Restauracja "Czarna Róża"

Strona 1 z 8 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Go?? Wto Paź 23, 2012 12:47 pm

Jedno piętrowa restauracja ulokowana w samym centrum tej dzielnicy. Otacza ją duży parking i ładny, jednak niekolorowy ogród (dominacja róż), zachęcający do korzystania z tego owego budynku. A sama restauracja ma kolor ciemno szary, a nad drzwiami wejściowymi jest umieszczona pięknie wyrzeźbiona róża z marmuru. Duże okna prezentujące wnętrze budynku w którym dominują kolory czarny i szary. Pełno nagich roślin, posążki gargulców, kruków wiszące niczym sławne obrazy jak to bywa w nie których takich miejscach. Stoliki starannie wykonane z drewna malowane na szary kolor, natomiast krzesła jak i sofy są hebanowe.
Schody spotykamy po wejściu do restauracji. Prowadzą one na piętro, gdzie również są miejsca do spożycia posiłku, jak i scena gdzie od czasu do czasu gra jakiś zespół instrumentalny, a co za tym idzie? Jest i miejsce do tańca. Są jeszcze łazienki na parterze.
Nie może też braknąć terenu dla pracowników oraz dostawców: wyjście ewakuacyjne przeznaczone dla pracujących, kuchnia, zaplecze i mały bar na piętrze.
I jest jeszcze jedna rzecz. A dokładniej to piwnica, do której można dostać się jedynie przez zaplecze. Mówi się, że to jest kolejna sala dla gości, ale czy to prawda? Tak właściwie jej przeznaczenie jest całkiem inne.



Restauracja należy do Gabrielli Kuroiaishita (NPC)
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Aimi Wto Paź 30, 2012 5:42 pm

Kazuyoshu Hiou należał do bardzo staroświeckich wampirów, tak więc na spotkanie wybrał się... pieszo. To nie tak, że był przecywny postępowi nauki, w końcu jego rodzina zajmowała się unowocześnianiem wielu ''rzeczy'. Jego czarna Panamera stała w garażu, ale tym razem wampir miał ochotę na spacer. Tak dawno nie odwiedzał tych zwykłych uliczek, za pewne wzbudzał lekkie zdziwienia wśród przechodniów - wysoki, poważny mężczyzna w czarnym garniturze z przerażającym spojrzeniem, cały Kazuyoshi!
Tak więc udał się na spotkanie dobrą godzinę przed czasem, nie chciał się spóźnić, zresztą to on wolał pierwszy pojawić się na miejscu, taki stary zwyczaj. Zajął stolik przy oknie, żeby móc spoglądać na zapracowanych i wiecznie spieszących się ludzi, nie był w stanie tego pojąć, pośpiechu, zdenerwowania. Nieśmiertelność nie dawała mu możliwości zrozumienia ich do końca. Wampir zamówił filiżankę czarnej kawy i sącząc napój rozsiadł się wygodnie na krześle, przymknął powieki i zaczął napawać się normalnością restauracji. Przed nim znajdowała się bardzo poważna i ciężka rozmowa, od niej bardzo wiele zależało.
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Naizen Shiroyama Wto Paź 30, 2012 9:44 pm

Naizen należał do tych młodych wampirów urodzonych w czasach współczesnych. Dla niego obecna technologia była czymś normalnym. Zaś dawniejsze czasy mogły wydawać się... dziwne. Brak motocykla czy takich szybkich bryk był dla niego utrudnieniem w komunikacji i adrenalinie jazdy. Choć koniem by nie pogardził. Kilka razy miał już okazję się na nim przejechać u wuja albo też u siebie, kiedy jeszcze ich rezydencja istniała a ojciec posiadał dwa konie. Było minęło. Teraz blondyn wolał szaleć na motorach i samochodach.
Zajechał pod wskazaną restaurację, ale za cholerę zapomniał jednego. Spytać się wuja kim jest tak dokładniej ten Hiou, jak wygląda i tak dalej. Teraz wyjdzie pewnie na idiotę stojąc w restauracji i rozglądając się po ludziach. A może będzie pierwszy i szanowny Hiou sam go odnajdzie? To by mu bardziej odpowiadało.
Wysiadł z samochodu, zamknął go i skierował się w stronę głównego wejścia. Poprawił okulary i rozejrzał się. W restauracji było już zajętych kilka stolików. Przy nie których siedziały samotne osoby czekające na kogoś. Gdyby nie to wyczuwanie swoich, stałby tu jak kołek albo zajął, stolik i czekał. Dostrzegł mężczyznę który musiał być szlachetniakiem. To musiał być on. Naizen podszedł do starszego od siebie wampira.
- Pan Kazuyoshu Hiou? - Spytał by upewnić się, że to jest właśnie ta osoba. Jeśli go pomylił, to przeprosi i zajmie inny stolik w oczekiwaniu na odpowiednią osobę.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Aimi Wto Paź 30, 2012 9:57 pm

Ah na szczęście dziad nie musiał czekać długo. Naizen pojawił się punktualnie, a Kazu nawet nie miał czasu na dalsze pogrążanie się w myślach. Między innymi dlatego postanowił oddać posadę głowy rodu swojej córce, przez te wszystkie lata stał się zbyt sentymentalny. Mimo wszystko, żeby mała dostała całkowitą władzę musiała udowodnić czy podoła, a wypełnienie woli ojca było idealnym potwierdzeniem. Amelie była kobietą, a cóż może zrobić kobieta bez odpowiedniego mężczyzny przy swoim boku? Papa Hiou był staroświecki, to trzeba mu było przyznać.
Kiedy tylko usłyszał kroki w swoją stronę otworzył szkarłatne ślepia i skierował na nadchodzącego blondyna. Uniósł nieznacznie kąciki ust i wstał z miejsca.
- Witam pana Shiroyama.
Powiedział z życzliwym uśmiechem wyciągając rękę przed siebie, gdy Naizen uścisnął ją, badź też nie, stary wampir ponownie zasiadł na swoim miejscu.
- Napije się pan czegoś? Mają tutaj znakomitą kawę, chyba, że woli pan coś mocniejszego. Szklaneczką szkockiej również nie pogardzę.
Dodał obnażając delikatnie kły, cóż uśmiech tylko mu się pogłębiał. Ciekawiła go reakcja Naizena na list, czy wywnioskował z niego zamiary Kazu? Za chwilę się przekonamy.
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Naizen Shiroyama Wto Paź 30, 2012 11:23 pm

Widocznie Naizen nie pomylił się co do tej osoby. Mężczyzna wstał i przywitał go po nazwisku. Blondyn uścisnął dłoń i zajął miejsce przy stoliku na przeciwko szlachetnego. Oczywiście owy uśmiech odwzajemnił. Trzeba dawać dobry przykład życzliwej i przyjaznej osoby.
Czy się czegoś napije? Od ostatniej sytuacji w barze, miał zrezygnować z zamawiania czegokolwiek do picia. W obawie, że znów ktoś mu coś dosypie i tym sposobem będzie chciał się go pozbyć. No ale zaryzykuje. Chociażby kawa nic mu zaszkodzić nie powinna.
- Wybieram kawę. - Niczego mocniejszego nie potrzebował na obecną chwilę. Sprawy układają się mu na dobrej drodze, więc upijać się nie będzie. Swoje obowiązki wypełnił, choć pozostał jeszcze rozwód to i niedługo będzie mógł cieszyć się wolnością.
Jeżeli Pan Hoiu złożył zamówienie u kelnera, bądź też nie, Naizen przeszedł od razu do sprawy.
- W liście wspomniał Pan iż chce porozmawiać o naszych dzieciach. A dokładniej? Chyba nie chodzi o... "połączenie" ich ze sobą?
Strzelał, choć mógł się pomylić. To pierwsze co każdemu szlachetnemu rodzicu może przyjść do głowy, jeśli spotyka się niespodziewanie z przedstawicielem innej szlachetnej rodziny w sprawie ich dzieci. Tak też było w przypadku ojca Naizena i Yuki. Zgadali się i połączyli swoje dzieci razem, a Naizen jako iż dopiero wtedy obejmował wysokie stanowisko w swojej rodzinie, nie miał nic do gadania. Trzymały go przy tym inne umowy z ojcem. Które i tak złamał. Ale to szczegół.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Aimi Sro Paź 31, 2012 4:54 pm

Kazuyoshi od razu złożył zamówienie u kelnerki. Osobiście pochwalał wybór Naizena, w końcu był jednym z koneserów kawy, wręcz uwielbiał jej smak prawie jak krew, prawie! Dobrze, że jego rozmówca postanowił od razu przejść do sedna sprawy, w końcu własnie tutaj po to przyszli, po co zajmować się niepotrzebnymi bzdetami, prawda? Każdy z nich miał ograniczony czas i nikt nie chciał siedzieć w restauracji dłużej niż to konieczne.
- Jak za pewne Pan wie jestem głową rodziny Hiou.
Zaczął nie odpowiadając w prost na pytanie wampira. Złożył dłonie na stoliku przed sobą i pochylił się delikatnie do przodu wlepiając swoje szkarłatne ślepia w Naizena.
- Jednak każdy musi wiedzieć kiedy się usunąć. Starzeję się, pragnę, żeby w przyszłości Amelie zajęła moje miejsce.
Dodał po chwili robiąc krótką pauzę na wspomnienie swojej malutkiej córeczki. Nasi synowie rodzą się by być żołnierzami, ale to nasze córki są wychowywane na przywódczynie, tak uważał Kazuyoshi.
- Oddam rodzinę w jej ręce, ale najpierw chcę, żeby wyszła za mąż. Jak Pan wie rządzenie rodem nie jest proste, Amelie potrzebuje wsparcia. I tutaj właśnie się spotykamy. Pana syn byłby idealnym kandydatem.
Powiedział spokojnym, pewnym tonem jakim zwykł mówić. Oczywiście liczył się z odmową wampira, chciał mu dać chwilę na zastanowienie, dopowiedzenie czegoś, dlatego zamilkł. Naizen na pewno wiedział czym skutkowałoby takie małżeństwo. W przyszłości za pewne Dastan miał zastąpić ojca jako głowa rodu, wtedy obydwie rodziny zostałyby połączone w jedną. Wszystkie interesy i cały majątek, każdy mógł doszukać się tutaj korzyści.
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Naizen Shiroyama Sro Paź 31, 2012 7:11 pm

Przy takich spotkaniach, Naizen wolał przechodzić od razu do konkretów, kiedy przychodzi mu rozmawiać z ważnymi osobami a nie kolegami ze szkół. Tak było i teraz. Miał jeszcze w planie udanie się do siostry na spektakl i bal, choć nie wiedział czy zdąży. To spotkanie mu teraz zabierało czas. Najwyżej się spóźni i przeprosi Nadirę.
Skinął głową w zgodzie, że wie kim on jest, ale tak szczerze to teraz się tego dowiedział. Niby myślał że zna wiele rodzin szlachetnych to jednak odczuwał w sobie jakieś braki. Aż wstyd się do tego przyznać. I jeszcze sam jest głową rodu.
Splótł dłonie razem na stoliku słuchając dalszych słów wampira. Zamierzał widocznie władzę w rodzinie oddać swojej córce. Gdyby tak Marius potrafił oddać władzę swojej córce, ale nie potrafił. A teraz to wszystko i tak diabli wezmą. Jego sprawa.
Teraz padła odpowiedź, która potwierdziła domysły Naizena. Nie ukrywał zdziwienia.
- Dastan idealnym kandydatem?
Spytał prawie jakby samego siebie. Nie wierzył iż dostrzegli jego syna i zaczynają mu już proponować stałe związki. Będzie musiał to przemyśleć. Z jednej strony nie chciał syna zmuszać do ślubu z osobą, której nie zna. Ale z drugiej strony, połączenie dwóch rodzin daje zawsze jakieś korzyści.
W tym czasie kelnerka przyniosła złożone zamówienie. Naizen spojrzał na swoją kawę chwilę tak rozmyślając. Zaraz też spojrzenie przeniósł na swoją obrączkę, co przypominało mu o jego sytuacji. Wtem spojrzał na rozmówcę.
- Nie chciałbym by stało się to tak nagle. Ani też nie chciałbym zmuszać syna do przymusowego związku. Jeśli to nie problem, może Pańska córka spotkała się z moim synem by poznali się bliżej i lepiej?
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Aimi Czw Lis 01, 2012 11:28 am

Kazuyoshi po części czekał na taką odpowiedź. Niby przypadkiem wysłał Amelie do Akademii Cross, jak wiadomo wampirzycy nie brakowało edukacji, jednak chciał, aby poznała tamtejsze zwyczaje, jak dotąd pomiatała ludźmi i wampirami z niższym poziomem krwi niż ona sama, może nauczy ją to trochę pokory? Szczytny cel, jednak miał także podtekst. Młoda za pewne pozna się z Dastanem, w końcu ile szlachetnych mogło znajdować się w tej jednej szkole? Zresztą szlachetny na szlachetnego zawsze trafi.
- Rozumiem Pana doskonale.
Powiedział jak gdyby zamyślony, gra aktorska? Po części tak, choć Kazu na prawdę zastanawiał się nad czymś, powinien jakoś inaczej przekonać Naizena? Zastraszyć, zapłacić? Nie, pozostawi rzeczy tak jak są i poczeka, zobaczy co się z tego rozwinie.
- Myślę, że spotkają się wkrótce. Amelie uczęszcza do Akademii Cross, a jak dobrze pamiętam, Dastan również. Mimo wszystko byłbym wdzięczny, gdyby wspomniał Pan o tym małym 'planie' synowi.
Dodał uśmiechając się grzecznie. Nie chciał przetrzymywać Naizena. Jeśli wszystko było w porządku mogli się już spokojnie rozstać.
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Naizen Shiroyama Czw Lis 01, 2012 11:39 am

Naizena łatwo nie będzie można zastraszyć czy przekupić. No chyba że Pan Hiou zastosuje takie zaskakujące metody, że Naizen nie będzie miał wyjścia jak przystanąć na jego warunki. Lecz jako głowa swojej rodziny nie może pozwolić na takie "pomiatanie" sobą. Już wystarczająco w kiepskiej sytuacji postawił go jego przyrodni i to najstarszy brat. Na szczęście, sprawa się rozwiązała a on może dalej zajmować podarowane mu stanowisko. Tym samym szlachetny musiał uważać. By nie wciągnąć się w jakąś chorą grę, tak jak było w przypadku rodziny Moreau. Ethan niby zawarł z nim umowę, to jednak i tak wykorzystał bezczelnie jego siostrę łamiąc warunki.
A więc Amelie uczęszcza do tej samej Akademii co Dastan. interesujące.
- Oczywiście wspomnę mu o tym. - Zapewnił go, że na pewno będzie miał taki zamiar. Dastan jednak jeszcze jest nieletni, także gdyby miało dojść do ślubu, i tak muszą poczekać jeszcze trochę czasu. Blondyn upił łyka kawy, bo skoro została zamówiona, wypadałoby ją wypić. Tym samym może dobrze jest porozmawiać z tym wampirem o innych sprawach tak przy okazji?
- Wybaczy Pan że zapytam, ale czym Pańska rodzina się zajmuje?
Musiał wiedzieć z kim rozmawia i ma zamiar zgodzić się na powiązanie swojego syna z tym rodem. Żeby oczywiście nie było nie potrzebnej wpadki a i mógł być na niespodzianki nawet przygotowany.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Aimi Czw Lis 01, 2012 1:01 pm

No cóż, Amelie była odrobinę starsza od Dastana, jednak jeśli w grę wchodzi nieśmiertelność, nie miało to żadnego znaczenia. Tak więc wszystko szło ku dobrej drodze. Rozmowa z Naizenem poszła w miarę gładko i bez komplikacji, te najważniejszą kwestię mięli już za sobą.
- Widzi Pan, zajmujemy się umożliwianiem wampirom przebywania wśród ludzi, produkcją pigułek krwi, nasze produkty podbiły rynek. Nie mniej jednak, zajmujemy się również produkcją i sprzedażą innych, mniej ważnych rzeczy.
Powiedział spokojnie dopijając swoją czarną kawę. Za 'inne rzeczy' miał na myśli broń biologiczną, ale cóż. O takim czymś nie mówi się na głos. Każda rodzina miała swoje mroczne tajemnice, a takich nie wolno ujawniać przed nieznajomymi. Konkurencja była w końcu ogromna, a ten, który zdradzi swoje wszystkie sekrety nie miałby z nią szans.
- Z tego co wiem, rodzina Shiroyama słynie ze znakomitych kancelarii prawniczych, nie mylę się?
Zapytał unosząc nieznacznie kąciki ust ku górze. Kazuyoshi był starym wampirem, w końcu sto lat to nie przelewki. W tym roku obchodzić będzie bardzo huczne urodziny. Wiedział wiele o tym świecie i odrobił pracę domową, w końcu najpierw musiał ustalić kogo chce dla swojej córki.
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Naizen Shiroyama Czw Lis 01, 2012 1:39 pm

Gdyby wiedział już wcześniej o tej rodzinie, to wtedy zastanawiałby się szybciej nad podjęciem decyzji czy się zgadza na połączenie swojego syna z córką Kazuyoshiego. A tak teraz był tego nie pewny, dlatego nie podjął, ostatecznej decyzji a zamierza na ten temat porozmawiać z Dastanem, by i on także uważał w razie czego.
Więc zajmują się produkcją pigułek krwi. Interesujące. To teraz wiadomo od kogo Dyrektor Cross je zakupuje i udostępnia w swojej placówce. Sam kiedyś próbował kilka, ale nie bardzo mu smakowały, to jednak w trudnych sytuacjach były bardzo przydatne. Na przykład, podczas ważnych spotkań. Nie masz możliwości gdzie wyjść i napić się krwi z żyły, więc możesz zażyć owe tabletki i zaspokoją głód do końca dnia. Inne mniej ważne rzeczy brzmiały interesująco z ust wampira. Jednak Naizen wiedział, że w takich miejscach nie należy mówić o tym otwarcie. Sam brał udział w jednej organizacji "podziemnej" strony swojej rodziny, o której nikt nie musiał wiedzieć.
- Tak to prawda. Słyniemy z prowadzenia kancelarii prawniczych. Prawie każdy członek ma przydzielony swój dział, więc jesteśmy w stanie pomóc wielu "naszym" o ile sami się zgłoszą.
Ostatnie słowo było podkreślone i chodzi oczywiście o wampiry. Jednakże pomagają nie tylko sobie jako rodzina ale i tym, co się do nich zgłoszą o pomoc. Od siebie niczego nie oferują. Upił kolejne łyki kawy, by jakoś to spotkanie upłynęło.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Aimi Czw Lis 01, 2012 1:55 pm

Naizen miał tyle czasu ile chciał. W końcu zdanie Dastana liczyło się tutaj równie bardzo co jego ojca. Nikt nie chciał zmuszać go do małżeństwa, mimo wszystko Kazuyoshi złożył propozycję. Sam był ciekawy co z tego wyjdzie, nasiona już za siane, a plony wschodzą!
- Teraz już wiem do kogo się zwrócić w razie potrzeby.
Powiedział z serdecznym uśmiechem kończąc kawę i odkładając pustą filiżankę na spodek. Gestem ręki przywołał kelnerkę, zapłacił za zamówienie i dał jej spory napiwek. Biedna, nic nie wata, ludzka istota! Prawie łezka w oku się kręci.
Chyba spotkanie można uznać za skończone, w końcu poruszyli wszystkie tematy, jakie poruszyć mięli. Każdy z nich gdzieś się spieszył, więc po co zatrzymywać jeden drugiego? Na pewno nie była to ich ostatnia rozmowa.
- Dziękuję za spotkanie i będę oczekiwał kontaktu z Pana strony.
Powiedział wstając i wyciągając rękę do młodszego wampira.
- Do zobaczenia wkrótce.
Dodał ukazując białe kły w szerokim uśmiechu. Za pewne obydwaj udali się później do drzwi. Czy los połączy te dwie potężne rodziny? Czas pokaże.

zt
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Naizen Shiroyama Czw Lis 01, 2012 2:02 pm

Spotkanie widocznie dobiegło końca. Naizen dopił także swoją kawę, po czym odczekał aż Pan Hiou zapłaci za zamówienie i wtedy dopiero wstał, uścisnął mu rękę i pożegnał.
- Do zobaczenia. - Dorzucił swoje dwa słowa i odprowadził go wzrokiem do wyjścia. Po chwili i sam opuścił to miejsce, kierując się w stronę swojego zaparkowanego samochodu. Wsiadł i siedział przez chwilę za kierownicą. Rozmyślał tak odnośnie tej sprawy. Ciekawe jak Dastan na to zareaguje. Jednak jak powiedział, zmuszać go nie będzie. Lecz jeśli dowie się iż ten ma za dziewczynę człowieka. Chyba go przyciśnie i wymusi na nim ślub z wampirzycą.
Spojrzał na zegarek i przeklął w myślach. Jest spóźniony. Nadira może się denerwować ale cóż on poradzi. Nie planowane spotkanie mu się trafiło. Ruszył w końcu i zajechał aż pod teatr Pandora.


[z/t]
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Gość Pią Lis 09, 2012 7:58 pm

Odpowiednio ubrana z nieco obojętną miną przyszła na umówione miejsce nieco spóźniona. Tak jakoś wyszło, że powinna być tutaj dwie godziny temu a dotarła dopiero teraz. Rozejrzawszy się po sali doszła do wniosku, że Vinc albo ją wystawił albo nie zamierzał tak długo na nią czekać. Skoro już poświęciła swój czas na to aby się wyszykować to warto byłoby zostać i coś zjeść. Tak więc usiadła przy wolnym stoliku znajdującym się przy oknie. Uwielbiała widok miasta nocą. te wszystkie światła sprawiały, że czuła niewytłumaczalne ciepło. Nigdy nie umiała tego wyjaśnić nawet samej sobie. Niekiedy mogła utonąć w tej czerni przeplatanej z ciepłym - żółtym światłem. Podparta na nadgarstku zapomniała o wszystkim do momentu kiedy przed nią pojawił się kelner z kartą. Nieco wytrącona z równowagi instynktownie podziękowała i zamówiła niemal natychmiast sałatkę i białe wino. Nie widziała nic złego w tym, że będzie tutaj pić zupełnie sama. W domu często siadywała w długie zimowe wieczory i popijając czerwony trunek czytała książkę. Teraz pozostało jej jedynie czekać na zamówienie. Do oświaty wróci taksówką więc o procenty we krwi nie musi się martwić.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Gość Pią Lis 09, 2012 8:08 pm

Opuścił swoją posiadłość napawając się każdą chwilą. Minie mu, zawsze mija, ale pierwsze godziny zawsze bywają tak zaskakująco pełne wrażeń. Na razie musi się przyzwyczaić… coś zjeść. Byłoby miło opisać ile to płytek chodnikowych minął, ile drzew zliczył i tak dalej i tak dalej, ale czas naglił więc szczegóły wycieczki pozostaną jedynie cichym wspomnieniem.

Idąc ulicą zaobserwował rudowłosą pannę. To co go tak naprawdę skusiło to to, że była sama, nie zdawała się mieć żadnego kompana, a brak kompana to brak świadków. Jakoś nie potrafił wrócić jeszcze do wyrafinowanego kalkulowania – była jego pierwszą zaplanowaną ofiarą od dość długiego czasu stagnacji w lochach swego domu. Dlaczego popadł w letarg? A to już tajemnica.

Pędem wszedł do środka otwierając zamaszyście drzwi. Tak siedziała tu od jakiejś minuty, może dwóch. Przysiądzie się… albo nie. W zasadzie to było mu wszystko jedno. Jedynie zdrowy rozsądek powstrzymywał go od zrobienia sobie w środku prywatnego pikniku w stylu odpowiadającym niestety tylko jemu. Będzie musiał być grzeczny. Przynajmniej sprawiać takie pozory. Mniejsza… Czas zaczynać. Scena pierwsza, ujęcie pierwsze – akcja, kamera ruszyła.

Dzień dobry. Można się przysiąść? – zapytał wprost, bo co innego miał powiedzieć. Przepraszam dziewojo, ale tak się składa, przesiedziałem trochę czasu w bezruchu i po tych kilku latach przydałaby mi się odrobina ruchu? Kotek i myszka? Wampir i człowiek? No jakkolwiek? Nie miał zamiaru jej zabijać, nie miał zamiaru jej kaleczyć, nie chciało mu się nawet myśleć co mógłby z nią zrobić. Chciał jeść i miał nadzieje, że jego zamówienie nie spotka się z dziwnym „przepraszam ale młodych szyjek dziś nie serwujemy." Twój ruch dziecino… nie utrudniaj…
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Go?? Pią Lis 09, 2012 8:09 pm

Vincent nie lubi się spóźniać, zwłaszcza kiedy umówiony był na konkretną godzinę. Coś się jednak musiało ostatnio z nim dziać ponieważ ostatnimi czasy często zdarza mu się przyjść nieco później. W tym przypadku, dużo później. Najpierw nie wypalił przez coś takiego bal a teraz może stracić zabawę ze spotkania z rudowłosą łowczynią. Trudno, jeśli jej już nie będzie, bo na pewno przyszła na czas, znajdzie coś innego do roboty. Może znowu odwiedzi akademię i wejdzie do akademika dziennego? W końcu musi znaleźć tą nieposłuszną dziewuchę. O ile jeszcze tam była. Za dziwakami nie nadążysz...
A więc podjechał taksówką pod restaurację, zapłacił i już po chwili znalazł się w środku. Jak zwykle nienagannie ubrany, elegancki garnitur, krawat, kapelusz. Normalnie pełna klasa. Szybkie spojrzenie po obecnych na sali i spostrzegł Rudzielca. Ktoś tam jeszcze sterczał i chyba miał zamiar się przysiąść. Ma pecha, łowczyni była na dzisiaj umówiona na spotkanko z panem Valentine.
- Pan wybaczy ale pani zajęta - rzucił grzecznie lecz stanowczo zdejmując kapelusz. Ot, zwykłe zaznaczenie terenu.
Podszedł do stolika, który zajęła i uśmiechnął się do niej dość oszczędnie.
- Długo czekasz? - zapytał przysiadając się i przywołując gestem kelnera. Jakieś wino chociaż zamówi. Albo coś mocniejszego. Trzeba chociaż stwarzać pozory. Gdy facet podszedł złożył zamówienie i wlepił w swoją "randkowiczkę" złote ślepia.
- Tak sobie myślę... mogłabyś coś dla mnie zrobić. Ja dowiedziałbym się czegoś po co wtedy przyszedłem do akademika a Ty miałabyś pewność, że nie pojawię się tam znów i nie narobię kłopotów.
Jak nic, świetny układ. Może jednak niewinna zabawa w denerwowanie łowczyni mu się na coś faktycznie przyda. Nie żeby gardził dobrą rozrywką. Dziwne, dziś już nie wyglądał jakby miał ochotę ją podrażnić.
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Gość Pią Lis 09, 2012 8:24 pm

Kelner zdążył odejść na kilka metrów a ona nawet nie zdążyła odwrócić głowy nim stanął nad nią nieznajomy mężczyzna. Dość gwałtownie zaproponował a raczej spytał czy może się przysiąść. Początkowo kobieta nie bardzo wiedziała co ma powiedzieć ale ostatecznie kiwnęła dość niepewnie głową.
T...tak
Zabrała dłonie ze stołu gdzie bawiła się płatkiem żywego kwiatu, który zdobił środek stolika. Odsunęła się o jakieś 5 centymetrów nie wiedząc za bardzo co ma powiedzieć. Za pewne z czasem jakoś rozwinęłaby rozmowę gdyby nie to, że do restauracji wpadł Vinc. Teraz to jemu rudzielec poświęcił swą uwagę.
Wystarczająco aby ktoś już się dosiadł.
Tutaj obróciła głowę w stronę Septa. Jeśli ktoś szukałby osoby o niewątpliwym pechu w życiu to mamy idealną kandydatkę. Prawdopodobieństwo, że znalazła się w towarzystwie kolejnego wampira wynosiło jakieś 50 %.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Gość Pią Lis 09, 2012 8:48 pm

Wybaczam – odparł z uśmiechem na twarzy wampir w kierunku gościa, który chyba chciał łącznie z nim spędzić kolację. Chciał zaznaczyć teren? Dobrze że nie ściągnął spodni, to dopiero byłoby poważne potraktowanie tematu. W zasadzie jakby kogoś mu przypominał. Sam nie wiedział… minęło sporo czasu.

Zapadła chwilowa niezręczna cisza. Taktownie byłoby wstać i wyjść… w zasadzie to miał zamiar zrobić ale jakiś mały ognik, promyk przewrotności… ciekawości skłonił go by zignorować fakt, że stał się niechcianym gościem. Więc jak rozumiem są państwo tutaj umówieni. Jeśli nie macie nic przeciwko, bądźcie moimi gośćmi – ja stawiam. – Zapowiedział uśmiechając się miło, bo tak wypadało. Sprawiłoby mi wielką radość móc zjeść z... państwem kolację.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Go?? Nie Lis 11, 2012 10:03 am

Nie mógł powiedzieć, że nie jest poirytowany zaistniałą sytuacją. Co za namolny typ. Ja rozumiem, że widział Rudą siedzącą tu samą i chciał się przysiąść, może poderwać, posilić się nią czy cokolwiek innego. Ale skoro była już umówiona z kimś innym powinien dać sobie spokój i obejść się smakiem.
- Jasne. Na pewno dobrze się czujesz koleś? - przeciągnął nieco jakby Sept rzucił właśnie jakimś szalonym pomysłem i okazał się czubkiem, który zwiał ze szpitala psychiatrycznego.
W istocie tak sobie myślał. Facet się przysiada, mówi, że mogą zamawiać na jego koszt i jeszcze, że sprawi mu to wielką radość. Było by jeszcze lepiej gdyby siedział sobie przy innym stoliku i nie właził mu w drogę a do tego zapłacił. O tak, byłby to wręcz idealny układ.
- Niby rozumiesz ale nic nie łapiesz. To jest randka więc mamy coś przeciwko - rzucił już nieco bardziej dosadnie przewracając z irytacją oczami. Po jaką cholerę w ogóle pozwoliła mu się przysiąść? Gdyby nie to nie trzeba by było się z nim teraz użerać.

//sorrka//
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Gość Pon Lis 12, 2012 7:55 am

To chyba nie wymagało od niej żadnego komentarza. Jedyne co zrobiła w tej sytuacji to wyprostowała plecy i obserwowała tą sytuację. Pomimo znalezienia się prawdopodobnie pomiędzy dwoma wampirami przemawiała przez nią ogromna chęć pozostania tutaj do końca. Nie poinformowała nikogo z oświaty gdzie ani z kim się wybiera ale tutaj było sporo osób więc nic jej nie groziło. Po drugie wampiry zazwyczaj nie używają mocy na oczach ludzi więc co najwyżej mogła być świadkiem słownej przepychanki co bardzo ale to bardzo jej pasowało.
Panowie spokojnie. Ludzie patrzą
Choć ich to zapewne mało obchodziło. Zawsze to dorzuci swoje trzy grosze. Szykuje się świetny ubaw.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Gość Pon Lis 12, 2012 1:20 pm

Nie czułem się lepiej od lat… - odpowiedział młodzieńcowi wciągając powietrze w płuca wyczuwając znajomy zapach. Ah tak… Zaczynał rozumieć.

I've felt the hate rise up in me...
Kneel down and clear the stone of leaves...
I wander out where you can't see...
Inside my shell, I wait and bleed...


Może nie uciekł z szpitala psychicznego, ale z pewnością z pewnego rodzaju katatonii więc wychodziło nie mniej ni więcej, że wiele się nie pomylił. Wszystkie znaki na niebie i ziemi prowadziły do tego, że powinien się wycofać nie robić szumu, poza tym drugi wampir był tu umówiony, powinien to uszanować i zwyczajnie grzecznie pójść jak pewnie zrobiłby w 99%. Problem w tym, że teraz nie był do końca sobą. Może inaczej, był, ale tracił nad sobą kontrolę, nie dlatego że z tym nie walczył, ale dlatego, że tak właśnie chciał. Letarg miał dziwne skutki uboczne. Szaleniec… kamikadze… jakkolwiek. Niósł go boski wiatr i tylko dotarcie do celu mogło przynieść mu ulgę. Celem była krew tej dziewczyny. Wypije ją choćby miał wyssać jej pokiereszowanego trupa, weźmie jej rękę i zje na wynos – wszystko jedno. Dostanie ją i akurat to czy narobi tu bałaganu obchodziło go najmniej. Naprawdę uważała, że to coś znaczy? Że publicznie będzie bał się użyć mocy? Z iloma wampirami miała do czynienia? Gdyby wiedziała jaki jest Septimus zapewne od razu władowała by w niego serię z kołkownicy czy czego tam używają łowcy, a resztki spaliłaby ze 3 razy i jeszcze dla pewności prochy rozrzuciła na cztery wiatry. Co więcej, potem dostałaby jeszcze jakiś medal, a kto wie może i Pokojową Nagrodę Nobla. Pokojowa nagroda za zabijanie? Obama prowadził wojnę i nikomu to nie przeszkadzało… mniejsza. Skąd mogła wiedzieć, że ma do czynienia z gościem, dla którego rasa ludzka jest niczym więcej jak gatunkiem znajdującym się niżej na ewolucyjnej drabinie, która z jakiegoś niewytłumaczalnego błędu historii znalazła się na szczycie hierarchii roszcząc sobie prawa do świata, wydawania wyroków i korzystania z niego w jaki tylko chcieli celu. To było niewybaczalne i godziło w najświętsze prawo natury, najbardziej bezlitosne ale i najsprawiedliwsze w całym wszechświecie – „Przeżyją najlepiej przystosowani”… a Septimus zdolności adaptacyjne posiadł niemalże do perfekcji. Żegnajcie ludzkie prawa, żegnajcie konwenanse, żegnaj ludzka rzeczywistości.

„Czyń swoją wolę niechaj będzie całym Prawem."
„Nie ma Prawa ponad Czyń swoją wolę."
„Słowem Prawa jest θέλημα.”


Wampir uśmiechnął się tylko. Ludzie patrzyli zbyt długo mości panno – odpowiedział enigmatycznie z nieschodzącym z twarzy uśmiechem tak nietypowym dla jego kamiennej i spokojnej twarzy, którą prezentował przez całe wieki.

Goodbye!

Poczuł w sobie serię rozszczepień I kombinacji czując jak przez ciało przechodzi cała seria dreszczy.

I wipe it off on tile, the light is brighter this time
Everything is 3D blasphemy
My eyes are red and gold, the hair is standing straight up
This is not the way I pictured me
I CAN'T CONTROL MY SHAKES!
How the hell did I get here?
Something about this, so very wrong...
I have to laugh out loud, I wish I didn't like this
Is it a dream or a memory?


Wątpię by panna miała coś przeciwko, prawda? To ta ciekawość towarzyszu… - zwrócił się do kolegi. Wiesz dobrze jak to działa, mylę się? – zapytał wampira poczym odwrócił wzrok na kobietę. Nie mam racji młoda damo? Ciekawość… wiesz do czego prowadzi…
Jesteście uroczy… tak niespójni, nielogiczni, tak słodko zaprzeczający samym sobie. Jak potraficie patrzyć w swoje oblicza w lustrze nie czując dyskomfortu? Oszukujecie sami siebie. Cenicie życie ponad wszystko inne, jesteście gotowi zaryzykować jednak wszystko to na czym wam zależy, dla zaspokojenia ciekawości. Powinniście być trzymani w zoo, jako eksponaty istot bardziej egzotycznych niż wszystkie dzikie twory ziemi…

// śpicie to lecę ;)//

Dwójka jakby zamarła, Septimus patrzył jeszcze przez moment gdzieś przed siebie by niczego nie mówiąc wstać i wyjść z restauracji.

zt
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Gość Czw Sty 10, 2013 7:07 pm

Sytuacja co by nie mówić zrobiła się bardzo tak jak i nastrój drętwa. Jeden z domniemanych wampirów opuścił ni tylko swoje miejsce ale i lokal. Mężczyzna, z którym była umówiona na spotkanie nie był zbyt rozmowny więc nie pozostało nic innego jak przeprosić i zbierać się do wyjścia. W tej sytuacji łowczyni pożegnała się grzecznie i wstała od stolika. Chwilę czekała na odpowiedź ale nie uzyskawszy jej po prostu poszła w kierunku wyjścia.

Z T
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Go?? Pon Maj 13, 2013 3:35 pm

Ten lokal na dzisiejszy wieczór uległ małemu przemeblowaniu. Główne miejsce obecnie zajmował niewielki podest z wybiegiem, na którym leżał długi, czerwony dywan. Dzięki czemu modelki będą mogły czuć się jak prawdziwe księżniczki, a na pewno będą lśniły w świetle jupiterów. Przed wybiegiem są kotary, które zasłaniają drzwi, za którymi przygotowują się modelki do swojego wielkiego pokazu. Przed wybiegiem znajdują się stoliczki i krzesełka, na których będą zasiadać goście, którymi mogą także okazać się łowcy talentów. Kto wie, może któraś z modelek otrzyma prestiżową nagrodę albo szansę na wybicie się w świecie modelingu? Po samym pokazie, po samym pokazie, wybieg zmieni się w scenę dla rockowych zespołów, których zadaniem będzie zabawiać licznych gości. Wszystkie światła zostały ustawione przez specjalistów, aby idealnie oświetlało modelki i wspaniałe kreacje, jakie będą na sobie prezentować.
Przygotowania samych modelek odbywało się od kilku tygodni. Wiadomo wiele przymiarek, poprawek, a także same próby, które pochłaniały sporo czasu. Jednak wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Obecnie modelki były szykowane do swojego występy przez utalentowanych wizażystów. Chociaż i tak najbardziej nerwowa okazała się być sama projektantka. Panikowała od samego rana, krzycząc na wszystkich dookoła, aby wreszcie wzięli się do roboty, bo cały pokaz spali na panewce. Cała napięta atmosfera udzieliła się także modelkom, ale chcąc nie chcąc muszą sobie poradzić. Cały pokaz zależał od tego jak wystąpią.
Seung także przebywał w restauracji od rana, choć taka słoneczna pogoda nie bardzo mu sprzyjała. Nie mógł jednak narzekać, kiedy współpracuje się głównie z ludźmi, a nie wampirami. W składzie mieli nawet szlachetną wampirzycę, ale raczej nikt nie musi o tym wiedzieć. Przygotował się do pokazu jako jego organizator i producent, a także fotograf, licząc na mnogie przybycie zaproszonych jak i nie zaproszonych gości.
Teraz pozostało poczekać aż do rozpoczęcia pokazu i przygotowania się modelek do pokazu, a także przybyciu gości.
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Aimi Pon Maj 13, 2013 7:39 pm

Amelie musiała pojawić się na miejscu stosunkowo szybciej, w końcu wszystko musiało być gotowa na czas pokazu. Oczywiście nie odbyło się bez lekkiego spóźnienia. Bardzo delikatnego, rzecz jasna, pół godziny - godzina, kto by się przejmował c'nie? Jednak kiedy Amel pojawiła się w restauracji jakaś furiatka zaczęła na nią krzyczeć wymachując przy tym gorączkowo rękami. Aż zrobiła się cała czerwona na twarzy, ah. Dopiero po jakimś czasie wampirzyca zrozumiała, że ta wrzeszcząca baba, to sama pani projektant. Cóż za fatalna pomyłka!
Tak więc przygotowania były mozolne i bardzo męczące! Po wszystkim dziewczyna chyba wyskoczy na długi i przyjemny masaż. Kiedy już zasiadła na mało wygodnym krześle, poczuła się jak w bajce! Wizażysta i jej i pomocnicy skakali dookoła Amel. Wreszcie mogła poczuć się jak prawdziwa księżniczka, o! Lubiła być w centrum uwagi, dlatego też postanowiła zabrać się za pracę modelki. Zobaczymy jak jej pójdzie, póki co nie bała się nic a nic. W końcu nie była tak całkiem zielona, przecież jakiś tam staż już miała. Na przykład na planie filmowym, gdzie kręciła różne dziwne scenki do nowego filmu wraz z tym jak mu tam? No tym! Synem burmistrza. Ezel, Emiot czy Elliot. Jakoś tak w gruncie rzeczy.
Tak więc kiedy już została zrobiona na cacy pozostało tylko czekać na przybycie gości i innych nudziarzy. Oczywiście zdążyła jeszcze wysłać esemeska do Dastana. Lepiej późno niż wcale, jak nie przyjdzie to dostanie wpierdziel, a co!
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty :P

Pisanie by Gość Wto Maj 14, 2013 2:02 pm

Tak restauracja "Czarna Róża", była miejscem dla Minako sentymentalnym, ale teraz nie o to chodziło. Miała wystąpić na prawdziwym pokazie mody, bardzo czuła się tym wyróżniona, że ktoś w końcu ją zobaczył. Dostrzegł wśród tłumów. Martwiło ją jedynie to, że ma tę posadę tak jakby po znajomości, no ale żyła już w takich czasach, że zdążyła się przyzwyczaić, że nepotyzm to nie tylko cecha charakterystyczna dla epoki średniowiecza, ale też dla współczesności. Po znajomości wszystko łatwiej przychodziło, co nie oznaczało, że Minako była jakimś nieudacznikiem w tym temacie.
Teraz siedziała w jednym z pokojów, gdzie profesjonalni wizażyści, układali jej włosy, robili profesjonalny sceniczny makijaż i robili ją na bóstwo. W sumie projektantka kazała pojawić się im stosunkowo szybko na miejscu, aby wszystko było idealnie. Minako bardzo stresowała się swoim występem, ale starała się utrzymać nerwy na wodzy. Musiała wypaść idealnie, nie było miejsca na czerwonym dywanie, aby zrobić pośmiewisko z siebie i z projektantki, którą bardzo szanowała i podziwiała.
Ale nie tylko modelki były poddenerwowane, sama projektantka, latała jak nienormalna, w tę i w tamtą stronę, przekładając, poprawiając, popychając i pospieszając wszystkich dookoła. Nawet panowie od oświetlenia i muzyki zdążyli już jej podpaść.
Minako tak oglądała wszystko z poker face'em na twarzy, ale tak na prawdę była zdenerwowana. Jej nadzwyczajne milczenie, podczas całych przygotować było na prawdę zastanawiające.
Boże, nie dam rady! Masakra, ciekawe ile będzie ludzi? A jak się ośmieszę? Może czas zrezygnować? - zadręczała się w myślach, podczas gdy jakiś przyjemny z wyglądu, młody chłopak nakładał na nią kolejną warstwę podkładu, narzekając, na jej przesadnie bladą cerę.
Człowieku jestem wampirem, jak niby mam być zarumieniona?! Chociaż nie czasem mi się zdarza! Aaaa jestem nienormalnym wybrykiem wampirzego gatunku. - myśli Minako wariowały, a ona spokojnie, bez ruchu siedziała na obrotowym fotelu w garderobie dla modelek. Po nałożeniu pudru, różu, pomalowaniu oczu i ogarnięciu przez fryzjera jej burzy brązowych włosów, przejrzała się w lustrze.
- Wow, teraz wyglądam jak nie ja. Dzięki, dobra robota. - powiedziała z podziwem dla pracy osób, które się nią zajmowały, po czym podziękowała im za wspaniałą robotę. Teraz pozostało jej czekać, trzy kreacje wisiały na wieszaku, tuż przy niej, a ona wciąż oglądała siebie w lustrze.
Wyglądam jak dawna ja. - pomyślała z uśmiechem na twarzy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Restauracja "Czarna Róża" Empty Re: Restauracja "Czarna Róża"

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 8 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach