Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Strona 3 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Chizuru Nie Paź 06, 2013 9:51 pm

Nawet gdyby chłopiec miał siedem czy dziesięć lat, Chizuru nadal obstawiałaby przy tym, aby go nie krzywdzić. Zwłaszcza, że mały niczego jeszcze nie rozumiał. Nie znała ojca za dobrze, więc nie wiedziała do czego byłby zdolny się posunąć, aby dokonać zemsty. Mogła mieć tylko nadzieję, że gdyby zdecydował się zrobić krzywdę wampirkowi, to jednak jej posłucha i zostawi małego w spokoju.
No cóż, na pewno w takich sytuacjach jak gwałt łatwiej jest, kiedy to matka jest z tobą, a nie ojciec. Chizuru była jeszcze nastolatką, więc o pewnych rzeczach wstydziła się rozmawiać z tatą, zwłaszcza tych dotyczących sfery intymnej. Już i tak miała opory mówić o pewnych sprawach mamie, o ojcu nie wspominając. Jednak cieszyła się, że chociaż Marcus z nią jest, ale nie przyjmowała tego do wiadomości. Na razie wstydziła się, że w ogóle dopuściła do siebie Ringo, chociaż wyboru za bardzo nie miała.
Chizuru chciała użalać się nad swoim losem. Miała zamiar wepchnąć gwałt, jakiego dokonał na niej Ringo głęboko w podświadomość i już nigdy więcej do tego nie wracać. Pewnie, że w bliskich kontaktach damsko-męskich nie będzie to łatwe ale wiedziała, że jakoś sobie z tym poradzi. Zawsze sobie radziła, prawda? Postanowiła zacząć już teraz, dlatego nie będą więcej rozmawiać o tym, co zrobił stary wampir. Niestety, Marcus najwyraźniej nie miał jeszcze dość. Jego kolejne pytanie zszokowało dziewczynę i wprawiło w lekkie osłupienie. Chciała dla Ringo wszystkiego co najgorsze. Chciała, żeby najpierw wyrwali mu kły, przemienili w człowieka, zrobili to samo co on zrobił jej, a na koniec zabili. Naprawdę tego wszystkiego chciała, ale nie miała odwagi wypowiedzieć tego głośno. Jasne, szkoliła się na łowcę by łapać wampiry, ale gdyby sama miała wybierać dla nich karę... Nie, chyba nie potrafiła być aż tak okrutna.
- Nie pytaj mnie o takie rzeczy, bo nie wiem co powiedzieć - odpowiedziała, chociaż nie było to prawdą. Szczerze mówiąc, wolała nie przykładać ręki do krzywdy Ringo. Jakoś tak... Mimo wszystko nie potrafiłaby zrobić mu tego samego, co on jej albo czegoś jeszcze gorszego. Wolała zostawić to tacie.
Chizuru

Chizuru

Krew : Ludzka A
Pan/i | Sługa : Nołp
Magia : Aura heal- poziom podstawowy


https://vampireknight.forumpl.net/t167-chizuru-namikaze#189 https://vampireknight.forumpl.net/t170-chizuru#193

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Pon Paź 07, 2013 8:45 pm

- Powiedz prawdę. Chcesz zostać łowczynią? W takich sytuacjach daję niektórym łowcą wolną rękę do wykonania zemsty. Inni sprawę pozostawiają mi na wymierzenie sprawiedliwości, czy innym łowcom lub bliskim. Jeżeli w przyszłości przyjdzie Ci dowodzić jakąś grupą łowiecką i złapiecie poszukiwanego wampira, od Ciebie jako dowodzącej może zależeć jaką dasz mu karę. To wampir. On od tortur inne zginie. Jedynie od promieni słonecznych i wysuszenia organizmu z krwi. Więc?
Mówił spokojnie, chcąc zapewne sprawić aby Chizuru zaczęła myśleć jako łowca a nie ofiara gwałtu.
- Wiesz jakim rodem są Kuroiaishita. Im nie można odpuścić. Mało brakowało a mógłbym stracić obie nogi.
Nie to, żeby chciał posługiwać się swoimi kontuzjami aby ją przekonać, ale uświadomić jej chciał i przypomnieć, ile złego ten wampirzy ród wyrządza mieszkańcom miasta a nawet łowcom. Patrząc na Chizuru, widział w niej przyszłą łowczynię. Tylko brakuje w niej rozwinięciu kilku cech, choćby dowodzących i podejmujących decyzję. Ekiguchi jest jeszcze za młody aby wymagać takich rzeczy od niego, ale Chizuru zbliża się do tego pełnoletniego wieku, więc czas myśleć o przyszłości.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Chizuru Pon Paź 14, 2013 6:56 pm

W miarę słuchania słów ojca, Chizuru mocniej zagryzała dolną wargę. Przestała, gdy tylko poczuła w ustach metaliczny smak krwi, która na szczęście szybko przestała lecieć. Podniosła głowę i spojrzała na Marcusa udręczonym wzrokiem. Wiedziała o tym. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że jeśli kiedykolwiek ma zostać łowcą wampirów, nie raz przyjdzie jej podjąć jakieś trudne decyzje. Mimo wszystko, słowa nie bardzo chciały przejść jej przez gardło. Oczywiście następne słowa taty odczytała jako próbę manipulacji, więc posłała mu dość nieprzyjemny wzrok mówiący, że tego nie lubi. No cóż, czasem zdarzało jej się inaczej odczytywać intencje ludzi. Już miała coś na ten temat powiedzieć, jednak w porę się opamiętała. Przecież to, co Kuroiaishita zrobili z Marcusem było tylko i wyłącznie jej winą. Gdyby nie była tak ciapowata, tata nie musiałby przychodzić jej na ratunek i wszystko byłoby w porządku.
- Chciałabym, żeby bolało go tak samo jak mnie. Nie tylko fizycznie. Na początku myślałam o tym, żeby pozbawić go kłów, ale jest jeszcze inna część ciała, której strata byłaby dla niego prawdziwą udręką - odezwała się po dłuższej chwili, przenosząc wzrok z podłogi na tatę.
- No... Wiesz, o co mi chodzi - dodała robiąc sugestywną minę i lekko się czerwieniąc. Oczywiście chodziło jej o dolną część ciała, którą posiadają tylko mężczyźni. Niech Marcus nie liczy na to, że Chizuru w jego obecności wypowie to słowo.
Chizuru

Chizuru

Krew : Ludzka A
Pan/i | Sługa : Nołp
Magia : Aura heal- poziom podstawowy


https://vampireknight.forumpl.net/t167-chizuru-namikaze#189 https://vampireknight.forumpl.net/t170-chizuru#193

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Pon Paź 14, 2013 9:17 pm

Już po jej wyrazach na twarzy widział, czego nie lubiła. Manipulacji. Powiedział coś, co musiało ją zmusić do podjęcia decyzji. W sumie to mógł jej powiedzieć więcej jeżeli chciała wiedzieć, co Kuroiaishita zrobili z jej ojcem. A być może Marcus zezwoli jej na zadawanie tortur Ringo. Do tego zabierze jeszcze Ekiguchi'ego. Chłopak mimo iż jest jeszcze mały, powoli powinien uczyć się jak karać wampira za lekkie i ciężkie przewinienia.
W końcu dziewczyna powiedziała czego by pragnęła w ukaraniu szlachetnokrwistego. Przy ostatnich jej słowach aż się uśmiechnął, doskonale wiedząc o co jej chodzi. Aż objął ją ramieniem przytulając do siebie.
- Doskonale wiem o co Ci chodzi. - Ucałował jej główkę.
- Z wielką chęcią bym mu to odrąbał. A nawet zezwoliłbym Tobie to zrobić.
Spojrzał na nią z uśmiechem i szczerze to nie żartował. Jest kobietą, to i nauczy się zadawać rany wampirowi i to poważne. Tak jak jej brat, będą się uczyli na szlachetnokrwistym wampirze, którego powinno udać się im łatwo złapać.
W tym czasie rozległo się pukanie do drzwi.
- Proszę. - Dowódca zezwolił na wejście. Drzwi się otworzyły a im oczom ukazał się wysoki łowca imieniem Jack.
- Przepraszam że przeszkadzam. Przybyłem poinformować o umiejscowieniu w lochach znalezione wampirze dziecko. Twierdzi że jest synem Ringo i Hiro Kuroiaishitów. Obecnie Michael się nim zajmuje.
- Dziękuję Jack. Za chwilę tam zejdziemy. - Odpowiedział łowcy, a ten skinął głową w zrozumieniu i opuścił gabinet zamykając drzwi. Wtedy Marcus westchnął i spojrzał na Chizuru.
- Chcesz zobaczyć ze mną tego dzieciaka? - Zapytał.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Chizuru Sro Paź 16, 2013 9:41 pm

O nie. Lepiej niech jej więcej nie mówi, bo wtedy to już w ogóle całkowicie pogrąży się w poczuciu winy i Marcus za nic w świecie nie będzie potrafił jej tego wyperswadować. Tutaj nawet Haruka, która miała przecież na córkę bardzo duży wpływ, nic by nie zdziałała. Wątpię żeby ktokolwiek potrafił wtedy przekonać tego osiołka.
Chizuru pozwoliła tacie się objął i nawet położyła głowę na jego ramieniu. Niestety słowa wszystko zepsuły, bo gdy tylko usłyszała o tym, że pozwoliłby jej zająć się Ringo, odsunęła się i spojrzała na Marcusa z lekką paniką.
- Nie było mowy o zrobieniu tego samemu - pisnęła, nieświadomie zaciskając dłoń na materiale koszuli taty. Wiedziała, że jeśli chce zostać łowcą to nie raz zostanie postawiona w sytuacji, kiedy sama będzie musiała wymierzać karę złapanym wampirom, ale niekoniecznie chciała robić to teraz. Na razie wystarczy jej samo wyobrażenie sobie takiej sytuacji. Chyba nawet nie mogłaby patrzeć, gdyby Marcus rzeczywiście spełnił jej życzenie odnośnie białowłosego wampira.
Na szczęście rozległo się pukanie do drzwi, które przerwało rozmowę. Do gabinetu wszedł łowca, którego Chizuru widziała po raz pierwszy na oczy. Kiedy wspomniał o dziecku Ringo i Hiro, o którym dziewczyna również wiedziała, uniosła jedną brew do góry. Gdy drzwi zamknęły się za łowcą, Chiz spojrzała na tatę.
- Nie miałam pojęcia, że Ringo i Hiro lubią się aż tak bardzo, że mają razem dziecko. To w ogóle jest możliwe? - palnęła głupio bez zastanowienia. Marcus powinien się cieszyć, bo to znaczyło, że z jego córką jest już wszystko w porządku. Na pytanie czy chce zobaczyć wampirze dziecko, Chizu skinęła tylko głową wyrażając swoją chęć.
Chizuru

Chizuru

Krew : Ludzka A
Pan/i | Sługa : Nołp
Magia : Aura heal- poziom podstawowy


https://vampireknight.forumpl.net/t167-chizuru-namikaze#189 https://vampireknight.forumpl.net/t170-chizuru#193

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Czw Paź 17, 2013 7:14 pm

Chizuru to dziewczyna. Marcus dobrze rozumiał jej panikę i wypowiedziane słowa. Nie chciała robić wampirowi krzywdy, ale jeżeli chce być łowcą i polować na nich, musi już zacząć się wszystkiego uczyć i doświadczać. To kolejny etap przełamania swojej bariery. W przeciwnym wypadku Marcus może ją przepisać do swojego przyjaciela Yutaki, który wyszkoli ją na medyka i obok Louisy będzie pomagała rannym łowcom i wybranym wampirom. Istniało jeszcze jedno rozwiązanie, by poszła do Ryouji'ego lub Kaiena na naukę magii. Ale wtedy poświęcić by się musiała tej dziedzinie całkowicie. Ma dziewczyna duży wybór. A skoro chciała uganiać się za wampirami, to musi także nauczyć się wymierzać im karę. Bo co będzie, jeżeli złapie w przyszłości takiego o małych przewinieniach i będzie musiała go ukarać na miejscu? Niech się nad tym zastanowi.
- Teraz Ci nie będę kazał tego robić. Ale przy najbliższej okazji chciałbym, abyście Ty i Ekiguchi byli przy tym. Teraz mamy trudne czasy. Wiesz o tym.
Pogłaskał ją w geście uspokojenia. Nic na siłę. Nie zamierzał swoich dzieci do czegokolwiek zmuszać. Ewentualnie jego syn zostanie przyszłym łowcą, co pewnie zdaje sobie sprawę z obowiązku i tradycji rodzinnej. U Namikaze jednak podział był i jest taki, że kobiety są w większości medykami, zaś mężczyźni łowcami.
- Hiro to szalony naukowiec. Po nim można się wszystkiego spodziewać.
Odpowiedział córce wstając powoli z kanapy i kulejąc podszedł w stronę biurka gdzie zostawił swoją kulę do chodzenia. Bez niej może sobie chodzić po jednym pomieszczeniu, ale na dłuższe trasy to już musi ją wziąć ze sobą.
Skoro Chizuru zgodziła się iść zobaczyć Sahala, Marcus spojrzał na nią lustrując jej ubiór.
- Nim tam zejdziemy... Proszę Cię abyś się przebrała.
Spojrzał na nią porozumiewawczo, jakby miał jakieś "ale" co do tego w co jest ubrana. A po drugie, w lochach nie jest tak czysto, więc w takiej sukience to nie wypada się tam pokazywać. Chyba że jej to wszystko jedno. Marcus nie przewidywał siedzieć tam krótko. Mają przecież dwóch więźniów do obejrzenia.
Tak czy inaczej. Marcus i Chizuru opuścili gabinet.


[z/t oboje]
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Pon Lis 04, 2013 8:29 pm

Marcus będący obecnie zajęty sprawami z więźniami w lochach, to Christian postanowił zająć się na szybko sprawą z nagraniami dotyczącymi szpitala, gdzie Samuru odwalił niezłe przedstawienie. Christian przez Marcusa został o tych nagraniach poinformowany, jako prawa ręka, zastępca i przyjaciel. Pierw de'Armisted obejrzał owe nagrania, nie mogąc pojąć głupoty obecnego burmistrza.
Wtem do gabinetu wszedł Ryouji, który wraz z Michaelem mieli zbadać sytuację.
- Powiedziano mi że tu Cię znajdę. Marcus nadal na dole?
Upewnił się zadając pytanie, bowiem tak słyszał od kolegów z Oświaty.
- Tak. Czego się dowiedzieliście?
Nie tracąc czasu, Christian przeszedł od razu do rzeczy. Na to Ryouji odpowiedział z powagą.
- Widzieliśmy jak zabierali Gerarda, Jamesa i jakiegoś chłopaka. Pewnie to ten trzeci o którym wspomniał niejaki Gabriel. Śledziłem pojazd i stwierdzić mogę, że zamknęli ich w więzieniu. Może być to samo co ostatnio. Michael podczas mojego śledztwa znalazł w śmietniku ranną i wykończoną dziewczynę. Obecnie znajduje się w skrzydle szpitalnym.
Skrócony raport ale zawierający potrzebne informacje. Nie mieli czasu i niestety będą musieli wysłać owe nagrania do publicznej telewizji. Nawet do innego kraju. Pewności nie mieli czy tutaj jakakolwiek stacja opublikuje nagranie.
- Dzięki. Jesteś wolny.
Ryouji skinął głową i opuścił pomieszczenie. Zaś Christian korzystając z danych pozostawionych przez Marcusa, wysłał nagranie do stacji medialnych w Japonii a także trzech innych krajów z prośbą o publikację. Nagranie trafiło do Anglii, Norwegii i Francji. Oświat Łowieckich najbardziej zaufanych. Co będzie dalej? To już zależy od losu.
Zakończywszy swoje zadanie, Christian opuścił gabinet.


[z/t]
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Pon Lis 11, 2013 12:33 am

Mimo męczącej podróży o kuli przez tyle schodów i korytarzy, w końcu dotarł do swojego gabinetu, gdzie z wielką ulgą usiadł na swoim wygodnym fotelu za biurkiem. Odetchnął z ulgą i poprosił telefonicznie Yutakę o przybycie. W między czasie przygotował kilka poleceń aby przekazać wszystkim łowcom, a także informacje dla rodu Kuroiaishita.
Komendy nie były skomplikowane a raczej mogące zmusić łowców do natychmiastowego działania. Przede wszystkim, muszą uwolnić Jamesa i Gerarda zamkniętych w więzieniu. Raven swoje zadanie ma, więc jemu nic więcej dokładać nie będzie.
Wtem rozległo się pukanie do drzwi.
- Wejść. - Zezwolił i spojrzał w ich kierunku. Gdy skrzydło się otworzyło, wszedł do środka Christian.
- Przyjrzałem się informacjom odnośnie tych dwóch wampirzyc w lochach.
Podszedł do biurka Marcusa i rzucił mu dwie teczki.
- Omitsu Asmodey jest żoną Kaina Asmodeya. Obecnie właścicielka hotelu Veranderen. Póki ma na razie czyste konto i nie zaobserwowano niczego głównie podejrzanego z jej strony. Natomiast Yvelin to rodzona córka Yuki Sharp i adoptowana przez Naizena Shiroyamę. Stąd to nazwisko.
Marcus słuchając tych informacji, był nieco pod wrażeniem ich zbioru.
- Jak do tego doszedłeś? - Zapytał zastępcę, z zawartości jednej teczki, przenosząc wzrok na jego osobę. Christian za to usiadł sobie i odpowiedział.
- Z Omitsu nie było trudno coś wyszukać. Otwarcie Hotelu miało miejsce parę miesięcy temu i to mi utkwiło w głowie. Za to Yvelin... Odszukałem poprzez rejestrację mieszkańców. Jako sędzia z zawodu, mam kilka odpowiednich znajomości.
Tu poprawił swoje okulary.
- Poza tym, zakładam że ta młoda wampirzyca mogła uczęszczać do Akademii Crossa. Kaien na pewno będzie miał więcej informacji.
Dowódca skinął głową i w milczeniu teraz przejrzał dokumenty. Do tej pory, nie zanotowano żadnych poważnych "przestępstw" ze strony tych dwóch wampirzyc. A Gabriel chciał od nich tylko informacji. Tylko czemu akurat Asmodey? Nawet jeżeli Gabriel zechciałby wprowadzić jakąś współpracę między jednym z silnych rodów wampirzych, to Marcus i tak im by nie zaufał. On w ogóle wampirom nie ufał... Nawet nie zmusił się do tego, aby sięgnąć po pomoc Radę Wampirzą.
- Nagrania wysłałem. Miasto od nich trąbi. To kwestia czasu aż ludzie wyjdą na ulice. - Dopowiedział Christian, widząc jak Marcus zamyka teczki. I jakoś nie wyglądał za dobrze, jakby się czymś przejmował.
- Będę musiał dzieciaki wysłać do matki. Nie mogą tu zostać, kiedy może dojść do rozlewu krwi. Nawet to miejsce, nie jest tym bezpiecznym.
Westchnął i oparł się o oparcie fotela. Chwilę później rozległo się kolejne pukanie i tym razem gościem okazał się być Yutaka.
- Wzywałeś? - Zapytał, jakby szukał potwierdzenia.
- Tak Fankensteinie. - Dla powagi sytuacji, rozbawił towarzystwo.
- Mam prośbę. Ze względu na sytuację w mieście, chcę byś wyleczył mi kolano tak, abym mógł normalnie chodzić. Da radę?
Słuchając owej prośby, Yutaka popatrzył na niego dość poważnie.
- To nie takie proste Marcus. Musiałbyś przejść kolejną operację a to wiąże się z kolejnymi dniami na leżeniu. Inna droga jest taka, że mogę Ci dać eliksir uzdrawiający co przyspieszy gojenie. Nie daję jednak gwarancji, że kolano będzie dosłownie sprawne.
Przedstawił mu swoją wersję, choć wiedział że po owym eliksirze, stan uszkodzonych narządów czy innych uszkodzeń ciała, ulegnie pozytywnemu efektowi.
- W porządku. Przyjmę ten eliksir i jeszcze jedno. Przygotuj specyfik blokady mocy dla dwóch wampirzyc. Niech to będzie kara dla nich kiedy zostaną wypuszczone.
- Dobrze.. - Odpowiedział medyk, po czym opuścił komnatę, udając się przygotować to, o co Marcus poprosił.
Z Christianem jeszcze omówił sprawy z zadaniami dla łowców i wtedy zostawił dowódcę samego.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Chizuru Wto Lis 12, 2013 3:28 pm

Droga do gabinetu taty zajęła jej strasznie dużo czasu. Może to dlatego, że powłóczyła noga za nogą ciągle myśląc o tym, że zostawiła biednego Sahalka samego w brudnym lochu. Miała nadzieję jak najszybciej załatwić sprawy z ojcem i wrócić do małego pięciolatka. Nie wiedziała czego tata mógł od niej chcieć, ale miała nadzieję, że to nic złego. Jakieś głupstwo, z którym szybko można się uporać. Niestety, myślenie i czyny u Chizu nigdy nie szły ze sobą w parze, więc pomimo chęci jak najszybszego załatwienia sprawy, guzdrała się niemiłosiernie, chcąc jak najbardziej opóźnić wizytę w gabinecie Marcusa. Weź ogarnij logikę. A może... Może tak po prostu oleje prośbę taty i wróci do Sahala? Hmm... Nie. Nie chciała złościć Marcusa. Poza tym, wcześniej czy później i tak pewnie musieliby porozmawiać.
W końcu znalazła się przed gabinetem, z wyszedł właśnie Christian. Jeden z niewielu współpracowników Marcusa, którego Chizuru znała, ale w końcu był zastępcą jej ojca, więc nie dziwota. Posłała mu lekki uśmiech, po czym zapukała do drzwi gabinetu i nawet nie czekając na odpowiedź, weszła do środka.
- Już jestem - oznajmiła niepotrzebnie i usiadła sobie na kanapie. Wygodna była, więc Chizuru oparła głowę o jej oparcie, wbijając w tatę wzrok czekoladowych oczu.
Chizuru

Chizuru

Krew : Ludzka A
Pan/i | Sługa : Nołp
Magia : Aura heal- poziom podstawowy


https://vampireknight.forumpl.net/t167-chizuru-namikaze#189 https://vampireknight.forumpl.net/t170-chizuru#193

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Jacob Namikaze Wto Lis 12, 2013 6:14 pm

Jacob także się trochę wiercił. Po ćwiczeniach zdecydował się ogarnąć, czyli wziąć prysznic i się ubrać porządnie. O tym, że ojciec chce się z nim widzieć, poinformowany został przez jednego z łowców, jakiego ojciec do niego wysłał. Zapewne po drodze do gabinetu. Ale mniejsza z tym.
Jacob ogarnięty, wysuszony i ubrany w koszulę i jeansowe spodnie w adidasach, skierował swoje kroki ku drzwiom gabinetu dowódcy. Wyminął zastępcę ojca, któremu tylko posłał obojętne spojrzenie. Jakoś mało co kogo tutaj znał. Wielu ludzi tu jest dla niego obca. Trochę czasu minie, aż przywyknie do obecności wszystkich. A że tak się wystroił, to miał w tym swój cel. Matka poinformowała go o swojej obecności w mieście i chce się z nim spotkać. Więc musi o tym ojca powiadomić. Bo inaczej oberwie się mu za wyjście bez zgody.
Gdy stanął przy drzwiach, zapukał a potem także nie czekając na odpowiedź, wszedł do środka.
- Jestem. Podobno... - Nie dokończył, bo jego wzrok powędrował zaraz na Chizuru.
- Ciebie też wezwał? - Zapytał siostrę, zamykając drzwi za sobą i kierując się do niej, by usiąść na kanapie obok.
Jacob Namikaze

Jacob Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Zawód : Uczeń, szkolony także na łowcę pod okiem ojca.


https://vampireknight.forumpl.net/t1045-jacob-namikaze#13452

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Wto Lis 12, 2013 6:32 pm

Ciekawe czy do szkoły oboje chodzili punktualnie na zajęcia, kiedy przyszło im zaliczać podstawówkę. Tutaj co prawda Marcus wezwał oboje na rozmowę i przekazanie im podjętej decyzji, a nie po to by przepytywać z lekcji o sztuce walk czy medycynie. Mimo to, wybaczy im to ociąganie się, bo w tym momencie, właśnie kończył rozmowę telefoniczną. Chizuru mogła usłyszeć końcowe wypowiedzi Marcusa.
- Postaram się aby dolecieli jutro rano... Nie obawiaj się, wszystko już załatwię... Tak... Nie... Pogadasz z nimi jak się zjawią. To pa.
Rozłączył się i spojrzał na córkę, która chyba jakoś nieswojo wyglądała.
- Czekamy jeszcze na Ekiguchiego.
Poinformował Chizuru i wstał ze swojego fotela, skoro dziewczyna zdecydowała się zająć miejsce na wygodnym kąciku z kanapą. Podpierając się kuli do chodzenia, podszedł do fotela i akurat pojawił się oczekiwany syn.
- Tak. Z Wami obojga chciałem pogadać.
Uprzedził syna i usiadł na fotelu by mieć swoje dzieci na przeciwko. Miło się patrzyło na siedzące razem rodzeństwo. Na swoje dzieci.
- Zadecydowałem że oboje polecicie do Norwegii. Moja matka i rodzice Azela się Wami zajmą. Tu nie jesteście bezpieczni.
I teraz oczekiwać na ich reakcję. Pewnie zadowoleni nie będą, ale to dla ich dobra i bezpieczeństwa.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Chizuru Wto Lis 12, 2013 7:57 pm

Jeśli chodziło o szkołę, Chizuru była niezwykle punktualna. Nie lubiła się spóźniać, bo zawsze siedziała na końcu, więc musiała przejść przez rząd miliona ławek by dotrzeć do swojej i zawsze podczas tej wędrówki czuła na sobie spojrzenia innych uczniów. Irytowała ją wtedy jeszcze ta cisza, którą nauczyciel podtrzymywał czekając, aż spóźniona uczennica zajmie swoje miejsce. Tak więc starała się nie spóźniać. Tutaj była jedna inna sytuacja, ponieważ myśli miała zajęte małym wampirkiem, samotnie siedzącym w lochach. Nic więc dziwnego, że i spacer do gabinetu ojca zajął jej trochę czasu.
Kiedy dotarła do celu, Marcus właśnie skończył rozmawiać przez telefon, przy czym Chizuru udało się usłyszeć jego ostatnie słowa. Zmarszczyła brwi mając nadzieję, że ich rozmowa nie będzie dotyczyła tego, o czym właśnie pomyślała, bo jeśli tak, to Marcus grubo się mylił myśląc, że córka go posłucha. Naraz drzwi ponownie się otworzyły i do środka wszedł Jacob. Ubrany był zupełnie inaczej niż poprzednio, tak bardziej elegancko, a Chiz już cisnął się na usta jakiś głupi tekst.
- Jak widać. A Ty co, randkę masz? - zapytała z lekko złośliwym uśmieszkiem. Niech Jacob nie bierze tego do siebie! To tylko takie droczenie się starszej siostry, nic więcej. W każdym razie, kiedy brat usiadł obok niej, przeniosła spojrzenie na tatę. Już po usłyszeniu pierwszych słów wiedziała, o co chodzi. Westchnęła ciężko i zacisnęła dłonie w drobne piąstki.
- Chyba już to kiedyś przerabialiśmy. Nie zmieniłam zdania od tego czasu. Nie zamierzam nigdzie wyjeżdżać. To Ty jesteś naszym ojcem i to Twoim obowiązkiem jest nas wychowywać, nawet jeśli jesteśmy narażeni na niebezpieczeństwo. Ty, nie dziadkowie. Ale chyba nie ma sensu tego mówić, prawda? Przecież u Namikaze to tradycja - ostatnie zdanie prawie że warknęła. Nie chciała wyjeżdżać z Japonii. Dobrze, w Norwegii byłaby bezpieczna i takie tam, ale tak na dobrą sprawę nie znała stamtąd nikogo. Tutaj zdążyła się już zadomowić, znaleźć parę koleżanek, a nawet swoje własne miejsca, do których lubiła chodzić. Nie chciała stać się jak Estelle czy Madeline, które swoją rodzinę poznały dopiero w wieku prawie dorosłym. Co prawda ona już Marcusa znała, ale kto wie kiedy będzie mogła tutaj wrócić i znów się z nim zobaczyć?
Chizuru

Chizuru

Krew : Ludzka A
Pan/i | Sługa : Nołp
Magia : Aura heal- poziom podstawowy


https://vampireknight.forumpl.net/t167-chizuru-namikaze#189 https://vampireknight.forumpl.net/t170-chizuru#193

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Jacob Namikaze Wto Lis 12, 2013 9:53 pm

W Jacoba życiu punktualność kończyła się zjawianiem na styk w danym miejscu. Normalnie wyrabiał się z dzwonkiem na zajęcia czy załatwianiem jakichś spraw. Niestety nie bywało to dość często z powodu problemów z matka. Czy to spita, czy nie zrobiła zakupów. Prawie całym domem Jacob musiał się zajmować, kiedy ona pindoliła się po klubach, pubach, kiblach i domach publicznych. Aż w końcu klientów przyjmowała do domu. Ile razy nie mógł znieść widoku że robi to samo z każdym mężczyzną. Dlatego uciekł do ojca, o którego istnieniu się na szczęście dowiedział i nie żałuje.
- A tak. Ty zgaduję że także? - Odgryzł się jej, kiedy usiadł obok i zlustrował jej ubranie. Całkiem seksi wyglądała w tym wdzianku. Może z braciszkiem się umówi? Fajnie by było.
Teraz jednak przyszła kolejna na słowa ojca, który zakomunikował że chce ich wywieźć gdzieś na Skandynawię. No chyba mocno przywaliły mu te wampiry.
Wysłuchał pierw Chizuru i szczerze nie wiedział jaka jest tradycja w rodzinie Namikaze. Matka nic o rodzinie ojca nie wiedziała. Tylko o nim. Za to ojciec nie miał jeszcze możliwości wyjawienia mu wszystkiego. Interesujące było to, że siostrzyczka miała odwagę ojcu tak odpowiedzieć zamiast się zgodzić. Wtedy gdy skończyła, on przedstawił swoje zdanie:
- Wybacz ojcze, ale nie mogę opuścić kraju, kiedy w mieście jest moja matka. Przyleciała specjalnie by się ze mną spotkać. Dlatego też chciałbym Cię prosić o zgodę na spotkanie z nią. Co prawda nie chcę tego, ale nie będę wybredny i posłucham co chce mi powiedzieć.
Zapewne tymi słowami zaskoczy ojca a może i nawet siostrę? Nie żartował a był bardzo poważny i zdecydowany w tym co mówił. Nie zważał na niebezpieczeństwo, bo miał swój sekret. Nikt nie znał jego prawdziwego imienia i nazwiska. Także żaden wampir mu nie może nic zrobić.
Jacob Namikaze

Jacob Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Zawód : Uczeń, szkolony także na łowcę pod okiem ojca.


https://vampireknight.forumpl.net/t1045-jacob-namikaze#13452

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Wto Lis 12, 2013 10:55 pm

Spodziewał się powtórki z ostatniej rozmowy na ten temat. Ale niestety tym razem musiał im wyjaśnić, dlaczego nie odpuści i chce ich wysłać do swojej rodziny. Nie znają jej poznają. Sam chętnie by z nimi poleciał, ale nie mógł opuścić tego miejsca. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy wszystkim kieruje. Jak kapitan na statku.
Nie tyle co Chizuru zaprotestowała to jeszcze Ekiguchi zaskoczył go swoją informacją.
- Twoja matka jest tu w mieście? - Aż powtórzył zaskoczony owe pytanie. A po chwili opadł plecami o oparcie fotela i potarł czoło.
- Też sobie okazję znalazła... - Można było zauważyć, że nie był z tego jakoś specjalnie zadowolony. Jednak to nie sprawi, że zmieni zdanie. Opuścił rękę i złączył zaraz obie dłonie razem.
- Wracając do naszej sprawy. Rozumiem, że nie chcecie być ze mną rozdzieleni. Mam jednak nadzieję, że zdajecie sobie sprawę z tego jaką pełnię funkcję? Nie chciał bym iść w ślady własnego ojca czy wuja, którzy porozbijali nam rodzeństwa. Nie było mi dane wychowywać się z siostrą. Ona wychowywała się u przyjaciela rodziny nieświadoma tego że ma brata i rodziców. Ja za to o tym wiedziałem. Podobnie miał Azel, z tym że on nie miał pojęcia iż ma brata bliźniaka i młodszą siostrę. Ja Was nie rozdzielam. Nie chciałem zakładać rodziny, obawiając się o bezpieczeństwo żony i dzieci. Niestety stało się inaczej, że mam Was. Nie będę ukrywał, że jestem z tego faktu szczęśliwy, ponieważ jesteście moimi jedynym i być może ostatnimi dziećmi jakie mogę mieć...
Spojrzał na Chizuru i Ekiguchi'ego, mając nadzieję, że rozumiejąc co ma on im do przekazania. I czy zrozumieją jego decyzję. Po chwili podjął się kontynuacji:
- Bardzo bym chciał z Wami polecieć, ale niestety nie mogę. Jako Wasz ojciec jestem odpowiedzialny nie tylko za wychowanie ale i bezpieczeństwo. Bo chyba nie chcesz Chizuru znów przechodzić to piekło co ostatnio?
Ostatnie słowa skierował do córki, chcąc jej przypomnieć o tym co miało miejsce kilka tygodni temu. Marcus chciał tych nieprzyjemności uniknąć.
- Nie wysyłam Was do swoich rodziców na zawsze. Wrócicie tutaj kiedy wszystko wróci do normy. Albo osobiście po Was przylecę. Chcę mieć pewność, że jesteście z dala od tego miasta i w bezpiecznych rękach. Nie wybaczę sobie, jeżeli choć jedno z Was tutaj zginie. A z Kuroiaishitami nie ma żartów.
Chciał dla nich dobrze. Chciał ich bezpieczeństwa. Są jedyny cennymi jego skarbami. Jedynymi dziećmi jakie może mieć. Rozumiał ich obawy ale są już na tyle dorośli, by to zrozumieć.  To tylko kilka dni lub tygodni. Będą mieli czas na poznanie siebie oraz rodzinę ojca. Do sprawy z matką syna jeszcze powróci. Bo wizyta tej kobiety w tym mu się nie podobała. Co Emmie odbiło żeby zjawiać się w tym mieście w takiej sytuacji? Gazet nie czyta? Bo o telewizorze już nie myślał by jakiś miała.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Chizuru Wto Lis 12, 2013 11:58 pm

Chizuru spojrzała z uznaniem na brata, kiedy ten jej odszczeknął. No, no. Miał młody charakterek. Uśmiechnęła się do niego szeroko i spojrzała na swój strój.
- No wiesz. Tak się o mnie biją, więc w końcu musiałam się zgodzić. - odpowiedziała, poprawiając nieco czarną sukienkę.
Nie doczekała się reakcji na słowa ojca, ponieważ do rozmowy wtrącił się Jacob. Chiz aż otworzyła oczy ze zdumienia, a gdy spojrzała na młodszego brata w wyrazie jej twarzy można było dostrzec pewien rodzaj zawiści i może trochę złości.
- Dlaczego nie chcesz się z nią spotkać? Przecież to Twoja matka. Ja oddałabym wszystko, byle tylko móc spotkać się ze swoją - odezwała się, wbijając w Jacoba spojrzenie ciemnych oczu. Nie znała jego historii, więc nie wiedziała jaka była Emma. Patrzyła przez pryzmat dziecka, którego matka umarła i nigdy nie będzie dane mu jej zobaczyć. Dlatego zazdrościła każdemu kto miał taką okazję, ale nie chciał jej wykorzystać lub tak jak jej brat, robił to z niechęcią.
Na tę sprawę nie poświęcili dużo czasu, bowiem Marcus zaraz wrócił do interesującego ich wszystkich tematu. Chizuru słuchała go uważnie, nie pisnąwszy ani słówkiem. Posępniała na wspomnienie ostatnich wydarzeń, jednak nadal nic nie powiedziała. Kiedy ojciec skończył mówić, przez chwilę wpatrywała się w podłogę, aż w końcu zaciskając lekko drżące dłonie na krawędzi kanapy uniosła głowę i na niego spojrzała.
- Zdajesz sobie sprawę z tego, że wcale nie musiałam Cię odnajdywać, prawda? - zapytała wstając nagle z kanapy. Podeszła do okna, postała przy nim kilka sekund, po czym wzrokiem wróciła do dwójki mężczyzn.
- Mogłam wyjść z tej pieprzonej kryjówki i zginąć jak cała reszta. Wtedy w ogóle byś o mnie nie wiedział! - nie krzyczała, jednak ton jej głosu był podwyższony. Na tyle na ile Marcus znał własną córkę mógł z powodzeniem stwierdzić, że byłaby w stanie tak zrobić. W końcu to Chizu, więc w jej szesnastoletniej główce mógł się zrodzić pomysł ratowania bliskich.
- Ale tego nie zrobiłam, wiesz dlaczego? Nie tylko dlatego, że błagała mnie o to mama. Wiesz co zawsze mi powtarzała? Że gdyby jej zabrakło, mam przyjechać do Japonii i spróbować Cię odnaleźć. Że gdy tylko dowiesz się, że jestem Twoją córką weźmiesz mnie ze sobą i się mną zaopiekujesz! Naprawdę myślisz, że tego właśnie by chciała? - och, oczywiście! Jak zwykle w takich momentach musiało paść łzawe wspomnienie Haruki, chociaż oczy Chizuru były suche jak pieprz. Jeszcze. W każdym razie, Chiz była przekonana, że gdyby jej matka tutaj była to pewnie ona wrzeszczałaby teraz na Marcusa tłumacząc mu, że nikt nie ochroni własnych dzieci lepiej niż ich rodzice. Cóż, jej ten zabieg się udał. Chizuru żyła, była cała i zdrowa, chociaż sama Haruka zapłaciła za to straszną cenę.
Chizuru

Chizuru

Krew : Ludzka A
Pan/i | Sługa : Nołp
Magia : Aura heal- poziom podstawowy


https://vampireknight.forumpl.net/t167-chizuru-namikaze#189 https://vampireknight.forumpl.net/t170-chizuru#193

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Jacob Namikaze Sro Lis 13, 2013 12:38 am

Może będą dobranym rodzeństwem, skoro już zaczęli sobie dogrywać? I jedno odpowiedziało ciekawie drugiemu. Jednak młody Namikaze nie odpowiedział już siostrzyczce, słuchając tego co chciał im powiedzieć ojciec. Ale kiedy wspomniał o matce, przewidział ze zaczną się pytania.
- Noo, niestety.
Potwierdził pytanie ojca. Żeby nie myślał że się czasem przesłyszał. Za to Chizuru musiała mu dopowiedzieć więcej. Marcus znał Emmę, ale nie Chizuru.
- Nawet jeżeli okazuje się ona być alkoholiczką, ćpunką i dziwką?
Jak na młody wiek potrafił już walić ostrymi słowami. Pewnie ojciec tego nie pochwali ale niech Chizuru sobie przypomni dzień, kiedy spotkała brata. Jak on był wtedy ubrany i co miał przy sobie. Może to jej uświadomi, dlaczego nie chce widzieć się z matką? Zdążył jej odpowiedzieć i spojrzał na ojca, słuchając jego tłumaczeń.
Sam Jacob nie miał rodzeństwa, więc nie wiedział jak to jest. Właściwie to przywykł do podróży a jako czternastolatek wiedział, że decyzja rodzica bywa w większości przypadkach decydująca o jego osobie. Ale musiał pochwalić siostrzyczkę, która chyba walczyła z nim o pozostaniu tutaj. Słuchał jej patrząc się na obrus na ławie. Przy okazji dowiedział się, że jej matka chyba nie żyje. Tak mógł to wywnioskować.
- Ja tu wiele do gadania nie mam. Ale powiem tyle, że szukałem Cię tato dlatego, żeby nie trafić do domu dziecka. Opieka społeczna już raz upomniała matkę, że jeżeli się nie ogarnie, mogą mnie jej odebrać. Dlatego postanowiłem Cię odszukać, bo miałem nadzieje, że dasz mi lepsze życie niż matka. I dałeś. Podobno w trudnych sytuacjach rodzina powinna trzymać się razem? Czyż nie?
Uniósł brew ku górze i uśmiechnął się lekko. Być może nie zdawał sobie z poważnego niebezpieczeństwa w mieście ale czy się tym przejmował? Nie bardzo. Szczerze mówiąc, to według niego nie ma na świecie bezpiecznego miejsca.
Jacob Namikaze

Jacob Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Zawód : Uczeń, szkolony także na łowcę pod okiem ojca.


https://vampireknight.forumpl.net/t1045-jacob-namikaze#13452

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Sro Lis 13, 2013 1:10 am

To mu teraz dzieciaki przywaliły. Tego się po nich nie spodziewał. Jedno i drugie przedstawiły mu powód, dlaczego chcą z nim zostać. Chizuru wypełniła wolę matki, zaś Ekiguchi chciał się od swojej uwolnić, która nie zapewniała mu odpowiednich warunków do życia. Ale za jedno syna musiał skarcić.
- Ekiguchi. Nie wyrażaj się tak o swojej matce. Może i się stoczyła, ale nadal jest twoim rodzicem.
Rzekł z powagą, zwracając synowi uwagę. I po tym dopiero przeszli na dość poważny wątek, gdzie po swoich słowach, Chiuzuru wyjaśniła mu czemu nie go szukała, czemu nie chce wyjeżdżać tylko zostać. W dodatku musiała wspomnieć o Haruce. Tu już się Marcus nic nie odezwał.
- W takim razie powiedz mi Chizuru... Co by w tej sytuacji zrobiła Twoja matka? Kiedy w mieście dojdzie do rozlewu krwi. Kiedy jesteś świadoma zagrożenia swojej osoby i bliskich?
Powiedział spokojnie patrząc na córkę i oczekując propozycji od jej strony. Skoro taka pewna była że Haruka nie postąpiłaby podobnie co Marcus, chcąc ratować swoje dziecko.
- Powiem Ci że postępuję podobnie. Tą kryjówką dla Ciebie i Ekiguchiego jest dom rodzinny Azela w Norwegii. Ty już jesteś dorosła i Twoim obowiązkiem jest opieka nad młodszym bratem. Jeżeli chcecie, mogę poprosić Azela aby leciał z Wami. - Zwrócił się tym razem także i do syna.
- Jesteście młodzi. Całe życie przed Wami. Dlatego wolałbym abyście to Wy mnie w przyszłości pochowali a nie ja Was. Choć ten jeden raz, byście mnie posłuchali. Potraktujcie to jako wakacje do babci.
Łowca zdawał sobie sprawę, jak ciężko będzie ich przekonać, przez to co przeszli w swoim życiu. Ale też oboje mogli wyczytać z niego, że się o nich martwił a może i nawet bał stracić. W swoim życiu miał przykład z wuja, który pochował syna i także nie mógł tego jakoś przeżyć. A najgorsze, że jego syn zginął jako wampir. Jeżeli i teraz nie uda mu się przekonać swoje pociechy to trudno. Będzie musiał im poszukać schronienie na terenie tego kraju.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Chizuru Sro Lis 13, 2013 7:45 pm

Chizuru nieco się zdziwiła, słysząc odpowiedź brata. Owszem, pamiętała jak wyglądał gdy spotkali się po raz pierwszy, ale pomyślała, że uciekł z domu nie z powodu matki, tylko jakiegoś głupiego szczeniackiego widzimisię. Zresztą, nawet jeśli teraz postanowił powiedzieć jej prawdę, nadal uważała, że ma rację. Przez chwilę patrzyła na chłopaka szeroko otwartymi oczami, po czym pokręciła lekko głową.
- Moja mama była strasznym tchórzem, jeśli chodziło o poważne rozmowy czy przyznanie się do uczuć. Nie miała odwagi wyjawić tacie prawdy, więc zawinęła się i nic nikomu nie mówiąc wyjechała do Londynu. Potem przez szesnaście lat ukrywała moje istnienie. Wiedziała o mnie tylko tamtejsza Oświata i jej najbliższa rodzina, nikt więcej. Nie pozwoliła mi się spotkać z tatą ani razu, bo bała się z nim rozmawiać, chociaż wiedziałam, że bardzo tego chciała. Nie miałam żadnych koleżanek, po szkole wracałam z eskortą prosto do domu. Nigdzie ze mną nie wychodziła, nawet do głupiego kina czy wesołego miasteczka. Ja sama mogłam wychodzić tylko do szkoły - mówiąc to wszystko patrzyła przez okno, jednak po chwili zwróciła wzrok w stronę Jacoba.
- Może i nie była alkoholiczką, ćpunką ani dziwką, ale miała swoje wady. Każdy je ma, nie usuniesz ich raz na zawsze. Ale wierz mi, nie chcesz obudzić się pewnego dnia ze świadomością, że już nigdy więcej nie zobaczysz mamy, nie poczujesz jej dotyku ani nie porozmawiasz. Nie znam Twojej mamy, więc nie mnie ją oceniać, jednak chyba nie jest taka zła jak mówisz. W końcu Cię urodziła i zatrzymała przy sobie - no cóż, Chizuru zawsze starała się przemówić do rozsądku osobom, które narzekały na swoich rodziców. Głównie matki, ale to pewnie dlatego, że sama doskonale wiedziała jak to jest ją stracić.
Zaraz jednak znów zajęli się tematem numer jeden. Prośba Marcusa trochę zbiła Chizu z pantałyku. Oczywiście, że wiedziała, co Haruka w tej sytuacji by zrobiła. Pewnie tak jak zawsze zakazała gdziekolwiek wychodzić, a gdyby dziewczynie wpadł głupi pomysł wymknięcia się cichaczem, postawiłaby pod jej drzwiami jakiegoś zajebiście silnego łowcę, którego Chizuru nie mogłaby przechytrzyć. Nie chciała jednak tego wszystkiego mówić w obawie, że tata mógłby postąpić tak samo, chociaż z drugiej strony wampiry i tak o niej wiedziały, więc to pewnie na nic by się nie zdało. Mimo to i tak wzruszyła tylko ramionami.
- Nie wiem. Na pewno nie próbowałaby mnie wywieźć do innego kraju - odpowiedziała, podchodząc do kanapy, na której siedział Jacob i bez słowa wystawiła rękę do przybicia piątki. A co! Muszą się trzymać razem, no nie?
- Poza tym, tato. Kuroiaishita i tak już znają moje dane i wiedzą jak wyglądam, więc jeśli bardzo chcieliby nas znaleźć i tak to zrobią niezależnie od tego, gdzie będziemy przebywać - dodała, trochę nawet wierząc, że mogłoby to przekonać Marcusa do pozostawienia dzieci w kraju.
Chizuru

Chizuru

Krew : Ludzka A
Pan/i | Sługa : Nołp
Magia : Aura heal- poziom podstawowy


https://vampireknight.forumpl.net/t167-chizuru-namikaze#189 https://vampireknight.forumpl.net/t170-chizuru#193

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Jacob Namikaze Czw Lis 14, 2013 9:17 pm

Jakie to kłopotliwe... - Powiedział sobie w myślach Jacob, słuchając kazania od siostry. Niestety miał pecha że jest młodszym a starsza wydawała się więcej wiedzieć o życiu. Czy w jakimś stopniu interesowało jak traktowała ją matka? Nie bardzo. Ale żeby coś było jasne, musiał jej odpowiedzieć:
- Moja w przeciwieństwie do Twojej, o moim ojcu sobie przypomniała dopiero wtedy, kiedy pokazałem jej znalezione zdjęcie mężczyzny i zapytałem kto to. Wtedy sobie przypomniała imię i nazwisko. Gdyby nie wysoka pozycja taty, nie znalazłbym go tak szybko. Ty żyłaś w luksusie. Ja w biedzie. Tym się różnimy.
Odnośnie traktowania własnej matki nie powiedział nic. Zachował to dla siebie. A udzielając odpowiedzi, wprost patrzył na siostrę, nie wahając się przy swoich słowach.
A później ojciec znów walił swoje. Młody wywrócił oczami i oczywiście przybił piątkę siostrze. Po jej słowach, zlustrował ją spojrzeniem i miał już jakiś pomysł. Pierw tylko odpowie ojcu, na którego przeniósł spojrzenie niebieskich oczu, tych samych co jego.
- Mówisz tak, jakbyś był przekonany swojej śmierci. Może i jesteśmy młodzi ale lepiej myślimy od Was starszych. W przeciwieństwie do Chizuru nikt o mnie nie wie. Po prostu trzeba umieć być mistrzem kłamstwa i kamuflażu.
I tutaj się uśmiechnął się pewny siebie, przenosząc wzrok na siostrę, wstając tym samym z kanapy.
- Jeżeli zmienisz swoje dane personalne i wygląd. To nikt Cię nie pozna.
Po tych słowach powrócił spojrzeniem na ojca.
- Nie przeciągając tego, bo wiemy że masz inne sprawy, chcę otrzymać zgodę na wyjście. Bez eskorty. Osoba z bandą ludzi dookoła najbardziej rzuca się w oczy niż pojedynczy człowiek.
Uprzedził, gdyby ojcu chciało się kogoś z nim wysłać. A to wszystko dzięki sprzedanym informacją z życia Chizuru, która o tej bandzie wspomniała. Nic dziwnego, że wtedy wampiry się nią zaczęły interesować.
Jacob Namikaze

Jacob Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Zawód : Uczeń, szkolony także na łowcę pod okiem ojca.


https://vampireknight.forumpl.net/t1045-jacob-namikaze#13452

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Czw Lis 14, 2013 11:07 pm

Słysząc wymianę zdań między swoimi dziećmi, westchnął. Jednak nie ukrywał, że nie czuł się dobrze kiedy dowiadywał się jak został potraktowany czy zapamiętamy przez ich matki. Jakby nic nie znaczył dla Haruki i Emmy. Normalnie w tej chwili by sobie wstał i poszedł, bądź kazał im zakończyć temat. Jednak pozwolił im kontynuować. Oboje nie mieli łatwo a on nie miał świadomości o ich istnieniu. Wszystko wyglądałoby inaczej, gdyby został już dawno poinformowany o byciu ojcem. Być może nawet dla dobra rodziny, porzuciłby łowiectwo podjął innej pracy? Wtedy i Chizuru miałaby obojga rodziców, prawdziwy dom i może nawet rodzeństwo. Podobnie mogłoby być u Jacoba. Niestety los sprawił że stało się tak, jak to widać teraz. Dlatego też Marcus milczał gapiąc się na stół przed sobą, słuchając Chizuru i Ekiguchiego. Zwrócił uwagę na nich w momencie udzielenia odpowiedzi córki na jego pytanie. Nie wiedziała, ale też się nie myliła. Znała bardzo dobrze swoją matkę. Ekiguchi za to podsunął niegłupi pomysł. Chizuru musiałaby zmienić swoje dane personalne i wygląd, jeżeli chciała zostać.
- To samo musiałoby się tyczyć Ciebie synu.
Ta bijąca pewność siebie od Ekiguchiego trochę była niepokojąca. Może i nikt o nim nie wiedział, ale to kwestia czasu jak się dowiedzą. Jak tak na niego patrzył, to widział siebie w takim wieku.
Na to wszystko wychodziło, że jednak ich nie przekona. Normalnie czuł się teraz pokonany przez własne dzieci. Syn się rządzi i tylko czeka na pozwolenie a córka prawi kazania i dyktuje mu jak ma się nimi zajmować.
- Wielka szkoda, że nie poznałem Was wcześniej. Będę musiał zadzwonić do matki i powiedzieć, że nie przylecicie. A już miałem wszystko przygotowane.
Lipa. Przygotował wszystko do ich podróży a oni go tak wystawiają. Następnym razem inaczej im załatwi podróż. I to tak, że dostaną bilety w łapy, godzinę na spakowanie się i odlot. Próbując z nimi normalnie rozmawiać, wolą się narażać na niebezpieczeństwo niżeli poczekać na ustabilizowanie się sytuacji w mieście i poznać bliżej rodzinę ojca, której nie znali. Mieli bardzo dobrą na to okazję. Kto by nie chciał poznać swojej babci?
- Uparty jesteś jak Twoja siostra. Nawet jeżeli Ci zabronię, to zgaduję że i tak zwiejesz?
Upartość to chyba mieli wrodzoną w genach po nim. Ciekawe ile cech z niego odziedziczył syn. Bo u Chizuru to już miał okazję dostrzec.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Chizuru Sro Lis 20, 2013 4:04 pm

Chizuru po prostu czuła, że musi to Jacobowi powiedzieć. Nie chciała prawić mu kazań, ale też nie mogła słuchać jak wielką łaskę robi matce idąc się z nią spotkać. Słuchała odpowiedzi brata w milczeniu, bo trochę zrobiło jej się głupio. Rzeczywiście miał rację, nie pomyślała o tym. Co więcej, próbowała mu wmówić, że to ona jest bardziej pokrzywdzona, bo jej mama umarła a jego nie. Przygryzła delikatnie dolną wargę, nie bardzo wiedząc co ma teraz powiedzieć. Brawo paniczu Namikaze, udało Ci się zamknąć siostrze usta.
- Nie chodziło mi o... Dobra, masz rację. Przepraszam, nie pomyślałam w ten sposób. Po prostu boli mnie to, że robisz swojej matce wielką łaskę, że musisz iść się z nią spotkać - odpowiedziała, albo raczej mruknęła pod nosem. Odwzajemniła przy tym spojrzenie brata, nie uciekała wzrokiem w sufit.
Co do Marcusa i jego relacji z matką Chizuru, to nie było tak, że Haruka nie chciała ich ze sobą zapoznać, bo nie. Przez cały czas kochała Marcusa, jednak gdy zaszła w ciążę była zbyt tchórzliwa, by z nim o tym porozmawiać. Uciekła i urodziła córkę w tajemnicy, ale czuwała nad tym, by Chizuru go znała, chociażby tylko z jej opowieści. Po latach przyznała, że być może popełniła błąd, ale było już za późno żeby go naprawić. Szkoda, bo w takim wypadku może obie pojawiłyby się w życiu Namikaze? Pytanie tylko, jak na taki obrót sprawy zareagowałby sam zainteresowany.
Chizuru spojrzała na Jacoba w zamyśleniu, kiedy ten wyskoczył z propozycją zmiany danych personalnych i wizerunku. Musiała przyznać, że nie był to taki zły pomysł.
- Dla mnie spoko - powiedziała i uśmiechnęła się szeroko. Kiedy chłopak zapytał ojca o pozwolenie na wyjście wiedziała, że wygrali a rozmowa dobiegła końca. Mogła więc bez przeszkód wrócić do Sahala. Chociaż na początek może przeszłaby się na miasto. Może znajdzie coś, co mogłaby kupić wampirkowi? Wiedziała, że nie powinna tego robić, bo w konsekwencji bardzo się do chłopca przywiąże, ale przecież nie mogła pozwolić, żeby marzł w tych okropnych lochach!
Chizuru

Chizuru

Krew : Ludzka A
Pan/i | Sługa : Nołp
Magia : Aura heal- poziom podstawowy


https://vampireknight.forumpl.net/t167-chizuru-namikaze#189 https://vampireknight.forumpl.net/t170-chizuru#193

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Jacob Namikaze Sro Lis 20, 2013 7:50 pm

A więc wygrali z ojcem. Nie muszą nigdzie lecieć a pozostaną w kraju. Jedynie trzeba zadbać o to, aby Chizuru miała wyrobione fałszywe dokumenty z danymi osobowymi i postarała się o jakąś zmianę w wyglądzie. Oczywiście to wszystko od niej zależy, czy do tego stopnia się posunie. Jednak na stwierdzenie ojca, uśmiechnął się cwanie.
- Nie. Zadbałem już o to, że nawet Wy o mnie mało wiecie.
Wyglądał na pewnego siebie czternastolatka. Kto by pomyślał, że chłopak już w tym wieku będzie przejawiał tak bystry umysł i pomysł. Niby od tak przedstawił się ojcu fałszywymi danymi i się przyjęło, to tego nie zmieniał.
- To tylko spotkanie. Dowiem się dlaczego przyleciała.
Zapewnił w odpowiedzi ojcu na pytania. Z siostrą się już nie sprzeczał odnośnie ich matek, skoro przyznała mu rację. Być może kiedyś do tego tematu wrócą A zatem pożegnał się z ojcem i siostrą i wyszedł z gabinetu.


[z/t]
Jacob Namikaze

Jacob Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Zawód : Uczeń, szkolony także na łowcę pod okiem ojca.


https://vampireknight.forumpl.net/t1045-jacob-namikaze#13452

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Sro Lis 20, 2013 7:57 pm

Słowa syna go zaskoczyły. A ten uśmiech jakoś nie bardzo się podobał. Jednak Marcus nie zdążył mu zadać pytania, ponieważ Ekiguchi się zmył, jakby pewnie chciał uniknąć dalszej rozmowy.
- Ekiguchi... - Tyle jedynie Marcus wypowiedział, podążając wzrokiem za chłopcem. Westchnął z rezygnacją i zapowiedział sobie, że jeszcze z nim porozmawia.
- Co on miał na myśli? - Zapytał niby siebie, niby to nawet Chizuru. Ale w końcu dał sobie z tym spokój. Wyciągnął telefon i napisał wiadomość do matki. W między czasie informując córkę o tym, co zamierza z Sahalem zrobić. W końcu to jej dał polecenie aby się nim zajmować. Byleby się do niego nie przywiązywała, bo będzie ciężko.
- Za niedługo pojadę załatwić sprawę z Sahalem. Ciekaw jestem jak Ringo zareagował na wiadomość.
Już w umyśle kształtował sobie wyraz twarzy tego wampira. Niech poczuje jakie to uczucie uprowadzić komuś dziecko a co gorsza, zrobić mu krzywdę.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Chizuru Pią Lis 22, 2013 12:43 pm

Jeśli będą trzymać się razem, za każdym razem będą z ojcem wygrywać. Chociaż podejrzewam, że nawet gdyby Chiz miała działać sama i tak w większości spraw byłaby górą. Kiedy czegoś chciała potrafiła być naprawdę męcząca i chociaż nie lubiła być szantażowana, sama z chęcią posługiwała się szantażem. Oczywiście nie w jakiś chamski sposób, ani do złych celów. Na przykład teraz, gdyby tata dalej upierałby się przy swoim, mogła posłużyć się szantażem w postaci spróbuj mnie wywieźć, a już nigdy więcej mnie nie zobaczysz. Dotrzymałaby słowa, chociaż tak bardzo by ją to bolało.
Uniosła jedną brew do góry słysząc słowa młodszego brata i widząc jego uśmiech. Nie wiedziała dokładnie o co chłopakowi chodziło, ani dlaczego miałby cokolwiek przed nimi ukrywać. Przecież dopiero co się dowiedział o tym, w jakim położeniu znajduje się całą rodzina Namikaze, więc wcześniej chyba nie miał żadnych powodów, by posługiwać się fałszywymi danymi. Jeśli chciał wzbudzić w nich ciekawość, to z pewnością mu się udało, przynajmniej u Chizuru. Będzie musiała wyciągnąć od niego co nie co, bo w przeciwnym razie chyba umrze z ciekawości. Kij z tym, że nawet nie ma takiego wyrażenia.
Pożegnała się z bratem, a potem całą swoją uwagę skupiła na ojcu, który najwyraźniej czytał jej w myślach. Właśnie miała się zapytać co będzie z Sahalem, kiedy sam zaczął o nim mówić.
- Właśnie.. Co do tego... - zawiesiła głos nie bardzo wiedząc jak ubrać w zdanie to, co chce przekazać. Pokręciła trochę tyłkiem, jakby chcąc wygodniej usiąść, po czym westchnęła ciężko.
- Proszę nie rób mu krzywdy - powiedziała na jednym wdechu tak szybko, że słowa zlały się w jedną całość, jednak nie na tyle szybko, żeby Marcus nie zrozumiał.
Chizuru

Chizuru

Krew : Ludzka A
Pan/i | Sługa : Nołp
Magia : Aura heal- poziom podstawowy


https://vampireknight.forumpl.net/t167-chizuru-namikaze#189 https://vampireknight.forumpl.net/t170-chizuru#193

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Pią Lis 22, 2013 11:10 pm

Również i Marcus, pozostawiony ciekawości słów syna, postanowi sam odszukać odpowiedź. Nie powinno być to trudne, szukając jego aktów urodzenia i rejestracji w kraju i mieście, w którym się urodził. Jako że posiadał umiejętności ściągania i wyszukiwania informacji na wybrany temat, być może szybko dowie się czegoś o swoim synu. Ale teraz niestety na głowie miał inne sprawy i to, będzie niestety musiało poczekać.
Ekiguchi wyszedł, ale Chizuru została. Marcus w tym czasie wysłał matce wiadomość i odwołał szykowania na samolot. Jeden z łowców miał dzieciom towarzyszyć podczas podróży, ale niestety - dzieciaki pokonały ojca w rozmowie.
Namikaze spojrzał na córkę, która wręcz prosiła go o nie robienie krzywdy małemu wampirowi. Nie przypuszczał, że tak szybko mogłaby się do niego przywiązać. Mimo jej szybkiego wypowiedzenia słów, zrozumiał o co jej chodzi.
- Nie zrobię. Gdyby był w Twoim wieku, to co innego. Postraszę Ringo i dam mu warunki jakie będzie musiał spełnić, jeżeli chce odzyskać syna.
Więcej chyba nie musiał córce tłumaczyć, jeżeli potrafiła zrozumieć, jak jej ojciec zamartwiał się o nią, to tak sam lub podobnie może być z Ringo. O ile ten wampir też posiadał uczucia i jakąś miłość do własnych dzieci.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Dowodzącego [1 piętro] - Page 3 Empty Re: Gabinet Dowodzącego [1 piętro]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 3 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach