Cela nr 2 [podziemia]

Strona 7 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Pią Cze 02, 2017 10:28 pm

Przez ten czas, gdy pozostał zupełnie sam ze swoimi myślami... Cóż, po prostu spał. Głównie. Albo siedział nieruchomo, by móc całkowicie się wyciszyć i nie myśleć o jakiś przykrych sprawach. Ani właściwie o otaczającej go rzeczywistości czy też faktem, co będzie działo się z nim w przyszłości.
Nawet do tego wszystkiego regeneracja nie chciała działać dobrze...
W końcu jednak przyszedł i czas na zareagowanie, w momencie, gdy usłyszał, że ktoś się zbliża... A potem wchodził do jego celi. Uniósł powieki, by ostrożnie rozejrzeć się. Więcej niż wcześniej. Potrzebują jakieś widowni? Czerwone ślepia w końcu skupiły się na dziewczynie. Znowu ona. Czemu to nie mógłby być ktoś milszy? Eh. Aż z tego wszystkiego zaczynał tęsknić...
Nieważne za kim.
Przekierował swoje spojrzenie na "broń" wycelowaną w niego. Co to jest? Jakaś ich broń? Uniósł lekko brwi, ponownie spoglądając na kobietę.
- Masz taką obstawę i jeszcze do tego potrzebujesz broni? - spytał się jej natomiast. Nie rozumiał, o co chodziło. Ale cóż. Można być teraz również czegoś innego pewnym; wcale nie było pewnym, że będzie spokojnym wampirkiem. Mimo wszystko, pozbawiono go jego własnej krwi i nie nakarmiono... A patrząc na to, że jest dość młodym osobnikiem, nie będzie posiadał samokontroli tako, jako.
Zbliżającą się dwójkę obrzucił niechętnym spojrzeniem. Cholera. O co tutaj chodzi? Chcieli mu zabrać ponownie krew? Ale jeśli tak, to na co ci pozostali ludzie?
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Pon Cze 12, 2017 7:11 pm

Czarnowłosa nie zamierzała zdradzać swoich planów wobec tego chłopaka... Inaczej z pewnością byłby bardziej niż przeciwny!
Jego krew była czymś potrzebnym, a samego wampira warto było przemienić w narzędzie, którego sama inkwizycja potrzebowała- bo kto by nie chciał zabójcy na zawołanie? Gabriel nieskromnie wyraził swoją aprobatę do takowego działania- nie było to dla niego nic nowego. Niegdyś inkwizycja celowo fałszowała pewne sprawy, ażeby w innym czasie i w innych okolicznościach wyłapać prawdziwego mordercę i przeciągnąć go na swoją stronę w dowolny sposób.
Aoi akurat nadawał się do tej roli wyśmienicie- nie było żadnych wzmianek o jego wysoko postawionej rodzinie, nie był nikim ważnym dla rady, był młody i posiadał ciekawe umiejętności.
Poza tym Garruch już się przekonał, iż chłopaka można dość łatwo złamać podczas tortur...
No ale wracając do sprawy.
Dziewczyna w czerni tylko się uśmiechnęła na słowa chłopaka. Pomachała pistoletem-zabawką...
-To tylko przezorność, kochaniutki...
Po czym prysnęła jednym 'strzyknięciem' w jego prawe ramie. Na początku nie działo się kompletnie nic, ale chwilę potem woda przesiąknęła przez ubranie i nagle tamta okolica zaczynała żreć jak kwas.
-Bezczelny jeszcze mi śmie pyskować!-Oburzyła się dziewczyna i cofnęła, pomachała niewinnie ręką-Dawać chłopcy! Nie mamy całej nocy!
Co zamierzali?
Dziewczyna znów się obróciła i machnęła na ludzi stojących do tej pory z tyłu.
-Tam gdzieś to stawiać, byleby nie miał możliwości dosięgnięcia tego...
Po tych słowach znów nastąpił ruch, dwa wampiry niższej krwi zbliżyły się do Aoiego, ale trzymali się idealnie na odległość, która nie pozwalała na ponowne próby kopania, albo jakiejkolwiek innej defensywy.
-Brać go w trymigi! Jak się postawi to po prostu mu wyleję całość na łeb i tyle!
Mimo wszystko wampiry nie były zbyt chętne do ponownego mocowania się z silniejszym od siebie... zamierzali jednak usłuchać i znów pochwycić chłopaka za ręce- tym razem baczniej uważając na nogi...
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Sro Cze 14, 2017 11:30 pm

Nie rozumiał. Po prostu nie rozumiał tego, co miało tu miejsce, jak również i czego chcieli od niego. Potrafił jedynie patrzeć na to... I po prostu się zastanawiać. Czy coś pozostało mu teraz więcej?
Raczej nie, patrząc na to, że nadal nie wiedział, czemu jest ich tu więcej niż wcześniej.
Nadal patrzył zdezorientowany na pistolet-zabawkę... A raczej zerkał na to co jakiś czas, próbując zrozumieć to, dlaczego właściwie miała to przy sobie. Raczej nie mogę uznać, że zamierza się bawić w jakąś dziecięcą zabawę - pomyślał ponuro, ponownie skupiając na owej dziewczynie swój wzrok.
- Hę? - Przezorność? Widział, że wystrzeliła w niego z tej "broni", ale nie... Po prostu nie odczuł teraz nic. Zamrugał ślepiami, ciut zdezorientowany. Co to miało niby być? Po prostu woda? Chce mnie pochlapać? Eh... Miał wrażenie, że po prostu nie poskutkowało to...
A przynajmniej do momentu... Aż płyn wsiąknął w materiał, który miał bezpośrednią styczność z jego ciałem.
Zacisnął mocno zęby, starając się nie wrzasnąć na głos. CHOLERA!!! - w jego myślach momentalnie powstał chaos. To boli. To cholernie boli. Chce mi się płakać. Krzyczeć. Zabierzcie to! Docierało powoli do niego, że najprawdopodobniej miał do czynienia z wodą święconą; substancją, którą śmiało dawało się porównać do samego kwasu... Przynajmniej dla wampirów.
Nie chciał nawet patrzyć w tamtą stronę. Wystarczył mu ból i nieprzyjemny dźwięk wskazujący na to, że jego skóra się topiła. Na dodatek zbladł jeszcze bardziej, a jego czerwone oczy patrzyły wprost na tą jedna kobietę. Cholera. Cholera. Niech ją coś porwie.
Warknął głośno, gdy tamci zbliżali się do niego. Ranny, zdenerwowany, głodny wampirek... Cóż, to zdecydowanie nie jest najlepsza osoba do trzymania. Słowo. Nawet jeśli wisiała nad nim groza w postaci większej dawki cierpienia. Takie rzeczy nie były łatwe do powstrzymania.
Nie dotykajcie mnie, nie dotykajcie mnie, NIE DOTYKAJCIE MNIE! - z tego wszystkiego, niemalże instynktownie uaktywnił moc Ochrony.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Czw Cze 15, 2017 10:18 am

... Która spowodowała ponowne uaktywnienie się obroży, która zablokowała jego moc.
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Wraz z użyciem mocy, został pochwycony przez jednego z wampirów i wraz z nim Aoi odczuł porażenie, które o dziwo chwilowo odwracało uwagę od bólu spowodowanego wodą święconą.
Wampir niższej krwi najpierw warknął, a potem się wydarł.
-Nie dotykaj go!-Podniosła głos i czarnowłosa, która mówiła bezpośrednio do drugiego wampira, który jeszcze wahał się czy również złapać ramię chłopaka. Po chwili porażenie ustało, łapiący za rękę Aoiego wreszcie się odczepił od napięcia i upadł ciężko na swoje dupsko.
-Co jest z wami? Nie potraficie sobie poradzić z tak prostym utrzymaniem zakneblowanego wampira? Jak zwykle muszę sama działać!
Dziewczyna z ciężkim westchnięciem podeszła do Aoiego na odległość nie większą niż metr od naciągniętych łańcuchów...
Co zrobiła? Wbiła swoje ślepia w oczy chłopaka i się delikatnie uśmiechnęła jakby była niewinną niewiastą.
-Patrz Aoi... Czyż nie wyglądam słodko i seksownie?-Głos się jej zmienił na bardziej niewinny, a chłopak mógł odczuwać ból, ale wystarczyły jej słodkie słowa, ażeby poczuł wpływ jej wyuczonej magii. W jeden moment z kata, powinien sobie już wyobrażać nagą dziewczynę, która jest przed nim niczym posłuszna i napalona dziewczyna. Był młody? Więc jego wyobraźnia musiała o obecnej chwili szaleć... Dopóki magia działała, on będzie w nią wpatrzony jak w przecudny obrazek- a przynajmniej tak właśnie zamierzała czynić dziewczyna.
-Jesteśmy bardzo niegrzeczni, prawda? Zasłużyliśmy na klapsa...
Znów te słodkie słowa, które dawały czas na pozbieranie się wampirowi, który już do tej pory z jękiem wstał i przygotował się do akcji.
-Zamierzam Ci dać wspaniały dar... Dar błogiej nieświadomości tego co będzie dalej...
I tyle wystarczyło, ażeby oba wampiry uderzyły raz po raz pięściami w jego skronie. Może nie raz, a z cztery razy musieli uderzyć, jednak zanim magia się urwie, on będzie już pozbawiony przytomności- wtedy też przejdą do dalszej pracy...
Co w zanadrzu? Spuszczenie z niego całej krwi i pozostawienie w głodzie, aż będzie długo skomlał o zainteresowanie... Poza tym brak krwi z pewnością znacznie spowolni jego regenerację, a może i kompletnie ją uniemożliwi? Kto wie...
/W odpisie ujmij również czas przebudzenia i siedzenia w kompletnej ciemności przez X dni /
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Pią Cze 16, 2017 12:01 am

Więcej bólu... Tylko to nadeszło w tym momencie...
Ciężko było się kontrolować, gdy działy się takie rzeczy... I tym bardziej by zapanować nad własnymi zdolnościami. Po prostu zadziałał już bardziej instynktownie, chcąc jedynie, by tamci go pozostawili w spokoju.
Raczej to niemożliwe w takim miejscu... Co nie?
Porażenie przynajmniej miało dwa plusy. Jednym z nich było, że trzymający go wampir ucierpiał. Drugim był fakt, że nie czuł bólu związanego z roztopieniem jego skóry przez wodę święconą.
Szkoda tylko, że to i tak chłopak odczuł to na sobie.
Z jego ust wyrwało się jęknięcie, ale zacisnął mocniej zęby i powieki, jak również i dłonie w pięści, by jakoś to znieść. Oczywiście momentalnie przestał używać owej mocy... W sumie, i tak nie zadziałała, ale to inna kwestia.
Warknął cicho, tym razem skupiając swój wzrok na dziewczynie. Tak, otworzył ślepia w momencie, gdy usłyszał i wyczuł, że kobieta znalazła się jeszcze bliżej niego. Czerwone oczy nie zdradzały zbytniego zachwytu.
Na dodatek jej słowa były co najmniej dziwne.
- Hę? Czego ty... - mruknął, próbując zrozumieć tą nagłą zmianę w jej zachowaniu... A przynajmniej do momentu, gdy nie działała na niego magia..
W tym momencie umysł czarnowłosego wampira zajęła całkowicie ta osoba. Przestał się poruszać, stawiać opór... Ba, po prostu zamurowało go. Nie potrafił z tym walczyć, a jego instynkt samozachowawczy kompletnie się wyłączył. Nie potrafił myśleć o niczym więcej niż o tym... Co właściwie chciałby z nią zrobić teraz.
Dlatego też nie mógł zareagować ani na ciosy... Ani na późniejszą utratę przytomności.
...
Ocknął się po kilku godzinach. Zmęczony, obolały, ranny i na dodatek głodny... Cholera... - miał wręcz wrażenie, że jego rany przestały chcieć się goić. Ciemność nie przeszkadzała mu tak bardzo, wręcz wyostrzyła jego zmysły... Ale co dalej? Ciężko stwierdzić.
...
Od tamtego wydarzenia minęło kilka dni. Ile dokładnie? Aoi sam nie wiedział, nie liczył tego. Po prostu... Tyle co pamiętał to ciemność. Przez ten cały czas... Sen... Niewiele pomagał. Nie złagodził ani zmęczenia, ani tym bardziej głodu. Chcą mnie uśmiercić? Zagłodzić? - nie ruszał się z miejsca przez ten czas. Po prostu siedział w jednej pozycji, czasem słuchając też, jak szczury przebiegały.
Niestety, żaden z nich nie podszedł bliżej do wampira.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Nie Cze 18, 2017 4:50 pm

Pobicie chłopaka do nieprzytomności było zaledwie wstępem do gorszych rzeczy, które mu zrobiono. Wypompowywano z niego krew do cła, aż wreszcie zebrano ponad pięć litrów z chudzielca. Ta krew od razu trafiła do chłodni na inną okazję i zresztą nie bez powodu ją zebrano- posłuży na zapalnik dla oświaty łowieckiej- ale o tym kiedy indziej, w końcu ten problem nie dotyczył nieprzytomnego chłopaka, który miał znacznie większe zmartwienia.
Pozostawiono go w ciemnościach i ciszy przez dobry tydzień, nie reagowano na żadne jego zachowania, krzyki... na nic. Jako że utracił sporo krwi to i siniaki były bledsze, ale za to bolały znacznie bardziej dotkliwie niż do tej pory, ale co tam siniaki... Wiele gorsze dopiero nadchodziło.
Po tygodniu czasu wreszcie na dole znów pojawiła się grupka złożona z trzech ludzi i dwóch wampirów. Tym razem nie było tutaj tej czarnowłosej kobiety, która miałaby wydawać polecenia... czy to dobrze?
Nikt nic nie powiedział- po prostu wampiry wyciągnęły kije zza pleców i nieśpiesznie podeszły do chłopaka. Ludzie już trzymali broń palną w rękach i celowali w Aoiego.
Atak miał się odbyć z obu stron na raz. Mięli go okładać po rękach i nogach tak, żeby nie stracił przytomności, a po prostu poczuł swoją bezsilność, a bezsilność powinna przynieść mu to, czego oczekiwali. Szał wampirzy...
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Nie Cze 18, 2017 10:33 pm

Jestem głodny...
Tydzień. Minął jeden, ponury tydzień w samotności i w ciemności. Nikt tutaj nie przychodził. Kompletnie... Czyżby zapomnieli o Aoi'm? Naprawdę po tym wszystkim chcieli, by zgnił tutaj?
Może rzeczywiście spróbować odkryć jakąś drogę ucieczki?
Nie zważał zbytnio na ból - nie było to dla niego coś nowego. Bardziej niepokoił głód i wyczerpanie spowodowane przez utratę krwi. Przez brak przytomności nie zdawał sobie sprawy z tego, jak dużo właściwie mu zabrano. Ale wystarczająco, by jego młode ciało odczuwało to. Na dodatek jeszcze część skóry była stopiona dzięki wodzie święconej i nadal to czuł.
Ale wracając... Jednak nie wyszło na to, by zapomniano o nim całkowicie.
Wyostrzone zmysły wyłapały z miejsca, że ktoś pojawił się w lochach i zbliżał się do celi. Ludzie i wampiry. Nie wiedział, co właściwie sprowadzało ich tutaj, ale nawet nie zareagował. Po prostu czekał, nadal tkwiąc w swojej klęcząco-siedzącej pozycji... Nie ma tamtej kobiety... Dziwne... Myślałem, że to ona nimi rządzi wszystkimi - jakoś tamta nieznajoma utkwiła mu w pamięci. Może dlatego że dosłownie go zaczarowała?
Cisza zdecydowanie była niepokojąca... A intuicja wampira podpowiadała mu, że miało coś zaraz nadejść..
I rzeczywiście, nadeszło. Kolejny ból.
Pisnął cicho, bardziej z zaskoczenia, po czym krzyknął. Bolało. Cholernie bolało. W oczach stanęły mu łzy. Dlaczego? Dlaczego nagle mnie biją? Przecież nic im nie zrobiłem! Był zaskoczony tym zachowaniem. Ale... I po zaskoczeniu przyszedł czas na wściekłość. Głodny, wymęczony i bity wampir - logiczne było, że nie utrzymałby nerwy na wodzy, co nie?
Zamierzał, z wykorzystaniem na tyle sił, ile miał, wyciągnąć rękę i sięgnąć po najbliższego wampira. Potem zacisnąć mocno na jego kostce dłoń i szarpnąć, przewracając go, by potem wgryź się w jego nogę i napić się krwi.
Potrzebował. Chciał. Musiał.
Nie chciał tylko on cierpieć.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Nie Cze 25, 2017 11:27 am

Bo i po co tutaj dziewczyna, która miała zadbać o to, ażeby Aoi stał się 'czymś' użytecznym dla niej jak i dla całej inkwizycji? Cała sprawa polegała na tym, iż inkwizycji brakowało tz. "psów gończych", a Aoi (który najwidoczniej nie miał za swoimi plecami zbyt wielkiej rodziny) był do tego idealny- młody, z silną krwią i z dziwną przeszłością. Istota już raz złamana będzie mogła znów być dość łatwo złamana, chociażby przez to, iż przypomni sobie stare dzieje. Gabriel widział jego upór na torturach i ból, który normalnie powinien wprowadzić go w szał, albo bełkot. Ból potrafi złamać każdego, a Aoi akurat bardzo długo trzymał się przy swoim umyśle i nawet nie zemdlał (w końcu tamto dawne przesłuchanie było przede wszystkim chęcią sprawienia bólu, a nie wyciąganiem informacji), ale przejdźmy do bardziej teraźniejszych rzeczy...
Bicie Aoiego miało wprowadzić go w nieartykułowany szał, ale zarazem pokazać mu jego bezsilność, złamać jego psychikę, aż będzie słuchał każdego polecenia jakie dostanie.
Teraz próbował walczyć, co z pewnością nie zapewni mu zbyt dużo przyjemności i jedynie mierne korzyści.
Udało się pochwycić kij i przyciągnąć do siebie bijącego go wampira, ale jednak zanim zdążył się wgryźć, został postrzelony w brzuch przez jednego z łowców. Poza tym Aoi zapominał, iż tych dwóch wampirów musiało mieć jakieś moce- jeden z nich po prostu sparaliżował w tej chwili szarpiącego się chłopaka... Tyle wystarczyło, ażeby pchnięty odzyskał rezon i wyrwał broń z ręki Aoiego. Pod wpływem złości uderzył piekielnie mocno w rękę chłopaka, łamiąc ją.
Wszyscy strasznie nerwowo zareagowali... Oba wampiry się cofnęły, żeby być poza zasięgiem łańcuchów pętających wampira- zresztą teraz chłopak będzie miał większe problemy. Kula anty-wampirza utknęła mu w brzuchu i paliła wręcz od środka. Czy ból ręki był przez to mniejszym problemem? Z pewnością... Tylko jak wyciągnąć kulę z brzucha? A może pomimo wszystko szał wampirzy nie pozwoli mu nawet myśleć w tej chwili o bólu i nadal będzie się rzucał w więzach? Wtedy po prostu poczekają, aż opadnie z sił...
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Pon Cze 26, 2017 9:54 pm

Z jego ust wyrwał się krzyk w momencie, gdy jego skóra została przebita przez nabój z tworzywa antywampirzego. Momentalnie zbladł, czując, jakby jego wnętrzności były wręcz wypalane. Niby małe coś, prawda? Szkoda tylko, że powodowało to większy ból niż złamana ręka. Tak. To też czuł. Jak i paraliż, którym go na moment potraktowano.
Po krzyku rozległo się warczenie, a obecni tutaj mogli poczuć na sobie głodny i wściekły wzrok wampira. Dzieciak? Uwięziony? Ranny i wymęczony? Tak. Ale zapewne wiedzieli, z kim mieli do czynienia i dlaczego nie powinni tracić czujności.
Przecież czystokrwiści jednak mieli jakąś siłę, prawda?
Nie zamierzał jednak teraz siedzieć i chlipać z bólu. Prawdę mówiąc, właśnie można powiedzieć, że czarnowłosy wpadł kompletnie w szał. Lecz zamiast się rzucać w więzach, próbował... Chyba z wykorzystaniem resztek sił, wyrwać się z tych więzów. Zerwać łańcuchy, ba, wyrwać je z ścian, by dosięgnąć jednego z wampirów.
Zemsta? Nie. Chciał jego krwi. Tylko o tym myślał teraz. Krew, krew, krew...
Cokolwiek, co zgasi to przeklęte pragnienie. I zniweluje paskudny ból, który aktualnie docierał do niego jakby z oddali...
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Pon Lip 03, 2017 8:49 pm

Z pewnością Aoi miał siłę i wściekłość, ale Gabriel z pewnością nie nakazałby wsadzić wampira w dyby, gdyby te miałyby nie wytrzymać... Dlatego też jedyne co chłopak mógł tak na prawdę zyskać to dodatkowy ból w nadgarstkach i niezbyt przyjemne trzeszczenie łańcuchów, które mimo wysiłku wampira, nie chciały za cholerę puścić.
Zresztą bądźmy szczerzy... Kiedy tylko zauważono próby wampira, wyleciała krótka salwa w stronę wampira z broni palnej. Kolejne kule przebijały kolejne kończyny w różnych miejscach- prawe kolano, lewe udo, prawy biceps, prawe ramię, lewe ramię i lewy nadgarstek...
Huk broni był co najmniej niemiły dla uszu wyczulonego wampira, który tak długi czas siedział w zupełnej prawie ciszy, ale i wampiry, które go okładały, okazywały się być niezwykle wrażliwe, ponieważ oboje zaciskali mocno ręce na uszach, wraz z oczami, jakby im wręcz wybuchły bębenki.
Ludzie byli lepiej przygotowani i każdy miał akurat zatyczki.
Wraz z rozwojem sytuacji, nie zamierzano oszczędzać nabojów, ale też już nawet nie próbowano podejść do tak mocno poranionego wampira z którego nawet już krew nie chciała wypływać(gdyż po prostu jej praktycznie nie miał już w sobie).
Zemdleje? Tym lepiej dla nich. Wtedy też przystąpią do kolejnego etapu 'zabawy'. Pozostawią znów w ciemnicy, ledwie żywego... Ale i zostawią mu malutki woreczek z krwią syntetyczną, która praktycznie ledwie co wspomaga regenerację, ale zabija ten piekielny głód. Na jakiś czas.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Czw Lip 06, 2017 9:25 pm

Strzały spowodowały jedno - z jego ust wyrwał się tym razem krzyk przepełniony bólem. To nie tylko ich wina, ale również i samego huku, który ranił jego wrażliwy zmysł słuchu. Na dodatek przez te kilka dni odzwyczaił się od takiego hałasu, co spowodowało jedno - tym bardziej to odczuwał.
Brakowało mu również sił. Zmęczenie, głód, ból, dodatkowe rany... Przestał się szarpać z łańcuchami, jedynie opadł na ziemię, na tyle, na ile pozwalały mu łańcuchy. To było dla niego za dużo... Dlatego też niedługo potem utracił przytomność...
...
Gdy ponownie się ocknął, był już sam. Próbował się poruszyć, ale momentalnie jęknął z bólu, gdy wykonał pierwszy ruch. W oczach stanęły mu łzy. Cholera. Cholera. Cholera. To tak boli. Strzały, złamana ręka, zmęczenie, brak krwi i ogromny głód... Nie zapowiadało się to za dobrze. Hah... Nienawidzę tego... Za bardzo przypomina mi dzieciństwo... Cholerni ludzie... Cholerne wampiry... Czemu oni pracują razem? Pod palcami zdrowej ręki poczuł woreczek. Ostrożnie zacisnął na nim dłoń, po czym uniósł go, przysuwając sobie do twarzy, by zdołać zrozumieć, z czym ma do czynienia. Niepewnie potrząsnął nim... Ciecz. Ittaj. W oczach stanęły mu na moment łzy. Każdy ruch nadal dawał mu pewną dawkę bólu. Same jego reakcje były bardzo spowolnione, mimo to, próbował przegryźć kawałek worka, by potem spróbować, co to właściwie było.
I tak nie miał nic do stracenia.
W ustach poczuł charakterystyczny smak sztucznej krwi. Momentalnie, z zaskoczenia, zakrztusił się, jednakże też zasłonił dłonią usta, by nie wypluć tego. Teraz... Pomimo tego, że normalnie nie tknąłby tego, starał się zachować każdą kroplę.
W końcu przełknął. Ciecz momentalnie załagodziła pieczenie w gardle, przynosząc mu swoistą ulgę w tym piekle. Jednakże... To było za mało. Bardzo mała porcja, którą momentalnie wypił. Starał się dorwać z tego wszystko, nawet rozrywając go i liżąc. Puste opakowanie rzucił na bok, a sam zaczął powoli oddychać i próbować się jakoś uspokoić.
Co... Co chcą zrobić ze mną? Zabić mnie? Zamęczyć? Zabawić? Nie potrafił rozgryźć tych planów. Nie... Czuł się zbyt zmęczony na to. Brak własnej krwi dawał się we znaki. Chcą sprawdzić, ile wytrzymam, zanim umrę?
Próbował zdrową ręką sięgnąć do chorej, by sprawdzić, czy naboje nadal znajdują się w jego ciele. Jednakże ten ruch sprawił, że syknął z bólu. Kula antywampirza w brzuchu również dawała się we znaki, przez co skończyło się na tym, że siedział praktycznie bez ruchu. Cholera. Powinienem wyjąć te kule... Blokują regenerację... Ale nie mam sił...
Chciał trochę odpocząć, zanim zabrałby się za to. O ile właściwie by mógł... Bo jeśli stwierdzi, że nie da rady sam tego zrobić, zostawiłby to w spokoju i po prostu by siedział... Spał... Siedział...
I tak właśnie minąłby jego czas.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Nie Lip 09, 2017 8:06 pm

Ciężko było wyciągnąć z ran kule dopóki nie dostanie się wgłąb jakimś narzędziem, albo nie rozetnie sobie dookoła ran i nie będzie gmerał w ranach własnymi palcami.
Czegokolwiek spróbuje- marny będzie skutek. Może i wyciągnie dwie, może trzy kule, ale skończy się na rozgmeraniu reszty ran bez większego powodu...

Pojawili się pół dnia po tym jak Aoi się ocknął. Dzięki odrobinie krwi, którą dostał rany wampira po pociskach zaczynały się zasklepiać, a to nie wróżyło niczego dobrego akurat, ponieważ wyciągnięcie wszystkich pozostałych kul będzie związane z ponownym przedostawaniem się przez zasklepione tkanki.
Tym razem wróciła znów ta czarnowłosa dziewczyna, a wraz z nią cała grupa z poprzedniej grupy i dwóch nowych, którzy trzymali jakieś kije z okrągłą głowicą na końcu, oraz jakieś kajdany.
-No, no... ładne żeście go urządzili. Że też zostawić was na chwilę bez opieki...
Z głosu dziewczyny można było wywnioskować jedno- nie była zbyt szczęśliwa. Widocznie coś nie szło po jej osobistym planie.
-To jak Aoi? Gotowy jesteś do zabawienia naszych współtowarzyszy?
Nie było zbyt wiele wyjaśnień, chłopaki od razu zabrali się do roboty... Było jasne, że wampir co najwyżej ma siły powstać... A walczyć? Miał bardzo małe możliwości na stawianie się, a poza tym znów mógł oberwać i to w jeszcze gorszy sposób.
-Wątpliwe czy nawet stanie na nogi...- Wypowiedział się jeden z wampirów, który podszedł do Aoiego i akurat zakładał mu kolejne łańcuchy- tym razem łączące obie nogi ze sobą, ażeby uniemożliwić bieganie...
-Trudno! Trzeba było go tak nie turbować! A teraz szybciutko! Reszta już czeka!
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Pon Lip 10, 2017 10:54 am

Znowu... Znowu ktoś tu jest.
Dla czarnowłosego wampira, przerwa, którą tym razem mu dano, była o wiele krótsza niż "ciche dni", jakie nie tak dawno doświadczał. Nie miał kompletnego pojęcia, czym to właściwie było spowodowane, ale jednakże chociaż jedna sprawa była pewna - Aoi był zmęczony... Ostatnia akcja wymęczyła go. Brak krwi, rany, ból... To nie sprawiło, że nagle mógłby stanąć na nogi i zacząć coś więcej robić.
Oh... To ona...
Znów ci sami co ostatnio. Nie... Było ich nawet więcej. Czego chcieli? Znów go pobić? Patrzeć, w jakim jest teraz stanie? Zamęczyć? A może... Już skończyć jego krótkie życie? Ciężko było stwierdzić.
Co oni robią?
Uniósł nieco głowę, wbijając swoje szkarłatne ślepia w kobietę. Nie spytał się jednak, o co jej właściwie chodziło. Wątpił, żeby mu nagle chciała wyjaśnić wszystko, co czekało na niego. No i... Również nie chciał niepotrzebnie marnować resztki energii, jaką jeszcze w sobie posiadał.
Wiem, że to się źle skończy... Ale nie mogę nic na to poradzić.
Nie przeciwstawił się temu, że go jeszcze bardziej skuli, chociaż dość złe spojrzenie zostało posłane ku każdemu z wampirów. Cholerni. Nienawidzę ich. To co? Chcieli by wstał? Nie. Nie zrobił tego. Po prostu siedział w tej samej pozycji co wcześniej był.
Będą chcieli mnie przeciągnąć. Zwierzę? Niewolnik? Pff. Nic nowego - nadal nie ruszał się z miejsca. Jedynie zamknął oczy i przez ten moment zaczął sprawiać wrażenie, że zasnął... Jakby cała ta sytuacja przestała go dotyczyć.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Pon Lip 10, 2017 6:37 pm

Skoro Aoi nie kwapił się tym razem do tego, ażeby przeszkadzać swoim oprawcą to po prostu skuli mu ręce i nogi tak, ażeby mógł chodzić i mieć na tyle swobody ruchów rękoma, iż był w stanie się złapać za głowę, a nawet zarzucić łańcuch komuś na głowę i go poddusić. Na ustach pojawił się również knebel na wypadek w którym chciałby kogoś ugryźć. Problemem jednak było to, iż nie tylko to uczynili. Dwóch wampirów z tyczkami trzymało je przy głowie wampira, który (tak jak akurat przewidział) był wytargany po ziemi ze swojej celi. Cały pochód zamykała czarnowłosa, która tylko kwaśno uśmiechnęła się w momencie w którym głowa wampira zaryła boleśnie o nierówności w posadowieniu celi.
Przy schodach akurat nie zamierzali uderzać jego głową i po prostu wampiry z tyczkami złapały go za łańcuch od rąk i tak w cztery osoby go zaniesiono na wyższą kondygnację. Tam znów go upuszczono na nierówną posadzkę i zaciągnięto przez nieco jaśniejsze pomieszczenia.
W oddali było już słychać dźwięki jakiś pohukiwań i wiwatów, było czuć krew wampirów niskiej krwi i było słychać co jakiś czas jęki i wzmocnione wiwaty...
Wszystko zaczynało narastać, wraz z ilością światła.
-No... To Twój szczęśliwy dzień, huncwocie! Będziesz mógł się opić tyle krwi ile tyko zdołasz!
Powiedziała zza pleców ciągniętego, który nadal był pilnowany przez kije wymierzone odnóżami w jego szyję- nie pozwolono mu już unosić głowy, aż nie znaleźli się w piekielnie gorącym pomieszczeniu, w którym nie brakowało różnorakich zapachów- zaczynając od smrodu niemytych ciał, aż kończąc na krwi wampirzej i ludzkiej.
Chłopaka wreszcie zatrzymano na jakimś podwyższeniu z desek i coś mu mogło powiedzieć o tym, że właśnie znajdował się na platformie, pod którą była pustka. Czarnowłosa, która gdzieś na chwilę odeszła, nagle głośno przemówiła-Macie tu nowego zawodnika!
W momencie kiedy do wampira dotarło co się dzieje, zapadnia spod jego tyłka po prostu się uruchomiła, a on nieoczekiwanie wślizgnął się w nią bez najmniejszego trudu. Zarył o kamienny zjazd, który pomimo jego woli po prostu zrzucił go wprost do wielkiej klatki z wielkimi, czarnymi prętami. Klatka miała około pięć metrów szerokości i długości i była okuta z każdej strony, nawet od sufitu. Cóż to za miejsce? Aoi już mógł się domyśleć- znalazł się w miejscu zabaw... Na arenie przypominającej te z walk MMA(tylko nieco bardziej brutalne).
Niezależnie od tego co zrobił Aoi, wszyscy wydawali się zachwyceni tym, iż wampir krwi B wylądował akurat w tej dużej klatce- a było trochę gapiów na drewnianych podwyższeniach- bez zbędnego liczenia można było powiedzieć, iż siedziało tu sześćdziesiąt osób, które na zmianę krzyczało i gwizdało- jak przy prawdziwej walce bokserskiej...
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Sro Lip 12, 2017 1:19 am

Nie miał pojęcia co chcieli z nim zrobić... Dobrze? Źle? Zdecydowanie było ciężko odpowiedzieć, gdyż to zależało przecież od punktu widzenia. Bądź co bądź, został skuty, a oprawcy zabezpieczyli się przed tym, by nagle nie zechciał ich zaatakować. Cóż. Ciężko stwierdzić, czy chciał teraz to zrobić, skoro nie ruszał się.
Chociaż wyciągnięcie go siłą z celi nie należało do przyjemnych. Czuł dość dobrze nierówności podłoża, a fakt, że dostał w głowę przez to, sprawił, że syknął głośno, krzywiąc się jednocześnie. Taka była jego pierwsza reakcja... Wskazująca jednocześnie na to, że jeszcze żył, a nie zamienił się już w jakiś posąg. Jednak nie szarpnął się, za to jego ślepia zaczęły bardziej uważniej przyglądać się temu, co mijał. Jakaś to rozrywka, prawda?
Jednakże nadal pozostawał nieświadomy. No, ale przynajmniej nie pozwolili, by jego głowa obijała się o schody - co pewnie by się źle dla niego samego skończyło - jednakże... Jak długo właściwie chcieli go gdzieś wlec?
Jego wrażliwe zmysły zaczęły wychwytywać coś więcej. Najpierw jaśniejsze pomieszczenia. Potem dźwięki. Aż skrzywił się i nieco się skulił. Ostatni czas w ciszy i w ciemności jednak robił swoje... Nie mógł się od razu do tego przyzwyczaić. Na dodatek to tylko narastało, a on sam nie mógł nawet sprawdzić, o co chodzi!
- Hę? - nie wiedział, co kobieta miała na myśli. Zdecydowanie nie. Co się zaś do cholery jasnej dzieje? Co oni chcą ze mną zrobić? Znów się zmieniło pomieszczenie, a gorąc i smród uderzyły w niego niemalże z całą siłą. Zmarszczył nos, krzywiąc się przez właśnie oto mieszankę. Za dużo tego. Wyłapuję różne zapachy. Aż mnie nos boli... Ale co ważniejsze... Gdzie ja właściwie jestem? Wychwycił, że podłoże się zmieniło... Ale ponownie dotknęła go niewiedza. Jednakże zaczął wyłapywać to, co się działo w okolicy i analizować fakty... Lecz nim w końcu zrozumiał tą jedną sprawę, nagle...
Utracił grunt.
Zleciał w dół i dość boleśnie obił sobie ciało. Jęknął cicho, krzywiąc się z powodu kolejnej dawki bólu. Jakbym już nie był wystarczająco poraniony. Na dodatek nie zdążył się pozbierać, bo ponownie go gdzieś wrzucono. Tylko... Gdzie?
Uniósł głowę w końcu, mrużąc ślepia, by przyzwyczaić się do światła. Zmusił się, by z trudem wstać i rozejrzeć się po miejscu. Co do... Klatka?! Chwila. Nie wygląda na zwykłą. Czym jest opleciona? Warknął cicho. Cholera, niech się przymkną. Za głośno. I w sumie, o co z tym chodzi? Rozejrzał się, w poszukiwaniu odpowiedzi. Uciekać? Nie. Nie zdołam. Eh. Mam wrażenie, że zmuszą mnie do walki. Durne istoty. Nienawidzę ich.
Stał wyprostowany, starając się utrzymać równowagę. Zmęczenie dawało się we znaki, jak i fakt, że kule nadal tkwiły w jego niewielkim ciele. Jednakże... To przecież nadal był wampir krwi B. I pewnie te wszystkie podchodzące od ludzi pijawki to czuły. Ta różnica poziomu i siły...
Nawet jeśli nadal był dzieciakiem.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Nie Wrz 03, 2017 10:02 am

Był dzieckiem, który był poraniony w cholerę i z pewnością czuł smród starej, zaschniętej krwi wampirzej. Arena dla uciechy gawiedzi, która mogła oglądać rozlew krwi i zarazem pozbywać się niepotrzebnych wampirów w taki właśnie sposób.
Nie dziwota więc, że z drugiej strony klatki zaczynano wpuszczać kolejnych więźniów, którzy akurat dość niechętnie wchodzili do tunelu, którym spadali na kamienną posadzkę, która zasypano piaskiem, ażeby wchłaniał on krew.
Było ich pięciu. Każdy krwi E, każdy ubrany w łachmany i każdy nieuzbrojony. Typowym było to, iż poziomy E trzymały się razem i zamierzały pokonać jednego chłoptasia i dzięki temu odzyskać wolność, albo przynajmniej opić się czystej krwi wampirzej.
Aoi miał wybór- albo stawić im czoło i wygrać, albo po prostu tu zdechnąć. Miał też niewielki wybór- albo pić krew poziomu E (licząc na to, że ich pokona oczywiście), albo dalej narzekać na ból po postrzałach.
Chłopak nie zaznał jednak wystarczająco dużo czasu, ażeby móc się nad tym głębiej zastanawiać. Już pędziło na niego pięciu przeciwników, którzy oczywiście bezmyślnie skoczyli na niego zwykłą szarżą. Pierwszy wysunął się na czoło i z wyskoku próbował się wczepić w ciało chłopaka, powalić go, a następnie po prostu zwyczajnie zagryźć. Drugi był ułamek sekundy za pierwszym, ale dla wampira krwi B była to wystarczająca przerwa, żeby zareagować na oba ataki. Drugi był nieco mniej nieokrzesany i dlatego też spróbował się rzucić na jedną z nóg chłopaka i się w nią wgryźć (lewą nogę). Jeśli mu się powiedzie to nie tylko spowolni chłopaka, ale również napije się nieco krwi.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Nie Wrz 03, 2017 10:38 pm

Czarnowłosy wampir przekierował swoje spojrzenie na wschodzących, by zarazem odwrócić swoją uwagę od wyczuwalnej krwi, czy gapiów, już lekko działających na nerwy. Znaleźli sobie zabawkę... Mam ich dość...  Jednakże był jedynie jednym osobnikiem... Pośród tak wielu... Wiedział, że mogli go z łatwością poskromić, a on...
Co mógł właściwie zrobić?
Czerwone ślepia uważnie śledziły przeciwników. Nie mogę dać się zabić. Chciał przetrwać... Cały ten koszmar... By... By co właściwie potem? No chyba by zemścić się potem na nich wszystkich. Za to traktowanie. Za to... Za to, że tyle cierpiał.
Jednakże to już właściwie koniec tych wszystkich rozmyślań... Zdołał jedynie pomyśleć jeszcze, iż miał do czynienia z poziomem E, zanim ci wykonali swój ruch. Pomimo ograniczeń, jakie doświadczył, powinien mieć możliwość uniknięcia pierwszego z ataków, prawda? Ruch w prawo, z wykorzystaniem swoich fizycznych możliwości. Poraniony, zmęczony, głodny, ale chyba...
I tak reprezentował lepszy poziom niż byli ludzie, nie?
Możliwe jednak, że nie mógł zdążyć zareagować na drugi atak. Przynajmniej nie tak jak chciał. Dlatego też próbował użyć swojej mocy, Ochrony, by tamten odczepił się, jak i próbował go odczepić od siebie z pomocą rąk. Jednocześnie, jednak przygotuje się na pozostałych - spróbować złapać i trochę przymrozić ich. Najbliższego atakującego - ominie, zaatakuje go z tyłu i zarzuci mu łańcuchy na szyję. Możliwe, że zadziała. Możliwe, że nie.
Warto próbować, prawda?
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Wto Wrz 05, 2017 6:14 pm

Nie warto chyba stracić 'życie' tylko dlatego, że ktoś na nas wydawał wyrok. Wampiry tak jak i ludzie raczej starali się kurczowo trzymać życia- dlatego też egzekucje (takie jak przykładowo wieszanie na lekko elastycznej linie, albo wielkie stosy pozwalające ofierze na jakąś możliwość czasowej ucieczki przed płomieniami) były tak wielkim widowiskiem, ponieważ istoty miały zwyczaju walczyć o skrawki życia... Tak właśnie jak teraz czynił Aoi.
Pierwszy przeciwnik? Błahostka nawet dla tak zranionego wampira krwi B.
Uchylił się bez większego problemu przed tym skokiem, ale nie sięgnął dość krótkim łańcuchem aż do szyi, a jedynie uderzył wampira po plecach i zwalił go na ziemię.
Drugi przeciwnik to już inna sprawa- szczególnie dla wampira, który zapomniał o tym, iż posiada bardzo nieprzyjemną obrożę.
Zbyt wiele zdziałał w momencie w którym ten drugi wczepił mu się w nogę, ale kiedy tylko się wgryzł w nogę Aoiego, od razu został porażony tym samym prądem, który czuł Aoi przez próbę użycia mocy.
To coś nowego? Kolejna dawka bólu?
Plusem tego wszystkiego było to, iż wampir krwi E został znacznie mocniej 'dotknięty' tym porażeniem i znów na jakiś czas miał spokój, ale akurat wstawał z ziemi ten pierwszy.
A pozostali nie byli tacy skorzy do skakania, raczej starali się otoczyć wampira wyższej krwi.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Sro Wrz 06, 2017 10:08 am

Już nawet nie krzyczał, gdy dawka prądu przeszyła jego ciało. Ile razy już to było w przeciągu tego, gdy został rażony? Nie raz i nie dwa. Jednakże z powodu paru wydarzeń, zapomniał o tym, że miał na sobie tą obrożę. Dlatego też został uraczony takim efektem... Zacisnął mocno zęby, przestając próbować używać zdolności.
No, ale przynajmniej poskutkowało to tym, że wampir, który ugryzł go, również ucierpiał.
Oczy czarnowłosego skupiły się na pozostałych osobnikach. Nie zaryzykują, wiedząc, że mogą zostać porażeni. Teoretycznie jest to dobra ochrona. Praktyce... Nie wiem czy wytrzymam ciągłe rażenie. To boli. Ciało wampira dość szybko ogarnęło się po tej dawce, jednakże co z raną na nodze... Ciężko stwierdzić. Chyba nie będzie chciała zagoić od tak, dopóki jego organizm nie dostanie dawki pożywienia.
Widział również, że próbowali go otoczyć, tak samo jak i zauważył, że pierwszy z przeciwników zaczynał wstawać. Nie było czasu na namysł. Każda sekunda poświęcona na próbę wymyślenia ewentualnego planu, była sekundą więcej dla nich na zadziałanie i pokonanie go. To już nie chodziło o fakt, że miał widownię... Nie zamierzał ich zabawiać. Chciał przeżyć.
Ruszył się z miejsca, w kierunku lewym, z wampirzą prędkością, by dorwać najbliższego osobnika. Zamierzał znaleźć się za nim, po czym jakby wskoczyć mu na barana i dosięgnąć szyi - ciężko stwierdzić, jak to będzie wyglądać, skoro nie jest znana różnica wzrostu - by potem lewą ręką owinąć jego szyję, tak, by miał dostęp do jego karku. Zamierzał się wgryźć, upić trochę krwi, a potem przycisnąć bardziej, by złamać mu kark. Wiedział, że po zabiciu ich, nie mógłby się napić... Trochę problematyczne. Dlatego też postanowił pozbyć sie ich, pozostawiając sobie dwóch.
Po tej akcji ruszył na najbliższego, rzucając się wręcz na niego i przewalając na ziemię. Szybko wstać - liczył też na oszołomienie przez ruch tamtego - i mocno nadepnąć mu na obie nogi. Chciał je złamać tak, by nie mógł się poruszać. W ruchy Aoi'ego wkradała się amatorszczyzna i desperacja... Ale... Nawet, jeśli mógł zachowywać się inaczej... To był już instynkt samozachowawczy. By przetrwać.
Zatrzymał się na moment, by zapoznać się z pozycją pozostałych wrogów. Zmrużył nieco oczy, po czym cofnął się o dwa kroki i rozejrzał się, szukając kolejnej ofiary. Ile ich było jeszcze? Kogo powalić? Ilu...
Ilu powinien zabić?
Jeśli jakiś ruszy na niego, kopnie go od tyłu w zgięcie kolan, by upadł na ziemię, po czym z całej siły nadepnie mu na lewą nogę. No i będzie starać się zmieniać pozycje, by tamci go nie otoczyli.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Sro Wrz 13, 2017 8:35 pm

Pomińmy tą farsę.
Walka z tak małostkowym przeciwnikiem była czymś śmiesznym dla wampira czystej krwi. A jednak Aoi doznał dość dotkliwych ran od ugryzień. Nie raz, nie dwa sam gryzł swoich przeciwników, którzy z każdą chwilą tracili chęci na bezczelne ataki. W raptem kilka minut dźwięki walki ustały, a na arenie pozostał wciąż pozakuwany wampir wraz z trzema innymi wampirami krwi E. Dwóch z nich dojść obficie krwawiło z ran, jeden miał załamaną rękę, innemu Aoi chociażby przez przypadek zmiażdżył stopę... Trzeci kompletnie stracił zainteresowanie walką i po prostu skakał po klatce, ażeby być byle dalej od przeciwnika. Warczał na niego jak niewielki pies może to czynić wobec większego zagrożenia.
To normalne, że istoty myślące potrafią znacznie bardziej zaciekle walczyć jeśli się walczyło o własne życie. Publika była zachwycona tym przedstawieniem siły młodzika, który pomimo ran nadal się trzymał na prowizorycznej arenie.
-NO DALEJ ZABIJAJ!
Krzyczeli w różnej tonacji, czasami używając po prostu jednego słowa, czasami składając inne sformowania pomieszane z przekleństwami. Chłopak oczywiście miał wybór. Do tej pory pił szybko ze swoich ofiar, ponieważ reszta mu nie dawała czasu na opicie się, a teraz? Teraz to inna sprawa. Pytanie było jedno- czy wampir posiada jakieś miłosierdzie i pozostawi swoich niedoszłych pobratymców, swoje karykaturalne odbicia w spokoju? Pozwoli im żyć narażając się zarazem na dość bolesną karę za niesubordynację?
Oprawcy w końcu patrzyli. Zabicie przynosiło same korzyści- drogocenną krew, uleczenie ran i zarazem brak powodu, ażeby został ukarany.
Jeśli Aoi w ogóle myślał o ucieczce to z pewnością potrzebował być w pełni sił.
W każdym razie miał czas na przemyślenia na tą chwilę.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Czw Wrz 14, 2017 7:38 pm

Potrzebował się napić.
Przeciwnicy nie dawali mu spokojnie spożyć krwi... Zdecydowanie to było upierdliwe... Niemalże na równi z tymi wrzaskami, które raniły jego czuły słuch. Serio, to nie sprawiało, że nagle spełni ich zachcianki! Co go to tak właściwie? Teraz liczyło się ino to, by przeżyć i napić się. Potrzebował krwi. I przede wszystkim to miał teraz w głowie.
Warknął głośno na tego trzeciego z wampirów. No nie będzie na niego warczeć tamten, prawda? Na dodatek chciał tym zasygnalizować, by tamten nie zbliżał się do niego. Chyba już swoimi czynami udowodnił, że nie jest jakimś łatwym do pokonania przeciwnikiem, prawda?
Nawet jeśli sam oberwał trochę. Mimo wszystko brak doświadczenia w walce był widoczny i jedynie dzięki fizycznej przewadze mógł ich pokonać.
Rozejrzał się uważnie, po czym po ocenieniu sytuacji, zdecydował się zaatakować tego z ranną ręką, uważając, że pozostawili przeciwnicy nie zrobią mi aktualnie krzywdy. Jeden nie chciał podejść, drugi aktualnie nie mógł chodzić... Więc pozostawał ten, który jego zdaniem mógł mu sprawiać problem.
Znalazł się błyskawicznie przy nim, chwytając go za ranną rękę, by ból go oszołomił, po czym szarpnął w swoją stronę i wysunął kły, z zamiarem wbicia się w jego kark - lub też szyję - i wypicia krwi. Wiedział, że zabicie ich sprawiłoby, że straciłby swój posiłek... I mimo iż nie czuł potrzeby zabijania ich - serio, jakoś go to nie cieszyło - myślał przede wszystkim o własnym przetrwaniu. Był prawie pewny, że tamci nie zawahaliby się go zabić, gdyby mieli okazję.
Pić... Z tego wszystkiego czuję, jak bardzo dawno nie jadłem porządnego posiłku. Nie... Nie, odkąd mnie tu zamknęli... Muszę... Kira... Muszę coś wymyślić. Cokolwiek.
Jeśli akcja się powiodła, wypuścił ciało... O ile właściwie pozostało. No. Co dalej? W sumie, chyba też zależy od rozwoju wydarzeń, czy coś mu się stanie czy może będzie mógł dalej dorwać się do wampirów i napić się jak najwięcej?
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Nie Wrz 17, 2017 10:20 am

Nieważne jakie powody miał ku temu... Ważne było przede wszystkim to, iż zachował się samolubnie co było akurat odpowiednim podejściem jeśli się chciało przeżyć. Ludzie dookoła byli zadowoleni z widowiska.
Aoi pomimo łańcuchów nie miał większego problemu z ponownym obezwładnieniem dwóch niskich wampirów i napicia się z nich. Trzeci nawet nie próbował się zbliżać, przez co ktoś z podwyższenia zestrzelił go jakąś bronią na wodę święconą(strzelanie w zamkniętym pomieszczeniu z broni palnej byłoby bardziej szkodliwe, niż potrzebne). Parszywa istota spadła na plecy wijąc się z agonii, ponieważ woda zaczynała wyżerać mu skórę na całym boku. Nic nie jest jednak tak kolorowe jakbyśmy chcieli. Aoi nie opił się zbytnio tym pierwszym, ponieważ rozsypał się szybciej, niżby mógł się spodziewać- kogo za to winić? Może pragnienie Aoiego? Przy drugim było już lepiej...
Chłopak zaspokoił swój głód, ale wezbrało mu na wymioty. Za duża ilość no i oczywiście choroba, która trawiła jego ciało. Koniec końców zwymiotował większość krwi tak samo szybko jak się opił.
-Dobra starszy tego na dziś. Jutro o tej samej porze się widzimy kochani!
Powiedziała czarnowłosa niewiasta z platformy i pomachała do ludzi ustawionych najbliżej klatki, ażeby zagonili Aoiego do przesmyku, którym wpadły wampiry niższej krwi. Jeśli wampir się przyjrzy to zobaczy tam z pewnością przejście nie wymagające od niego wspinaczki do góry.
Co więcej? Mógł oczywiście stawiać opór i narazić się na dość hojne oblanie wodą święconą. Mógł również dopaść trzeciego wampira, który wył z bólu i jeszcze raz spróbować wypić krew wampirzą...
Koniec końców i tak opuści arenę tamtymi drzwiami- tylko od niego zależało w jakim stanie to uczyni.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Wto Wrz 19, 2017 12:25 am

Nieco kręciło mu się w głowie od tego wszystkiego, co miało tutaj miejsce. Życiodajna, słodka ciecz, zwana krwią... Cóż, przez to wszystko co go spotkało do tej pory, starał się jak najwięcej jej spijać. Można też zarazem powiedzieć, że jego rany dzięki temu się zasklepiły, prawda? Gorzej z przedmiotami, które utkwiły w jego ciele, jednakże... Czy można powiedzieć, iż jego organizm sam, przy regeneracji, próbował wypchnąć z ciała? Tak? Nie? To już zależy od oceny MG.
Nie spodziewał się jednak, że jego organizm w którymś momencie odmówi posłuszeństwa i chcąc, nie chcąc, pokazał światu zawartość żołądka... W tym przypadku po prostu krew. Niedobrze... Chyba przesadziłem... Zasłonił dłonią usta, starając się tym samym powstrzymać od dalszych wymiotów. Chyba nie powinienem tak zachłannie pić... Mimo wszystko przeklęty głód został wreszcie uciszony.
Z tego wszystkiego już nawet nie zwracał uwagi na otoczenie.
Będąc skołowanym przez to, że zwrócił krew, dał się zaciągnąć tam, gdzie chcieli nieznajomi. Nieco zmęczonym i powolniejszym krokiem, ale by nie było, nie stawiał na teraz oporu! Po prostu nie czuł się najlepiej. Pewnie ich to nie obchodziło, ale sam czarnowłosy był zajęty uspokajaniem zbuntowanego żołądka.
Może tam była ludzka krew i dlatego?
Zmrużył nieco oczy, widząc owe "przejście". Czy mi się wydaje, czy to jest coś innego niż wcześniej? Nie był pewny. Nie wiedział o co z tym wszystkim chodziło. Planują mi coś zrobić teraz... Nie chcę... Chcę się przespać i sprawić, by brzuch mnie tak nie bolał... Cholerny żołądek... Cóż, skoro i tak musiał, to pewnie tam wszedł...
Ale w sumie, co dalej?
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Sro Wrz 20, 2017 7:04 pm

Wszystko jest szkodliwe w zbyt gwałtownych i dużych ilościach- nawet dla wampira. Wraz z połączeniem jego przypadłości żołądek po prostu nie wytrzymał i postanowił uwolnić z siebie zawartość, którą dopiero przyjął, tyle...
Aoi przeszedł z areny do podłużnego korytarza w którym też było kilkanaście klatek w których siedziały różnorakie wampiry- ciche, wariujące, obserwujące przechodzącego... W pewnym momencie minął nawet schody po których zeszły cztery osoby, które z wyciągniętą bronią odstawiły wampira do jednej z klatek. Stawiał się? Dostał takim strumieniem wody święconej, że prawdopodobnie zapadłby się pod siebie.
Wpakowano go do celi, a następnie zamknięto- nadal skutego z obrożą, ale przynajmniej mógł się poruszać po celi, która nie była pusta... byli w niej inni uczestnicy tych świetnych walk na arenie.
Byli obszarpani, brudni, śmierdzący i dziko spoglądający na nowego kolegę w celi. Siedzieli po kątach jak to wygląda w więzieniach policyjnych, kiedy trzeba przesiedzieć swoje 24 godziny...
Pozostawiono go samemu sobie aż na czas trzech godzin. Wtedy też czterech ludzi wróciło po chłopaka i wyciągnęli go z celi, a potem z całego podziemia. Wyprowadzono go aż do sali balowej w której nie brakowało leniwie chodzących wampirów, które z ciekawością patrzyły na zakrwawionego wampira krwi B...
Aoi po chwili stanął przed obliczem Gabriela, który siedział na swoim niewielkim podwyższeniu i obserwował salę. Chłopak mógł zauważyć, że na szyi ma paskudną ranę, jakby został dość dotkliwie ugryziony. Rana nie krwawiła, ale wyglądała na ledwie zasklepioną. Przez chwilę patrzył tak na czarnowłosego, a następnie pod nogi chłopaka poleciał woreczek z krwią. Co zaskakujące- nikt go nie rzucił, a sam po prostu wyleciał spod nóg wielkoluda i wylądował pod nogami wampira.
-Po wypiciu jej zaśniesz i obudzisz się wolny. Możesz oczywiście wybrać drugą opcję...
Chłodny i zimny ton oznaczał jedno- był wkurwiony i to nie mało. Czemu to wszystko? Aoi nie musiał wiedzieć, a Gabriel mu nie zamierzał mówić nic o tym, iż cala zabawa nim nie miała nic wspólnego z poleceniami inkwizytora, który był akurat zajęty innymi sprawami. Niesubordynacja została ukarana reprymendą, a wampir zostanie pozostawiony samemu sobie w mieście- to będzie musiało mu wystarczyć.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Aoi Czw Wrz 21, 2017 9:38 pm

Mimo wszystko, Aoi nie miał pewności, kiedy nastąpiłby jego kolejny posiłek... Na dodatek wcześniejsze głodowanie i rany sprawiły, że nie zastanawiał się nad konsekwencjami tego, iż wlał w swoje ciało zbyt duże ilości krwi. Cóż, do tego dochodził fakt, że ciężko było się powstrzymać widząc taką możliwość, a dość młody wiek nie gwarantował, że będzie umiał kontrolować własne zachowanie.
No, ale z tego wszystkiego czuł takie zmęczenie, że nie chciało mu się stawiać. Pragnął jedynie odpocząć chociaż trochę od tego wszystkiego, co miało tutaj miejsce. Ludzie... Wampiry... Próbował zmusić siebie do zastanowienia się nad tym, co miało tutaj miejsce, ale... Po prostu nie potrafił. Myśli nie chciały zebrać się w jedną logiczną całość.
Na dodatek ból żołądka nie zanikał.
W końcu czerwone ślepia zarejestrowały jego "strażników" i wymierzoną w niego broń. Westchnął mimowolnie, włócząc się krok za krokiem - mimo wszystko miał ograniczoną możliwość ruchów, chociaż teoretycznie dla chcącego nic trudnego - aż w końcu dotarło do niego, że przechodził obok różnorakich klatek... Z wampirami.
Co to? - poczuł, jak po plecach przebiega mu zimny dreszcz. - Hodowla...? Nie... Nie... Nie chcę. Nie chcę tam iść. Nie. Za bardzo... Za bardzo przypomina mi to... - nie potrafił dokończyć nawet tej myśli. Przerażało go to. Dlatego też nie potrafił zaprotestować i dał się władować do tej klatki.
Mimowolnie się skulił, przyciągając do siebie kolana. Znów tu jestem. Znów. Znów. Znów. Komu tym razem mnie sprzedadzą? Nie. Ja nie chcę. Nie chcę. Ratunku... Nie chcę znosić tego znów... - czarnowłosemu wydawało się, że powrócił koszmar z jego dzieciństwa... Dostanie się w niewolnictwo. To wszystko wyglądało tak bardzo podobnie do tego, co przeżył, że nie potrafił się pozbyć tego sposobu myślenia. - Nienawidzę ich... Tych ludzi... Łowców... Niech wszyscy zginą.
Jeśli wampiry odczuwały zainteresowanie nim, to Aoi... Cóż, był przerażony. A zarazem wściekły. Nie potrafiłby się powstrzymać, jeśli ktoś by naruszył jego prywatność.
Przez te trzy godziny próbował się wewnętrznie uspokoić i zarazem okłamywać, że wcale nie jest tak źle. Nie... Nie... Nie... To wszystko było zbyt ogromne jak na jego psychikę, a nawet doznania w celi zaczynały powoli na niego wpływać. Kira. Ratuj...
W końcu jednak zdecydowali się go wyciągnąć stąd. Nie miał pojęcia gdzie właściwie, ale... Czy właściwie miał właściwie wybór? Raczej nie. Masakra. Musiał, pomimo tego, iż właściwie nie chciał. Psychicznie opierał się temu. Fizycznie... Cóż, zupełnie automatycznie działała. Szedł. Chociaż nawet nie wiedział gdzie. Po prostu szedł...
W którymś momencie rzuciło mu się w oczy, że nie mijał tylko ludzi. Były i tu też wampiry... Ale inne... Inne niż te uwięzione. Co jest...? Nie rozumiał tego. Nie wiedział, czemu tak się dzieje i kim właściwie są.
Również i cel podróży został osiągnięty, a szkarłatne oczy chłopaka wbiły się... W... No właśnie, w kogo? Wysoki, ciemnowłosy mężczyzna... Lecz zupełnie nieznajomy Aoi'emu. Mimo wszystko czuł na plecach bardzo nieprzyjemne dreszcze. Obawiał się go. Wygląda, jakby był ranny wcześniej - spostrzegł międzyczasie. Jednak  nie odwracał wzroku. Jego zmysły alarmowały go o niebezpieczeństwie. Człowiek. Kolejny łowca? Wszędzie są łowcy? Przełknął ślinę. Intuicja jednak nie dawała mu spokoju. Mówiła, że go widział... Że wcale nie jest "nieznajomym". Ale gdzie? Drgnął mimowolnie, przypominając sobie początek... To, od czego zaczął się ten koszmar. To on - mężczyzna. Straszny mężczyzna, który nie dawał mu uciec. Który zaczepił go. Który... Aż pokręcił głową, nie chcąc, by tamte wspomnienia napłynęły. Kolejna dawka przerażenia? To dużo, aż za dużo... W końcu dostrzegł pod swoimi nogami woreczek z krwią i usłyszał jego słowa. Najpierw... Cóż...
Najpierw pomyślał, że sobie kpi z niego.
Został uwięziony na nieznany mu czas, a potem męczony czy zmuszony do walki, a teraz... Proponuje mu proste wyjście? Może by jeszcze mu zaufać w takiej kwestii? Dobre sobie! Wampir nie potrafił od tak wziąć tego. Z drugiej strony...
W sumie, wszystko jedno. Pewnie mnie zabije za pomocą tego. Bo co innego? Przykucnął i ostrożnie wziął do rąk ten woreczek. W sumie, wystarczy, że to ludzka krew i już po mnie. Nie reagował na jego ton głosu nawet. Nagle... Zrobiło mu się to wszystko obojętne. I to, co tutaj było i  to co będzie dalej.
Kira, tęsknię za tobą. Tylko ty nie chciałaś mnie zabić. Rany... Beznadziejny ze mnie obrońca, wiesz?
Usiadł na kolana, po czym wysunął łzy i wbił je w woreczek, dość szybko wypijając z niego krew.
Cokolwiek się nie stanie i tak to już będzie koniec.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] - Page 7 Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 7 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach