Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Strona 7 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7

Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Pią Sty 26, 2018 11:17 pm

Kiedy wspomniała jej o tym, że być może ich nieznajomy jest wampirem Seiko przemilczała to. Nie wiedziała co ma o tym myśleć, ale jeśli faktycznie to była prawda to miały spore kłopoty. Rozejrzała się po pomieszczeniu czy, aby nikogo na pewno nie ma w środku i zostały same. Dwie kobiety w męskiej toalecie to raczej niezbyt dobry widok. Spojrzała uważnie na towarzyszkę, która nieco doprowadziła się do ładu. Trochę niezrozumiała jej zachowania być może była bardzo delikatna? Westchnęła opierając się o umywalkę. Miała nadzieje, że tamten poszedł sobie bo jego zachowanie było dość irytujące. Poznała go parę minut temu, a już miała go dość. Naprawdę nie potrafił chyba przebywać wśród ludzi. No i nagle Saiko zaczęła wykrzykiwać takie słowa, które nie powinny mieć w ogóle miejsca.
- Wystarczy! To nie zabawa!
Podniosła na nią głos łapiąc za ramiona żeby uspokoiła się. Ona brała to na poważnie, a jej towarzyszka żartowała sobie. Zapadła cisza. Nasłuchiwała czy ktoś zamierza wejść. Odeszła nieco od dziewczyny gdy nagle do środka wparował rekin. Widząc jego zębiska i te oczy bez wątpienia musiał być nocną bestią!
- Uciekaj, już!
Krzyknęła,a le było za późno ponieważ rzucił się na Saiko. Oczywiście natychmiastowo kiedy ona sama doskoczyła do niej została odepchnięta tak mocno, że uderzyła plecami o kabinę toalety. Osunęła się na ziemię zaciskając zęby z bólu. Naprawdę bolało. Ten drań! Kiedy widziała jak jej znajoma zaraz zostanie skrzywdzona musiała coś zrobić! Podniosła się z ziemi i zauważyła wazon z kwiatami stojący na umywalce. Natychmiast podbiegła nieco bolała po uderzeniu chwytając wazon i wysypując z niej kwiaty.
- Ty pieprzony draniu!
Podbiegła i zamachnęła się z całej siły rozbijając wazon na głowie rekina. Nie zamierzała uciekać tylko walczyć! Była odważna i chociaż wiedziała, że nie ma szans zaryzykowała. Ból pleców jednak odczuła i nieco cofnęła się do tyłu opierając się o ścianę. Musiała skupić na sobie jego uwagę.
- Wybierasz te słabe? Naprawdę żałosne...
Uśmiechnęła się drwiąco. Chciała go zdenerwować. Musiałą dać kilka sekund szansy na ucieczkę Saiko.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Sob Sty 27, 2018 2:41 pm

O kurdełki, co tutaj się właśnie odchomiczyło, to nawet ona nie... Za Fergalem chyba ktoś musi chodzić i robić mu psik psik wodą, jak tylko zacznie się nieodpowiednio zachowywać... Czyli w sumie bez przerwy. Skoro nie umiał się zachować wśród ludzi, to po co do cholery między nich wychodził? Tylko niepotrzebnie się wkurzał, a i przy okazji innych.
- Daj spokój, żartowałam tylko! Nie jestem zainteresowana takim brzydkim wampirem!
Śmiała się jeszcze głośniej, gdy Seiko złapała ją za ramiona. No przecież to taki niewinny żarcik, że niby tak romantycznie dać się kąsać przez pijawkę. Kilka chwil później jej śmiech zamienił się w donośny szloch, gdy do łazienki wparował głodny Fergal.
- Puść mnie głupi siurku, no!
Próbowała go kopnąć, ale wampir ją przechytrzył i zawczasu zablokował jej kolana. O ten lisek chytrusek! Właściwie, to rekinek...
- Wcale nie chcę byś mnie gryzł, zostaw! Sio!
Już była gotowa na zostanie obiadkiem dla wampira, gdy Seiko postanowiła zostać jej rycerzem i jakoś ją wybronić. Więc o ile Fergal ją puści, to wybiegnie i zrobi raban w całej kawiarni, po czym z pewnością do łazienki przybiegnie kilku kelnerów, a ona sama zadzwoni na polu...znaczy się policję. Jeśli nie, to a akcie desperacji wystawi mi język, bo co więcej może zrobić? Wszystko zależy od tego jak Fergal to rozegra i czyje będzie wygranko.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Sob Sty 27, 2018 4:24 pm

Niewinne żarty mogą przerodzić się w poważne tarapaty. W takie właśnie wpadła Saiko i jej wielka głupota. Żartowanie sobie z głodnego wampira, było jawną i lekkomyślną prowokacją. Seiko jak widać nie była głupia aby pozwolić koleżance na dalsze zabawy, chciała ogarnąć niższą jednakże niestety było już za późno. Rekin wpadł od razu nacierając na sprawczynie całego zamieszania. Może Niemiec by odpuścił uciekłby z kawiarni gdyby właśnie nie durne słowa skierowane pod jego adresem. Każdy wampir w szale kieruje się pragnieniem zdobycia krwi upatrzonej ofiary, a skoro Saiko wiedziała o ich istnieniu, tym bardziej powinna ogarnąć swoją głupotę. Teraz miała to co chciała, Pan wampir zamierzał wydrzeć z niej krew chociażby siłą. Nikt nie stanie mu na drodze, zwłaszcza jak jakiś człowiek. Sei padnie jako kolejna, Fergal o nikim w takim stanie nie zapomni.
Blok na nogi okazał się potrzebny. Niska dziewka nie wierzgała, a Fergal mógł nakierować zębiska na szyję dziewczyny. Jednakże przeszkodziła w tym koleżanka atakowanej. Wazon (?) wylądował na głowie wampira, ten oczywiście skulił się rozluźniając uścisk. Jednakże to nie powali stwora. Poczuł jak jego własna krew spływała po skroni, po czole a to już na dobre rozjuszyło stwora. Pochwycona Saiko została rzucona jak szmaciana lalka w stronę Seiko. A skoro ta stała przy ścianie, musiało boleć gdy tak jedna w drugą się wbiła. Nie czekał. Od razu doskoczył do obu kobiet, chwyciwszy je za głowy i uderzając nimi o twarde kafelkowe ściany. Nie ma przebacz dla istot drwiących i nie potrafiących uszanować istotę nocnej społeczności. Kpiny, zdenerwowanie i prowokacja. Takie nierozsądne dziewoje powinny być również karane jak wampiry. Owszem, Niemiec nie powinien atakować ale przecież zapach krwi to raz, dwa - durne słowa przyczyniły się do złego. Teraz ich życie leżało w szponach stwora.
Co się działo poza drzwiami łazienki? Ktoś zapewne powiadomił już władze. Nie wiadomo. Nie mi tym kierować.
Jak się poczują jak ich głowy zetknęły się z twardym podłożem? Dodam, że Fergal na sile nie oszczędza. Dyszący, zgniatający czaszki stwór nie odpuści, o nie. Chociaż miałby je tłuc do ich usranej śmierci.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Trevor Nie Sty 28, 2018 11:51 am

Kwestia pojawienia się w kawiarni była kompletnym przypadkiem. Przechodząc nieopodal, małe zamieszanie pod lokalem zainteresowała na tyle że przybliżył się, by podsłuchać co się dzieje. Chaotyczny bełkot nie wiele wyjawiał. Hałas i krzyki. Co więcej? No sami pod kawiarnią nie wiedzieli co się dzieje. Podszedł bliżej tłumu, nie starając się kryć swojej odmienności. Wszedł do kawiarni, a tam? Jedni mieli w nosie co się dzieje z innymi, a pozostali zastanawiali się co się dzieje, zamiast to sprawdzić.
Szybko zorientuje się co powoduje zamieszanie u klientów kawiarni. Była to łazienka, do której też się skierował. To z niej było czuć zarówno ludzką posokę, jak i słychać hałasy. Drzwi nie stanowiły mu oporu, dlatego też bezceremonialnie stanął w drzwiach męskiego kibla, patrząc na całą sytuacje. Na jego gębie pojawił się, grymas zniesmaczenia widząc co się dzieje. Fergal zapewne już czuł gościa na jego "plecach".
Nie było czasu, żeby na cokolwiek czekać, dlatego używając teleportu, zechce się pojawić tuż za Fergalem, wiedząc co robić dalej. Nic nie mówił, bo i po co? Zaciskając żelazną rękawice, wymierzy cios wampirowi w potylicę, nie żałując sobie siły, dlatego też bez wątpienia na karku Niemca pojawi się odcisk po zderzeniu z łapą Trevora.
Trevor

Trevor

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Ubiór
Zawód : Łowca Wampirów.
Pan/i | Sługa : Sługa: Noriko (umowa)
Moce : Przydatne


https://vampireknight.forumpl.net/t2781-alucard https://vampireknight.forumpl.net/t3204-kontakty-trevora#68197

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Nie Sty 28, 2018 4:07 pm

Tylko żartowała? Czy ona w ogóle zdawała sobie sprawę z tego, że takie żarty mogły skończyć się źle? Seiko od razu zauważyła, że ich nieznajomy jest dziwny i nie była ufna. Lepiej dmuchać na zimne. Saiko była młoda i nieco nierozważna natomiast ona zachowywała się rozsądniej dlatego próbowała uciszyć swoją koleżankę. Nie powinna igrać z ogniem jeśli boi się sparzyć. Niestety jednak okazało się, że było za późno odwołać te słowa bo wpadł rekin. Głodny oraz pełny rządu krwi. Trzeba było uciekać, ale dokąd?
- Puszczaj ją!
Powiedziała głośno oraz ostrym tonem. Chciała żeby skierował się tylko w jej stronę. Chciała żeby ta druga miała szansę. Zdawała sobie sprawę z niebezpieczeństwa oraz ryzyka jednak podjęła je. Spróbowała przeciwstawić się potworowi. Myślał, że zacznie płakać i ucieknie? Nie. Seiko patrzyła na niego wzrokiem pełnym złości. Nie będzie uciekać jak tchórz. Dlatego zaatakowała pomimo tego, że była obolała. Ale to twarda sztuka. Nagle stwór rzucił Sai wprost w Seiko, w którą dość mocno uderzyła druga dziewczyna. Czuła jak jej plecy aż strzelają z bólu, mógł złamać jej nawet kręgosłup. Syknęła z bólu czując duży nacisk. Bolało cholernie. Osunęła się nieco. Jednak Rekin nie czekał, a dalej atakował. Obie zostały pochwycone za głowy.
Zacisnęła mocno zęby. Wiedziała, że nie dadzą mu rady. Gdy zaczął uderzać jej głową o kafelkową ścianę czuła straszny ból. Nie płakała i nie zamierzała krzyczeć! Zaciskała zęby z bólu. Za każdym uderzeniem jej głowy na ścianę była plama krwi jak również jej białe włosy zaczęły przybierać krwisty odcień koloru czerwonego. Jedno, drugie, trzecie uderzenie. Coraz więcej krwi było na kafelkach jak również na głowie kobiety. Zapewne stróżki krwi pokryły jej twarz. Po kolejnym uderzeniu straciła przytomność. Jej ręce opadły bezwładnie.
Nawet nie miała pojęcia, że ktoś postanowił się zainteresować i zaatakować potwora. Jeśli Rekin puści kobietę osunie się ona na ziemię po czym jej ciało opadnie bezwładnie. Straszny widok. Mnóstwo krwi na kafelkach, na włosach i trochę na twarzy kobiety. Ciemność.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Nie Sty 28, 2018 5:48 pm

Kiedy ma się naście lat (co z tego, że z dziewiątką z tyłu), to nie myśli się tak bardzo o konsekwencjach swoich czynów. Dla beztroskiej licealistki kuszenie wampira było tylko niewinnym żarcikiem, takimi śmieszkami z Seiko, no bo przecież kto by wziął coś takiego na poważnie? Ano, Fergal jednak wziął.
Rekin musiał mieć strasznie dużo siły, skoro udało mu się rzucić tym grubym chomisiem przez całą łazienkę. Normalnie to by jej zaimponowało i planowała z nim wspólną przyszłość, no bo w końcu jakiś facet dał radę ją unieść, ale sytuacja nie sprzyjała romantycznym koncepcjom. A szkoda, bo Fergal i Saiko mogli mieć cudowne dzieci, które wyglądałyby TAK.
Gdy tylko trafiła w Seiko, wydała z siebie stłumiony jęk, a w jej uszach zaczęło dzwonić. Nie miała nawet siły i okazji podnieść się i ogarnąć co właśnie się stało. Krzyknęła z bólu, gdy Fergal uderzył jej głową o ścianę, na której zostawiła krwawą smugę. Straciła przytomność po drugim uderzeniu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Nie Sty 28, 2018 6:14 pm

Dziewki nie miały szans będąc zwykłymi szarymi ludźmi. Poza tym ich wola przetrwania nie była wystarczająca aby powalić Rekina i jego pragnienia zdobycia ich krwi. Powalone, niby skazane na samotną agonię w szponach sprowokowanego osobnika miały skonać. Zderzenia z głową o ścianę przywołało utratę przytomności u obu istot. Zapewne Fergal już dopadłby do ich ran w celu zlizania płynącej posoki, gdyby nie przybycie kolejnego ewenementu.
Skoro pozwolił Trevor by Niemiec go wyczuł, tak też się stało. Fer szybko się odwróci w momencie zniknięcia. Więc jak tylko pojawił się wampir, woda poszła w ruch. Potężne ciśnienie wytworzone za użyciem mocy poszło w stronę obrońcy ludzkości. Celował przeciwnikiem prosto do wyjścia z toalet. Niech się pierdzielony dryblas nie wtrąca, poza tym skoro był przypadkowym przechodniem to całkiem przypadkiem może sobie stąd pójść.
Nie zamierzał się ruszać z miejsca gdzie konały upolowane ofiary, musi upilnować teren i nie dopuścić by znowuż mu przerwano. Jak nie koleś w lesie to kolejny jakiś wampirzy burak. Łazienka nie była aż tak wielka jak mogłoby się wydawać. Trzy kabiny z toaletą, kilka pisuarów i te umywalki nad którymi wisiały lustra. Dobre miejsce na ukrycie, wszak widzi co się dzieje, ma dostęp do wody w razie konieczności. Przecież lepiej jest władać czasami wodą niezależną, niż tworzyć od siebie i marnować szybciej energię. No ale na ten wcześniejszy atak musiał się wykazać. Czekał. Jeśli Trev zrezygnuje, bardzo dobrze. Jak nie, to do walki na pewno dojdzie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Trevor Nie Sty 28, 2018 8:42 pm

Sytuacja nie wyróżniała się niczym szczególnym. Wampir sprowokowany przez ludzkie dziewczę... Niemniej jak to się miało do Trevora? Dla niego sprawa była oczywista. Rekin winny czy nie, zaczął wojować w nieodpowiednim czasie, a przede wszystkim nie w odpowiednim miejscu. Nie próbował się skracać, a skoro miał do czynienia z wampirem, to rzecz jasna była, że go wyczuł. Zapach wampira był jednak tłumiony krwią dziewcząt i nie tylko ich. Został wyczuty.
Pojawił się przed Wampirem, który obrócił się do niego. Mógł uderzyć w niego wodą, jednak nim ta dotrze do cielska Trevora, to Niemca twarz, spotka się z rozpędzoną pięścią wampira. Nie chciał oberwać w kark to zbierze w mordę, a Trevor nie zamierzał odpuścić.
Woda pójdzie w ruch, a białowłosy mężczyzna, zostanie wręcz wyproszony z pomieszczenia. Z jakim skutkiem? Na obecną chwile ciężko było to określić. Zatoczył się do tyłu, a plecy wampira napotkają się ze ścianą. To wywoła jeszcze większe poruszenie wokół tych którzy plątali się niedaleko. Nie upadł jednak, a zatrzymał się na ścianie, ręką przecierając swoją twarz z nadmiaru wody, po czym zerknie ponownie do łazienki. Otrzepał swoje cielsko z gardłowym westchnieniem. Najbardziej narażone zostały plecy, jednak aby połamać, czy pozbawić Trevora świadomości, Rekin musiał się postarać. Nie zmienia to jednak faktu iż odczuł ból pleców. Chwila moment ogarnięcia, a co w ten czas robił Fergal? Wychodził, czekał, czy dobijał panienki? A może atakował?
Oderwie się od ściany, po czym skieruje się zaś do pomieszczenia, lecz wraz z podjęciem decyzji, zamierzał unieść Rekina siłą umysłu i spoglądając na niego, postanowi z impetem unieść go w sufit, by zarył o niego łbem, po czym zechce go pchnąć na kafelkową ścianę, niczym szmacianą lalkę. Warto dodać iż pojawi się co najwyżej w progu pomieszczenia, nie wkraczając do niego.
Trevor

Trevor

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Ubiór
Zawód : Łowca Wampirów.
Pan/i | Sługa : Sługa: Noriko (umowa)
Moce : Przydatne


https://vampireknight.forumpl.net/t2781-alucard https://vampireknight.forumpl.net/t3204-kontakty-trevora#68197

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Pon Sty 29, 2018 9:59 pm

Logicznie rzecz biorąc. Trevora ręka mogła jedynie musnąć Fera, wszak nagłe uderzenie wody nie powstaje kilkanaście sekund, a zaledwie kilka. Poza tym Rekin wiedział o obecności drugiego wampira zatem reakcja była bardziej wyczulona. Ale nie mnie już to będzie oceniać.
Póki co Niemiecki stwór nie miał ochoty na dalsze zagrywki dziwnego bohatera. Jego heroiczny czyn wcale nie przypadł do gustu, zważywszy że koło siebie miał dwie ludzkie ofiary. Nie może więc dopuścić do kolejnej ich utraty.
Więc jak tylko strumień wody został ciśnięty w postać wyższego odrobinę wampira, Fergal uzyska sporo czasu. Wszak nim przeciwnik się pozbiera, Niemiec wyciągnie swój as z rękawa. Wściekłość oraz rozdrażnienie, myśl że jakiś typ może bezkarnie wpieprzać się butami tam gdzie nie jest mile widziany doprowadzała do jeszcze większej erupcji negatywnych emocji. A gdy tylko nastąpił ich wybuch, razem z nim doszło do zaczerpnięcia kolejnej umiejętności. Wyćwiczona przemiana doskonale się nada do walki z nadętym bufonem.
Skorzystanie z czasu w którym nie było Trevora, Fer właśnie dokonywał transformacji. Rekinie rosnące ciało rozerwało ubrania (na golasa hej), długi ogon uderzył ciężko o kafelki, a wielkie łapy twardo osiadły, utrzymując sporą masę. Spory pysk stwora rozwarł się, ukazując rzędy ostrych zębisk. Słuchał, węszył, czekał. Jak tylko ukarze się postać wampira w drzwiach pomieszczenia, Niemiec ruszy. Odbije się od podłoża tylnymi łapami, od razu kierując szarżą na napastnika z zamiarem wyrzucenia go ponownie z łazienek. Tym razem nie zatrzymywał się, tylko biegł na najbliższą ścianę na przeciwko. Nieważne, że po drodze mógł przestawiać stoliki czy kogoś staranować, musiał pokazać typowi kto rządzi i że nie jest mile widziany na terenie.
Jeśli jednak Trevor zaś zaskoczy teleportem, wampir postara się o wymierzenie w niego ciosem przedniej łapy lub ogona, w zależności od miejsca pojawienia się. Wspomnę, że nie oszczędzał przy tym na sile oraz szybkości.

Walkę ma poprowadzić nam MG. Więc czekamy na jego posta.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Leon Wto Sty 30, 2018 12:59 am




Biedne dwie dziewczyny były teraz niczym innym jak pożywką dla rekina w pinglach. Zdawało się, że nie ma szans na to, by ktokolwiek je uratował. Na szczęście w Yokohamie ludzie mogą paradować ubrani dziwniej niż na Akihabarze w czasie jakiegoś większego konwentu hińskich bajek i w sumie nikt nawet się nie przejmuje. Do kibelka wparował więc ich rycerz – długowłosy i sexy blondas, nie w zbroi a z gołą klatą i rękawicami z większą ilością krawędzi niż ja, kiedy byłem w gimnazjum.
Wkroczył on dziarsko do klopa nie bojąc się ani ubrudzić swojego płaszczu ani ryzyka jakie niesie wparowanie w nieznane w celu zaspokojenia ciekawości.
Walka w takim miejscu będzie trudna, zwłaszcza dla Trevora, który chyba bardziej przejmował się dwiema istotkami. Z resztą samo miejsce było dość kompaktowe i szerokie wymachy były raczej trudne, za to środowisko idealne do wykorzystania.
Polydorosik niestety odczuł to już na starcie. Lustra, lustra, wszędzie lustra i powierzchnie odbijające jego oblicze. Zdając sobie z tego sprawę został niemal sparaliżowany, a reakcja uciekaj lub walcz zmieniła zupełnie polaryzację.
Trevor poczuł najpierw jak wytrysk Fergala zasadza mu solidny cios w ryło, a potem dobija go w karton-gips po drugiej stronie.
Ludzie wokół zapiszczeli, zakrzyczeli i usunęli się trochę nie wiedząc czy to jakaś bardzo zawoalowana reklama nowego filmu akcji, występ czy po prostu środa w Yokohamie.
Łowcy-wampirowi zadzwoniło w uszach po zrobieniu plecami i łbem dziury w ściance. Bolało i na pewno będzie ślad, ale można nawet powiedzieć że było warto. Czemu? Bo strzyknięcie, gdy wyprostował plecy było warte więcej niż jakakolwiek wizyta u kręgarza. Przynajmniej nie musiał już na siebie patrzeć, co dało mu trochę spokoju ducha. Jednak wejście znowu do kibla może się okazać trudne lub niemożliwe.
Oprzytomnienie zdecydowanie dało czas Fergalowi na przynajmniej częściową przemianę w obrzydliwą abominację. Miotanie się podczas niej sprawiło, że dziewczyny za dwójką wojujących zostały nieprzyjemnie spoliczkowane ogonem, który w fakturze był niemal jak papier ścierny, a przez to nieprzyjemny. Zwłaszcza gdy rekinek zarył przemieniającym się czerepem w znacznie solidniejszy niż ścianka sufit, krusząc pustaki, a potem lądując w kafelkach obok.
Wściekły jednak nie zaniechał natarcia i zataczając się zaczął szarżować na swojego przeciwnika jak rasowy bysior. Pełną prędkość i siłę tego manewru powstrzymały jednak drzwi, których framuga nagle zrobiła się trochę za mała dla tego amalgamatu ludzko-rybnego.
mimo tego, tworząc sławny i niepowtarzalny dźwięk ( XD ), szorstki chłopak rzucił się na swojego przeciwnika.
Walka przeniosła się na stoliczki, które obydwojgu dawały większe pole do manerwowania, co zaskakująco wyrównało szanse.
Przez szybę widać, że ktoś dzwoni i zdaje relacje (chyba nowy w mieście, nie wie że tutaj to normalne) i gapiowie nagrywają wszystko telefonami.




[TL; DR
- Trevor nie dał rady walnąć pięścią bo się bał,
- Fergal wytrysnął na Trevora,
- Trevor zrobił przemeblówkę po drodze, a potem podniósł i bawił się pinballa z Fergalem,
- Fergal zrobił swoje dziwne coś i rozwalił drzwi,
- Bijecie się w pustej kawiarence pełnej stoliczków, ciastek, kawy i lodów.
Stan:
Trevor: bolą głowa i plecy, jesteś w szoku bo wiesz że tam są lustra i boisz się wejść do kibelka.
Fergal: bolą głowa  i lewa strona ciała, w grubą skórę masz wbite kawałki kafelek.
Dziewczyny: Boli jedno z ramion i twarze, zdecydowanie w szoku, bo nagle elf walczy z rekinoniedźwiedziem. ]

EDIT: Zapomniałem dopisać, teraz Fergal zaczyna, a potem Trevor
Leon

Leon
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Kapelusz cowboya, Cygaro i wiele więcej
Zawód : Łowca, Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak, ale być może
Moce : .
Magia : w KP


https://vampireknight.forumpl.net/t3191-leon-buckner#67626 https://vampireknight.forumpl.net/t3193-leon-buckner#67628 https://vampireknight.forumpl.net/t3611-chata-z-drewna

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Nie Lut 04, 2018 2:38 pm

To co zaczęło się dziać w kawiarni przechodziło zdrowe myślenie. Fergal myślał, że w miarę spokojnie pozna nowe osoby, zje ciacho i nie zostanie wyprowadzony z równowagi przez jedną z nich, a później niestety je zaatakuje. Zapewne upiłby z nich sporo krwi, postraszył i pozostawił na pastwę reszty ludzi, sam natomiast oddaliłby się z miejsca ataku. Nie. Musiał się ktoś trzeci, a raczej czwarty wtrącić i zacząć bitkę.
Rasowy Niemiec nie zamierzał już oddawać ofiar, tym bardziej obcemu wampirowi. Był tak wściekły całą, szybką akcją, że przemiana w rekina była jak na miejscu. Skoro już wydostał się z pomieszczenia, siejąc po drodze zniszczenie (oby tylko nie obciążyli go kosztami remontu lokalu) mógł atakować. Co prawda na skutek własnych emocji nie wyliczył jakie obrażenia odniesie. Boląca głowa, pulsujący ból lewej strony ciała i krwawiące ranki na skutek szkła. Ale czy właśnie rekiny to nie bestie doskonałe? Machiny do zabijania, uparte i groźne. Niemiecki Fer właśnie stawiał na swoją upartość. A myślenie jako doskonały, morski drapieżnik napędzało. Nie można czekać. Trzeba atakować.
Lokal raczej nie należy do wielkich, a stojące stoliki nie stanowiły dla wielkiego cielska żadnej, specjalnej przeszkody... chociaż tak mogło się zdawać.
Nie rozmyślając bo nie umiał jako zwierzę, ruszył do boju nacierając zaś na obolałego oraz zlęknionego Trevora. Wycelowanie, skok, chwyt. Wielkie łapy zacisnęły się na ciele wampira, a łeb stwora nakierował się na jego głowę. Zamierzał go dosłownie chwycić w szczęki i przegryźć w miejscu szyi. Tak, zamierzał odgryźć mu głowę. A jeśli jednak jakimś cudem się nie powiedzie, to po prostu zmiażdżyć ewentualnie nadłamie mu pochwycone ciało, wszak nadal go trzymał w łapach i wypuścić na dobrą sprawę nie zamierzał.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Trevor Wto Lut 06, 2018 4:30 pm

Sprawa z dziewczynami to było jedno, a sama walka to drugie. Skoro już się pojawić, to bez sensu było by rezygnować. Co prawda mógł przewidzieć do jakiego pomieszczenia się pakuje i był doskonale tego świadom. Lustra, jego słaby punkt. Nie do końca było wiadome co wywołuje w wampirze niekontrolowaną niepewność, a nawet lęk, gdy widzi swoje odbicie. Skutecznie go to dekoncentrowało, jak i odrzucało. Odrzuciło go i to dosłownie, co prawda za pomocą Fergala, ale jednak oddalił się od zwierciadeł. Zarył o ścianę, która pod siłą nacisku uległa, nieco się deformując. Gdy on dochodził do siebie, Fergal zaczął się zmieniać. Nice... Nie wchodził do pomieszczenia, ale nie zamierzał jednak tracić czasu. Zaatakował ponownie, patrząc co się dzieje z rywalem. Dziewczyny póki co schodziły na późniejszy plan. Rekin się podniósł z zamiarem natarcia, a Trevor? W żadnym stopniu nie próbował go zatrzymać, wręcz przeciwnie. Wycofał się, wracając do głównego pomieszczenia lokalu, niemalże biegiem. Będąc tam, jedynie wyminął stoliki, ze dwa. Rekin wraz z pojawieniem się w większej sali, niemal od razu skierował się na Trevora. Czekając na odpowiedni moment, zamierzał użyć teleportu, by przeskoczyć. Gdzie? Na grzbiet rekina, a dokładnie za pletwę grzbietową, której zechce się złapać, a raczej wczepić, pazurami wykonanymi ze srebra, by zapobiec ewentualnemu zrzuceniu. Nogi będzie próbował oczywiście, utrzymać także wzdłuż grzbietu rekina, by czasem ten nie złapał go za żadną z koniczyn. W tym pomogą mu nieco, jego buty z ostrymi szpicami. Na razie to tyle...
Trevor

Trevor

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Ubiór
Zawód : Łowca Wampirów.
Pan/i | Sługa : Sługa: Noriko (umowa)
Moce : Przydatne


https://vampireknight.forumpl.net/t2781-alucard https://vampireknight.forumpl.net/t3204-kontakty-trevora#68197

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Leon Pon Lut 19, 2018 12:15 am

Na wstępie przepraszam za nieobecność bez słowa, ale nie bycie chorym gówniakiem psuje plany robienia rzeczy szybko i sprawnie XD

Tak to już bywa w życiu, człowiek chce ciastka i tosta z awokado, a jakiś dziwny zbieg okoliczności wpędza cię w walkę z typkiem o imieniu dłuższym tylko od kolców na jego naramiennikach.
Niemiec raczej nie miał się co martwić, bo lokal pewnie jest ubezpieczony od paranormalnych burd na terenie.
Fergal zaszarżował z prędkością większą niż można by się spodziewać po klocu mięśni takiej postury rozbijając pomniejsze przeszkody po drodze jak hulk. Tak mały i ruchliwy cel był zbyt trudny do chwycenia za głowę. Al zdążył zrobić unik tuż przed kłapnięciem szczęk, ale szok i ból opóźniły trochę teleportację. Ferguson pociągnął go swoją szarżą waląc go cielskiem prosto w klatę odbierając grunt pod nogami.
Nie zabiegli jednak długo, bo łowca „skoczył” na plecy olbrzyma i zaczął drapać grubą skórę toksycznym metalem próbując nie spaść z szorstkiego cielska. Niczym kot, który nie chce wejść do wanny wczepił się w Niemiaszka zadając dużo nieprzyjemnego bólu, nic poważnego ale nieprzyjemnego.
Szamotanina nie trwa długo, ale ktoś już na pewno zawiadomił policję i o ile nie rozwiążecie konfliktu teraz, to będziecie mieli jeszcze pały na karku.

[Trevor oberwał bardziej od Fergala, ale za to ma teraz dobrą pozycję
Fergal odczuwa dużo większy ból niż Trevor, z pleców i ogona sika sobie krew]
Leon

Leon
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Kapelusz cowboya, Cygaro i wiele więcej
Zawód : Łowca, Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak, ale być może
Moce : .
Magia : w KP


https://vampireknight.forumpl.net/t3191-leon-buckner#67626 https://vampireknight.forumpl.net/t3193-leon-buckner#67628 https://vampireknight.forumpl.net/t3611-chata-z-drewna

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Trevor Pon Lut 19, 2018 9:52 pm

Trevor został pochwycony, z siłą jaka towarzyszyła rekinowi, mógł zostać dosłownie zgnieciony niczym kawałek papieru. Nic dziwnego zatem, że nie we łbie było mu kontratak, a spierdolenie mu z łap. Skuteczne i tyle dobrego, bowiem co by było gdyby jednak mu się nie udało? Jebać to. Skoczył wczepiając się w grzbiet wampira, wbijając w niego swoje pazury. Zacznie się wierzgać, skakać, a może katulać? Zawsze może jeszcze zacząć robić coś kompletnie innego. Niezależnie od tego wczepiając się w rywala, postanowi podnieść temperaturę i to dosłownie. Jednak nie otoczenia, a Rekina. Proces ten jednak potrzebował czasu, dlatego też za wszelką cenę będzie próbował starać się utrzymać na wampirze, nawet jeżeli miałby się przebić przez skórę rekina, by złapać za jego kości.
Ciepło rozchodzące się od miejsca gdzie stykał się z rywalem, pędzące po całej powierzchni ciała, wnikając też w gąb. Ból, który mu doskwierał był nieprzyjemny, jednak nie tylko spowalniał wampira, ale i był jego motorkiem, który napędzał przypływ adrenaliny.Coś więcej? Na razie plan wysuszenia skóry rekina była czymś obiecującym, no i niech się skurwielowi duszno zrobi, nie zamierzał mu odpuścić, a pały... Chuj z nimi...
Trevor

Trevor

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Ubiór
Zawód : Łowca Wampirów.
Pan/i | Sługa : Sługa: Noriko (umowa)
Moce : Przydatne


https://vampireknight.forumpl.net/t2781-alucard https://vampireknight.forumpl.net/t3204-kontakty-trevora#68197

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Wto Lut 20, 2018 9:02 pm

Cóż, ciężko było złapać kloca imieniem Trevor. Niemniej jednak oberwał przebrzydły typ, co ośmielił się przerwać niemieckiej rybie wyżerkę na dwóch niewinnych dziewkach. Szarża podziałała przez co przeciwnik otrzymał kilka bolesnych obić. Czy to wystarczyło? Nie. Wampirzy pogromca wykonał dość cwany ruch, przez wykorzystanie teleportacji i wylądował centralnie na grzbiecie Fergala. Jak zareagował na daną sytuację? Wściekłością. Nie dość, że skurwiel okaleczył jego szorstkie ciało, to jeszcze doprowadzał do szewskiej pasji.
Wydał z siebie stwór głośny syk, naprężył ciało w celu utrzymania pionowej postawy na tylnych łapach. Nie wyprostował się, nie był sztywnym mości Rekinem ale za to mógł sięgnąć celu. Nie tylko starał się utrudnić bolesny, gorący atak ale też pochwycić typa szybko za nogę i najzwyczajniej w świecie ściągnąć go z siebie kosztem ran. Wręcz oderwać, wszak wsza się uczepiła jak rzep. Jeśli chwyt się uda, Niemiec od razu wymierzyłby biedakiem o podłogę, tłukąc nim do upadłego. W razie czego ułatwi sobie utrzymanie typa dwiema rękoma, a ciało obniży stając w rozkroku, z czego jedna noga pójdzie bardziej na przód. Utrzymanie równowagi to postawa, a miotanie przeciwnikiem o podłogę to drugie. Jak widać bestia w szale nie bardzo ogarnia to, że traci krew, ważne aby przeciwnik został obalony. Z ran wyliże się potem, no... chyba, że pomoże w tym Mei.
Gorzej będzie, gdy zjawi się lokalna władza. Wtedy może być całkiem inny problem, w końcu pały mają bronie, a broń rani ciało. Co mogło się równać jeszcze większym stresem dla rekiniego agresora, bo na wroga to machnąć ręką ino.

Przemiana:
3/5
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Leon Sro Lut 21, 2018 3:09 am

Zaskakująco zamiast znikać, ludzi na zewnątrz przybywało i wasza kawiarenkowa przepychanka chcąc nie chcąc przysporzy sporo kłopotów ludziom, którzy zajmują się tuszowaniem tego typu spraw. Z drugiej strony teraz jednak bardziej obchodziło was przeżycie w relatywnie dobrym zdrowiu.
Dziewczyny za to były w zbyt dużym szoku aby reagować. Zamiast próbować uciekać siedziały w toalecie, która była bezpieczniejsza niż to co działo się w sali głównej.
A to właśnie było teraz sprawą mocno dyskusyjną, bo obydwoje chcieliście popełnić sobie straty, które wpędzą adwersarza do piachu lub szpitala, a zważając na pały to powiedziałbym, że pod baczną obserwacją na komendzie.
Trevor miał się czym pochwalić, nie każdy potrafi powiedzieć że uprawiał rodeo na humanoidalnym rekinie. Mimo obrażeń i zmęczenia utrzymywał się dzielnie i próbował wysuszyć przeciwnika. Zdawał się jednak nie doceniać samego siebie, bo ciało zareagowało samo oblewając Fergala falami gorąca.
Zadziałało to dwojako, bo ryk rekina stał się dwukrotnie mocniejszy, a ból intensywny ale za to krew zakrzepła w tempie ekspresowym.
Można powiedzieć, że wyprostowanie wydarzyło się samo, a wręcz przeprost, który sprawił że rekin z kontaktami ledwo ustał na nogach chwiejąc się wraz z każdą nową falą gorąca. Do tego ręce i skóra jako, że bardziej rybie (zwłaszcza te ręce XD) nie były tak giętkie jak zwykle.
Jednak głupi fart pozwolił mu zaczepić szponem o kawałek zbroi i może nie tak elegancko jak planował, ale ściągnął z siebie łowcę waląc nim w ladę, z trzaskiem paździerzy kości, a potem przeleciał przez oszkloną lodówkę z przepysznymi lodami spadając tuż obok przerażonej kobiety, która właśnie przeklinała to, że wymieniła się z koleżanką na zmiany.
Trevor nie miał już siły dalej prowadzić walki, wcześniejsze jak i te obrażenia sprawiły, że jego umysł uleciał delikatnie z ciała.
Fergal jednak wcale nie miał się dużo lepiej. Ze spalonymi plecami, głębokimi ranami i bólem głowy mógł albo dłużej kontynuować maltretowanie nieprzytomnego wampira-zdrajcy rasy, albo zwiać póki oddział pacyfikujący paranormalne jeszcze się nie zjawił.


[Trevor ma połamane kilka żeber, wstrząśnienie mózgu i narządów, rozciętą głowę.
Fergal ma dziury i głębokie zadrapania na plecach (sztuk 12) wielkości kciuków o różnym stopniu głębokości, bardzo mocno poparzone plecy i prawą dłoń, ból głow.]

Leon

Leon
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Kapelusz cowboya, Cygaro i wiele więcej
Zawód : Łowca, Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak, ale być może
Moce : .
Magia : w KP


https://vampireknight.forumpl.net/t3191-leon-buckner#67626 https://vampireknight.forumpl.net/t3193-leon-buckner#67628 https://vampireknight.forumpl.net/t3611-chata-z-drewna

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Pią Lut 23, 2018 12:17 pm

Jazda na rekinie nie trwała zbyt długo, ale wystarczająco by zadać dotkliwe rany. Fergal jednak mimo cierpienia, przez co potęgowało jego złość i pragnienie uwolnienia się z pod łap utrapienia, nie dawał za wygraną. Co prawda nie wyszło tak jak chciał, wszak było zbyt dużo ku temu przeszkód, to i tak zrzucił z siebie jegomościa posyłając w stronę lad i lodówek z lodami. Ostre lądowanie z lekką nutą słodkości wcale nie pomogło powalonemu, ani kierowanego krwią nieposkromionego rybiego agresora. Trzaski na skutek upadku, zapewne jeszcze bardziej przyciągało gapiów i ich telefony, by później wrzucić na portale społecznościowe. Jak widać nie bardzo chcieli mieć świadomość, tego że Rekin w każdej chwili mógł ich obrać sobie za cel. Póki co doskoczył jeszcze do Trevora, kiedy ten wydawał z siebie ostatnie przytomne tchnienie.
Nie wydłużając jednak, Niemiec przedostał się na tyle ile był w stanie, pomiędzy zniszczeniami by przednią łapą wyciągnąć typa za fraki. Łkająca kobieta nie była brana nawet pod uwagę, tylko ten obmierzły typ co się wtrącił, a teraz konał. Solidne szczęki Fergala bez skrupułów zacisnęły się na prawym boku pokonanego, miażdżąc. Wyrwie solidny kawał, nie bacząc na szkody jakie może dokonać na wampirze. To że otrzyma swoją porcję razem z kawałkami flaków czy sam Diabeł wie czego jeszcze, nie liczyło się. Ważne by oberwał jeszcze bardziej i posilił Rekina. Jeśli typ drgnie, łapsko stwora wyląduje na jego głowie ze sporą siłą. Niech pęka czaszka, niech gnije i jest trawiony przez robale.
Co do ran jednak, Rekin też nie miał się dobrze. Ból promieniował, a im bardziej opadała adrenalina, otrzymywał go więcej. Odsunie się od Trevora, kierując się teraz wolno w stronę łazienki tam gdzie pozostawił dziewczyny. Przytomne czy nie, nieważne. Byleby dotrzeć i pozwolić sobie na wycofanie przemiany w celu lepszej konsumpcji. Ciało zacznie wracać do normalności, lecz rany nie znikały. Wyglądały paskudnie  na bladych plecach wampira. Ociekały krwią, piekły.
Ważne tez, że kończyny miał całe. No i brak ubrań, wszak przemiana niszczyła odzienie bo przecież cielsko się rozrastało. Więc jeśli ktoś nie widział armaty niemieckiej, ma teraz szansę ją zobaczyć.
Opadnie kolanami na wilgne od krwi kafelki, chwytając w łapy biedną Seiko. Wciąż na twarzy obu kobiet widniała posoka oraz otwarte rany na skutek zetknięcia głowy z twardą ścianą. Więc by nie marnować, językiem przejechał po krwawym śladzie by wreszcie nakierować zęby na szyje. Nie miał kłów wampirzych, co oznaczało że wbicie się w delikatne ciało stanowiło ogromny problem dla ofiary. Szczęki zaciskały się jakby miały co najmniej zmiażdżyć tchawicę nieszczęsnej białowłosej. Obejmował kobietę mocno, a także łypał wzrokiem na drugą. Krew pomoże w regeneracji oraz odzyskaniu siły, a przynajmniej miał nadzieję. Gdy skończy z jedną, zapewne weźmie się za drugą. Seiko upadnie z łoskotem, lądując zaś w kałuży krwi. Saiko wcale łatwo nie miała, również potraktowana zostanie rekinimi zębiskami i tym razem gorzej, to ona bowiem była winna wszystkich tutaj wydarzeń.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Shiro Fuyuki Pon Mar 12, 2018 2:30 am

Interwencja - na prośbę gracza - i przejęcie wątku

Działo się tutaj... Oj działo. I zdecydowanie będzie ciężko by uciszyć poszczególnych gapiów, którzy zdecydowali, że główni bohaterowie tej akcji zostaną uwiecznieni... Jak to się mówi... "Cokolwiek znajdzie się w internecie, zostaje w internecie..." Czy jakoś tak. Ale skupmy się na tym, co miało tutaj teraz miejsce.
Wychodziło na to, że rekini wampir dominował tutaj całkowicie. Jego przeciwnik został dosłownie i w przenośni wykończony i nie zapowiadało się, by prędko wstał na nogi... Chyba, że jego wola walki i życia była naprawdę potężna i zdolna zignorować obrażenia.
Dodatkowo ucierpiały również i dwie kobiety, które skończy jako posiłek dla wykończonego fizycznie i psychicznie wampira. Nie mając mocy na postawienie się, musiały znieść atak wampira i jego wcale niedelikatne pożywianie się.
Jednakże nic wiecznie nie trwało. Dawało się słyszeć coraz to bardziej wyraźniej - wcześniej było cicho, więc nie rzucało się to za bardzo - sygnały zwiastujące, że jedzie tutaj policja... A może i coś więcej?


[Obrażenia niezmienne od poprzedniego postu MG.
Rany Trevora zagoją się za 8 postów. Rany Fergala za trzy posty.
Obie kobiety czują zmęczenie i potężny ból w miejscu ukąszenia.]
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Czw Mar 15, 2018 9:25 pm

Kobiety i tak skończyły, jak miały skończyć. Jako pokarm dla Rekina. Nie tak miał wyglądać ten wypad na miasto, ani podejście do ludzi. Bardzo chciał się na nich otworzyć, spróbować żyć na nowo i jakoś przebrnąć przez własny złowieszczy charakter. Jak widać nie jemu obecnie było pisane współistnienie z ludzką rasą. Oni nie rozumieli jak bardzo są zagrożeni od strony wampirów, co nie zawahają się przed atakiem Jedna z tych dziewcząt jak widać bardzo przeliczyła się na swoim szczęściu oraz żarcie. Fergal nie znał się na tak kiepskich żartach, kiedy odczuwał głód oraz jawnie został sprowokowany. Teraz te dwie oraz ich przyszły, niedoszły rycerz konali we własnej krwi, tak Rekin mógł triumfować nad dokonanym dziełem. Dawni opiekunowie byliby dumni ze swojego tyrana, lecz czy obecnie Niemiec czuł się z tym dobrze?
Wytarł twarz z krwi, a przynajmniej próbował bo przecież rozmazał ją tylko gorzej. Wypita krew z drugiej dziewki, poprzednia konała. Oblizał jeszcze palce z cieszy, po czym wstał na chwiejnych nogach. Rany bolały niemiłosiernie, a głowa huczała. I jak na pecha wampira do jego uszły dotarł sygnał. Musi uciekać.
Wziął więc nogi za pas, kierując się od razu w stronę wyjścia, pozostawiając biedaczki na jawną pastwę losu. Jeśli tłum gapiów wciąż był, Fergal musiał się przebić przez niego. Dla wampira nic trudnego, w dodatku niektórzy sami woleli zejść z drogi. Nieludzki stwór we krwi w dodatku goły wybiegł z lokalu, biegnąc przed siebie. Skręci w odpowiednim momencie do ciemniejszej uliczki, aby ślad po nim dla innych zaginął.

zt - za zgodą
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Shiro Fuyuki Nie Mar 18, 2018 8:04 pm

Zabawa się skończyła.
Niedługo po zniknięciu Fergala, który nawiasem mówiąc stał się gwiazdą internetu przez najbliższy czas - amatorskie filmiki z nagim, zakrwawionym mężczyzną, który urządził takie przedstawienie dość szybko trafiły na popularne serwisy - zaczynał bardziej zapadać tutaj spokój. Mimo wszystko...
Co z pozostałymi? Nikt nie raczył pomóc. Jednakże nie była im pisana śmierć. Pojawiły się dwie kartki, policja i straż pożarna. Wygoniono gapiów, zgarnięto rannych i zabrano się za badanie śladów tutaj. Szybka akcja, by ustalić co i jak...
Zapewne to wydarzenie nie obejdzie się bez echa.

z/t wszyscy

Piszecie już tutaj.
> Trevor - https://vampireknight.forumpl.net/t482-sala-nr-2-dla-wampirow-drugie-pietro#16485
> Dziewczyny - https://vampireknight.forumpl.net/t484p25-sala-nr-1-dla-ludzi-pierwsze-pietro#37328

W razie pojawienia się nowych osób, miejsce został przywrócone do pierwotnego stanu w przeciągu trzech dni od tego posta.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Midori Pią Maj 04, 2018 10:00 pm

Nie wiedziała co myśleć o tym, co miało miejsce w domu Marco. Dziwna sytuacja, dziwne osoby... W sumie, wszystko dziwne i tyle. Na dodatek zdążyła się jedynie zirytować, niż dojść tutaj do czegoś bardziej sensownego. Nie potrzebowała wiele czasu, by zrozumieć, że nie powinna była się zgadzac na to, by pojawić się z nim.
- Jesteś pewny, że nie chcesz zostać w domu i to ogarnąć? - spytała się czarnowłosa. Znajdowali się już na miejscu, zajmując jeden z wolnych stolików. - Mimo wszystko to twoja rodzina. Może potrzebują twojego wsparcia? - zasugerowała mu.
Trochę było jej głupio, że z tego wszystkiego czuł się zobowiązany, by zostać z nią.
- Cóż... Wyszło jak wyszło. Nie dało się tego przewidzieć - zastukała palcami o stolik, zastanawiając się jednocześnie, co powinna zamówić. Nie potrafiła specjalnie się zdecydować. Dlatego tez westchnęła cicho.
- Co bierzesz? - zwróciła się do niego. Uśmiechnęła się niemrawo, odczuwając niepewność. Mimo wszystko... Musiała najpierw przestać myśleć o tamtej dziwnej sytuacji.
A potem kombinować, co robić dalej. Obstawiała, że po prostu da się odprowadzić... I chyba wróci do projektowania ubrań.
- U ciebie jest tak zawsze czy to tylko wyjątek? - spytała jeszcze cicho.
Midori

Midori
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Znak rodowy - tatuaż na plecach
Zawód : Łowca wampirów/ Cosplay'erka w wolnym czasie / Nauczycielka w Akademii Cross
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Marcoś! (Zgoda była!)
Magia : Pieczętowania


https://vampireknight.forumpl.net/t1998-yukari-sukeri#42877 https://vampireknight.forumpl.net/t2018-midori#43120 https://vampireknight.forumpl.net/t2814-mieszkanie-midori#59996

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Gość Nie Cze 03, 2018 12:25 am

- Jestem pewny - odpowiedział, wzdychając cicho. Usiadł przy stoliku, który wybrała Midi.
Zostanie w domu prawdopodobnie nie przyniosłoby niczego dobrego, a siedzenie wśród czterech ścian i zastanawianie się, co się stało, w niczym by nie pomogło. Na dodatek miałby zostawić Midori? Nie po to ją zapraszał do siebie, że od razu pokazać jej klamkę i zamknąć przed nią drzwi. Podejrzewał, że łowczyni była jeszcze bardziej zagubiona w tym wszystkim, ale nawet jeśli chciałby odpowiedzieć na pytania kłębiące się w jej myślach, to i tak mógł jedynie wzruszyć ramionami i wznieść oczy do nieba. - Wsparcia? Wsparcia chyba potrzebowałby tylko Fabio. Vito sobie poradzi. - Martwił się o najmłodszego brata, ale nie mógł chodzić za nim jak cień i dmuchać na niego, aby włos z głowy nie spadł. Fabio był już dorosły - kilka set lat zdecydowanie mieściło się w granicach dorosłości - choć jego zachowanie nie zawsze na to wskazywało. Dochodziła do tego jeszcze kwestia partnera fioletowłosego... Niestety Marco nie znał go zbyt dobrze, ale ufał, że nie pozwoli skrzywdzić Fabia.
- Wezmę to, co ty.
Nie znał się na ludzkim jedzeniu tak dobrze, jak Midori. Choć jego menu nie było zamknięte tylko w obrębie krwi, to nie nadążał za nowinkami kulinarnymi. Kartka ze skróconym menu, leżącym na stoliku, prezentowała pokaźną ilość słodkości. Jedynie parę pozycji zapalało lampę w umyśle blondyna.
- Wyjątek! No dobra, Fabio ma dziwne pomysły, ale... to, co widziałaś, było nowością. Aż strach pomyśleć co będzie za kilka lat - odpowiedział, krzywiąc usta w grymasie niezadowolenia.
Chyba jednak wolał myślami nie wybiegać zbyt daleko...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Midori Pon Cze 04, 2018 12:53 pm

Zdecydowanie pogubiła się w tym wszystkim, ale... Mogła stwierdzić jedno. Spotkanie było bardzo szybkie - od szybkiego pojawienia się, po szybkie zniknięcie... O tym, co sama była świadkiem... Lepiej nie pisać. Mimo wszystko, prawie doszło tam do czegoś złego! Czarnowłosa cieszyła się w duchu, że nie zakończyło się to tragedią, jak i totalnym nietaktem. Zostanie tam dłużej mogłoby jedynie spowodować dyskomfort... Dla obu ze stron.
Postukała palcami o stolik.
- Ano ne... Równie dobrze mogę wybrać coś paskudnego dla ciebie - żachnęła. Wybieranie to samo co ona... Wampiry. To wystarczająca odpowiedź. Na swój sposób zaskakiwało, że jadł cokolwiek więcej niż... Khem... Wiadomo co. Próba zatopienia się w społeczeństwo? Może jednak naprawdę podchodziło ludzkie jedzenie... Można się zastanawiać nad tym bardzo długo, ale i tak nie poznać tej jednej odpowiedzi!
- Hai, hai, wierzę na słowo - przewróciła oczami. Nie wiedziała niby jak jest "normalnie", ale... - Czemu martwisz się o przyszłość? - nie wiedziała o co mu chodziło teraz. Ciekawe czy odpowie.
Międzyczasie, gdy już przybyła kelnerka do stolika, pytając o zamówienie, złożyła za nich dwóch - dwie kawy i dwa ciastka truskawkowe. Pokusa zrobienia czegoś związanego z zamówieniem przegrała z chęcią... unormowania tego wszystkiego. Tak chociaż trochę.
- Bądź co bądź... Całkiem żywo masz tam - bąknęła cicho.



Spotkanie nie trwało długo. Chwilka rozmowy i... W sumie to rozeszli się. Bo co więcej? Jakby nie patrzeć, samo spotkanie od początku niekoniecznie dobrze się kleiło.

z/t x2
Midori

Midori
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Znak rodowy - tatuaż na plecach
Zawód : Łowca wampirów/ Cosplay'erka w wolnym czasie / Nauczycielka w Akademii Cross
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Marcoś! (Zgoda była!)
Magia : Pieczętowania


https://vampireknight.forumpl.net/t1998-yukari-sukeri#42877 https://vampireknight.forumpl.net/t2018-midori#43120 https://vampireknight.forumpl.net/t2814-mieszkanie-midori#59996

Powrót do góry Go down

Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj'' - Page 7 Empty Re: Kawiarnia ''Ciasteczkowy Raj''

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 7 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach