Gabinet Medyczny [Parter]

Strona 2 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Wto Paź 30, 2012 11:14 pm

Drogę znała więc nie było większego problemu. Biorąc jeszcze pod uwagę, że nie szła sama. Po drodze rozmawiała chwilę z doktorem o oświacie. Były to same ogólniki. Kiedy dotarli na miejsce i byli już w pomieszczeniu Rie rozsunęła bluzę i powiesiła ją na wieszaku. Sama zas usiadła na leżance czekając na instrukcje. Nigdy nie lubiła pobierania krwi. Ciekawe jak to będzie w drugą stronę. Natomiast bólu w boku to i tak chyba nie przebije.
Od czego zaczynamy ?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Wto Paź 30, 2012 11:44 pm

Oczywiście Yutaka wziął owy woreczek, który będzie miał wstrzyknąć dziewczynie do organizmu. Oszczędzi to czasu na szukanie w gabinecie. Nie spieszył się a pozwolił dziewczynie ubrać coś na siebie i wtedy dopiero opuścili jej pokój udając do gabinetu.
Tam nawet nie musiał jej mówić gdzie ma usiąść i co zrobić. Sama to zrobiła. Doktor zamknął drzwi i podszedł do stolika obok leżanki na której siedziała już Rie. Położył woreczek i skierował się do szuflad, gdzie z jednej wyjął odpowiednią strzykawkę. Średniego rozmiaru. Niezbyt pocieszające ale jeśli ma wstrzyknąć jej całą zawartość woreczka może trochę boleć. Igła także nie była za duża, ale taka jak przy pobieraniu. Z tym przedmiotem podszedł do dziewczyny, rozpakował, przebił woreczek i pobrał krew do strzykawki.
- Pierw wstrzyknę Ci krew a potem zajmiemy się Twoim złamanym żebrem. Daj rękę.
Jeżeli to uczyniła, wyszukał palcami żyłę w przedramieniu Rie, każąc jej tym samym zacisnął dłoń, co ułatwiło jej odnalezienie. Potem mogła poluzować. Nie maczał nic wacikiem. Wbił igłę w jej żyłę powoli i tak samo wstrzykiwał krew. Niezbyt przyjemna "operacja", ale jeśli na szybko to tylko w taki sposób lub po prostu wypijając ciecz.
Sytuację powtarzał tak, aż woreczek został opróżniony, po czym ranę po ukłuciu opatrzył jej opatrunkiem.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Wto Paź 30, 2012 11:52 pm

Jej zadowolenie tak szybkim obrotem sprawy było średnie. Zazwyczaj oswajała się z myślą iz w jej ciele będzie coś ostrego a tutaj raz dwa i już siedziała z igłą wbitą w rękę. Tak jak się wcześniej domyślała - pobieranie krwi to pikuś. Zwłaszcza, że tutaj czynność została powtórzona wiele razy. Jedynie co jakiś czas albo syczała pod nosem albo się krzywiła. Ale cóż poradzić, To tylko kobieta - delikatna istota, która zazwyczaj ból omija szerokim łukiem. O dziwo po skończonym zabiegu czuła się dobrze. Nie miała wrażenia rozpierania choć przy wstrzyknięciu takiej ilości powinno coś takiego nastąpić. Z tego trzeba się jedynie cieszyć.
Dobrze, że chociaż jedno mam za sobą.
Przytrzymała przez chwilę mocniej opatrunek aby zatamować znikomy krwotok. Z racji swej luźnej bluzki nie wygodnie byłoby trzymać ją cały czas w górze. Lepiej będzie jak ją zdejmie i tak też zrobiła. W końcu po pierwsze to lekarz a po drugie biustonosz to nie żadna tajemnica - stary chłop, pewnie dużo widział.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Sro Paź 31, 2012 12:14 pm

Nie tyle co chłop, ale i że jest lekarzem z zawodu o bardzo dużym stażu, to nie jedną kobietę miał przed sobą jako pacjentkę i to rozebraną w różnym wieku. Więc na niego nie działały takie widoki. Jest innym typem i gdyby miał mieć żonę, także by nie patrzył na to co ma pod ubraniem czy jak dużą posiada wiedzę i jaki ma charakter. Jednak do zakładania rodziny mu się nie spieszyło. Jedynemu czemu wolał się poświęcać była jego praca w laboratoriach.
Wstrzykiwanie krwi mieli za sobą, ale to nie znaczy że dziewczyna nagle poczuje się lepiej. Może mieć teraz nadmiar krwi w sobie i trochę minie jak się jedna krew z druga wymiesza i unormuje poziom.
- Połóż się. - Polecił i jeśli to uczyniła, zaczął ponownie badać miejsce złamanego żebra.
- Czy przez to złamanie odczuwasz jakiś ból wewnątrz?
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Sro Paź 31, 2012 12:27 pm

Odniosła mylne wrażenie, że to co gorsze już ma za sobą. Kiedy już położyła się na leżance a lekarz znów zaczął dotykać jej boku zrobiło się nie przyjemnie. Miała bardzo dużą ochotę na to aby krzyknąć, że boli. To natomiast nie zmieniłoby zupełnie nic gdyż widocznie musiał namacać dokładnie żebro i miejsce, w którym doszło do złamania.
Gdy leże jest okej. Większy oddech sprawia mi ból i jeszcze podczas zsychania jest to dokuczliwie
Wyjaśniła zastanawiając się uprzednio czy aby na pewno nie odczuwa bólu podczas odpoczynku czy snu. Z całą pewnością mogła stwierdzić, że w takich momentach było okej. Najłatwiej było ze złamaną ręką i nogą. Tutaj niestety nie dało się założyć gipsu ale może to i dobrze ? Jakby to wyglądało.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Sro Paź 31, 2012 7:22 pm

- Przydałoby się prześwietlenie.
Stwierdził po otrzymaniu od niej odpowiedzi. Odszedł od jej leżanki i podszedł do końca gabinetu włączając urządzenie i komputer. Przygotował rentgen by zrobić to co musiał.
Gdy wszystko było gotowe, podszedł do Rie i pomógł się jej podnieść. Zaprowadził ją do urządzenia by przy nim stanęła i przytrzymała koszulkę wyżej. Przysunął do jej boku tak zwany "aparat". Zrobił jej zdjęcie a obraz zaczął się pokazywać na monitorze. Wtedy pozwolił jej odejść od urządzenia a on usiadł przy komputerze i analizował.
- Nie jest tak źle. Zrośnie się. Dam Ci maść i usztywnię korpus bandażem.
Jak powiedział tak zrobił. Wyszukał maść z głęboko schowanych szafkach, które posiadały kremy i maści z substancjami wzmacniającymi regenerację. Coś takiego co dostała Louisa. A takiej maści w aptekach nie dostaną. Nasmarował jej bok delikatnie i zabandażował. To byłoby wtedy już wszystko.
- Zrobione. Uważaj i nie przemęczaj się. Smaruj dwa razy dziennie i zmieniaj bandaż.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Sro Paź 31, 2012 8:00 pm

Oczywiście robiła wszystko co kazał jej lekarz z nadzieją, że jej żebro nie wygląda najgorzej. Po zrobieniu prześwietlenia poczekała chwilę na dokładną ocenę sytuacji po czym poddała się bandażowaniu. Biorąc do ręki maść była niezmiernie ciekawa jej składu. Ponieważ była po farmacji to takie zboczenie zawodowe - czytanie składów wszystkich specyfików.
Dziękuję bardzo za fatygę. I czy mogłabym prosić trochę bandaża na zmianę?
Jeśli dostanie to o co prosi pożegna się i wyjdzie z gabinetu udając się do swojego pokoju.
ZT
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Nie Lis 04, 2012 10:43 pm

Yutaka oczywiście podał dziewczynie bandaże na zmianę. I tyle co po niej tu było. Ważne że jest wyleczona na tyle ile było możliwe a dalej poradzi sobie sama. Dzięki specjalnej maści, żebro powinno szybko się zrosnąć i nie utrudniać młodej wszelkich ruchów. Ogarnął gabinet po czym również go opuścił udając się na teren swojego laboratorium.


[z/t]
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Wto Gru 04, 2012 9:13 pm

Łowcy z Marcusem dojechali do Oświaty. Chizuru nadal się nie budziła a rany postrzałowe źle nie wyglądały. Wyliże się z tego skoro jest wampirem. Przez bramę nie mieli zbyt wielkiego problemu przejechać, skoro siedział z nimi Marcus a pilnujący i tak dobrze się znali, więc mieli pewność że to nie intruz.
Zaparkowali przy wejściu i wysiedli. Michael zabrał Chizuru, a Ryouji pomógł Marcusowi dostać się do wnętrza budynku. W hallu nikogo nie zastali, ale w gabinecie medycznym owszem. Ku ich niespodziance, był tam Yutaka przeglądający jakąś kartotekę i rozmawiający z innym lekarzem oświaty. Ujrzenie w nieciekawym stanie Marcusa było zaskoczeniem.
- W coś ty się do cholery znów wpakował?
Marcus nie odpowiedział. Wskazano łoże na którym miał się położyć. Tak uczynił, krzywiąc się jednak z bólu. Michael na drugim położył wampirzycę, na która zerknął Matsushita. Przykra sprawa. Córka dowódcy - wampirem.
Nim przeszli do opatrywania jej ran, rozwiązali i pozbawili ją kajdanek. Lecz pasami bezpieczeństwa zawiązali jej nadgarstki. Lekarz tu obecny zajął się ranami wampirzycy, a Yutaka obejrzał prawe oko Marcusa, zdejmując bandaż.
- Wyrwane. - Niezbyt przyjemna wiadomość, aż pokręcił głową. Nim przeszedł do czyszczenia i opatrywania rany, wstrzyknął Namikaze środek znieczulający. W końcu było widać iż cierpiał.
Michael rozglądając się po gabinecie i korzystając z zajętych lekarzy, podszedł do biurka dostrzegając na nim telefon Yutaki. Wziął niepostrzeżenie i przejrzał jego listę kontaktów. Doleciał do numeru Madeline. Widocznie doktor nie miał czasu usuwać numery zmarłych. Jednak by przekonać się o prawdziwości plotem że Mad jednak żyje, przepisał sobie numer. Telefon odłożył na miejsce a ze swojego wysłał wiadomość do dziewczyny. Pamiętając jak pilnie opiekowała się swoim braciszkiem, tak i teraz jej osoba będzie potrzebna. Miał dziwne przeczucie, że Marcus mimo osłabienia, znów będzie zgrywał bohatera.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Sro Gru 05, 2012 2:46 pm

Isao podwiózł ją do centrum, a resztę drogi pokonała już sama. Chociaż Madeline usiłowała przekonać samą siebie, że tak naprawdę nie stało się nic złego, miała złe przeczucia. Zwłaszcza, że to nie Marcus do niej napisał, tylko łowca, według którego siostra dowódcy od dawna nie żyła.
Szybkim krokiem przemierzała korytarze, kierując się do skrzydła medycznego. Jak zwykle, gdy pojawiała się w Oświacie, przyciągała zdziwione i zaskoczone spojrzenia ludzi, którzy nie spodziewali się jej zobaczyć. Tym razem nie zwracała na to uwagi. Zupełnie zapomniała o swojej sytuacji, mając pilniejsze sprawy na głowie.
Bez pukania nacisnęła klamkę gabinetu medycznego i zajrzała do środka. W pierwszej chwili jej wzrok padł na Marcusa leżącego w łóżku i dziewczyna jęknęła w duchu. Zauważyła też innych łowców w pomieszczeniu, ale chwilowo umknęło jej, iż przebywała tu jeszcze jednak ranna osoba. Weszła do środka.
- Dzień dobry, doktorze, Michael, Ryouji (i ktokolwiek tu jeszcze był) - mruknęła cicho, nie odrywając wzroku od brata. Wprawdzie jej nagłe pojawienie się tu mogło zdezorientować co poniektóre jednostki, ale na wyjaśnienia będzie czas później. Była wdzięczna, że blondwłosy łowca powiadomił ją o sytuacji, bo gdyby miała czekać, aż Marcus do niej napisze - pewnie nie doczekałaby się wcale. Podeszła do jego łóżka. Spodziewał się ochrzanu? Cóż, nie tym razem. Jego stan wydawał się naprawdę poważny, serce Maddie ścisnęło się, a na jej twarzy odmalował się smutek. Delikatnie pogłaskała brata po głowie.
- Co ci się znowu przytrafiło? - spytała cicho, ale niekoniecznie oczekiwała odpowiedzi. Zaraz też podniosła wzrok i zahaczyła nim o sąsiednie łóżko, na którym położono nieznaną jej wampirzycę z unieruchomionymi nadgarstkami. Wampir, tutaj? Coś w twarzy tej dziewczyny wydawało się znajome... Ale może to tylko złudzenie. Przeniosła spojrzenie na Yutakę.
- Mogę panu w czymś pomóc? - Krótko i do rzeczy. Wszak znała się na medycynie, a i magię leczniczą opanowała do tego stopnia, iż mogła być pomocna. Oczywiście, nie zamierzała doktorowi wchodzić w drogę, on tu rządził. Dlatego też, miast od razu zabrać się do leczenia rannego, jak to było w przypadku Isao, czekała na polecenia od przełożonego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Sro Gru 05, 2012 10:08 pm

No przecież Marcusowi nic się nie stało. Połknął tylko fiolkę pełną krwi szlachetnego wampira oraz ma wydłubane oko. Co więcej? Może płaszcz i koszulę miał ubrudzoną od krwi. Lecz tak będąc szczerym wyglądał blado i wykończony. Wstrzyknięty środek przeciwbólowy zaczął powoli działać. Dzięki temu Marcus zaczął odczuwać ulgę od pulsującej głowy i braku oka. Ale niespodzianką było pojawienie się jego siostry. Zaskoczony spojrzał w jej stronę przez lewe oko.
Największe zaskoczenie dopadło Michaela. Wiadomość to nic, ale pobladł bardziej kiedy ją zobaczył! Cofnął się i chciał usiąść na krzesło, ale z łomotem siadł na podłogę. Krzesło było obrotowe i na kółkach, więc odjechało mu. Tym czynem zwrócił na siebie większą uwagę, że wszyscy co stali spojrzeli na niego. Yutaka pokręcił głową.
- Daj mu coś na wzmocnienie, a Ty Ryouji odprowadź go do jego pokoju. - Zwrócił się do pielęgniarki a potem do białowłosego. Przynajmniej dwóch mniej będzie w pomieszczeniu. Ale on sam także nie mógł uwierzyć iż Marcus nie kłamał. Później go przeprosi. Teraz spojrzenie skupił na dziewczynie.
- Miło Cię widzieć. Z tego co widzę, to stracił oko, więc potrzebny będzie mały zabieg by powstrzymać krwawienie.
Odpowiedział spoglądając na zamkniętą powiekę u prawego oka Marcusa. Ten z kolei zaczął się podnosić i łapać jedną ręka za brzuch.
- Niedobrze mi... - Oznajmił obecnych łowca.
- Będziesz wymiotował? - Zdziwił się lekko Matsushita, ale zaraz nakazał pielęgniarce przynieść miskę. Drugi tu obecny lekarz, zajmował się ranami wampirzycy, wyjmując kule i zaszywając rany.
Podsunięto Marucowi miskę to się porządnie wyrzygał. Nieco mu nawet przeszło. Kobieta zabrała miskę a Yutaka nakazał mu się znów położyć. Marcus odmówił. Nawet jeżeli siostra by tego nalegała. Przerwał im gadanie. Ryouji w tym czasie zabrał Michaela z pomieszczenia pozostawiając lekarzy z pacjentami samych.
- Samuru zmusił mnie do połknięcia fiolki z krwią szlachetną, która mogłaby pomóc ja odwampirzyć... - Tu spojrzał na leżącą i nieprzytomną nadal Chizuru. A doktor Matsushita aż spuścił głowę. No już gorzej być nie mogło.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Sro Gru 05, 2012 10:39 pm

Ach, no tak! Oko wydłubane na żywca to przecież pikuś. Tak naprawdę był zdrów jak ryba i gdyby tylko ci źli łowcy wreszcie dali mu spokój, pohasałby sobie pewnie po łąkach otaczających posiadłość. Brednie jakieś mu w głowie. Był ranny i to poważnie, niech się lepiej z nikim na ten temat nie wykłóca, bo już mu siostra przymknie jadaczkę.
Przynajmniej jej nie wypraszał, ani też nie wydawał się specjalnie niezadowolony jej obecnością. Tym lepiej dla niego. Zaskoczenie zaś dopadło innego łowcę. Gdy tylko Madeline usłyszała huk dobiegający z rogu pomieszczenia, wzdrygnęła się i zerknęła w tamtą stronę. Dopiero teraz uświadomiła sobie, że przecież nie spotkała się wcześniej z Michaelem, nie od czasu swojego powrotu. Tam w lesie była tak zaniepokojona stanem Marcusa, że nawet nie zastanowiło ją, skąd ten łowca wziął jej numer i dlaczego właściwie do niej pisze.
Teraz zaś wszystko to do nie powróciło, a ona ze współczuciem przyglądała się blondynowi. Szczerze powiedziawszy, gdzieś na dnie serca poczuła też rozdrażnienie. Ileż można tak reagować na jej obecność? To teraz już ludzie z krzeseł spadają, gdy się pojawia? Ale rozumiała, a przynajmniej starała się zrozumieć.
Odruchowo wykonała kilka kroków w stronę łowcy, by pomóc się pozbierać, ale uznała, że dotykając go tylko pogorszy sytuację. Dlatego stała bezradnie, przyglądając się jak jeden z jego kolegów stawia go na nogi, a następnie wyprowadza z gabinetu.
- Przepraszam, Michael! - zawołała jeszcze za nim z wyjątkowo zmartwioną miną. Może nie spotykali się często, ale lubiła tego człowieka i nie chciała, by teraz za każdym razem na jej widok bladł śmiertelnie i mdlał. Z czasem powinien się przyzwyczaić, że Mad jednak wróciła.
Ale skupiła się ponownie na rannym, a właściwie na jego lekarzu, oferując swoją pomoc. Skinęła głową w odpowiedzi na jego słowa. Czekając na jakieś dalsze polecenia, ściągnęła płaszcz i skierowała się do umywalki, by porządnie opłukać ręce. Przez ramię zerknęła na brata, który oczywiście nie mógł uleżeć w spokoju. Zmarszczyła brwi, gdy wymiotował. To reakcja na ból, stres, czy miał jakieś dodatkowe obrażenia?
Wytarła dłonie w jednorazowy ręcznik i właściwie była gotowa do pracy. Wtedy z kolei dowódca rzucił kolejną rewelacją. Burmistrz. Fiolka. Odwampirzanie. Po prostu cudownie.
Ona także zerknęła na nieprzytomną dziewczynę. Czy to możliwe, że... Czy to mogła być Chizuru, córka dowódcy? W sumie, miała w twarzy jakiś znajomy rys, który przewijał się u Namikaze.
- Możemy wyjąć fiolkę operacyjnie - odezwała się, zerkając na doktora. Właściwie, raczej powinni to zrobić, ale szczegół. - Jeśli nadal jest cała, da się odzyskać tą krew. To przecież nie jest niemożliwe.
Jeśli doktor przystanie na to, czekał ich poważniejszy zabieg. Ale tak właśnie postępowano w przypadku pacjentów, którzy połknęli nie to, co powinni. Oczywiście, bez rentgena się nie obejdzie, chyba, że Yutaka zna magiczne sztuczki, które pomogą zlokalizować obce ciało bez zdjęcia. Z magią naprawdę powinno pójść sprawnie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Sro Gru 05, 2012 10:56 pm

Gdyby zaczął im gadać takie bzdury że nic mu nie jest, chyba by go za to uśpili i zrobili swoje. Teraz jednak nie miał siły się sprzeczać i żądać wypuszczenia do swojego pokoju. Nawet zgodził się na środki znieczulające i zabieg oka byleby ten ból minął. W dodatku obce ciało przeszkadzało mu jakoś w żołądku stąd mogły być wymioty. Miał już jakąś nadzieję, że wypluje tę fiolkę, ale tak się jednak nie stało. Sam widział co zwrócił. Dlatego też musiał im to powiedzieć. Yutace i siostrze ufał jak nikomu innemu, więc mógł im powierzyć swoje życie, że go nie zabiją nawet podczas operacji.
Wracając jeszcze do Michaela, Yutaka odpowiedział dziewczynie.
- On tak często reaguje na zjawiska "niewyjaśnione" bądź przebywanie w gabinecie medycznym. Jak sama wiesz, nie wszyscy mają mocna psychikę i nawet sam widok krwi doprowadza ich do słabości i wymiotów.
To już Madeline wiedziała coś więcej o Michaelu. Fajny chłop ale ma trochę problemów ze sobą. Dlatego też nie odpowiedział jej i potrzebował również odpocząć. Ryouji już się nim zaopiekuje.
- Innego wyjścia nie ma. Ale Ty Marcus musisz się na to zgodzić. - Yutaka zgodził się z Madeline, że najlepiej operacyjnie to wykonać. Innej szybkiej drogi nie było. A jeżeli zrobią to teraz, będą mieli z głowy.
Lekarz zajmujący się Chizuru skończył swoje, także podszedł do nich i oferował swoją pomoc w tym zabiegu.
Namikaze długo się nie zastanawiał.
- Zgoda. - Odparł odczuwając senność. Nie tyle co środki znieczulające zaczęły porządnie działać, to jeszcze przecież stracił nieco krwi przez wyrwanie oka.
- Mad pomoże Ci się rozebrać i zrobi Ci rentgen przełyku i żołądka. W tym czasie każe przygotować salę. Wasza pomoc się przyda. - Polecenia wydał do Mad i kolegi medycznego. A Chizuru na razie pozostawią tutaj. Marcus był ważniejszy, wampirza z powodu swojej regeneracji, sama dojdzie do siebie. Tak więc, z pomocą siostry, Marcus zdejmował ubranie. W momencie gdy zdjął koszulę ukazując swoją zacnie piękną klatę, można było dostrzec ślady przypominające poparzenia. Nie były groźne a widoczne niczym blizny.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Czw Gru 06, 2012 1:08 pm

Tak szczerze, to Mad najchętniej już uśpiłaby Marcusa. Po pierwsze, żeby się nie wiercił ciągle, nie wstawał, tylko leżał spokojnie. Po drugie zaś, widziała, że mimo wszystko trochę się męczył. Miała nadzieję, że Yutaka z pomocą jej i innych lekarzy, szybko przywróci dowódcę do porządku, bo patrzenie na niego, kiedy cierpiał, było dla Madeline zawsze nieprzyjemnym przeżyciem.
Na chwilę jednak zachowanie Micheala odwróciło uwagę łowczyni od brata. Zacisnęła wargi, których kąciki momentalnie opadły. Nie lubiła sytuacji tego typu, nie chciała, by dawni znajomi się od niej odwracali. Miała nadzieję, że blondyn dojdzie do siebie i nie zacznie teraz unikać Mad.
Pokiwała głową na wyjaśnienia doktora. Rozumiała to, sama nie należała do łowców z bardzo silną psychiką, choć do tej pory sądziła, że jest jedną z niewielu takich osób w Oświacie. Jak się jednak okazuje, ktoś z jej niemal najbliższego otoczenia miewał podobne problemy. Odprowadziła ich wzrokiem, gdy opuszczali gabinet, by na koniec zerknąć ponownie na Matsushitę. Zaproponowała wykonanie natychmiastowej operacji, bo Marcus męczyłby się z fiolką w żołądku, czy gdziekolwiek ta utknęła, poza tym, im szybciej ją wydostaną, tym większe było prawdopodobieństwo, że odzyskają krew szlachetnego. Nawet nie chciała myśleć, że fiolka może być pęknięta, a to ostre krawędzie szkła raniące żołądek dowódcy wywołują wymioty. Choć na razie nie było po temu podstaw - nie wymiotował przecież krwią.
Tak więc Maddie bez szemrania wykonywała polecenia lekarza. Ostrożnie pomogła rozebrać się Marcusowi, choć jej spojrzenie co chwilę wędrowało ku zabandażowanej części twarzy dowódcy. Jakie to ironiczne, że ten, kto przywrócił mu oko, teraz je odebrał. Wampiry mają chyba jakieś chore poczucie humoru.
- Co to jest? - spytała, wpatrując się ze zmarszczonymi brwiami w blizny znaczące klatkę piersiową łowcy. Jakoś wcześniej ich nie widziała, a wyglądały na dość świeże, choć z pewnością nie z dzisiejszego dnia. Co ten Marcus sobie robi...
Czy jej odpowiedział, czy nie, z pomocą pielęgniarki zabrała go na rentgen, a następnie przewiozła na przygotowaną prze Yutakę salę. Chwile musieli poczekać na zdjęcia, ale niedługo powinno być jasne, czy fiolka była cała i ewentualnie jakich uszkodzeń dokonała w organizmie Marcusa.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Czw Gru 06, 2012 1:43 pm

O Michaela nie musiała się martwić. Chłopak dojdzie do siebie to nie będzie jej unikał ale może się zdarzyć iż zacznie z ciekawości jej zadawać pytania, jak to jest wracać z zaświatów. Także będzie musiała się przygotować na jego dziwne zadawanie pytań. Na razie niech blondyn odpocznie.
Gdyby fiolka pękła, to Marcus mógłby skarżyć się na bóle żołądka i oczywiście wymiotować krwią. Yutaka także by mógł się zaniepokoić tą sytuacją. Już same wymioty go zaskoczyły, co po chwili wyjaśniło się skąd one. Miał w ciele obce ciało muszące drażnić jakieś miejsce. A co gorsza, mogło nawet utknąć na końcu przełyku. Mimo posiadania zdolności leczniczych, Yutaka nie chciał tracić czasu odnajdywanie naczynia z pomocą magii. Przez prześwietlenia będzie szybciej i ze zdjęciami lepiej im praca pójdzie. Mad z Jackiem, jego kolegą tu obecnym zajęliby się wydobyciem fiolki, zaś on zrobi w tym czasie porządny zabieg z okiem.
Zdejmując z siebie ubrania, Marcus przy przeciąganiu krzywił się lekko ale starał tego nie okazywać. Co i tak nikt na to nie zwracał uwagi, albo uznawał iż te gesty to ból po utracie oka. Tu jednak przed Mad niczego nie ukryje. Rany wyglądały na świeże, ale dla kogoś mogły nie wyglądać na takie.
Nim Yutaka opuścił salę by przygotować drugą, stanął w drzwiach słysząc Madeline. Podszedł do nich i spojrzał na klatkę piersiową Marcusa. Również zmarszczył brwi. Kilka tygodni temu widział się z łowcą to nie miał takich obrażeń.
- Skąd to masz? - Rzucił pytanie.
Marcus spojrzał na siostrę, po czym na doktora.
- To nic takiego...
- Nie zgrywaj twardziela tylko mów. - Matsushita naciskał. Za dobrze znał Marcusa i nie odpuści mu. Mad zapewne także. Więc Marcus nie miał wyboru. Westchnął i odpowiedział.
- Ech... Samuru posiada zdolność rozgrzewania wnętrza organizmu... Ból jest tak silny jak oparzenia od ognia. - Z ledwością ale im odpowiedział.
- Boli Cię tam coś? - Spytał głową wskazując na klatkę piersiową. Na to dowódca szybko odpowiedział.
- Nie.
Yutaka jakoś nie chciał uwierzyć, że go po prostu ręką uderzył w żebra. Marcus się zaraz skrzywił i zgiął.
- Odbiło Ci?! - Rzucił z bólem.
- Jeszcze nie, ale zaraz może... Mad, zrób mu jeszcze prześwietlenie klatki piersiowej.
Wydał kolejne polecenie i udał się przygotować salę. Tak więc Marcus poszedł na to prześwietlenie z siostrzyczką, która mu towarzyszyła a potem zaprowadzono go na salę i położono na łożu. To pomieszczenie go przerażało. Przeważnie nieprzytomny tu trafiał i budził się po wszystkim, a teraz? Chyba nie będą go cięli na żywca. Po Yutace i Mad można się wszystkiego spodziewać!
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Czw Gru 06, 2012 2:21 pm

Powoli przyzwyczajała się do tego, ze ludzie zadawali jej masę dziwnych pytań, więc z chęcią rozwieje wszystkie wątpliwości Michaela. Tym bardziej, że sama wiele nie pamiętała, więc wracanie do tego nie było dla Mad zbyt bolesne. Ot, jedyny prawdziwie traumatyczny moment to ten, kiedy ujrzała swój nagrobek. Ale o tym przecież nie musiała nikomu wspominać.
Widziała, oczywiście, że Marcus krzywił, gdy pomagała mu ściągać ubranie, jednak uznała to za zupełnie naturalne. Z pewnością ból po utracie oka był potworny i nawet silne środki przeciwbólowe, które zaaplikował mu Yutaka mogły nie zlikwidować go całkowicie. Także starała się po prostu być jeszcze bardziej ostrożna, choć zdawała sobie sprawę, iż niewiele to da. Ale gdy Marcus pozbył się wreszcie koszuli, całkiem świeże, choć dość dziwne ślady na jego ciele przykuły uwagę medyczki. Nie spodziewała się, że mogą to być blizny po dzisiejszym ataku, bo i nie potrafiła sobie wyobrazić co mogło je wywołać. Ale trafnie oceniła, że ślady powstały niedawno i całe szczęście zwróciły one także uwagę doktora. Bo ten nieszczęsny Marcus na sto procent starałby się je jakoś ukryć, czy wymigać od tłumaczenia się siostrze.
Z wyczekiwaniem przyglądała się dowódcy. Chyba zdawał sobie sprawę, że żadna z dwójki osób, które teraz wypytywały go o obrażenia nie zamierzała odpuścić. Yutaka miał zresztą rację, to nie czas ani miejsce na zgrywanie bohatera, którym i tak jak wszyscy wiedzieli Marcus był. W tej chwili jednak najważniejsze było, aby dał się wyleczyć specjalistom, a w tym celu nie mógł przed nimi niczego ukrywać.
W osłupieniu przysłuchiwała się temu, co odpowiedział. Mimowolnie uniosła dłoń i przyłożyła ją do ust, choć i tak nie miała zamiaru nic mówić. To się po prostu nie mieściło w głowie. Więc jego obrażenia mogły być o wiele bardziej poważne niż to się wydawało na pierwszy rzut oka! Oparzenia wewnętrzne? Kto kiedy słyszał o czymś podobnym? Oczywiście, w obecności takiego lekarza jak Matsushita żaden pacjent nie musiał się niczego obawiać, niemniej sama myśl o tym co mogą zobaczyć wewnątrz organizmu Marcusa, gdy go otworzą, sprawiała, że przechodził ją zimny dreszcz.
- Oczywiście, że go... - boli, chciała odpowiedzieć, słysząc jak ten zaprzecza, ale lekarz ubiegł ją w dość niekonwencjonalny sposób. Wzdrygnęła się i zagryzła wargę. Mało profesjonalna metoda, ale za to jaka skuteczna. Dowódca nie miał wyboru, jak tylko się przyznać.
- Jasne - przytaknęła, po czym jak było wcześniej opisane, zabrała brata na prześwietlenie. Tam wykonała zdjęcia przełyku, żołądka i klatki piersiowej, a następnie odwiozła Marcusa na salę. Gdy czekali na wyniki, stała obok łóżka brata i podświadomie głaskała go lekko po głowie. Także wolała, by już było po wszystkim, dla jego dobra. Nie musiałby się dłużej męczyć.
Po jakimś czasie ktoś przyniósł Yutace zdjęcia wraz z opisami. Mad podeszła do niego, ciekawa, co też tam ujrzą.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Czw Gru 06, 2012 2:52 pm

Wyjścia innego nie było jak przyznać się do wszystkiego co go boli. Gdyby miał więcej siły, to by się wykłócał iż nic mu nie jest a jedynie przejdzie za jakiś czas. Za jakiś, a nie wiadomo jaki on może być długi. Dlatego też Yutaka widząc dodatkowe obrażenia na jego klatce piersiowej, nie odpuścił aż ten uległ. Metoda jaką sprawdził jego stan klatki piersiowej, może i nie należał do przyjemnych, ale w przypadku uparciucha jak Marcus innej metody nie było jak czyny. Rozmowa tylko przedłużałaby i odkładała czynności lecznicze.
Także po zrobieniu odpowiednich zdjęć, Marcus leżał już w sali operacyjnej a tuż obok miał swoją siostrę, która dla niego była jedynym elementem na który wolał patrzeć. A jak przyjemnie było jak go głaskała. Normalnie zapadał już w sen. Zmęczenie i ból robiło także swoje. Nic się nie odzywał. Pielęgniarka tu obecna zaczynała podłączać go do aparatur kontrolujących jego serce, ciśnienie itp. Przygotowano także krew, która będzie spływała do jego żył przez rurki podczas operacji. Właściwie to już został do niej podłączony.
Matsushita ubrał odpowiedni fartuch i to samo nakazał zrobić Madeilne, jeżeli nie uczyniła. W końcu to operacja, więc mogą się pobrudzić a szkoda ich ubrań.
Wtem po chwili pojawił się Jack z wynikami zdjęć, gotowy do operacji i podszedł do Yutaki wręczając mu zdjęcia i opisy. Matsushita odebrał je od kolegi i posiadając na ścianie specjalne podświetlane tablice, wsadził trzy duże zdjęcia i zapalił lampę. Przełyk wyglądał w porządku, choć miał drobne uszkodzenia. W żołądku dało się ujrzeć leżącą w poprzek całą fiolkę, mogącą drażnić dane miejsce. Zaś płuca i serce nie przedstawiały się najlepiej. Były poważnie uszkodzone. Przy przeglądaniu trzeciego zdjęcia, Yutaka tylko westchnął i spojrzał na Marcusa podpierając ręce o biodra. Poważna sprawa. A ten jeszcze chciał to ukrywać przed nimi.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Czw Gru 06, 2012 3:46 pm

Widziała zmęczenie malujące się na twarzy brata i w duchu cieszyła się, że za chwilę poślą go w krainę snów, gdzie nie będzie musiał się już niczym przejmować, a to oni będą pracowali, prawdopodobnie przez kilka najbliższych godzin. Ale w sumie Mad nigdy jeszcze nie uczestniczyła w operacji, którą przeprowadzał ktoś uzdolniony magicznie. Była ciekawa, jak doktor wykorzysta swoje umiejętności i czy w ogóle zamierzał robić z nich użytek. Może tak jak ona był zwolennikiem tradycyjnych metod? Z tym, że magia mogła chociażby pomóc zasklepiać obrażenia wewnętrzne, tamować krwawienie. Na swój sposób była użyteczna.
W żyle na przedramieniu Marcusa któraś z pielęgniarek umieściła wenflon. Tą drogą już niedługo podadzą mu środki, które uśpią dowódcę na dłuższy czas. Uch, już mu współczuła przykrego przebudzenia po narkozie. Wiadomo, wielu pacjentów miało z tym problemy, odczuwając mdłości, zawroty głowy i senność przez następny dzień lub dwa.
Madeline na chwilę odeszła od łóżka brata, by przygotować się do pracy. Raz jeszcze umyła dokładnie ręce, z pomocą pielęgniarki założyła czysty fartuch i rękawiczki - wszystko, naturalnie, sterylne. Wtedy też nadszedł człowiek ze zdjęciami, więc Madeline stanęła obok doktora przed podświetlonymi tablicami, wpatrując się w wyniki. Przełyk w porządku, fiolka cała, nie powinno być dużych problemów z wyciąganiem jej, choć nigdy nie można wszystkiego przewidzieć przy tak poważnych zabiegach. Za to serce i płuca...
Powstrzymała się od cichego jęku. Przecież to musiało boleć jak diabli! Czekało ich sporo pracy, nie da się ukryć. Skoro już wszystko wiedzieli, należało wreszcie uśpić pacjenta. Maddie podeszła do brata i stanęła nad nim tak, by ostatnią rzeczą, którą widział przed przymknięciem powiek był jej ciepły uśmiech i znajome złote tęczówki.
- Zaśniesz teraz, niedługo będzie po wszystkim - poinformowała go cicho. - Kocham cię.
Gdyby nie to, że miała już ubrane czyste rękawiczki, pogłaskałaby go ponownie. Tak, to tylko przytknęła do jego twarzy maskę z tlenem, by sobie chwilę powdychał. Po paru sekundach powinien być głęboko uśpiony. Spojrzała na Yutakę. Mogli zaczynać, więc czekała na jego komendy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Czw Gru 06, 2012 4:18 pm

Yutaka magię wykorzystywał w sytuacjach tego wymagających jak krytyczne, bądź w miejscach gdzie nie da rady przewieźć na czas pacjenta poważnie rannego, którego życie może być zagrożone. Lecz i w tym przypadku nie zamierzał z tego rezygnować. Zwłaszcza widząc nieciekawe zdjęcie płuc i serca Marcusa. Samuru mógł go bez problemu zabić. To cud, że łowca przeżył i jeszcze tłumił w sobie owy ból. Teraz nic dziwnego że wygląda marnie.
Doktor nie komentował na głos stanu Marcusa, by go nie zamartwiać. Wystarczy że Mad jako osoba z rodziny to widziała i wie co mu mogło grozić. Zatem pozostawił jej uśpienie brata.
Marcus spoglądał w ich stronę, ale niczego z tej odległości nie *mógł wyczytać. Obraz mu się zamazywał. A widzenie przez jedno oko bywało na powrót męczące. Wtem Mad podeszła do niej z powrotem z uśmiechem jakby chciała go czymś pocieszyć. A jej słowa dodały mu otuchy i nawet sam się uśmiechnął lekko. Chciał coś powiedzieć, ale nałożono mu już maskę tlenową. Powieka zaczęła być dla niego ciężka aż zapadł w głęboki sen.
Yutaka wtedy z Jackiem podeszli do dziewczyny. Lecz nim przejdą do roboty, zerknął na monitoring oceniający jego stan. Serce biło jak biło. Ale nie było w normie. Ciśnienie miał niskie.
- Będę podtrzymywał go przy życiu i wyleczę jego organy, Wy zajmijcie się wydobyciem fiolki.
Spojrzał na nich i jeżeli przyjęli do wiadomości, mogli zaczynać. Yukata założył maskę i przyłożył dłonie nad klatką piersiową łowcy. Użył magii w celu uleczenia jego serca oraz płuc. Co chwilę zerknął na ekran by sprawdzać jaka jest sytuacja. Przy czym spoglądał na pracę dwójki, która miała za zadanie wydobyć fiolkę. Wszystkie czynności miała wykonywać Mad. Tak chciał Yutaka. Z pomocą Jacka nie powinno być to dla niej trudne.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Czw Gru 06, 2012 7:55 pm

Także Mad starała się nie zdradzić nijak swoją postawą, czy słowami tego, że stan Marcusa był poważniejszy, niż myśleli. Przecież było chyba nawet udowodnione, że pozytywne nastawienie pacjenta przed operacją daje większą gwarancję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, akcja serca nie ustanie nagle na stole operacyjnym. Optymizm, oto czego trzeba było dowódcy w tej chwili.
Wprawdzie w żadnym innym szpitalu nikt nie dopuściłby Madeline choćby w pobliże sali operacyjnej, na której leżał jej brat. Lekarzom zwykle zabraniano udzielania medycznej opieki członkom rodziny, bo emocje przy stole były chyba ostatnim rzeczą, jakiej ktokolwiek sobie życzył. Z tym, że nie był to znów taki normalny szpital, poza tym zaś Maddie udowodniła już niegdyś, że do leczenia brata podchodzi z równym profesjonalizmem, co do któregokolwiek z pacjentów. Była zatem wdzięczna, że Yutaka nie odsunął jej od tego przypadku, pozwalając się wykazać.
Pielęgniarka nałożyła dziewczynie maskę na twarz i stanęła obok niewysokiej półki, na której przygotowane były sterylne narzędzia. Mad wyczekująco spoglądała na doktora, zastanawiając się, co też każe jej zrobić. Prawdę powiedziawszy będzie wdzięczna za wszystko, choćby miała jedynie zszywać ranę. Nie spodziewała się natomiast, że ten poleci jej wykonanie całego dość skomplikowanego zabiegu wyciągania fiolki z ciała Marcusa.
Oczy jej zabłysły i dziewczyna wyprostowała się lekko. To była niezwykła możliwość, pracować pod okiem Matsushity. Tyle mogła się nauczyć. Nie, żeby traktowała brata, jak obiekt badawczy, skądże. Po prostu będąc takim zapaleńcem w kwestii medycyny nie mogła nie docenić gestu lekarza.
- Oczywiście - przytaknęła na słowa przełożonego, czując swego rodzaju podekscytowanie. Ale była również maksymalnie skupiona. Odsłoniła na ciele brata jedynie ten fragment skóry, który potrzebowała rozciąć. Odetchnęła głęboko, na chwilę przymykając oczy. Aż chciałoby się powiedzieć: it’s a beautiful day to save lives.
- Skalpel.
Operacja się zaczęła. Przy pomocy asystującego jej lekarza (uznaję, że Jack tylko asystował, skoro Yutaka chciał, by zrobiła większość sama), zrobiła nacięcie i rozchyliła jego brzegi. Do środka natychmiast powędrował ssak, który odsączał krew, więc Mad miała czysty widok na to, co działo się w środku. Zaczął się żmudny, dość powolny proces operacji, choć na szczęście wszystko szło gładko. W niedługim czasie Mad była w stanie dostać się do żołądka, a kilka chwil później brudna, acz nienaruszona fiolka wylądowała z cichym brzękiem w blaszanej misce w kształcie nerki.
- Możemy kończyć - stwierdziła krótko, a pielęgniarka już podsuwała jej wszystko, czego złotooka potrzebowała do zszycia rany. Pracowała pewnymi, zdecydowanymi ruchami, jakby dosłownie urodziła się ze skalpelem w dłoni. Trzeba przyznać, że Mad nie miała wielu talentów, nie umiała śpiewać, nie grała na żadnym instrumencie, a rysowała ludzi składających się z kółka i kilku kresek. Ale to wszystko traciło znaczenie, gdy obserwowało się ją podczas pracy przy stole operacyjnym.
Właściwie... była niemal zbyt dobra, biorąc pod uwagę, iż w gruncie rzeczy miała niewiele doświadczenia. Sama nie zwracała na to uwagi, ale od czasu wypadku jej umiejętności znacznie się podniosły. Czyżby podczas lat swojej nieobecności robiła coś związanego z medycyną, a teraz, nawet jeśli tego nie pamiętała, podświadomie powtarzała tamte ruchy? To wiele by wyjaśniało.
Od czasu do czasu pomagała sobie magią, by sklepić brzegi rany, lub zatamować krwawienie - dzięki temu Marcus powinien szybciej wracać do zdrowia - ale generalnie polegała jedynie na pracy swoich rąk. Operacja zbliżała się ku końcowi. Jeśli Yutaka miał jakieś uwagi - była gotowa się do nich zastosować. Jeśli nie, dokończyła wszystko sama.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Czw Gru 06, 2012 8:21 pm

W Oświacie medycyna była inaczej postrzegana niż w szpitalach. Tam to nawet z magii zapewne nie można byłoby korzystać. Tutaj zaś można, a ze względu na cierpiący brak doświadczonych lekarzy i chirurgów, Yutaka nie zabronił ani teraz ani wcześniej być przy tym i robić co do niej należy. Przy czym pod jego okiem nabierała doświadczenia. Szkolił ją w wielu dziedzinach, bowiem wszystko się przydaje. Sam jednak nie był specem od wszystkiego. Przez co niektórych swoich pacjentów odsyłał do kuzynostwa bądź rodzeństwa. Każdy z nich jest perfekcyjnie wyszkolony w wybranej dziedzinie.
Widząc ten błysk w oczach dziewczyny, Yutaka się uśmiechnął, choć tego uśmiechu i tak widać nie było. Dużo nawet nie musiał podpowiadać dziewczynie. Robił to za niego kolega, choć też rzadko. Madeline doskonale poradziła sobie sama. Kiedy stan Marcusa się ustabilizował a Matsushita był pewny, że uleczył mu płuca i serce, przeszedł do zabiegu oka, w którym oczodół doprowadził do porządku iż nie krwawił. Zamknął nerwy i żyły przy użyciu magii. W razie czego i tak nałożył opatrunek oraz bandaż.
Operacja dobiegła końca. Fiolka została wydobyta, rana zaszyta, więc dowódca mógł pojechać już do sali chorych. Pielęgniarka z Jackiem odwieźli pacjenta, zaś Yutaka wychodząc z sali wraz z Mad, musiał ją pochwalić.
- Dobra robota. Nie przypuszczałem że posiadasz aż tak rozwinięte umiejętności. Twoja silna wola operując nawet członka rodziny przyczynia się do zasilenia miejsca wśród lekarzy w Oświacie. Od dziś gabinet medyczny jest także do Twojej dyspozycji.
Po jego słowach Madeline właśnie została medykiem Oświaty. Teraz będzie mogła leczyć każdego kto tu się pojawi, bez pomocy Matsushity.
Pozbywając się fartuchów i zabierając wyczyszczoną już fiolkę, mogli wrócić do gabinetu medycznego. Tak, gdzie leżała jeszcze Chizuru. Stanął tak niedaleko jej łózka i zastanawiał co z tą wampirzycą zrobić. Zostać tu ona nie może. A znając Marcusa, pewnie będzie się upierał łamiąc tutejsze zasady.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Czw Gru 06, 2012 8:39 pm

Kiedyś, w przyszłości, Madeline będzie pewnie chciała szkolić się dalej, ukończyć wyższe studia, podjąć praktykę w szpitalu. Ale póki co w Oświacie, gdzie ceniono przede wszystkim doświadczenie, nie papiery, dziewczyna zdobywała więcej umiejętności, niż dałyby jej jakiekolwiek studia. Poza tym faktycznie, medyków nigdy nie było tu wielu, a skoro każda pomoc się liczyła, nie należało patrzeć jedynie na to, czy ktoś ukończył uniwersytet.
Co by jednak nie mówić, Mad poradziła sobie zadziwiająco dobrze i była naprawdę zadowolona ze swojej pracy. Czuła, jak adrenalina krąży w jej żyłach i kiedy już zakończyła zabieg, stwierdziła, że chyba dawno nie czuła się tak szczęśliwa i usatysfakcjonowana. Jednych cieszyły zabawy, alkohol i spotkania ze znajomymi, ale byli i tacy, którzy jak Madeline zatracali się w pracy i nauce. I nie było chyba sensu tego zmieniać. Nawet jeśli spacer z Isao był dla niej wyjątkowo przyjemny, tego co czuła teraz nie dało się z tamtym - z niczym - porównać.
Podziękowała lekarzowi i pielęgniarce, którzy pomagali jej przy operacji. Ściągnęła z dłoni zakrwawione rękawiczki i zsunęła maskę z twarzy. Była ciekawa, co doktor ma jej do powiedzenia, bowiem podczas zabiegu nie odzywał się wiele, a przecież w kwestiach medycyny traktowała go niemal jak boga - chłonęła każdego jego słowo, uwagę, zastrzeżenie, ucząc się coraz więcej i więcej. Ale zdecydowanie nie spodziewała się słów, które padły z ust Yutaki.
Wpatrywała się przez chwilę w mężczyznę. Oficjalnie została lekarzem w Oświacie. Nie był już jej przełożonym, mogła sama zajmować się pacjentami, bez nadzoru. To się nie mieściło w głowie.
- D-dziękuję - wydukała cicho, bo euforia, która nagle ją ogarnęła, uniemożliwiała powiedzenie czegoś więcej. Więc wreszcie została lekarzem. Wciąż tyle musiała się nauczyć, ale nagle ta droga, wcześniej stroma i męcząca, wydała się prostą ścieżką, na którą Maddie wchodziła z uśmiechem na ustach.
- To bardzo wiele dla mnie znaczy, nawet pan sobie nie wyobraża - dodała jeszcze, po czym wciąż nieco niedowierzając, podążyła za nim do sąsiedniego pomieszczenia, przy okazji zdejmując fartuch i myjąc ręce. Zamierzała niedługo pójść do Marcusa, ale ten powinien spać jeszcze dość długo. Tymczasem była jeszcze jedna sprawa, która zainteresowała jasnowłosą łowczynię.
W gabinecie wciąż leżała wampirzyca, a serce Mad wypełniło się współczuciem, gdy patrzyła na tą drobną dziewczynę, która z pewnością przeżyła piekło.
- Nie moglibyśmy od razu zaaplikować jej tej krwi? - spytała, bo nie bardzo wiedziała, jaka jest procedura w przypadku odwampirzania. Ale gdyby mogli zrobić to już teraz, Chizu nie męczyłaby się z niekontrolowanym głodem, jaki zapewne nawiedzi ją, gdy tylko ta otworzy oczy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Czw Gru 06, 2012 8:58 pm

Dla Yutaki nie liczyły się papiery tylko chęci i zamiłowanie do medycyny oraz umiejętności. To wszystko był w stanie ujrzeć w Madeline. Jaka była dla niego szkoda stracić taką pilną uczennicę. A teraz nawet jemu spadła jak z nieba. Jeszcze ją podszkoli w niektórych bardzo dobrze mu znanych dziedzinach, to będzie miał swojego zastępcę skoro nie ma on żadnych dzieci. A kobieta mu do szczęścia jak na razie nie jest potrzebna. Choć kto wie czy to się nie zmieni i spotka kogoś w swoim typie?
- Potrafię sobie wyobrazić. To samo czułem kiedy ojciec powiedział mi że jestem gotów zostać lekarzem i służyć ludziom pomocą. A już największą poczułem opanowawszy dziedzinę alchemii i nauki. Brak mi tylko królików doświadczalnych. Lecz myślę że Marcus w końcu jednego musi mi dać.
Mieli między sobą pewną ścisłą umowę, o której żaden z nich nie wspominał. Yutaka miał do opracowania rodzinny eksperyment związany z wampirami, lecz co każdy złapany w Oświacie jest torturowany i wypuszczany. Tym razem Matsushita upomni się o swoje.
Będąc już w gabinecie przy łóżku Chizuru, Yutaka spojrzał na Mad, która widocznie nie wiedziała czegoś jeszcze.
- Nie. Dając jej krew bezpośrednio do żyły dokończymy przemianę. Wtedy poświęcenie Marcusa na zdobycie tej krwi pójdzie na marne. I nie odzyska tak szybko córki.
Zrobił przerwę i schował fiolkę do kieszeni.
- Póki Marcus się nie obudzi, Chizuru pozostanie tutaj. Ewentualnie przewieziemy ją do sali chorych.
Zerknął na Madeline i lekko się uśmiechnął. Wszystko poszło dobrze, więc obaw nie powinni mieć żadnych. A o krew się nie przejmowali. Chizuru będzie jej miała pod dostatkiem. Najwidoczniej podczas operacji wymieniono jej woreczek, do którego była podłączona.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Czw Gru 06, 2012 9:43 pm

Och, nie tracił jej przecież tak zupełnie. Wciąż Mad będzie wdzięczna za każdą lekcję, której doktor zechce jej udzielić, więc kiedy tylko będzie miał czas, jasnowłosa z chęcią zajrzy do jego gabinetu. Ale najważniejsze, że jej umiejętności były na poziomie wystarczającym do tego, żeby dziewczyna pomagała w gabinecie medycznym. Zwłaszcza, że sytuacja Oświaty robiła się coraz bardziej niepewna, a w tych niespokojnych czasach medycy są na wagę złota.
Uśmiechnęła się, słysząc, że Yutaka także przeżył podobny moment, jak Maddie zaledwie chwilę temu. Tak, to naprawdę było coś wielkiego, coś na co pracowała przez całe dotychczasowe życie. I choć przed nią długa droga, ten sukces zawsze będzie dla Mad swego rodzaju kamieniem milowym. Gdy doktor wspomniał o alchemii, zamyśliła się. Nadal wiedziała o tej dziedzinie zaskakująco mało, ale też niezmiernie ją to ciekawiło. Może poprosi kiedyś mężczyznę, by jej o tym nieco opowiedział, choćby o ogólnych założeniach. Nie żeby zamierzała zmieniać profesji, ale jak widać na przykładzie Matsushity, czasem zdarza się opanować dwie dziedziny.
- Ach, rozumiem - odparła, gdy stali już przy łóżku Chiczuru. Najwyraźniej zanosiło się na jakiś bardziej skomplikowany proceder. Cóż, nie bardzo znała się na wampirach klasy E i prawdę powiedziawszy, chyba nie miała z takim wcześniej do czynienia. No, był oczywiście Marcus, ale Mad przypuszczała, że znosił przemianę lepiej niż większość poziomów E, skoro niemal swobodnie przebywał w towarzystwie jej, matki i wielu innych ludzi. Raz tylko stracił panowanie, ale o tym akurat Madeline nie miała pojęcia. Odwampirzyli go zaś już po tym, jak zniknęła, więc nie miała możliwości bliżej przyjrzeć się temu. Tym razem chętnie dowie się czegoś więcej, ale to może zaczekać.
- Czy mogę zrobić coś jeszcze? - spytała, przenosząc na niego złociste spojrzenie. Niby nie był już jej przełożonym, a nadal traktowała go w ten sposób... Kwestia przyczajenia, poza tym, choćby z racji na wiek i doświadczenie zawsze będzie darzyła go szacunkiem i słuchała w pierwszej kolejności. - Może powinnam z nią zostać?
Miała lekkie wyrzuty sumienia na myśl, że jej bratanica mogłaby przebywać tutaj zupełnie sama. Przyszedł jej też do głowy Michael, ale nie, temu nic dzisiaj nie pomoże - powinien chyba odpocząć w zaciszu swojego pokoju. Jeśli doktor nie będzie miał dla niej kolejnych zadań, uda się pewnie po prostu do sali chorych, gdzie spał Marcus.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Czw Gru 06, 2012 9:58 pm

To było w momencie kiedy dowiedział o śmierci złotookiej. Ale teraz nie miał co myśleć nad złymi scenariuszami. I już widział tę jej przyszłość. Znakomity lekarz. Nawet bez papierka. Lecz nic nie szkodzi jej na drodze by sobie taki załatwić i prowadzić w przyszłości władną klinikę. Jakoś by sobie zarabiała i miała zajęcie. A dzięki temu też nie zapomniałaby tego co się nauczyła. Yutaka swoją pracę wykonywał codziennie, oczywiście nie przesadzając. Jako lekarz potrafił dobrze odliczyć sobie czas pracy i odpoczynku, że pracoholizm mu nie groził.
- W sumie to już nic. Jedynie przeniesiemy Chizuru do sali chorych. Podłączysz jej z powrotem woreczek i możesz jedynie ich pilnować.
Zadania dla niej żadnego na resztę dnia czy nocy nie miał. Mogła sobie odpocząć porządnie. Jedynie tylko tę wampirzycę przeniosą do innej sali. Zatem doktor podszedł do niej, odpiął nadgarstki i rurkę od żyły. Wziął na ręce i wraz z Madeline najprawdopodobniej ruszyli w stronę sali chorych. W drodze powiedział młodej Namikaze coś, co powinna wiedzieć.
- U Twojego kuzyna Azela nawróciła się choroba serca. Nie grozi mu nic poważniejszego, ale musi na powrót zażywać leki.


[z/t + Chizuru i Madeline]
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] - Page 2 Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach