei, trochę tego żałowała.
Wyczekując odpowiedzi mężczyzny, do ich stolika podszedł kelner chcący odebrać zamówienie od dwojga nowo przybyłych klientów.
- Ja poproszę tylko lampkę czerwonego wina. - powiedziała czekając chwileczkę, gdyż chłopak również mógł chcieć coś zamówić.
- Nie przepadam za ludzkim jedzeniem. - powiedziała ciszej jednak z serdecznym uśmiechem, zakładając sobie kosmyk czarnych włosów za ucho.
Zapewne gdy kelner dowiedział się już wszystkiego odszedł od stolika i dał tej dwójce czas by mogli porozmawiać w spokoju, dopóki nie przyniesie ich zamówienia.
Veina

Veina

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Tatuaże - pędy dzikiej róży owijające się wokół lewego uda, róża pod lewą piersią.
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t3924-veina-erika-virtanen#86359 https://vampireknight.forumpl.net/t1146-veina#17420 https://vampireknight.forumpl.net/t2774-apartament-veiny#59851

Powrót do góry Go down

Restauracja "Słodki świat" Empty Re: Restauracja "Słodki świat"

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach