Restauracja

Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Restauracja  Empty Restauracja

Pisanie by Gość Nie Gru 23, 2012 9:31 pm

Restauracja  Restauracja

[b]W każdym szanującym się hotelu znajduje się restauracja. Tak więc i tutaj po prawo od wejścia widnieją drzwi prowadzące do stylowego miejsca gdzie można coś zjeść, napić się albo obgadać kilka ważnych lub nieważnych spraw. Kolorystyka obraca się głównie wokół czerwieni i czerni. Jedynie ozdoby są jaśniejszymi akcentami. Na podłogę wyłożono czerwony dywan aby podkreślić status zarówno całego miejsca jak i lokalu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Nie Gru 23, 2012 9:49 pm

Jak na każde spotkanie biznesowe należało się stosownie ubrać. Po niezaplanowanej wizycie w jednym z hoteli miała tylko kilkanaście minut aby przebrać się w apartamentowcu. Na całe szczęście miasto nie było zakorkowane a taksówkarz na tyle ogarnięty aby znać wszystkie skróty. Dzięki temu kobieta wpadła do umówionego miejsca na czas. Tam czekał już na nią facet zajmujący się nieruchomościami. Po krótkim wstępie polegającym na przedstawieniu się oboje przeszli do oglądania jeszcze pustych wtedy pomieszczeń. Budynek choć z wierzchu nie prezentował się idealnie to jego wnętrze było wymarzonym miejscem na hotel i nie tylko. To co znajdowało się na piętrach oraz ułożenie pomieszczeń zrobiło na wampirzycy ogromne wrażenie. Po niespełna godzinie Omitsu uścisnęła dłoń wyglądającego dość młodo mężczyzny i umówiła się na załatwienie wszelkich formalności przez adwokata. W tym czasie zajmie się innymi sprawami. Jednakże oficjalnie budynek uważa się za sprzedany a przyszłą właścicielką będzie Omitsu Asmodey.
Niezwykle zadowolona z obrotu sprawy mogła swobodnie udać się w swoją dalszą podróż, która miała na celu przywitanie rodziny. Ale najpierw musi wykonać telefon do swego nowego współpracownika.
ZT
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Nie Lut 03, 2013 2:48 pm

Środek chłodnej zimy, która nawet nie oszczędziła wyspy. Przed wejściem do sporej kamienicy panuje niewielkie zamieszanie. Co jakiś czas w niedalekiej okolicy zatrzymują się taksówki brodząc w nienaturalnym o tej porze korku. W tej części świata zapadł zmrok i tylko ciepłe światła latarni rozjaśniały zaśnieżone chodniki i zabłocone drogi, przez które tylko gdzieniegdzie przeświecała czerń asfaltu.
Duże czarne auto porządnie zabłocone w okolicy progów, przejechało z bocznego pasa tracąc z każdym metrem na szybkości. W końcu warkot silnika ucichł całkowicie na jednym z miejsc parkingowych. Chwilę w okolicy trwał totalny bezruch. Jakby czas zatrzymał się w miejscu. Niezwykłość sytuacji przerwał dźwięk otwieranych ostrożnie drzwi. Białogłowa dziewczyna wychylając się ostrożnie sprawdzała na jaką szerokość może sobie pozwolić zważywszy na obecność drugiego auta obok. Osiągnąwszy maksimum wygramoliła się jakoś ciągnąc za sobą torbę nieco większą od kopertówki. O dziwo z miejsca pasażera nie wysiadł nikt. Jej cień szybko przemknął przez krótki fragment dzielący ów miejsce od drzwi wejściowych. Tam wysoki i szczupły mężczyzna odziany w czarny garnitur przywitał ją skinieniem głową i szerokim, szczerym uśmiechem. Wewnątrz temperatura była o wiele korzystniejsza. Zostawiwszy futro w rękach szatniarza posiadaczka dłuższych od ludzi kłów bacznie obserwowała każdy, nawet najmniejszy detal w swym otoczeniu. Wystrój poza niewielkimi niedociągnięciami był taki jaki zaplanowała. Ustawienie kieliszków, talerzy i pucharów wymagało jedynie najdrobniejszych poprawek co natychmiast zostało zlecone. Poza tym cały personel składający się głównie z kelnerek i kilku kucharzy był przygotowany na otwarcie. Sama właścicielka nie spodziewała się tłumów ze względu na porę roku jak i wybór dnia oraz godziny. Wampirze grono zostanie ugoszczone w przyzwoity sposób zaś to właśnie ludzie mogą się spodziewać bogatszego menu.

Otwarcie odbędzie się o godzinie 17. Gości prosi się o zajmowanie miejsc przy wolnych stolikach.

avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Nie Lut 03, 2013 4:37 pm

Mróz ściskał pośladki przechodniów, jednak Asane tego nie doświadczał. Pozwolił sobie na luksus podróży taksówką, zza której okna wyglądał i obserwował chodniki i ulice miasta objętego przez zimę. Ostatecznie jednak dojechał na miejsce. Wyszedł uprzednio płacąc należytą kwotę. Będąc jeszcze przed wejściem do restauracji pozwolił sobie wypalić jednego papierosa, a następnie zanurzył się do jej wnętrza oczekując darmowej kuchni, napojów i może towarzystwa przy którym mógłby się zrelaksować po ostatnich ciężkich i trudnych dniach pracy. Tak, tak, matematyk nie ma lekko.
Jednakże nie narzekał dłużej na swój zawód który cenił i na płacę która była lipna. Zdał płaszcz do szatni, poprawił krawat, palcami zaczesał włosy do tyłu i…wszedł. O dziwo stwierdził, że nie zastał tłumów. Było to oczywiście na plus, bo nie uśmiechało mu się spędzić wieczoru przy jakiejś marudnej babci, czy przy głupawym osiłku. Tak więc, nie myśląc długo zasiadł przy wolnym stoliku, tak jak mu nakazano i…cóż, właściwie czekał badając czy układ ułożeń na stoliku jest odpowiednio symetryczny. Takie tam…zboczenie zawodowe.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Go?? Nie Lut 03, 2013 5:25 pm

Nie ma co. Coś musiało opętać Angel by się wybrać na imprezę z okazji otworzenia hotelu. W końcu jednak zdecydowała się, a co.. Pół dnia zajęło jej się szykowanie na tą imprezę. Siedziała nieco przed lusterkiem ale w końcu gotowa wsiadła w taksówkę i ruszyła do hotelu.
Ta podjechała pod samiutki budynek, a dziewczyna wyszła z niej.
Powoli dostojnym krokiem jak nie ona przekroczyła próg budynku. Oddała czarny płasz do szatni poczym schowała numerek do torebki, która kliknęła przy zamykaniu. Powoli podeszła do lustra i spojrzała w swe odbicie. Nigdy by nie pomyślała, że może tak wyglądać. Poprawiła sukienkę poczym weszła do restauracji. A niemalże świeciła pustkami. Angel, wiec usiadła przy stoliku, gdzie siedział nieco dojrzalszy blondyn. Usmiechnęła się do niego i skinęła głową na przywitanie.


Ostatnio zmieniony przez Angel dnia Nie Lut 03, 2013 6:58 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Nie Lut 03, 2013 5:34 pm

Żeby rzeczywiście być Lordem, to należy być. Nie chodzi tutaj o egzystowanie samo w sobie. To by było zbyt proste. Ktoś pokroju białowłosego, żeby móc zasłużyć na swoje nieoficjalne miano, jak również na zaufanie innych osób, musi wśród nich przebywać. Siedzeniem przed komputerem nie można czegoś takiego osiągnąć. Otwarcie Veranderen było świetną okazją dla chłopczyny, żeby dać znać o swojej obecności na tym ludzkim padole już nie tylko uczniom Akademii Cross, zważywszy na otwartość tej uroczystości. Szansa bycia najmłodszym gościem nie sprawiała mu kłopotu. Tym lepiej, jeśli dobrze zaprezentuje się wśród dorosłych. Byleby nie trafił na zadufanych w sobie snobów.
Oczywiście ukrytym motywem młodego Soutou była możliwość przebywania w otoczeniu jakichś panien, które zapewne cudownie wystroją się na tę okazję. Chłopak dobrze wiedział, że przedstawicielki płci pięknej nie tyle spędzają trzy godziny na przygotowaniach dla samego dobrego wyglądu, co chęci przyciągania spojrzeń mężczyzn. Kouga z chęcią spełni te ich ciche zachcianki. Z wielką przyjemnością!
Bohater zjawił się przed budynkiem piechotą. Temperatura panująca na zewnątrz nie przeszkadzała mu na tyle, żeby odmówić sobie przyjemnego spaceru. W ten sposób mógł się pokazać na ulicy, zamiast zniknąć w punkcie A i pojawić w B, za pośrednictwem jakiegoś środka transportu, nie dając losowym przechodnią przyjemności, żeby na niego popatrzyli. Miał z tego same korzyści: więcej groszy w portfelu i możliwość, że po drodze jakaś panna spojrzała w jego stronę myśląc, że wygląda świetnie. Choć bohater dobrze wiedział, że wygląda świetnie.
Wszedł do środka z uśmiechem na ustach, w miarę możliwości otwierając drzwi jakiejś pannie, jeśli któraś miała okazję przyjść tuż za nim. Zdał płaszcz do szatni, poprawił kołnierz marynarki i ruszył do punktu gastronomicznego, gdzie cała impreza miała się zacząć. Przeleciał spojrzeniem błękitnych oczu po sali, nie zauważając zbytnich tłumów. Świetnie! Teraz musiał wybrać dobre, wolne miejsce, żeby mieć wgląd na drzwi i tym samym nowych gości, a w szczególności - nie zgadniecie - pannice. Niech już na wejściu dobrze się czują wiedząc, że młody mężczyzna zawiesił na nich swoje spojrzenie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Nie Lut 03, 2013 6:09 pm

Przed budynkiem, w którym mieściła się ów sławna, ostatnimi dniami, nowo otwarta restauracja Veranderen, zatrzymał się czarny samochód - zresztą jeden z wielu podobnych, bowiem patrząc prawdzie w oczy wielu ludzi i przedstawicieli innej rasy przybyło tu podobnym środkiem transportu. Ale wracając do rzeczy...Dziesiątki ludzi i wampirów, zgromadzone w jednym miejscu na okazałym bądź co bądź bankiecie - jaki miało to związek z Mei, która ani nie znała tu nikogo, ani właściwie nie była nigdy na takim wydarzeniu? Tak się składa, iż pomimo nielegalnych eksperymentów w laboratorium, w którym nieprawdaż dziewczyna "mieszkała" oraz, nie do końca zgodnej z łowieckim prawem, pracy którą zrzucano na nią to nadal zarówno doktor jak i reszta grupy napędzającej interes, należeli do stowarzyszenia łowców. A co za tym idzie, kiedy miała miejsce eskapada z wampirami i ludźmi w rolach głównych, łowcy musieli mieć na to oko. Postanowiono na tę okazję wysłać z łowcami właśnie tą drobną osóbkę...kto wie, doktorek zapewne przemyślał sytuację i stwierdził, że na przyjęciu mogą się znaleźć wampiry które go interesują - czemu więc nie miałby się posłużyć stworzonym przez siebie, żywym narzędziem?
Mei wysiadła z samochodu i w towarzystwie, jak to zwykle dwóch innych łowców podążyła w kierunku wejścia do restauracji. Oczywiście nie obyło się bez spojrzeń osób, które znalazły coś dziwacznego w takim obrazku - drobna dziewczyna plus mężczyźni, którzy wyglądali na dosyć...hmm oziębłych? Nieprzyjemnych? Trudno dodać tu jakikolwiek przymiotnik, po prostu niezbyt pasował im taki skład. W każdym bądź razie na tę okazję oczywiście ciemnowłosa została odpowiednio przygotowana - wystrojona w długą, ciemnogranatową sukienkę, niemalże imitującą nocne niebo obsypane gwiazdami, odpowiednio uczesana i umalowana, co w połączeniu tworzyło śliczną aparycję i przyjemne dla oka wrażenie.
- Nie nawiązuj niepotrzebnego kontaktu i zostań tam gdzie możemy cię zobaczyć. Ostatnio nam na podejrzanie długo zniknęłaś, więc tym razem lepiej żeby się to nie powtórzyło...zaczynasz grać mi poważnie na nerwach. - szepnął do niej jeden z łowców i choć słowa byłyby dla normalnej osoby niepokojące, to dziewczyna nie zmieniła nawet ekspresji na twarzy, bowiem nadal pamiętała doskonale od kogo może przyjmować rozkazy, a czyje słowa może zignorować.
- Nie ty wydajesz mi polecenia...Jestem tu bo takie zadanie dał mi Doktor, a nie ty. - odpowiedziała równie cicho, zanim przekroczyli próg. Mei wciąż wspominała rozmowę z zielonowłosym wampirem, który wszedł z nią w pewien układ, chwilami miewała myśli o tym, czy to co robi i czego słucha ma jakikolwiek sens. Niemniej jednak jej toku myślenia, kształtowanego latami, nie dało się zmienić w ciągu jednego dnia...wciąż słuchała tego co do niej mówiono.
Sala główna restauracji była wielka, przygotowana specjalnie na tą huczną okazję, zatem dla przybyłych gości było mnóstwo miejsc do wyboru. Dwaj mężczyźni oddalili się o parę metrów, zajęci oddawaniem płaszczy do szatni, a dziewczyna tymczasem zatrzymała się gdzieś z boku, obserwując tu każdy szczegół, każdego przybyłego gościa. Wolała na razie zaczekać z wyborem miejsca, właściwie nawet nie wiedziała czy gdziekolwiek zasiądzie, bowiem spostrzegła że w sali już pojawiło się kilka wampirów, których zdjęcia miała okazję zobaczyć wcześniej - jako prezentacja listy osób do wyeliminowania lub przyprowadzenia do laboratorium. Ten dzień był jedynie rozpoznaniem, aczkolwiek tak czy inaczej wizja siedzenia tuż obok kolejnego potencjalnego celu nie była zbyt komfortowa.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Nie Lut 03, 2013 6:28 pm

A wiec i jego nie mogło tutaj zabraknąć, skoro pomagał Omi w zdobyciu koncesji na alkohol, oraz zajmował sie całą tą papierkową robotą, która była bardzo wkurzająca. Kiedy tylko wszedł do środka rozglądnął się dookoła, lecz nie zauważył nikogo ciekawego, póki legio wzrok nie padł na Mei. Zdziwił sie nieco, ponieważ nie spodziewał sie jej tutaj zobaczyć, lecz po chwili dostrzegł łowców którzy jej towarzyszyli, co oznaczało iż przybyła tutaj by wypełnić jakieś zadanie, co niestety bardzo wszystko komplikowało, bo nie mógł pozwolić na to, by jego partnerka w biznesie miała niemiłe sytuacje podczas otwarcia tego hotelu w który włożyła tyle wysiłku. No a po za tym, gdyby nie dopilnował tutaj porządku, mogłaby mu nie pomóc w reklamowaniu jego interesu, a to było bardzo niepokojach, bo nie można stracić kogoś z takimi wpływami. Usiadł więc przy stoliku który stał w kacie pomieszczenia, no i spokojnie obserwował Mei, by nie wywinęła jakiegoś niepotrzebnego numeru, bo wtedy mimo ich rozejmu będzie musiał interweniować by ją powstrzymać, aa to zakończy się zapewne nieprzyjemnie. Wypatrywał też, czy nie pojawi się Omi, by poinformować ją o tym, iż pojawili się tutaj łowcy, którzy mogą polować na jej wampirzych klientów, lecz jak na razie nie było po niej śladu. Westchnął tylko cicho i wyciągnął z kieszeni bluzy tabliczkę czekolady którą powoli sobie podgryzał, czekając na to aż pojawi sie sama właścicielka lokalu, z którą musiał zamienić parę słów, a zwłaszcza tych dotyczących pomagania przy jego interesie, bo bądź co bądź wywiązał się z swej części umowy i pomógł jej z papierkową robotą i w ogóle, a więc czas by ona pomogła jemu, mimo iż jeszcze nie otworzył żadnego lokalu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Nie Lut 03, 2013 7:23 pm

Asane przyglądał się nowo wchodzącym ludziom bujając się na krześle. Kompletnie nie rozumiał czemu nowo przybyli nie usadzą swoich tyłków na krzesłach tylko stoja sobie jak ciele w rowie. No ale, każdemu co innego sprawia przyjemność. Blondyn przykładowo wolał oszczędzać swe kończyny dolne i siedzieć na krześle, przy stole, jak człowiek.
No dobra, może nie do końca bo nieco podnudzony chwiał się leniwie na swym siedzisku, patrząc w sufit i pogwizdując pod nosem oczekując…czegoś. Przykładowo momentu w którym loża pięknie przyodzianych kelnerek i od biedy również kelnerów wniesie syto jadłem przyozdobione misy i półmiski w towarzystwie butelek szampana, bądź wina rozlewanych w kielichy w rytm grającej muzyki. Jak na razie, właśnie - trzeba było na to czekać.
W tem Asane powróci na ziemię, gdy przed jego oczami pojawiła się twarz jakiejś kobiety, która dosiadła się doń. Natychmiast zaprzestał bujania, gwizdania i innych mało kulturalnych czynów. Chrząknął doprowadzając się do pewnej przyzwoitości. Cala sytuacja nieco go skonfundowała.
-Pani wybaczy…- Miał na myśli swoje zachowanie. Następnie wyciągną ku kobiecie dłoń. Miał zamiar się przedstawić. W końcu będą dzielić stolik, więc kultura wymagała pewnych zachowań.
-Asane Tokegawa, miło mi Panią poznać. – Uśmiechnął się lekko, następnie podjął próby nawiązania rozmowy.
-Coś mi się widzi kameralne towarzystwo na dzisiejszej uczcie…Choć, jak dla mnie na plus. Więcej wytwornego pożywienia dla nas, a i luźniej na parkiecie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Go?? Nie Lut 03, 2013 7:35 pm

Spoglądała przez dłuższa chwilę na wchodzących do restauracji ludzi. Nie przyglądała im się zbyt natarczywie czy nachalnie. Od takie lekkie spojrzenie. W końcu jednak postanowiła usiąść. Powoli skierowała się do stolika, gdzie nieco dojrzalszy blondyn bujała się na krzesełku. Z miłym uśmiechem na twarzy przysiadła się do niego. Poprawiła sukienkę i założyła nogę na nogę. Odrzuciła przez ramię długie włosy jak nie ona i spojrzała na mężczyznę, który jak zaczarowany począł kulturalnie się zachowywać.
Kiedy wyciągnął w jej kierunku dłoń delikatnie wysunęła ją w jego kierunku i położyła na jego dłoni..
– Angel Tenshi –zabrzmiała jej delikatny głosik, a na buzi pojawił się ulotny uśmiech.
– No tak miejsce do tańca i przepysznych dań nam chyba nie zabraknie. –przyznała rację mężczyźnie.
–Czym Pan jeśli można spytać zajmuje się? –zadała delikatne pytanie,
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Nie Lut 03, 2013 7:59 pm

Cóż, wieści rozchodzą się w tym mieście niesamowicie szybko. Nie dziw, że do uszu Sophie dobiegły plotki o otwarciu nowego Hotelu. Żona burmistrza, takie tam. Na przyjęciu wypada się pokazać, jak nie u boku męża, to chociażby samej, o. A skoro Samur był pilnie wezwany do Zamku, Sofa przyciągnęła ze sobą nieszczęsnego sługę Gada. Co śmieszniejsze, po wyrzuceniu go wręcz na siłę z gabinetu w ratuszu, zmusiła go by pojechał z nią najpierw do apartamentu w centrum miasta, a dopiero później do nowej placówki. W końcu na otwarcie nie może przyjść ubrana jak fleja! Temu też, znajdując się jeszcze w mieszkaniu, blondynka przewaliła pół szafy, by znaleźć odpowiednią kreację na dzisiejszy wieczór. Spomiędzy tony ubrań piętrzących się na ziemi, ba! Nie tylko na ziemi, a i całej sypialni, włączając w to oczywiście fioletowego Fabio, Sophie dorwała czarną, krótką sukienkę, którą szybko naciągnęła na swoje drobne ciałko w żadnym wypadku nie przejmując się obecnością sługi. Jakby nagle stał się dla niej powietrzem! Ot, ponoć każda strojąca się kobieta nie zwraca uwagi na nic - poza swoim wyglądem ofc, czego jawnym potwierdzeniem jest biegająca w koło szlachetna. Prawie pół godziny dobierała sobie buty do kiecki, następne pół torebkę i biżuterie, aż w końcu - na samym koniuszku - mogła zająć się swoją fryzurą. Co prawda z włosami nie zrobiła nic specjalnego. Ot, pukle zostawiła rozpuszczone, podkręcając tylko lokówką nieco same koniuszki.
W każdym razie, przez niezdecydowaną Kanapę, wampiry na przyjęcie dotarły nieco spóźnione. Pod budynek - niechybnie - zajechali samochodem Fabio, który z pewnością nie wypije dzisiaj tylko jednego kieliszka. Przez co? To raczej proste - paplanina Sofy w aucie mogła go dobić, rly. Gadała jak najęta, aż w końcu momentalnie wyskoczyła z pojazdu, gdy tylko znaleźli się na parkingu. Gdyby chciała, mogłaby teraz wykorzystać nieuwagę Landrynki i najnormalniej w świecie uciec, w końcu nikt nie wysiada z samochodu szybciej niż ona, aczkolwiek stała grzecznie, czekając aż fioletowy wygramoli się z wnętrza auta. Ponagliła go nawet gestem ręki, robiąc zniecierpliwioną minę pięciolatki.
- Och Fabio! Ruchy, ruchy. - rzuciła, podgryzając nieznacznie dolną wargę. Hoho, chłopak jeszcze nie wie na co się zgodził, serio. Blondynka upije go dzisiaj w trzy dupy. Sam Samur nawet nie zrozumie jego pijackiej paplaniny!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Go?? Nie Lut 03, 2013 8:50 pm

Niestety Samuru nie zaświeci swoją bistością przyjęcia otwarcia, a jako burmistrz powinien postawić swoją królewską stopę w restauracji, no ale lipa. Nie ma. Mają za to Sophie - urocza i (nie)ogarnięta jego żona. Na dodatek miała przy boku sługę męża - Fabio. Włoch z załamaną miną nie wróżył nic dobrego, jednak w tej chwili nie odważy się zaprotestować, nie szlachetnej.
Dzielnie znosił wszystkie jej zachcianki, nawet robił za wieszak. Na bałagan w apartamencie jedynie w kątku cicho zapłakał, Samuru urwie mu łeb z płucami.
Potem kolejna przejażdżka ku hotelowi. Biedny fioletowy wampirek, bliski śmierci samobójczej, wysłuchiwał paplaniny blondyny. Miała wiele do powiedzenie, że aż prawie bębenki w uszach mu jebły.
Kiedy tylko zjawili się na miejscu, Fabio opuścił samochód, a przez poganiającą go wampirzycę, przyciął sobie kawałek garnituru drzwiczkami samochodu i tak w ogóle to przez nią się spóźnili.
Po uwolnieniu ubrania, udali się do najważniejszego punktu - restauracji. I tak! Wypije jeden, mały drink! Chyba że Sofa zmusi go w jakiś sposób do spożycia alkoholu. Oddali wszelakie okrycia do szatni, po czym udali się na salę. Znaleźli swoje miejsca przy stoliku i szafa gra. Włoch siedział sztywno na krześle, modląc się o odrobinę rozsądku dla Sophie. Potrzebny jej, naprawdę.


Ostatnio zmieniony przez Samuru dnia Pon Lut 04, 2013 9:02 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Nie Lut 03, 2013 9:26 pm

-Cóż za…niebiańskie imię. – Podwójny anioł. W imieniu i nazwisku, rzecz jasna. Angielskie i japońskie. Ta wielka różnica nieco gryzła w uszy i od razu przychodziło na myśl, że kobieta…nie jest do końca japonką, bądź ma strasznych rodziców.
- Pani żyłach nie płynie w pełni japońska krew?
Naturalnie musiał od razu zaspokoić swoją ciekawość toteż od razu spytał, a następnie zastanowił się jak ubrać w słowa swoją profesję, skoro tak właściwie na chwilę obecną był bezrobotny.
-Z wykształcenia jestem matematykiem i z powodzeniem wykładałem ten przedmiot na uczelniach bądź w szkołach, jednak obecnie nigdzie nie piastuję stanowiska nauczycielskiego. Powiem szczerze, że tak właściwie niedawno przybyłem do tego miasta i dopiero rozglądam się za ofertami, z czym, jak sądzę nie powinienem mieć problemu. Tak przynajmniej uważam, jednak…jeśli Pani miałaby jakąś ofertę, cóż, nie omieszkałbym jej się…przypatrzeć. – pokazał zęby z pod uśmiechu żartując sobie.
-Jednak, tyle o mnie. Pani czymś się zajmuje?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Go?? Nie Lut 03, 2013 10:02 pm

Uśmiechnęła się lekko na jego słowa. Tak imię miała słodkie podwójny aniołek. Tylko czy coś powiedziane podwójnie nie staje się aby zaprzeczeniem? Mniejsza z tym teraz Angel nie skupiła się na tym.
– Nie jestem pewna. Widzi Pan w mojej sytuacji to nie takie proste. Jednak jak wskazuje nazwisko moich dziadków a brzmi ono Tenshi jestem po części Japonką. Niestety rodziców nie znam. –westchnęła oblizując usta. Chętnie by ich poznała, gdyby tylko okoliczności na to pozwoliły.
- Czyli jest pan wykształconym matematykiem poszukujący pracy. Może niech pan spróbuje w Akademi u Kaien Crossa. Zapewniam, że może Pan jedynie na tym zyskać nie tracąc. – lekko się uśmiechnęła. Nie znała dyrektora ale przecież to chyba nie ważne. Zresztą przyjął ją, wiec chyba nie był nikim tak strasznym, prawda?
–Jestem uczennicą Akademii Cross, a w wolnych chwilach uganiam się za przeszłością by poznać swoją rodzinę. –odpowiedziała całkiem szczerze.
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Nie Lut 03, 2013 10:48 pm

Obserwowała przez dłuższą chwilę jak w sali gromadzi się coraz to więcej gości, w tym mnóstwo wampirów. Zauważyła także, że pojawił się tu Nutty, który z kolei zlustrował ją spojrzeniem dość podejrzliwym, dziewczyna zdawała sobie sprawę, iż zielonowłosy chce ją mieć zapewne na oku. Nic dziwnego, wszak skąd mógł wiedzieć jaki jest cel jej przebywania w tym miejscu. Jednakże wszelakie scenariusze na temat rozpoczęcia jakiegokolwiek agresywnego działania czy mordu były w tym wypadku błędne - przyprowadzono ją tu by obejrzała sobie tych, których widziała na zdjęciach i póki co nic więcej. Nie otrzymała innego rozkazu, zatem oficjalnie nie miała prawa do działanie wbrew poleceniom.
- Rusz się z łaski swojej... - szepnął do niej łowca, po czym grając "uprzejmego dżentelmena" posłużył dziewczynie ramieniem i zaprowadził do stolika, przy którym siedzieli póki co jedynie zwykli ludzie. O tak, obaj towarzysze nie przepadali za Mei, właściwie była przez nich postrzegana i traktowana jako narzędzie, którym mogą się posługiwać według życzenia. Cóż, nic bardziej błędnego, bowiem ona nie słuchała rozkazów płynących z ich ust, jeśli nie nawiązywały bezpośrednio do tego co kazał jej dr Matsushita. Tak właśnie była "zaprogramowana" i tego musiała się trzymać...w każdym razie w większości. Mężczyzna odsunął jej krzesło i pozwolił usiąść, a sam tymczasem wraz z drugim przystanął nieopodal przy barze, chcąc zapewne wykorzystać okazję do napicia się trunków z reguły niewpadających im w ręce. Ciemnowłosa jednak po chwili wstała z wyznaczonego jej wcześniej miejsca i podeszła do wielkiego okna, z którego rozpościerał się widok na oświetlone nocą ulice miasta. Jakoś nie przywykła do sytuacji w której przebywałaby w tak licznej grupie ludzi, zatem lekki dystans mógł być lepszym rozwiązaniem, aniżeli niezręczna cisza podczas rozmowy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Nie Lut 03, 2013 10:51 pm

-Akademia Cross…tam też chciałem zajrzeć. Może a nóż, mają wolne etaty dla pokrzywdzonych matematycznie. – Taka była prawda, bo powiedzmy sobie szczerze, matematycy są ludźmi co najmniej…specyficznymi i Asane dobrze zdawał sobie z tego sprawę. W końcu sam o sobie nie powiedziałby, że jest jedną z wielu pospolitych jednostek.
-A więc uczennica…nie wygląda Pani. – Powtórzył sobie pod nosem. Naturalnie ta informacja go lekko dobiła. Po raz drugi tego dnia odezwał się do kobiety, która okazała się być uczennicą. Wcale mu się to nie uśmiechało, gdyż był człowiekiem moralnym i sumienie nie pozwalało mu na to by chociażby swobodnie flirtować z osobą której równie dobrze mógł zadań pracę domową i zapowiedzieć kartkówkę. Od razu więc zdystansował się do rozmowy z Angel, pilnując swego języka i będąc powściągliwym. Dodatkowo ogólnie zaczynał czuć się w owym miejscu dość…staro. Może nie wyglądał, lecz był grubo po trzydziestce i dobrze o tym wiedział, a widok coraz to kolejnych przybywających, jak ich aparycja nieco dołowała. Zaczynał bowiem czuć się jak na studniówce, niźli na przyjęciu, jednak, nie pozwolił sobie zepsuć tym humoru. Przyszedł tu by odpocząć, zrelaksować się.
-Pogoń za przeszłością…Proszę się zastanowić, dla pani własnego dobra, czy to tego warte. Poświęcić teraźniejszość i swoją przyszłość na badanie przeszłości…jeśli pani osiągnie nawet swój cel czy nie zaprzepaści pani pierwszego jak i drugiego? Wiadomo, rodzina jest ważna, jednak niech się Pani zastanowi czy ostatecznie nie będzie Pani żałowała swojego wyboru.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Go?? Nie Lut 03, 2013 11:08 pm

–Niech pan zgłosi się. Pewnie szukają ludzi postrzegających świat w sposób matematyczny. – uśmiechnęła się
–Przeszkadza, to Panu prawda? –spytała wprost. Widziała, że mężczyzna jest starszy i to o kilka dobrych lat. Tylko co to zmieniało.
– Pan się boi, że jestem za młoda i każde bardziej…. Jak to okreslić…? –zastanowiła się przez chwilę by użyć właściwego słowa.
– Każde mocniejsze bardziej lubieżne słowo czy to gest będą niczym wpakowanie się samemu za kraty i przekręcenie kluczyka zamykającego celę. Szkoda, bo czadami młoda osoba może mieć inne spojrzenie na świat niż bardziej doświadczenie. –westchnęła i zmieniał nogę. Wzrokiem omiotła sale, w której powoli zaczynało się robić coraz to tłoczniej.
– Nie wiem czy to jest słuszne czy nie ale jedyne co pamiętam to trzy lata mojego życia, a przeszłość nęka mnie w snach, a coraz to częściej nie tylko w nich. Może trafię za ta ciekawość do piekła ale chce chociaż dowiedzieć się czy naprawdę Angel to moje imię, a nie czy ktoś je zmyślił i kim jestem. – spojrzała mężczyźnie w oczy. Po prostu chciała poznać siebie, a niemiała ani jednego punktu zaczepienia i spływała wprost do wodospadu nie mogąc chwycić się niczego. Tak się właśnie czuła.
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Pon Lut 04, 2013 12:23 pm

- Szlag by to... - warknął nieźle zeźlony jadąc przez miasto swoim zajebiaszczym autem. Mógłby ktoś na bieżąco odśnieżać ulice bo w niektórych miejscach przejechanie kilkudziesięciu metrów graniczyło z cudem. Co to za miasto...
No pięknie. Dość, że znudzony bo wcale nie miał ochoty ruszyć tyłka z zamku i udać się na otwarcie hotelu żony to jeszcze miał niemały problem by tam dotrzeć. Zaklął szpetnie pod nosem stojąc w korku i bębniąc palcami w kierownicę.
Nareszcie dojechał do miejsca przeznaczenia. Swoją drogą kiedyś w hotelach bywał o wiele częściej. Teraz miał żonę w dodatku niedługo urodzi się ten przeklęty bachor, a to nie sprzyjało wycieczkom z poderwaną na mieście panienką do hotelowego pokoiku.
Auto wśliznęło się zgrabnie pomiędzy dwa inne tworząc niezły kontrast. Zwykłe, szare auta, na które mogli pozwolić sobie przeciętni lub nieco bogatsi obywatele i jego sportowy potwór. Nie ma jak zacynić.
Wysiadł z auta i rozejrzał się od niechcenia czy ktokolwiek raczy po niego wyjść. Może sam będzie musiał się pofatygować. Z resztą... Olał cały ceremoniał i po zamknięciu auta skierował swe kroki ku wejściu do hotelu.
Miał na sobie smoliście czarny garnitur, szkarłatną koszulę i równie czarny krawat. Idealnie. W takim właśnie stroju zawitał w restauracji gdzie już zebrali się goście.
"Co ja tu robię...?" przemknęło mu w myślach gdy w powietrzu wyczuwał głównie zapachy ludzi. Nie chcąc stać jak słup soli zajął jakiś wolny stolik i wziął do ręki menu by sprawdzić czy podają tu jakiś godny jego uwagi alkohol.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Pon Lut 04, 2013 2:13 pm

- Nie chciałem by Pani poczuła się urażona, jednak, fakt. Prawda jest taka, że mój zawód wymaga pewnej powściągliwości do osób, do uczniów, których spotykam w szkole, czy też poza nią...Pani zapewne nie patrzy na całą tą sprawę moimi oczami i myśli Pani sobie, jak to pewnie konserwatywnym i skostniałym człowiekiem jestem. – Uśmiechnął się delikatnie, rozbawiony tym co powiedział i, jak się rzekomo określił. – Jednak, jeden błąd w moim przypadku może znaczyć przekreślenie kariery, dobrego mienia, zawodu, źródła dochodu, a w konsekwencji sposobu na utrzymanie się, nie mówiąc jak taki skandal odbił się na dobrym mieniu mojej rodziny, którą, zaskoczę panią, posiadam i na której mi zależy. Nie jest to naturalnie jedyny powód, gdyż, no nie powiem, za dwadzieścia lat, gdy pani spotka na ulicy 18nasto, czy też 19nasto letniego chłopaka zrozumie Pani w jak właściwie się teraz czuję. – Zamilkł na chwilę, przy zwilżyć usta, po czym kontynuował dalej mówiąc spokojnie, wypuszczając myśli.
-I naturalnie. To oczywiste że osoba młoda, mniej doświadczona będzie miała inny pogląd na większość spraw niż dorosła. Pogląd ten będzie bardziej przyziemny, płytki, nie oszukując się i nie obrażając nawzajem, prawda jest taka, że by pojąć niektóre zagadnienia one same muszą nas dotyczyć. To naturalna kolej rzeczy. Dlatego też, mi łatwiej wczuć się w twoją sytuację, Angel. Nie chwaląc się, również byłem uczniem, nastolatkiem i to całkiem takim niczego sobie. – Zakończył, a na myśl nasunęły mu się licealne czasy. Tak wolne od ciężarów obowiązku dorosłości.
Kolejne słowa i fragmenty opowieści dotyczące okrutnego losu Angel dostawały mu się przez uszy.
-Hm, ja nic ci nie sugeruję. Nie mam wpływu na to jaką decyzję podejmiesz, dzieliłem się tylko swoją opinią.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Pon Lut 04, 2013 6:05 pm

No może to podejrzewanie o agresywne działanie było zbyt pochopne z jego strony, ale co innego mogła robić w miejscu, w którym było tak wiele wampirów naraz? Mogła przecież dostać rozkaz od tego swojego doktorka, żeby sprowadzić jak najwięcej wampirów do niego, a miejsce takie jak to było do tego wprost idealne, bowiem był to największy zlot wampirów w okolicy, chyba, ze gdzieś jeszcze było jakieś otwarcie hotelu czy coś. No ale skoro tak nie było to dalej obserwował co działo się z Mei i jej towarzyszami, którzy byli tutaj by ją pilnować. Widząc iż odeszli do baru przyglądał się im uważnie, ale postanowili tylko się napić a więc spokojnie mógł o nich zapomnieć, bo jak dobrze pójdzie to się spiją no i będą kolacja dla jakiegoś wampira, którym być moze będzie on sam. Wziął w dłoń kartę i przeglądał szybko listę alkoholi, po czym przywołał skinieniem ręki kelnera, by zamówić sobie koniak, oraz drinka którego miał zanieść Mei, bo mimo iż była w pracy to powinna się nieco rozluźnić. W oczekiwaniu na alkohol rozglądnął się dookoła, w poszukiwaniu jakiś bardziej znaczących wampirów lecz dostrzegł tylko żonę pana burmistrza, która o ile dobrze pamiętał była jedna z prywatnych klientek na jego wyroby, lecz miała jakieś towarzystwo a więc wolał się nie wtrącać. Po za tym i tak bardziej ciekawiło go to, kiedy pojawi sie Omi, oraz w jakim stylu to zrobi, bo nie wyglądała na kogoś kto wejdzie sobie od tak, tylko będzie musiała mieć naprawdę widowiskowe wejście. Jego rozmyślania na ten temat przerwał kelner który przyniósł jego zamówienie, po czym oddalił się w kierunku Mei by zanieść jej drinka którego jej zamówił. Był zainteresowany tym, czy dziewczyna się napije czy też nie, bo po tym praniu mózgu zapewne odmówi alkoholu, lub też zrobi to tylko z tego powodu iż nie pije. Siedział więc popijając swój koniak, jednocześnie obserwując Mei, by po chwili zerkać w stronę żony pana burmistrza no i wyczekując przy tym Omi. Naprawdę jak na tak nudny początek otwarcia miał dosyć ciekawe zajęcia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Go?? Pon Lut 04, 2013 6:15 pm

Słuchała mężczyzny i tego co ma do powiedzenia wpatrując się w jego twarz.
–Faktycznie mogę nie mieć pojęcia jak Pan patrzy na świat. –potaknęła na jego słowa.
– Aha, czyli boi się Pan, że mała sytuacja może przekreślić całe Pana życie. No może po części ma Pan racje, w końcu trzeba dbać o rodzinę i znajomych. Ale czy warto przez całe życie zastanawiać się czy można zrobić to czy tamto? Powiedzieć to lub tamto słowa ważąc każde? –spojrzała na mężczyznę i oblizała usta przełykając ślinę.
–Faktycznie. Ma Pan rację –uśmiechnęła się kiedy wspomniał, że był uczniem.
– A ja nie wiem co jeszcze zrobię ze swoim życiem. –westchnęła i rozejrzała się po pomieszczeniu.
–Ciekawe kiedy coś zacznie się? –poczęła bawić się swoimi włosami kręcąc je na paluszku.
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Pon Lut 04, 2013 8:11 pm

Obserwowała widok za oknem, właściwie nieco odłączając się od trwającego bankietu, bowiem niekoniecznie interesowała się takimi wydarzeniami. Jej umysł był dotychczas skupiony zawsze na zadaniu, które miała wykonać. I choć w tym wypadku była nim obserwacja zgromadzonych gości, to jednak na krótką chwilę Mei nieco odpłynęła. Na zewnątrz zaczął prószyć dość gęsty śnieg, a na tle świateł latarni i okolicznych budynków wyglądał zupełnie jak miliardy błyszczących drobinek, sprawiających wrażenie gwiezdnego pyłu. Stojąc przy wielkim oknie, wysunęła dłoń w kierunku szyby i delikatnie ułożyła ją na płaskiej, szklanej powierzchni.
- Zimno...dziwne wrażenie. - pomyślała, nie odrywając wzroku od padającego za oknem śniegu. Nie wiedzieć czemu, zimno płynące od szyby, choć zupełnie niczego ważnego jej nie przypominało, niosło ze sobą jakieś dziwne uczucie...inne niż wszystko czego miała okazję doświadczyć. Nie było to nic wielkiego, raczej jak nikłe, bardzo blade lśnienie, ale jednak wyczuwalne.
Po chwili podszedł do niej kelner, który zaoferował dziewczynie napój alkoholowy zamówiony i zaserwowany jej na polecenie, jak się okazało, Nutty'ego. W rzeczy samej, nigdy nie próbowała takiego trunku, bowiem nigdy jej go nie podawano, dlatego wzięła w dłoń ów kieliszek, przy czym skinęła delikatnie głową do kelnera, wywołując tym samym jego lekkie zakłopotanie - no cóż, lekka nuta fascynacji oddaloną od wszystkich, uroczą na pierwszy rzut oka panną. Nie napiła się póki co z kieliszka, bo jeszcze przez sekundę wbijała wzrok w przestrzeń za oknem, a kiedy miała już to zrobić, podszedł do niej jeden z łowców jej uprzednio towarzyszących i zabrał od niej z pozoru delikatnie ów kryształowe naczynie.
- Zajmij się swoją pracą... - znów szepnął jej na ucho, uważając by żaden wampir nie był w stanie wychwycić tych słów, zwłaszcza że w sali i tak było już dość głośno...ale nigdy zbyt wiele ostrożności. Dziewczyna, jak zawsze nie pokazując żadnej szczególnie wyrazistej miny, zmierzyła wzrokiem towarzysza, a następnie ruszyła przed siebie, znikając wśród gromadzących się tu i tam grupek ludzi. Bądź co bądź wśród nich byli tacy, którym ciemnowłosa musiała się przyjrzeć i zapamiętać...z kim będzie miała wkrótce do czynienia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Pon Lut 04, 2013 8:24 pm

Dłońmi zmacał swoja bródkę kilkakroć słuchając swojej rozmówczyni, uczennicy dla której świat był prosty. Młodość…
-Naturalnie, że się boję. Przekreślić całe życie i zacząć je na nowo w moim wieku…- Uśmiechnął się żałośnie – I całe życie, doprawdy. Nie patrz tak płytko na całą sytuację i na moją osobę, Angel. Myślisz, że zawsze taki byłem? Myślisz, że całe życie byłem spokojnym matematykiem po trzydziestce? Że zawsze myślałem czy podejmuję właściwe decyzje? – Uniósł sugestywnie jedną z brwi ku górze.- Świat to nie puste schematy. Jak już wspomniałem, byłem smarkiem, robiłem głupoty, nie myślałem jakie tego będą konsekwencje, pyskowałem, szalałem, żyłem chwilą, szkolnym życiem…Jednak, proszę zauważyć, że to mija. Pani mnie nie zrozumie. Pani jest teraz w tym właśnie stanie, wieku, w który nie oczekuje pewnej…statyczności. Założę się bowiem, że nie myślała Pani o założeniu rodziny, nie myślała Pani zapewne o dzieciach, o tym gdzie by mieszkały, w jakich warunkach, o pracę…Jeszcze. Jak pani zacznie myśleć o tych sprawach, zobaczy Pani, jak przerażające mógłby być sytuacje przekreślające czyjś życiorys. – Skończył temat i właściwie nie zamierzał go dalej kontynuować, gdyż…był już nieco irytujący dla Asaniego i spychał go w coś co zwano ponurym myśleniem. Z tego też powodu nie lubił rozmawiać z nastolatkami o życiu, o codziennych problemach, gdyż te najzwyklej w świecie nie dostrzegały ich prawdziwej wagi. Nie raz właśnie w takich sytuacjach czuł się jak taki „dobry wujek opowiadający o życiu”, bądź matematyk rozmawiający o całkach z panią z warzywniaka, która liznęła co nieco tej matematyki, jednak właściwie pojęcia nie ma o jej intrygujących i kłopotliwych zagwozdkach.
Zerknął na zegarek.
-Cóż, mam nadzieję, że natychmiast, bo powiem szczerze, jestem na czczo, a wilczy mam apetyt.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Gość Pon Lut 04, 2013 8:32 pm

Pierwszy dzień tygodnia nie okazał się wcale chybionym pomysłem. Otwarcie hotelu przyciągnęło znudzonych mieszkańców miasta oraz nielicznych z zaproszeń specjalnych. Jednak patrząc na zegarek można śmiało stwierdzić, że godziła była młoda i z pewnością dotrze ktoś jeszcze. Równo z godziną 17 otwarły się drzwi a w odnowionych pomieszczeniach rozbrzmiała spokojna ale rytmiczna i miła dla ucha muzyka. Goście schodzili się wolno ale cały czas. Gdzieniegdzie w tłumie plątał się odpowiednio ubrany pan z dość dobrym wyposażeniem fotograficznym. Na początku wampirzyca ochoczo udzieliła wywiadu do miejscowej gazety. Kilka prostych pytań, dwie fotografie i ta część otwarcia już z głowy. Przyszedł czas na najważniejszy dla niej moment. Poza witaniem gości musiała wygłosić krótkie ale rzeczowe przemówienie. Pora na kilka słów była odpowiednia. Nim ktokolwiek zdążył się jeszcze upić w restauracji zapadła cisza. Grająca muzyka stopniowo cichła aż w pewnym momencie nie było jej w ogóle słychać. Jeden z kelnerów rzucił donośnym głosem „Proszę o uwagę. Kobieta stanąwszy na środku sali z cierpliwością patrzyła na zgromadzonych. Wychwytując moment pozbawiony szeptów i szmerów zaczęła:
Szanowni zebrani goście serdecznie witam Was na otwarciu nowego hotelu „Veranderen”. Należy on do jednego z najlepszych punktów wypoczynkowych w mieście, z najwyższej klasy obsługą hotelową i najlepszymi mistrzami kuchni. Dzisiejsze otwarcie obiektu ma dla mnie szczególne znaczenie, gdyż jest to mój pierwszy tego typu. Dziękuję wszystkim i serdecznie zapraszam do pierwszych rezerwacji oraz na symboliczny poczęstunek. A na dobry początek pragnę wznieść toast. Oby zawsze było tu tak tłumnie jak dziś
W chwili gdy zakończyła w powietrze wystrzeliło mnóstwo korków szampana. Zarówno kelnerzy jak i kelnerki niemal w równym tępię nalewali gościom spieniony trunek. Kobieta upijając łyk wtopiła się gdzieś w tłum pragnąc powitać gości. Kilka minut później wniesiona na salę gorące posiłki. Omi zaczepiając jednego z pracowników nakazała dostarczenie do wskazanych stolików dodatkowych pucharków wypełnionych niby to czerwonym winem. W rzeczywistości była to krew. Prócz darmowych posiłków bar oferował kilka darmowych drinków. Na resztę alkoholów dzisiejszego wieczoru przewidziano duży upust cenowy.
Dopijając do końca swoją porcję szampana na chwile obecną odpuściła z większą ilością alkoholu. W końcu nie wypada przespać własnej imprezy prawda ? Z tego co zauważyła na Sali był już Kain, któremu ręką dała znać, że zaraz do niego przyjdzie. Chciała przywitać Nuttego bo tego osobnika nie widziała ponad kilka tygodni.
Nutty !
krzyknęła machając do niego dłonią. Nie miała bladego pojęcia o tym, że w restauracji pojawili się łowcy. Wprawdzie oczywistym faktem było to, że pojawiły się tutaj wampiry ale to już chyba nie powód do psucia całej imprezy. Oj Omi byłaby bardzo zła a tego lepiej nie prowokować.

>>Sorry za bąd i zamieszanie<<


Ostatnio zmieniony przez Omitsu dnia Wto Lut 05, 2013 8:26 am, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Go?? Pon Lut 04, 2013 10:40 pm

Ponownie otrzymała wykład od mężczyzny. Poczęła się zastanawiać nad słowami mężczyzny. Mozę faktycznie była zbyt młoda by wiedzieć coś o życiu i pojąc sytuację mężczyzny.
–Przepraszam. Pewnie w porównaniu z Panem jest nic nie wiedzącym szczeniakiem nie widzącym nic o życiu. Ale nie psujmy tym tego miłego wieczoru. –delikatnie skinęła głową przepraszając go poczym lekko się uśmiechnęła.
–Nie Pan jeden. –uśmiechnęła się. Sama była głodną.
Po chwili nastąpiła przemowa zapewne właścicielki hotelu. Kiedy kelnerzy rozlali szampana dziewczyna wzniosła toast właściwy do okoliczności sposób poczym zobaczyła jak na stołach pojawia się jedzenie. Rozejrzała się po Sali i spostrzegła, że niektórzy otrzymują kieliszek wiana i to czerwonego. Zmarszczyła nos i westchnęła ciężko. Coś jej tutaj śmierdziało. Musiała przez chwilę wszystko przeanalizować w główce, a po chwili słodko się uśmiechnęła do mężczyzny by nie zorientowała się o co jej chodzi.
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja  Empty Re: Restauracja

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach