Cela nr 2 [podziemia]

Strona 5 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gerard Czw Lut 20, 2014 10:48 pm

Gerard już nie powiedział, a jedynie odsunął się tak, by Marcus mógł podejść bliżej Testamenta. W sumie nie spodziewał się, że ten wypuści taką salwę w ciało wampira. Nie powstrzymał go już, nie widział sensu. Zresztą, był wręcz pewien, że po otrzymanym pocisku w oko, które przedarło się do mózgu, wampir umrze. Człowiek padłby martwy, wampiry po strzale w głowę również konały. Na szczęście dla Gerard chyba stał się cud, skoro Testament jeszcze dychał. Gerard spojrzał na Marcusa, i wcisnął dłonie w kieszenie. Nie drgnął, gdy rozległ się drugi wystrzał w okolicach serca. Wampir oberwał ponownie i wydał z siebie przerażający skowyt. Skowyt zranionego zwierzęcia. Kolejny strzał posłał w lewe kolano wampira, po drugim strzale, Gerard wreszcie podszedł do Marcusa i złapał za broń, kierując ją gdzieś w bok tak, by w razie odbicia pocisku, nie trafił on w niego bądź Marcusa.
– Wystarczy, Marcusie. Zrobisz z niego sito. Uszkodziłeś mu mózg.
Stwierdził cicho, ale nie puścił dłoni z broni. Tak więc Gerard dotrzymał słowa i nie pozwolił dowódcy na zagalopowanie się. Testament i tak miał roztrzaskane kolano, co tylko uniemożliwiło białowłosemu wygodne przetransportowanie wielkoluda. Wampir ważył z dwieście kilogramów, a przed nimi wiele schodów, a później dotarcie do transportu. Tak, to będzie wręcz misja niewykonalna. O ile w ogóle będzie co zanosić do samochodu. Jeszcze trochę i Kanibal opuści to miejsce w postaci prochów.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Czw Lut 20, 2014 11:57 pm

Żeby zrobić z tego wampira sito, potrzebny byłby karabin maszynowy. Na taką wagę i wzrost kanibala, to niestety zwykły pistolet nie wypełni tego zadania.
Pierwszy pocisk, po wznowionej serii, przebił lewe oko wampira utkwiwszy w mózgu. Jest na tyle źle, że substancja mogłaby mu go wypalić. Ale nie mózg Testamenta, który być może ma większą objętość niż zwykłego człowieka czy wampira. Może i nie zabije, ale będzie cierpiał.
Większa seria kilku pocisków poleciała wprost na kolano czystokrwistego. Tutaj nie hamował się i wydarł z bólu. Widocznie Marcus złamał jego wytrwałość. Szkoda tylko, że kanibal szybko się wyczerpał i stracił przytomność. Wycelowana broń w serce wampira, trafiłaby pociskiem, gdyby magazynek Marcus miał nadal pełny. Ale niestety, był już pusty i tylko strzelił na ślepo. Żaden pocisk nie poleciał w stronę serca kanibala. Tyle dla tego olbrzyma dobrego. Gerard jednak już patrzeć na to nie mógł i powstrzymał dowódcę, chwytając za jego broń.
- Niech cierpi. Niech wie jaki ból sprawiał tym, którym odebrał życie. Może i torturami nic nie zdziałamy, ale przynajmniej przypomni się mu, jakie to uczucie kogoś zabijać.
Wyrwał niemal rękę z bronią od dłoni Gerarda i schował do swojej kabury. Będzie musiał wymienić magazynek. A jak na razie, skończył tutaj.
- Lepiej będzie jak tutaj zostanie. Nie radzę zabierać go do siebie. Na końcu korytarza jest specjalna cela dla niego. Możesz go tam umieścić.
Zasugerował, lepsze miejsce na przetrzymywanie tego gada, niżeli zabieranie do siebie. Marcus w takim przypadku nie ryzykowałby zabierania mordercy do swojego domu, gdyby go miał. Nie chciałby narażać swoich dzieci na kontakt z "czymś" takim. O lekarzu mowy nie było. Według Marcusa, nie był on potrzebny. Chyba że Gerard widział to inaczej.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gerard Pią Lut 21, 2014 7:59 pm

Niezależnie od wielkości czy masy mózgu. Mózg był mózgiem, każde jego uszkodzenie powodowało śmierć zarówno w przypadku ludzi, jak i wampirów. Gerard sam nie wiedział, jakim cudem ten wampira mógł jeszcze żyć. Szczęście? Kula ominęła mózg? Nie miał pojęcia, ale był to dość ciekawy przypadek. Ostatni raz widział coś takiego w Kill Bill. Tyle że tam istniała miłość matki do dziecka. A tutaj? Kanibal rozpaczliwie trzymał się życia z miłości? Miłość istniała jedynie w bajkach dla dzieci. Gerard powinien to już dawno zrozumieć. Wracając do sprawy mózgu… takie uszkodzenie na pewno jest bolesne. W dodatku oślepił wampira, krew ciekła z pustego oczodołu, a oko się dosłownie rozpłynęło. Przyjemne to nie było, Marcus na pewno znał to uczucie. Sam nie miał oka.
Gerard, sadysta, nie mógł patrzeć na ból wampira? Cóż, on musiał uchować Testamenta żywego. Czy tego chciał czy nie, dzięki niemu zdobędzie krew Samuru, to raz. A dwa, wojna między łowcami, burmistrzem i rodem Kuroiaishita, nie stanie się większa. Czy Marcus jeszcze tego nie rozumiał? Musiał się uspokoić, ukoić nerwy, odetchnąć i pomyśleć o tym jeszcze raz. Wystarczy, że porwał syna Ringo. Pewnie Oświata znów za to oberwie. Taka wojna była bezcelowa i do niczego nie prowadziła. Zemsta prowadzi do kolejnej zemsty.
– Wątpię, żeby cokolwiek do niego dotarło. To bestia. Żyje, by mordować. Uzależnił się od ludzkiego mięsa. Dlatego pomyślałem, żeby uzależnić go od wampirzej krwi i mięsa. Może nasz medyk alchemik wymyśliłby jakieś serum na to?
Zapytał, zerkając na Marcusa. Wyciągnął paczkę fajek i wetknął jednego peta do warg. Zapalił i zaciągnął się. Wolną rękę włożył do kieszeni spodni wojskowych. Nie zamierzał wzywać lekarza dla Testamenta. Taka kara mu się przyda. Chyba, że Gerard mógłby się zająć jego ranami. A jak wiadomo, zdolności tego łowcy pogarszały sprawę. Co było widać chociażby w przypadku biednej Meli. Na dentystę i chirurga to łowca się nie nadawał. Najwyżej Testament sobie powyjmuje kule. Na następne słowa dowódcy nic się nie odezwał.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Nie Lut 23, 2014 12:47 am

Być może szczęście, albo pocisk nie wbił się zbyt głęboko, by doprowadzić do śmierci wampira. Przestrzelenie oka, mogło bez problemu dać przypuszczenia, że nabój utkwił w mózgu, skoro nie przeleciał a siła wystrzału, wiadomo że była mocna. Szczęście w nieszczęściu dla Testamenta.
Tak. Marcus teraz potrzebował spokoju, ochłonąć po tej informacji ale też i wyrzucenia z siebie nerwów na mordercy. Gerard jednak nie pozwolił mu zabić kanibala jak i też, powstrzymał od zamierzonego celu ponownie.
- Chcesz go zniewolić? Myślisz że to się zmieni? Że to coś da?
Spojrzał na Gerarda nie rozumiejąc, czemu on tak chce ryzykować. W końcu jednak westchnął i schował broń.
- Sam porozmawiaj z Yutaką. Nieraz eksperymentował na tym gadzie. Więc może i zainteresuje go to co mi mówisz.
Jeżeli Gerard nie miał numeru do Matsushity, Marcus mu podał ze swojej komórki. A skoro Testament nieprzytomny, to jego zabawa się skończyła.
- Zwijam się... Potrzebuję chwilę pobyć sam.
Tak. To chyba lepsze na tę sytuację. Wiedział co chciał. Gerard będzie go ciągle powstrzymywał, więc nic tu teraz po nim. Może jak ochłonie, zrozumie że poniosły go nerwy.
Pożegnał się z przyjacielem i opuścił celę. Spotkał się jeszcze ze swoimi ludźmi, którzy tu stacjonowali i poprosił, aby pilnowali Testamenta. Oraz dopilnowali by Gerard go nie wywoził. Po czym opuścił ruiny, wsiadł do swojego auta i odjechał.


[z/t]
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gerard Nie Lut 23, 2014 4:43 pm

Dla całej Oświaty, w tym głównie syna Gerarda, szczęście że Testament przeżył. Może nie skończy się nieszczęsną wojną, a łowca zyska krew dla syna. Cóż, Gerard zdobył cenne informacje dla dowódcy, dowiedział się o śmierci Leandra, więc miał nadzieję, że Marcus w rewanżu nie zabije mu Testamenta. Panowie mieli odmienne zdania na ten temat. Problem jednak był taki, że Gerard nie mógł wpłynąć na decyzję Marcusa, był mu całkowicie podporządkowany, jako jego podwładny.
– Tak, chcę zniewolić. Nie możemy go tu wiecznie przetrzymywać, bo jego rodzina wreszcie się o niego upomni. Sprzątną tę Oświatę z powierzchni ziemi, zabierając ze sobą Testamenta.
Najwyraźniej do dowódcy nic nie docierało. Wciąż był pod wpływem silnych emocji i chęci zamordowania kanibala. Gerard musiał go przed tym powstrzymać, inaczej nie będzie kolorowo.
Na propozycję porozmawiania z Yutaką, kiwnął głową. I tak będzie musiał go wezwać, by ten posklejał Testamenta. Wampir był w fatalnym stanie i zaczął się wykrwawiać. Rany zostały zadane z broni anty-wampirzej, więc regeneracja była na pewno spowolniona. Wziął więc numer od dowódcy, by mógł powiadomić Yutakę o potrzebie jego pomocy.
– Daj mi, proszę, później pozwolenie na zabranie Testamenta.
Jak widać, Gerard wciąż obstawał przy swoim. Uparł się jak osioł i to było tyle, co mógł zrobić w tej sprawie. Nie mógł przecież powybijać łowców po to, by dać wolność mordercy. Jeśli ktoś sądził, że tak można to się mylił.
Po chwili łowca został sam z Testamentem. Biały wilk skierował się do stoliczka, gdzie stał jeszcze jeden kubeczek z wampirzą krwią i podszedł do kanibala.
– Dam Ci krew. Nie pogryź mnie.
Ostrzegł wampira, że napoi go krwią i żeby ten czasem nie ujebał mu połowy ręki. Przytknął mu do warg krawędź kubka i przechylił, by jego zawartość znalazła się we wnętrzu wampira. Po nakarmieniu Testamenta, wezwał Yutakę. Teraz pozostało im czekać na przybycie medyka oraz ostateczną decyzję Marcusa w sprawie przebywania Kanibala w tym miejscu. Gerard zaś sam spoczął na krześle przy Testamencie. Lepiej, żeby nie zabierał się samodzielnie za wyjmowanie kuli z jego ran, bo ten skończy w jeszcze gorszym stanie. Choć w sumie pamiętał coś o uciskaniu ran, by nie tracić więcej krwi. Tyle, że Gerard mógł pogorszyć stan wampira, odcinając dopływ krwi w niewłaściwym miejscu. Nie, lepiej zostawić to fachowcom.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Pon Lut 24, 2014 12:54 am

Yutaka ostatnio jest ciągle rozchwytywany. Teraz właśnie otrzymał tajemniczego sms'a, jakoby ktoś potrzebował pomocy w drugiej oświacie. Szkoda, że ta osoba nie miała dość odwagi, rzucić chociaż nazwiskiem. Jako że to ruiny, wiedział że tam na pewno będą ludzie Marcusa.
Spakował co potrzebne, po czym wsiadł do swojego srebrnego pojazdu i zajechał pod same góry wciągu godziny. Szybciej się jakoś nie dało. Powodem były niespodziewanie korki na ulicy, spowodowane stłuczkami. No ale Matsushita dojechał.
Zaparkował przed wejściem do ruin i zabierając torbę, skierował się do wnętrza. Tam mu w skrócie panowie opowiedzieli o sytuacji i zaprowadzili do lochów, gdzie podejrzewali, że Trizgane musiał go wezwać. Marcus słowem nic nie powiedział, ani też nie odpowiedział Gerardowi na prośbę.
- Ty mnie wzywałeś?
Zapytał Yutaka Gerarda, Gabrielowi dziękując za wskazanie miejsca. Jeżeli kraty były otwarte, to wszedł do środka stawiając torbę na podłodze. Spojrzał od razu na cierpiącego Testamenta, czy wręcz ledwo żyjącego? Ciekawe kto go tak urządził.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Pon Lut 24, 2014 1:41 pm

Jak tak dalej pójdzie, przyszłość Kanibala leży w czarnej kropce. Nie dość, że stracił mnóstwo krwi, to jeszcze oberwał kulę w oko oraz klatkę piersiową. Naboje powodowały potworny ból... a już w ogóle nie wspominając o rozwalonym kolanie. Na czas pobytu Marcusa, wampir dosłownie się wyłączył i dopiero zapach krwi z kubka rozbudził Olbrzyma, choć nie tak całkowicie. Wciąż pozostawał w otępieniu spowodowanym postrzałem w głowę. Odruchowo wypił krew, nie zwracając uwagi nawet jak odrobina czerwonej posoki spłynęła kącikiem ust. Trudności z połykaniem... lecz nie to było najgorsze. Kanibal umierał. Nabój utkwiony w czasce powodował okrutne migreny oraz "rozpuszczał" mózg. Ciekawe na ile pomoże wyjęcie kuli. Spuścił głowę, nie odzywając się. Zbyt kiepski stan na rozmowy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gerard Pon Lut 24, 2014 10:49 pm

Gerard – chodząca tajemnica, zakamuflowany ninja i tajniak, który miał tyle na głowie, że zapomniał podać swoje nazwisko. Gdzieżby tam wpaść na tak podstawowe rzeczy, jak podpis. Zresztą, model telefonu, jaki posiadał łowca, pozostawiał wiele do życzenia. Nie wymagajmy zbyt wiele od osoby, która nie przepada za elektroniką i najnowocześniejszymi sprzętami. Ten łowca żył w minionym wieku. Nawet wampiry, które miały po kilka wieków, poszły z duchem czasu.
Korki na ulicach, a także utrudnienia w postaci błota czy śniegu, były zrozumiane. Ważne, że Testament dawał sobie radę i jeszcze jakoś dychał. Przyjął nawet krew, która powinna go utrzymać przy życiu do czasu, dopóki nie pojawi się lekarz.
Wilk słyszał już kroki kilku ludzi, zmierzających do lochów. Odwrócił się w stronę wejścia do celi, która była otwarta, więc łowca mógł wejść swobodnie.
– Tak, ja.
Wstał, by szybko uścisnąć dłoń Matsushicie.
– Ledwo żyje. Zajmij się, proszę, jego ranami. W razie czego, biorę na siebie pełną odpowiedzialność.
Dodał, gdyby miał jeszcze jakieś „ale”, bądź inne protesty. Choć białowłosy miał nadzieję, że chociaż Yutaka podzielał jego zdanie. Nie mogą zabić Testamenta, bo inaczej cały ród Kuroiaishita zrówna z ziemią Oświatę, dobierając się do dup łowców. I tak cud, że jeszcze tego nie uczynili.
– Oberwał pociskiem anty-wampirzym w oko. Podejrzewam, że pocisk otarł się o mózg. Kolejny pocisk tkwi w okolicy serca, a kilka innych w kolanie. Pewnie ma je roztrzaskane.
Poinformował specjalistę, choć pewnie na pierwszy rzut oka sam potrafił ocenić rany.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Pon Lut 24, 2014 11:17 pm

A więc to Trizgane wzywał jego osobę do tego miejsca. Doktor pominął już fakt, że mężczyzna zapomniał się podpisać w swojej wiadomości. Ale patrząc na jego twarz, miał wrażenie że jego obecność jest tutaj najbardziej potrzebna. Zerknął na Testamenta, który nie wyglądał za dobrze. Postawił torbę na ziemi. Zdjął płaszcz i szal, kładąc na krzesło. Z torby wyjął rękawiczki gumowe, które założył podchodząc do kanibala, tym samym dowiadując się o odniesionych obrażeniach wampira.
Obejrzał oko które po postrzale paskudnie wyglądało. Później przyjrzał się ranie postrzałowej w okolicach serca, a na koniec zerknął na kolano, które obficiej krwawiło.
- Kto go tak załatwił?
Zapytał, nie mając pojęcia, że mógł to zrobić Marcus.
- I jaki jest sens ratowania tego wampira? Wiesz chyba że to morderca?
Musiał wiedzieć, dlaczego ma temu olbrzymowi pomóc. Tym samym spojrzał ponownie na wampira i jego rany. Najgorzej miało się oko i kolano. Ale nim przystąpi do działania, musi otrzymać odpowiedzi.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Wto Lut 25, 2014 8:24 am

Nic nie było dobrze. Wampira stan pogarszał się z sekundy na sekundę, delikatny urwany oddech, który także walczy o kawałek szansy na życie, powoli przestawał istnieć. Nie dość, że był postrzelony w dwóch śmiertelnych punktach dla jego gatunku, to dodatkowo stracił mnóstwo krwi, co równa się nadchodząca śpiączką, a wtedy już się z niej nie wybudzi. Nie zwracał uwagi na siedzącego blisko łowcę, ani na doktora od siedmiu boleści, który najwidoczniej zapomniał o złożonej przysiędze, jaka czeka każdego lekarza. Zapewne gdyby nie tak poważny stan oraz brak sił nawet na krótkie słowo, zaczął by wyzywać Yutake... tak, jak dziecko wytykając mu brak szacunku dla życia. Jeśli pozwoli umrzeć Olbrzymowi, okaże się takim samym mordercą jak on, a nawet gorszym. Wszak uczyni to z premedytacją oraz zimną krwią, pokazując jak potrafi być mściwy człowiek. W każdym bądź razie stwór wciąż pozostawał milczący. Czasami poruszył się na krześle, jakby chcąc wybudzić się z odrętwienia. Jak widać jeszcze walczył.
Pomagać mordercy... O tak. Gerard jeśli nie przekona Yutaki o pomoc, a Kanibal umrze... będzie naprawdę kiepsko. Nie, nie dla Trizgane, który walczy o życie podwłanego z własnych powodów, ale dla obojętnych Łowców mających klapki na oczach, wyłącznie na własną rasę. I oczywiście, jednak zechciał coś powiedzieć lecz zamiast słów, wypluł sporą dawkę własnej krwi, wymieszaną z tą, którą niedawno otrzymał od Wilka. To go uciszyło. Tak czy inaczej... cała ta zabawa z mocno rannym wampirem jest na czas i dosłownie nie pozostało mu już wiele. Przymknął ślepie, czekając aż dopadnie go nikczemny Morfeusz.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gerard Sro Lut 26, 2014 9:43 am

Gerard z chęcią poprosiłby Yutakę o jakiś zastrzyk z adrenaliną, dzięki czemu nie czułby takiego zmęczenia i mógłby być bardziej kooperacyjny. Ale obecnie nie chciał zajmować mu cennego czasu, jaki przeznaczyłby na odratowanie Testamenta. O ile było jeszcze, co ratować. Wampir znajdował się w takim stanie, że każda sekunda była na wagę złota. A najdrobniejszy błąd mógł sprawić, że kanibal zmieni się w kupkę prochu. Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz. Jeśliby się nad tym zastanowić, to wampiry były doskonałym przykładem bożej działalności.
Gerard przyglądał się łowcy jak stawia swoją magiczną (tak, dla Gerarda była to magiczna torebeczka) torbę na krześle, wyciągając równie magiczne rękawiczki.
– Marcus.
Odpowiedział krótko, ale treściwie na pytanie Yutaki. Nie dodał nic więcej. Na jego następne pytanie, spojrzał nieco zdziwiony, unosząc nieznacznie brew do góry. Coś mu się nie zgadzało. Zamyślił się, pukając wskazującym palcem swoją brodę.
– Sądziłem, że lekarze składają przysięgi?
Odpowiedział pytaniem na pytanie. Nie wiedział jak sprawa miewa się w przypadku lekarzy, pracujących dla łowców, w Oświatach. Chociaż we Francji nigdy takich problemów nie było.
– Doskonale wiem, że jest mordercą. Poza tym, od jego życia zależy czy dostanę krew Samuru.
Wyjaśnił Yutace. Właśnie dlatego, Gerard wcześniej powiedział, że w razie kłopotów, odpowiedzialność bierze na siebie. Był zastępcą dowódcy, a więc Yutaka czy chciał czy nie chciał, musiał mu się podporządkować. Dlatego nie musiał się bać żadnych konsekwencji. Oczywiście Gerard do niczego go nie zmuszał, nawet nie wydał rozkazu. Nie znosił tego robić, nie byli przecież w wojsku. Wychodził z założenia, że szacunkiem można osiągnąć więcej.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Sro Lut 26, 2014 12:09 pm

Przy zadaniu pytania, Yutaka spojrzał na Gerarda uśmiechnąwszy się kącikiem ust, niczym naukowiec, który ma przed sobą osobę, nie mającą żadnego pojecia o jego pochodzeniu.
- Zależy jacy lekarze.
Mając założone rękawiczki, podszedł do kanibala i przyjrzał się jego pozycji. Na salę go nie zabierze, więc chociaż lepiej będzie go położyć na ziemi.
- Pomóż mi go położyć.
Ważący niemal tonę wampir dla jednej osoby może być problemem. Ale jeżeli Gerard mu pomógł, to wampir został zdjęty z krzesła i położony na podłodze. Kajdanki miały pozostać na miejscu. Tak zażyczył sobie Yutaka. Jako że problem był tutaj z porządnym oświetleniem. Przysunął swoją torbę do siebie i wyjął z niej latarkę zapalając, po czym podał ją łowcy.
- Będziesz mi podświetlał rany.
Czy tego Gerard chciał czy nie, będzie musiał tu pomagać. Jeżeli to uczynił, Yutaka zabrał się za rozpinanie koszuli i obejrzeniu rany przy sercu. Wziął jakąś długą pęsetę i wsadził ją aby doszukać się utkwionej kuli. Drugą dłonią, gdzie trzymał w miejscu znajdowania się serca, używał magii, która regenerowała i wzmacniała mięsień. Miało to pomóc w razie uszkodzenia, przy wyjmowaniu pocisku. A jak wiadomo, substancja także na nie działała.
Po około pięciu minutach, pocisk został wyjęty. Skupiony Doktor, przyłożył na razie do rany gazę i zakleił plastrem medycznym. Teraz przesunął się w stronę głowy wampira, aby zająć sprawą oka i mózgu. Tutaj było trudniej, jednakże postąpił tą samą metodą. Dzięki porządnemu oświetleniu z latarki, był wstanie doszukać się kuli. A jego wzrok był na prawdę dobry.
Wyjmowanie kuli z mózgu było znacznie trudniejsze i trwało nieco więcej minut, ale się udało. Przeczyścił ranę i od razu ją opatrzył, bandażując oczodół przez głowę.
- Nie daję gwarancji, że oko mu się zregeneruje. A na pewno nie w takim tempie, jakby tego sam chciał.
Pocisk zbyt długo tam tkwił i nerwy oka były porządnie uszkodzone. Niech się jednak wampir cieszy, że drugie ma nienaruszone.
Na koniec przeszli do sprawy kolana. Tutaj rozerwał materiał i powyjmował kule. Niestety kolano koszmarnie wyglądało, że aż rzepki nie widział. Podleczył je trochę mocą, co się dało, oczyścił i zaszył, a później zabandażował podwójną ilością bandażu, co by ją usztywnić. No więc, wampir mógł powiadomić Lucyfera, że jeszcze do niego nie dołączy.
- Kolano za dobrze nie wygląda. Ale jeżeli ma silne komórki to być może się jakimś cudem zregeneruje. Musiałby pić krew wampirzą z najwyższej półki.
Wiadomo, że chodziło o szlachetną krew, jeżeli miałby się szybciej zregenerować. Ale na pewno nie stanie się to w błyskawicznym tempie. Skończywszy pracę, zdjął rękawiczki i wyrzucił je gdzieś tam, sprzątając swój bałagan. A i żadnych środków znieczulających Matsushita nie podawał. Testament na cierpienie sobie zasłużył, no chyba że stracił przytomność, to lepiej dla niego.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gerard Czw Lut 27, 2014 8:27 pm

Gerard nie miał pojęcia o żadnych naukowcach, eksperymentach, alchemii czy czym jeszcze zajmują się lekarze. Jego wiedza była podstawowa, więc nie wiedział czy przysięga medyków Oświat wygląda tak samo, jak przysięga każdego lekarza spoza Oświaty łowieckiej.
– Nie znam się na tym. Sądziłem, że każdy składa przysięgę. W każdym razie, zachowaj go przy życiu
Poprosił, składając w ręce Yutaki życie kanibala. Gdy lekarz poprosił go pomoc, uczynił to. Nie zamierzał zdejmować kajdanek blokujące moce, choć wątpił, by wampir był zdolny użyć jakiekolwiek mocy. Uwolnił go ze wszelkich łańcuchów, który uniemożliwiałby mu wcześniej wstanie z miejsca. Wampir nie ważył tony, ale lekki także nie był. Chwycił go więc pod jeden bark, dzięki czemu Yutaka mógł chwycić go pod drugi i w ten sposób łatwiej będzie im ułożyć go na leżąco na podłodze. Odsunął oba krzesła, by w tej chwili nikomu nie przeszkadzały.
– Jasne. W razie co, mów jak ustawić.
Oczywiście chodził o światło z latarki. Wziął więc latarkę i poświecił nią kolejno na głębokie rany w ciele wampira. Wilk musiał klęknąć nad ciałem wampira. Przyglądał się poczynaniom Yutaki, nie ukrywając wcale swego zainteresowania. Jakoś widok krwi nie sprawiał, że miał ochotę puścić pawia. W tym zawodzie krew nie była niczym obcym.
– Już Marcus się o to nieźle postarał.
Stwierdził Gerard. Jeśli Testament kiedykolwiek zostanie stąd wypuszczony i zajmie się nim Hiro, możliwe że białowłosy byłby w stanie zregenerować jego nerwy wzroku. Ale czy wampir kiedykolwiek będzie mógł cieszyć się wolność? Gerard zaczynał w to szczerze wątpić. Sam Gerard natomiast nie znał się na medycynie, więc nie mógł oszacować żadnych uszczerbków.
– Wystarczy zwykła, wampirza krew.
Powiedział cicho, rzucając wzrok w kierunku nieprzytomnego wampira. Miał krew szlachetną, ale dla syna. Nie mógł jej marnować na wampira, który wielokrotnie złamał już zakazy, jakie nałożył mu Gerard.
– Myślisz, że dałoby radę uzależnić go od krwi i mięsa wampirów?
Zapytał, gdy doktor skończył już swoje dzieło. Gerard podsunął mu krzesło, by ten mógł usiąść i odpocząć.
– Wyglądasz na wyczerpanego. Też miałeś ciężkie ostatnie dni?
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Czw Lut 27, 2014 10:23 pm

Yutaka był, jest i będzie lekarzem na własnych zasadach. Być może kończąć jakąś medyczną szkołę w młodym wieku, składał przysięgę, ale wobec ratowania ludzi. Tylko i wyłącznie ludzi. Wampiry w to nie wliczał. Nie kończył szkoły ratowania wampirów. Ich ratował na podobnej zasadzie co ludzi, więc według niego, przysięga tu nie podchodziła. Zatem nie udzielał już odpowiedzi łowcy, tylko wziął się do pracy. A jako że nie mieli tutaj żadnego stołu, musieli klękać przed poszkodowanym.
- Marcus od zawsze ma brutalne podejście do wampirów. Więc jeżeli Ci na jakimś zależy, trzymaj go od niego z dala. Choćby za kratami.
Uprzedził łowcę, gdyby czasem Gerard o tym zapomniał, albo nie wiedział nie pamiętając jego zachowania. No ale nikt przecież nie przewidzi wydarzenia jakie może się odegrać w przyszłości.
Kiedy skończyli, mogli odpocząć. Yutaka po posprzątaniu, usiadł na krześle, jakie przysunął Trizgane. Wtem ciekawe było z jego strony pytanie. Uzależnić wampira od krwi wampirzej i mięsa? Nie zdążył jednak odpowiedzieć, ponieważ z ust Gerarda, wyszło jeszcze jedno pytanie.
- Jak na jedynego, głównego medyka Oświaty, to Cię dziwić nie powinno. Poza zajmowaniem się rannymi, pracuję nad własnymi badaniami. To o co pytasz. Być może jest możliwe. Na początek można byłoby spróbować z domieszką narkotyku uzależniającego. Z mięsem to nie będzie proste, ponieważ wampir po śmierci zamienia się w proch.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Sob Mar 01, 2014 11:22 am

Na jego wampirze szczęście stracił przytomność i to dosłownie. Wykrwawienie, ból, jak i same rany, spowodowały u wampira odcięcie ze światem. Aż dziw bierze, że jego i tak już chory organizm zdołał wywalczyć cząstkę chęci do życia, ale to dosłownie był niewielki włosek, który w każdej chwili może zostać zerwany, a wtedy koniec.
Operacji nie czuł, zatem nie utrudniał nikomu pracy. Lecz czy wyjęcie kul coś pomoże? Owszem. Zmniejszyła się szansa na odejście z tego świata, jednakże nadal pozostawał mocno osłabiony. Brak krwi, ból... robi swoje. W dodatku zaczął się proces samotrawienia i to właśnie wybudziło Olbrzyma ze snu. Brak chęci na ruch, na jakiekolwiek rozmowy. Jedynie przekręcił łeb, żeby spojrzeć na Gerarda, a przynajmniej tak mu się wydawało, że to on. Obraz co prawda był rozmazany i utrudniało rozpoznawanie kształtów. I szkoda, że nie dostał nic przeciwbólowego. Szkody po aktywampirzej amunicji wciąż dawały o sobie znać... Stwór cicho zasyczał z bólu, mrużąc jedyne oko, które miało barwę szkarłatną, wszak wciąż łąknął krwi, której mu brakowało. Poruszył się na niewygodnej podłodze, najwidoczniej bezskutecznie próbując się jakoś pozbierać. Nie potrafi usiedzieć, kiedy głód w paszczę zagląda.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gerard Sob Mar 01, 2014 1:02 pm

Gerard uważnie przyglądał się każdemu ruchowi Yutace w czasie wyjmowania pocisków czy też szycia. Uczył się. O tak, Nie zamierzał zostawać lekarzem, bo przecież nie miał do tego żadnego talentu. Mógł to jednak wykorzystać w trakcie „pracy z wampirami”, jak to czasami fachowo nazywał. Kilka godzin temu bawił się przecież w dentystę i bardzo mu się spodobało to zajęcie.
Jeszcze rok temu Gerard uważał, że wszystkie wampiry są takie same. Żądne krwi, władzy, lubujące się w chorych, najczęściej rytualnych morach, nie posiadające żadnych uczuć. Teraz, gdy to piętno spadło na jego dzieci, zaczął postrzegać wampiryzm w nie innym świetle. Choć wciąż uważał, że mordercy wśród wampirów zasługują na najwyższą karę.
– Doskonale o tym wiem. Jednak żadne kraty nie powstrzymają dowódcy.
Marcus mógł albo wydać rozkaz i zabić wampira znajdującego się za kratami. Albo samodzielnie wykonać egzekucje. Żadne kraty w Oświacie nie były w stanie go powstrzymać. Nawet jeśli zamknie tutaj Testamenta, Marcus z łatwością położy kres życia wampira. A wtedy cała ciężka praca Yutaki pójdzie na marne. Tym samym, Gerard znał przyjaciela nie od dziś.
– Dobrze, że masz uczniów. W przyszłości nieco Cię odciążą. Doskonale wiem, w co się zmieniają wampiry po śmierci. Zabijam je od stu lat. Dlatego rozkroimy jakiegoś wampira tak, by wciąż utrzymywał się przy życiu. Zostawimy w spokoju jego serce i mózg, a zajmiemy się wnętrznościami czy członkami ciała.
Skoro dało się to zrobić, to bardzo dobrze. Zajmie się taką małą kuracją wampira. Móglby nawet z głodu zarżnąć kogoś ze swojej rodziny. Ot, tak przypadkiem, skoro był kanibalem i nie kontrolował swojego głodu. Gerard spojrzał na powoli przebudzającego się wampira. Zapewne potrzebował krwi, ale na razie nikt mu jej nie podawał. Cóż, jego życiu nie zagrażało już nic.
– Masz taki narkotyk?
Spytał. Gerard przecież nie był medykiem ani handlarzem narkotyków, więc nie wytrzaśnie sobie takiego środka z dupy.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Pon Mar 03, 2014 9:27 pm

- Czasami działa impulsywnie, więc trzeba go trochę przycisnąć. A najlepiej, dać mu czas na przemyślenie.
Yutaka znał Marcusa dość długo, to wiedział jak radzić sobie z jego zachowaniem w nieodpowiednich sytuacjach, lub nagłym i nieprzemyślanym dobrze, podejmowaniu decyzji. W kwestii zdrowia, to raczej Yutace nikt nie będzie podskakiwał. A i tak mimo żalów, narzekań i marudzeń, pacjenci zdrowi wychodzą z pod jego skrzydła.
Marcus mógł sobie wydawać rozkazy i polecenia, ale ci, którzy go znają dość dobrze, wiedzą sami czy warto wykonywać polecenia czy lepiej trochę poczekać aż szef ochłonie.
- Z medycznego i naukowego punktu widzenia, oderwany kawałek mięsa od ciała wampira lub kończyna, gnije. Może wampir zdołałby coś z tego zjeść, ale nie sadzę by to było smaczne.
Wzruszył lekko ramionami, przedstawiając swoją hipotezę na temat pożywienia wampirzym mięsem. Jak kto lubi.
Doktor przeniósł spojrzenie na budzącego się wampira, który zaczął poruszać się niespokojnie i patrzeć w ich kierunku z głodem w oczach. Wtem Gerard zapytał o narkotyk.
- Przy sobie nie. Ale pójdę sprawdzić, czy w laboratorium będzie.
Oznajmił i wstał, opuszczając celę, kierując się w stronę odpowiedniego pomieszczenia. Nie było go ledwie piętnaście minut, a wrócił z małą buteleczką i strzykawką, podchodząc do łowcy.
- Chcesz sam mu podać? - Zapytał. Dał wolę Gerardowi, bo może zechce podać "lek" wampirowi po swojemu?
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gerard Pon Mar 03, 2014 10:16 pm

– Jest jeszcze młody, a już sporo przeżył. Trzeba mu to wybaczyć. Zdąży się jeszcze nauczyć podchodzić do pewnych spraw z zimną krwią.
Skomentował, doskonale rozumiejąc Marcusa. Wiedział, jak czuł się młody dowódca, mając na swoich barkach taki ciężar. Przecież zajmował się nie tylko Oświatą, ale także dziećmi. A teraz dowiedział się, że człowiek, którego szkolił zginął. Cóż, łowca nie był zbyt odpowiedzialny, przychodząc pijany na orgię pełną wampirów. A tym samym Testament nie powinien tykać człowieka, a przynajmniej nie powinien go zabijać.
Gerard raczej starał się wykonywać rozkazy Marcusa. Jeśli coś mu się nie podobało, zgłaszał to od razu dowódcy. Miał nieco większe doświadczenie od niego, więc z chęcią przyjdzie mu z radą, co zresztą zdążył już obiecać.
– Nie wnikam w jego upodobania kulinarne. Ja nie zamierzam jeść jajecznicy z wampira.
Gerard nie komentował przecież upodobań kulinarnych tego zwierza. A skoro nazwany był „kanibalem”, to znaczy, że zjadał swoich. Teraz zaś z lenistwa przerzucił się na ludzi, więc Gerard znów chciał go zachęcić do jedzenia wampirzego mięsa, skoro jego żołądek tego potrzebował.
Łowca skinął głową na słowa medyka. Nie spieszyło mu się, poczeka i dotrzyma towarzystwa wampirowi, który jakoś przetrwał cały zabieg. Yutaka wrócił po kilkunastu minutach, pokazując mu swoje znalezisko. Że niby Gerard miał zrobić zastrzyk? Jeszcze wsadziłby mu strzykawkę do nosa, całkiem przypadkiem, i musieliby mu nos amputować…
– Lepiej Ty to zrób. Jeszcze wsadzę mu to nie powiem gdzie…
Gerard miał zapędy sadysty. Z chęcią wbiłby mu igłę w pośladek, wiedział, że to naprawdę cholernie boli. Tak więc, zostawił pole do popisu dla Yutaki po raz kolejny dzisiejszej nocy.
– Chcę go odizolować na jakiś czas od społeczeństwa.
Był ciekaw, co medyk na to powie. Jeszcze nie zdradził mu, gdzie dokładnie miałby przebywać Testament. Coś czuł, że i jemu ten pomysł się nie spodoba. I wcale się nie dziwił.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Wto Mar 04, 2014 3:49 am

- Wieść, że został nagle ojcem go zmieniła. Dlatego momentami zachowuje się inaczej i wydaje się być zgubiony na swojej drodze. Potrzebować on będzie i tak trochę czasu, aby poukładać swoje życie i odnaleźć w nowej roli.
Też sobie temat znaleźli, aby rozmawiać o obecnym dowódcy Oświaty. Przynajmniej jeden drugiego o czymś informował albo potwierdzali sobie fakty, jak dużo wiedzą o Marcusie.
O kulinariach już nie rozmawiali. Yutaka jedynie wzrok przeniósł na wampira, który dawał znać, że się budzi i chce jeść. Przy czym Gerard zechciał nakarmić kanibala narkotykiem. Zatem Matsushita udał się do innego pomieszczenia, w celu znalezienia konkretnej substancji lub proszku. Znalazł więc narkotyk w płynie, rozcieńczony. W razie czego, wziął także strzykawkę, ponieważ nie wiedział, w jaki sposób Gerard zechce podać ją wampirowi. Na miejscu okazało się iż Gerard odmawia.
- Wszystko zależy od tego, jak chcesz mu podać ten narkotyk. Dożylnie czy wymieszany z krwią? Jako że ten gad jest uprzedzony do igieł, łatwo nim kierować.
Podszedł zatem do Testamenta i pomachał mu przed oczami strzykawką, gdzie igła była bardzo widoczna. Albo wampir się uspokoi, albo popadnie w większą panikę. Warto wspomnieć, że doktor zachował odpowiednią odległość od wampira, co by go czasem w nogę nie ugryzł. A plany Gerarda okazały się bardzo interesujące. Yutaka nie mógł się powstrzymać, by udzielić zgryźliwej i szalonej odpowiedzi.
- A ja chciałbym go sobie zabrać do dalszych badań naukowych. Ciekawy jest z niego obiekt doświadczalny.
Yutaka miał szalone pomysły. Udało mu się doprowadzić do przemiany wampira w człowieka i to właśnie na Testamencie. Teraz podjął się kroku manipulacji umysłu i zachowania, aby usunąć z niego cechy drapieżnika i mordercy.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Wto Mar 04, 2014 8:05 am

A wampir leżał i słuchał, a przynajmniej tak wyglądał. Patrzył to na Gerarda, to na Yutake. Rozmawiali między sobą, zapewne na jego temat, wszak Wilk do czegoś dąży, do czegoś naprawdę lekkomyślnego. Ale jak to wszystko będzie wyglądać? Okaże się.
I właściwie nie obchodziły go tematy, był głodny, a to rówa się na skupieniu na żądzach. Lecz jak w tak osłabionym stanie się poruszać? Braki krwi dawały o sobie znać, żyły dosłownie paliły ogniem, wnętrzności również wiły się w agonii o brak pokarmu. Stwór mruczał, wiercąc się nadal. Wreszcie spojrzał na Gerarda. Mężczyzna żądał narkotyku? A nie lepiej dać krew? Wampir chętnie przyjąłby taki prezent i nawet nie starałby się pogryźć.. lecz niestety stanie się inaczej. Yutaka wrócił z narkotykiem. Strzykawka? Momentalnie przerwał swoją daremną walkę o zwrócenie na siebie uwagi, gadzi wzrok nie schodził z tego paskudnego narzędzia tortur. W dodatku Yutaka postraszył wampira, pokazując mu igłę. Oczywiście, że wpadnie w panikę. Fobia na punkcie igieł jest bardzo silna, nie mógł się odsunąć, więc tylko obnażył kły. Yutaka stał za daleko żeby stwór mógł sięgnąć do jego nóg kłami, choć wyrywał się do tego jak opętany. A co będzie jak stwór się jednak pozbiera? Krwawa ślina zabrudziła brodę Olbrzyma, który aż płonął nienawiścią do medyka Oświaty. I jakie niby eksperymenty? Naprawdę chce sprowokować Wielkoluda, jaki usilnie starał się chociaż przewrócić na brzuch, a później oczywiście wstać i rozszarpać Yutake. Gerard nic mu nie robił, poza tym Kanibal jakoś jeszcze nie mógł go zaatakować. Doktorek to priorytet - dręczyciel okrutny.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gerard Sro Mar 05, 2014 7:09 pm

Gerard powoli skinął głową na słowa Yutaki. Sam po sobie wiedział, że wieść o tym, iż właśnie zostało się ojcem jest jak uderzenie z jasnego gromu. Choć w przypadku Wilka miał nieco czasu na to, żeby się oswoić z nową sytuacją. Natomiast na Marcusa taka odpowiedzialność spadła nagle.
– Naszą słabość do potomstwa, czyli chęć ich ratowania za wszelką cenę, jest wykorzystywana przez wampiry. Dla łowców to bardzo nierozważne mieć rodziny. Ale w końcu jesteśmy ludźmi i sami pragniemy bliskości drugiej osoby oraz dzieci.
Nie wiedział dlaczego właśnie w tej chwili pomyślał o młodziutkiej Delorie. Czasami się zastanawiał, dlaczego pozwolił sobie na tę grę z jej ojcem. Mogłaby być jego córką, a nie żoną. Choć go pocałowała miała w sobie wiele z kobiety, a nie z dziecka. O dzieciach ostatnimi czasy myślał coraz częściej. Wreszcie mieli okazje naprawić swoje stosunki, ale wciąż coś się działo. Z chęcią wróciłby już do domu i porządnie się wyspał. Nie wspominając już o zajrzeniu do dzieci czy spotkaniu z narzeczoną. Ciekawe czy zdążyła się już na dobre wprowadzić do posiadłości?
Gerard nie miał pojęcia czy taki środek można podać poprzez zmieszanie go z krwią czy wodą. Naprawdę, nie znał się na tym. Potrafił wbijać ostre narzędzia w ciało, by zdać ból w czasie tortur, ale nie umiał podawać leczniczych czy medycznych mikstur. To była dla niego czarna magia. Dopóki Yutaka nie przedstawi Gerardowi różnych sposób na podanie narkotyku, Gerard uzna, że można to zrobić jedynie poprzez zastrzyk.
Białowłosy przyglądał się z ciekawością reakcji wampira na widok igieł. Z tego, co łowca wiedział, igły były wykorzystywane podczas różnych eksperymentów, które najwidoczniej bardzo źle kojarzyły się Testamentowi, skoro tak reagował. Lecz zamiast się chować przed narzędziem tortury, znalazł w sobie tyle sił, by się poruszyć własne, ociężałe ciało, by zaatakować Yutakę. Gerard kucnął przy wielkoludzie i położył ostrożnie dłoń na jego klatce piersiowej. Zrobił to jednak z dala od wielkiej rany na cielsku.
– Uspokój się, Testamencie.
Poprosił swojego sługę. Nie bał się go. Nie krzyczał na niego. Przemawiał do niego cicho i spokojnie. Nawet, gdyby mieli zmieszać narkotyk z krwią, Gerard wolałby użyć do tego wampirzej krwi. Przy sobie takowej już nie miał. To, co zdążył spuścić z żył Meli zostało już podane Testamentowi.
Spojrzał na Yutakę, nie ukrywając już swojego zmęczenia. Oczy miał podkrążone. Westchnął ciężko.
– Śmiało. Pobierz od niego krew, ile potrzebuje, choć za wiele w tej chwili to on nie ma. Możesz nawet wziąć sobie jakąś tkankę skórną. Kawałek oka pewnie gdzieś tam jeszcze pływa na podłodze.
Również odpowiedział nieco zgryźliwie. Jeśli sądził, że Gerard odsunie swój plan czy pomysł w celu oddania pierwszeństwa Yutace, to się grubo mylił. Wilk musiał się przekonać czy da się przeciągnąć tego wielkoluda na stronę łowców, a jeśli medyk wykona na nim jakieś eksperymenty i zacznie go siekać, Testament kategorycznie będzie odmawiał współpracy z łowcami. Gerard musiał jeszcze zdobyć krew Samuru. Zresztą on, jako wojskowy, a nie medyk, sceptycznie podchodził do medycyny. Ot, traktował ją jak innowierstwo. Był wręcz święcie przekonany, że eksperymenty Yutaki i tak nic nie wykażą. Ile razy Hiro przeprowadzał badania na tym wampirze. No tak, Gerard o tym wiedział, chociaż w życiu się tym nie interesował. Bo po co? Wolał wojaczkę.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Pią Mar 07, 2014 7:19 pm

Gerard swoje dzieci wychowywał już od pieluch. Marcus niestety nie miał takiej możliwości. Kobiety które miały i mają z nim dzieci, nie powiedziały mu o tym. Obie ukryły przed nim ten fakt. Dlatego nic dziwnego, że rola ojca spadła na niego nagle i jeszcze w czasach konfliktu z burmistrzem. Co zaczęło doprowadzać do narażania ich na niebezpieczeństwa. Gerard miał nieco inną historię i z rolą ojca oswoił się już dawno. Dla niego obecnie wiele spraw jest teraz łatwiejszych.
- Większość ojców ma słabość do swoich dzieci.
Potwierdził ogółem, ponieważ istnieją także inni ojcowie na wysokich stanowiskach, starający się ratować i zadbać o bezpieczeństwo swoich pociech.
Testament na widok igły wpadł pierw w strach a potem atak. Zaczął wić się niczym spętany wąż, mając chęć zamordować medyka. Za to Gerard nakazał wampirowi się uspokoić. To było wręcz interesujące. Yutaka przyglądał się temu, czy łowcy uda się wpłynąć na wampira słowami.
- Nie uważasz, że próba uzależnienia wampira od krwi jego braci podchodzi pod eksperyment?
Uśmiechnął się kącikiem ust poprawiając okulary na nosie. Mogą się dogadać. Ubiją niezły i wspólny interes. Obie strony na tym zyskają.
Krwi tutaj nie mieli. Ale żeby nie tracić czasu, Yutaka napełnił strzykawkę odpowiednią dawką narkotyku uzależniającego.
- Przytrzymaj jego głowę.
By uniknąć przypadkowego pogryzienia, Yutaka wolał aby Gerard przytrzymał kanibala łeb. Wtedy dopiero doktor mógł wstrzyknąć zawartość substancji wprost do żyły wampira przy szyi. Jako że wampir jest skuty kajdankami i nie ma na tyle siły by się podnieść, to powinno się powieść. Substancja z każdą chwilą powinna działać i wtedy Testament powinien być spokojny oraz uległy. By podać dalsze instrukcje Trizgane, Matsushita czekał na efekty.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Sob Mar 08, 2014 7:44 am

Nie miał ochoty oglądania igieł. Nie dość, że został mocno postrzelony, to jeszcze wzbudzano w nim paniczny strach. Stwór wlepiał gadzi wzrok w narzędzie śmierci i kucia, a później na Yutake, który stał się wrogiem numer jeden. Ten facet chce go kuć? O nie, nie ma mowy. Kanibal warczał głośno, wijąc się dalej. I owszem, mimo wszystkich ran, bestia odnalazła w sobie siłę, żeby próbować obronić się. Niestety i tak na darmo... skuty, mocno ranny i osłabiony. Był bezbronny. Skazany na obu panów, mających dość okrutne plany wobec osoby Olbrzyma. Wciąż się szarpał, sprawiając sobie dodatkowy ból. Oczywiście Gerard postanowił interweniować. Kanibal niemal od razu wbił wzrok w postać Wilka, który o dziwo nie bił za karę. Spokojny głos podziałał, tak samo jak dotyk nie mający sprawić mu ból. Zmrużył ślepie, gapiąc się na Trizgane bez przerwy. I jak wiadomo, po takim wysiłku Olbrzyma wzrok tracił na wyraźnym widzeniu. Opadł łbem na podłogę, prezentując uległość. Ożył dopiero po tym, jak Yutaka kazał przytrzymać jego głowę. Zaś chęć mordu na doktorku wróciła, lecz jeśli Gerard naprawdę go przytrzyma, z nerwów przejdzie na strach. Trzeba było o to zadbać, żeby nie widział igły, a przede wszystkim ból ukłucia był minimalny. Niestety tak czy siak potwornego drżenia ciała się nie wyzbył. Już w głowie kłębiły się przymusowe myśli o tysiącach igieł, mających zatopić się w jego ciele i jeśli doktorek nie okaże się delikatny, stwór w histerii zacznie się szarpać. I jak wiadomo, panika opadnie wraz z działaniem narkotyku.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gerard Sob Mar 08, 2014 2:42 pm

Sprawa dzieci została na razie zamknięta. Choć Gerard wciąż nie przypuszczał, że z tego Marcusa to niezły playboy. Kobiety, z którymi miał dzieci nie bez przyczyny musiały zatem uciec od niego, nie informując go o stanie swojego zdrowia. Najwyraźniej dowódca w młodości lubił sobie poszaleć między jedną misją a drugą, jakby od tego zależało jego życie. Każdy miał swój sposób na radzenie sobie w stresujących sytuacjach. Mimo wszystko Gerard i dziś jeszcze się uczył być ojcem. To było naprawdę trudne zadanie.
Gerard nie przejmował się uważnym spojrzeniem Yutaki. Zajął się wielkoludem, chcąc go uspokoić. Przemawiał do niego kojąco, nawet pogłaskał wampira, jakby był kotem, a nie wampirem. Wiedział, że przemocą niczego nie wskóra, wiedział także, że zyskał już szacunek i zaufanie Testamenta, więc nie był zdziwiony, gdy ujrzał jak ten faktycznie się uspokaja i kładzie na podłodze.
– Nie bawię się w eksperymenty, bo się na nich nie znam.
Odpowiedział medykowi zgodnie z prawdą. Dla Gerard eksperymenty zaczynają się wówczas, gdy wkracza się w przestrzeń prywatną osobnika, robiąc z nim coś wbrew jego woli. Głównie wchodzi tutaj rozcinanie, przecinanie, przeróżne szalone operacje i wiele innych, dziwnych, zbytecznych rzeczy, których Gerard nie rozumiał i pojąć nie zamierzał. Ot, na wszelką medycynę miał klapki na oczach. Dla niego nawet rozpuszczenie leczniczej tabletki było jak przeprowadzenie małego zabiegu…
Gdy Yutaka poprosił o potrzymanie jego głowy, Gerard chwycił delikatnie głowę wampira za skronie i odchylił ją powoli w przeciwną stronę. Był z dala od ręki „kata”, a dzięki temu nie mógł widzieć ostrych igieł.
– Spokojnie Testamencie, to zaraz się skończy. Chyba nie chcesz, żebym ja to zrobił?
Wyszczerzył się kapiąco do wampira. Chyba znał „zdolności” starego łowcy, więc nie chciał poczuć igły wbijanej w żyły przez niego, prawda? Gerard odwzajemniał spojrzenie tego umęczonego, cierpiącego wampira. I jak tak na niego patrzył, to miał wrażenie, że patrzy na cierpiącego psa, błagającego spojrzeniem o trochę miłości, ciepła i jedzenia.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Czw Mar 13, 2014 10:49 pm

Ten eksperyment, którego Yutaka był obecnie świadkiem, był całkiem interesujący. Testament opanował się wraz z usłyszeniem kojących słów ze strony Trizgane. Niesamowite. Lepiej to podziałało niżeli wszelkie tortury i groźby kierowane na kanibala. W tym przypadku działania przybierały inny obrót. Nie dało się ukryć zainteresowania i zdziwienia na twarzy Yutaki, widząc poczynania Gerarda.
Łowca poproszony o przytrzymanie głowy wampirowi, uczynił to. Wtedy też doktor mógł wykonać swoją kolejną pracę. Ale tutaj trzeba przyznać, że zrobił bardzo delikatnie. Tak, aby Testament nic nie poczuł. Przebił skórę igłą by dostać się do żyły szyjnej i wstrzyknął zawartość substancji. Po zakończeniu, wyjął igłę i z pustą strzykawką, wrzucił do torby. Potem wyrzuci.
- Interesujące Panie Trizgane. Udało Ci się oswoić wampira?
Zapytał spojrzawszy na Gerarda.


Ostatnio zmieniony przez Marcus dnia Sob Mar 15, 2014 9:30 pm, w całości zmieniany 1 raz
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 5 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 5 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach