Cela nr 2 [podziemia]

Strona 6 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Pią Mar 14, 2014 10:38 am

Opanowanie i spokój Gerarda działał pozytywnie na uczucia potwora. W dodatku okazanie troski, brak agresywności jeszcze bardziej rozbudowało zaufanie. Kabinal nie miał powodów, żeby zaatakować Gerarda, nie jest złym człowiekiem i nie zasługuje na żaden ból. Temu też bez żadnych obaw mógł trzymać głowę Olbrzyma, nie odgryzie mu rąk. Gadzie ślepie na wpół przymknięte wlepiało się wyłącznie na postać Trizgane. Właściwie czekał też na ukłucie... I czemuż to nic nie poczuł? Czyżby to i Yutaka okazał swoją dobroć, nie chcąc bardziej rozzłościć wampira? Zapewne już mu puszczono głowę, więc łeb przekręcić mógł i zmierzyć podejrzanym wzrokiem dokrotka. Narkotyk oczywiście powoli dawał o sobie znać. Stwór poczuł miłe odrętwienie, lecz nie spał. Właściwie pogrążył się we własnych myślach, nie reagując na otoczenie. Tak więc na rozmowę nie zareaguje w żaden sposób. Ciekawe kiedy opuści te ponure lochy...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gerard Pią Mar 14, 2014 8:44 pm

Gerard nie przeprowadzał na wampirze żadnych eksperymentów. Po prostu Kanibal został jego pupilkiem, mimo dzielących ich różnic rasowych czy poglądowych. Łowca wiedział, że siłą, przemocą czy torturami niczego nie wskóra na tym biedaku. Zbyt wiele przeszedł w swoim życiu, by reagować na ból. Chociaż owszem, reagował. Stawał się bardziej agresywny, zarówno w stosunku do swoich dalszych ofiar, jak i swoich oprawców. Olbrzym bez problemu się uspokoił, leżąc swobodnie i bez rzucania się na nikogo z kłami. Przez wzajemne wpatrywanie się w siebie, wampir najwyraźniej także się uspokajał. Wiedział, że jeśli Gerard coś by kręcił, od razu odzwierciedliłoby się to w jego oczach.
Zastrzyk został podany. Na szczęście dla nich wszystkich delikatnie, więc Testament nie odczuwał dodatkowego bólu. Przynajmniej Gerard i Yutaka nie skończą z poodgryzanymi rękoma albo głowami.
– I widzisz, już po.
Dzięki temu narkotykowi, jaki został wciśnięty do żył, Testament przestanie odczuwać ten wielki ból, jaki go zapewne rozsadzał od środka. Teraz nastanie przyjemne otumanienie.
– Nie jestem psychologiem, ale wiem, że ten wampir przeszedł naprawdę sporo. Wyklęty przez nas, łowców, czarna owca w rodzinie, która się go wstydzi i chce pozbyć. Przemoc czy tortury nie dają skutków. Przeżył już tyle zła, że takie metody spływają po nim jak woda po kaczce. Staje się nawet agresywniejszy. Doszedłem do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem jest wspólne zaufanie. Wiem, że Testament mnie nie zaatakuje, a ja nie pozbawię go życia.
Wyjaśnił Yutace swój punkt widzenia. Mógł się z nim nie zgadzać, jego dobra wola. Tyle, że metody, jakich dopuszczał się Marcus. Pomysł i wykonanie Gerarda dawało lepsze skutki. Potrzebował jedynie więcej czasu, by Testament przestał mordować ludzi. Mógł pić ich krew, a potem wyczyszczać wspomnienia i po kłopocie. Owca cała i wilk syty.
Pogłaskał wampira po głowie i puścił wreszcie jego głowę. Mógł się już poruszać nieco bardziej swobodnie, choć narkotyk pewnie już działał.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Sob Mar 15, 2014 9:35 pm

Yutaka w spokoju wysłuchał Gerarda, który udzielił mu interesującej odpowiedzi. Tak jak przypuszczał, po tym co zobaczył. Wampira można "oswoić" a raczej zrozumieć jego potrzeby. Jeżeli siłą i przemocą niczego się nie uzyska, trzeba podejść do tego z drugiej strony. Lepiej też jak zrobi to inna osoba, niż ta sama. W przeciwnym wypadku "ofiara" tak szybko nie stanie się ufna a bardziej podejrzliwa.
- Rozumiem.
Spojrzał na Testamenta, który leżał już spokojnie i nie rzucał się z zamiarem pozabijania ich.
- Co teraz zamierzasz z nim zrobić?
Zapytał, jakie plany ma Trizgane wobec wampira, w tej chwili i być może później. Przy okazji uprzątnął swoje rzeczy, zapinając torbę by być gotowym do opuszczenia celi. Ale nim to zrobi, musi otrzymać odpowiedź od Gerarda i zadecydować, czy pozwolić mu na jego działania. O ile, okażą się być dobre. A w ogóle to Gerard jako zastępca dowódcy, nie zawsze musi wykonywać jego polecenia, kiedy sam wie, że zrobi lepiej niż jego przełożony.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gerard Nie Mar 16, 2014 12:09 pm

Może sposobem na wampiry nie była wcale przemoc, a raczej zrozumienie ich potrzeb? Przecież kiedy człowiek błądzi, nie sadza się go od razu na stołku elektrycznym i nie smaży. Pierw starają się go zrozumieć, jego postępowanie, coś, co sprawiło, że zachował i uczynił tak, a nie inaczej. Następnie sąd orzeka o winności lub niewinności, ale cały czas ten człowiek otrzymuje odpowiednią opiekę psychologa i jest traktowany nieraz o wiele lepiej, niż człowiek żyjący poza murami więzienia. Jasne, że zawsze pojawiają się degeneraci, którzy nigdy się już nie zmieniają. Dlatego otrzymując dożywocie. Gerard ostatnio zaczął się zastanawiać czy nie podchodzić do wampir nieco inaczej. Nie przemocą i siłą w czasie tortur, a raczej pomocną ręką, jak w przypadku Testamenta. Jasne, że w przypadku Samuru nic się zmieni. Był właśnie przykładem degenerata ludzkiego, który zostanie skazany na dożywocie lub karę śmierci.
– Tak jak mówiłem, uzależnię go od wampirzej krwi. Pod moim okiem będzie wychodził na polowania na wampiry. Raz już pomógł mi zniszczyć całe gniazdo wampirów w slumsach, w starym budynku. Świetnie się spisał. Sądzę, że byłby do tej roli doskonały. Początkowo zamieszka ze mną, będzie się przyzwyczajał do ludzi. Udomowię go. On nie jest typowym wampirem. Pewnie zdążyłeś zauważyć, że ma gadzie geny. Jest zwierzęciem. Może to nie pies, kot czy świnka morska, ale nie ugryzie ręki, która go karmi.
Przedstawił medykowi swój plan na najbliższą przyszłość kanibala. Wampir mógłby znów siać zamęt. Tyle że wśród swoich, a nie u ludzi. Ot, wampir, dzielny przyjaciel ludzkości. Dobre sobie. Gerard mógłby jebnąć taki bilbord, szybko by się Oświata wzbogaciła na takiej reklamie.
Gerard nie chciał aż tak sprzeciwiać się władzy Marcusa. Ten jeszcze by uznał, że Wilk nadużywa swojej "władzy" w Oświacie. Zresztą, nikt przecież nie narzekał.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Pon Mar 17, 2014 12:55 pm

Przedstawione przez Gerarda argumenty, na oswojenie i "udomowienie" wampira, były wręcz interesujące. Yutaka chętnie by to dopisał jako eksperyment, lecz psychiczny. Aż ciekawy był efektów Trizgane, który zamierzał wykorzystać na tym wampirze.
- Rozumiem. Brzmi to całkiem interesująco.
Przyznał szczerze, spojrzawszy z uwagą na Testamenta. Po chwili namysłu, postawił swoją torbę i otworzył, szukając w niej czegoś. W końcu wyjął buteleczkę i podał ją łowcy.
- To środek uspokajający. Daję Ci to w razie trudnej sytuacji. Z boku jest instrukcja. Kilka kropel do napoju wystarczy dodać.
To była specjalna substancja działająca na wampiry. Podawać ją można do ustnie, wymieszawszy z innym płynem, bądź prosto do żyły. Natychmiastowy efekt oczywiście jest w przypadku zastrzyku, ale to już sobie Gerard poczyta i sam zadecyduje.
- Sam chyba nie dasz rady go zabrać. Powiem chłopakom by Ci pomogli z transportem.
Właśnie Matsushita wydał polecenie zabrania stąd Testamenta, aby Gerard miał możliwość przeprowadzenia swojego "eksperymentu".
- Byłbym jednak wdzięczny, gdybyś co jakiś czas przysyłał mi informacje z postępów.
I to byłoby na tyle, w zawarciu takowej "współpracy". W końcu doktor szkoli jego córkę na medyka.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gerard Wto Mar 18, 2014 1:08 pm

Gerard wciąż nie był jakoś przekonany, że to jak współpracował z wampirem, było po prostu eksperymentem. Nie zamierzał jednak dyskutować na ten temat z medykiem, który pewnie znał się na rzeczy o niebo lepiej, niż Wilk. Nawet sam Gerard był ciekaw wyniku takiej współpracy, jaką zamierzał nawiązać z Testamentem. Już od jakiegoś czasu łowca pomagał wielkoludowi w okiełzaniu jego głodu. Marcus o tym wiedział, choć pewnie większej wagi do tego nie przywiązywał.
– Sam jestem ciekaw jak się to powiedzie.
Taka prawda. Znał mocne i słabe strony tego wampira i mógłby je wykorzystać. Oczywiście nie chodzi o jego fobię do igieł, raczej niemoc psychiczną, jaka co jakiś czas się ujawnia. Z tego, co wiedział, wampir przestał polować na wampiry, ponieważ się rozleniwił. Możliwe, że w tym tkwi cały problem tego wampira. A przynajmniej znaczna jego część.
Przyjął od Yutaki środek na uspokojenie, podziękowawszy skinieniem głowy. Ampułkę schował szybko do kieszeni spodni, a ulotkę wetknął do kieszeni płaszcza. Przynajmniej jej nie zgubi. Nie odmówił takiego zabezpieczenia. Z tym wampirem naprawdę wszystko było możliwe. Poza tym, to wciąż zwierzę, kieruje się bardziej instynktem niż zdrowym rozsądkiem. Pokazał to chociażby po tym, jak zabił dowódcę włoskiej Oświaty.
– Jasne. Ja przez ten czas zawiąże mu oczy.
Choć właściwie póki co widział tylko na jedno. Wstał i podszedł do swojej magicznej torby, w której miał wiele, ciekawych narzędzi tortur. Wyjął jedynie czarny materiał, który złożył na pół i podszedł ponownie do wampira. Kucnął u jego głowy, którą nieco uniósł i oparł sobie o udo.
– Przewiążę Ci oczy materiałem. Jeśli nie będziesz gryzł, ani się szarpał, nie założę Ci kagańca. Rozumiesz?
Poczekał, aż wampir da jakiś znak, że zrozumiał łowcę, po czym ten przyłożył czarny materiał do zdrowego oka i związał z tyłu głowy. Nie naruszył tego chorego, by czasem nie pogorszyć albo nie naruszyć rany. Wampir wciąż miał na sobie kajdanki blokujące moce oraz łańcuchy. Te zostały zdjęte szybko przez Gerarda, dzięki czemu wampir mógł się poruszać już swobodnie. Oczywiście Gerard nie pozwolił mu jeszcze wstać. Muszą poczekać, aż zejdą łowcy, którzy pomogą mu przetransportować wampira na górę, do samochodu. Na wszelki wypadek, weźmie także łańcuchy ze sobą, gdyby Kanibala zanadto się rzucał albo zamierzał kogoś zaatakować.
- Jak mają wyglądać te sprawozdania? Co Cię będzie najbardziej interesowało?
Spytał Yutakę. Musiał przecież wiedzieć, o czym pisać. Mógł prowadzić to w formie dziennika i zapisywać postępy albo brak postępów. Może uda im się nawet okiełznać nieco głów wielkoluda?
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Sro Mar 19, 2014 8:58 pm

Gerard przyjął lek dla wampira w razie trudnych sytuacji i zajął się jego wzrokiem, by uniemożliwić mu widoczność przez całą drogę. Nim opuścił celę by porozmawiać z łowcami pilnującymi tego miejsca, odpowiedział na ostatnie pytania Gerarda.
- Twoje kroki jakie wykorzystujesz wobec wampira w celu doprowadzenia do jego zmiany. Co mu podajesz, jak go traktujesz i jakie widzisz tego efektu. Co działa na niego dobrze a co źle. Zalety i wady wszystkiego co będziesz testował. Co się powiodło a co nie. Innym słowy, wszystko co najważniejsze i godne zainteresowania i zwrócenia uwagi. Nie tylko Tobie się to przyda, ale i nam. Byśmy wiedzieli jak postępować z takimi wampirami jak Testament, bądź podobnymi z jego historią.
Odpowiedź powinna być Trizgane zrozumiała. Nic trudnego jak tylko powinien zapisywać swoje działania i jakie przynoszą sukcesy bądź porażki. Jeżeli wszystko było jasne, Yutaka opuścił celę i udał się porozmawiać z innymi łowcami. Nie do końca byli przekonani do złamania polecenia Marcusa, ale doktor miał swoje sposoby przekonywania. Dwóch łowców się pojawiło i pomogło Gerardowi zabrać kanibala z celi prosto do jego samochodu. A dalej, szeroka droga dla Trizgane i Kuroiaishity jako jego pasażera...


[z/t wszyscy]
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Pią Kwi 08, 2016 11:39 pm

Kierunek góry. Samuru zapewne odczuł, że jego podróż w bagażniku się znacznie przedłużała i miał nie jeden postój. Marcusa to jednak nie obchodziło, póki czarny rak działał, Samuru nie mógł nic zrobić.
W końcu zajechali na miejsce, a okazała się nim być opuszczona siedziba łowców. Marcus pamiętał, że wykupił to miejsce i więził tutaj już kanibala. Teraz przyszła kolej na drugiego Kuroiaishitę.
Podszedł do bagażnika i otworzył go. Wziął czarną chustę i przewiązał Samuru oczy, a następnie, złapał go za ubranie i wręcz wyrzucił z tego bagażnika. Zamknął pojazd, wyjął z tylnego siedzenia torbę podróżną, w której miał kilka przedmiotów i łańcuchów. Wrócił do Samuru i złapał go za włosy, ciągnąc za sobą. Nie obchodziło go, czy tego bolała noga, czy nie. Czy też widział cokolwiek, bo raczej nie mógł nic ujrzeć.
Namikaze ciągnął go przez długi teren górski, aż doszli do zejścia podziemnego. Przy schodach, wręcz zrzucił Samuru, by ten upadając, nieźle się poobijał. Niech poczuje, jak to jest być nękanym, kiedy samemu nękało się innych. Jak to też jest być torturowanych czy więzionym. Samuru następnie został zaciągnięty do jednej z cel, którą Marcus zamknął za sobą. Zdjął mu czarną opaskę.
- Wyskakuj z ubrań. Gacie możesz sobie zostawić. I nic nie mów.
Wydał mu polecenie. Specjalnie kazał mu się rozebrać, po tym jak zobaczył, w jakim stanie Samuru zostawił Kaiena. Wiec niech spotka go taki sam los.
W między czasie, Marcus postawił torbę na podłodze i zaczął wyjmować coś, co przypominało narzędzie tortur, zwanego "bocianem".
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Pią Kwi 08, 2016 11:59 pm

Podróż trwała długo, Samuru jednak nie miał żadnych oznak niecierpliwości skoro przesiadywał w bagażniku. Nie było sensu marnować zbędnej energii na coś, co i tak jest nierealne. Gdy jednak podróż dotarła do końca, otworzył gadzie ślepia i spojrzał w kierunku źródła hałasu jakie rozległo się przy otwieraniu bagażnika. Ujrzał twarz Marcusa, a później ciemność przez nałożoną na jego twarz opaskę.
Droga jaką zmierzyli dalej, nie był zbyt wygodna. Pokiereszowany wampir miał niebywałą szansę odczuć jak to jego ofiary gnębione oraz torturowane znosiły całe cierpienie. Lecz czy Samuru wyciągnie z tego jakieś wnioski? póki co nie miał najmniejszej ochoty tym myśleć. Najgorsze było to, że noga wciąż dawała o sobie znać.
Po długiej udręce wreszcie poczuł pod sobą twardą posadzką. Sponiewierany, posiniaczony. Zemsta za Crossa? Aż uśmiechnął się pod nosem mimo mocnego stłuczenia na twarzy. Upadki nie są miłe, główni tych ze schodów.
Gdy znaleźli się w celi, opaska została ściągnięta. Następne polecenie mało co spodobało się szlachetnemu, przez co spojrzał na łowcę jak na ostatniego idiotę. Niestety rozkaz to rozkaz, a czarny rak działał. Samuru zacisnął mocniej wargi by zrzucić z siebie brudne ubranie. Prezentacja tak zajebistego ciała mogła jedynie wzbudzić w Namikaze zazdrość. Pewnie sam sflaczał skoro już ma tyle lat na karku, a szlachetny jest cudny nadal. Oczywiście operowanie jedną ręką szło w miarę sprawnie, wszak ją ćwiczył. Beznamiętnie spojrzał na staromodnego bociana, kręcąc przy tym głową. Namikaze zaś bawi się w kata.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Sob Kwi 09, 2016 12:14 am

Marcus nie dbał o stan ciała swojego więźnia i sługi. Sam nie był dobrze przez wampira traktowany, więc czemu miałoby być inaczej? Również Cross musiał sporo przez niego wycierpieć.
Nie zazdrościł ciała wampira. Patrzył na niego z obojętnością i chęcią zamordowania. Gdy wampir skończył się rozbierać, Marcus podszedł do niego i założył mu bociana pierw na głowę, zapinając kłódkę. Następnie zapiął mu prawą rękę i nogi, wymuszając na nim zagięcie w kolanach. Trudno, będzie go bolało i bolało. Z lewą ręką zrobił tak samo z tym, że zapiął mu ją w przedramieniu. Nie miał swobody poruszania nią, ponieważ klamra zaciskała mocno przed ramię. Druga ręka miała zapięcie w nadgarstku, to jakieś luzu jeszcze Samuru miał. Ale w lewej ręce - żadne.
Wampir w takiej pozycji, mógł tylko siedzieć i leżeć. Pozycja bezzmienna i wymuszona, która może nawet spowodować bóle kręgosłupa i zastygnięcie kości.
- Zostaniesz tu przez parę dni. Nikogo tutaj nie ma, więc nikt nie będzie wstanie Ci pomóc.
Wrócił do torby i wyjął z niej knebel, wyglądający na podłużną rurkę ze sznurkami, by móc zawiązać z tyłu głowy. Założył wampirowi owy knebel, by czasem nie próbował też wołać o pomoc, ani nie odgryzł sobie języka. Marcus przewidywał, że w ciągu tych paru dni, Samuru może dostać ataku choroby. Trudno. Pomęczy się, ale przynajmniej nic sobie nie zrobi. Z mocy korzystać nie mógł. Na koniec, Marcus kucnął sobie kilka kroków dalej i wyjął telefon, robiąc Samuru zdjęcie.
- Co Ty na to, żeby pokazać publicznie to zdjęcie?
Pokazał Samuru na swoim ekranie telefonu, jak żałośnie wygląda w takiej pozycji. Burmistrz miasta. A właściwie to... były.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Sob Kwi 09, 2016 8:07 am

Zemsta za zemstą. Najwidoczniej ta dwójka już nigdy nie zamierza żyć ze swoją w zgodzie, a przynajmniej takiej niewymuszonej. Samuru doskonale wiedział, że jego przeciwnik nie zamierza się patyczkować z pojmanym oraz podwładnym wampirem słynącym ze zbrodni na ludzkości jak i samej wampirzej. Nie znał umiaru we własnych występkach więc czemu niby miałby być łagodny? Samuru zapewne potraktowałby go tak samo, możliwe że nawet i gorzej.
Skoro nie mógł nic mówić, nie robił nic. Obserwował jedynie Namikaze i to jak przygotowuje swoją ofiarę do tortur. Założenie bociana musiało potrwać chwilę wszakże Samuru współpracować zanadto nie chciał, lecz gdy narzędzie już było zamontowane, szlachetny musiał się poddać. Niewygodna pozycja, ból w kolanie i zdenerwowanie. Wpatrywał się w Marcusa z tak silną nienawiścią, że gdyby mógł zabiłby go samym spojrzeniem.
Na zdjęcie aż dostał tiku nerwowego prawego oka. Teraz jakby miał szansę, wyrwałby się i samymi zębami rozszarpał jego cielsko i kazał zlizywać własne jelita z podłogi - taka właśnie Samuru odczuwał nienawiść. Był obecnie skłonny do wielu rzeczy aby tylko dopaść tego typa.
Zamknie ślepia, nie chcąc już jednak patrzeć na twarz oprawcy. W końcu gotował się we własnym gniewie, jak i tej przeklętej, znienawidzonej bezsilności. Jeśli zostanie skazany na głodówkę, trudno. Przetrwał wiele, wytrwa i to, w końcu Samur żadnym mięczakiem nie jest i Marcus doskonale o tym wie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Nie Kwi 10, 2016 4:28 pm

A może Marcus chce Samuru dać kilka lekcji, jak to jest być ofiarą, więźniem i niewolnikiem? Pokazać mu, jak to jest być tak poniżanym i traktowanym, jak sam okazywał te czyny na swoich ofiarach? By teraz on doświadczył tego, co inne osoby przez niego wycierpiały. Trzeba jedno przyznać, że Marcusowi pomysłów nie brak. Może wszystko wykorzystać na Samuru.
Tak, nie było łatwo założyć bociana wampirowi, jedynie może wtedy, jak Marcus kazał mu się nie wiercić, wtedy dał zapiąć sobie łapy, wszystkie cztery.
Na zrobienie zdjęcia pamiątkowego, Samuru zareagował trikiem nerwowym i milczeniem. Nawet nie skinął głową w potwierdzeniu lub zaprzeczeniu temu pomysłowi. Marcus aż takim chamem nie jest. Skoro Samuru mu takiego publicznego świństwa nie zrobił, on mu też nie zrobi. Ale tutaj, pozostawi w zamknięciu. Samego.
- Czas na mnie. Wpadnę do Ciebie jutro, albo za kilka dni. Siedź tu grzecznie i nie kombinuj niczego.
Powiedział o dziwo spokojnie i pozbierał ubrania Samuru. Wyszedł z celi, zamykając ją, a odzienie wampira, pozostawił na najbliższym krześle w korytarzu. Następnie wyszedł z podziemi, kierując się do swojego pojazdu. Wsiadł do niego i odjechał do domu.


[z/t]
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Pią Maj 06, 2016 9:58 pm

Raczej nie było możliwości aby Samuru miał coś wykombinować jak to Marcus stwierdził. Szlachetny nie miał zamiaru też rzucać si bo to było zbędne jak głuchemu słuchawki.
Gdy tylko usłyszał jak łowca opuszcza celę, zamyka ją i udaje się ku górze, zamknął ślepia. Nie pozostało mu nic jak leżeć tutaj i czekać na jego powrót. Niedobrze... Samuru nie spodziewał się jednak, że Namikaze przedłuży sobie wolny czas.

Minęło kilka dni.

Szlachetny wciąż leżał w jednej pozycji, czując już ogromną niewygodę oraz ból w kręgosłupie czy kończynach. Lecz nie to było najgorsze. Najgorszy był głód. Silny, męczący głód jaki zaczął pochłaniać wampira od środka. Atak choroby był w tej sytuacji nieunikniony oraz niechciany. Ale co było najgorsze? Że Samuru nie miał jak się ku temu wybronić. Cały ten samotny czas musiał spędzić w cierpieniu i we własnej krwi. We wściekłości oraz bezradności. Nie mógł nawet wyswobodzić się z tej przeklętej uwięzi od narzędzia tortury. Lecz co było najgorsze? Głód. Przeklęty głód. Gdzie u licha był ten Marcus? Zamierzał zagłodzić Dawnego burmistrza? Wymusić całkowite posłuszeństwo? Co to, to nie. Szlachetny mimo krzywdy jakiej teraz zaznawał, nadal w głowie miał swoje pomysły i plany. Nie podda się, nie pokaże żadnych słabości mimo przeklętej choroby oraz głodu. Inaczej nie nazywa się Samuru Kuroiashita. Jeszcze nadejdzie dzień, kiedy to Namikaze będzie się wił pod jego stopami - tak, jak powinno być.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Pią Maj 06, 2016 10:57 pm

Marcus nie zapomniał o Samuru i zaglądał do niego, nie częściej jak raz w tygodniu, by sprawdzić jak sobie radzi. Zdarzało się też, że odwiedzał go po upływie półtora tygodnia, plus minus. Niestety, przez dwa miesiące, trzymał Samuru uwięzionego właśnie w takiej pozycji, w jakiej się znajdował. Widział jak ten walczył ze swoją chorobą i głodem. Za każdym razem jak przychodził, zdejmował mu knebel i czekał, aż ten zacznie go od siebie błagać o krew. Za każdym też razem, Marcus przynosił krew dla wampira. Zwykłą i specjalną, która była wymieszana z czarnym rakiem i krwią Marcusa. Musiał utrzymywać nad nim stałą kontrolę, aż mogło dojść do tego, że Samuru uzależnił się od jego krwi.
Samuru wykazywał się silną wolą i nie poddawał się. Za taką podłość, nie dostawał krwi zwykłej, tylko Marcus wstrzykiwał mu swoją krew z czarnym rakiem. I to, niestety musiało szlachetnemu wystarczyć. Wszystko już od niego zależało, czy będzie współpracował.
Można powiedzieć, że po trzech miesiącach męczarni i upartości, cierpienia, Samuru wyglądał okropnie. Przynajmniej poznał smak cierpienia. Marcus okazał się być jeszcze brutalniejszy i wylał mu jeden woreczek krwi metr od niego. Jeżeli ten chciał się jej napić, musiałby się w jakiś sposób doczołgać. A w pozycji w jakiej się znajdował, zakuty w bocianie, chyba nie bardzo by mu się udało.
Tak czy owak. W połowie czwartego miesiąca męki Samurowej, Marcus uwolnił go z narzędzia tortur bociana. Przykuł go za to do ściany w innym pomieszczeniu, które nie posiadało zadaszenia. Ponieważ były to ruiny, to za dnia dochodziło do nich słońce. Tak, od czasu do czasu, wystawiał go na działanie promieni słonecznych, obserwując reakcje jego organizmu. Niestety mógł się trochę zawieść, ponieważ na Samuru promienie słoneczne nie działały tak samo, jak na jego ojca. Przynajmniej wiadomo coś więcej. A skoro tylko osłabiało, to Marcus pozostawił go przykutego do ściany i wystawionego na słońce, przez parę tygodni. Przynajmniej w nocy, wampir mógł odpocząć. Ale ile? Skoro był uparty i nie prosił o krew. A Marcus mówił, że da mu, jeżeli poprosi.
Koniec końców. W szóstym miesiącu przetrzymywania Samuru, Marcus odpuścił. Co pewnie mogłoby go zaskoczyć. Skończył z męczeniem go i torturami. Zostawił mu krew do wypicia (swoją z czarnym rakiem i zwykłą ludzką) i czyste ubrania. Kajdanki blokujące moc mu pozostawił. Gdy Samuru się w miarę ogarnął, przeszli do poważnej rozmowy. O polityce i oświacie łowieckiej. Jako tako doszli do pewnego porozumienia, początkowo zamierzając przekazywać sobie informacje, jeżeli jakieś zdobędą.
Wampir był trzymany w zamknięciu przez pół roku, aż w mieście nie uspokoiło się po jego odejściu ze stanowiska burmistrza. Marcus odwiózł Samura na granice południowej dzielnicy miasta, dalej nakazując mu zając się swoim życiem. Przy czym, postawił mu warunki, ponieważ czarny rak nadal utrzymywał ich "kontrakt":
- Zakaz atakowania ludzi.
- Udzielanie pomocy innym.
- Zakaz zajmowania wysokich stanowisk.
- Zaka atakowania rodziny Namikaze (działa to także w drugą stronę, że Marcus nie będzie mieszał się w sprawy rodu Kuroiaishity).
- Informowanie o wszystkich ważnych sprawach o jakich się dowie.
- Zakaz mówienia o tym, kto go zmusił do dymisji i kto przejmuje nad nim kontrolę (czyli że jest jego Panem).

[z/t oboje]
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Pon Maj 08, 2017 7:27 pm

Podobnie jak Yuki, nieprzytomny Aoi został pobieżnie przeszukany i założono mu obrożę, która miała porazić wampira w momencie w którym spróbuje użyć jakiejkolwiek mocy.
Samego procesu ciągnięcia go przez zamek raczej nie był świadom.
Po prostu przebudzi się być może przez ogólny chłód w ciemnej i wilgotnej celi. Łańcuchy nie były jakieś wyjątkowe, ale były w stanie sprostać każdej jego próbie ucieczki... Były przynajmniej na tyle długie, że mógł siedzieć na ziemi z lekko uniesionymi rękoma.
Nieprzyjemne miejsce i do tego osamotnione. W pobliżu nie było żadnego źródła światła, ale przynajmniej było coś słychać. Szczury, które pomykały beztrosko za kratami.
Przed Aoim była ławka do której nawet nie mógłby sięgnąć... Cóż kombinował Garruch z tym chłopakiem? Przekona się o tym po dłuższej przerwie, aż nie zacznie kwiczeć z powodu głodu wampirzego... No może trochę wcześniej- zależy kiedy Garruch zechce do niego zawitać...
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Pon Maj 08, 2017 9:38 pm

Aoi obudził się z dość mocnym bólem głowy. Drgnął również lekko, powoli rozchylając powieki i nieprzytomnie się rozglądając. Pociągnął nieco noskiem, próbując jednocześnie zrozumieć, gdzie jest i właściwie dlaczego.
Pokręcił nieco głową, po czym próbował się ruszyć. Wtedy do jego uszów dobiegł dźwięk łańcuchów. Zamrugał ślepiami, niepewnie unosząc łebek w górę. Gdzie ja właściwie jestem? Nie potrafił sobie odpowiedzieć na to pytanie. Cholera... Przespanie całej tej drogi wcale nie było niczym dobrym. Czarnowłosy teraz był nieświadomy samej sytuacji, ani tego, jak bardzo będzie miał kiepsko w przyszłości...
Ostrożnie podciągnął się na łańcuchach, po czym skupił swoją moc, by móc je zamrozić.
Błąd...
Porażenie prądem zdecydowanie nie było niczym miłym.
Ciszę przeszył krzyk wampira. Ittaj! Co to ma być?! - osunął się wzdłuż ściany, ponownie siadają na tyłku, po czym łapał głębsze wdechy. - Co... Co jest... - nie umiał sobie na to odpowiedzieć.
- Cholera jasna, jeśli ktoś tutaj jest, niech odpowie!!! - wrzasnął jeszcze. Chciał wyjaśnień. Jakichkolwiek.
Ale... Nie dawał rady krzyczeć dalej. Ciało go dalej bolało po porażeniu, a do tego dochodził bolący żołądek. Samotność i warunki mu dokuczały?
Nie. W końcu... Jako niewolnik znosił o wiele gorsze rzeczy.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Czw Maj 18, 2017 9:02 pm

Aoi przesiedział w celi całą noc. Dopiero wtedy usłyszał coś nowego, niż tylko szczury. Ktoś w oddali schodził po kamiennych schodach. Dźwięk był jeszcze odległy, ale chyba powstawało echo oznaczające, ze korytarz musiał być długi.
Chwilę później okazało się, iż to nie echo, a po prostu trzy osoby, które zmierzały w stronę celi. Jedną z nich była niska dziewczyna w czarnym stroju. Aoi nie mógł wiedzieć, ale była to Tory, która w inkwizycji robiła raczej za wsparcie dla Dory i Garrucha... Szczególnie teraz, kiedy nie było informacji od Gabriela. Na szczęście jednak jego przyboczni wiedzieli co robić- przede wszystkim skupić się na misji.
Oprócz niskiej dziewczyny pojawiło się dwóch niemałych wampirów krwi D, którzy nie wyglądali już jakoś szczególnie interesująco. Z pewnością dbali o swoją formę i 'bawili' się w strzelanie poważnych min- cała trójka mogła być młodziutka tak samo jak sam Aoi.
-Róbmy swoje chłopaki...
Rzekła dziewczyna bez najmniejszego uśmiechu. Krata w celi się otworzyła i cała trójka weszła do środka- po środku stała dziewczyna, która chwilę później ze swojego przydługiego płaszcza wyciągnęła trzy strzykawki.
-Możemy po dobroci, albo po chamsku. Jak wolisz...
Zwróciła się wreszcie do przykutego chłopaka i powoli nałożyła na strzykawki igły.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Wto Maj 23, 2017 8:15 am

Brak możliwości używania mocy, jak i samotność, sprawiła, że w którymś momencie czarnowłosy wampir zasnął. Jednakże sen był wystarczająco lekki, by zbudził się w momencie usłyszenia innego dźwięku niż ten, który był wydawany przez gryzonie. Ostrożnie uniósł powieki. Huh... Ile czasu minęło? - i tak raczej nikt nie martwiłby się o niego. Oczywiście, nie licząc samej Kiry, ale wiedział, że wilczyca nie pojawiłaby się tutaj. Chociażby dlatego, że sam nie wiedział, gdzie jest.
Dziwny argument, prawda? Ale Aoi nie widział nic złego w nim.
Może dowiem się, co się dzieje? - jednak nie był pewny. Usłyszał jedynie echo, więc równie dobrze mogło to oznaczać, że osoba, która je wytworzyła, wcale a wcale nie zamierzała się kierować tutaj...
A tak mu się wydawało do momentu, gdy ujrzał... Że ktoś tutaj przybył. Ostrożnie uniósł głowę, mrużąc nieco ślepia. Kto to? Obserwował ich swoimi czerwonymi oczami, zastanawiając się, jakie mieli wobec niego zamiary. Dlatego też milczał, aż weszli do środka celi.
Jednakże widok strzykawek nie zachęcił go za bardzo i nie sprawił, że poczuł się lepiej.
- Czego chcesz ode mnie? - warknął, a jego źrenice rozszerzyły się gwałtownie. Prawdę mówiąc, po prostu się obawiał... I chyba słusznie, co nie? Bo powstał na nogi dość szybko i nie spuszczał spojrzenia z nieznajomej kobiety.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Wto Maj 23, 2017 6:28 pm

Dziewczyna nagle uniosła brwi, a potem się krótko zaśmiała. Jej towarzysze skwitowali to surową miną.
-Twojej krwi, kochaniutki. A potem zobaczymy...
Rzekła czarnowłosa, która kiwnęła nieco głową i dwóch 'dryblasów' chwyciło chłopaka za ramiona.
Byli na tyle przezorni, iż trzymali jego ręce na napiętych łańcuchach, więc nie będzie się miotał jak oszalały, ale zawsze mógł próbować, prawda?
-Nie ruszaj się, a pobiorę ją trochę i dam Ci spokój...
Obiecała krótko, po czym nie czekając, po prostu podeszła jednym krokiem do chłopaka i wbiła mu igłę w szyję. W krótki moment napełniła jedną fiolę, a potem powtórzyła to samo drugą strzykawką klując prawie to samo miejsce. Wampiry pilnujące rąk Aoiego zaczęli jeszcze mocniej napinać łańcuch, ponieważ wyczuli w jego krwi czystość.
Była jednak możliwość reakcji, a jakżeby inaczej! przy napełnianiu drugiej strzykawki, krew już nie płynęła tak ochoczo. W końcu to ciało wampira, a krwiobieg był raczej statyczny.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Wto Maj 23, 2017 9:38 pm

Oczywiście, że próbował, bo czemu by nie? W końcu, nikt raczej nie chciałby oddawać własnej krwi dobrowolnie... Próbował się wyrwać z tej nieprzyjemnej pozycji, pomimo utrudnienia w postaci łańcuchów, jak i samych wampirów. Jego oczy patrzyły na nieznajomą ze złością i z pewnego rodzaju obawą.
- Nie, nie, nie... Zostaw... - odezwał się międzyczasie, próbując jakkolwiek odzyskać wolność. Niestety, lecz nie zadziałało to, przez to został skazany na bezradne obserwowanie tego, co chciała zrobić kobieta. - Po cholerę ci moja krew?
Syknął mimowolnie, gdy tamta wbiła igłę w jego ciało. Z czego to musi być zrobione? - pomyślał jeszcze. Chyba byle co nie przebije skóry wampira, prawda? Również samo to nie było za przyjemne, a utrata własnej krwi nie była czymś, czego chciał doświadczać... Zważywszy na to, że po prostu nie chciał tego.
Myśl.. Myśl co możesz zrobić...
Cóż. Wpadł na pomysł. Skoro nie ręce... To może nogi? A przynajmniej próbował kopnąć dość mocno któregoś z trzymających go wampirów. Ewentualnie samą kobietę. Kto był właściwie bliżej.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Sro Maj 24, 2017 9:11 pm

Pierwszą strzykawkę jeszcze jakoś wydobyła, ale przy drugiej... Szarpanie Aoi było na tyle mocne, że o mało nie złamało igły(pomijając to, iż gmerała ona w jego ciele). Wampiry niższej krwi bardzo się starali zniwelować jego ruchy, ale mimo wszystko był silniejszy jako wampir czystej krwi...
-Cholera jasna! Chłopcy!
Warknęła dziewczyna i odsunęła się od więźnia, który akurat kopnął w piszczel jednego z trzymających go... A co poza tym mógł zrobić? Ten, który oberwał, po prostu warknął, cofnął się i wymierzył proste uderzenie w pysk chłopakowi i to dosłownie! Uderzył pięścią w jego nos z siłą wystarczającą, ażeby połamać mu nos.
Za jednym przyszedł również kolejny cios i tym razem wymierzony w oko.
-Tylko nie zabijcie, dobrze? Pamiętajcie, ze mamy tu go trzymać trochę dłużej...
Dziewczyna z westchnięciem patrzyła na to jak wymierzano kolejne ciosy wampirowi. W końcu jego stan będzie na tyle opłakany, iż będzie świadom tego co się dzieje dookoła, ale z drugiej strony nie będzie w stanie nawet reagować na kolejne ciosy- w razie czego ten drugi przecież dopomoże pierwszemu, który oberwał.
W tym niemiłym stanie w końcu wkroczy dziewczyna i weźmie dokończy to co zaczęła, zapełniając następną strzykawkę.
-Twoja krew może się stać pożywką dla kilku z poziomu E. Zawsze warto mieć taki pojemnik na krew, prawda?
Rzekła wreszcie Dory do 'swojego' więźnia i nakazała puszczenie chłopaka. Dwie strzykawki zupełnie wystarczą, przynajmniej na tą chwilę. Tory zapewne zaraz określi stadium choroby chłopaka i możliwie dobrze ją zneutralizuje, ażeby krew chłopaka była pożywna...
Bo w sumie skąd mogli wiedzieć, iż krew tego wampira jest paskudna i wręcz toksyczna w większych ilościach?
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Sro Maj 24, 2017 11:06 pm

Oni nie wiedzieli, jak i Aoi kompletnie nie zdawał sobie sprawy z tego, że jego krew ma negatywne działanie na ludzi.
W sumie, skoro zdołał go kopnąć, a patrząc na sytuację, to nie było "przyjacielski cios" to czy nie warto założyć, że i tamtemu coś się poważnego stało? Złamanie? Chociaż pęknięcie? Cokolwiek, by czarnowłosy mógł odczuć chwilową satysfakcję?
Bądź co bądź, teraz dość smętnie wyglądał, a przez nieznane - oczywiście jedynie dla niego - powody, niedługo się przekona, że jego regeneracja nie będzie chciała działać tak, jak powinna.
No i na dodatek ponownie zrobiło mu się niedobrze.
Po tym wszystkim oparł się o ścianę, po czym przetarł dłonią swoje usta, by potem móc ujrzeć na nich swoją własną krew.
- Nie mówiłabyś tak, gdybyś znajdowała się na moim miejscu - odpowiedział jej natomiast z obojętnością w głosie. - Skakałabyś z radości, gdyby się okazało, że posłużysz jako posiłek dla kilku pionków? - jego spojrzenie skupiło się na niej samej. Na serio jest mi niedobrze. Chyba się porzygam.
Zasłonił dłońmi usta, patrząc dość ponuro na kobietę. Cholera. Wszystko mnie boli. Wiem, że złamano mi nos. Pobito oko. Cholera. Nadal czuję własną krew. Zabiję tą dwójkę. Durnie.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Pią Maj 26, 2017 10:00 pm

//Przekleństwo... Pomyliłem imiona dziewczyn. Przesłuchuje Cie Tory, a Dory jest przeca biała O,o //

Skoro już o tym mowa to napięcie mu rąk musiało spowodować też gwałtowne zbliżenie się nóg do granicy wysunięcia nóg. Kolejnym primo było to, iż wampiry trzymały mu ręce na napiętych łańcuchach, a więc stali też w pewnej odległości. Kopnięcie nie złamie nogi wampira tylko przez to, iż w momencie, kiedy stopa miała uderzyć w piszczel, łańcuch zaprotestował i cały zamach utracił początkową siłę, a końcówka uderzenia była co najwyżej bolesna i rozjuszyła wampira.
Z pewnością wampiry nie lubiły jak się im odbierało krew, ale w tak patowej sytuacji i tak chłopak nie miał najmniejszego wyboru.
Dziewczyna ściągnęła igły i zabezpieczyła próbki z uśmiechem wykrzywiającym jej twarz.
-Zapewne bym nie chciała być na Twoim miejscu... Jednak współpracowałabym z oprawcami, ażeby mi niepotrzebnej krzywdy nie robili...
Skomentowała dość udanie (zważając na to jak łatwo przyszło jej to kłamstwo) i powoli zaczęła się wycofywać.
-Idziemy chłopaki. I przestań masować tą nogę. Przecież ledwie co Cie drasnął...
Była typową nastolatką, która próbowała coś powiedzieć wzniosłym tonem, a następnie zaczynała wręcz piskliwie wydawać polecenia. Czy, aby nie była złą osobą na takie stanowisko? To chyba nieistotne akurat. Aoi mógł zobaczyć, że cała trójka odchodzi, zamyka za nim celę i oddala się.
Chwilę później znów nastała kompletna cisza, a chłopak mógł się pogrążyć we własnych myślach.
Minie kolejny dzień zanim znów się ktoś tu pojawi...
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Nie Maj 28, 2017 8:50 pm

No i pozostał sam... Zmęczony, pobity, pozbawiony krwi wampirek... Jak długo planowali go tutaj więzić? Na ile czasu? Czy mieli do niego jeszcze jakąś sprawę? A może taki miał być jego los... Przez resztę życia?
Tak dużo pytań, tak mało odpowiedzi...
Osunął się na kolana, próbując się jakoś ogarnąć i chociaż trochę odetchnąć. Nie dam rady póki co. Nie potrafił wymyślić nic, co pomogłoby mu... W czym? To akurat proste. Chciałby stąd uciec. Miał już dosyć niewoli... Którą doświadczał przez tak wiele lat swojego krótkiego życia. Chciał być wolny...
A nie robić za lodówkę.
Na dodatek, jego żołądek w tym momencie odmówił już posłuszeństwa, a sam czarnowłosy zwrócił jego zawartość, ukazując to światłu dziennemu. Skrzywił się mimowolnie po tym wszystkim, by potem podnieść się nieco i przetrzeć usta. Co oni mi zrobili? Coś po głowie świtało związanego z tajemniczą chorobą, na którą niby cierpiał. W końcu o czymś takim mówił tamten straszny mężczyzna...
Właśnie. A on kim jest?
Już nie ruszał się, ani nie wiercił, po prostu zamknął oczy, przestając nawet oddychać i usiadł z powrotem na ziemi. Zapewne niedługo po tym zasnął... Nie bardzo mając i tak nic innego do roboty.
No chyba, że zaprzyjaźnianie się z szczurami. Ale jednak Aoi aktualnie preferował sen, by móc opanować swoje nerwy, nie czuć bólu czy samej beznadziejności tej sytuacji.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Sro Maj 31, 2017 8:12 pm

Wrócili... Po około kolejnym dniu.
Tym razem oprócz dziewczyny było sześciu innych typów, z czego czterech było z pewnością ludźmi. Otworzyli celę w kompletnej ciszy i rozeszli się po celi. Co ciekawe- ludzie w rękach mięli jakieś aparatury. Dziewczyna w czerni powoli wyciągnęła zza pasa zwykły pistolecik na wodę i zamachała nim lekko.
-Takie małe, a ma w sobie tyle mocy...
Rzekła wręcz kuszącym głosem, zbliżając się nieco do Aoiego i wycelowała bez chwili zastanowienia się w głowę chłopaka. Co mu mogła zrobić zabawka? Sama zabawka z pewnością nic, ale jej zawartość mogłaby mu wypalić oczy- teoretycznie.
-Skoro już wiemy z jakim świństwem mamy do czynienia to możemy jeszcze raz spróbować... Jeśli chociażby się szarpniesz, oberwiesz... I to znacznie mocniej niż ostatnio. Jeśli będziesz współpracować- nikt Ci wielkiej krzywdy nie zrobi, a być może i dostaniesz krew do regeneracji.
Wampiry, które wcześniejszego dnia trzymały Aoiego, powoli wyszły zza pleców dziewczyny i podeszły do chłopaka.
Wampir może nie wiedział, ale znali już skład jego krwi i jeden z ludzi po spróbowaniu jej bardzo długo wymiotował. Ciekawa przypadłość, ale Garruch jasno określił, że krew Aoiego nawet w takim stanie- może być bardzo przydatna.
A co Garruch robił w tym czasie? Sam się bawił w jakieś akcje na mieście...
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 6 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 6 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach