Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Strona 1 z 7 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Pią Lis 23, 2012 8:00 pm

Najlepsza Kawiarnia w mieście. Ich specjałem są pyszne ciasteczka i babeczki chociaż nie zabraknie tu przepysznych ciast. Pomieszczenie jest duże, ściany pomalowane na różowo, na każdym stoliku ładne, świeże kwiaty, wszystko jest tu słodkie.


Dziewczyny doszły tutaj dość szybkim krokiem. W czasie drogi nie było zbytnio tematów do rozmów, głównie to były rozmowy o pogodzie i innych takich. Na dworze nie było zbyt zimno, ale i tak ciepło które było w kawiarni spowodowało że zrobiło się tak miło, przyjemnie... no i jeszcze ten zapach... Kao i Liv usiadły przy 2-osobowym stoliczku przy oknie, takie są najlepsze. Gdy podeszła kelnerka Kaori szybko wypowiedziała zamówienie, tak żeby to ona postawiła kawę i ciacho a nie Liv.
- Poproszę 2 kawy z mlekiem i jakieś polecane ciasteczko czy babeczki też 2 razy.- Powiedziała patrząc ciepło na koleżankę.
Gdy kelnerka odeszła z zamówieniem Kao postanowiła opowiedzieć o tym co spotkało ją w centrum handlowym.
- Sam, pewnie jesteś ciekawa co mi się stało. Mogę Ci to wszystko opowiedzieć, ale pewnie uznasz mnie za nienormalną. No ale trudno. Tak więc chodziłam sobie po centrum handlowym, kupiłam kilka ładnych ciuszków, aż nagle zaczepiła mnie jakaś zielonowłosa dziewczyna, normalnie taki gnom. Chciała moich pieniędzy jednak ja odmówiłam jej. Zaczęła mnie bić i kazać oddać pieniądze. Telekinezą zamykała mi usta żebym nie mogła krzyczeć... tak dobrze słyszysz... telekinezą. Ona była wampirem. Potrafiła mnie podnieść za pomocą siły umysłu. Wiem, nie wierzysz mi... Ale pozwól mi skończyć. Później połamała mi palce i zaprowadziła do wc gdzie swoją super siłą wgniotła drzwi. Mną rzuciła kilka razy o ścianę, pobiła mnie jeszcze bardziej i użyła swoich magicznych kart które wybuchły i zniszczyły ubrania oraz poraniły skórę. Później spaliła mi włosy i zwęgliła skórę głowy zapalniczką. Dlatego teraz jestem w czapce. Wiem to brzmi dziwnie, ale na prawdę tak było ! Uwierz mi! - Kaori nie wiedziała jakiej reakcji ma się spodziewać po opowiedzeniu tego. Na razie przestała nad tym myśleć, ponieważ kelnerka przyniosła zamówienie. Dostały polecaną babeczkę z budyniem i owocami (2 oczywiście) i kawy. Kao wypiła na raz chyba połowę filiżanki, mimo tego że była gorąca. Teraz czekała na rekację Sam.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Pią Lis 23, 2012 8:36 pm

Sami weszła do kawiarni z lekkim uśmiechem na twarzy. Czuła się nieswojo przez to, że musiała opuścić Ravena, mimo iż bardzo pragnęła przy nim zostać. Nawet na zawsze jeśli by się dało. Cóż, na pewno nie będzie jej to dane, bo nawet jeśli zrozumie, czemu tak się czuje, mężczyzna najzwyczajniej w świecie ją odtrąci. Była tylko zwykłą gówniarą, przyjaźnili się, to fakt, ale był od niej o wiele starszy, był dorosły, dojrzały a ona? Ona była nastolatką, dzieckiem.
Kiedy Kao zaczęła mówić, Sami po prostu milczała i słuchała. Słuchać potrafiła, tak samo jak nawijać jak najęta, ale tym razem pozwoliła by to Kaori mówiła. Rudowłosa siedziała sobie przy oknie na krzesełku, zarzuciła nogę na nogę i bawiła się mieszadełkiem od kawy, dosypując co rusz trochę cukru i ponownie mieszając. Po tym, co dziewczyna powiedziała, westchnęła jedynie. Było jej przykro, że to zdarzenie pozostawiło na jej psychice takie piętno. Uśmiechnęła się słabo, współczująco i wyciągając rękę przez stolik, złapała za dłoń Kaori i ją lekko ścisnęła.
- Słuchaj Kaori. - zaczęła łągodnie, bo nie chciała urazić dziewczyny, ale chciała pomóc. Cóż, to że nie wierzyła w wampiry i inne baśniowe stwory było chyba oczywistością, tak samo jak fakt, że jej nowo poznana koleżanka chciała ją ostrzec przed nimi lub też po prostu się wyżalić. - Ja wiem, że to co przeszłaś musiało być straszne i w pełni to rozumiem, ale nie możesz wypierać z pamięci faktów, zastępując je wymyśloną historią. Wampiry i Wilkołaki to tylko wymysł ludzkiej fantazji. Naprawdę, z całego serca rozumiem, co przeszłaś, ale to Twoja psychika wyparła prawdę i zastąpiła ją czymś nienaturalnym, by wszystko Ci wyjaśnić. Musisz wierzyć jedynie zdrowemu rozsądkowi. - powiedziała najbardziej uroczo jak się da i pocieszająco. Próbowała by Kao zrozumiała, że to jest po prostu niemożliwe, ale nie chciała też robić z niej wariatki, więc szybko dodała - To, co robi Twój mózg, to normalne. Wypieranie rzeczywistości by móc łatwiej sobie wszystko wyjaśnić. Więc się nie przejmuj, nie pomyślę, że jesteś nienormalna, bo nie jesteś. Potrzebujesz tylko czasu i pomocy, by to przetrawić, ok? - dokończyła swój wyjaśniający monolog melodyjnym i nadwyraz ciepłym głosem. Zaczesała dłonią rude kosmyki za ucho by nie wpadały jej do kawy i ciastka po czym delikatnie się uśmiechnęła wciąż ściskając dłoń dziewczyny i mając nadzieje, że nie wybuchnie złością i krzykiem jak jakaś wariatka, bo wtedy Samanha naprawdę trochę się przestraszy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Pią Lis 23, 2012 8:46 pm

Kaori czekała na reakcję i czekała aż się doczekała. Wysłuchała uważnie to co miała jej do powiedzenia Sam. Spodziewała się tego, że nie będzie jej wierzyła. Była wkurzona że nikt jej nie rozumie. Uderzyła pięścią w stoliczek tak że filiżanki i talerzyki podskoczyły i o mało co nie wyrzuciły z siebie swojej zawartości.
-Ale to stało się na prawdę... Czemu mi nikt nie wierzy ? - Powiedziała wbrew pozorom spokojnie.
- Czemu mi k*rwa nikt nie wierzy ?! - Krzyknęła i znów uderzyła pięścią w stół.
- Sam... To stało się na prawdę... Myślisz że normalny człowiek by zrobił takie wgniecenie w takich solidnych drzwiach ? Czy myślisz że taka mała, o 10 cm niższa ode mnie dziewczyna zdołałaby mnie podnieść ? - Gdy to mówiła łzy spływały jej po policzkach. Wkurzyło ją to że nikt jej nie wierzył. Ona mówiła 100% prawdę...
Kao po chwili uspokoiła się.
- Przepraszam że tak ostro zareagowałam... Sama nie wierzyła bym komuś kto by mi opowiadał o wampirach... Ale to wszystko co Ci mówiłam to prawda... Prosze uwierz mi.- Ręce jej się trzęsły, powieki drgały, łzy spływały tak szybko jakby po twarzy Kao płynął potok. Dziewczyna była załamana że nikt jej nie wierzy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Pią Lis 23, 2012 9:30 pm

Samantha była naprawdę spokojna, mimo iż po wybuchu złości Kaori wiele ludzi się dziwnie na nie spojrzało.
- Hej hej... już spokojnie, ok? - uspokajała łagodząc sytuacje gestykulacją dłoni, wyciągając je lekko w stronę dziewczyny i opuszczając jakby pchała powietrze w dół chcąc by się położyło. W sumie tego się spodziewała, ale to co mówiła Kao nie zmieniała tego, w co wierzyła, albo raczej nie wierzyła, Samantha.
- Wiesz, mój przyjaciel na przykład jest na tyle silny, że wierzę iż byłby w stanie zrobić podobne wgniecenie. Poza tym ono mogło być wcześniej jak np jakiś sprzątacz wjechał tym swoim takim ślimakiem co podłogi czyści i przywalił w drzwi bo nie umiał dobrze sterować i był nieuważny. - powiedziała znów próbuąc pokazać gestykulacją o jaki sprzęt jej chodzi, a to był taki typowy do jeżdżenia czyszczący podłogę, niby nic skomplikowanego, a tyle problemów.
- Kaori, wszystko da się logicznie wytłumaczyć, tylko trzeba otworzyć umysł i pozwolić by informacja płynęła i nie chcąć Cię urazić dodam, że gdyby nie fakt, że wiem przez co przeszłaś, pewnie w tym momencie wstałabym i wyszła, bo nie jesteś pierwszą osobą mówiącą o wampirach i jeśli mam być szczera to mnie to strasznie drażni, rozumiesz co mam na myśli? - dodała, a jej głos wciąż był stonowany i nadwyraz spokojny. Zachowywała się trochę jak mała Pani psycholog, ale no naprawdę, który człowiek by wierzył w wampiry, no który? Przecież po to działa wiele organizacji, by właśnie nie wierzyli, ale Samanha przecież o tym nie wiedziała. Rudowłosa uśmiechnęła się pocieszająco.
- Nie musisz mnie przepraszać, jednak przykro mi, ale wampiry to ludzki wymysł. Nie możesz nikomu wmawiać innych faktów tylko dlatego, że Ty w nie wierzysz... Hm, o na przykład, ja nie wierzę w miłość i mogłabym Cię przekonywać całą noc, że ona nieistnieje, ale Ty możesz mieć inne zdanie na ten temat, prawda? - mówiąc to porównanie o miłości znów poczuła ten przejmujący ból brzucha jakby coś się jej tam wierciło i łaskotało, dlatego złapała się za brzuch i lekko skrzywiła, czego nie dało się nie zauważyć.
- Przepraszam, brzuch mnie trochę boli, to wszystko przez tą trudną noc gdzie się spiłam, a potem rano, obudziłam się, spojrzałam w bok i poczułam ten dziwny ból. Mam nadzieję, że mi przejdzie, bo jak nie to ja tym razem wyląduje w szpitalu. -zagaiła jakby zmieniając temat i zaśmiała się lekko, choć nie było jej do śmiechu, ale starała się tego nie pokazywać. Wzięła swoją kawę i wypiła połowę jednym ruchem, bo troche ją wciąż suszyło. Potem zjadłą trochę ciasta, bo pewnie niedługo będzie musiała wracać, było dość późno.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Sob Lis 24, 2012 8:41 am

Kao była zdziwiona że mimo jej złości Sam była spokojna, raczej spodziewała się że dziewczyna również zacznie krzyczeć, albo po prostu sobie pójdzie. Kaori nie zwracała uwagi na patrzących ludzi, bo wiedziała że nikt nie zareaguje na jej złość, tak jak nikt nie zareagował na przemoc.
-Dobrze, już ok, poniosło mnie...- Wcale nie było "OK", Kao teraz dusiła w sobie tą złość, nie chciała już zrażać dziewczyny. Postanowiła że już nie będzie sprzeczać się z dziewczyną mimo jej upartego charakteru. Kaori i tak wiedziała co jest prawdą a co nie i postanowiła że niedługo znów rozpocznie ten temat po to aby Sam jej wreszcie uwierzyła.
- Mhm, no niby masz rację, przepraszam... Po prostu uderzyłam się w głowę...- Taa... uderzyła się w głowę ale pamięci absolutnie nie straciła, nawet teraz mogłaby powiedzieć co dokładnie Lar jej zrobiła, ale nie chciała się wysilać bo i tak usłyszała by tekst że wampiry nie istnieją itp. No i właśnie teraz znów Iv to powiedziała. Kao wkurzyła się jeszcze bardziej, bo w końcu ile razy można powtarzać to samo skoro to nie prawda ? No ale mniejsza... Kaori wyglądała na spokojną, ale nie była tak bardzo spokojna jak rudowłosa. Tak, masz rację, zachowywała się zupełnie jak pani psycholog. To było niesamowite że o 5 lat młodsza dziewczyna potrafiła być dojrzalsza od "łysej".
- Ok, ok... Skończmy ten temat i pogadajmy o czymś innym.-Powiedziała z lekkim, nieco wymuszonym uśmiechem. Gdy dostrzegła że Iv skrzywiła się i złapała za brzuch chciała od razu spytać się co się stało, ale dziewczyna ją wyprzedziła.
- Nie masz za co mnie przepraszać Sam. Rozumiem Cie mimo to że nigdy tak nie miałam.-Zaśmiała się.
- No mam nadzieję że tak nie będzie, przejdzie Ci.- Jej złość już prawie cała wyparowała. Kao rozluźniła się i uśmiechnęła, już tym razem nie był to wymuszony uśmiech, tylko szczery, prawdziwy, taki od serca.
Kaori również wypiła już całą kawę. Teraz zaczęła grzebać widelczykiem w ciastku, czy tam babeczce. Co jakiś czas brała mały kawałek do buzi i przeżuwała niczym krowa na pastwisku, co mogło rozśmieszyć koleżankę.
- Eh... Już późno... Pewnie zaraz będziesz musiała wracać do domu... Szkoda.- Zasmuciła się nieco, ponieważ znów będzie musiała iść sama, po ciemku, do cichego, pustego domu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Sob Lis 24, 2012 11:18 am

Skoro skończmy temat to Sami skończyła go z największą przyjemnością, bo tak, jak jest osobą spokojną, w podobny sposób stawała się agresywną, gdy ktoś nawijał o wampirach. Krzywiła wtedy swe usta w geście niesmaku i miała ochotę obrzygać osobę, która pieprzyła takie bzdury. Na szczęście w tym przypadku nie miała takich reakcji, ale to tylko ze względu na Kaori i na to, co ta dziewczyna przeszła. Gdyby Samantha nie miała tej świadomości, na sto procent nie siedziałaby tu teraz z nią i nie jadła ciastka czy nie piła kawy. Tak swoją drogą nie lubiła jeść przy innych, tak więc bardziej dziobała ciastko widelcem i się nim bawiła, tylko co jakiś czas biorąc drobny kawałek by nikt nie widział. Żuła też inaczej niż jej koleżanka, na pewno bardziej delikatnie i dyskretnie, do krowy na pastwisku brakowało jej bardzo bardzo wiele, dlatego też uśmiechnęła się do czapko-pandzi, bo no cóż, była to zupełnie inna dziewczyna, wydawało się, że przeciwność Samanthy, bo rudowłosa nie była waleczna, tylko płaczliwa, nie była ani uparta ani ciekawska, a w jej usposobieniu górował spokój i sympatyczne nastawienie.
- Też sądzę, że mi przejdzie. To wszystko przez tą wódkę, nie powinnam jej pić, chociaż z drugiej strony wybrałam przynajmniej zaufane towarzystko, inni by mnie wykorzystali w takim stanie, a ja bym tego pewnie nie pamiętała, a mój Vladimir to kochany przyjaciel i wiem, że nigdy by mi nie zrobił nic złego, nicczego mogłabym się wstydzić w przyszłości. - powiedziała od siebie z uśmiechem na ustach i poczęła stukać paznokciem w papierowy kubek z kawą, który to trzymała w prawej dłoni. Głowę skierowała lekko w bok patrząc przez okno na spieszących w różnych kierunkach ludzi.
- No niestety, mieszkam w Akademiku, a tam o 20ej trzeba być w pokoju. Poprzednią noc spędziłam u przyjaciela, a tą wypadałoby w szkole, jednak po to tu przyjechałam, by się uczyć. Ale i tak już jest grubo po 21, więc cóż... Chyba jestem niegrzeczną dziewczynką ostatnio - stwierdziła z wyraźnym rozbawieniem i roześmiała się. W końcu od zawsze była porządna i grzeczna, ułożona, a tutaj proszę, rzeczy dla niej nie do pomyślenia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Sob Lis 24, 2012 12:49 pm

Tak, zdecydowanie były zupełnie różne, ale przecież przeciwieństwa się przyciągają. Kaori naszła przez chwilę myśl że mogłaby się zaprzyjaźnić z Iv ale na razie za mało się znały.
- Dlatego ja w ogóle nie piję alkoholu.- Powiedziała z uśmiechem.
- Jest przyjacielem, czy może kimś więcej ?- Uśmiechnęła się szeroko po czym zjadła kolejny mały kawałeczek ciasta.
- Ja uczyłam się w moim rodzinnym miasteczku, więc mogłam mieszkać z rodzicami. Zawsze wracałam o której chciałam, bo i tak nie zwracali na mnie uwagi. Teraz mam mały domek przy lesie, no i mogę wracać do niego o której chcę, w końcu już się nie uczę.-Też zaczęła patrzeć na ludzi. Przez chwilę wydawało jej się że za szybą pojawiła się Lar. Wystraszyła się tak że aż podskoczyła, ale okazało się że nikogo tam nie było, to tylko wyobraźnia Kao. Mimo to Kaori przez dłuższą chwilę siedziała z szeroko otwartymi, wystraszonymi oczami.
-Jak będziesz chciała ze mną pogadać to dzwoń, będzie mi miło.- Starała się uśmiechnąć i "ściągnąć" przestraszenie z twarzy, jednak nie wyszło jej to zbyt dobrze.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Sob Lis 24, 2012 1:10 pm

- Też nie piłam, ale byłam na tyle roztrzęsiona, że nie wiedziałam co z sobą począć. - odparła niemal natychmiast, by sobie koleżanka nei pomyślała, że trafiła na jakąś alkoholiczkę czy imprezowiczkę, bo Iv taka nie była, co to to nie. Owszem, może i lubiła czasem sobie potańczyć na parkiecie, ale nie piła alkoholu, tylko soczki i takie tam napoje.
- Przyjaciel... przecież miłość nie istnieje, prawda? Ludzie mówią sobie, że się kochają, idą spać razem, potem budzą się rano, a po pewnym czasie zapominają jaki kolor oczu ma ich druga połówka. Moim zdaniem miłość nie zapomina i trwa mimo wszystkich przeciwności losu, a że nigdy czegoś takiego nie spotkałam, nawet u swoich rodziców, to stwierdzam, że po prostu nie istnieje - odparła nadwyraz poważnie i dało się wyczuć z jej słów nutkę smutku. Oczywiście na początku się trochę zawstydziła i zaczerwieniła, ale im więcej zaczęła mówić schodząc trochę z tematu konkretnego a propos Ravena, a odbiegając do miłości, jej rumieńce zaczynały zanikać. Znów nerwowo poczęła stukać w papierowy kubek kawy i patrzeć gdzieś ślepo jakby na niego, ale w rzeczywistości nie zwracała na to naczynie uwagi. W pewnej chwili nawet zaśmiała się jakby nerwowo, ale chciała rozluźnić tę krępującą atmosferę.
- Zresztą ja nie jestem dziewczyną, która mogłaby się podobać, on ma 25lat, a nie 18. Dla jasności ja sama mam 17. - dodała jakby rozbawiona, ale jednocześnie w głębi duszy było jej przykro, a brzuch trochę wiercił, jakby sam poczynał cicho płakać.
Na dalsze słowa Kao, Samantha przyłożyła wolną dłoń do policzka, jakby z przerażenia.
- Matko, to straszne! Domek przy lesie, ja to bym się bała ! Wolałabym mieć mieszkanie ze współlokatorem, tak zawsze raźniej i jest z kim pogadać! - odparła szczerze i pokiwała głową patrząc na dziewczynę i wyobrażając sobie jak ona musi się czuć w taki pustym domu przy lesie... Ponura wizja. Po chwili jednak z powrotem wzięła widelec i skończyła jeść ciasto.
- Pewnie, że będę się kontaktować. Będę pisać by się dowiedzieć czy wszystko ok. - oznajmiła i starła palcem bitą śmietanę z kącika swoich ust po czym wzięła ze stolika serwetkę i otarła w nią palec, oraz składając ją dwa razy, przetarła też usta. W myślach zaczęły jej się błąkać obrazy nagiego torsu Vladimira i zrobiło jej się gorąco, na twarzy wyszły rumieńce. Poczęła się wachlować dłonią i dmuchać w grzywkę, jakby chcąc ją odpędzić, ale chciała się schłodzić.
- Rany, ale gorąco w tym lokalu! - zaśmiała się znów nerwowo Matko, co się z Tobą dzieje? Menopauzę już przechodzisz czy co?!, zagrzmiało jej w myślach, a do dziewczyny się uśmiechnęła. Naprawdę było jej... dziwnie. Ale na szczęście nikt poza nią tego nie wiedział. Wyjęła na chwilę telefon przestając się wachlować i naskrobała szybkiego i krótkiego sms'a. Trwało to kilka sekund a telefon odłożyła na stół, tak więc było jeszcze widać napis "Wysyłanie wiadomości do: Raven <3".
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Sob Lis 24, 2012 1:34 pm

- No tak... ludzie często sięgają po alkohol w takich sytuacjach. - Powiedziała patrząc w dal, takim nieobecnym wzrokiem.
Kaori z ciekawością wysłuchała tego co Iv myśli o miłości. Kao chciała księcia z bajki na białym rumaku ale słowa dziewczyny sprawiły że zaczęła zupełnie inaczej na to patrzeć.
Ona ma racje... Przecież miłość nie istnieje... Pomyślała.
Na chwilkę zapadła niezręczna cisza, ponieważ Kaori zaczęła to wszystko układać sobie w główce.
No ale z Jack'iem to była miłość... Tylko on okazał się wampirem, to znaczy tak mówił. A co jeśli Sam ma racje... Że miłość nie istnieje, że wampiry i wilkołaki to wytwór ludzkiej wyobraźni ? Kao już kompletnie nie wiedziała co ma o tym myśleć, czy słuchać głosu serca, czy słuchać koleżanki. To musiało być okropne uczucie, taka walka w sercu komu wierzyć.
-Ja od moich rodziców też nie czułam miłości. Teraz poczułam jej trochę od matki która przez śmierć taty zaczęła bardziej wyrażać wszystkie uczucia. Do tej pory wierzyłam w to uczucie... ale teraz ? Teraz mam mętlik w głowie, przez twoje słowa.-Spojrzała w zielone, śliczne oczy Sam. Kao wyczuła jakby dziewczyna była smutna. Nie dziwiła się, wiedziała co czuje, w końcu miała tak samo.
- Niektórzy mówią że wiek nie ma znaczenia... Ja mam 22 lata. To dziwne że mimo 5 lat różnicy wydajesz mi się dojrzalsza ode mnie.-Zaśmiała się.
Znów zaczęła grzebać w swoim ciastku, niby była głodna jednak już nie miała ochoty na słodycze.
Ucieszyło ją to że Iv ma zamiar się z nią kontaktować. Od razu uśmiechnęła się szeroko.
- To fajnie, ja też będę do Ciebie pisać.- Odłożyła widelczyk i zaczęła delikatnie stukać w stół.
Gdy Sam zaczęła się rumienić i wachlować Kao zaśmiała się cicho. Była pewna że to nie było za sprawą temperatury tylko za sprawą czegoś innego, ale nie chciała już się o to pytać.
- No jest dosyć ciepło. - Tak na prawdę nie było jej ciepło, było optymalnie.
Znów zabrała się do grzebania w ciastku, po chwili mimo tego że nie miała ochoty na słodycze to jednak zjadła kolejny, mały kawałek.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Sob Lis 24, 2012 1:48 pm

- Ej ej, ale moimi słowami się nie przejmuj ! Możesz wierzyć w miłość, przecież ja nie jestem wyrocznią! Jeszcze się okaże, że Twoja wiara jest prawdziwa, a moja fałszywa i co? Każdy wierzy w co innego, ja wierzę w zdrowy rozsądek. Więc spokojnie, nie musisz się tym tak przejmować! - odpowiedziała dosyć szybko, gdy koleżanka powiedziała, że ma mętlik w głowie przez jej słowa. Sami nie chciała nikomu wciskać swoich racji, bo jej racje były jej, a inni mogli mieć swoje. No, jedynie co do istnienia baśniowych stworków miała inne zdanie, ale czemu tu się dziwić, skoro nawet książki o tej tematyce były brane pod kategorie "Fantastyka" a nie "Okruchy życia" czy inne realne sprawy.
Na kolejne słowa Samntha również się zaśmiała, no tak, nie dałaby dziewczynie 22lat, raczej potraktowałaby ją jak starszą może o góra 3lata, ale nie 5.
- No cóż, może to moja wada, że jestem zbyt poważna i góruje u mnie zdrowy rozsądek. Wiesz, czasem słodko jest dać się porwać porywom serca, kierować się takimi ciepłymi uczuciami płynącymi gdzieś z wewnątrz, jednak ja tego nie umiem. Jeśli naszłaby kogoś ochota, by pocałować osobę, z którą jest blisko, to ta osoba by to zrobiła, a ja? Ja bym rozmyślała nad tym, co sobie ktoś pomyśli, czy to wypada czy nie albo, że nie warto, bo przecież co po tym pocałunku nastąpi? Niezręczna cisza, a potem wstyd, milczenie do siebie przez tydzień lub dłużej, utrata wartościowej znajomości... Nie dałabym porwać się emocjom gdybym nie miała pewności, że warto... Poza tym, nawet ślub bierze się z rozsądku, bo przecież jakby było to z miłości, to po co komu papierek, uczucie się liczy, prawda? - dała swój wykład, ale nie wymądrzała się. Telefon na stole zawibrował, więc wzięła go, odczytała wiadomość i z powrotem odpisała uśmiechając się do siebie.
- Nie no to słodkie, zna dziewczynę, która mu się podoba, ale ze względu na troskę i obawę o jej bezpieczeństwo nie chce jej tego powiedzieć... Widzisz, rozsądek i tu znowu problem, bo może ta dziewczyna czuje to samo? Skomplikowane, nie powiem. Dlatego kieruj się swoimi przekonaniami, bo jeszcze coś stracisz przez e moje dyrdymały! - dodała ze śmiechem traktując całą tą sytuacje nadwyraz luźno. Nie chciała nikomu wciskać swoich racji, wiadomo. Wciąż patrzyła na dziewczynę z uśmiechem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Sob Lis 24, 2012 1:52 pm

Lilith tuż po wejściu do ślicznej kawiarni, delektowała się zapachem kwiatów ułożonych na stolikach. Poszła dalej i usiadła niedaleko dwóch ludzkich istot. Wyczuwała negatywną energię, lecz chcąc nie zwracać na nie uwagi zamówiła sobie ciastko z kremem. Czekając na zamówienie usłyszała rozmowę a raczej historię wypadku pewnej dziewczyny, którą znała z widzenia. Usłyszawszy to co mówiła dziewczyna, opanowała ją panika. Zaczęła się zastanawiać : Czy to była Larane ? Jak mogła ją tak potraktować..:Chcąc dowiedzieć się czegoś więcej nasłuchiwała dalej...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Sob Lis 24, 2012 2:04 pm

- No ale masz rację, tylko dopiero teraz to zrozumiałam, dzięki Tobie... Teraz laski lecą tylko na kasę a chłopacy patrzą na cycki i tyłek... To znaczy nie mówię że wszyscy, ale zdecydowana większość. Spotykają się pierwszy raz i już potrafią iść do łóżka bo facet ma beemke a laska ma sztuczne cycki, to mnie już wkurza. Prawdziwa miłość tak na prawdę albo nie istnieje albo jest tak rzadko spotykana. Argh... Zmieńmy temat bo zaraz mi głowa eksploduje od "kłócących się myśli".- Po powiedzeniu tego Kao jakby oklapła z emocji, wyglądała jak jedna, wielka klucha która patrzy w podłogę. Wyraziła to co czuła, powiedziała co uważała. To co uważała o miłości zawsze zmieniało się wraz z jej nastrojem, no cóż tak niektórzy mają.
Kaori wysłuchała cierpliwie wykładu Sam, po czym rozpoczęła swój.
- To nie jest wada. Sama chciałabym być trochę bardziej poważna, teraz zachowuję się jakbym miała 15 lat. To na prawdę jest wkurzające jak nie możesz zapanować nad swoim zachowaniem i nie potrafisz być poważna. Ale tak samo jak ty nie potrafiłabym iść na takiego spontana żeby kogoś nagle pocałować, też bym się obawiała że kontakt się urwie, że chłopak którego pocałuje się obrazi itp. No tak. Tak samo można żyć przed jak i po ślubie, bo właśnie tak jak mówisz to uczucie się liczy a ślub to tylko obrączki, wesele i papierek.- W czasie gdy to mówiła nakręcała się, była co raz bardziej na siebie wkurzona, aż z emocji dokończyła ciasto które było dla niej zdecydowanie za słodkie.
- Dobra,dobra, będę kierować się swoim sercem i swoim rozumem. Nie będę Cię już słuchać.-Zaśmiała się mimo tego że była lekko zdenerwowana.
Dziewczyna która weszła do cukierni w ogóle nie zwróciła uwagi na dziewczyny, w końcu co chwilę tu ktoś wchodził.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Sob Lis 24, 2012 2:23 pm

- I super! - oznajmiła głośno z uśmiechem po czym wstała z krzesła.
- Ja będę się zbierać, muszę wrócić do siebie, a Ty, pisz do mnie jakby coś Cię gryzło ok? - powiedziała ubierając się, zakładając na siebie płaszcz i oplatając się szalikiem. Na nową dziewczynę również uwagi nie zwróciła, bo co chwila jakieś tępe strzały wchodziły do kawiarni, a Samantha aktualnie była w nastroju by wszystkie wystrzelać, ale nie miała takiego charakteru, który by jej na to pozwolił. Wygrzebała z torebki drobnych tyle ile miała by chociaż za siebie zapłacić i nawet jeśli Kao protestowała, to rudowłosa nie dawała za wygraną.
- Jeszcze się spotkamy, trzymaj się. - rzuciła na koniec i niczym starsza siostra ucałowała dziewczynę w czółko, ta jednak zaczęła się zbierać z nią do wyjścia, widocznie nie chciała zostać tutaj sama i nie ma się co dziwić. Zapłaciły i obydwie wyszły.

[ZT + Kaori]


Lilith - ponieważ w temacie pojawiłaś się później, NIE SŁYSZAŁAŚ WCZEŚNIEJSZEJ ROZMOWY. Piszę to jako MG, by dotarło do Ciebie, że to by było NIEMOŻLIWE, tak po prostu. Więc jesteś w tym miejscu i od momentu w którym się tutaj pojawiłaś, słyszałaś rozmowę prowadzoną po Twoim pojawieniu (czyli posty po Twoim poście). W dodatku zrób ZT w temacie z pokojem, bo aktualnie jestes w dwóch miejscach na raz, a to jest niedopuszczalne.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Banshee Nie Gru 02, 2012 1:09 pm

Spotkanie z Vladimirem skończyło się szybciej niż oboje się tego spodziewali, jednak to dobrze tak pomyślała nawet sama Banshee, która należała do dość niecierpliwych osób. Mniejsza, że zawsze chciała mieć wszystko już natychmiast, powoli się uczyła, że nie wszystko przychodzi z taką łatwością więc jakoś godziła się z tym. O była twarda i już mimo iż skręcało ja od środka. Na szczęście miała się czym zająć w oczekiwaniu na ciąg dalszy. Mianowicie wymieniła z przyjaciółką parę wiadomości i w końcu umówiła się z nią na spotkanie. Dawno się nie widziały więc z pewnością obie miały dużo nowinek do opowiedzenia, a nawet parę rzeczy w których obowiązkowo przyda się pomoc kogoś zaufanego. O tym co trapiło pannę Fumikane nieco później.
Wracając do Banowatej, rozstała się z Vladimirem pod murami akademii i niebyła z tego faktu zbytnio zadowolona, ale co poradzić? Wróciła więc do swojego apartamentu, aby wszystko przemyśleć, bo miała w głowie jeden wielki rozpier*ol jakby bomba atomowa wybuchła. Oczywistym było, że wpakowała się pod prysznic aby obmyć się trudów nocy, a następnie padła zmęczona na łóżko, oczywiście zasnąć nie mogła, to chyba dziwne nie jest. Wierciła się długo na łóżku, aż w końcu koło południa zapadła w sen obudziła się wieczorem zaledwie godzinkę przed spotkaniem z Aimi. Ubrała się wzięła torbę i ruszyła w poszukiwaniu kawiarni. Ciasteczkowy Raj ciekawa nazwa, ale było można się domyślić jak to miejsce będzie wyglądać. I zgodnie z przypuszczeniami kiedy Ban zaszczyciła swoją obecnością pracowników tego miejsca dostała zawału. Było tu słodko, przeraźliwie uroczo, a ściany aż raziły w oczy. Kobieta zmarszczyła nieco brwi i weszła głębiej do lokalu, postanowiła znaleźć stolik w jakimś zacisznym miejscu, tak aby nikt nie mógł podsłuchać rozmowy, która miała się tu odbyć. Wolała pogadać swobodnie bez dziwnych spojrzeń na jej osobę. Udało się znalazła miejsce oddalone od innych, a nawet nieco ukryte za winklem, tu nikt nie powinien im przeszkadzać. Kiedy już się wygodnie usadowiła i zdjęła kurteczkę zamówiła sobie filiżankę kawy. To chyba prócz krwi i alkoholu jedyne co trawiła i nawet lubiła. Mocna czarna kawa dla niej nawet w godzinach wieczornych, a może właśnie zwłaszcza w nich jest czymś czego bardzo pożąda. Teraz spokojnie wystarczyło poczekać na towarzyszkę. Tak więc o dziwo cierpliwie czekała na Aimi opróżniając powoli filiżankę z ciemnego płynu.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Aimi Nie Gru 02, 2012 4:30 pm

No i wreszcie koniec wszystkich utrapień! Nadszedł czas, żeby komuś o nich opowiedzieć jak jakąś wymyśloną, mało ważną historyjkę. Jednak takie babskie pogaduchy były na prawdę przydatne. Można było się wyżalić, a także posłuchać najnowszych ploteczek! No bo przecież kobiety już tak mają, kochają plotkować i obgadywać, no nie? Tak więc Aimi udała się na spotkanie.. autem. Tak moi mili wampirzyca miała prawo jazdy, tak się składało, że była starsza niż wyglądała. Jej audi R8 podjechało pod kawiarnię, a dziewczyna wręcz wyskoczyła z niego prawie zapominając o charakterystycznym kliknięciu przy zamykaniu samochodu! No cóż, jeśli myślicie, że znacie Aimi to się grubo mylicie! Dziewczyna miała jak nic dwudziestkę na karku, a do tej przeklętej Akademii chodziła wyłącznie ze względu na Dastana, swojego przyszłego narzeczonego (o czym musi pogadać z Ban). No wiecie mięli się 'poznać' zanim stanom przed ołtarzem. Tak więc nasza mała modeleczka zamieniła się w kochaną uczennicę.
O dziwno nie wyglądała najlepiej. Miała na sobie białą bluzkę z długim rękawem, ciemnoszare rurki i skórzaną kurtkę. Do tego botki na wysokim obcasie, zbyt wysokim, żeby móc w nich swobodnie prowadzić samochód. Czarne włosy związała w kitkę wysoko na głowie, a jej oczy były mocno umalowane, usta przejechane czerwona szminką. Oczywiście, gdy weszła do kawiarni wyglądała jak wyrwana z innej bajki. Tak jak Ban w ogóle tutaj nie pasowała, ale może dlatego wybrała to miejsce? Amelie miała specyficzne poczucie humoru. Tak więc wampirzyca weszła do kawiarni rozglądając się. Od razu zobaczyła przyjaciółkę i pomachała jej. Zanim podeszła do niej i usiadła na krześle na przeciw, zamówiła kawę z mlekiem i dwoma łyżeczkami cukru.
- Hej Ban - zaćwierkała pogodnie opadając na krzesło. Jej makijaż idealnie wszystko kamuflował, choć niewielkie cienie pod oczami zostały. Ostatnio nie za dobrze się czuła. - Długo czekasz? - zapytała, a kelner w tym czasie przyniósł jej zamówiony napój. - Mam Ci tyle do opowiedzenia, ale zaczynaj! - wykrzyknęła niemal klaszcząc w dłonie.
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Banshee Pon Gru 03, 2012 1:38 pm

Wampiry już mają to do siebie, że ciężko jest oszacować ich prawdziwy wiek, ale to i lepiej, czasami. No dobra są sytuację gdzie miło by było wyglądać na nieco starszą, ale da się przywyknąć. Banshee powoli popijała sobie kawę starając się nie zwracać uwagi na wszechobecny róż, sięgnęła po jakąś gazetę w której przeczytała o paru niemiłych incydentach w mieście jak i o napadzie na sklep ze słodyczami, na myśl przyszła jej oczywiście osoba, która za tym stała. Przewróciła oczami z lekkim podirytowaniem gdy usłyszała jak ktoś parkuje pod kawiarnią. Cholera, czemu ona nie pomyślała o kupnie samochodu? Wszędzie idzie z buta, albo taksówką, trzeba będzie pomyśleć nad kupnem czegoś przytulnego. No nic, ale to później. Uniosła głowę i przez duże okno zauważyła swoją przyjaciółkę teraz z czystym sumieniem mogła odrzucić gazetę.
Nie-najlepiej w wykonaniu Aimi było dla ludzkich dziewczyn spełnieniem urodowych marzeń. Więc i tak dla większości populacji była uosobieniem perfekcji. Na tle różowych drzwi wampirzyca wyglądała jak doklejona, zresztą nie tylko ona, Ban również, obie odstawały od wystroju, a nawet i ludzi przesiadujących jeszcze w lokalu. Jasnowłosa rozpromieniła się kiedy przyjaciółka do niej pomachała, odwzajemniła to, och brakuje jeszcze aby zaczęły piszczeć na swój widok jak co niektóre nastolatki. Będą ploteczki i nowinki, aż zacieram już rączki i nie mogę się doczekać.
-Cześć Aimi.
Zmierzył dziewczynę uważnym spojrzeniem.
-Coś Ty taka pogodna, nie uwierzę, że chodzi tu tylko o spotkanie ze mną.
Uśmiechnęła się łagodnie, skorzystała z obecności kelnera i zamówiła jeszcze jedną kawę, co prawda wolałby zamówić sobie kieliszek wina, ale uznała, że ostatnio zdecydowanie nadużywa alkoholu i powinna nieco przystopować.
-Niedawno przyszłam, nie przejmuj się poczytałam gazetkę i odzyskałam przynajmniej kontakt z rzeczywistością. Jeszcze trochę i całkiem głowę stracę. Nie miałam pojęcia, że takie incydenty w mieście były dopóki nie usiadłam na chwilkę na tyłku czekając na Ciebie.
Zdecydowanie dobrze jej zrobiła ta chwila bezproduktywnej samotności w otoczeniu wściekle różowych ścian. Za bardzo się odcięła ostatnio od życia, tyle się działo.
-Coś mi się wydaje, że długo tu posiedzimy. Najłatwiej jak mogę to podsumować to chyba tylko jednym słowem... faceci. Odkąd wróciłam do kraju wszystko się kręci wokół nich. Muszę się chyba od nich odciąć, pomyśleć. Mam nadzieję, że więcej już facetów nie poznam, bo mnie to zaczęło wykańczać psychicznie.
Zerknęła na ciemnowłosą i sięgnęła po filiżankę kawy upijając z niej parę łyków. Uniosła delikatnie brwi do góry.
-Mam nadzieję, że Ty masz bardziej optymistyczne wieści.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Aimi Pon Gru 03, 2012 5:15 pm

Ależ jej brakowało takich pogaduch! Nie ma to jak móc się komuś wyżalić, opowiedzieć i dowiedzieć się czegoś ciekawego, a tak się składało, że dziewczęta nie widziały się już całe wieki! Tyle na głowie, zbyt mało czasu na zwykłe spotkania towarzyskie. Obydwie były wysoko urodzone, dla takich wampirów nie ma czasu na błahostki, no teoretycznie.
- Mężczyźni, dokładnie - przytaknęła ostrożnie bawiąc się serwetką. Najwyższy czas, powinna jakoś zacząć tę rozmowę. - Ojciec znalazł narzeczonego dla mnie - powiedziała w końcu. Nie było to jeszcze nic pewnego, ale Kazuyoshi Hiou był znany z tego, że jak za coś się zabiera, to zawsze osiąga swój cel. Aimi była wręcz pewna, że i tym razem będzie podobnie. W końcu dla niego nie było mowy o jakiejkolwiek porażce, nic poza wygraną nie wchodziło w grę. Aimi wyprzedziła pytanie Ban, od razu mówiąc:
- Dastan Shiroyama.
No tak ważne nazwisko w świecie wampirów, jej przyszły mężulek był młodszy, ale wiek w świecie potworów nie miał najmniejszego znaczenia. Liczyła się pozycja i krew. No i co poradzić, że istniały takie staroświeckie zwyczaje, żeby to ojciec wybierał młodej panience męża, wśród Szlachetnokrwistych było właśnie tak. W końcu stanowili najmniejszą, ale najsilniejszą grupę społeczną, jeśli chcieli zachować linię krwi, nie mięli wyjścia. W tym świecie niestety nie było czasu na wybrzydzanie.
- Poznałam go niedawno, choć jeszcze nie wie o zaręczynach - zaczęła biorąc do ręki gazetę, którą uprzednio czytała Banshee, przekartkowała ją i uśmiechnęła się, gdy już znalazła to co chciała. Po czym podała artykuł przyjaciółce. Tytuł na stronie głosił: "Rozwałka w Inferno". Nie ma to jak pierwsze spotkanie młodej pary, po prostu musieli się razem zabawić!
- Jacy faceci, piękna? - zapytała zaciekawiona, a ten zadziorny uśmiech nadal pozostawał na jej pomalowanych usteczkach.
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Banshee Pon Gru 03, 2012 9:30 pm

Cóż za ironia, z jednej strony wampiry miały znacznie więcej czasu od ludzi i teoretycznie na wszystko powinno im tych drogocennych minut starczyć, a z drugiej wszystko działo się tak szybko, podejmowanie pewnych acz błyskawicznych decyzji było tu czymś normalnym. Ups Banshee odbiegała od tej normy. Wysokie urodzenie ma swoje zobowiązania jednak w przypadku jasnowłosej nikt się tym zbytnio nie przejmował, rodzinka miała ją w poważaniu więc teoretycznie mogła robić co chciała, z drugiej jednak strony jeżeli chciała znów wrócić do familii, a przynajmniej w jako takie łaski matki musiała się nieźle postarać. Wstęp już ma za sobą więc teraz tylko, no i proszę powiedziała to, a Ban niemalże natychmiast uniosła głowę i spojrzała na przyjaciółkę. Zatkało ją, wiedziała, że prędzej czy później będzie się wspierać pannę młodą, ale nie spodziewała się, że jednak nastąpi to prędzej. I już miała się zapytać kim jest ten szczęściarz, kiedy została ubiegnięta. W sumie było dość mało młodych szlachetnych wampirów na wydaniu więc wybór był i tak ograniczony, ale dobry. Ojciec Aimi miał dobry gust i według Ban bardzo dobrze wybrał, nie znała Dastana osobiście, ale co nieco jej się gdzieś tam o uszy obiło.
-Gratuluję, mam nadzieję, że się dogadujecie i przypadliście sobie do gustu.
Posłała jej ciepły uśmiech, tak było prościej dostawało się narzeczonego i nie trzeba było sobie go samemu szukać. Wiek u wampirów rzeczywiście nie grał zbyt dużej roli, tylko krew, choć to też zależy od osoby i sytuacji. Ban zawsze uważała, że woli znacznie starszych od siebie, takich co z wiek na karku mieli, ostatnio odkryła jednak, że zadurzanie się w takich osobistościach jest dość trudnym tematem do przerobienia i co ważniejsze, że lepiej jej idzie dogadywanie się z kimś nieco bardziej zbliżonym do dwudziestu czy trzydziestu lat niż dwustu. Marzyła również o wiązaniu przyszłości z kimś, kto jest równie wysoko postawiony co on jednak życie lubi płatać figle.
-Pewnie niedługo się o tym dowie o ile jego ojciec zgodzi się na ten związek. Choć według mnie była by to wielka strata dla rodu Shiroyama gdyby nie przyjęli Cię do rodzony.
Z zainteresowaniem wczytała się w treść artykułu, no ładnie to nawet Aimi robi wokół siebie zamieszanie, a ona tkwi w martwym punkcie bez większego celu i ambicji bo wszystko poszło się kochać po pewnym niespodziewanym incydencie.
-Osz Ty niegrzeczna, ładnie to tak demolować bez przyjaciółki?
Zaśmiała się lekko jednak po chwili powróciła do niej powaga, w końcu niebyły to błahe przelewki, sprawa została nagłośniona, całe szczęście, że ich dane zostały utajnione, a ona teraz tu spokojnie z nią siedziała. Wolała sobie nie wyobrażać jak zareagowali ich ojcowie. W tym przypadku jasnowłosa miała znacznie lepiej nie dostałaby pogłowie za takie zachowanie od swojej rodziny. Z zamyślenie wyrwało ją pytanie Aimi.
Nawet nie wiem od czego zacząć. Zaraz po powrocie do kraju poznałam fantastycznego faceta. Wiesz mój typ, dojrzały, poważny z nutką tajemniczości i wariactwem w oczach, jak się okazało inteligentny, mogłam z nim rozmawiać o wszystkim, pociągający, aż za bardzo. Jeżeli wiesz co mam na myśli. W końcu stało się i stwierdziliśmy, że możemy to pociągnąć dłużej i sprawić by nabrało to powagi, ale też bez przesady bez planowanie wspólnej przyszłości i tym podobnych. A teraz nie mam z nim kontaktu, od dłuższego czasu milczymy oboje i się nie widujemy.
Wzruszyła ramionami, o tak zawsze miała szczęście do facetów, ale u niej to tak już było, raz jakiś facet był, a chwilkę później puf i nie ma. Cholera odstrasza ich czymś czy co?
-Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, a jakby tego było mało kolejny się facet napatoczył. Całkiem inny no i mam problem dobrze się przy nim czuje, robię się nawet łagodna jak baranek, albo nawet pluszowa maskotka. Z tym, że on jest człowiekiem... łowcą.
Zamilkła mimo iż mogłaby tak gadać i gadać, tylko Aimi mogła tak ufać i wiedziała, że jakoś ją sprowadzi na ziemię i pomoże jej, chociaż nakieruje na to co jest dla wampirów właściwe bo jak na razie traci głowę i nawet nie wie czy słusznie. Z drugiej strony czuła się okropnie bo nie miała pojęcia jak pokierować sytuacją z Vincentem o ile ten w ogóle gdzieś się jeszcze po mieście plącze. Sprawa z nim nie jest skończona, Ban naprawdę nie ma pojęcia co z tym wszystkim zrobić, nie chce być nie fair w stosunku do niego choć pewne sytuacje i tak poszły swoim torem wygrywając z rozumem. Upiła łyk kawy bawiąc się filiżanką i czekając na jakąkolwiek reakcję wampirzycy. Najlepiej jak ją skrzyczy.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Aimi Czw Gru 06, 2012 8:54 pm

No i co tu poradzić? Trochę rozrywki jeszcze nikomu nie zaszkodziło, zwłaszcza, gdy wsyztsko wokół było tak nudne. Oczywiście ten incydent w Inferno nie uszedł Aimi na sucho, niestety. Póki co była zawieszona w prawach ucznia i miała 'szlaban' na.. zgadnijcie! Chodzenie do szkoły, cóż za absurd, ale lepsze to niż zakaz wychodzenia z domu. W końcu była dorosła, co jej ojciec mógł zrobić poza wydziedziczeniem? No właśnie. Zresztą była jego jedyną, malutką, córeczką, za bardzo ją kochał (jeśli to w ogóle możliwe), żeby ukarać.
- Następnym razem same coś pokombinujemy - powiedziała odwzajemniając uśmiech. Bardzo
rzadka rzecz, taki zwyczajny, nie wymuszony uśmiech. Żeby mógł zagościć na ustach wampirzycy potrzeba było nie lada trudu, jedynie garstka osób, które można by policzyć na jednej ręce, była w stanie zdziałać takie cuda, a Banshee do nich należała.
Amelie upiła kolejny łyk kawy po czym gestem ręki przywołała kelnera. Oczywiście była ładna, jak wszystkie wampirzyce, oprócz tego miała jeszcze swoje sztuczki.
~ Nasze zamówienie było na koszt firmy, prawda? No właśnie, idź grzecznie zapłać za nie - powiedziała do niego bardzo przyjemnym, ale stanowczym głosem. Manipulacja, tak przydatna. Ludzie byli na nią tacy podatni, nie potrafili w ogóle się bronić. Była to ulubiona umiejętność Aimi, ta najbardziej wyćwiczona. Wywierała wpływ na większość znanych ludzi, dzięki temu zawsze dostawała to co chciała. Gdy była mała omamiała swoje opiekunki, żeby przynosiły jej więcej smakołyków czy pozwalały dłużej urzędować w swoim pokoju lub też po prostu sterowała nimi niczym żywymi lalkami, od tak dla zabawy. Po chwili kelner poszedł i wykonał polecenie wampirzycy. A ona posłała Ban blady uśmiech, no cóż innego mogła zrobić? Słuchała jej, lecz słysząc słowo "łowca" i "człowiek" skrzywiła się lekko. Mimo wszystko nie zamierzała krytykować przyjaciółki, choć sama uważała ludzi jedynie za przekąski.
- Baw się, szalej, życie wampira jest zbyt długie, na zawody miłosne - powiedziała chwytając ją za rękę tak, żeby Ban spojrzała w jej czerwone oczy. - Jeśli jest człowiekiem w końcu umrze, albo go przemienimy - kontynuowała z nikłym uśmiechem. - Liczy się twoje obecne szczęście, zresztą przyznaj sama! Łowcy są tacy niebezpieczni, pociągający - chichotała jak mała dziewczynka - ale uważaj na nich. - dodała już poważniej. Co zrobi Ban? Aimi nie może jej nic rozkazać, zresztą nie miała takiego zamiaru, jednak nie chciała, żeby napytała sobie biedy. Igranie z ogniem, z tym lepiej uważać, jednak odrobina zabawy jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a Amelie była tego żywym przykładem. Rada na dziś? Baw się facetami, póki możesz mała!
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Banshee Pią Gru 07, 2012 6:51 pm

Ona też by zaszalała, zabawiła się, napadła na kogoś coś do swojego życia w niosła. Tylko w jej powiedźmy uczuciowym życiu szalała niezła burza, ale to stawało się męczące. Aimi miała całkiem odmienną od Ban sytuację w rodzinie i nią to się przejmowali i tym co robiła. Z jednej strony to nawet całkiem miłe, że jest ktoś kto bierze Twoje czyny pod lupę i przejmuje się tym co robisz, a nie pozostawia Cię samej sobie.
-Koniecznie Kochana.
Banshee bardzo cieszyła się z tego, że przyjaźniła się z tą oto śliczna wampirzycą spoczywającą wygodnie na kawiarnianym krzesełku. Jasnowłosa miała garstkę znajomych, jednak tylko jej mogła powiedzieć tan naprawdę wszystko. Wampir czy człowiek, przyjaciel zawsze jest potrzebny.
Podążyła w ślady przyjaciółki i również upiła nieco kawy ze swojej filiżanki pozwalając jej na małą sztuczkę z kelnerem, bardzo przydatna umiejętność. Co prawda Ban miała coś podobnego, gdyż hipnotyzowała, ale jakoś nie wiedzieć czemu nie korzystała z tego zbyt często. W ogóle to zagościł w życiu wampirzycy taki okres, że rzadko korzystała ze swoich umiejętności i mocy. No cóż chyba nie miała po prostu gdzie.
Podobnie miała zdanie na temat ludzi dopóki nie poznała Vladimira, z początku planowała się nim nieco pobawić, zwabić kusić, zdobyć zaufanie, a później dziabnąć i wyssać calusieńką krew, ale coś w niej pękło. I zamiast smakować życiodajnej hemoglobiny robiła z nim inne rzeczy. On oczywiście doskonale wiedział, że jest wampirzycą, co ją nieco zdziwiło, że nie rzucił się do walki chwilę po odkryciu tego faktu. Zrobił coś całkiem odwrotnego... Zaprosił ją na randkę. Łowca zadurzył się w swoim wrogu.
-Chciałam się bawić, ale ile można. Z tym, że raczej nie mam innego wyjścia.... Nie powinnam się wiązać z człowiekiem. Nawet jeżeli zostanie przemieniony to powinnam rozglądać się za kimś z równie wysoką krwią co moja.
Podsumowała, a przy okazji odpowiedział sobie sama na swoje pytania i troski.
-Są i chyba o to w tym wszystkim chodzi, z jednak strony jest on naprawdę przeuroczy, ale jednak jest łowcą i niezłym zagrożeniem dla mnie. W sumie ja dla niego też. Nieźle by to wyglądało jakbyśmy się kiedyś na siebie rzucili aby się wzajemnie pozabijać.
Zaśmiała się na samą myśl o tym, och chyba naprawdę pójdzie coś w mieście pomieszać, aby być na celowniku oświaty i się z tymi śmiesznymi ludźmi nieco pobawić w kotka i myszkę. Albo podpuści samego Vladimira aby się na nią zeźlił i dał sobie z nią spokój. Chociaż z tego co zauważyła to do oświaty był dość niechętnie nastawiony.
Tak Aimi mogła tylko doradzać jej, ale to i tak bardzo dużo. Przyjmie radę i będzie się póki co bawić, chociaż no właśnie był jeszcze jeden facet, który się pojawił i przykuł jej uwagę. Ciekawe czy będzie miała okazję go jeszcze spotkać. W sumie czuła się przy nim jakby znała go od bardzo dawna, nawet go kojarzyła jakoś, ale nie umiała sobie przypomnieć skąd. No i proszę panna Fumikana miała w tej chwili zdecydowany nadmiar facetów i problemów związanych z nimi.
-Z tego wszystkiego zgubiłam się po drodze, sama siebie nie poznaje, serce mi mięknie i jestem jakaś taka ostatnio okropnie miła dla wszystkich. Nawet dla służki co mi ostatnio smakowity podarek przyniosła.
Dopiła do końca kawę i odstawiła filiżankę delikatnie na spodek, po czym odsunęła od siebie porcelanę. W głowie jej coś nagle zaświtało.
-Były ostatnio w akademii jakieś zniknięcia uczennic?
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Aimi Pią Gru 07, 2012 7:43 pm

- Miękniesz, piękna
Powiedziała bawiąc się łyżeczką do kawy. No co? A nie miała racji? Sama Banshee to przyznała. W świecie wampirów nie ma czasu ani miejsca na słabości. Każdy musi być twardy, inaczej znajdzie się ktoś, kto da ci sznur i zamknie w piwnicy, żebyś popełnił samobójstwo. Takie spaczone było to społeczeństwo, ale cóż poradzić. Najważniejsze to przetrwać i iść przed siebie nie patrząc na konsekwencje.
- Dlatego powtórzę. Uważaj na siebie, ale bawić nikt nie może Ci się zabronić, choć wolałabym, żebyś nie traktowała związek z tym łowcą tak na serio
Dodała szczerze, jednak co zrobi Ban? To już zależy od niej samej, jeśli będzie chciała zabawić się w Romeo i Julię, proszę bardzo, Aimi nie może jej nic zabronić, jednak nie chciała, żeby tą spotkała krzywda.
- A co z tym wampirem? Już wie, że istnieje sobie taki człowieczek, który Cię interesuje?
Zapytała zaciekawiona i upiła ostatni już łyk kawy, zapłaconej kawy. Muhahaha, nie ma to jak rozkazywanie innym.
Reszta posta niestety umarła przez kłótnię z ojcem i mamusią, przykro mi, następny będzie o niebo lepszy, obiecuję.
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Banshee Pią Gru 07, 2012 10:51 pm

-Mięknę i jest to niebezpieczne.
Tak sama się do tego przyznała, a to już połowa sukcesu, teraz trzeba się wziąć i znów trzymać gardę. Wolała siebie bardziej twardą i niewzruszoną, trzeba wrócić do tego co gdzieś umknęło wampirzycy po drodze.
-Niebezpieczeństwo jest takie podniecające, ale masz rację, nie będę tego traktować zbyt poważnie. Opanuje się i nie będę się pakować w coś tak niemądrego.
Tak o właśnie to miała zamiar zrobić, postąpić roztropnie i nie biegać za ani z łowcą. Było to bardziej ryzykowne niż się może wydawać. Ludzie są jedzeniem i sługami o tego się trzeba trzymać.
-Vincent? Ja nawet nie wiem co się z nim dzieje, ale pewnie jakby się dowiedział to człowiek nie wyszedł by cały z tego spotkania. Niesamowity zazdrośnik byłoby wszystko dobrze jakby był i się odzywał, pewnie wtedy bym nie zrobiła takiej głupoty. No, ale zaniedbana kobieta bierze sprawy w swoje ręce i później wychodzi jeden wielki cyrk.
Pokiwała głową niezadowolona sama z siebie.
-A dobra jak i tak już się tak pogrążam to dodam, że ostatnio poznałam dość sympatycznego wampira i nie łączy mnie z nim nic. Zdziwiona?
Uśmiechnęła się lekko, cóż nie będzie się przecież użalać nad swoim losem, woli owszem się z tego pośmiać.
-Przypadkiem się na niego natknęłam i zaczęliśmy od tak sobie rozmawiać, po prostu. Z tym, że mam dziwne wrażenie, że go skądś znam, nie umiem sobie przypomnieć. Buźka całkiem znajoma, ale widać pamięć już nie ta.
Poważnie czuła się w tym przypadku jak jakaś niedołężna staruszka, zawsze zapamiętywała twarze, wszystko, a tu nagle jakby ktoś jej wygumkował coś z głowy, ale cóż zdarza się.
I podsumowując sytuacja wygląda następująco, Vincent wisi pod wielkim znakiem zapytania i Ban nie ma pojęcia co z tym fantem zrobić, łowca mimo iż wykończyć jej nie chce i ma dość duży wpływ na jasnowłosą, nie będzie niczym trwalszym, no niestety, trzeba było podjąć tą poważną decyzję, bo to zbyt ryzykowne i mija się z naturą krwiopijców, Ban musi myśleć o tym aby tworzyć społeczeństwo wampirów, a nie być jego najsłabszym ogniwem.
Na sam koniec dochodzi problem z pamięcią, ale przypomni sobie skąd zna wysokiego blond wampira. I spokojnie Kochana, jestem naprawdę wyrozumiała i rozumiem takie sytuację. Więc się nie przejmuj. Przypomnę tu tylko na koniec, że bardzo Ban ciekawi czy jej przyjaciółka może coś wiedzieć na temat zaginięć w akademii, bo niestety miała w mały problem z pewnym trupem nastolatki.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Aimi Nie Gru 09, 2012 11:34 am

- Zaniedbana kobieta, to zła kobieta. Phew, po co Ci wampir, który o Ciebie nie dba? Wymień go czym prędzej!
Powiedziała do niej z lekkim oburzeniem, bo po co komu facet, jak nie potrafi się porządnie zająć kobietą? Nie mówię tutaj tylko o seksie, choć też, ale wiecie jakieś kwiatki, czekoladki, ma być na każde jej zawołanie, to logiczne no nie? Aimi nie była feministką, no może tylko trochę. Po prostu księżniczka potrzebuje swojego księcia i rycerza. Dwie różne osoby, tak było lepiej, patrzenie jak faceci się o nią biją było na prawdę przyjemne, dowartościowujące i zabawne. A co jeśli jeden wybije drugiego? Cóż mówi się trudno i szuka kolejnego, muaha! No tak, jak gdyby ktoś nie wierzył, to Aimi była niemal demonem w wampirzej, dziewczęcej postaci, choć czasami przejawiała akty dobroci, ale to pewnie przez to ile czasu już spędziła na ziemi, a nie w piekle.
- Bardzo, a może powinno?
Zapytała unosząc brwi i uśmiechając się zadziornie. No co, kiedy na horyzoncie pojawia się jakiś przystojny wampir, trzeba się za niego brać, póki jeszcze można! Oczywiście kobiety są wymagające, ale skoro Ban całkiem dobrze się z nim 'rozmawiało' (nie wnikajmy!), to czemu nie? Przecież flirt to nie zdrada.
Aimi umilkła na chwilę, jak gdyby się nad czymś zastanawiając. Coś obiło jej się o uszy.
- Jedna ludzka zginęła na terenie akademii, a inna zaginęła, miała jakieś tam imię na L, z tego co pamiętam. A co? Wiesz coś o tym?
Powiedziała i zapytała uśmiechając się przebiegle, jeśli chodziło o Aimi i wszystkie brudne sprawy, była jak najbardziej zainteresowana, cóż nienawidziła się nudzić, ale też nie mogła nic poradzić, że taką radość sprawiało jej zabijanie, prawda? Może kiedyś się tego oduczy, kto wie, możemy jedynie gdybać, bo póki co nie miała takiego zamiaru.
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Banshee Pon Gru 10, 2012 6:39 pm

-Staram się właśnie z tym, że no jeszcze się nie trafił nikt odpowiedni na to miejsce, skoro łowcy nie mam traktować zbyt poważnie.
Przyznała zgodnie z prawdą, człowieka w nic wkręcać nie będzie. Zrobi tym przysługę sobie i jemu, żadne nie będzie miało większego problemu. Zakazany związek był bardzo pasjonujący, ale równie niebezpieczny. Lepiej będzie pozostać przy swojej rasie i zadowolić się miłą znajomością co najwyżej. Nie no aż taki to Vincent nigdy nie był, bez przesady. Przynosił jej prezenty, kwiaty o nawet pierścionek jej kupił, niezaręczynowy... spokojnie. Tu chodzi tylko oto aby był, ale no ech, miła rycerza, a wsiąkł jej gdzieś i trzeba znaleźć nowego. Posiada nie dwóch jest jeszcze lepszym pomysłem, jednak ona nie lubiła się dzielić, więc i sama siebie nie dzieliła pomiędzy wielu innych. Co innego chodzenie na randki i poznawanie nim się zdecyduje na polowanie na tego jedynego.
-Spotkałam go tylko raz i znam tylko jego imię i tyle. Jak gdzieś znów się na niego natkę to pewnie się postaram, aby utrzymać z nim stały kontakt.
Postanowienie było dobre i może rzeczywiście trzeba było się za niego brać, dobry wampir nie jest zły. I tak rozmawiało więc wnikać można ile dusza zapragnie. W tym przypadku było to aż nie wstydu Ban, że nie wyciągnęła od niego numeru i sama też go mu nie dała. Doszła do wniosku, że jak ma coś być na rzeczy to z pewnością jeszcze na siebie trafią. No oczywiście, że flirt to nie zdrada, poza tym ona nie miała kogo zdradzać, czyż nie?
Jasnowłosa spojrzała łagodnie na przyjaciółkę czekając aż ta ją oświeci w temacie. Słuchała uważnie kiwając przy tym głową. Tak wiedziała coś na ten temat, a może nawet, aż za dużo.
-Coś mi się w takim razie wydaje, że to już są dwa trupy z akademii. Muszę się dopytać jakie ten smakowity kąsek nosił imię, bo ubranie miała jak z dziennej klasy.
Umilkła na chwilkę zastanawiając się nad czymś intensywnie. W końcu miała trupa w salonie i przydałoby się go gdzieś pozbyć chyba, że jej służka już zrobiła z tym porządek. W końcu to ta miła ludzka istotka przytachała jej świeżo zamordowaną uczennicę.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Aimi Pon Gru 10, 2012 8:28 pm

Aimi wybuchnęła szczerym, trochę przerażającym i głośnym śmiechem, tak, że aż kilka głów skierowało się w stronę ich stolika. No cóż, była niemal dumna z przyjaciółki, przecież tak świetnie się dogadywały, widocznie i zainteresowania miały podobne. Aimi uwielbiała zakupy, przemoc, zabijanie i popisywanie się swoimi mocami. Oprócz tego kochała taniec, no i kłamać też lubiła. Cóż taka dobra duszyczka, nie ma co! Tak więc nie odczuła zbytnio straty uczennicy z klasy dziennej.
- A wiesz co? Poznałam Dastana na balu Halloweenowym, przyszedł z ludzką dziewczyną! Normalnie aż wstyd mi się za niego zrobiło. Choć już po chwili chciał ją zjeść, no ale jak tak można publicznie! Przyprowadzić człowieka... W ogóle tego nie zrozumiałam.
Powiedziała z wyrzutem znów przywołując biednego kelnera, który to zdawał się jeszcze nie dojść do siebie po ostatnim ataku na jego umysł. Tak więc, gdy biedaczysko podszedł dosyć blisko Aimi wstała z krzesła, przez tą całą sprawę ze zjedzoną uczennicą klasy dziennej, sama zgłodniała i to nie na żarty! Głodna kobieta jest tak samo zła i nie dobra, jak zaniedbana, więc trzeba uważać. Stanęła na przeciw skołowanego chłopaka i nachyliła się szepcząc coś do jego ucha. Dla ludzkich uszu oczywiście szeptała zbyt cicho, jednak Banshee mogła usłyszeć coś w stylu " Może usiądziesz? " lub coś podobnego. Chłopak drgnął lekko, grymas przeszedł po jego twarzy, a następnie usiadł na krześle, na którym uprzednio siedziała wampirzyca.
No i pięknie, Aimi zadowolona z siebie władowała mu się na kolana. Chłopak był w stanie jedynie wpatrywać się dosyć nieprzytomnym wzrokiem w Ban, podczas gdy Czarnowłosa sięgnęła po jego nadgarstek i przejechała po nim ostrym paznokciem tak, że z cienkiej szramy, którą właśnie stworzyła, zaczęła sączyć się czerwona posoka. Od razu przytknęła jego nadgarstek do ust i piła powoli, niespiesznie. Odwróciła się bardziej w stronę kelnera, żeby zasłonić się przed ciekawskimi oczami reszty kawiarni. Niestety nie mogła go ugryźć, wtedy nastąpiła by przemiana, a przecież tego nikt nie chciał. Kiedy już napiła się trochę wyciągnęła rękę chłopaka w stronę Ban.
- Może masz ochotę?
Zapytała uśmiechając się słodko.
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 7 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach